Jak pokonać uzależnienie emocjonalne - Geneviève Krebs - ebook

Jak pokonać uzależnienie emocjonalne ebook

Geneviève Krebs

0,0

Opis

Sześć kroków, które pozwolą ci zyskać kontrolę, lepiej zrozumieć siebie i uwolnić się z pułapki zależności od drugiej osoby!


Czy masz wrażenie, że nieustannie odgrywasz ten sam scenariusz w nieudanych związkach? Czy wciąż trafiasz na toksycznych partnerów, którzy cię wykorzystują? Czy pustka i samotność cię przerażają i przez to wolisz pozostawać w trudnych do zniesienia relacjach? Jeśli w twojej głowie pojawia się zwątpienie i zaczynasz się zastanawiać, kto jest problemem: ty czy ta druga osoba, ta książka jest dla Ciebie!


Dzięki wyjaśnieniom i radom autorki zrozumiesz, czym jest zależność emocjonalna, jak działa jej mechanizm i na czym polega wychodzenie z tego stanu. Nauczysz się rozumieć siebie i swoje potrzeby, uwierzysz w swoją wartość oraz siłę. Książka oprócz części teoretycznej zawiera ćwiczenia, które krok po kroku poprowadzą cię drogą do pokochania siebie.

Geneviève Krebs – psychoterapeutka z trzydziestoletnim stażem, specjalizująca się w zagadnieniach związanych z uzależnieniem emocjonalnym i terapii behawioralnej. Autorka ponad 20 książek oraz licznych artykułów.

Ebooka przeczytasz w aplikacjach Legimi na:

Androidzie
iOS
czytnikach certyfikowanych
przez Legimi
czytnikach Kindle™
(dla wybranych pakietów)
Windows
10
Windows
Phone

Liczba stron: 160

Rok wydania: 2025

Odsłuch ebooka (TTS) dostepny w abonamencie „ebooki+audiobooki bez limitu” w aplikacjach Legimi na:

Androidzie
iOS
Oceny
0,0
0
0
0
0
0
Więcej informacji
Więcej informacji
Legimi nie weryfikuje, czy opinie pochodzą od konsumentów, którzy nabyli lub czytali/słuchali daną pozycję, ale usuwa fałszywe opinie, jeśli je wykryje.

Popularność




Dla kogo jest ta książka?

Dla osób, któ­rym ży­cie wciąż pi­sze te same sce­na­riu­sze re­la­cji.

Dla tych, któ­rzy za­wsze spo­ty­kają na swo­jej dro­dze te same typy osób.

Dla tych, któ­rych pustka i sa­mot­ność prze­ra­żają tak, że wolą tkwić w nie­zno­śnej sy­tu­acji.

Dla każ­dego, kto zwąt­pił i nie wie już, co sta­nowi źró­dło jego trosk: on sam czy inni lu­dzie?

Dla wszyst­kich osób, które czują go­to­wość do zmian, ale nie wie­dzą, od czego za­cząć.

Dla tych, któ­rzy stra­cili wiarę w sie­bie, w lu­dzi i we wszystko inne.

Dla tych, któ­rzy stra­cili sza­cu­nek do sie­bie sa­mych.

Dla tych, któ­rzy nie­świa­do­mie wpa­dli w pu­łapkę za­prze­cze­nia, po­świę­ce­nia, ma­ni­pu­la­cji, szu­ka­jąc uwagi, obec­no­ści albo mi­ło­ści.

Dla tych, któ­rych nie prze­ko­nają ani nie ukoją żadne do­wody mi­ło­ści.

Dla tych, któ­rzy cią­gle wpa­dają w te same pu­łapki, wciąż za­cho­wują się w ten sam spo­sób mimo ne­ga­tyw­nych kon­se­kwen­cji i bez prze­rwy po­peł­niają te same błędy, jakby to było sil­niej­sze od nich, choć do­sko­nale wie­dzą, jak to się zwy­kle koń­czy.

Dla wszyst­kich ro­dzin roz­dar­tych przez ma­ni­pu­la­cje i roz­grywki o wła­dzę.

Dla wszyst­kich par, które po­tra­fią po­ro­zu­mie­wać się je­dy­nie za po­mocą po­ciągu fi­zycz­nego, po­żą­da­nia, za­da­wa­nia so­bie bólu, na­ci­sków, cho­ro­bli­wej za­zdro­ści i wszel­kich in­nych form prze­mocy.

