Uzyskaj dostęp do ponad 250000 książek od 14,99 zł miesięcznie
Dla każdej wrażliwej i empatycznej osoby, której nie raz już powiedziano, aby „w końcu wzięła się w garść” (i dla tych, którzy czasem mają ochotę powiedzieć coś takiego komuś bliskiemu). Czy często coś cię przytłacza lub niepokoi? Męczą cię tłumy, światła i muzyka w galeriach handlowych? Najlepiej czujesz się w otoczeniu przyrody, gdy nie musisz sobie radzić z nadmiarem bodźców płynącym od innych ludzi? Jeśli tak, prawdopodobnie masz silnie rozwiniętą empatię, która często w naturalny sposób łączy się z wysoką wrażliwością. Co odróżnia te dwie cechy? Osoba wysoko wrażliwa jest wyczulona na wszelkie zmiany nastroju, uczucia i stany psychiczne innych, a empatyczna odbiera emocjonalne sygnały wysyłane przez ludzi je jeszcze silniej, przejmując je i doświadczając ich w niezwykle głęboki sposób. Często jest więc bezbronna wobec tego uczuć, jakim może stać się zwykłe spotkanie towarzyskie. Dla takich osób właśnie Judith Orloff, psycholożka specjalizująca się w pracy z osobami empatycznymi, napisała tę książkę. Ma ona wesprzeć ludzi o delikatnej konstrukcji psychicznej w chronieniu swojej wyjątkowej osobowości przed światem i w podejmowaniu wyzwań, a także w lepszym rozumieniu własnych potrzeb. Pomoże też tym, którzy chcą rozwinąć swoją wrażliwość, by umieć troszczyć się o innych w świecie pozbawionym empatii. W poradniku znajdziesz m.in.: • ćwiczenia, dzięki którym lepiej poznasz swój typ empatii, • sposoby na podniesienie samooceny, • narzędzia do ochrony przed przebodźcowaniem, • metody uzupełniania energii życiowej oraz radzenia sobie ze stresem, • odpowiedź na pytanie, jak znaleźć odpowiednią dla siebie pracę i stworzyć w niej zdrowe relacje, • wskazówki dotyczące rodzicielstwa i wychowywania empatycznych dzieci.
Ebooka przeczytasz w aplikacjach Legimi na:
Liczba stron: 249
Rozdział 1
Czy jesteś empatą?
Wprowadzenie do empatii
Jestem lekarką i mam za sobą czternaście lat studiów medycznych na USC i UCLA. Jestem też osobą empatyczną. W mojej ponaddwudziestoletniej praktyce medycznej wyspecjalizowałam się w leczeniu osób wysoko wrażliwych – takich jak ja. Chociaż wszystkie istoty ludzkie mieszczą się w spektrum wrażliwości, empaci to emocjonalne gąbki, które wchłaniają zarówno stres, jak i radość. Czujemy wszystko, czasem w sposób ekstremalny, i nie potrafimy chronić się przed innymi. W rezultacie często obezwładnia nas nadmiar bodźców i jesteśmy narażeni na zmęczenie oraz przeciążenie zmysłów.
Temat ten fascynuje mnie zarówno zawodowo, jak i prywatnie, ponieważ sama będąc empatką, musiałam rozwinąć konkretne strategie, dzięki którym teraz jestem w stanie zmierzyć się z tym wyzwaniem. Chronią one moją wrażliwość, tak bym mogła zmaksymalizować korzyści, jakie z niej płyną – a jest ich całe mnóstwo! Chciałabym opowiedzieć wam, jak stać się zrównoważonym, silnym i szczęśliwym empatą. Żeby odżyć, musicie nauczyć się, jak przestać przejmować cudzą energię, objawy i stres. Chcę również nauczyć waszych bliskich – rodzinę, współpracowników, szefów, rodziców i partnerów życiowych – jak najlepiej was wspierać i komunikować się z wami. W tej książce pokażę wam, jak osiągnąć te cele.
Proponuję książkę Empatia. Poradnik dla wrażliwych jako źródło wiedzy dla bratnich wrażliwych dusz, pozwalające im odnaleźć zrozumienie i akceptację w świecie, który bywa często szorstki, bez serca i pogardliwy wobec empatii. Podważam w niej status quo i tworzę nową normalność dla całego spektrum wrażliwości, w której nie ma nic „niewłaściwego”. Wręcz przeciwnie – odkryjesz, co jest w tobie jak najbardziej „właściwe”. Dzięki tej książce, towarzyszącemu jej programowi audio Essential Tools for Empaths („Niezbędne narzędzia dla empatów”1) i moim warsztatom dla empatów chcę stworzyć grupę wsparcia, która pozwoli ci odnaleźć swoje „plemię”, a wraz z nim autentyczność i radość. Chcę wspierać ruch złożony z ludzi, którzy doceniają swoją wrażliwość. Witajcie w kręgu miłości! Mój przekaz jest pełen akceptacji i nadziei. Zachęcam was, byście docenili wasze dary i nie wstydzili się ich manifestować podczas waszej empatycznej podróży.
Osoby empatyczne mają niezwykle reaktywny układ nerwowy. Brakuje nam filtrów, które pozwalałyby ograniczyć stymulację. W konsekwencji wchłaniamy z zewnątrz zarówno pozytywną, jak i negatywną energię. Jesteśmy tak wrażliwi, że można to porównać do posiadania pięćdziesięciu palców u dłoni zamiast pięciu. Jesteśmy naprawdę superreaktywni.
Badania wykazują, że wysoka wrażliwość dotyczy około dwudziestu procent populacji, chociaż jej stopień bywa różny2. Empatów często nazywa się „przewrażliwionymi” i mówi się, że „powinni mieć grubszą skórę”. Zarówno jako dzieci, jak i dorośli, z powodu naszej wrażliwości jesteśmy raczej zawstydzani niż wspierani. Bywamy chronicznie zmęczeni i chcemy wycofać się ze świata, który wydaje nam się przytłaczający. A jednak w tym momencie życia, w którym się znalazłam, za nic nie oddałabym swojej empatii. Dzięki niej wyczuwam sekrety wszechświata i odkrywam w sobie pasję, o jakiej mi się nie śniło.
Moje empatyczne zdolności nie zawsze wydawały mi się jednak tak wspaniałe.
Podobnie jak wiele empatycznych dzieci, wiecznie czułam, że nie pasuję. Byłam jak kosmitka, która tylko czeka, by ktoś przetransportował ją do jej prawdziwego domu wśród gwiazd. Pamiętam, jak siedziałam na swoim ganku i patrzyłam w niebo w nadziei, że statek kosmiczny zabierze mnie do domu. Byłam jedynaczką, więc mnóstwo czasu spędzałam samotnie. Nie miałam nikogo, kto rozumiałby moją wrażliwość. Nikt nie był do mnie podobny. Moi rodzice, lekarze – pochodzę z rodziny złożonej z dwadzieściorga pięciorga lekarzy – mówili: „Kochanie, musisz się zahartować i mieć grubszą skórę”, czego nie chciałam ani nie umiałam zrobić. Nie mogłam przebywać w zatłoczonych sklepach ani uczestniczyć w imprezach, bo wchodziłam tam w dobrym humorze, a wychodziłam wykończona, kręciło mi się w głowie, czułam niepokój albo ból, którego wcześniej nie znałam.
Nie wiedziałam wtedy, że ciało każdego z nas otacza subtelne pole energetyczne, delikatne światło, które je przenika i rozciąga się wokół niego na centymetry, a nawet metry. Pola te przekazują informacje takie jak emocje, dobre samopoczucie lub niepokój. Kiedy znajdujemy się w zatłoczonych miejscach, cudze pola energetyczne nakładają się na nasze. Wyłapywałam więc mnóstwo intensywnych wrażeń, ale nie miałam pojęcia, czym są ani jak je interpretować. W tłumie byłam po prostu zaniepokojona i zmęczona. Nade wszystko pragnęłam uciec.
