Uzyskaj dostęp do tej i ponad 250000 książek od 14,99 zł miesięcznie
Wszyscy odbieramy dobre i złe bodźce. Odpowiadamy na nie mniejszą lub większą reakcją stresową. Organizm próbuje w ten sposób zidentyfikować zagrożenie. Choć jest to zupełnie naturalny mechanizm, to pozostawiony bez kontroli może prowadzić do poczucia przytłoczenia i wypalenia. Dlatego warto wdrożyć taki sposób zarządzania stresem, żeby nie tylko nie szkodził, lecz także przynosił korzyści.
Dzięki tej książce:
· rozpoznasz swoje zewnętrzne i wewnętrzne wyzwalacze stresu,
· zdiagnozujesz indywidualne reakcje na stres – fizyczne, psychiczne i behawioralne,
· nauczysz się zmieniać reakcje na stresory tak, aby wykorzystać energię stresu do rozwoju i budowania odporności psychicznej,
· wprowadzisz praktyczne strategie radzenia sobie ze stresem już w momencie pojawienia się objawów,
· znajdziesz sposób na spokojniejsze, bardziej zrównoważone życie i wypracujesz nowe wzorce myślenia, które pozwolą ci szybciej rozwiązywać codzienne problemy.
Joy Langley jest akredytowaną psychoterapeutką Brytyjskiego Stowarzyszenia Poradnictwa i Psychoterapii (BACP). Wykorzystuje techniki poznawczo-behawioralne (CBT), aby wspierać pacjentów w sytuacjach związanych ze stresem, niepokojem i przytłoczeniem.
Patroni medialni:
Ebooka przeczytasz w aplikacjach Legimi na:
Liczba stron: 163
Odsłuch ebooka (TTS) dostepny w abonamencie „ebooki+audiobooki bez limitu” w aplikacjach Legimi na:
Dedykuję tę książkę synchroniczności wielkiego wszechświata, która zabrała z tego wymiaru mojego cierpiącego na dwubiegunówkę syna (wspanialszego niż życie!), 23-letniego Riaza Jaye Kamata. Pozwoliło mi to stać się tą osobą, którą jestem dzisiaj – z pasją zapobiegającą samobójstwom, dbającą o mentalne bogactwo ludzi i szukającą sposobów na ochronę ludzkiego ducha.
Czy sięgnąłeś po tę książkę, ponieważ czujesz się przytłoczony? Masz wrażenie, że jesteś wyczerpany, zaniepokojony albo zdemotywowany? A może dotknęło cię wypalenie zawodowe lub po prostu obawiasz się nieprzyjemnych doznań fizycznych i emocjonalnych, których doświadczyłeś już wcześniej? Cóż, najprawdopodobniej mierzysz się ze stresem.
Wszyscy od czasu do czasu się stresują, nawet ludzie mający bardzo udane życie. Zwykle kojarzymy tę sytuację z jakimiś negatywnymi czynnikami. Szef dręczyciel lub wymagający współpracownik, nieporozumienia w rodzinie, piętrzące się niezapłacone rachunki, zmiany polityczne wpływające na nasze otoczenie, kłótnie z sąsiadami, zapowiadane zwolnienia w pracy to klasyczne stresory zewnętrzne. Ale istnieją też stresory wewnętrzne: choroby, dręczące wątpliwości bądź negatywne myśli, wreszcie zaskakująco silne emocje takie jak strach, lęk, złość czy ataki paniki.
Jeżeli chcesz zrozumieć stres, ograniczyć jego dokuczliwość i nauczyć się nim zarządzać, wybrałeś właściwą książkę – powinna ci ona pomóc w osiągnięciu tych celów. Zawarte w niej rady uznasz za przydatne, o ile dysponujesz otwartym umysłem i potrafisz uwierzyć, że można zmienić swoje podejście do stresu i wypracować sposoby na radzenie sobie z nim. Jeżeli jednak masz nadzieję znaleźć tu magiczną pigułkę całkowicie eliminującą stres, to obawiam się, że musisz przejść do działu z bajkami – stosowne wskazówki ukryto na półce z wróżkami i jednorożcami.
Brutalna prawda brzmi: nie istnieje życie bez stresu. Co więcej, nie mogłoby bez niego istnieć, co wyjaśnię w odpowiednim momencie. Reakcja stresowa naszego organizmu jest instynktowna i stanowi element mechanizmu walki lub ucieczki. Pozwala ocenić zagrożenie i podjąć odpowiednie działania w celu zapewnienia sobie bezpieczeństwa.
Niekiedy stres bywa motywujący, ułatwia rozwiązanie pewnych spraw i osiąganie zamierzonych celów. Sygnalizuje, kiedy prosić o pomoc, a kiedy unikać nadmiernego wysiłku. W najgorszym przypadku zaczyna człowiekowi przeszkadzać. Stajesz się wówczas nadmiernie świadomy swoich stresorów i nie potrafisz sobie z nimi poradzić.
Dzięki tej książce nauczysz się rozpoznawać swoje osobiste stresory oraz śledzić fizyczne, psychologiczne i behawioralne reakcje, których w ich konsekwencji doświadczasz. Przeanalizowanie stresorów pozwoli ci osiągnąć szereg korzyści. Jeśli przyswoisz informacje i przerobisz ćwiczenia zawarte w tym poradniku, powinieneś:
umieć zidentyfikować stresory pojawiające się w twoim życiu, zarówno zewnętrzne, jak i wewnętrzne;
wiedzieć, jak reagujesz na nie – fizycznie, psychicznie i behawioralnie;
rozumieć, jak zmniejszyć wpływ wyzwalaczy i unikać przekraczania progu tolerancji stresu;
być w stanie wdrożyć rozmaite strategie radzenia sobie ze stresem w momencie pojawienia się objawów.
Korzystając z praktycznych strategii opisanych w tej książce, możesz opracować zdrowszy, świeższy sposób myślenia, który pozwoli ci skuteczniej radzić sobie z codziennymi problemami.
Stres nie jest wrogiem!
Być może znasz powiedzenie „stres zabija” i wierzysz w jego słuszność. Jednak takie postrzeganie rzeczywistości w niczym nie pomaga. Stres jest naturalną i niezbędną częścią życia. Gwarantuję, że nie wyparuje z niego jak za dotknięciem czarodziejskiej różdżki, gdyż ma ogromną wartość. Szkodzić zaczyna dopiero wtedy, gdy jest go za dużo.
W życiu często nadmiar dobrych rzeczy okazuje się szkodliwy. Jeden pączek to czysta przyjemność, jednak torba pączków mogłaby odbić się na zdrowiu. Tak samo jest ze stresem.
Powinieneś przeanalizować, jak radzisz sobie ze stresem, i spróbować znaleźć właściwą perspektywę. W tym celu musisz zrozumieć swoją naturalną biologiczną reakcję na pojawienie się stresora, poznać ją bliżej i nauczyć się nią zarządzać, a w efekcie przestać postrzegać stres jako wewnętrznego wroga. Spróbuj się z nim zaprzyjaźnić i zacznij go szanować. Naucz się dostrzegać jego zalety, a wadami zarządzać tak, aby przestał wymykać ci się spod kontroli. Jeśli nad nim zapanujesz, zaszczepisz w sobie poczucie pewności, że jesteś w stanie rozwinąć odporność, tolerancję i umiejętność radzenia sobie w trudnych sytuacjach.
17,9 miliona dni roboczych stracili w 2019 roku Brytyjczycy z powodu stresu, lęków i depresji[1]. Przyczyniły się one do 51% wszystkich zachorowań związanych z pracą oraz odpowiadają za 55% dni, które chorzy spędzili na zwolnieniu (HSE 2019/20)[2].
Czym jest reakcja stresowa
Aby zrozumieć stres, trzeba uświadomić sobie, czym on jest, dlaczego jest ważny i jaki jest jego mechanizm. Przede wszystkim warto zacząć traktować go jako normalne zjawisko. Wszyscy doświadczamy dobrych i złych rzeczy, a reakcja stresowa stanowi podjętą przez organizm instynktowną próbę zidentyfikowania tego, co wydaje się nam zagrożeniem.
Ludzie są tak skonstruowani, że odruchowo podejmują walkę o przetrwanie, a stres działa jak wymierzony w nich policzek. Jest jak automatyczny alarm wewnętrzny – przykuwa uwagę, a następnie dostarcza energii niezbędnej do obrony przed zagrożeniem lub podjęcia ucieczki. Dla naszych przodków sprzed milionów lat wyzwalaczem były niebezpieczeństwa niosące ryzyko śmierci (dlatego reakcja stresowa nazywana jest reakcją walki lub ucieczki). Również dziś każdy z nas nieświadomie skanuje otoczenie w poszukiwaniu potencjalnych zagrożeń. Ich pojawienie się uruchamia reakcję stresową i zapewnia zastrzyk energii umożliwiający wzięcie nóg za pas. I chociaż nasz tryb życia jest dużo bardziej złożony niż kiedyś, to zmiany ewolucyjne zachodzą niezwykle wolno. W efekcie sami musimy zmienić automatyczną reakcję na stres na bardziej racjonalną.
Wyzwalacze reakcji stresowej mogą być fizyczne – pojawiają się podczas przejeżdżania przez skomplikowane skrzyżowanie, przeprowadzki czy na przykład poważnej choroby. Mogą jednak mieć podłoże psychologiczne i wiązać się z uczuciem niepokoju, zmartwieniami i wątpliwościami, a także z nadmiernymi obawami dotyczącymi przyszłości. One również mogą uruchomić wrażliwy alarm wewnętrzny.
Akceptowanie stresu jako naturalnego i potrzebnego
Reakcja stresowa towarzyszy żywym stworzeniom od milionów lat i zapewne nigdy nie zniknie, ponieważ jest niezwykle potrzebna. Z tego powodu powinniśmy zmienić sposób jej postrzegania, zrozumieć, że stres służy identyfikowaniu zagrożeń i to my ponosimy odpowiedzialność za zarządzanie tymi zagrożeniami w sposób pozytywny. Możemy przecież wykorzystać energię płynącą ze stresu do zaakceptowania życiowych wyzwań i odważnego mierzenia się z nimi. Dostrzeżmy w nich szanse, które nas uczą i rozwijają.
Jestem wdzięczna za wewnętrzny system ostrzegawczy, chociaż chwilami denerwuje mnie jego emocjonalność. Na szczęście przy odrobinie praktyki możemy odrzucić jego pobieżne oceny i uzyskać opinię na temat danego wydarzenia od naszego racjonalnego mózgu. Pozwoli nam to zakwestionować wstępne informacje płynące z systemu ostrzegawczego i podjąć bardziej świadomą decyzję dotyczącą dalszych działań. Zrozumienie dziwactw naszego umysłu i uświadomienie sobie, że filtruje on dane w sposób irracjonalny, nie zawsze odróżnia wydarzenia prawdziwe od fikcyjnych i w dodatku automatycznie przekierowuje swoje obawy do układu nerwowego, wydaje się tu kluczowe.
Jak ludzie radzą sobie z negatywnymi skutkami stresu
Każdy z nas inaczej reaguje na wielowarstwową presję – niektórzy spokojniej, inni bardziej nerwowo – i nikt też nie reaguje zawsze tak samo. Czasami radzimy sobie z daną sytuacją lepiej, a innym razem gorzej. Decydują o tym nasze geny, a także dotychczasowe doświadczenia życiowe, zwłaszcza sposób, w jaki byliśmy wychowywani. Znaczenie ma również intensywność wszelkich traumatycznych sytuacji, z jakimi zetknęliśmy się we wczesnym dzieciństwie. Minione doznania mają spory wpływ na nasz obecny poziom wrażliwości, w tym na odporność i tolerancję na sytuacje stresowe.
