I gotowe! Proste, atrakcyjne, ekologiczne przepisy kuchni wege - Max La Manna - ebook

I gotowe! Proste, atrakcyjne, ekologiczne przepisy kuchni wege ebook

Max La Manna

3,0

Opis

Max La Manna, uznany jest za jednego z 30 najlepszych szefów kuchni zmieniających przyszłość żywności według magazynu VegNews.

Jego najnowsza książka „I gotowe!” zdobyła nagrodę dla najlepszej wegańskiej książki kucharskiej na świecie 2023 przyznanej przez Gourmand World Cookbook Awards czyli Kulinarne Oskary.

W książce znajdziemy przepisy na sałatki, dania jednogarnkowe, podkręcone dania klasyczne, takie jak ragù z kalafiora, risotto romesco, grzybową masala z chrupiącym ryżem kardamonowym, „butter chicken” z tofu, a także przekąski jak na przykład pieczone „skrzydełka” z kalafiora na ostro, chrupiące gniecione ziemniaki z pikantnym majonezem cytrynowym, kuskus curry z chutneyem dyniowo-kolendrowym czy szaszłyki z bakłażana z harissą i energetyczną sałatka z bulguru.

Czy wiedzieliście, że 40% jedzenia marnuje się dlatego, że nie wykorzystujemy produktów, które już mamy w domu? Wiele z przepisów w tej książce bazuje na wykorzystaniu dodatków z poprzednio przygotowanych potraw lub ułatwia wykorzystanie „resztek” jak na przykład kremowa zupa z pora i pasternaku z chipsami z obierek z pasternaku, placuszki z fusów z kawy czy lody no-waste z mleka i płatków śniadaniowych z aromatem wanilii, cynamonu i mleczka kokosowego.

Nie zabrakło także deserów jak czekoladowe brownie z masłem orzechowym i tahini, biszkoptowe pączki bananowe z polewą czekoladową, churrosy cynamonowo-czekoladowe i ciasto marchewkowo-pekanowe z polewą pomarańczową.

 

Wszystkie przepisy zawarte w niniejszej książce zostały wypróbowane przy użyciu składników pochodzenia roślinnego.

 

Ebooka przeczytasz w aplikacjach Legimi na:

Androidzie
iOS
czytnikach certyfikowanych
przez Legimi
czytnikach Kindle™
(dla wybranych pakietów)
Windows
10
Windows
Phone

Liczba stron: 278

Odsłuch ebooka (TTS) dostepny w abonamencie „ebooki+audiobooki bez limitu” w aplikacjach Legimi na:

Androidzie
iOS
Oceny
3,0 (1 ocena)
0
0
1
0
0
Więcej informacji
Więcej informacji
Legimi nie weryfikuje, czy opinie pochodzą od konsumentów, którzy nabyli lub czytali/słuchali daną pozycję, ale usuwa fałszywe opinie, jeśli je wykryje.

Popularność




Wstęp

Je­śli za­py­tasz mnie, co ko­cham naj­bar­dziej, od­po­wiem bez wa­ha­nia, że je­dze­nie (chciał­bym tu prze­pro­sić moją żonę – ona już o tym wie i zaj­muje w tym ran­kingu dru­gie miej­sce). Ni­gdy nie mia­łem żad­nych opo­rów przed roz­mo­wami o je­dze­niu ani o zwią­za­nej z nim dru­giej mo­jej pa­sji, jaką jest jak naj­oszczęd­niej­sze wy­ko­rzy­sty­wa­nie pro­duk­tów spo­żyw­czych.

Za­mi­ło­wa­nie do je­dze­nia ozna­cza u mnie przede wszyst­kim to, że po pro­stu czer­pię przy­jem­ność z przy­go­to­wy­wa­nia i spo­ży­wa­nia po­sił­ków, i nie­na­wi­dzę pa­trzeć, jak coś się mar­nuje. Do­ra­sta­łem jed­nak w Sta­nach Zjed­no­czo­nych, które bez wąt­pie­nia ce­chują się jed­nym z naj­wyż­szych po­zio­mów sze­roko po­ję­tego mar­no­traw­stwa, a kul­tura spo­ży­wa­nia po­sił­ków przy­zwa­la­jąca na wy­rzu­ca­nie je­dze­nia nie sta­nowi tu żad­nego wy­jątku.