Dla wszyst­kich, któ­rzy błęd­nie na­zy­wają po­żą­da­nie, po­ciąg sek­su­alny, bez­pie­czeń­stwo emo­cjo­nalne i przy­jaźń opartą na re­la­cjach sek­su­al­nych – mi­ło­ścią.

Dla wszyst­kich ko­biet i męż­czyzn ży­ją­cych w stra­chu przed prze­mocą do­mową, dla tych le­czą­cych rany, dla tych, któ­rym bra­kuje od­wagi, aby po­wie­dzieć „dość” i odejść.

Dla wszyst­kich, któ­rzy do­mi­nują albo dają się zdo­mi­no­wać.

Dla zma­ga­ją­cych się z uza­leż­nie­niem emo­cjo­nal­nym, któ­rzy wy­bie­rają albo są wy­bie­rani przez osoby tok­syczne: ma­ni­pu­la­to­rów albo nar­cy­zów.

Dla wszyst­kich, któ­rzy do­ko­nują au­to­sa­bo­tażu, ka­rząc się i uspra­wie­dli­wia­jąc w ten spo­sób swoje po­czu­cie winy, zły na­strój, po­czu­cie by­cia nie­lu­bia­nym.

Dla wszyst­kich, któ­rzy zro­zu­mieli, że tkwią w błęd­nym kole i po­zo­stają ogra­ni­czani przez swoje blo­kady unie­moż­li­wia­jące im zmianę.

Dla tych, któ­rzy mają tak silne po­czu­cie braku, że nie są w sta­nie ni­czym go wy­peł­nić.

Dla tych, któ­rym trudno kwe­stio­no­wać i wi­dzieć sy­tu­ację taką, jaka jest… Ta książka jest wła­śnie dla was!

Wprowadzenie

U źró­deł uza­leż­nie­nia emo­cjo­nal­nego leży brak mi­ło­ści, po­czu­cia bez­pie­czeń­stwa, uzna­nia, wspar­cia i to­wa­rzy­sze­nia w bu­do­wa­niu pod­staw au­to­no­mii oraz doj­rza­ło­ści emo­cjo­nal­nej w dzie­ciń­stwie albo w okre­sie doj­rze­wa­nia. Wtedy, kiedy dziecko pra­gnie czuć się ważne dla swo­ich ro­dzi­ców, bez­pieczne i ob­da­rzone sta­bil­nym uczu­ciem. Osoba do­świad­cza­jąca nie­obec­no­ści i pustki w tym new­ral­gicz­nym okre­sie ży­cia może póź­niej wąt­pić we wła­sne siły i ob­wi­niać się za wszystko. Po­ja­wia się prze­ko­na­nie, że nie jest wy­star­cza­jąco do­bra, aby za­słu­żyć na mi­łość. Nie­za­leż­nie od liczby do­wo­dów temu prze­czą­cych wła­śnie to prze­ko­na­nie staje się dla ta­kiej osoby JEJ prawdą, czyli prawdą, w którą wie­rzy, choć nie po­krywa się ona z rze­czy­wi­sto­ścią.

Osoba z za­leż­no­ścią żyje w po­czu­ciu braku i pustki, co nie­ustan­nie bu­dzi w niej lęk. Taki czło­wiek jest nie­zdolny do spo­koj­nego i szczę­śli­wego ży­cia w po­je­dynkę. Na po­ziom za­leż­no­ści wpływa umie­jęt­ność ra­dze­nia so­bie z sa­mot­no­ścią. Je­żeli pa­ra­li­żuje cię strach za każ­dym ra­zem, kiedy do­świad­czasz uczu­cia pustki (sa­mot­ność, prze­pro­wadzka z dala od bli­skich, cza­sowa roz­łąka z part­ne­rem), za­daj so­bie na­stę­pu­jące py­ta­nie: Ja­kie inne oznaki uza­leż­nie­nia emo­cjo­nal­nego do­strze­gasz w so­bie?