Nie ma sensu się zadręczać, że inni ludzie radzą sobie ze stresem lepiej niż my. Porównania nie zmienią naszej sytuacji; mogą jedynie sprawić, że poczujemy się gorzej. Zadręczanie się to tylko strata cennej energii! Akceptując swoją wrażliwość i ucząc się, gdzie i kiedy szukać pomocy, pokazujemy swoją siłę, nie zaś słabość.
Najlepsze, co możemy zrobić, to zaakceptować nasze odczucia i nie porównywać się z innymi ludźmi. Pozwoli to uniknąć uczucia winy czy wstydu i pomoże przejść do etapu wdrażania skutecznych strategii służących rozwiązywaniu problemu.
Świadomy umysł to wierzchołek góry lodowej
Świadomy umysł pozwala myśleć, czuć i działać w każdych okolicznościach. Przypomina unoszący się nad wodą wierzchołek góry lodowej.
Pod jej powierzchnią znajduje się 90% naszego umysłu. To nieświadomość, która przechowuje wszystkie zasady stosowane przez nas w życiu. To one decydują, co myślimy i czujemy oraz jak zachowujemy się w określonych sytuacjach, co sądzimy o innych ludziach i w jaki sposób postrzegamy świat. Nieświadomy umysł działa automatycznie i sterują nim minione doświadczenia. To o tyle istotne, że schematy myślowe niełatwo jest zmienić. Niekiedy przeprogramowanie podświadomości zajmuje sporo czasu i dlatego nie powinniśmy oczekiwać szybkich efektów. Zmiany zachowań dokonuje się, aktywując proces neuroplastyczności – już samo to słowo sugeruje, że pracę mózgu da się zmodyfikować.
Zmiana sposobu myślenia
Neurobiolodzy wykazali, że pracę mózgu można zmienić i dostosowywać do potrzeb poprzez zbieranie nowych doświadczeń. Proces neuroplastyczności umożliwia neuronom „zapalanie się” i przebudowywanie, tworzenie kolejnych wspomnień, sposobów myślenia i zachowywania.
Mierząc się z trudnościami i problemami, nabieramy coraz większej wprawy w przezwyciężaniu ich, nawet jeśli sprawiają wrażenie trwałych czy wręcz niemożliwych do pokonania. Niczym kropelka błękitnego atramentu wpuszczona do słoika z wodą, wydają się coraz bardziej złożone. Jednocześnie stają się osobiste; nabieramy przekonania, że mogły przydarzyć się tylko nam (co dodatkowo potęguje reakcję stresową).
Według „New York Post” w 2019 roku połowa Amerykanów patrzyła na świat z optymizmem – widziała szklankę w połowie pełną. Pozostali uważali ją za w połowie pustą lub nie umieli ocenić jej zawartości[3]. Oznacza to, że znaczna część populacji skupia się na negatywach. Zupełnie jakby przez cały dzień nosiła okulary przeciwsłoneczne, przez które świat widzi jako miejsce mroczne i ponure, choć wcale taki nie jest.
Spróbuj ściągnąć te okulary i dostrzec prawdę o świecie, czasami dobrym, kiedy indziej złym, ale przede wszystkim takim, który możemy uczynić lepszym.
Parę słów o zdrowiu psychicznym
Skąd wiesz, że masz zawał lub złamaną kość? Bo widzisz tego symptomy i odczuwasz bolesne dolegliwości, które informują cię, że coś jest nie tak. Niepokój psychiczny i emocjonalny jest trudniejszy do zauważenia.
Problemy psychiczne narastają stopniowo w odpowiedzi na codzienne niedogodności życiowe lub też pojawiają się nagle w wyniku traumatycznego wydarzenia. Niekontrolowany stres staje się z czasem przewlekły i stanowi coraz większy problem. Dlatego powinieneś zachować czujność i wypatrywać dolegliwości psychicznych, a w przypadku ich wystąpienia od razu poprosić o profesjonalne wsparcie.
Nie wstydź się choroby psychicznej, jeśli jej doświadczasz. Jeżeli jesteś zaniepokojony zaobserwowanymi u siebie objawami (lub ktoś zwrócił ci na nie uwagę), niezwłocznie skonsultuj się z lekarzem lub specjalistą od zdrowia psychicznego, który skieruje cię we właściwe miejsce. Jeśli miewasz myśli o samookaleczeniu lub samobójstwie, natychmiast poszukaj pomocy – u lekarza lub specjalisty z telefonu zaufania.
Jeżeli potrafisz przechwycić energię płynącą ze stresu i wykorzystać ją w pozytywny sposób, nie zmarnuje się.
Przeprogramowanie reakcji stresowej: jak korzystać z tej książki?
Znajdziesz tu zestaw narzędzi, które pomogą ci skutecznie radzić sobie ze stresem. Przeanalizujemy bowiem następujące kwestie:
Dlaczego się stresujesz?
Niektórzy ludzie przejmują się swoją punktualnością, inni wręcz przeciwnie. Naucz się identyfikować, co ciebie stresuje, zarówno od strony fizycznej, jak i psychicznej.
Co dzieje się z tobą, kiedy się stresujesz?
Czy doświadczasz symptomów fizycznych takich jak bóle głowy czy żołądka? A może po prostu czujesz niepokój? Krążysz po pokoju lub reagujesz w inny, nietypowy sposób?
Jak możesz zmienić swoją reakcję na wyzwalacz?
Naucz się spoglądać na niego ze spokojem i odbierz stresowi władzę nad sobą.
Jak poradzić sobie z symptomami stresu?
Nawet jeśli się stresujesz, możesz to wykorzystać!
Energia jest sprawiedliwa – sama w sobie nie jest ani dobra, ani zła. Dlatego musisz nauczyć się, jak wykorzystać tę płynącą ze stresu w odpowiednim celu. Przecież może ona ci pomóc zdać egzamin, przygotować znakomitą prezentację w pracy, świetnie wypaść podczas rozmowy kwalifikacyjnej lub wygłosić wspaniałą mowę podczas wesela.
Negatywną energię da się zamienić na pozytywną. Wystarczy przejąć nad nią kontrolę!
Dokumentowanie procesu nauki
W tej książce znajdziesz techniki, które pomogą ci się wyciszyć i samodzielnie uspokoić oraz ułatwią skuteczną ocenę skali zagrożenia. Ponadto dowiesz się, kiedy i gdzie szukać dodatkowych informacji dotyczących twojego stanu (gdyby rzeczywiście było to konieczne).
Załóż dziennik lub zeszyt, w którym będziesz zapisywać wszystkie ważne obserwacje poczynione w trakcie lektury. Większość osób woli sporządzać notatki na papierze, ale możesz też prowadzić je w telefonie, komputerze lub za pomocą dyktafonu. Przy każdym wpisie zanotuj datę, żeby móc śledzić swoje postępy. Nie musisz wyłącznie pisać. Nie krępuj się bazgrać, rysować lub tworzyć kreatywne kolaże, jeśli pomogą ci one uchwycić ducha tego, co się z tobą dzieje. Nie czekaj, aż przypomnę ci o używaniu swojego notatnika. Umieszczaj w nim myśli, gdy tylko pojawią się w twojej głowie lub kiedy uznasz je za istotne.
Podczas pracy nad sobą czeka cię seria ćwiczeń, które sprawdzą i poszerzą twoją wiedzę na temat stresu, a także pomogą ci go opanować. Sięgnij po długopis i jeszcze dziś załóż ten zeszyt! Zapisuj wszystkie informacje dotyczące swojej reakcji stresowej.
Śledzenie poziomu stresu
Aby zmiany dało się zauważyć, potrzebny jest odczyt wyjściowy. Dlatego właśnie zanim przedstawię ci twój własny stres i pokażę, jak przejąć nad nim kontrolę, musisz ocenić i zapisać początkowy poziom energii stresu (SEA – ang. Stress Energy Assessment). Pomogą ci w tym dwa formularze, które za chwilę poznasz.
Na końcu każdego rozdziału zachęcę cię do aktualizacji twojego SEA, więc powinieneś stopniowo, krok po kroku, zauważyć zmniejszanie się poziomu stresu. Mam nadzieję, że odnotujesz wymierną poprawę i zaczniesz coraz lepiej sobie z nim radzić, aż w końcu poczujesz, że nastąpiła istotna zmiana.
ĆWICZENIE 1: Zachowaj otwarty umysł
Już sama zmiana sposobu myślenia o stresie może poprawić twoje samopoczucie. W tym ćwiczeniu zmienisz oparte na strachu przekonanie, że stres „może zabić”.
Otwórz swój zeszyt i na nowej stronie zapisz „Stres jest naturalną częścią życia”. Następnie wsłuchaj się w siebie. Zgadzasz się z tym czy nie?Przeczytaj wprowadzenie i upewnij się, że rozumiesz cel reakcji stresowej i wiesz już, dlaczego jest ona ważna. Spójrz wstecz na swoje życie. Zanotuj trzy–cztery sytuacje, podczas których twoją reakcję stresową wywołało realne zagrożenie. Następnie zapisz tyle samo sytuacji, w których pomimo reakcji stresowej – choć nie było ci łatwo – działałeś dalej (i przyniosło to pozytywne rezultaty). Możesz również opisać sytuacje, podczas których martwiłeś się czymś, co okazało się ostatecznie wytworem twojej wyobraźni. Zjawisko to nazywa się ruminacją.Użyj wyobraźni. Przy każdym opisanym wydarzeniu określ przydatność lub nieprzydatność reakcji stresowej (czyli jej konsekwencje). Powtarzaj sobie, że możesz to zmienić (w końcu nie jesteśmy już łowcami mieszkającymi w jaskiniach!). Ludzie mają łatwość dostosowywania się do nowej sytuacji. Zanim wynaleźliśmy żarówkę, uważaliśmy świece za wystarczająco dobre, a zanim skonstruowaliśmy samochody, wozy zaprzęgnięte w konie umożliwiały nam podróżowanie z punktu A do punktu B. Ile dowodów na postęp cywilizacyjny przychodzi ci do głowy? Zwłaszcza takich, z których się cieszysz (bo były to korzystne zmiany)?Otwórz umysł na nowe możliwości. Opanowanie tego może wymagać czasu i ćwiczeń. W pewnym momencie zauważysz, że kiedy jedne drzwi się zamykają, inne mogą się otworzyć. Wówczas zaczniesz przejmować kontrolę nad swoją przyszłością.
Twoja ocena poziomu energii stresu
Za chwilę dokonasz wyjściowego odczytu SEA i ocenisz, jak bardzo czujesz się zestresowany.
Nie ma idealnego, w pełni naukowego kwestionariusza umożliwiającego dokonanie oceny objawów negatywnego stresu, chociaż naukowcy Thomas Holmes i Richard Rahe stworzyli w 1967 roku tak zwaną skalę stresu (patrz rozdział 4, Skala stresu Holmesa i Rahe’a). Istnieje również narzędzie diagnostyczne zwane kwestionariuszem zdrowia pacjenta (PHQ9 i GAD7). Zostało opracowane przez firmę Pfizer i jej partnerów badawczych w celu oceny depresji i lęku[4].
Poniżej zamieszczam prosty zestaw 10 symptomów, oparty na pomysłach zaczerpniętych z tego właśnie narzędzia diagnostycznego. Symptomy należy ocenić samodzielnie w skali od 1 do 10, podając liczbę określającą ogólne samopoczucie.
Możesz przeprowadzać dwie takie oceny tygodniowo przez 4–6 tygodni lub testować się po przeczytaniu każdego rozdziału książki (w zależności od tego, jak szybko czytasz), ewentualnie co miesiąc.
W miarę powtarzania testów, zdobywania wiedzy i budowania mechanizmów radzenia sobie ze stresem powinieneś zauważyć stopniowe obniżanie się poziomu stresu. Zbliżając się do końca książki, dokonaj porównania uzyskanych wówczas ocen z tą wyjściową – dowiesz się, jak bardzo zbliżyłeś się do spokojniejszego, pewniejszego i bardziej spełnionego życia.