Jako jed­no­ra­zowe trak­tuje się nie tylko pacz­ko­wane, ta­nie po­siłki typu fast food – lecz także po­siłki w luk­su­so­wych re­stau­ra­cjach. Gdy pró­bo­wa­łem za­ra­biać na ży­cie jako ak­tor, pra­co­wa­łem mię­dzy in­nymi w wielu lo­ka­lach w Los An­ge­les i No­wym Jorku, rów­nież w ta­kim z gwiazdką Mi­che­lina. W każ­dym z nich mar­no­wa­nie je­dze­nia było na po­rządku dzien­nym – to było bar­dzo przy­kre.

Gdy uzna­łem swoją po­rażkę na polu do­ko­nań ak­tor­skich, po­sta­no­wi­łem za­wal­czyć o lep­szy los je­dze­nia, które mamy w na­szych lo­dów­kach i ku­chen­nych szaf­kach, a także sku­pić się na od­kry­wa­niu no­wych, eks­cy­tu­ją­cych me­tod przy­go­to­wy­wa­nia na­szych ulu­bio­nych po­sił­ków. Zaj­mo­wa­łem się tym oso­bi­ście, szy­ku­jąc obiady dla przy­ja­ciół, or­ga­ni­zu­jąc fir­mowe im­prezy i po­kazy, a póź­niej także dzia­ła­jąc w in­ter­ne­cie – two­rząc tre­ści do­stępne i ła­twe do przy­swo­je­nia dla jak naj­więk­szej liczby od­bior­ców.

Stwo­rzone przeze mnie prze­pisy mają po­słu­żyć ci za in­spi­ra­cję, po­bu­dzić cię do choćby nie­wiel­kiej zmiany my­śle­nia – do prze­kształ­ce­nia spo­sobu, w jaki przy­go­to­wu­jesz, prze­cho­wu­jesz i oszczę­dzasz je­dze­nie. Być może go­tu­jesz co­dzien­nie, a może je­steś osobą, która chcia­łaby się do­wie­dzieć o go­to­wa­niu wię­cej i czę­ściej się nim zaj­mo­wać – nie­za­leż­nie od tego, kim je­steś i czym się kie­ru­jesz, moja książka sta­nowi prak­tyczny po­rad­nik po­ka­zu­jący, jak przy­go­to­wy­wać pyszne, pro­ste po­trawy z pro­duk­tów obec­nych w two­jej kuchni.

Ugo­tuj to! – my­ślę, że warto spró­bo­wać! Pójdź te­raz do kuchni, zo­bacz, co masz w lo­dówce i w szaf­kach, od­kryj za­nie­dbane i za­po­mniane skład­niki (wszyst­kie, które jesz­cze na­dają się do zje­dze­nia i nie ma na nich ple­śni), a na­stęp­nie za­cznij go­to­wać, czy­ta­jąc tę książkę. Prze­ko­nasz się, jak nie­wiele wy­siłku po­trzeba, aby stwo­rzyć po­siłki z tego, czym już dys­po­nu­jesz, a także, jak te prze­pisy po­zwolą ci za­osz­czę­dzić pie­nią­dze i czas.

Dla­czego na­pi­sa­łem tę książkę

Za­nim za­bie­rzemy się do go­to­wa­nia, chciał­bym GO­RĄCO po­dzię­ko­wać wszyst­kim oso­bom, które śle­dzą moją ak­tyw­ność w me­diach spo­łecz­no­ścio­wych. Wie­lo­krot­nie pro­si­łem was o po­my­sły i in­spi­ra­cję. Za­pewne pa­mię­tasz ramki z py­ta­niami w mo­ich re­la­cjach na In­sta­gra­mie, w któ­rych pi­sa­łem: „Ja­kie pro­dukty naj­czę­ściej mar­nują się w two­jej kuchni?”. Otrzy­ma­łem dzie­siątki ty­sięcy od­po­wie­dzi. Gro­ma­dząc na­pły­wa­jące dane, zi­den­ty­fi­ko­wa­łem na ich pod­sta­wie 30 pro­duk­tów, które w do­mach mo­ich czy­tel­ni­ków są wy­rzu­cane naj­czę­ściej. Nie są­dzę, aby za­sko­czyły cię pro­dukty, na któ­rych sku­piam się w tej książce – praw­do­po­dob­nie znasz więk­szość z nich. My­ślę jed­nak, że po­czu­jesz się zdu­miony (ale i za­chę­cony do dzia­ła­nia), wi­dząc, jak ła­two można przy­go­to­wać po­siłki na pod­sta­wie tych prze­pi­sów, oszczęd­niej wy­ko­rzy­stu­jąc przy tym pro­dukty spo­żyw­cze.