W Los Angeles jako nastolatka zaczęłam brać narkotyki, żeby pohamować swoją wrażliwość (nikomu tego nie radzę!). Otumaniona, jakoś dawałam sobie radę. Mogłam chodzić na imprezy i do centrów handlowych jak moi znajomi i czułam się dobrze. Co za ulga! W mojej autobiografii Second Sight napisałam, że zaczęłam brać narkotyki, żeby pozbyć się intuicji i empatii. Jednak po wypadku samochodowym, który omal nie skończył się tragicznie – o trzeciej nad ranem jechałam swoim mini cooperem w stronę wysokiego na 450 metrów klifu w kanionie Topanga – moi rodzice byli tak przerażeni, że posłali mnie do psychiatry.
JEŚLI CZUJESZ, ŻE NIE PASUJESZ DO TEGO ŚWIATA, TO DLATEGO, ŻE JESTEŚ TU, ŻEBY STWORZYĆ LEPSZY.
Autor nieznany
Oczywiście walczyłam z nim ze wszystkich sił. Tak naprawdę jednak ten anioł w ludzkiej skórze był pierwszą osobą, która pomogła mi zrozumieć, że chcąc stać się całością, nie mogę uciekać od mojej wrażliwości, lecz muszę ją zaakceptować. To był początek procesu zdrowienia i samoakceptacji siebie jako osoby empatycznej. Ponieważ dziecięce doświadczenia empatii i intuicji tak bardzo mnie przestraszyły, część mojej ewolucji jako lekarki i kobiety polegała na akceptacji tych zdolności. Są cenne i zasługują na to, by je karmić i wspierać. To dlatego w swojej praktyce psychiatrycznej i podczas warsztatów specjalizuję się w pomocy empatom.
Także empaci mogą rozkwitnąć! Empatia jest lekarstwem, którego świat potrzebuje.
Przyjrzyjmy się doświadczeniu empaty w szczegółach. Zastanów się, czy się z nim identyfikujesz, czy może masz ukochanego lub kolegę, który zalicza się do osób empatycznych.
Po pierwsze: jaka jest różnica między zwyczajną empatią a byciem empatą? Zwykła empatia oznacza, że otwieramy nasze serce dla drugiej osoby, kiedy ta przechodzi trudny okres. Oznacza również, że potrafimy cieszyć się z nią w chwilach radości. Jako empaci natomiast wyczuwamy cudze emocje, energię i fizyczne objawy w naszych ciałach, pozbawieni filtrów, w które wyposażeni są inni ludzie. Doświadczamy cudzego smutku i radości. Jesteśmy wyjątkowo wyczuleni na ton głosu i ruchy ciała. Słyszymy to, czego inni nie mówią, ale co komunikują niewerbalnie i w milczeniu. Empaci najpierw czują, a dopiero potem myślą – odwrotnie niż większość ludzi w przeintelektualizowanym społeczeństwie. Nie istnieje membrana, która oddzielałaby nas od świata. Wyraźnie odróżnia nas to od innych ludzi, którzy niemal od urodzenia potrafią się chronić.
Empaci dzielą niektóre cechy z osobami, które psycholożka Elaine Aron nazywa osobami wysoko wrażliwymi (WWO). Cechy te obejmują niski próg stymulacji, potrzebę spędzania czasu samotnie, wrażliwość na światło, dźwięki i zapachy, a także awersję do tłumów. Ponadto osobom wysoko wrażliwym potrzeba więcej czasu, aby się odprężyć po ciężkim dniu, ponieważ ich zdolność do przejścia od stanu wysokiej stymulacji do ciszy i spokoju jest mniejsza. Empatów i osoby wysoko wrażliwe łączy też miłość do natury i spokojnego otoczenia.
Empaci posuwają doświadczenie osób wysoko wrażliwych jeszcze dalej. Wyczuwamy subtelną energię, która we wschodnich tradycjach uzdrawiających nazywa się shakti lub prana, i wchłaniamy ją. Osoby wysoko wrażliwe zazwyczaj tego nie robią. Zdolność ta pozwala nam doświadczać energii obecnych wokół nas w niezwykle głęboki sposób. Jako że wszystko, łącznie z emocjami i wrażeniami, stworzone jest z subtelnej energii, internalizujemy cudze uczucia, ból i najróżniejsze cielesne wrażenia. Często trudno nam odróżnić cudzy dyskomfort od naszego. Niektórzy empaci mają też głębokie doświadczenia intuicyjne i duchowe, których zazwyczaj nie łączy się z osobami wysoko wrażliwymi. Część z nich potrafi się nawet komunikować ze zwierzętami, naturą i swoimi wewnętrznymi przewodnikami. Można jednak być jednocześnie empatą i osobą wysoko wrażliwą. Aby ustalić, czy jesteś empatą, sprawdź, czy identyfikujesz się z którymś z poniżej opisanych typów.
OGÓLNE TYPY EMPATÓW
Empaci fizyczni: są szczególnie zestrojeni z fizycznymi przejawami innych ludzi i wchłaniają je. Potrafią również czerpać energię z czyjegoś dobrego samopoczucia.
Empaci emocjonalni: przejmują emocje innych ludzi i chłoną je jak gąbka – zarówno te pozytywne, jak i negatywne.
Empaci intuicyjni: doświadczają niezwykłych stanów percepcyjnych, takich jak zwiększona intuicja, telepatia, wiadomości ukryte w snach, komunikacja ze zwierzętami i roślinami czy kontakt z zaświatami. Zaliczają się do nich następujące typy:
Empaci telepatyczni otrzymują intuicyjne komunikaty o innych w czasie teraźniejszym.Empaci prekognitywni mają przeczucia dotyczące przyszłości, zarówno we śnie, jak i na jawie.Empaci senni dużo śnią i potrafią we śnie odbierać intuicyjne informacje, które pomagają innym i prowadzą ich samych przez życie.Empaci mediumiczni mają dostęp do duchów w zaświatach.Empaci roślinni czują potrzeby roślin i nawiązują kontakt z ich istotą.Empaci ziemscy są zestrojeni ze zmianami zachodzącymi na naszej planecie i w naszym układzie słonecznym, a także z pogodą.Empaci zwierzęcy potrafią zestroić się ze zwierzętami i się z nimi komunikować.Empaci cechują się różnymi, pięknie zniuansowanymi wrażliwościami. Możesz należeć do jednego z powyższych typów albo do kilku naraz. W następnych rozdziałach omówię również konkretne typy empatów fizycznych i emocjonalnych, takie jak empaci pokarmowi (którzy zestrajają się z energią obecną w jedzeniu) oraz empaci seksualni i uczuciowi (którzy zestrojeni są z nastrojem, zmysłowością i zdrowiem fizycznym swoich partnerów i przyjaciół). Kiedy nauczysz się identyfikować swoje wyjątkowe talenty, zobaczysz, że nie tylko wzbogacą one twoje życie, ale będą mogły również zostać wykorzystane dla dobra innych.
Fizyczni, emocjonalni i intuicyjni empaci mają różne style socjalizowania się i wchodzenia w interakcje ze światem. Większość z nich to introwertycy, ale istnieją również ekstrawertycy i osoby stanowiące kombinację tych cech. Empaci introwertyczni, tacy jak ja, mają minimum tolerancji na życie towarzyskie i small talk. Podczas spotkań zachowują się cicho i szybko wychodzą. Często przyjeżdżają swoimi samochodami, żeby nie znaleźć się w pułapce zależności od innych.