Co właściwie oznacza „poziom stresu”
Wybranie wartości od 1 do 10 nigdy nie jest łatwe, ale musisz dokonać takiego osądu, aby uzyskać ocenę wyjściową. Będzie ona stanowić punkt odniesienia dla kolejnych ocen. Z biegiem czasu stanie się dowodem na to, że czujesz się lepiej lub gorzej (i jak duża to zmiana). Mając to na uwadze, warto sporządzić sobie krótkie notatki, aby móc odtworzyć, w jaki sposób myślałeś w momencie dokonywania oceny.
ĆWICZENIE 2: Wyjściowa ocena poziomu stresu (SEA)
To ćwiczenie pozwoli określić twój obecny poziom stresu (czyli jak wielkie napięcie czujesz). W przyszłości wykorzystasz wyniki tego testu, by ustalić, czy nastąpiła poprawa.
Skup się na ogólnym poziomie stresu lub wybierz jedno do trzech istotnych wydarzeń życiowych, z którymi się obecnie zmagasz, i dokonaj oceny dla każdego z nich oddzielnie. Mogą to być na przykład przeprowadzka, problemy finansowe lub małżeńskie, czekający cię trudny egzamin lub szkolne niepowodzenia dzieci. Ogranicz ich liczbę do trzech, w przeciwnym wypadku rozmyją się.
Oceń, jak bardzo czujesz się zestresowany w związku z każdym z nich. Wykorzystaj skalę od 1 do 10, w której 1 oznacza brak stresu, 5 – stres zaczynający mieć negatywny wpływ na twoje życie, wreszcie 10 – przejmujący nad nim kontrolę.
Sprawa 1: ....................................................
Moja własna ocena to .................................
Data .............
Sprawa 2: ....................................................
Moja własna ocena to .................................
Data .............
Sprawa 3: ....................................................
Moja własna ocena to .................................
Data .............
ĆWICZENIE 3: Ocena jakości swojego życia
Odpowiedz „tak” lub „nie” na poniższe pytania.
Czy twoja umiejętność koncentrowania się i oceniania sytuacji ostatnio się pogorszyła?Czy martwi cię twoja zdolność do mierzenia się z wyzwaniami?Czy czujesz się przytłoczony lub zdezorientowany zadaniami, które masz do wykonania?Czy masz problemy z zasypianiem lub często budzisz się w nocy?Czy zauważyłeś zmianę swojego apetytu (przejadasz się lub nie dojadasz)?Czy zauważyłeś, że brakuje ci energii lub czujesz się wyczerpany?Czy odczuwasz na przykład bóle głowy lub miewasz problemy żołądkowe?Czy często irytujesz się i złościsz bez powodu?Czy czujesz się uzależniony od nikotyny, alkoholu, kofeiny lub narkotyków?Czy trudno ci się zrelaksować i rozerwać (bo wciąż myślisz o pracy lub problemach w domu)?Liczba odpowiedzi „tak” .............
Data .............
Zanotuj wynik i dodaj jedno lub dwa zdania na temat tego, co gryzie cię najbardziej. Zapisz, co mogło wywołać u ciebie niepokój. Dzięki temu będziesz mógł śledzić swoje postępy na drodze do spokojniejszego, pewniejszego i szczęśliwszego życia.
Jeśli miewasz myśli o samookaleczaniu się lub samobójstwie, potrzebujesz pilnej pomocy profesjonalisty. Informacje o tym, gdzie jej szukać, umieszczono na końcu książki.
Planowanie postępów
Po wykonaniu powyższych ćwiczeń stwórz wykres i zaznacz uzyskane wyniki. Powinieneś umieścić na nim:
wyjściowe oceny poziomu stresu (oddzielny punkt dla każdej z wybranych przez ciebie kwestii) albo średnią ich ocenę uzyskaną poprzez dodanie poszczególnych ocen i podzielenie sumy przez ich liczbę;
ocenę jakości swojego życia (liczba odpowiedzi „tak”).
Na osi poziomej oznacz swój postęp w czasie, na przykład kolejne tygodnie; na osi pionowej wynik stresu (maksymalnie 10). Przykładowy wykres znajdziesz poniżej.
Za każdym razem, gdy dokonasz ponownej oceny, nanieś uzyskane wyniki na wykres. W ciągu najbliższych tygodni stworzysz czytelny obraz swoich postępów.
[1] Według raportu ZUS-u piątą przyczyną zwolnień lekarskich w Polsce, odpowiadającą za 10% wszystkich zwolnień w 2022 roku, były zaburzenia psychiczne i zaburzenia zachowania, które spowodowały stratę 23,8 miliona dni roboczych. Według badania z sierpnia 2022 roku na zlecenie Centrum Medycznego Damiana Ogólnopolski Panel Badawczy Adriana 62% Polaków stwierdziło, że odczuwa stres przynajmniej raz w tygodniu. Według danych ADP People at Work 2022: A Global Workforce View codziennie stresu w pracy doświadcza co piąty Polak (22,5%), a w samej Europie bardziej stresują się tylko Niemcy (przyp. red.).
[2] Dane statystyczne rządu Wielkiej Brytanii z 2020 roku. Health And Safety At Work Summary Statistics For Great Britain, https://www.hse.gov.uk/statistics/dayslost.htm (dostęp: luty 2021). Jeśli nie zaznaczono inaczej, przypisy pochodzą od autorki.
[3] M. Knoblauch, Why „Glass Half-Fullˮ People Live More Fulfilling Lives, „New York Post” 2019, https://nypost.com/2019/05/31/why-glass-half-full-people-live-more-fulfilling-lives/ (dostęp: luty 2021).
[4] K. Kroeneke, R.L. Spitzer, J.B.W. Williams, The PHQ9 Validity Of A Brief Depression Severity Measure, „J Gen Intern Med” 2001, 16(9), s. 606–613. Pfizer To Offer Free Public Access To Mental Health Assessment, 2010, www.Pfizer.com/news/press-release/press-release-detail/Pfizer to offer free public access to mental health assessment tools to improve diagnosis and patient care (dostęp: luty 2021). Dostęp do kwestionariusza zdrowia pacjenta (PHQ): www.phqscreeners.com.
Rozdział 1
Istnieje wiele definicji stresu. Ta być może jest oklepana, ale wydaje się całkiem trafna: „Specyficzna reakcja organizmu na bodziec taki jak strach lub ból, która zaburza lub wręcz zmienia normalną równowagę fizjologiczną organizmu. Także fizyczne, psychiczne lub emocjonalne obciążenie lub napięcie”[1].
Sam termin wywodzi się od łacińskiego słowa stringere (przycisnąć, zacieśnić), chociaż dawniej używano go wyłącznie do określenia ciężkiej pracy fizycznej. Zgłębienie jego znaczenia zawdzięczamy przełomowym odkryciom naukowym z lat 20. XX wieku, dokonanym przez wybitnych badaczy: doktora Waltera Bradforda Cannona, który zaproponował termin „reakcja walki i ucieczki”, oraz doktora Hansa Selyego, uważanego za ojca badań nad stresem, który zapożyczył to słowo z fizyki. Selye zakwestionował przekonanie, że choroby zawsze mają swoją przyczynę fizyczną. Wysunął tym samym rewolucyjny pomysł, że mogą być również wywoływane przez stres, czyli „nietypową reakcję organizmu na zmiany”.
Trzyetapowy proces
Selye opisał trzyetapowy proces nazywany Ogólnym Syndromem Adaptacyjnym (GAS – ang. General Adaptation Syndrome).
Stadium reakcji alarmowej
– pojawia się na skutek działania stresora. Fizyczna, psychiczna lub emocjonalna sytuacja uruchamia reakcję stresową walki lub ucieczki.
Stadium odporności
– w którym organizm dostosowuje się do kolejnych trudnych zjawisk, próbuje w krótkim czasie poradzić sobie z nimi i wrócić do normy.
Stadium wyczerpania
– pojawia się, kiedy człowiek jest stale bądź regularnie narażony na problemy, z którymi nie może sobie poradzić w sposób trwały.
Selye zaproponował termin „stresor” na określenie przyczyny, która wywołuje reakcję stresową. Różne rodzaje stresorów poznamy w rozdziale 4.
Świat wciąż zadowala się dostrzeganiem głównie negatywnej energii stresu. Powinniśmy jednak poważnie zastanowić się, czy narracje przepełnione strachem są rozsądne i korzystne, czy też raczej nieodpowiedzialne. Przez podtrzymywanie następujących przekonań: „stres jest nieunikniony”, „przewlekły stres bywa zabójczy i wszystkich nas czeka śmierć z powodu wyczerpania stresem lub wypalenia zawodowego”, mierzymy się z wysokimi kosztami emocjonalnymi i psychologicznymi.
Współcześni badacze nadal przyglądają się nieuchwytnej ciemnej chmurze zwanej stresem, nie zwracając przy tym dostatecznej uwagi na jej srebrne podbrzusze. Tymczasem wykorzystywanie pozytywnej energii stresu pozwala uniknąć problemów związanych ze zdrowiem psychicznym i to niezależnie od grupy wiekowej. Chociaż ludzie często wskazują na problemy ze zdrowiem psychicznym, jakie czekają pokolenie Z – współczesnych nastolatków i młodych ludzi (w wieku od 13 do 23 lat)[2] – to również na pracujących dorosłych, a także dzieci i emerytów wywierana jest ogromna presja zawodowa, czasowa i społeczna. Negatywny stres stanowi zagrożenie dla zdrowia we wszystkich grupach wiekowych.
Czynniki wyzwalające stres – stresory zewnętrzne i wewnętrzne
Hasło „stresujący” stało się słowem wytrychem służącym do określania każdego frustrującego, denerwującego, niechcianego lub przerażającego wydarzenia, z jakim mierzy się człowiek, od złamania paznokcia przez zagrożenie zwolnieniem z pracy i rozczarowanie klęską ulubionej drużyny piłkarskiej po konieczność zajęcia się poważnie chorym krewnym. To właśnie przyczyny stresu. Nazywane są stresorami lub wyzwalaczami i mogą być zarówno wewnętrzne, jak i zewnętrzne. Mogą również być pozytywne (dobre) lub negatywne (złe). Niezależnie od rodzaju stresora reakcja pojawia się automatycznie.
Stresory zewnętrzne: Zazwyczaj znajdują się poza naszą kontrolą i obejmują sprawy takie jak: środowisko, pogoda, kwestie polityczne lub społeczne, restrukturyzacje i redukcje w firmach, a nawet mieszkającego obok sąsiada z piekła rodem.
Stresory wewnętrzne: To psychologiczne wyzwalacze takie jak: negatywne nawyki myślowe czy szkodliwe monologi wewnętrzne, postawy i oczekiwania, bolesne wspomnienia i stany emocjonalne, choroby psychiczne i fizyczne, wreszcie konieczność poddania się leczeniu. Ich źródłem mogą być również napady lęku emocjonalnego, wątpliwości, zmartwienia, obawy oraz niepokój związany z zawsze groźnym pytaniem „a co by było gdyby?”.
Powyższa wiedza pozwala przygotować listę zagadnień do przeanalizowania.
Biorąc pod uwagę dość częste założenie, że stres zawsze jest zły i może doprowadzić do śmierci, czy rzeczywiście niektóre stresory mogą być korzystne?
Dlaczego każdy z nas reaguje inaczej na poszczególne stresory i inaczej też doświadcza stresu?
Dlaczego czasem z identyczną sytuacją radzimy sobie naprawdę dobrze, a kiedy indziej zmieniamy się w kłębek nerwów?
Przyjrzyjmy się tym kwestiom bliżej.
Pozytywny i negatywny stres
Istnieje wiele błędnych przekonań i mylących sformułowań dotyczących stresu, wynikających głównie z tego, że obecnie używamy tego słowa do określania szeregu negatywnych zjawisk, podczas gdy pierwotnie oznaczało ono presję, która mogła być dobra lub zła. Negatywny stres bywa nazywany „dystresem” i – niestety – jest nam doskonale znany. Dobry stres to z kolei „eustres”, gdyż grecki przedrostek „eu” oznacza „coś dobrego”.
