przyj0kr
Ta opowieść obiektywnie pewnie zasługuje na wyższą ocenę, niż 3*, które jej dałem. Jest napisana wartkim i sugestywnym językiem. Zawiera ogromną ilość szczegółów. Jest czymś więcej, niż relacją z podróży do Ziemi Świętej. Autor dzieli się głęboką refleksją na temat podstaw religii katolickiej i warunków historycznych w których się tworzyła. Ponadto przedstawia warunki tworzenia się państwa Izrael. Pamiętać trzeba, że teraźniejszość opowiadania datuje się ok 90 lat temu. Zapewne z powodu, że tematyka religijna mniej mnie interesuje, to i mojego odbioru takiej treści nie cechował entuzjazm i stąd taka ocena. Jednak pewny jestem, że ktoś religijnie bardziej zaangażowany, oceni to dzieło znacznie wyżej. Takim właśnie osobom polecam tę lekturę.