WIELU EMPATÓW NIE LUBI SMALL TALKU. STRASZNIE ICH MĘCZY.
Judith Orloff
Uwielbiam mój bliski krąg przyjaciół i zazwyczaj trzymam się z daleka od dużych imprez i zgromadzeń. Nie lubię też small talku i nigdy sama się go nie nauczyłam – co jest częste wśród introwertyków. W grupie dobrze czuję się przez dwie–trzy godziny, a potem daje mi się we znaki nadmiar stymulacji. Wszyscy moi przyjaciele o tym wiedzą i nie obrażają się, kiedy wychodzę wcześniej.
Empaci ekstrawertyczni przeciwnie: są bardziej rozmowni, wchodzą w interakcje i lubią zamieszanie znacznie bardziej niż introwertycy. Mogą też dłużej przebywać w towarzystwie, nie czując zmęczenia czy nadmiernej stymulacji.
Ma na to wpływ wiele czynników. Niektóre dzieci rodzą się wrażliwsze od innych – to ich wrodzony temperament. Widać to od razu, kiedy przychodzą na świat. Znacznie silniej reagują na światło, zapachy, dotyk, ruch, temperaturę i dźwięki. Z tego, co zaobserwowałam w pracy z pacjentami i uczestnikami warsztatów, wynika, że część wrażliwości jest przekazywana genetycznie. Osoby wysoko wrażliwe są często dziećmi matek i ojców o podobnych cechach. Ponadto ważną rolę odgrywa wychowanie. Porzucenie czy zaniedbanie w dzieciństwie również może wywierać wpływ na poziom wrażliwości u dorosłych. Część empatów, z którymi pracowałam, doświadczyła traumy we wczesnym okresie życia, takiej jak przemoc psychiczna lub fizyczna, albo była wychowana przez rodziców z problemem alkoholowym czy depresją lub przez narcyzów. Mogło to osłabić zdrowe odruchy obronne, które rozwija w sobie dziecko opiekuńczych rodziców. W rezultacie takiego wychowania dzieci zazwyczaj mają wrażenie, że nie są dostrzegane przez swoją rodzinę, i czują się niewidzialne także później, w świecie, który nie ceni wrażliwości. We wszystkich jednak przypadkach empaci po prostu nie nauczyli się bronić przed stresem tak, jak nauczyli się tego inni ludzie. Jesteśmy inni. Szkodliwy bodziec, taki jak czyjaś złość, tłumy, hałas czy jasne światło, mogą nas wytrącić z równowagi, ponieważ nasz próg sensorycznego przeciążenia jest bardzo niski.
Istnieje kilka odkryć naukowych dotyczących zjawiska empatii, które uważam za fascynujące.
Badacze odkryli wyspecjalizowaną grupę komórek mózgowych odpowiedzialnych za współczucie. Komórki te pozwalają każdemu odbijać emocje jak w lustrze, dzielić ból, strach i radość drugiej osoby. Jako że empaci mają hiperresponsywne neurony lustrzane, głęboko rezonujemy z uczuciami innych ludzi. Jak to się dzieje? Neurony lustrzane pobudzane są przez wydarzenia z zewnątrz. Kiedy na przykład zostaje zraniony nasz małżonek, my też czujemy się zranieni. Kiedy płacze nasze dziecko, nam też jest smutno, a kiedy nasza przyjaciółka się cieszy, i my się cieszymy. Psychopaci, socjopaci i narcyzi przeciwnie – cierpią oni na coś, co nauka nazywa „deficytem empatii” (patrz rozdział 5.). Oznacza to, że brakuje im umiejętności odczuwania empatii, którą posiadają inni ludzie, co może być spowodowane niewystarczającą aktywnością układu neuronów lustrzanych. Musimy uważać na takie osoby, ponieważ są one niezdolne do bezwarunkowej miłości3.
Drugie odkrycie opiera się na fakcie, że zarówno serce, jak i mózg generują pola elektromagnetyczne. Według HeartMath Institute pola te przekazują informacje o myślach i emocjach. Osoby empatyczne są szczególnie wrażliwe na ten przekaz i nieraz czują się nim przytłoczeni. Często reagujemy też silniej fizycznie i emocjonalnie na zmiany pola elektromagnetycznego Ziemi i Słońca. Empaci dobrze wiedzą, że to, co się z nimi dzieje, ma wpływ na ich energię i stan ducha4.
Trzecie odkrycie, które pomaga zrozumieć empatów, to fenomen zarażania afektywnego. Badania wykazały, że wiele osób wyczuwa emocje tych, którzy ich otaczają. Na przykład jedno płaczące dziecko potrafi wywołać falę płaczu na szpitalnym oddziale. Jedna osoba wyrażająca głośno swój niepokój w miejscu pracy potrafi „zarazić” nim współpracowników. Ludzie przebywający w grupach często „łapią” uczucia innych. W niedawnym artykule w „New York Timesie” czytamy, że ta umiejętność synchronizacji nastroju z innymi jest kluczowa dla budowania szczęśliwych związków. Jaka lekcja płynie z tego dla empatów? Powinniśmy otaczać się w życiu pozytywnymi ludźmi, żeby nie dołowało nas negatywne podejście innych. A kiedy ktoś nam bliski przechodzi trudny okres, musimy szczególnie uważać, żeby zachować równowagę. To ważne strategie, które poznacie dzięki tej książce5.
Czwarte odkrycie dotyczy dopaminy, neuroprzekaźnika, który zwiększa aktywność neuronów i bywa nazywany „przekaźnikiem przyjemności”. Badania wykazały, że empaci introwertyczni są bardziej wrażliwi na dopaminę niż ekstrawertycy. Mówiąc prościej, introwertyczni empaci potrzebują mniej dopaminy, żeby poczuć radość. To wyjaśnia poniekąd, czemu cieszą ich spędzany samotnie czas, lektura i medytacja, a zewnętrzna stymulacja na imprezach i innych dużych zgromadzeniach jest im mniej potrzebna. Ekstrawertycy natomiast pragną uderzenia dopaminy, które zapewniają im tłumne wydarzenia. Niektórzy nigdy nie mają jej dość6.
Piąte odkrycie, które uważam za szczególnie frapujące, to niezwykły stan zwany „synestezją lustrzaną”. Synestezja to stan neurologiczny polegający na połączeniu dwóch różnych zmysłów w mózgu – na przykład widzi się kolory, słysząc muzykę, albo czuje się smak słów. Sławni synesteci to m.in. Izaak Newton, Billy Joel i Itzhak Perlman. Synestezja lustrzana polega natomiast na odczuwaniu cudzych emocji i wrażeń we własnym ciele, tak jakby należały do nas samych. To cudowne wyjaśnienie neurologiczne doświadczenia osoby empatyczne7.
Empatia może być obecna w wielu sferach codziennego życia:
Zdrowie.
Liczni empaci, którzy przychodzą do mnie jako pacjenci i uczestnicy warsztatów, czują się przytłoczeni, zmęczeni, po prostu wykończeni, nim zdobędą praktyczne umiejętności, które pozwolą im radzić sobie ze swoją wrażliwością. Często diagnozowano u nich agorafobię, chroniczne zmęczenie, fibromialgię, migreny, chroniczny ból, alergie i wyczerpanie nadnerczy (rodzaj wypalenia). Na poziomie emocjonalnym mogą doświadczać niepokoju, depresji czy ataków paniki. Wszystkie te tematy omówimy w rozdziale 2.
Nałogi.
