Uzyskaj dostęp do ponad 250000 książek od 14,99 zł miesięcznie
Basia przyjaźni się z Anielką i Titim. Dla Janka najlepszym kumplem i wzorem do naśladowania jest kuzyn Antek. Zuzia lubi mieć zawsze rację i z tego powodu czasem sprzecza się z innymi. Marcel natomiast uwielbia zwierzęta, opiekuje się nimi i traktuje je jak przyjaciół.
Przedszkolaki czasem się lubią, a czasem czubią. Nigdy jednak nie tracą dobrego humoru, gdy otaczają ich przyjaciele – tacy na dobre i na złe!
„Wielka księga przyjaźni” to nie tylko fascynująca czytelnicza przygoda, lecz także zaproszenie do rozmowy z dzieckiem o relacjach z innymi – w rodzinie, grupie rówieśniczej, społeczności...
Warto mieć przyjaciół, kolegów i znajomych. Bo prawdziwy przyjaciel to skarb!
Ebooka przeczytasz w aplikacjach Legimi na:
Liczba stron: 56
Tekst:
Zofia Stanecka
Ilustracje:
Marianna Oklejak
Logo serii i projekt graficzny:
Dorota Nowacka
Wydawca:
Agnieszka Betlejewska
Redakcja:
Małgorzata Merkel-Massé
Korekta:
Bożenna Kozerska,
Agnieszka Trzebska-Cwalina
tekst © Zofia Stanecka
© HarperCollins Polska sp. z o.o.,
Warszawa 2022
Wszystkie prawa zastrzeżone,
łącznie z prawem reprodukcji części
lub całości dzieł w jakiejkolwiek formie.
HarperCollins jest zastrzeżonym znakiem
należącym do HarperCollins Publishers, LLC.
Nazwa i znak nie mogą być wykorzystane
bez zgody właściciela.
HarperCollins Polska sp. z o.o.
02-672 Warszawa, ul. Domaniewska 34A
ISBN 978-83-276-8015-0
Konwersja do formatu EPUB, MOBI: Katarzyna Rek / Woblink
Basia siedziała przy oknie z nosem przyklejonym do szyby. Wypatrywała Anielki. Czekała na nią i czekała bez końca. Para z Basiowego nosa ułożyła się na szybie w chmurkę. Basia narysowała na niej serduszko, zmazała, a potem chuchała na szybę, żeby zrobić wielką chmurę. Narysowała duże serce i zmazała je. Znowu chuchnęła…
– Zajmij się czymś – powiedziała Mama, wchodząc do pokoju ze stosem upranych rzeczy. – Na przykład rozłóż ze mną pranie. Anielka ma przyjść dopiero za godzinę.
– Okropnie jest tak czekać i czekać – wymruczała Basia w szybę.
– Bo ja wiem… – Mama odłożyła na łóżko suche ubrania. – Z jednej strony okropnie, z drugiej wspaniale.
Basia odwróciła się od okna.
– Właśnie, że nie! – zaprotestowała. – Czekanie wcale nie jest wspaniałe!
– Wyobraź sobie, że nie miałabyś na kogo czekać – rzuciła Mama znad prania. – Że nie znałabyś ani Anielki, ani Titiego… Czy nie lepiej jednak mieć przyjaciół, nawet jeśli czasem trzeba na nich chwilę poczekać?
Basia wyobraziła sobie życie bez Anielki i zupełnie jej się to nie spodobało. Zsunęła się z krzesła, podeszła do Mamy i zaczęła składać ubrania. Dziadek mówił, że czas szybciej płynie, kiedy się coś robi.
W końcu Anielka przyszła i było im razem najlepiej na świecie. Szkoda tylko, że wizyta minęła okropnie szybko, o wiele szybciej niż czekanie. Gdy drzwi zatrzasnęły się za przyjaciółką, Basia pobiegła do okna. Patrzyła, jak Anielka drepcze ze swoją mamą między blokami w stronę przystanku.
– Do zobaczenia – wyszeptała Basia, formując oddechem na szybie nową chmurkę.
Kiedy nadszedł wieczór, Basia wsunęła się do łóżka.
– Dobrze jest mieć przyjaciela – szepnęła do Miśka Zdziśka. – Czasem można nawet na niego trochę poczekać, prawda?
– Mhm… – odmruknął Misiek. Bo trudno było z tym się nie zgodzić. A ponieważ nadchodził czas spania, wymruczał Basi do ucha Zdziśkową kołysankę:
Przyjaciel to ktoś, kto zawsze jest blisko,
Nawet gdy mieszka w innym pokoju.
Przyjaciel pomoże ci w każdym kłopocie,
Wysłucha, gdy jesteś w kiepskim nastroju.
Przyjaciel da miodek, utuli do snu,
Do uszka ci mrucząc misiowe mru mru…
– Mru mru… – wymamrotała Basia.
Tylko kilka przystanków tramwajem od niej zasypiała Anielka z posapującym tuż obok wiernym psim przyjacielem Paszczakiem. Obie wiedziały, że kiedy się obudzą, będą mogły się spotkać. Myśl o tym była ogrzewająca jak ciepła kołderka w zimową noc. Basia uśmiechnęła się w ciemnościach do wszystkich swoich przyjaciół, wtuliła ufnie w Miśka Zdziśka i zapadła w miły, spokojny sen.
Misiek Zdzisiek:
Przyjaciel to ktoś, kto wybierze się z tobą po miód do spiżarni w środku nocy. I ktoś, komu chcesz przynieść miód ze spiżarni w środku nocy.
Dziadek Henryk:
Przyjaciel pomaga mi zobaczyć coś więcej niż czubek własnego nosa. Uczy mnie innego niż moje spojrzenia na świat.
Mama:
Przyjaciel to ktoś, z kim chcesz dzielić życie. Jednym z moich najlepszych przyjaciół jest Jacek. Prawdę mówiąc, najpierw się z nim zaprzyjaźniłam, a dopiero potem w nim zakochałam. Dobrze jest mieć przyjaciela za męża. Z przyjacielem możesz przegadać całą noc i nawet się nie zorientować, że minęła.
Dalsza część dostępna w wersji pełnej