O czym tu­taj pi­szę

Oto ła­twiej­szy niż wszyst­kie inne spo­sób przy­go­to­wa­nia roz­pły­wa­ją­cych się w ustach po­traw dla cie­bie i two­ich bli­skich. Mu­sisz tylko wy­brać skład­nik, który ma się stać pod­stawą two­jego da­nia, się­gnąć do od­po­wied­niego roz­działu i od­szu­kać w nim wła­ściwe prze­pisy, a na­stęp­nie wy­brać któ­ryś z nich. Wię­cej in­spi­ra­cji – w in­dek­sie (s. 276). Przy­go­to­wa­łem prze­pisy tak, aby za­chę­cać cię do wy­ko­rzy­sty­wa­nia ca­łych wa­rzyw i owo­ców bądź opa­ko­wań pro­duk­tów zbo­żo­wych – dzięki temu w two­jej lo­dówce prze­staną więd­nąć i gnić za­błą­kane po­łówki ce­bul czy na­po­częte sa­łaty.

W książce tej znaj­dziesz pod­krę­cone da­nia kla­syczne, ta­kie jak ragù z ka­la­fiora (s. 146), po­żywne po­siłki, ta­kie jak ri­sotto ro­me­sco (s. 108), przy­smaki mo­ich fa­nów, ta­kie jak „but­ter chic­ken” z tofu (s. 124) i chru­piące gnie­cione ziem­niaki (s. 36), prze­pisy na słod­kie sła­bostki, ta­kie jak so­lone cze­ko­la­dowe brow­nie z ma­słem orze­cho­wym i ta­hini (s. 219) oraz cia­sto mar­chew­kowo-pe­ka­nowe z po­lewą po­ma­rań­czową (s. 46), com­fort food ta­kie jak bu­ra­czane bu­ca­tini (s. 30) czy jed­no­garn­kowe la­za­nie (s. 84), a także sma­ko­wite prze­ką­ski – nie prze­gap wśród nich mo­ich pie­czo­nych „skrzy­de­łek” z ka­la­fiora na ostro (s. 148) i lo­aded na­chos, czyli na­cho­sów „na bo­gato” (s. 19).

Na­cisk na od­po­wie­dzial­ność za ogra­ni­cza­nie za­nie­czysz­cza­nia śro­do­wi­ska roz­kłada się obec­nie sza­le­nie nie­rów­no­mier­nie. Na­le­ża­łoby w więk­szo­ści prze­kie­ro­wać tę pre­sję na 100 przed­się­biorstw, które naj­bar­dziej przy­czy­niają się do za­nie­czysz­cza­nia Ziemi – to one od­po­wia­dają za 71 pro­cent emi­to­wa­nych ga­zów cie­plar­nia­nych. Po­je­dyn­cze osoby nie za­wsze dys­po­nują moż­li­wo­ściami, wy­star­cza­jącą ilo­ścią czasu i do­stę­pem do roz­wią­zań al­ter­na­tyw­nych, aby móc zre­zy­gno­wać z pla­sti­ko­wych opa­ko­wań i przy­go­to­wy­wać każdy po­si­łek od pod­staw. Ob­ser­wuję jed­nak na co dzień, jak prze­miana każ­dego z nas – któ­rej ule­gamy, ma­jąc na uwa­dze na­szą pla­netę – może przy­nieść ko­rzy­ści na­szemu zdro­wiu psy­chicz­nemu, wzmoc­nić po­czu­cie celu i wspól­noty. Im wię­cej z nas wej­dzie na po­kład tego statku, tym wię­cej po­zy­tyw­nych zmian bę­dziemy w sta­nie do­ko­nać.