Niektórzy empaci uzależniają się od alkoholu, narkotyków, jedzenia, seksu, zakupów albo innych zachowań, próbując zagłuszyć swoją wrażliwość. Częste jest przejadanie się, bo niektórzy empaci używają jedzenia, żeby odnaleźć spokój. Osoby empatyczne często mają nadwagę, ponieważ dodatkowa warstwa stanowi ochronę przed negatywną energią. W rozdziale 3. przyjrzymy się zdrowszym mechanizmom radzenia sobie z problemami.
Związki, miłość
i
seks.
Zdarza się, że empaci nieświadomie wiążą się z toksycznymi partnerami, przez co niepokoją się, chorują i wpadają w depresję. Zbyt łatwo oddają swoje serca narcyzom i innym niedostępnym ludziom. Osoby empatyczne są kochające i liczą na wzajemność, a nie zawsze mają szczęście ją otrzymać. Wchłaniają też stres i emocje swojego partnera, takie jak depresja i gniew, po prostu wchodząc z nimi w interakcje, ale też w czasie uprawiania miłości, kiedy są szczególnie wrażliwi. W rozdziałach 4. i 5. przeczytasz, jak zbudować zdrowy związek, nie dając się przytłoczyć, a także jak ustanowić jasne granice, chroniące przed toksycznymi relacjami.
Rodzicielstwo.
Empatyczni rodzice często czują się szczególnie przytłoczeni i zmęczeni wymogami wychowania dzieci, ponieważ chłoną ich uczucia i ból. Empaci będący rodzicami nauczą się, jak tego nie robić, podczas lektury rozdziału 6. Z kolei empatyczne dzieci bywają przytłoczone swoją wrażliwością. Ich rodzice potrzebują specjalnej edukacji, by pomóc im rozwijać swój dar i rozkwitać.
Praca.
Empaci bywają ofiarami wampirów energetycznych w miejscu pracy, często jednak nie wiedzą, jak wyznaczać granice, żeby się przed nimi chronić. W rozdziale 7. znajdą oni informacje o tym, jak znajdować równowagę i dbać o siebie w środowisku pracy, w którym może być zbyt dużo bodźców lub za mało prywatności.
Niezwykłe zdolności percepcyjne.
Empaci mają większą wrażliwość, a dzięki temu i intuicję, która pozwala im wyczuwać energię innych ludzi i otwierać się na przeczucia, komunikację ze zwierzętami i sny o dużej mocy. W rozdziale 8. przyjrzymy się, jak te umiejętności mogą dodać im siły w sposób, który pozwala zachować emocjonalną stabilność.
SAMOOCENA Czy jesteś empatą?
Aby się tego dowiedzieć, dokonaj następującej samooceny empatii, odpowiadając na każde pytanie „raczej tak” lub „raczej nie”.
Czy kiedykolwiek nazwano mnie osobą nadwrażliwą, nieśmiałą lub introwertyczną?
Czy coś często przytłacza mnie lub niepokoi?
Czy choruję od kłótni i krzyku?
Czy często czuję się nie na miejscu?
Czy tłumy mnie wyczerpują i potrzebuję samotności, żeby się zregenerować?
Czy hałas, zapachy i ciągłe gadanie mnie przytłaczają?
Czy mam nadwrażliwość sensoryczną (chemiczną) lub niską tolerancję na drapiące ubrania?
Czy wolę jeździć w różne miejsca własnym samochodem, żeby móc wyjść wcześniej?
Czy przejadam się, żeby radzić sobie ze stresem?
Czy w intymnych związkach boję się, że się uduszę?
Czy łatwo mnie przestraszyć?
Czy silnie reaguję na leki i kofeinę?
Czy mam niski próg bólu?
Czy często się izoluję?
Czy przejmuję cudzy stres, emocje lub objawy fizyczne?
Czy przeraża mnie wielozadaniowość i wolę robić jedną rzecz naraz?
Czy uszczęśliwia mnie przyroda?
Czy potrzebuję dużo czasu, żeby odzyskać siły po spotkaniach z trudnymi ludźmi lub wampirami energetycznymi?
Czy lepiej niż w dużych miastach czuję się w małych miasteczkach albo na wsi?
Czy wolę interakcje w cztery oczy i małe grupki od dużych zgromadzeń?
Teraz oblicz wyniki.
Jeśli odpowiedziałeś „tak” na od jednego do pięciu pytań, jesteś empatą przynajmniej częściowo.
Jeśli odpowiedziałeś „tak” na od sześciu do dziesięciu pytań, masz umiarkowane tendencje empatyczne.
Jeśli odpowiedziałeś „tak” na od jedenastu do piętnastu pytań, masz silne tendencje empatyczne.
Jeśli odpowiedziałeś „tak” na ponad piętnaście pytań, jesteś empatą z prawdziwego zdarzenia.
Ustalenie, w jakim stopniu jesteś empatą, pomoże wyjaśnić, jakie masz potrzeby i jakich strategii musisz się nauczyć, żeby je zaspokajać. To konieczne, by znaleźć w życiu strefę komfortu.
Bycie osobą empatyczną niesie za sobą zarówno zalety, jak i wyzwania.
Bardzo cenię sobie bycie empatką. Jestem wdzięczna za błogosławieństwa, którymi obdarza mnie moja wrażliwość. Lubię swoją intuicję, zdolność do wyczuwania płynącej przez świat energii, czytania ludziom w myślach i doświadczania bogactwa, jakie daje otwartość na życie i przyrodę.
Posiadamy wiele wspaniałych cech. Mamy wielkie serca i instynktownie pomagamy innym ludziom w potrzebie. Jesteśmy marzycielami i idealistami. Nosimy w sobie pasję i kreatywność, wczuwamy się w swoje emocje, potrafimy współczuć i widzieć wszystko z szerszej perspektywy. Potrafimy docenić uczucia innych i być lojalnymi przyjaciółmi i partnerami. Mamy intuicję, rozwinięte życie duchowe i wyczuwamy energię. Szczególnie doceniamy świat przyrody i czujemy się w nim jak w domu. Rezonujemy z naturą – roślinami, lasami, ogrodami, i często uwielbiamy wodę. Czy to gdy pławimy się w ciepłej, przypominającej wody płodowe kąpieli, czy też gdy mieszkamy nad rzeką albo nad oceanem – woda dodaje nam energii. Ponadto potrafimy czuć głęboką intuicyjną więź z naszymi zwierzęcymi towarzyszami. Często rozmawiamy z nimi, jakby byli ludźmi, i chętnie zajmujemy się ratowaniem zwierząt i komunikacją z nimi.
Kiedy zaczniesz radzić sobie z wyzwaniami związanymi z byciem osobą empatyczną i zdobędziesz potrzebne do tego narzędzia, naprawdę docenisz zalety tej swojej cechy. Oto powszechne wyzwania, które zaobserwowałam u moich pacjentów i uczestników warsztatów:
Nadmierna stymulacja.
Jako że nie potrafisz bronić się przed bodźcami tak jak inni ludzie, często możesz mieć wrażenie, że masz „nerwy na wierzchu” i łatwo się wypalasz. Jeśli nie spędzisz dość czasu w samotności, żeby codziennie uspokoić się i rozluźnić, toksyczne efekty nadmiernej stymulacji i przeciążenie sensoryczne mogą na ciebie źle wpłynąć.
Przejmowanie stresu i negatywnej energii innych ludzi.
Czasem trudno ci rozpoznać, czy jakaś emocja albo poczucie dyskomfortu jest twoje czy cudze. Chłonięcie cudzego cierpienia może wywołać wiele objawów fizycznych i emocjonalnych – od bólu po zaburzenia lękowe.
Zbyt intensywne odczuwanie.
Być może nie jesteś w stanie oglądać brutalnych czy smutnych filmów o ludziach i zwierzętach, bo za bardzo cię to boli. Być może niesiesz cały świat na swoich barkach, odczuwając ból ludzi, których znasz, albo tych, których cierpienie oglądasz w telewizji.