Negatywny stres: Regularnie pojawia się w naszym życiu. Powyżej przytoczyłam już kilka przykładów.
Dobry lub pozytywny stres: Okazuje się niezwykle ważny dla zdrowia psychicznego. Wpływa na poziom motywacji, produktywności i wydajności, decyduje o realizacji codziennych zadań i zapobiega nudzie. Daje chęć i energię do robienia rzeczy zwyczajnych, takich jak wstawanie rano z łóżka, przebijanie się przez zakorkowane ulice do pracy, dotrzymywanie zobowiązań i terminów czy regularne odwiedzanie dentysty. Dobry stres może być również emocjonujący, wyostrzać naszą uwagę, zwiększać czujność i dostarczać frajdy, niezależnie od tego, czy akurat jedziemy kolejką górską, zdajemy egzamin, oglądamy horror, czy idziemy na pierwszą randkę.
To zwyczajne sytuacje, tymczasem również niecodzienne wydarzenia mogą być źródłem pozytywnego stresu. Mają bowiem przykuć naszą uwagę i dać mózgowi ten dreszczyk niepokoju, który czuje się w przypadku niewielkiego zagrożenia. Istnieje wiele życiowych sytuacji, które mogą być stresujące, a jednocześnie bardzo pozytywne: choćby narodziny dziecka, ślub, pierwszy dzień w pracy, wyjazd na wakacje czy przeprowadzka.
Wielu sytuacjom w życiu może towarzyszyć „dyskomfort”, ale to nie oznacza, że są negatywne (choć w ostatnich dekadach można zauważyć takie błędne podejście).
Ostry lub epizodyczny stres a przewlekły stres
W zależności od długości trwania wyróżnia się następujące rodzaje stresu:
Stres ostry:
Najczęstszy. Trwa krótko, więc doświadczamy silnej presji, ale szybko się go pozbywamy.
Stres epizodyczny:
Występuje, gdy stresor pojawia się regularnie, na przykład ciągle spóźniamy się rano do pracy lub szkoły albo denerwujemy się z powodu spamu w skrzynce e-mailowej.
Stres przewlekły (chroniczny):
Stanowi powtarzające się doświadczenie związane z intensywnym stresorem, którego nie możemy się pozbyć.
Stres ostry i epizodyczny mają zbliżone objawy fizyczne: przyspieszone bicie serca, wysokie ciśnienie krwi, napięcie mięśniowe, zwiększona potliwość, lekki ból brzucha i tak dalej. Podobnie jest zresztą w kwestii przewlekłego stresu, ale w tym przypadku stale odczuwamy jego obecność i pozbycie się go przychodzi nam z trudem. Jego powolny, dokuczliwy charakter wpływa na fizyczne, psychiczne i emocjonalne funkcjonowanie i sprawia, że stajemy się bardziej podatni na choroby. W najgorszym razie przewlekły stres prowadzi do wypalenia, które jest przypadłością wyniszczającą.
Radzenie sobie ze stresem
Zebranie podstawowej wiedzy na temat stresu – i odrzucenie wszystkiego, co ci się tylko wydaje – jest niezwykle ważne. Powinieneś zrobić to, zanim zaczniesz analizować, w jaki sposób radzić sobie ze stresem. Stara mądrość nie bez powodu głosi: „Poznaj swojego wroga”. Nie warto zmieniać nawyku myślowego czy emocjonalnego lub konkretnego zachowania w celu poradzenia sobie ze stresem, dopóki nie ustali się, co tak naprawdę stanowi przyczynę problemu.
Dlatego zanim zaczniesz uczyć się, jak zarządzać stresem, zwróć uwagę na sytuacje, ludzi, działania lub miejsca, które wyzwalają twoją reakcję stresową. Zanotuj je w swoim zeszycie razem z datą, godziną i okolicznościami ich występowania. Zaobserwujesz powolne narastanie problemu.
Zapisuj również wszelkie objawy przewlekłego stresu, takie jak utrzymujące się zmęczenie, utrata motywacji czy mgła mózgowa, ponieważ mogą one wskazywać na wypalenie. Zebrane informacje przydadzą ci się, kiedy w kolejnych rozdziałach przejdziemy do bardziej szczegółowej analizy twojego problemu.
Przyczyny ewoluowania reakcji stresowej
Dwa miliony lat temu nasi przodkowie mieli nieskomplikowane potrzeby: zależało im na wyżywieniu, schronieniu i cieple. Zdobywanie żywności pochłaniało ogromne ilości czasu i niosło ryzyko kontuzji lub śmierci. W efekcie reakcja stresowa ówczesnych ludzi ewoluowała, pomagając im radzić sobie z niebezpieczeństwami występującymi podczas polowań. Reakcja na zagrożenie lub stres zmieniała biologię i fizjologię ludzkich organizmów, tworząc maszynę nastawioną na przetrwanie: jeść lub być zjedzonym, walczyć lub uciekać! Serce pracowało szybciej, ciśnienie krwi rosło, wątroba uwalniała glukozę zapewniającą energię potrzebną kończynom do pracy. Ciało pociło się, aby zapobiec przegrzaniu, żołądek bulgotał i wyłączał się. Łowca mógł nawet zwymiotować lub mieć ochotę „wyjść za potrzebą”. Czy ten opis przypadkiem nie brzmi znajomo?
Ewolucja to długotrwały proces, dlatego w kryzysowej sytuacji wciąż wdrażamy reakcję walki lub ucieczki. Współczesne stresory nie wiążą się z takim zagrożeniem jak atak drapieżnika, ale nasze organizmy reagują tak samo. Hormony aktywowane przez stres (o których jeszcze napiszę) dostarczają dodatkowej energii, zwiększają siłę fizyczną, ułatwiają skupienie się i zachowanie czujności. Tyle tylko, że zastąpiliśmy dzikie zwierzęta codziennymi kłopotami – chorobą dziecka, spadkiem prędkości internetu, zapomnianym rachunkiem, koniecznością wygłoszenia prezentacji na uczelni lub w pracy, wreszcie spadkiem polubień w mediach społecznościowych.
Pięć reakcji na zagrożenie
Mózg został tak stworzony, aby w dynamiczny sposób reagować na zmiany stanu emocjonalnego. W jego centrum znajduje się układ limbiczny, który można nazwać „emocjonalnym ośrodkiem strachu”. Co ciekawe, posiadają go również zwierzęta i od tysiącleci pomaga on im przetrwać. Kiedy pojawia się zagrożenie, ośrodek ten bierze górę nad racjonalnym myśleniem i dba o to, aby przygotować ciało na walkę o przeżycie, przynajmniej do czasu ustąpienia niebezpieczeństwa. Reakcja na zagrożenie może być wywołana przez strach, poczucie osaczenia, opuszczenia, braku bezpieczeństwa, braku wysłuchania lub wsparcia, degradacji lub braku uznania. Oczywiście nie wszystkie te sytuacje zagrażają życiu.
Walka lub ucieczka to dwie podstawowe reakcje na zagrożenie. W rzeczywistości istnieje pięć tego typu reakcji: walka, ucieczka, zamrożenie (paraliż), zasłabnięcie i uległość.
Reakcja zamrożenia powoduje tymczasowy paraliż ciała. Zachowujemy się wówczas jak królik, na którego pada światło reflektora. Czujemy się odrętwiali i zziębnięci, ograniczamy lub wręcz wstrzymujemy oddech, ponadto wyłączamy część procesów myślowych, co powoduje dysocjację (oderwanie od otoczenia) i utrudnia zapamiętywanie. W ten sposób ciało próbuje się chronić, szczególnie podczas traumatycznego wydarzenia. Jednocześnie układ nerwowy zmienia się ze współczulnego (reakcja walki lub ucieczki) we przywspółczulny (odpoczynek). Aby wyrwać się z tego stanu, możemy spróbować potrząsnąć ciałem tak, jak robią to zwierzęta. To dobry sposób na uwolnienie spiętrzonej energii i zresetowanie układu nerwowego.
Czwartą reakcją na traumę jest zasłabnięcie. Jeśli zamrożenie nie pomogło, umysł i ciało całkowicie się wyłączają. W efekcie mięśnie wiotczeją, kończyny stają się bezwładne, tracisz przytomność i przewracasz się na ziemię.
Istnieje wreszcie reakcja stresowa polegająca na uległości. Oznacza ona próbę zadowolenia, udobruchania lub schlebiania zagrożeniu i zbudowania w ten sposób ochronnej więzi z wrogiem (w celu utrzymania się przy życiu).
Walka, ucieczka i uległość to aktywne reakcje na stres, zamrożenie i zasłabnięcie to reakcje pasywne. Wszystkie są pomocne, to znaczy w teorii umożliwiają przetrwanie. Zwiększają szansę na wydostanie się z opresji i opowiedzenie o niej światu.
Troszcz się i przyjaźnij
Nie wszystkie stresory stanowią zagrożenie dla życia. Czy istnieje zatem alternatywa wobec reakcji walki lub ucieczki? Tak, to „troszcz się i przyjaźnij”. W 1994 roku doktor Stephen Porges stworzył ewolucyjną teorię, która wyjaśniała, dlaczego w obliczu zagrożenia instynkt podpowiada zaangażowanie społeczne. Teoria poliwagalna[3] zwróciła uwagę na uspokajającą rolę oksytocyny, która wydziela się w odpowiedzi na stres i traumę. Ścieżki neuronowe w nerwie błędnym regulują proces autonomiczny (to automatyczny proces organizmu kontrolowany przez układ nerwowy) i zachęcają do pozytywnych zachowań społecznych.
Na początku XXI wieku naukowcy zaczęli przyglądać się temu bliżej. Doktor Shelley E. Taylor ukuła w 2006 roku frazę „troszcz się i przyjaźnij”, określając dzięki niej możliwą reakcję na stres. Otóż ludzkie ciąże trwają relatywnie długo i rodzi się z nich niewiele dzieci, a każde z nich potrzebuje uważnej opieki od pierwszych chwil życia. Nie potrafią biegać dostatecznie szybko, aby uciec przed drapieżnikami, nie są też wystarczająco silne, aby obronić się przed ich atakiem. Chroni je silny instynkt macierzyński, połączony z siecią relacji obejmujących rodzinę i przyjaciół. To zmniejsza stres i niepokój wewnątrz grupy i jest przykładem ewolucyjnego przystosowania się ssaków, w tym ludzi, do walki z zagrożeniami.
W obliczu zagrożenia, kiedy klasyczna reakcja obronna jest niemożliwa, redukujemy stres dzięki opiece, pielęgnacji i trosce o słabych i bezbronnych. Ponadto gromadzimy zasoby i zaprzyjaźniamy się z innymi ludźmi, tworząc ochronne więzi oparte na współpracy.
Z obserwacji wiemy, że kobiety mają większą łatwość w tworzeniu stabilnych, bliskich relacji z innymi kobietami i skuteczniej szukają bezpieczeństwa w stadzie. Kluczowy okazuje się hormon zwany oksytocyną, który inaczej reaguje na żeńskie, a inaczej na męskie hormony reprodukcyjne. Generalnie ma za zadanie pomóc w rozmnożeniu się i porodzie, ale też reguluje emocje i prowadzi do pozytywnych zachowań społecznych. Wzrost jego produkcji pomaga nawiązywać więzi i budować zaufanie, zwiększa również empatię i wspiera pozytywną komunikację, zwłaszcza gdy czujemy się odizolowani społecznie lub obawiamy się zagrożenia. Pojawienie się znacznej ilości oksytocyny jest biologicznym sygnałem, który zachęca nas do tworzenia defensywnych lub ochronnych relacji. Przejawem tego zjawiska jest łączenie się w kryzysie, wiązanie ze sobą, chęć do troszczenia się o innych i nawiązywania przyjaźni.