Ży­czę ci do­brej za­bawy pod­czas go­to­wa­nia i wspól­nego pa­ła­szo­wa­nia pysz­nych po­traw.

– Max

Ta książka ku­char­ska służy ce­le­bra­cji je­dze­nia. Nie­za­leż­nie od two­ich wy­mo­gów die­te­tycz­nych. Do stołu za­pra­szam wszyst­kich – bez dys­kry­mi­na­cji i osą­dza­nia. W moim po­dej­ściu do go­to­wa­nia naj­bar­dziej uwiel­biam to, że wy­my­ślone przeze mnie po­trawy może jeść każdy (oczy­wi­ście bio­rąc pod uwagę ewen­tu­alne ob­ostrze­nia die­te­tyczne).

Co­raz ła­twiej zna­leźć w su­per­mar­ke­tach ro­ślinne od­po­wied­niki ma­sła i po­pu­lar­nych se­rów, ta­kich jak ched­dar, feta, moz­za­rella i par­me­zan, a także mleka, jo­gur­tów i śmie­tan. Spró­buj po­eks­pe­ry­men­to­wać, a je­śli wo­lisz, użyj na­biału.

Wszyst­kie prze­pisy za­warte w ni­niej­szej książce zo­stały wy­pró­bo­wane przy uży­ciu skład­ni­ków po­cho­dze­nia ro­ślin­nego, po­nie­waż wolę od­ży­wiać się w ten spo­sób.

1 –Wa­rzywa ko­rze­niowe

Mar­chewkaPa­ster­nakZiem­niakBu­rak

.
.

Baj­giel z mar­chew­ko­wym „wę­dzo­nym ło­so­siem”

Je­śli wy­bie­rzesz się w nie­dzielę na spa­cer po Bro­okly­nie, za­łożę się, że co dzie­siąta wi­dziana przez cie­bie osoba bę­dzie trzy­mała w ręce baj­giel z ser­kiem śmie­tan­ko­wym i wę­dzo­nym ło­so­siem! Wspo­mnia­łem kie­dyś pro­wo­ka­cyj­nie o po­niż­szym prze­pi­sie w me­diach spo­łecz­no­ścio­wych i WSZY­SCY za­pra­gnęli do­wie­dzieć się, jak przy­go­to­wać ta­kiego „ło­so­sia”. Dzielę się nim z tobą dzi­siaj po raz pierw­szy – przy­rze­kam, że ten prze­pis cię nie roz­cza­ruje! Za­ska­ku­jąco ła­twe w przy­go­to­wa­niu, zmięk­czone ma­ry­natą pa­ski mar­chewki przy­po­mi­nają kon­sy­sten­cją i sma­kiem wę­dzo­nego ło­so­sia. Ułóż ich grubą war­stwę na baj­glu po­sma­ro­wa­nym ser­kiem śmie­tan­ko­wym, do­daj pi­klo­waną czer­woną ce­bulę oraz ka­pary. Nic wię­cej nie trzeba!

4 duże mar­chewki

3 łyżki oliwy

1 łyżka octu ry­żo­wego

2 ły­żeczki dymu wę­dzar­ni­czego w pły­nie

1/2 ły­żeczki mie­lo­nej wę­dzo­nej pa­pryki

1/4 ły­żeczki mie­lo­nego czar­nego pie­przu

szczypta soli

Po­da­waj z

4 baj­glami lub krom­kami chleba to­sto­wego

150–200 g serka śmie­tan­ko­wego

pi­klo­waną czer­woną ce­bulą (s. 267)

ka­pa­rami

drobno po­sie­ka­nym szczy­pior­kiem

1 Roz­grzej pie­kar­nik do 150°C (130°C – ter­mo­obieg, znacz­nik „2” w przy­padku pie­kar­nika ga­zo­wego).

2 Obie­raczką do wa­rzyw po­tnij mar­chewkę na dłu­gie, cien­kie wstążki. Ułóż je na bla­sze wy­ło­żo­nej pa­pie­rem do pie­cze­nia i piecz do mięk­ko­ści przez 10–12 mi­nut. Wyj­mij z pie­kar­nika i od­staw do osty­gnię­cia.