Doświadczanie emocjonalnego i społecznego „kaca”.
Kiedy znajdujesz się w towarzystwie zbyt wielu ludzi lub intensywnych emocji, później na długi czas ogarnia cię niemoc.
Poczucie izolacji i samotności.
Czasem chcesz odizolować się od ludzi albo trzymać się od nich na dystans, bo świat za bardzo cię przytłacza. W rezultacie inni mogą odbierać cię jako osobę nieprzyjemną. Wielu empatów jest przeczulonych, kiedy przygląda się swojemu otoczeniu, by upewnić się, że jest bezpieczne, co inni odczytują jako sygnał, że należy trzymać się z daleka. Być może zamierasz, kiedy spotykasz ludzi nieautentycznych, co sugeruje rezerwę, ale oczywiście służy samoobronie. Niektórzy empaci wolą prowadzić życie towarzyskie online, by trzymać innych na dystans i aż tak bardzo nie chłonąć ich stresu i dyskomfortu.
Doświadczanie wypalenia emocjonalnego.
Twoje współczucie dla innych sprawia, że ludzie przybiegają do ciebie, żeby opowiadać ci swoje historie. Od dzieciństwa czułam się tak, jakbym nosiła na czole znak z napisem: „Mogę ci pomóc”. To dlatego empaci muszą ustanawiać jasne granice i nie dawać z siebie zbyt wiele.
Radzenie sobie ze wzmożoną wrażliwością na światło, zapachy, smaki, dotyk, temperaturę i dźwięk.
Wielu empatom – również mnie – głośne dźwięki i jasne światła sprawiają ból. Przenikają nasze ciała i powodują szok. Zatykam uszy, kiedy obok przejeżdża karetka. Razi mnie hałas dmuchawy do liści i głośnej maszynerii. Nie znoszę wybuchów petard. Przerażają mnie i reaguję na nie jak przestraszony pies. Empaci mają wzmocniony odruch zaskoczenia, ponieważ są bardzo wyczuleni na intensywny przekaz sensoryczny. Silne zapachy i chemikalia takie jak spaliny czy perfumy sprawiają, że kręci nam się w głowach, mamy alergię i się dusimy. Jesteśmy też wrażliwi na ekstremalne temperatury i często nie lubimy klimatyzacji. Zjawiska pogodowe takie jak burze, porywisty wiatr czy śnieżyce mogą zarówno dodawać energii naszym ciałom, jak i je osłabiać. Wielu empatów jest pobudzonych podczas pełni księżyca, inni czują się wtedy zaniepokojeni.
Wyrażanie swoich potrzeb w związkach intymnych.
Dzieląc z kimś przestrzeń czy łóżko, empaci mają szczególne wymagania. Wielu z nich niezbędna jest własna przestrzeń, a czasem i osobne łóżko. To bardzo ważne, by jasno komunikować partnerom swoje potrzeby.
Wrażliwość empaty może stawiać inne wyzwania przed mężczyznami, a inne przed kobietami, choć oczywiście znacząca jest ich część wspólna. Na przykład empatyczni mężczyźni często wstydzą się swojej wrażliwości i niechętnie o niej rozmawiają. Wydaje im się, że nie są „dość męscy”. Muszą walczyć ze stereotypami genderowymi i prawdopodobnie wielokrotnie ostrzegano ich, by nie byli „mazgajami” i „zachowywali się jak mężczyźni”. Wmawia im się, że „chłopaki nie płaczą”, a ci szczególnie wrażliwi wyśmiewani są w szkole jako „ciamajdy”. Empatycznych chłopców często nie interesują piłka nożna czy agresywne sporty kontaktowe, a w konsekwencji bywają odrzucani i wyśmiewani przez kolegów. Prowadzi ich to do tłumienia emocji – z czasem zapominają nawet, że w ogóle je mają. Z tych wszystkich przyczyn często cierpią w milczeniu, co ma negatywny wpływ na ich relacje, karierę i zdrowie. Znani wysoko wrażliwi mężczyźni to między innymi Abraham Lincoln, Albert Einstein i Jim Carrey.
EMPACI NIE SĄ „NADWRAŻLIWI”. MAJĄ DAR, ALE MUSZĄ SIĘ NAUCZYĆ RADZIĆ SOBIE ZE SWOJĄ WRAŻLIWOŚCIĄ.
Judith Orloff
Uważam, że wrażliwi mężczyźni są niezwykle atrakcyjni. Uwielbiam piosenkę Alanis Morissette In Praise of the Vulnerable Man („Pochwała wrażliwego mężczyzny”). Mężczyźni muszą mieć w sobie wrażliwość, żeby zachować równowagę. Nie mówię tu o zniewieściałych facetach, którzy nie nauczyli się męskości, ale raczej o zrównoważonych mężczyznach, którzy mają w sobie dość pewności siebie, by pozwolić sobie na delikatność. Mają oni wysokie emocjonalne IQ. Nie boją się emocji – ani własnych, ani cudzych. Dzięki temu są dobrymi, współczującymi partnerami, przyjaciółmi i liderami.
Empatycznym kobietom daje się w kulturze zachodniej większe przyzwolenie na wyrażanie emocji i „kobiecej intuicji”, chociaż nasz świat nijak nie wykorzystuje kobiecej siły. Przez dużą część historii kobiecość była niszczona. Pomyślcie o średniowiecznej inkwizycji albo procesach czarownic z Salem, podczas których wrażliwe kobiety palono na stosie. Kiedy zaczęłam mówić o intuicji na swoich warsztatach, bałam się, że zostanę zraniona. Kiedy jednak zdałam sobie sprawę, że aktywuję zbiorową kobiecą energię, która była tłumiona przez stulecia, zrozumiałam, że czasy się zmieniły. Dziś znacznie bezpieczniej jest mówić własnym głosem. Cały mój dyskomfort zniknął.
Wiele spośród moich pacjentek nie chciało szczerze okazywać swojej wrażliwości, obawiając się niezrozumienia, oceny i porzucenia. To bardzo ważne, żebyśmy nauczyły się szczerze wyrażać nasze potrzeby w relacjach. U wielu kobiet empatia zmienia się też we współuzależnienie. Mają tak wielkie serca, że przejmują role opiekuńcze, zajmując się bardziej innymi niż sobą. Zrównoważona empatka wie, gdzie postawić granice, by nie oddawać całego swojego czasu i energii. Uczy się w dojrzały sposób dawać i brać, co daje jej wielką siłę. Słynne empatki to między innymi Nicole Kidman, Jewel (jej piosenka Sensitive opowiada o empatach), Winona Ryder, Alanis Morissette i księżna Diana.
W niniejszej książce będę uczyła osoby empatyczne, jak zarządzać wyzwaniami, które przed nimi stoją, i wspierać ich liczne zalety. Chociaż społeczeństwo wmawia nam, że empaci są „zbyt wrażliwi”, i sugeruje, żebyśmy się „zahartowali”, zachęcam ich, by jeszcze bardziej rozwinęli swoją wrażliwość, zachowując równowagę. Kiedy dobrze zarządza się empatią, staje się ona ogromną zaletą. Empaci nie są szalonymi, neurotycznymi, słabymi hipochondrykami. Są wspaniałymi, wrażliwymi ludźmi, którzy mają pewien dar, ale potrzebują narzędzi, żeby sobie z nim radzić.