Osoba z za­leż­no­ścią upa­truje po­wo­dów swo­jego złego sa­mo­po­czu­cia na ze­wnątrz, za­miast szu­kać w so­bie tego, co wy­pełni pustkę i od­mieni los. Ży­ciowy part­ner, zna­jomy, ko­lega z pracy, dziecko albo na­łóg mogą stać się ce­lem jej wam­pi­ry­zmu emo­cjo­nal­nego. Do­cho­dzą do tego po­trzeba mi­ło­ści, uwagi, obec­no­ści, za­ja­da­nie pustki, wy­peł­nia­nie jej al­ko­ho­lem, sek­sem, pa­pie­ro­sami, nar­ko­ty­kami, nad­mierną ak­tyw­no­ścią spor­tową. Wszystko idzie do­brze pod wa­run­kiem, że w mo­men­cie pa­niki wy­wo­ła­nej przez uczu­cie pustki i braku druga strona (świat ze­wnętrzny) szybko wy­pełni, po­skleja i do­sztu­kuje to, co trzeba.

Od tego mo­mentu wpa­damy w błędne koło. Ma­ni­pu­la­cja, kon­trola, po­świę­ce­nie, urok oso­bi­sty i inne stra­te­gie uru­cha­miają się, aby po­ło­żyć kres stra­chom, lę­kom i pa­nice wy­wo­ła­nym pustką. Jed­nak trudno za­spo­koić po­trzebę, któ­rej sami nie po­tra­fimy do­strzec i roz­po­znać. In­nymi słowy, oto­cze­nie może na próżno uzna­wać, do­ce­niać, ko­chać, za­chę­cać albo po­cie­szać. Po­prawa na­stroju bę­dzie tylko chwi­lowa, po­nie­waż mimo za­pew­nień z ze­wnątrz w głębi serca osoba z za­leż­no­ścią nie­ustan­nie za­głu­sza w so­bie i kwe­stio­nuje sza­cu­nek do sie­bie, po­czu­cie wła­snej war­to­ści, mi­łość wła­sną i wiarę w swoje moż­li­wo­ści.

Uza­leż­nie­nie emo­cjo­nalne to stan, który sięga o wiele da­lej i głę­biej niż strach przed pustką i sa­mot­no­ścią. Za­cho­wa­nia z nim zwią­zane są liczne i szko­dliwe za­równo dla osoby uza­leż­nio­nej, jak i dla jej oto­cze­nia.

Pierw­sza część ni­niej­szej książki po­może ci le­piej zro­zu­mieć za­wi­ło­ści zwią­zane z uza­leż­nie­niem emo­cjo­nal­nym i od­nieść się do tej ce­chy oso­bo­wo­ści. W dru­giej czę­ści do­wiesz się, jak za­cząć pracę in­dy­wi­du­alną, aby uwol­nić się od uza­leż­nie­nia emo­cjo­nal­nego.

Je­żeli mia­ła­bym wy­mie­nić je­den ob­szar, w któ­rym nikt i nic nie jest w sta­nie cię wy­rę­czyć, to wła­śnie in­dy­wi­du­alna praca nad uza­leż­nie­niem emo­cjo­nal­nym. Aby prze­ła­mać sche­mat, trzeba eks­pe­ry­men­to­wać, spraw­dzać, co działa, a co nie, za­ob­ser­wo­wać, nad czym warto po­pra­co­wać, aby po­czuć zmianę. Je­dy­nie stop­niowe po­ko­ny­wa­nie ko­lej­nych ba­rier w swoim wła­snym tem­pie po­może oso­bie z za­leż­no­ścią od­zy­skać moc sa­mo­sta­no­wie­nia, od­ciąć się od szko­dli­wych zda­rzeń i lu­dzi oraz po­ko­chać sie­bie na nowo.

Mi­łość wła­sna to pełne i wzmac­nia­jące uczu­cie, które po­zwala wieść szczę­śliwe ży­cie na­wet w po­je­dynkę. To baza, dzięki któ­rej mo­żemy bu­do­wać re­la­cję z in­nymi i przy­czy­niać się do roz­woju związku, nie tra­cąc przy tym po­czu­cia wol­no­ści oraz da­jąc prze­strzeń na wol­ność i roz­wój in­dy­wi­du­alny dru­giej stro­nie.