3 W tym cza­sie wy­mie­szaj po­zo­stałe skład­niki w mi­sce lub in­nym po­jem­niku.

4 Do­daj wstążki mar­chewki do ma­ry­naty i ostroż­nie wy­mie­szaj je pal­cami. Przy­kryj i wstaw do lo­dówki na noc lub przy­naj­mniej na go­dzinę.

5 Po­da­waj na baj­glu lub to­ście po­sma­ro­wa­nym ser­kiem śmie­tan­ko­wym. Na war­stwie mar­chew­ko­wego „ło­so­sia” ułóż pi­klo­waną czer­woną ce­bulę i ka­pary, po­syp po­sie­ka­nym szczy­pior­kiem.

Wska­zówka Pa­mię­taj, że wstążki z mar­chewki mu­szą prze­by­wać w ma­ry­na­cie co naj­mniej go­dzinę.

4

15 mi­nut

10–12 mi­nut

max. 7 dni

.

Pie­czony pa­ster­nak i se­ler ko­rze­niowy z czosn­kową ka­szą lub ry­żem i kre­mo­wym so­sem ta­hini

To po­żywne da­nie z wa­rzyw ko­rze­nio­wych, ser­wo­wane na du­żym pół­mi­sku sta­wia­nym na środku stołu, przy­nosi uko­je­nie w ciemne zi­mowe dni. Pie­cze­nie wa­rzyw pod­kre­śla ich słodki, zie­mi­sty aro­mat, har­mo­ni­zu­jący z nu­tami kminu rzym­skiego oraz de­li­katną gorzko-słodką ostro­ścią i lu­kre­cjo­wym sma­kiem na­sion kminku. Wa­rzywa i przy­pra­wioną czosn­kiem ka­szę lub ryż łą­czy w ca­łość kre­mowy sos ta­hini.

1 kg ko­rzeni se­lera i pa­ster­naku (pół na pół)

4 łyżki oliwy

1 ły­żeczka mie­lo­nego kminu rzym­skiego (ku­minu)

1 ły­żeczka na­sion kminku

1 główka czosnku

250 g ka­szy jęcz­mien­nej, ka­szy fri­keh lub brą­zo­wego ryżu

2 małe pęczki świe­żych ziół (uży­wam na­tki pie­truszki i es­tra­gonu)

skórka otarta i sok z 2 cy­tryn

2 łyżki ta­hini

1 ły­żeczka musz­tardy z ca­łymi ziar­nami gor­czycy

szczypta cu­kru (opcjo­nal­nie)

sól i czarny pieprz

ziarna se­zamu do de­ko­ra­cji

1 Roz­grzej pie­kar­nik do 200°C (ter­mo­obieg: 180°C, ga­zowy: 6).

2 Po­krój pa­ster­nak wzdłuż na po­łówki, a ko­rzeń se­lera na ka­wałki wiel­ko­ści 3–4 cm. Ułóż je w for­mie do pie­cze­nia i wy­mie­szaj z 2 łyż­kami oliwy, kmi­nem rzym­skim i na­sio­nami kminku. W jed­nym z na­roż­ni­ków ułóż całą (nie­obraną) główkę czosnku i piecz przez 35–40 mi­nut.

3 W tym cza­sie ugo­tuj ka­szę lub ryż zgod­nie ze wska­zów­kami na opa­ko­wa­niu, na­stęp­nie od­sącz i prze­łóż do mi­ski. Do­rzuć grubo po­sie­kane zioła, za­cho­wu­jąc odro­binę do de­ko­ra­cji da­nia. Do­daj skórkę i sok z 1 cy­tryny oraz po­zo­stałe 2 łyżki oliwy. Do­praw solą i pie­przem, do­brze wy­mie­szaj.

4 Po­łącz ta­hini z musz­tardą oraz skórką i so­kiem z po­łowy cy­tryny. Do­da­jąc stop­niowo po łyżce wody, mie­szaj do chwili, gdy sos uzy­ska kon­sy­sten­cję po­lewy. Do­praw solą i pie­przem. Spró­buj i do­daj szczyptę cu­kru, je­śli okaże się zbyt ostry.