W ten sam sposób mężczyźni – łowcy, niech już będzie! – mają większą skłonność do wykazywania się odwagą bądź reagowania w sposób agresywny. Jeśli nie mogą upolować mamuta, bo żyją we współczesnym społeczeństwie, idą na siłownię! Współczesna struktura społeczna jest znacznie bardziej złożona niż dwa miliony lat temu i choć instynkt wciąż robi swoje, a kobiety fizjologicznie są skłonniejsze do czułości i przyjaźni, to jednak tę reakcję stresową możemy wyćwiczyć wszyscy.
Czy byłeś kiedyś świadkiem, jak ktoś – bez względu na płeć – wykazał się niesamowitą odwagą i pomógł komuś znajdującemu się w niebezpieczeństwie? Przecież często słyszymy o zwykłych ludziach robiących niezwykłe rzeczy, ratujących nieznane im osoby, niekiedy nawet ryzykujących własnym życiem. A może widziałeś, jak rodzic broniący swojego dziecka dokonuje czegoś ekstremalnego? Zdolność do inwestowania energii zagrożenia w czułość i przyjaźń posiada każdy z nas.
A zatem fizyczne objawy stresu napełniają nas energią, która może być reinterpretowana, przeformułowana, modyfikowana i ukierunkowana na wiele sposobów. Energię tę można wykorzystać w sposób pozytywny, chociażby do radzenia sobie z zagrożeniami, budowania sieci towarzyskich, nawiązywania znajomości, wspierania i uspokajania najsłabszych członków plemienia. Ten temat będzie jeszcze powracał, ponieważ chcę, abyś przemyślał, jak ukierunkowujesz energię stresu, kiedy już wyzwoli ją określona sytuacja z twojego życia.
Branie i dawanie
Tak jak w przypadku przyjaźni, troszczenie się jest procesem dwukierunkowym. Niekiedy jesteś osobą otrzymującą wsparcie, ale innym razem to ty musisz je zaoferować.
Oferowanie troski i przyjaźni: Chodzi o dowolne sytuacje, w których interweniujesz, aby usunąć czyjeś stresory, na przykład proponując koledze pomoc w wykonaniu zadania i odciążenie go w ten sposób lub odbierając ze szkoły dzieci przyjaciela, który musiał w tym czasie być w innym miejscu. Troską jest również wsparcie w walce z objawami stresu, na przykład przygotowanie gorącej kąpieli dla partnera pod koniec długiego dnia. Rozumując szerzej, możesz pomóc zniwelować stres u innych, angażując się w wolontariat związany z ważną dla ciebie ideą, pomagając podczas klęsk żywiołowych, oferując jedzenie lub schronienie osobie potrzebującej. Podczas pandemii COVID-19 w latach 2020–2021 z niemal wszystkich środowisk wyłonili się bohaterowie gotowi nieść pomoc potrzebującym. Oferowali również przyjaźń, co skutkowało zmniejszeniem stresu dla obu stron.
Przyjmowanie troski i przyjaźni: Zawsze będziesz pamiętał gesty – tak małe, jak i duże – które pomogły ci przejść przez stresujący okres w życiu: kolega przejął pałeczkę, gdy podczas prezentacji nagle się zaciąłeś; inny poklepał cię po plecach, przypominając ci, że nie jesteś sam; albo pomógł ci wstać i odprowadził do domu, kiedy przewróciłeś się na ulicy. Niektórzy ludzie zamieniają troskę i przyjaźń w swój zawód. To lekarze, pielęgniarki, opiekunki, strażacy, policjanci, sanitariusze, ratownicy i inni.
ĆWICZENIE 4: Czy zastosowałeś kiedyś reakcję troski i przyjaźni?
Ćwiczenie ma skłonić cię do spojrzenia na własną reakcję troski i przyjaźni. W ten sposób udowodnisz sobie, że energia stresu może stanowić pozytywną siłę w twoim życiu.
Opisz w swoim zeszycie sytuację, w której wykorzystałeś reakcję troski i przyjaźni, aby przekuć energię stresu w pozytywne działanie. Co by się stało, gdybyś użył wtedy reakcji typowej dla sytuacji niebezpiecznych? Która reakcja była lepsza?Opisz sytuację, podczas której ktoś przekierował pozytywną energię stresu na ciebie, ponieważ znajdowałeś się w trudnym położeniu. To może być cokolwiek, począwszy od przyjacielskiego uścisku ręki lub choćby uśmiechu aż po pomoc w niebezpiecznej lub wręcz zagrażającej życiu sytuacji.W przyszłości, kiedy zdarzy się incydent, który pokaże pozytywne wykorzystanie energii stresu, opisz go w swoim zeszycie, aby stworzyć cały katalog podobnych przykładów.
ĆWICZENIE 5: Jakie jest podłoże twojego stresu?
W tym rozdziale przyjrzeliśmy się próbom wyjaśnienia na poziomie ewolucyjnym i fizjologicznym, dlaczego ludzie doświadczają stresu. Zrozumienie tego ma olbrzymie znaczenie, gdyż w ten właśnie sposób człowiek przestaje czuć się ofiarą własnych wzlotów i upadków. Spróbuj zanotować w prostych słowach, co dla ciebie oznacza stres, a także opisać historię własnego stresu. Gdybyś miał trudności z wykonaniem tego zadania, spójrz, jak ja to zrobiłam.
Fragment mojej prywatnej historii stresu
Stres wpływa na moją pracę, zwłaszcza gdy gonią mnie terminy albo robię coś, co jest dla mnie niezrozumiałe i co ostatecznie odkładam na później (prokrastynacja). Pisanie tej książki było stresujące! Ponadto stres wpływa na moje relacje z partnerem i współpracownikami, ponieważ niecierpliwię się i denerwuję ich wymaganiami, a czasami również wkurzam się, że wykonują zadania inaczej niż ja. Czuję się wówczas emocjonalne przytłoczona, mam problemy ze skupieniem się, koncentracją i pamięcią. Zauważam również napięcie w całym ciele, serce szybciej mi bije, w żołądku coś bulgocze i mam potrzebę częstszego odwiedzania toalety. Czasami dostrzegam u siebie reakcję zamrożenia, trudno mi wtedy myśleć czy nawet się poruszać.
Spróbuj spisać swoje odczucia związane ze stresem. Pamiętaj, że nie ma dobrych ani złych odpowiedzi – chodzi o zebranie twoich osobistych spostrzeżeń i skupienie się na tym, w jaki sposób postrzegasz stres.
Wypracowanie własnych sposobów kanalizowania stresu ma kluczowe znaczenie. Jeśli dostrzeżesz istniejące schematy i nauczysz się kierować swoją energią stresu, możesz powrócić do normalnego funkcjonowania i zminimalizować trudności.
Ocena energii stresu
Po przeczytaniu tego rozdziału dokonaj powtórnej oceny energii stresu (patrz rozdział 1, ćwiczenie 2), uwzględniając zdobyte informacje. Następnie wypełnij swój wykres postępów.
[1] Dictionary.com (dostęp: luty 2021).
[2] H. Poll, Stress In America 2020 Survey Signals A Growing Mental Health Crisis, „American Psychological Association” 2020, https://www.apa.org/news/press/releases/2020/10/stress-mental-health-crisis (dostęp: luty 2021).
[3] S. Porges, The Polyvagal Theory: New Insights Into Adaptive Reactions Of The Autonomic Nervous System, „Cleve Clin J Med” 2009, 76(2), s. 86–90.
Rozdział 2
We Wprowadzeniu zamieściłam 10 pytań dotyczących jakości życia, które miały uświadomić ci, czy stres wpływa na twoją codzienność. Objawy i symptomy obejmowały słabszą koncentrację, zamartwianie się i drażliwość, zmiany dotyczące snu i apetytu, zwiększenie liczby wypalanych papierosów, zażywanych narkotyków, spożywanego alkoholu czy kofeiny, ponadto spadek energii i zdolności do wypoczynku, częstsze bóle, na przykład głowy, wreszcie nawracające myśli o samookaleczaniu lub samobójstwie[1].
Stres to wewnętrzny alarm. Pojawia się, żeby ostrzec cię przed zagrożeniem, i wyłącza się, kiedy niebezpieczeństwo minie. Problem w tym, że czasami chcielibyśmy go wyłączyć, a nie potrafimy tego zrobić. Podświadomy umysł nie potrafi pozbyć się złych doświadczeń z przeszłości, a ten świadomy ma skłonność do nadmiernego analizowania i zamartwiania się o przyszłość. W efekcie reakcja stresowa czai się gdzieś z tyłu głowy, niczym samochód warczący przed przejściem dla pieszych. Objawy stresu utrzymują się długo po ustąpieniu trudnej sytuacji i mogą doprowadzić do choroby bądź wywołać zaburzenia emocjonalne i psychiczne.
Aby nauczyć się przerywać te cykle, przyjrzymy się, jak mózg reaguje na stres, czym różni się w tym od umysłu i jak możemy przejąć kontrolę nad nimi oboma.
Mózg i umysł
Być może zastanawiasz się, jaka jest różnica między mózgiem a umysłem. Z technicznego punktu widzenia bardzo duża. Mózg jest istotnym organem, takim jak serce, płuca, nerki i wątroba. Chroni go czaszka, a zadanie ma proste – przechowuje i przetwarza informacje. To również źródło inteligencji, którą nazywamy umysłem.
Mózg to centrum kontroli, polegamy na nim jak na dyrygencie naszej orkiestry, czyli organizmu. To prawdopodobnie najważniejszy organ, ponieważ kontroluje wszystkie inne, wysyłając i odbierając instrukcje za pomocą sygnałów elektrycznych. Wykorzystuje do tego dwa inteligentne systemy wewnętrzne. Pierwszym z nich jest układ hormonalny, a drugim układ nerwowy, który obejmuje autonomiczny system reakcji na stres. Funkcjonują one bez udziału świadomego umysłu. Nie musisz przecież pamiętać o oddychaniu czy o trawieniu pokarmu ani martwić się, że przegapisz kolejne uderzenie serca. Mózg utrzymuje stabilną równowagę parametrów wewnętrznych – zwaną homeostazą – we wszystkich organach, naczyniach krwionośnych i komórkach.
Umysł – świadomy i nieświadomy
Umysł zawsze uważano za niewidzialny, ale dzięki nowoczesnym technikom skanowania mózgu poznajemy go lepiej, ponieważ możemy zobaczyć, jak poszczególne jego części rozświetlają się na skutek aktywności elektrycznej związanej z wykonywaniem zadań. W dodatku nigdy nie zasypia – wszyscy na pewno doświadczyliśmy nieprzespanych nocy, podczas których marzyliśmy, żeby wreszcie się uciszył.
Umysł działa na dwóch poziomach: świadomym i nieświadomym (lub też podświadomym). Choć trudno w to uwierzyć, ten pierwszy obejmuje zaledwie 5 do 10% działalności umysłu. To ta część, która jest świadoma chwili obecnej: czyta tę książkę i wie, kim jesteśmy, podejmuje decyzje o tym, co dalej zrobimy. Pozostałe 90–95% jest kontrolowane przez podświadomość, innymi słowy: działa bez naszej wiedzy. Nie mamy pojęcia, jakie informacje są tam przechowywane. Podświadomość uruchamia pewne schematy zachowań w zależności od sytuacji i rzeczy, które powiedzieliśmy, zrobiliśmy lub poczuliśmy. Trzyma się tym samym naszych założeń, zasad i przekonań.
Używamy świadomego umysłu i pięciu zmysłów do śledzenia, co dzieje się w naszym otoczeniu, zwracając szczególną uwagę na kwestie bezpieczeństwa i przetrwania. Na co dzień świadomie tworzymy percepcje, emocje, myśli, wyobrażenia i wspomnienia, a następnie gromadzimy je w podświadomości.