Mam świa­do­mość, że dla więk­szo­ści z was czy­ta­nie o ta­kich rze­czach na sa­mym po­czątku książki ozna­cza kon­fron­ta­cję z wa­szymi naj­więk­szym lę­kami. Na tym eta­pie słowa ta­kie jak „od­dzie­le­nie” i „wol­ność” mogą być dla was jesz­cze toż­same z „nie­bez­pie­czeń­stwem”, „po­rzu­ce­niem” i „se­pa­ra­cją”. Wol­ność to otwar­cie na świat. A otwar­cie na świat sta­nowi bo­gac­two czer­pane ze spo­tkań i do­świad­czeń. Dla was może to ozna­czać „nie­bez­pie­czeń­stwo”, pod­czas gdy w zdro­wej re­la­cji mi­łość i za­ufa­nie zwy­kle idą w pa­rze z wier­no­ścią i uczci­wo­ścią. Po­myśl tylko, jak wy­zwa­la­jące jest my­śle­nie i ży­cie w ten wła­śnie spo­sób. Po­wiesz mi te­raz, że jesz­cze tak nie po­tra­fisz? Że zbyt dużo do­świad­czeń i zda­rzeń w twoim ży­ciu spra­wiło, iż po­dobny spo­sób my­śle­nia wy­daje ci się wręcz uto­pijny? Kogo się bo­isz? Sie­bie sa­mego czy ko­goś in­nego? Oba­wiasz się sie­bie sa­mego czy tego we­wnętrz­nego głosu, który na­ka­zuje ci kon­trolę i pa­no­wa­nie nad stra­chem przed utratą, przed by­ciem nie dość wy­star­cza­ją­cym, przed oceną in­nych, przed po­rów­na­niem? Te­raz obie­caj mi, pro­szę, że czy­ta­jąc tę książkę, po­dej­dziesz z de­ter­mi­na­cją do sys­te­ma­tycz­nej pracy nad sa­mym sobą, wspo­ma­ga­jąc się ćwi­cze­niami, które pro­po­nuję w dru­giej czę­ści. Obie­caj mi, pro­szę, że spoj­rzysz w głąb sie­bie i od­po­wiesz szcze­rze na za­dane ci py­ta­nia. Nad­szedł bo­wiem czas na po­rzu­ce­nie trosk wy­wo­ła­nych przez uza­leż­nie­nie emo­cjo­nalne i do­kładne prze­ana­li­zo­wa­nie my­śli, sche­ma­tów, obaw i wszyst­kiego, co ciąży w twoim ciele i umy­śle.

Może się oka­zać, że nie cho­dzi tylko o cie­bie. Może twoje złe sa­mo­po­czu­cie spo­wo­do­wało, że po­zwo­li­łeś zbli­żyć się do sie­bie tok­sycz­nemu ma­ni­pu­la­to­rowi, któ­rego sche­mat dzia­ła­nia jest szko­dliwy i przy­spa­rza ci wiele cier­pie­nia. Od tego wła­śnie mo­mentu przy­znaj przed sobą, że ten tok­syczny ma­ni­pu­la­tor wy­brał wła­śnie cie­bie dla­tego, że do­stał na to przy­zwo­le­nie. Gdzieś głę­boko w two­jej pod­świa­do­mo­ści jest bo­wiem prze­strzeń, ro­dzaj sła­bo­ści, pew­nej de­li­kat­no­ści, która przy­ciąga tok­syczny typ oso­bo­wo­ści do two­jego ży­cia i tym sa­mym pod­cina ci skrzy­dła. Czas z tym skoń­czyć raz na za­wsze.

To jak? Go­towy na uwol­nie­nie się od sche­ma­tów uza­leż­nie­nia emo­cjo­nal­nego? Twoja po­dróż roz­po­czyna się wła­śnie tu i te­raz. Je­żeli tak, to pro­po­nuję za­cząć tę nie­sa­mo­witą przy­godę od prze­czy­ta­nia mo­jej książki. Trzy­maj ją bli­sko sie­bie. Wra­caj do niej w ra­zie po­trzeby, prze­kart­kuj, je­żeli masz ochotę. Przed tobą trudna droga pełna wy­zwań. Nie­za­leż­nie od tego, ile czasu zaj­mie ci jej po­ko­na­nie, prę­dzej czy póź­niej zo­ba­czysz re­zul­taty. Przyj­dzie dzień, być może za kilka mie­sięcy albo za kilka lat, kiedy bę­dziesz mógł po­wie­dzieć so­bie: „Tak, czuję się ze sobą le­piej. Do­ce­niam sie­bie. Ko­cham osobę, którą je­stem”. I po­czu­jesz wtedy wszech­ogar­nia­jącą ulgę, którą przy­niosą ci te słowa.