Jedna z rzeczy, których muszą nauczyć się wrażliwcy, to radzenie sobie z przeciążeniem sensorycznym w sytuacji, w której zbyt wiele rzeczy dzieje się naraz. Szalenie ich to męczy, niepokoi, powoduje depresję i różne choroby. Jak wielu z nas, możecie mieć wrażenie, że empatii nie da się wyłączyć. To nieprawda. Pokażę wam, jak przejąć kontrolę nad swoją wrażliwością, zamiast robić z siebie ofiarę. Kiedy poczujecie się bezpieczni, świat będzie dla was jak plac zabaw.
Aby zyskać poczucie bezpieczeństwa, trzeba poznać niektóre czynniki wpływające na przeciążenie empatią. Kiedy nauczycie się rozpoznawać bodźce, będziecie mogli działać szybko, żeby rozwiązać problem.
Co łagodzi objawy przeciążenia? Kiedy doświadczam przeciążenia sensorycznego, chcę wszystko spowolnić i odłączyć się od wszelkiej stymulacji. Gdy robi się naprawdę intensywnie, czuję się jak więdnący kwiat – i wtedy potrzebuję znieruchomieć. Często chowam się w pokoju, w którym panują cisza i półmrok, i śpię lub medytuję, żeby powrócić na niski poziom stymulacji. Czasami, kiedy czuję się wyjątkowo przeciążona, potrzebuję samotności przez cały dzień albo weekend. W takich chwilach lubię spacerować pośród przyrody i ograniczam swoje wyprawy do sklepów. Problem polega na tym, że empaci myślą często w kategoriach „wszystko albo nic”. Albo jesteśmy w biegu, albo wycofujemy się do bezpiecznej przystani. Sugeruję złagodzenie tak radykalnej postawy, co pozwoli wam odnaleźć równowagę i nie cierpieć z powodu samotności i izolacji. Posłuchaj swojej intuicji. Ona podpowie ci, co jest dla ciebie dobre. Każdy z nas musi odnaleźć sposób, by zaspokoić swoje potrzeby.
Jeden z pacjentów powiedział mi, że w okresie przeciążenia „znośny jest tylko kontakt w cztery oczy. Grupy są zbyt intensywne”. Inna pacjentka wyjaśniła: „Odprężam się w nocy, kiedy wszyscy śpią i cały świat odpoczywa. Niewidzialna szum złożony z energii całego dnia milknie, a ja mogę wreszcie zrelaksować się i skupić”.
Ponadto polecam osłanianie się jako podstawową umiejętność służącą zapobieganiu przeciążeniu empatycznemu. Osłanianie się to szybki sposób na to, by się ochronić. Wielu empatów używa go, by pozbywać się toksycznej energii, wciąż pozwalając krążyć tej pozytywnej. Radzę wam często korzystać z tej umiejętności. Kiedy czujesz się niekomfortowo w towarzystwie jakiejś osoby, w jakimś miejscu czy sytuacji, ukryj się za zasłoną. Używaj jej na lotnisku, na imprezie, kiedy rozmawiasz z wampirem energetycznym czy w zatłoczonej poczekalni u lekarza. Zasłona tworzy bezpieczną bańkę, w której jesteśmy spokojni.
STRATEGIA OBRONNA
Wizualizacja osłaniania się dla empatów
Poświęć na to ćwiczenie pięć minut. Znajdź ciche, bezpieczne miejsce. Upewnij się, że nikt ci nie przeszkodzi. Rozluźnij ubranie i znajdź wygodną pozycję – możesz usiąść ze skrzyżowanymi nogami na ziemi albo prosto na krześle. Zacznij od kilku długich, głębokich oddechów. Wdychaj powietrze tak, by naprawdę je poczuć, a potem świadomie je wypuść. Poczuj zmysłowość oddechu, swój związek z praną – świętą siłą życiową.
Pozwól, by twoje myśli błąkały się jak chmury po niebie, ale powracaj raz po raz do oddechu, żeby odnaleźć równowagę. Poczuj energię płynącą od palców stóp przez całe ciało aż po czubek głowy. Skup się na tym, a poczujesz równowagę. W stanie relaksu zwizualizuj sobie piękną zasłonę z białego lub różowego światła wokół całego twojego ciała, a nawet o kilka centymetrów dłuższą. Zasłona ta chroni cię przed wszystkim, co negatywne, stresujące, toksyczne czy nachalne. Dzięki jej ochronie poczujesz równowagę, energię i radość. Zasłona oddziela cię od tego, co negatywne, ale to, co dobre, przepuszcza. Przyzwyczaj się do uczucia ochrony, jakie ci zapewnia. Możesz sobie ją wizualizować za każdym razem, kiedy wyda ci się, że wchłaniasz cudzą energię. Na koniec podziękuj w myślach za tę ochronę. Weź długi, głęboki oddech i powoli otwórz oczy. Wróć do pokoju. Bądź w swoim ciele na sto procent. ■
Oprócz korzystania z osłony empaci powinni o siebie codziennie dbać, zdrowo jedząc i minimalizując stres. Jak balsam dla ciała i duszy działają też niektóre czynności, między innymi spędzanie czasu w ciszy i samotności, spotykanie się z pozytywnymi ludźmi, przebywanie wśród natury, zanurzanie się w wodzie, by oczyścić się z negatywnej energii, medytacja, ćwiczenia fizyczne i wyznaczanie granic wampirom energetycznym. Te formy dbania o siebie empaci muszą regularnie wprowadzać w życie. Głęboko wierzę też w osobiste rytuały i medytacje, takie jak ta służąca „zakorzenianiu”, którą opisuję poniżej.
„Uziemianie” to sposób na połączenie się z ziemią, służący „zakorzenieniu”. Energia ziemi jest lekarstwem dla zestresowanych ludzi. Dotykanie ziemi pozwala wchłonąć jej uzdrawiającą energię przez stopy i całe ciało. Nowe badania dowodzą, że uziemianie jest dobroczynne dla zdrowia – pozostawanie w kontakcie z ziemskimi elektronami ma ponoć uspokajać nasz układ nerwowy. Najlepiej byłoby chodzić boso na łonie natury, ale wystarczy zielone podwórko. Stopy szczególnie dobrze stabilizują stres dzięki licznym receptorom na podeszwach, wykorzystywanych w refleksologii i akupunkturze. Ponadto są w idealnej pozycji, by przekazywać uzdrawiającą moc ziemi reszcie ciała. Dla lepszego efektu możesz również położyć się na ziemi. Uwielbiam leżeć na plecach nad oceanem, wpatrując się w niebo.
Jeśli jednak nie masz możliwości przebywania na łonie natury, poniższą wizualizację możesz wykorzystać nawet w domu, w pracy czy w sytuacji towarzyskiej. Kiedy nie masz do dyspozycji prywatnej przestrzeni, zawsze możesz zrobić sobie przerwę i usiąść gdzieś na dworze albo po prostu na chwilę pójść do łazienki. (Przez wiele lat łazienka była moim schronieniem, kiedy potrzebowałam ucieczki, żeby obniżyć swój poziom stymulacji). Praktykuj tę wizualizację, żeby się odprężyć i powrócić do równowagi. Stosuję ją przez pięć minut dziennie i uczę jej swoich pacjentów. Przygotowując się do wykorzystywania tej metody i pozostałych zawartych w tej książce, warto nagrać instrukcje i włączać je zawsze, kiedy zechcesz medytować.
STRATEGIA OBRONNA
Wizualizacja zakorzeniania i uziemiania
Zawsze, kiedy czujesz przeciążenie, niepokój czy strach, spędź trochę czasu w ciszy, by obniżyć swój poziom stymulacji. Samotność pomoże ci doładować się i odprężyć. Pamiętaj, żeby wyłączyć komputer i telefon. Usiądź wygodnie i weź kilka głębokich oddechów. Poczuj bezruch i swobodę, a napięcie samo zacznie cię opuszczać. Nie musisz nic robić ani niczym być. Po prostu oddychaj i relaksuj się. Kiedy pojawią się myśli, pozwól im odpłynąć jak chmurom na niebie. Nie przywiązuj się do nich. Skup się tylko na powolnym oddychaniu. Poczuj, jak stres opuszcza twoje ciało i jak ogarnia cię spokój.