Zdrowy umysł przechowuje pozytywne i negatywne informacje, a dzięki nowym doświadczeniom uczy się i stale rozwija. Z kolei umysł zmagający się z problemami ma trudności z życiem w chwili obecnej, zatrzymuje się na stresujących wydarzeniach z przeszłości i rozpamiętuje je, a także snuje niepokojące rozważania dotyczące przyszłości.
Ludzka inteligencja
Inteligentny umysł nie mieszka w jednym, stałym miejscu; inteligencja istnieje w każdym zakamarku organizmu, w najdrobniejszych fragmentach ciała i to na poziomie komórkowym. Także w sercu i jelitach, które są uważane za drugi i trzeci mózg. Od tego momentu będę mówiła o mózgu jako o organie, a o umyśle jako o świadomym twórcy myśli.
Ciało i umysł mają wspólny cel – przetrwać. Dlatego nieustannie przekazują sobie dane za pomocą inteligentnego biologicznego procesu komunikacji wykorzystującego układy hormonalny (endokrynologiczny) i nerwowy. W efekcie stanowią zgrany zespół i najcenniejsze aktywo, jakie kiedykolwiek będziemy posiadać. Odłączenie działań jednego od reakcji drugiego jest praktycznie niemożliwe, choć niektóre ćwiczenia medytacyjne oraz z zakresu mindfulness podobno na to pozwalają. Jeśli zadbamy o nie, pomogą nam spełnić najśmielsze marzenia i ambicje, a także zrealizować cele życiowe.
Mózg
Ten niezwykle ważny organ mieszczący się wewnątrz czaszki waży około 1,5 kg i jest najbardziej złożoną częścią ludzkiego ciała. Wykorzystuje 20% krwi w organizmie, czerpiąc z niej tlen i glukozę, które pozwalają mu funkcjonować. Mózg kontroluje każdą funkcję życiową, od oddychania przez trawienie, bicie serca, połykanie, śnienie aż po zapamiętywanie. Odpowiada również za umiejętności poznawcze i emocje. Świadoma myśl umożliwia nam rozwiązywanie problemów i stosowanie kodów moralnych, kulturowych czy społecznych. Mózg potrafi również kompensować braki, gdy jakieś jego fragmenty są uszkodzone lub funkcjonują nieprawidłowo.
Mózg dzieli się na trzy główne części: mózg właściwy, móżdżek oraz pień mózgu.
Mózg właściwy (czy też kora mózgowa) to pomarszczona część zewnętrzna mózgu. Uchodzi za największą z jego trzech składowych, posiada prawą i lewą półkulę, które odpowiadają za szeroko rozumianą inteligencję – myślenie, uczenie się, mówienie i czytanie, koordynację ruchową, kreatywność, sposób zachowania i interpretację świata zewnętrznego za pomocą pięciu zmysłów.
Móżdżek znajduje się pod korą mózgową i odpowiada za równowagę i postawę.
Pień mózgu łączy mózg właściwy i móżdżek z rdzeniem kręgowym i reguluje nieświadome funkcje życiowe organizmu za pośrednictwem ośrodkowego układu nerwowego (OUN), który ma ponad 100 miliardów komórek nerwowych (neuronów). Komunikują się one ze sobą wzdłuż przypominających okablowanie struktur połączonych węzłami (synapsami).
Ośrodkowy układ nerwowy (OUN)
Ośrodkowy układ nerwowy jest ogromną siecią komunikacyjną funkcjonującą wewnątrz ludzkiego ciała, składającą się z mózgu, rdzenia kręgowego i niezliczonych nerwów. Gdybyśmy spróbowali ułożyć je obok siebie, utworzyłyby ciąg mierzący ponad 60 km. Ośrodkowy układ nerwowy przebiega przez rdzeń kręgowy i stanowi centrum kontrolne organizmu. Wykorzystuje impulsy elektryczne do wysyłania i odbierania danych z organów, zmysłów (oczy, uszy, usta, nos i skóra) oraz nerwów rozsianych po całym ciele. Nerwy odchodzące od rdzenia kręgowego nazywane są obwodowym układem nerwowym (PNS). Z kolei nerwy, które rozgałęziają się od PNS, znane są jako autonomiczny układ nerwowy (ANS). Kontrolują niezbędne do życia funkcje mimowolne: rytm serca, trawienie, częstotliwość oddychania, rozszerzenie źrenic i tak dalej. Oba te układy nerwowe działają poza świadomością człowieka.
Dobrym sposobem na zrozumienie jego budowy jest wyobrażenie sobie przebiegającego przez rdzeń kręgowy ośrodkowego układu nerwowego jako autostrady, z układem obwodowym jako zjazdami prowadzącymi do miast. Układ ten ma dalsze rozjazdy znane jako autonomiczny układ nerwowy, które moglibyśmy nazwać miejskimi ulicami. Wzdłuż tych małych uliczek znajdują się układy nerwowe odpowiedzialne za reakcję stresową walki lub ucieczki (układ współczulny) oraz za odpoczynek i trawienie (układ przywspółczulny).
Układ nerwowy stale i ściśle współpracuje z układem hormonalnym, aby wykrywać zagrożenia i informować o nich, radzić sobie z nimi i się resetować.
Układ limbiczny (ośrodek emocji i nastroju)
Układ limbiczny to ta część struktur mózgu, która dochodzi do głosu, gdy jesteśmy zestresowani. Przy okazji przejmuje nasz racjonalny ośrodek poznawczy, w wyniku czego stajemy się nadmiernie emocjonalni, działamy irracjonalnie, łatwo o pewnych rzeczach zapominamy i mamy problemy z koncentracją.
Układ ten znajduje się na szczycie pnia mózgu i kontroluje podświadome, instynktowne emocje i zachowania: naturalną potrzebę bezpieczeństwa, przetrwania i reprodukcji; reakcję walki lub ucieczki; potrzebę karmienia i opieki nad dziećmi. Jednocześnie wpływa na nasze nastroje i zachowania, a także na takie funkcje organizmu jak trawienie czy oddawanie moczu. Ponadto wspomaga funkcjonowanie pamięci oraz monitoruje poziom glukozy, soli, hormonów i ciśnienia krwi.
Układ limbiczny mózgu obejmuje ciało migdałowate, podwzgórze, przysadkę mózgową i hipokamp, połączone na tak zwanej osi HPA (podwzgórze–przysadka–nadnercza). Kiedy wyczuwamy zagrożenie, ciało migdałowate wysyła sygnał alarmowy do podwzgórza, które uwalnia adrenalinę, dając nam zastrzyk energii. Kiedy jej działanie się kończy, wiadomość o tym trafia do przysadki mózgowej, która pompuje do krwiobiegu kortyzol. Oba te hormony zostały zaprojektowane tak, by pomóc nam w walce bądź ucieczce.
Układ Siatkowaty Aktywujący (RAS)
To ta część mózgu, która mieści się w pniu mózgu i utrzymuje nas w stanie czujności. Odgrywa ważną rolę w filtrowaniu danych, które odbieramy poprzez zmysły, i pomaga zadecydować, które z nich są ważne. Czy zauważyłeś, że kiedy zaczynasz szukać konkretnego modelu czerwonego samochodu, nagle wszędzie go zauważasz? W ten właśnie sposób RAS wykonuje swoją pracę. Uważaj jednak – jest on również odpowiedzialny za błędy i zniekształcenia poznawcze: częściej podsuwa nam to, co już wiemy, a dokładniej szuka informacji, które potwierdzają nasze wcześniejsze przekonania.
Jelitowy układ nerwowy (ENS) – twój trzeci mózg
System ten znajduje się na powierzchni jelit i zawiera fragmenty autonomicznego układu nerwowego (ANS). Jelita często są nazywane trzecim – po sercu – mózgiem, gdyż ENS może działać niezależnie od ośrodkowego układu nerwowego, wpływając na proces trawienia poprzez sieć neuronów czuciowych i ruchowych (komórek nerwowych). Układ jest osadzony w ścianach przewodu pokarmowego, który biegnie od ust do odbytu. Setki milionów zakończeń nerwowych wyłapują zagrożenia w środowisku i mogą wywoływać odczucia stresowe – stąd czasami mówimy: „czuję to w żołądku”.
To „czucie” przekazywane jest z jelit do mózgu przez nerwy rdzeniowy i błędny, a mózg tłumaczy je na zrozumiałe dla nas odczucia: podenerwowanie odczuwalne w brzuchu, ściskanie w żołądku lub wręcz bulgotanie. Niekomfortowym objawem jest też przejściowe wyłączenie układu pokarmowego. Stąd krótkotrwały stres wpływa na apetyt i spowalnia trawienie.
Siła hormonów
Mamy „inteligentny” organizm – nie zawsze musimy mu podpowiadać, co powinien robić. Doskonale radzi sobie sam, regulując pod wpływem określonych wydarzeń poziom hormonów stresu: adrenaliny (zwanej też epinefryną), noradrenaliny i kortyzolu. Uwolnienie ich wpływa na wiele innych części układu hormonalnego (endokrynologicznego), a organizm analizuje, czego jeszcze potrzebuje do walki ze stresem. Może na przykład zwiększyć produkcję oksytocyny, która pomaga nam się przyjaźnić i lepiej dogadywać z innymi ludźmi; dopaminy, która nadzoruje system wyzwań i motywacji; serotoniny i endorfin, które kontrolują nastrój, samopoczucie i szczęście; oraz insuliny, która reguluje poziom cukru (glukozy) we krwi i zapewnia zastrzyki energii.
Kiedy jesteśmy przerażeni lub stoimy w obliczu rzeczywistego lub urojonego kryzysu, nadnercza dostarczają adrenaliny. Ten biochemiczny posłaniec komunikuje się z mózgiem, przygotowując nas do działania. Adrenalina zwęża naczynia krwionośne, przyspieszając bicie serca i zmuszając je do pompowania krwi do mięśni. W ten sposób podnosi jej ciśnienie i sprawia, że szybciej oddychamy. Największa korzyść z wystrzału adrenaliny? Stajemy się niezwykle czujni i skoncentrowani, silniejsi i zdolni do szybszej reakcji.
W sytuacji zagrożenia mózg potrzebuje więcej tlenu i energii. Adrenalina działa przez około 20 minut, więc jeśli zagrożenie nadal jest obecne, pojawia się zapotrzebowanie na kolejną porcję energii. W efekcie przysadka mózgowa przekonuje nadnercza do uwolnienia kortyzolu. Ten z kolei wyzwala białka i tłuszcz z zapasów tłuszczu, aby zapewnić organizmowi dodatkową porcję glukozy. Największa zaleta kortyzolu? Pomaga zachować zwiększoną czujność przez kilka godzin, przyspiesza krzepnięcie krwi i jest silnym opioidowym środkiem przeciwbólowym (podobnym do morfiny). Jeśli więc odnieśliśmy rany, ignorowanie bólu przychodzi nam łatwiej aż do momentu ustąpienia zagrożenia.
Ten koktajl hormonalny dostarcza energię pozwalającą nam poradzić sobie z poważnymi zagrożeniami, a także drobnymi potyczkami i wyzwaniami. Dzięki dopaminie – już po opadnięciu kurzu na polu bitwy – pojawia się satysfakcja z osiągniętego celu. Ale jednocześnie koktajl ten zachęca do tworzenia więzi z innymi ludźmi, a nie tylko podejmowania walki lub salwowania się ucieczką. Przekonuje nas, by wspierać się nawzajem oraz dzielić wiedzą i zasobami w stresujących sytuacjach. To daje nam możliwość bardziej zniuansowanej odpowiedzi na stres poza walką, ucieczką, zamrożeniem, zasłabnięciem i uległością. Bo czyż nie jest to zdrowsza alternatywa?