Jeżeli potrafisz być szczęśliwy sam ze sobą,odkryłeś klucz do szczęścia.

Osho

Część 1

Rozumiem, czym jest uzależnienie emocjonalne

Krok 1

Obserwuję zawiłości mojego życia

Wszelka zależność powstaje z nieświadomej niezgody na zmierzenie się z własnym cierpieniem i przepracowanie go.

Eckhart Tolle

Zro­zu­mie­nie, że uza­leż­nie­nie emo­cjo­nalne nie jest dzie­łem przy­padku, to pierw­szy krok na dro­dze ku lep­szemu. Uświa­do­mie­nie so­bie, że ży­cie sta­wia na na­szej dro­dze różne po­dobne do sie­bie do­świad­cze­nia, które po­wo­dują cier­pie­nie i fru­stra­cję po to, aby­śmy mo­gli zdać so­bie sprawę ze sche­ma­tów, w ja­kich dzia­łamy, to utwier­dze­nie się w prze­ko­na­niu, że nie je­ste­śmy z góry ska­zani na po­rażkę. Te same po­wta­rza­jące się za­cho­wa­nia pro­wa­dzą prze­cież do tych sa­mych po­wta­rza­ją­cych się re­zul­ta­tów.

Zro­zu­mie­nie prze­szło­ści, spo­sobu po­strze­ga­nia świata, we­wnętrz­nych de­cy­zji, in­te­re­sów, lę­ków i prze­ko­nań ozna­cza wy­raź­niej­sze do­strze­ga­nie tego, co chcemy od­two­rzyć albo za­kwe­stio­no­wać. Cho­dzi o uświa­do­mie­nie so­bie, że w tok­sycz­nych związ­kach nie ma po­działu na do­brych i złych, że są w nich przede wszyst­kim osoby cier­piące, któ­rych za­cho­wa­nie jest mniej lub bar­dziej za­gra­ża­jące.

Trzeba zro­zu­mieć, że uza­leż­nie­nie emo­cjo­nalne to przede wszyst­kim silna po­trzeba wy­peł­nie­nia pustki, przy czym uczu­cie pustki nie­rzadko wy­pływa z we­wnątrz (z nas sa­mych), a je­dy­nym le­kiem na od­czu­wany przez osobę uza­leż­nioną emo­cjo­nal­nie brak jest ona sama. To, czego zwy­kle szu­kamy na ze­wnątrz, jest ukryte głę­boko w nas. Nikt oprócz cie­bie nie zna od­po­wie­dzi, bo od­po­wiedź jest w to­bie. Ty je­steś od­po­wie­dzią. Nikt inny.

Na czym polega uzależnienie emocjonalne?

Uza­leż­nie­nie emo­cjo­nalne jest cier­pie­niem spo­wo­do­wa­nym przez zra­nie­nie wy­ni­ka­jące z obez­wład­nia­ją­cego stra­chu przed pustką, od­rzu­ce­niem i po­rzu­ce­niem. To wy­zwa­lacz po­czu­cia by­cia nie­ko­cha­nym, nie­wy­star­cza­ją­cym, trzy­ma­jący w sta­nie cią­głej nie­pew­no­ści i braku po­czu­cia wła­snej war­to­ści. Taki stan wzmoc­niony przez upływ czasu, ko­lejne do­świad­cze­nia i po­rażki cią­gnie nas w dół oraz spra­wia, że tra­cimy wiarę w sie­bie i w in­nych. W re­zul­ta­cie osoba z za­leż­no­ścią roz­wija za­cho­wa­nia ob­se­syjne oraz nad­mia­rowe, ak­cep­tuje to, co nie­do­pusz­czalne, i an­ga­żuje się w re­la­cję z drugą osobą, trak­tu­jąc ją jak zbawcę. Wszystko po to, aby uciec przed doj­mu­ją­cym uczu­ciem pustki.