W tej spokojnej, wewnętrznej przestrzeni zwizualizuj sobie duże drzewo o szerokim, silnym pniu, który prowadzi przez środek twojego ciała, od stóp do głów. Poczekaj chwilę, aż poczujesz jego moc i wibrującą energię. Potem zwizualizuj sobie korzenie drzewa wyrastające z twoich stóp i osadzające się w ziemi, coraz głębiej i głębiej, tworzące komfortowe wrażenie solidności. Skup się na tych korzeniach, kiedy poczujesz niepokój lub strach. Pozwól, by zakotwiczyły cię w Matce Ziemi i zapewniły ci stabilizację. Zakorzenianie się w ten sposób zapewnia wewnętrzną siłę, która będzie cię chronić, kiedy życie zacznie cię przerastać. Kiedy zaczniesz powoli, łagodnie otwierać oczy, wciąż czuj zakorzenienie. Wróć do świata zewnętrznego ze świadomością, że możesz wykorzystać tę wizualizację, by zakotwiczyć się zawsze, kiedy stracisz równowagę. ■
Zakorzenianie jest umiejętnością konieczną, by zachować siłę. Skupienie na własnych stopach zamiast na lękach czy poczuciu przytłoczenia to szybki sposób, by odnaleźć równowagę. Masaż stóp również czyni cuda, pozwalając skupić się na ciele zamiast na swoich myślach. Regularnie praktykujcie tę uziemiającą medytację – a także inne zawarte w tej książce – by zmniejszyć przeciążenie sensoryczne.
Zaczynając naszą wspólną podróż, pamiętaj, że twoja obecność, słodycz, łagodna wdzięczność wobec ludzi i całego życia to dary dla ciebie i innych. Twoja intuicja i wyrafinowana wrażliwość mają uzdrawiającą moc. Musisz nauczyć się doceniać siebie, swoją otwartość i zdolność odczuwania. Zdać sobie sprawę, jak wyjątkową i doskonałą jesteś osobą. Kiedy naprawdę dostrzeżesz siebie, zdołasz połączyć się ze swoją wewnętrzną pełnią i głębią. Wtedy nauczysz się cieszyć swoją empatią – i o to chodzi. Nie wszyscy cię zrozumieją, ale to nie szkodzi. Poszukaj bratnich dusz, którym się to uda i które ty zrozumiesz. Taka więź to przepiękne uczucie. Później omówię, w jaki sposób stworzyć empatyczne grupy wsparcia, korzystając z tej książki. W grupie wsparcia możecie czytać razem fragmenty książki, a następnie rozmawiać o tym, jak zawarte w nich informacje odnoszą się do waszych problemów. Dawanie i otrzymywanie podobnego wsparcia zapewnia niesamowite poczucie wolności.
Znajdujemy się w samym środku ewolucji ludzkiej świadomości, a empaci stoją na czele tej zmiany. Naszej wrażliwości towarzyszy uświęcona odpowiedzialność: wymaga się od nas czegoś więcej niż tylko wycofania się w samotność. Koniecznie musimy nauczyć się, jak unikać poczucia obezwładnienia, żeby nasza siła mogła w pełni rozświetlać świat. Empaci i inni wrażliwcy są pionierami stojącymi na czele poszukiwań nowego sposobu istnienia ludzkości.
Jesteś częścią Pokolenia W – generacji wrażliwców, którzy doceniają współczucie i życzliwość. Reprezentujesz nowe otwarcie dla ludzkości, która rozbudzi w sobie świadomość bardziej intuicyjną i skoncentrowaną na sercu. Możesz stanowić da innych wzór wrażliwości i mocy.
Z entuzjazmem pomogę ci zarządzać twoją wrażliwością i wykorzystywać ją zarówno dla twojego własnego dobra, jak i dla dobra innych. Mam nadzieję, że tak jak nauczyłam się doceniać siebie jako empatkę, dzięki czemu czuję się całością, ty też docenisz swoje dary. Chcę, żeby informacje zawarte w tej książce dały ci siłę, by stać się autentycznym sobą, bardziej niż kiedykolwiek wcześniej. Na początek tej podróży przedstawiam ci następującą afirmację:
Dostępne odpłatnie tylko w języku angielskim. [wróć]
Sensitive? Emotional? Empathetic? It Could Be in Your Genes, Stony Brook Newsroom, czerwiec 2014, sb.cc.stonybrook.edu/news/medical/140623empathetic Aron.php. [wróć]
Lea Winerman, The Mind’s Mirror, American Psychological Association Monitor on Psychology 36, nr 4, październik 2005, s. 48, apa.org/monitor/oct05/mirror.aspx. [wróć]
Rollin McCraty, Mike Atkinson, Dana Tomasino, Raymond Trevor Bradley, The Coherent Heart: Heart-Brain Interactions, Psychophysiological Coherence, and the Emergence of System-Wide Order, Integral Review 5, nr 2, grudzień 2009, heartmathbenelux.com/doc/McCratyeal_article_in_integral_review_2009.pdf. [wróć]
Elaine Hatfield, Richard L. Rapson, Yen-Chi L. Le, Emotional Contagion and Empathy, The Social Neuroscience of Empathy, marzec 2009, doi:10.7551/mitpress/9780262012973.003.0003. [wróć]
Thomas Levy, Altering Brain Chemistry Makes Us More Sensitive to Inequality, Berkeley News, marzec 2015, news.berkeley.edu/2015/03/19/dopamine-inequality/. [wróć]
Michael J. Banissy, Jamie Ward, Mirror-Touch Synesthesia Is Linked with Empathy, Nature Neuroscience 10, 2007, s. 815–816, nature.com/neuro/journal/v10/n7/full/nn1926.html; Thomas J. Palmeri, Randolph B. Blake, Ren Marois, What is synesthesia?, Scientific American, czerwiec 2002, scientificamerican.com/article/what-is-synesthesia/. [wróć]
Rozdział 2
Empaci, emocje i zdrowie
Jak przestać chłonąć cudzy niepokój
Ciało empaty różni się od ciał innych ludzi. Czujemy wszystko. Nasze ciała mają tyle porów, że otaczające nas pozytywne i negatywne energie wnikają w nasze mięśnie, tkanki i narządy. Może to istotnie wpływać na nasze zdrowie na wiele sposobów. Ma to swoje pozytywne strony: potrafimy wyczuwać witalność, radość i miłość innych ludzi. To wspaniałe uczucie i najlepsze lekarstwo! Potrafimy jednak również wyczuwać fizyczny dyskomfort, stres i negatywne emocje, takie jak frustracja, złość i strach (nawet kiedy pozostają one niewypowiedziane). Jako osoby empatyczne szybko się męczymy i chorujemy, gdy znajdujemy się w towarzystwie toksycznych ludzi, w hałasie, w pośpiechu, pośród przemocy i krzyku.
Zapadamy na choroby, które nazywam „empatycznymi” – przejawiamy cudze symptomy, jakby były nasze. Kiedy jako dziecko wsiadałam do autobusu, mój nastrój nagle się zmieniał. Zaczynałam wyczuwać niepokój i ból osoby siedzącej obok mnie. Albo też w świetnym humorze wchodziłam do dużego sklepu, a wychodziłam z niego wykończona, w napięciu lub czując ból, którego nie odczuwałam wcześniej. Nie miałam wtedy jeszcze pojęcia, że przytłoczyły mnie zawrotny wybór produktów, męczące fluorescencyjne światło i długie kolejki. Koniec końców dowiedziałam się dzięki temu o sobie i o swoich pacjentach tego, że niektóre lokalizacje są dla empatów bardziej stresujące, a cudze emocje i reakcje potrafią ugrzęznąć w naszych ciałach.