5 Wy­ci­śnij upie­czoną ra­zem z wa­rzy­wami główkę czosnku na ka­szę lub ryż – miąższ czosnku po­wi­nien być miękki i zru­mie­niony. Do­kład­nie wy­mie­szaj, a na­stęp­nie wy­syp ka­szę lub ryż na pół­mi­sek. Na wierz­chu ułóż upie­czony pa­ster­nak i se­ler. Po­lej pi­kant­nym so­sem ta­hini, po­syp na­sio­nami se­zamu oraz resztą po­sie­ka­nych ziół, po­da­waj ze skórką i so­kiem z po­zo­sta­łej po­łówki cy­tryny.

Wska­zówka Wy­pró­buj różne wa­rzywa, ta­kie jak: ko­per wło­ski, mar­chewka, ba­tat, bru­kiew i bu­rak.

4–8

10 mi­nut

35–40 mi­nut

max. 7 dni

max. 1 mie­siąc

.

Na­chosy „na bo­gato” i „se­rowy” sos z mar­chewki

Na­chosy są ide­al­nym da­niem im­pre­zo­wym, je­śli trzeba zgro­ma­dzić wszyst­kich przy jed­nym stole. Czarną fa­solę mo­żesz za­mie­nić na cie­cie­rzycę albo czer­woną fa­solę, mo­żesz też wy­pró­bo­wać inne do­datki, ale główną rolę w tym da­niu gra kre­mowy, ak­sa­mitny sos przy­po­mi­na­jący ser. Rów­nie do­brze bę­dzie sma­ko­wał z pie­czo­nym ka­la­fio­rem lub pie­czo­nymi ziem­nia­kami.

1–2 duże opa­ko­wa­nia chip­sów z tor­tilli (na­cho­sów)

1 puszka (400 g) czar­nej fa­soli, od­są­czo­nej i opłu­ka­nej z za­lewy

1/4 główki drobno po­sie­ka­nej czer­wo­nej ka­pu­sty

1/2 por­cji fan­ta­stycz­nej „mie­lo­nej wo­ło­winy” z tofu (s. 128)

Sos „se­rowy” z mar­chewki

150 g umy­tej, nie­obra­nej mar­chewki, po­kro­jo­nej w grubą kostkę

100 g mło­dych ziem­nia­ków, nie­obra­nych i po­kro­jo­nych w grubą kostkę

2 ząbki czosnku

1 łyżka prze­cieru po­mi­do­ro­wego

2 ły­żeczki mąki ku­ku­ry­dzia­nej

65 ml mleka (uży­wam owsia­nego)

sok z 1/2 cy­tryny

3 łyżki płat­ków droż­dżo­wych

1 ły­żeczka sprosz­ko­wa­nego chili

1/2 ły­żeczki mie­lo­nej kur­kumy

szczypta soli

1/4 ły­żeczki czar­nego pie­przu

Kwa­śna „śmie­tana”

120 g orze­chów ner­kowca, mo­czo­nych przy­naj­mniej 20–30 mi­nut we wrzątku lub w zim­nej wo­dzie przez całą noc

2 łyżki octu jabł­ko­wego

sok z 1/2 cy­tryny

100 ml zim­nej wody

szczypta soli

Po­da­waj z (za­leż­nie od pre­fe­ren­cji)

prze­kro­jo­nymi na pół po­mi­dor­kami cherry, drobno po­kro­joną sa­łatą, krąż­kami czer­wo­nej pa­pryczki chili, pi­klo­waną czer­woną ce­bulą (s. 267), czar­nymi oliw­kami, grubo po­sie­kaną na­tką ko­len­dry, li­monką po­kro­joną w ósemki, gu­aca­mole lub salsą

1 Sos „se­rowy” z mar­chewki: za­go­tuj w garnku oso­loną wodę, wrzuć po­kro­joną mar­chewkę i ziem­niaki, go­tuj do mięk­ko­ści około 10 mi­nut. Osącz i prze­łóż wa­rzywa do ma­lak­sera. Do­daj po­zo­stałe skład­niki i zmik­suj na gładką masę. Od­staw.