Rozumiem, że rozwiązanie to ja

Do­póki uza­leż­niony emo­cjo­nal­nie nie zro­zu­mie, że po­wo­dem jego złego sa­mo­po­czu­cia jest on sam, do­póty bę­dzie szu­kał roz­wią­za­nia na ze­wnątrz. Kiedy prze­kona sam sie­bie, że udało mu się je zi­den­ty­fi­ko­wać w oso­bie part­nera, przy­ja­ciela czy też ak­tyw­no­ści spor­to­wej, je­dze­nia, seksu lub al­ko­holu, szybko doj­dzie do wnio­sku, że ten ktoś albo to coś jest mu ab­so­lut­nie nie­zbędne do ży­cia, szczę­ścia i tym sa­mym sta­nie się od tego cał­ko­wi­cie za­leżny. A stąd już nie­da­leko do uza­leż­nie­nia.

W uza­leż­nie­niu emo­cjo­nal­nym szu­kamy ko­goś, kto bę­dzie w sta­nie wy­peł­nić prze­ra­ża­jące nas braki. Uza­leż­niony emo­cjo­nal­nie jest w sta­nie zro­bić do­słow­nie wszystko, aby po­czuć się ko­cha­nym i do­ce­nio­nym. Wciąż za­sta­na­wia się, co zro­bić albo jak się za­cho­wać, aby spra­wić przy­jem­ność dru­giej stro­nie, aby zo­stać za­uwa­żo­nym, do­ce­nio­nym, a w za­mian otrzy­mać uwagę, czu­łość, uzna­nie albo mi­łość. To bar­dzo cza­so­chłonne za­ję­cie, któ­rego re­zul­taty są krót­ko­trwałe. Nie po­zo­staje więc nic in­nego, jak za­cząć od nowa i raz jesz­cze, i tak w kółko.

Historie z życia wzięte

Ma­thilde przy­szła do mnie na kon­sul­ta­cję, skar­żąc się na doj­mu­jące po­czu­cie sa­mot­no­ści po­mimo po­sia­da­nia dzieci i męża. Od­czu­wana pustka spra­wiała jej mnó­stwo bólu i sta­wała się nie do wy­trzy­ma­nia. Aby za­głu­szyć to, czego nie była już w sta­nie znieść, Ma­thilde skon­cen­tro­wała ener­gię na po­szu­ki­wa­niu no­wych emo­cji w po­staci ko­lej­nych ro­man­sów. W ten spo­sób wy­peł­niała czas i do­star­czała so­bie wra­żeń, choć krót­ko­trwa­łych, to wciąż da­ją­cych złu­dze­nie, że przy­naj­mniej przez chwilę jest w swoim ży­ciu naj­waż­niej­sza. Do­piero po pew­nym cza­sie zdała so­bie sprawę, że ani roz­wód, ani im­po­nu­jąca liczba part­ne­rów sek­su­al­nych nie zli­kwi­dują bo­le­snej pustki i osa­mot­nie­nia, które od­czuwa.

Mi­łość i uza­leż­nie­nie nie mają i nie po­winny mieć ze sobą nic wspól­nego. Je­żeli je­steś w re­la­cji bez świa­do­mo­ści, że po­wo­dem jej roz­po­czę­cia było wy­peł­nie­nie ja­kie­goś braku albo strach przed bra­kiem, ist­nieje spora szansa, że prę­dzej czy póź­niej i tak zdasz so­bie sprawę, że twój part­ner albo part­nerka nie jest w sta­nie wy­peł­nić pustki, którą od­czu­wasz. Za­sta­nów się nad tym i bądź wo­bec sie­bie szczery. Czy nie jest tak, że od­czu­wasz pustkę nie­za­leż­nie od tego, jak bar­dzo twój part­ner się stara, aby speł­nić wszyst­kie twoje po­trzeby, i ile wy­siłku wkłada w wasz zwią­zek? To bar­dzo ważne, aby osoba z za­leż­no­ścią zdała so­bie sprawę z tego, że obar­cza drugą stronę od­po­wie­dzial­no­ścią za swoje wła­sne szczę­ście. Od­daje tym sa­mym ko­muś in­nemu ogromną spraw­czość. I jed­no­cze­śnie po­zba­wia jej sie­bie. W re­zul­ta­cie, kiedy od­da­jesz tyle wła­dzy nad swoim ży­ciem dru­giej oso­bie, czu­jesz się w obo­wiązku kur­czowo trzy­mać się re­la­cji, w którą tyle za­in­we­sto­wa­łeś, aby przy­pad­kiem nie stra­cić z oczu źró­dła swo­jej ener­gii ży­cio­wej, koła ra­tun­ko­wego, na­dziei na lep­sze ju­tro, steru i okrętu w jed­nym. Druga strona staje się w tym ukła­dzie obiek­tem two­jego cier­pie­nia. I gdzie tu miej­sce na mi­łość?