Nerw błędny
W 1994 roku doktor Stephen Porges ogłosił teorię poliwagalną[2], opisującą rolę nerwu błędnego we wspieraniu procesu regulowania emocji, nawiązywania więzi społecznych i ludzkiej reakcji na strach. Nazwał go systemem zaangażowania społecznego, który pomaga nam funkcjonować w związkach. Nerw błędny to najdłuższy z nerwów czaszkowych, biegnie od pnia mózgu przez twarz i gardło, tuż obok serca, aż do układu pokarmowego. Teoria Porgesa zakłada, że stanowi on dowód na ewolucyjne przystosowanie się ludzi do radzenia sobie z traumą poprzez tworzenie więzi społecznych w przypadku zagrożenia. Być może więc ma swój udział w procesie troski i przyjaźni.
Reakcja walki lub ucieczki oraz reakcja odpoczynku i trawienia
Autonomiczny układ nerwowy dzieli się na trzy części: współczulny układ nerwowy pomaga nam reagować na zagrożenie (alarm włączony); przywspółczulny układ nerwowy ułatwia odpoczynek i trawienie (alarm wyłączony); wreszcie jelitowy układ nerwowy, zwany też enterycznym, odpowiada za funkcje żołądkowo-jelitowe.
Organizm może znajdować się w jednym z dwóch trybów: walki lub ucieczki (alarm włączony) lub odpoczynku i trawienia (alarm wyłączony). Pod wpływem wewnętrznego alarmu włączamy ten pierwszy, gdyż stanowi naturalną reakcję na przetrwanie. Gdy zagrożenie minie, uspokajamy się i odprężamy, odpoczywamy i trawimy. Jednak dzieje się to dopiero wtedy, gdy poczujemy się bezpiecznie. U osób doświadczających ciągłego stresu pojawia się problem – tracą one zdolność do uspokojenia się i nieprawidłowo odczytują wiadomości, które przekazuje im ciało.
Ta książka ma pomóc ci rozpoznawać mylące komunikaty napływające z mózgu. Powinieneś przestać funkcjonować w stanie podwyższonej czujności.
Dlaczego myślenie prowadzi do stresu
Mózg zajmuje się myśleniem. Wyrzuca z siebie pomysły niczym linia produkcyjna w wielkiej fabryce. Niektóre z nich są oczywiście fantastyczne, ale zdarzają się też przeciętne, a niekiedy nawet głupie. Na szczęście logiczny umysł potrafi je skutecznie odseparować i przegonić. Jak każdy dobry ogrodnik, pracowicie wyrywa szkodliwe chwasty i tylko czasami przegapia któryś z nich. Sęk w tym, że taka pojedyncza bezsensowna myśl często przykuwa naszą uwagę, wprowadza wątpliwości i sprawia, że zaczynamy się przejmować. I to nawet wtedy, kiedy dobrze wiemy, że to niedorzeczne. Najczęściej zdarza się to, kiedy czujemy się nieco gorzej lub jesteśmy przepracowani.
Dodatkowym problemem jest to, że myśli mogą nas oszukać. Umysł bywa podstępny i niekiedy serwuje nam zniekształcenia i błędy poznawcze. W ten sposób próbuje pozbyć się rzeczy, które nie pasują do obecnych przekonań. Stara się zminimalizować niepewność, ponieważ lubi sprawdzone schematy, nawet jeśli nie są dla nas dobre. Dopóki odpowiada nam ten przewidywalny, „bezpieczny” świat, chętnie usuwa, modyfikuje i uogólnia informacje, dopasowując je do naszego światopoglądu. To sprawdza się, kiedy żyjemy na bezludnej wyspie i nie szukamy żadnych znajomości. Najczęściej jednak otaczają nas inni ludzie, którzy mają swoje poglądy, co sprawia, że dochodzi do sporów i starć.
Czym różni się stres od lęku
Często używamy tych słów zamiennie, choć w rzeczywistości nie oznaczają one tego samego. Stres powstał na drodze ewolucji, stanowi fizyczną i biologiczną reakcję organizmu, która polega na uwalnianiu określonych hormonów w celu uzyskania energii umożliwiającej podjęcie określonych działań. To właśnie dlatego naukowcy znajdują biomarkery hormonów stresu w krwiobiegu i alfa-amylazę w ślinie. Ich zdaniem reakcja stresowa włącza się automatycznie, gdy czujemy się zagrożeni, a następnie wyłącza się, gdy niebezpieczeństwo minie.
Lęk jest z kolei emocją, która przypomina nam o tym, że powinniśmy wypatrywać zagrożeń, rozwiązywać kryzysy, wreszcie zachowywać czujność, dopóki niebezpieczna sytuacja nie minie. Ale jeżeli pomimo ustąpienia zagrożenia nie możemy się go pozbyć, grzęźniemy w niezdrowej pętli, która ponownie uruchamia reakcję stresową. W efekcie lęk przekształca się w chorobę nazywaną „zaburzeniem lękowym”.
W przypadku tej pętli trudno stwierdzić, co było pierwsze: kura czy jajko, reakcja stresowa czy pojawienie się lęku. Zrozumienie, jak działa taka samonapędzająca się pętla, jest pierwszym krokiem do przerwania cyklu.
Co podczas stresu dzieje się wewnątrz ludzkiego ciała
Kiedy zauważamy potencjalne zagrożenie, w organizmie uruchamia się wiele różnych procesów. W efekcie ich działania otrzymujemy potężny zastrzyk energii stresu, który umożliwia szybką reakcję i uratowanie się. Jeśli jednak sytuacja się przeciąga, rośnie prawdopodobieństwo, że towarzyszyć będą temu niekorzystne objawy fizyczne. Przyjrzyj się ich liście, zamieszczonej poniżej, oraz w ramce Wpływ stresu na twoje ciało. Zanotuj w zeszycie, których doświadczyłeś w pracy lub w domu.
Bóle i podobne dolegliwości
Niepokój lub depresja
Pojawienie się wysypki, swędzenie skóry
Napięcie w klatce piersiowej
Zaciśnięte zęby
Zimne, spocone dłonie
Suchość w gardle lub ustach
Problemy z oczami (ból lub zakłócenia widzenia)
Problemy z płodnością (zatrzymanie cyklu miesiączkowego)
Zgaga
Wysoki poziom cukru we krwi, prowadzący do cukrzycy typu 2
Zakażenia
Utrata apetytu
Utrata włosów
Migrena, napięciowy ból głowy
Potrzeba częstszego korzystania z toalety
Nudności, rozstrój lub inne problemy żołądkowe (zespół jelita drażliwego, wrzody, gazy, zaparcia, biegunki)
Przyspieszone bicie serca, wysokie ciśnienie krwi (możliwe, że bierzesz na to leki)
Szybki, płytki oddech
Problemy seksualne (niski popęd płciowy lub zaburzenia erekcji)
Dygotanie lub drżenie („galaretowate” kończyny)
Problemy ze skórą (zaostrzenie egzemy, łuszczyca i inne)
Problemy ze snem (bezsenność)
Pocenie się
Napięte mięśnie wzdłuż kręgosłupa (chronią rdzeń kręgowy)
Krótkoterminowy, pozytywny efekt działania hormonów stresu, uwolnionych podczas reakcji walki lub ucieczki przekłada się na zwiększoną sprawność fizyczną oraz lepszą koncentrację. Hormony nie powinny jednak działać zbyt długo, bo jeśli tak się dzieje, zaczynają szkodzić naszemu zdrowiu. Wystąpienie konkretnych objawów zależy od tego, jak radzisz sobie ze stresem.
Wpływ stresu na organizm
Głowa
Suchość w ustachRumieńcePoczucie zagrożeniaDezorientacjaPoczucie oderwania od rzeczywistościUczucie omdlenia, zawroty głowy Widzenie tuneloweOstrzejsze lub niewyraźne widzenieKlatka piersiowa
Szybki oddechPłytki oddechDyszenieBóle w klatce piersiowejUczucie mrowieniaSzybkie bicie sercaKołatanie sercaWysokie ciśnienie krwiSzybki pulsUkład trawienny
Łaskotanie w brzuchuBiegunkaMdłościNiestrawnośćChęć oddania moczuBurczenie w żołądkuKończyny
Spocone dłonieZimne ręceMrowienie, drżenie lub drętwienieWrażenie napięciaBolące lub obolałe mięśnieZagrożenie czy wyzwanie?
Naukowcy wciąż analizują długoterminowe skutki postrzegania danej sytuacji jako wyzwania lub wręcz zagrożenia. Badania przeprowadzone przez Marka D. Seery’ego[3] wykazały, że choć obie te sytuacje mogą prowadzić do przyspieszenia pracy serca, to sytuacja postrzegana jako wyzwanie ma pozytywny wpływ na tętnice – rozszerzają się one i umożliwiają swobodniejszy przepływ krwi. Tymczasem gdy widzimy zagrożenie, tętnice zwężają się i przepuszczają mniejsze ilości krwi. Reakcje związane z wyzwaniami zwiększają tym samym wydolność układu sercowego, co może przynieść człowiekowi korzyści.
Cykl Myśl–Emocja–Działanie (Cykl TEA™)
Istnieje związek między tym, co myślimy, a tym, co czujemy i robimy. Jeśli żyjesz z jakąś myślą wystarczająco długo, wywołuje ona odczucie (emocję). W ten sposób umysł zapisuje ważniejsze dane i wzbogaca doświadczenia. W rezultacie pojawia się kolejna myśl, która wywołuje kolejne odczucie. Ostatecznie napięcie pomiędzy myślami i odczuciami doprowadzi do działania, czyli zachowania, które oddali nas od celu lub do niego przybliży. To, co wówczas zrobimy, może stać się częścią pozytywnego lub negatywnego wzorca (cyklu).
Reakcja stresowa jest elementem wrodzonego mechanizmu przetrwania, ale może utrwalić łańcuch niepożądanych myśli, emocji i działań, które utrzymują nas w negatywnym cyklu.
Wyobraź sobie, że możesz zapisać przebieg jakiegoś wydarzenia, a następnie przeanalizować, co poszło źle, cofnąć się i dokonać niezbędnych poprawek. Cykl TEA pomaga wyobrazić sobie, zwizualizować i zwerbalizować konsekwencje utrzymania status quo. Pozwala również pogłębić świadomość myśli, emocji czy działań, które odczuwasz, gdy jesteś przytłoczony, zestresowany lub ciąży na tobie presja.
Za pomocą cyklu TEA możesz również prześledzić konsekwencje określonej sytuacji. Stworzyłam ten system podczas pracy z pacjentami, opierając go na terapii poznawczo-behawioralnej (CBT). Cykl pozwala zadać sobie pytanie, czy dane zdarzenie rzeczywiście stanowi problem, czy też raczej źródła niepokoju należy szukać w jego interpretacji, w naszym sposobie myślenia, czy przyjętej perspektywie. Używam łatwego do zapamiętania akronimu TEA do opisania negatywnego wzorca, rozłożenia go na elementy nadające się do wymiany, a następnie złożenia w pozytywny cykl przy wykorzystaniu nowych elementów, które przyniosą korzystny rezultat.
Stosowanie cyklu TEA nie tylko pomaga zachować cenną energię, lecz także pozwala uniknąć kłopotów związanych z nadmierną lub zbyt szybką reakcją na sytuację stresową. Gdy zaczniesz instynktownie korzystać z tej metody, przestaniesz wracać do negatywnego cyklu, ponieważ będziesz miał alternatywę.
Pierwsza faza wdrażania nowego cyklu TEA polega na uważnym przyjrzeniu się jego starej, negatywnej wersji. Jak wyglądają twoje sytuacje stresowe? Co wtedy myślisz, czujesz i robisz? Następny krok stanowi znalezienie pozytywnej alternatywy, która pozwoliłaby zmienić efekt końcowy, chociażby poprzez unikanie wyzwalaczy, zatrzymanie cyklu czy też myślenie, odczuwanie i działanie w inny sposób.