2 We­gań­ska kwa­śna „śmie­tana”: od­cedź na­mo­czone orze­chy ner­kowca, prze­płucz je zimną wodą. Prze­łóż do ma­lak­sera, do­daj po­zo­stałe skład­niki i zmik­suj na gładką masę. Od­staw.

3 Roz­grzej pie­kar­nik do 180°C (ter­mo­obieg: 160°C, ga­zowy: 4).

4 W du­żej for­mie do pie­cze­nia ułóż war­stwy na­cho­sów, czar­nej fa­soli, czer­wo­nej ka­pu­sty i po­lej je so­sem „se­ro­wym” z mar­chewki. Do­daj war­stwę na­cho­sów i war­stwę „mie­lo­nej wo­ło­winy” z tofu, po­lej so­sem „se­ro­wym”, za­pie­kaj 8–10 mi­nut, do­póki na po­wierzchni nie utwo­rzy się ru­miana, lekko chru­piąca sko­rupka.

5 Wyj­mij na­chosy z pie­kar­nika, po­lej kwa­śną „śmie­taną”, do­daj (zgod­nie ze swo­imi pre­fe­ren­cjami) po­mi­dorki cherry, po­kro­joną sa­łatę, krążki pa­pryczki chili, pi­klo­waną czer­woną ce­bulę, czarne oliwki i na­tkę ko­len­dry. Po­da­waj go­rące, z li­monką po­kro­joną w ósemki do wy­ci­ska­nia soku, z akom­pa­nia­men­tem gu­aca­mole i salsy.

Wska­zówka Więk­szość chip­sów z tor­tilli jest wy­ra­biana z mąki ku­ku­ry­dzia­nej, nie­za­wie­ra­ją­cej glu­tenu, je­śli jed­nak za­war­tość glu­tenu sta­nowi dla cie­bie pro­blem, sprawdź ety­kietę pro­duktu.

Przy­go­to­wu­jąc fan­ta­styczną „mie­loną wo­ło­winę” z tofu, użyj ta­mari – od­miany sosu so­jo­wego, do któ­rego wy­robu nie używa się psze­nicy.

Po­dana ilość skład­ni­ków wy­star­czy na da­nie główne dla 2 osób albo de­gu­sta­cyjne dla 6 osób.

Je­śli chcesz przy­go­to­wać we­gań­ską kwa­śną „śmie­tanę”, na­mocz wcze­śniej orze­chy ner­kowca, naj­le­piej po­przed­niego dnia.

Sos „se­rowy” z mar­chewki można prze­cho­wy­wać 3–5 dni w lo­dówce i 1 mie­siąc w za­mra­żarce.

2–6

10 mi­nut

20 mi­nut

BG

Za­pra­szamy do za­kupu peł­nej wer­sji książki
Ty­tuł ory­gi­nałuYOU CAN COOK THIS!
Tłu­ma­cze­nieAgnieszka Ka­sprzyk
Pro­jekt okładkiKa­ro­lina Że­la­ziń­ska
Zdję­ciaLiz­zie May­son
Pro­jekt wnę­trzaEvi-O.Stu­dio | Evi O. & Emi Chiba
Re­dak­tor pro­wa­dzącaDo­rota Ja­błoń­ska
Re­dak­cjaŁu­kasz Kle­syk
Ko­rektaAnna Ko­łat
Text © Max La Manna 2023 Pho­to­gra­phy © Liz­zie May­son 2023 Co­py­ri­ght © for the Po­lish trans­la­tion by Agnieszka Ka­sprzyk 2024 Co­py­ri­ght © by Wielka Li­tera Sp. z o.o., 2024
Max La Manna za­bez­pie­czył swoje prawa au­tor­skie do tego dzieła zgod­nie z ustawą o pra­wie au­tor­skim, wzo­rach i pa­ten­tach z 1998 r.
Po raz pierw­szy opu­bli­ko­wano jako YOU CAN COOK THIS! w 2023 r. przez Ebury Press, im­print Ebury Pu­bli­shing. Ebury Press jest czę­ścią grupy Pen­guin Ran­dom Ho­use.
ISBN 978-83-8360-083-3
Wielka Li­tera Sp. z o.o. ul. Wiert­ni­cza 36 02-952 War­szawa
Kon­wer­sja: eLi­tera s.c.