Rozumiem, co wzmacnia uzależnienie emocjonalne

W przy­padku re­la­cji ro­man­tycz­nej uza­leż­nie­nie emo­cjo­nalne na­pę­dza strach i lęk, a nie mi­łość, cho­ciaż z de­fi­ni­cji wy­nika, że jest z nią sil­nie po­wią­zane. Za­sta­nów się chwilę nad swo­imi in­ten­cjami i przy­po­mnij so­bie, jaka była twoja mo­ty­wa­cja do roz­po­czę­cia da­nej re­la­cji. Czy była to szczera mi­łość, czy też szczę­śliwy zbieg oko­licz­no­ści, który po­mógł ci unik­nąć sa­mot­no­ści i wy­peł­nić nie­wy­godne uczu­cie pustki?

Może się zda­rzyć, że w re­la­cji po­jawi się cier­pie­nie spo­wo­do­wane pew­nymi oko­licz­no­ściami lub wy­da­rze­niami. Mo­żesz ła­two spraw­dzić, czy cier­pie­nie wy­nika z uza­leż­nie­nia emo­cjo­nal­nego, czy też nie. Je­żeli twój zwią­zek opiera się na mi­ło­ści, prze­zwy­cię­ży­cie wspól­nie ten trudny mo­ment, a wa­sza re­la­cja bę­dzie trwała da­lej. Je­żeli jed­nak cier­pie­nie wy­nika z faktu, że dru­giej stro­nie nie udaje się wy­peł­nić two­jej pustki, wasz zwią­zek albo szybko się za­koń­czy, albo wej­dzie w fazę roz­stań i po­wro­tów. Ko­niec re­la­cji bę­dzie nie­unik­niony. A cena, którą przyj­dzie za to za­pła­cić, może oka­zać się wy­soka.

Je­śli czu­jesz się jak w pu­łapce we­wnętrz­nych na­ka­zów, które mó­wią ci: „Nie od­chodź, ona cię po­trze­buje”, „Co po­wie­dzą lu­dzie, je­żeli odej­dziesz” albo „Sam so­bie nie po­ra­dzisz”, to za­daj so­bie pod­sta­wowe py­ta­nie: czy to jest mi­łość, czy za­leż­ność?

Kilka słów o miłości…

Wiesz, jaka jest róż­nica mię­dzy mi­ło­ścią, pa­sją, przy­jaź­nią ro­man­tyczną, po­cią­giem fi­zycz­nym, czu­ło­ścią a za­leż­no­ścią? Spró­buj za­pi­sać na kartce swoje wła­sne de­fi­ni­cje tych ter­mi­nów. Masz ja­kieś prze­my­śle­nia? Wiesz mniej wię­cej, ja­kiego ro­dzaju mi­ło­ści po­szu­ku­jesz i czego mo­żesz się spo­dzie­wać?

Patrzę świadomie w przeszłość

Cier­pie­nie jest psy­chiczną i fi­zyczną oznaką stanu pod­świa­do­mo­ści. Kiedy de­cy­du­jesz się pod­jąć pracę nad zro­zu­mie­niem, z czego wy­nika do­świad­czane przez cie­bie po­czu­cie braku i pustki, świa­do­mość wzra­sta, a ból słab­nie. Mó­wimy wtedy o dy­so­cja­cji.

Trans­for­ma­cja opiera się przede wszyst­kim na zro­zu­mie­niu. Jest ono bo­wiem nie­zbęd­nym eta­pem na dro­dze do zmiany za­cho­wa­nia. Je­żeli chcesz roz­wią­zać ja­kiś pro­blem, mu­sisz naj­pierw zi­den­ty­fi­ko­wać jego źró­dło.

Skończ z obar­cza­niem in­nych od­po­wie­dzial­no­ścią za twoje ży­cie i sa­mo­dziel­nie roz­szy­fruj sys­tem my­śli i sche­ma­tów za­cho­wa­nia, któ­rym się po­słu­gu­jesz.