Kiedy opracujesz już nowy cykl TEA, w kolejnej trudnej sytuacji pomyśl o nim. Twoje unikatowe objawy niepokoju i stresu są jak szturchnięcie w bok, które ma ci przypomnieć, że tkwisz w negatywnym cyklu. Słowa „reakcja” i „odpowiedź” nie są przecież tożsame. Reakcje pojawiają się błyskawicznie, podczas gdy odpowiedzi wymagają czasu na zastanowienie się. Jestem pewna, że częściej reagujesz, niż odpowiadasz, dlatego spróbuj nauczyć się zatrzymywać na chwilę lub przynajmniej zwalniać, aby móc zareagować w bardziej przemyślany sposób.
Reakcja stresowa uruchamia się tak łatwo, ponieważ emocje pojawiają się szybciej niż racjonalne myśli. Jak więc przywrócić władzę tym drugim? Spróbuj zmienić swój sposób oddychania. Rób to miarowo. Odetchnij głęboko kilka razy. Skoncentruj się na wypełnieniu całych płuc powietrzem, a następnie całkowitym opróżnieniu ich. To wystarczy, aby wywołać naturalną reakcję relaksacyjną organizmu. Możesz również spróbować potrząsania ciałem, o czym czytałeś już w rozdziale 1.
Zacznij myśleć racjonalnie, aby wrócić na właściwe tory. Odwołaj się do zmysłów, które pomogą ci zakwestionować zagrożenie. Zadaj sobie pytania: Czy naprawdę jestem w niebezpieczeństwie? Czy czyha na mnie dzikie zwierzę, zagrażają mi pożar, powódź lub trzęsienie ziemi? Jeśli odpowiedzi są przeczące, twoje zmysły przekażą do mózgu uspokajającą informację. W efekcie ta prosta obserwacja pomoże ci stonować intensywność reakcji stresowej i ustawić się na właściwej ścieżce.
Nowy sposób myślenia pozwala stworzyć pozytywny cykl TEA. Sięgnij po pomocne elementy, dzięki którym przełamiesz stare sposoby myślenia, odczuwania i działania. Czy możesz na przykład pomyśleć o czymś, co cię uspokoi? Jakie uczucie byłoby wynikiem takiego myślenia? Jakie działanie podjąłbyś w jego konsekwencji?
Alternatywne podejście do tworzenia pozytywnego cyklu to zadanie sobie pytania, co chciałbyś czuć w danym momencie, jaką myśl by to stworzyło i do jakiego działania doprowadziło.
ĆWICZENIE 6: Naucz się korzystać z cyklu TEA
Skorzystaj z cyklu TEA, aby rozłożyć na czynniki pierwsze problem wywołujący twoją reakcję stresową. Na przykład możesz dojść do wniosku, że pójście do pracy stresowało cię, gdyż nie dogadywałeś się z jednym z kolegów.
Zanotuj swoje myśli związane z daną sytuacją. Poniżej zostaw wolne miejsce, ponieważ jeszcze do nich wrócisz.Opisz emocje, które właśnie odczuwasz, a poniżej zostaw wolne miejsce. Jeśli emocje te należą do grupy „lękowej” – chodzi o niepokój, troskę, obawy, wątpliwości, „a co by było gdyby?” – możesz zauważyć wówczas u siebie ich fizyczne objawy, takie jak przyspieszone bicie serca, pocenie się, burczenie w brzuchu. Wszystkie również zanotuj w swoim zeszycie.Na koniec zapisz działania, które podjąłeś.Ponownie prześledź każdą odpowiedź i zastanów się nad konsekwencjami. Zapisz je we właściwych miejscach.Na koniec zmień kolor długopisu i spróbuj zakwestionować swoje myślenie, „przesłuchując” samego siebie. Możesz potrzebować nawet kilku prób, aby zebrać jak najwięcej uwag dotyczących swojego działania. Jakie inne myśli mogłeś mieć? Do jakich emocji by cię doprowadziły? Co jeszcze mógłbyś zrobić?Zastanów się również nad konsekwencjami posiadania takiego cyklu TEA i pozostawienia go w aktualnym kształcie.Zapewne zauważysz więcej możliwości zmian, co doda ci otuchy podczas mierzenia się z problemami.
ĆWICZENIE 7. Tabela cyklu TEA
Narysuj tę tabelkę w swoim zeszycie. Skorzystaj z niej, jeśli chcesz, żeby przebudowanie sytuacji przyniosło pożądane rezultaty.
Cykl TEA
Negatywny cykl TEA
Konsekwencje
Sytuacja
W jakiej jesteś sytuacji?
Jak uniknąć znalezienia się w podobnej sytuacji?
Pozytywny cykl TEA
Konsekwencje
Co innego możesz zrobić?
Co wówczas by się stało?
Stresor
Negatywny cykl TEA
Konsekwencje
Co rozpoczyna negatywny cykl?
Jak uniknąć tego wyzwalacza?
Pozytywny cykl TEA
Konsekwencje
Czy możesz zastąpić go wyzwalaczem pozytywnym?
Co wówczas by się stało?
Myśli
Negatywny cykl TEA
Konsekwencje
O czym myślisz?
Jakie są konsekwencje takiego myślenia?
Pozytywny cykl TEA
Konsekwencje
Jak jeszcze mógłbyś myśleć o tejsytuacji?
Co wówczas by się stało?
Emocje
Negatywny cykl TEA
Konsekwencje
Jak się w efekcie czujesz?
Jakie są konsekwencje takich emocji?
Pozytywny cykl TEA
Konsekwencje
Jakich innych emocji mógłbyś teraz doświadczać?
Co wówczas by się stało?
Działania
Negatywny cykl TEA
Konsekwencje
Jak się w efekcie zachowujesz?
Jakie są konsekwencje takich działań?
Pozytywny cykl TEA
Konsekwencje
Co innego mógłbyś zrobić?
Co wówczas by się stało?
Jakzareago-wało twoje ciało?
Negatywny cykl TEA
Konsekwencje
Jakie fizyczne symptomy stresu odczuwasz?
Co w związku z tym zrobiłeś?
Pozytywny cykl TEA
Konsekwencje
Czy mógłbyś poradzić sobie z objawami stresu w inny sposób, na przykład za pomocą ćwiczeń oddechowych?
Co wówczas by się stało?
Ocena energii stresu
Po przeczytaniu tego rozdziału powtórz swoją ocenę energii stresu (patrz rozdział 1, ćwiczenie 2), uwzględniając zdobyte właśnie umiejętności. Uzupełnij też wykres przedstawiający twoje postępy.
[1] Jeśli myślisz o samobójstwie lub okaleczaniu się, koniecznie skonsultuj się z lekarzem.
[2] S. Porges, The Polyvagal Theory: New Insights Into Adaptive Reactions Of The Autonomic Nervous System, „Cleve Clin J Med” 2009, 76(2), s. 86–90. Tenże, Neurofizjologiczne podstawy emocji i przywiązania w teorii poliwagalnej, tłum. Aleksander Gomola, Wydawnictwo Uniwersytetu Jagiellońskiego, Kraków 2021. Tenże, Teoria poliwagalna. Przewodnik, tłum. Aleksander Gomola, Wydawnictwo Uniwersytetu Jagiellońskiego, Kraków 2020. Tenże, D. Dana, Clinical Applications of the Polyvagal Theory: The Emergence of Polyvagal-Informed Therapies, Norton, 2018.
[3] M.D. Seery, The Biopsychosocial Model of Challenge And Threat: Using The Heart To Measure The Mind, „Social and Personality Psychology Compass” 2013, 7(9), s. 637–653.
Rozdział 3
Wszechświat zbudowany jest ze zmieniającej się energii, która stanowi składową wszystkiego, od twojego organizmu po fotel, na którym właśnie siedzisz, lub stojący przed tobą obiad. Wyzwala ją choćby najdelikatniejszy ruch elektronów tworzących poszczególne atomy (kiedyś myśleliśmy, że to najdrobniejsze cząsteczki, dopóki fizycy kwantowi nie odkryli kwarków). Częstotliwość ich wibracji nie jest bez znaczenia. Jeśli wibrują powoli, substancje są trwalsze (ciała stałe); jeśli wibrują szybko, stają się ulotne (ciecze i gazy). Fotel, na którym siedzisz w tej chwili, również wibruje, jednak niezwykle powoli i dlatego sprawdza się jako mebel.
Organizmy składają się z tej samej energii. Zasila ona świadome i nieświadome działania. Odpowiada za fizyczną stronę aktywności – oddychanie, poruszanie się, widzenie, ale również za myślenie i odczuwanie, a nawet emocje. To wszystko fale niewidzialnej energii: emocjonalnej (na przykład miłość, gniew, podniecenie), fizycznej (choroba, ból) bądź duchowej (medytacja, wiara czy intuicja).
Spróbuj wyobrazić sobie myśli i emocje jako wibrującą energię i następnie porównać miłość ze strachem. Stwierdzisz pewnie, że energia miłości jest pozytywna i lekka, wibrująca na wysokiej częstotliwości, wpływająca na twój poziom zaaferowania lub wręcz szczęścia dzięki pozytywnym myślom i działaniom. Choć energia strachu jest ciężka, powolna i negatywna, wibruje z dużo niższą częstotliwością i ściąga cię w dół. W efekcie czujesz się sfrustrowany, poirytowany, smutny, winny lub wściekły. Jak widać, energia ma na ciebie zarówno fizyczny, jak i emocjonalny wpływ.
Przyjrzyjmy się zgromadzonej do tej pory wiedzy i zacznijmy łączyć ze sobą niektóre elementy.
Istnieje wiele różnych rodzajów energii, dzięki którym rozmaicie myślimy, czujemy i działamy. Wykorzystaj swój cykl TEA, aby zagarnąć energię o wysokiej częstotliwości wewnątrz i wokół siebie.
Czym jest energia stresu?
Pojęcie stresu w języku angielskim pochodzi ze świata fizyki i opisuje wytrzymałość materiałów: jak duży nacisk (ang. stress) należy wywrzeć na drewnianą deskę, żeby pękła. Z czasem przenieśliśmy je na grunt ludzkich myśli, emocji oraz zachowań wynikających z presji (nacisku, czyli właśnie stresu). Takie spojrzenie na problem ułatwia zrozumienie, w jaki sposób stres wpływa na myśli, emocje i działania.
Traktowanie stresu w ten sposób pomogło moim klientom coachingowym, a pracowałam nad tą koncepcją pod wpływem badań cenionego biologa rozwoju i epigenetyka Bruce’a Liptona, specjalisty od mózgu Daniela Amena i psycholożki zdrowia Kelly McGonigal.
Wszystkie istoty ludzkie doświadczają stresu, gdyż stanowi on nieuniknioną część życia. Po prostu mózg i ciało stale szukają wewnętrznych zmian lub zewnętrznych problemów, na które być może będą musiały zareagować. Wykorzystują do tego energię stresu, mającą utrzymać nas przy życiu i zabezpieczyć chociażby przed włochatymi mamutami. Problem w tym, że przyzwyczailiśmy się do postrzegania stresu jako zjawiska jednoaspektowego.
Stres nie jest jednowymiarowy
Popularny pogląd, że energia stresu wydziela się jedynie wtedy, gdy grozi nam niebezpieczeństwo, w XXI wieku nikogo już nie przekonuje. Życie stało się skomplikowane i pojawia się w nim mnóstwo stresorów. Nie wszystkie są złe, a nawet te ewidentnie szkodliwe dokuczają nam w różnym stopniu. Niezliczone wydarzenia życiowe – od drobiazgów takich jak spóźnienie się do pracy po sytuacje złożone jak chociażby zawarcie małżeństwa, kupno nowego mieszkania czy ubieganie się o awans – odciskają piętno na naszej codzienności. Niekoniecznie negatywne.
Przypomnij sobie definicję zapożyczoną z fizyki: nacisk, jaki należy wywrzeć na deskę. Lekki nie ma na nią wpływu; trochę większy może ją skompresować, a tym samym wzmocnić. Dopiero po przekroczeniu pewnego poziomu i dalszym zwiększaniu nacisku doprowadzamy do jej pęknięcia.