Aby przetrwać jako osoba empatyczna, należy nauczyć się zarówno przestać wchłaniać cudze emocje i ból, jak i zachowywać równowagę w nadmiernie pobudzającym, nieprzyjaznym dla empatów otoczeniu. W tym rozdziale nauczę was tych umiejętności. Kiedy zastosujecie podstawy samoobrony, będzie wam znacznie łatwiej poruszać się w świecie, a wasze zdrowie i samopoczucie się poprawią.
Konwencjonalna opieka zdrowotna ma kilka znaczących ograniczeń, jeśli chodzi o pomoc osobom wrażliwym. Empatów często błędnie diagnozuje się jako hipochondryków czy neurotyków – co jest frustrujące, kiedy jesteś bezbronny i w potrzebie – albo odsyła się ich do psychiatry po receptę na antydepresant taki jak Prozac czy lek na zaburzenia lękowe taki jak Valium albo Xanax. Chociaż w medycynie konwencjonalnej są to standardowe kuracje biochemiczne leczące depresję i zaburzenia lękowe, nie polecam ich na przeciążenie empatyczne.
Ponadto w medycynie głównego nurtu u empatów diagnozuje się sensoryzmy (Sensory Processing Disorder) – dolegliwość, którą łączy się z zaburzeniami zdolności do przetwarzania bodźców sensorycznych. Ludzi w ten sposób zdiagnozowanych uznaje się za „nienormalnie” wrażliwych na tłum, światło, dźwięk i dotyk. Jestem głęboko przeciwna etykietowaniu przez lekarzy wysokiej wrażliwości jako „zaburzenia” przetwarzania bodźców zamiast uznania jej za dar, któremu towarzyszy wiele wyzwań. Medycyna zbyt często uznaje to, czego nie rozumie, za patologię. Osoby empatyczne mają szczególne cechy, które mieszczą się w normalnym kontinuum ludzkiej egzystencji. To przykład cudownej różnorodności naszego gatunku.
Problem z medycyną konwencjonalną polega na tym, że brakuje w niej paradygmatu, który obejmowałby subtelny układ energetyczny ludzkiego ciała. Paradygmat ten stanowił centralny punkt wielu uzdrowicielskich tradycji na całym świecie, między innymi tradycyjnej medycyny chińskiej. Czym jest subtelna energia? To siła życiowa, która przenika całe ciało i rozciąga się wokół niego. Pomyślcie o aureolach w sztuce sakralnej – o pięknym białym świetle, które otacza głowę. To właśnie przykład takiej energii. W odróżnieniu od praktyków tradycyjnej medycyny chińskiej, którzy pracują z subtelną energią znaną jako chi, konwencjonalni medycy nie uwzględniają tego punktu odniesienia podczas diagnozy i leczenia – to ograniczenie, które musicie wziąć pod uwagę. Moją misją jest reedukacja lekarzy w zakresie właściwego leczenia empatów, którzy są niesamowicie wrażliwi na energię. Dzięki temu będziemy mieli szansę otrzymać opiekę i zrozumienie, na jakie zasługujemy.
W mojej praktyce psychoterapeutycznej łączę swoje konwencjonalne wykształcenie medyczne z uzdrawianiem energetycznym, intuicją i duchowością. Kiedy pacjenci się ze mną konsultują, słucham ich swoim intelektem, ale też intuicją i zdolnościami empatycznymi. Dodatkowe informacje pozwalają mi zaoszczędzić mnóstwo czasu. Chcąc dodać sił moim empatycznym pacjentom, uczę ich wsłuchiwać się w ich wewnętrzny głos i stawiać granice toksycznym ludziom tak, by ich wrażliwość stała się źródłem siły, miłości i witalności, a nie „chorobą”.
Dla osób empatycznych kluczowe jest świadome podejście do zdrowia. Pierwszym krokiem na drodze do optymalizacji swojego poziomu energii jest określenie, czy jesteś empatą fizycznym czy emocjonalnym – a może jednym i drugim. Wiedza ta pomoże ci zrozumieć, jak działa twoja wrażliwość, co pozwoli ci budować odporność i chronić się przed wyczerpaniem.
Fizyczni empaci odczuwają cudze objawy we własnym ciele. Kiedy na przykład przyjaciel skarży się na ból brzucha, empatę nagle też zaczyna pobolewać żołądek. Albo współpracownik ma migrenę, a empacie po chwili pęka głowa. Zaletą bycia empatą fizycznym jest zdolność wchłaniania cudzego dobrego samopoczucia. Jedna z moich pacjentek powiedziała mi, że kiedy chodzi na jogę, jej mąż empata czuje się zrelaksowany, nawet jeśli jest akurat po drugiej stronie miasta. On również czerpie korzyści z praktyki jogi!
Emocjonalni empaci przechwytują głównie cudze emocje. Kiedy siedzą obok osoby w depresji w kinie, sami wychodzą nieszczęśliwi nawet z komedii. Jak to możliwe? W czasie filmu pole energetyczne drugiej osoby nakłada się na pole energetyczne empaty. Im bliżej siebie się znajdują, tym bardziej na empatę wpływają cudze emocje i reakcje. Problem polega na tym, że emocjonalni empaci często nie mają pojęcia, które emocje należą do nich, a które do kogoś innego. Bywają wytrąceni z równowagi przez cudze uczucia, nawet nie zdając sobie z tego sprawy ani nie wiedząc, jak odnaleźć harmonię. Jak powiedziała mi jedna z pacjentek: „Kiedy przebywam z bardzo negatywną lub wściekłą osobą, czasem regeneruję siły przez cały dzień”.
Istnieją jednak rozwiązania tego problemu. Dla innej mojej pacjentki, Terry, wielkim odkryciem było zrozumienie, że od dzieciństwa brała na siebie lęki swojej matki. Empaci mają wielkie serca i często nieświadomie przejmują emocje swoich bliskich. Kiedy Terry uświadomiła sobie tę dynamikę, mogłam nauczyć ją stawiania granic. Kazałam jej zwizualizować sobie odcięcie energetycznej pępowiny łączącej ją z lękami jej matki. Dzięki temu Terry mogła zachować właściwy dystans, pozostając dla swojej matki opiekuńczą córką.
Kiedy ich umiejętności są odpowiednio wyćwiczone, zarówno fizyczni, jak i emocjonalni empaci mają dobrą intuicję medyczną. Potrafią diagnozować choroby u innych, empatycznie wyczuwając cudze objawy. Chcąc jednak chronić własne zdrowie, muszą się też nauczyć uwalniać to, co podchwycą.
Celem każdego empaty jest prowadzenie przyjemniejszego życia dzięki świadomości tego, jak przestać chłonąć złą energię. Czasem instynktownie chcemy przyjąć na siebie ból drugiej osoby, ale to dla nas niezdrowe. Nauczyłam się być obecna dla moich pacjentów i uczestników warsztatów, jednocześnie nie biorąc na siebie ich dyskomfortu. Jako że często prowadzę seminaria i mówię do setek ludzi, muszę zakorzeniać się i chronić. Dzięki temu mogę uczyć – co uwielbiam – nie dając się pochłonąć nadmiernej stymulacji. W niniejszej książce będę przedstawiać przydatne narzędzia, których używam w swoim życiu, by być zrównoważoną empatką.
Zapraszamy do zakupu pełnej wersji książki