Wie­dza, że sam stwo­rzy­łeś daną sy­tu­ację, da ci świa­do­mość, że sam mo­żesz ją też zmie­nić, a więc stwo­rzyć coś na jej miej­sce, coś, co przy­nie­sie inne efekty. Nic nie bę­dzie już ta­kie samo, kiedy wresz­cie to zro­zu­miesz. W ra­zie po­trzeby po­szu­kaj pro­fe­sjo­nal­nej po­mocy.

Wierzę, że zmiana jest możliwa

Ni­gdy nie jest tak źle, jakby się mo­gło wy­da­wać. Mo­żesz zmie­nić swoje ży­cie i uwol­nić się od uza­leż­nie­nia emo­cjo­nal­nego. Dzie­siątki razy sły­sza­łam od osób z wie­lo­krot­nym do­świad­cze­niem po­rażki, że ich sy­tu­acja jest bez­na­dziejna, że bez­pow­rot­nie stra­ciły swoją szansę, że mu­szą po­go­dzić się z fak­tem, iż już ni­gdy nie za­znają szczę­ścia. Były prze­ko­nane, że do­bre czasy już mi­nęły, że nie umiały wy­ko­rzy­stać oka­zji i do­świad­czeń, kiedy miały ku temu spo­sob­ność i już im się to nie uda. Cóż, tym go­rzej dla nich, bo czasu nie cofną! I wcale nie mó­wię tu wy­łącz­nie o oso­bach star­szych! Można być prze­cież zde­mo­ty­wo­wa­nym 20-lat­kiem, przy­bi­tym 30-lat­kem i zu­peł­nie zre­zy­gno­wa­nym czło­wie­kiem nie­za­leż­nie od wieku.

Jed­nak osoba, która w prze­szło­ści cier­piała na za­leż­ność emo­cjo­nalną, na­dal może stwo­rzyć bez­pieczną i war­to­ściową re­la­cję. Part­ner nie jest bo­wiem wy­łącz­nym środ­kiem do wy­peł­nie­nia braku i za­pew­nie­nia szczę­ścia. Szczę­ście jest już obecne, bo wy­pływa z wnę­trza. Druga strona może się do niego przy­czy­nić, do­kła­da­jąc od sie­bie swoją por­cję szczę­ścia, wol­no­ści by­cia oraz dzia­ła­nia.

W ko­lej­nych roz­dzia­łach do­wiesz się, w jaki spo­sób za­ini­cjo­wać wy­ma­ga­jący pro­ces zmiany. Ćwi­cze­nia oparte na in­tro­spek­cji za­miesz­czone w dru­giej czę­ści tej książki po­zwolą ci po­głę­bić tę pracę i zbli­żyć się do osią­gnię­cia stanu wy­zwo­le­nia dzięki au­to­re­flek­sji i za­kwe­stio­no­wa­niu do­tych­cza­so­wych wy­bo­rów.

Krok 2

Zmieniam sposób bycia i postrzegania

Krok 3

Kwestionuję dotychczasowe przekonania

Krok 4

Próbuję tego, czego się boję

Krok 5

Śledzę zachodzące we mnie zmiany

Krok 6

Uznaję siebie, aby stać się wolnym człowiekiem

Podsumowanie

O ważności szacunku do samego siebie

Część 2

Przechodzę do działania

Krok 1

Powrót do przeszłości

Krok 2

Identyfikuję mój sposób bycia

Kroki 3 i 4

Identyfikuję moje lęki, aby móc je oswoić i rozpocząć proces zmiany

Krok 5

Uznaję to, kim jestem, aby móc się dalej rozwijać

Krok 6

Wierzę w siebie, akceptuję się i szanuję, aby być wolnym człowiekiem

Podsumowanie

O autorce

Ge­ne­vi­ève Krebs ma po­nad 20 lat do­świad­cze­nia w co­achingu i te­ra­pii krót­ko­trwa­łej za­równo in­dy­wi­du­al­nej, jak i dla firm. Jej eks­per­tyza obej­muje na­ukę nad struk­tu­rami emo­cjo­nal­nymi po­zwa­la­jącą le­piej zro­zu­mieć różne za­cho­wa­nia i ich wpływ na co­dzienne zda­rze­nia. To­wa­rzy­szy or­ga­ni­za­cjom i oso­bom pry­wat­nym w po­sze­rza­niu świa­do­mo­ści i od­blo­ko­wy­wa­niu blo­kad, po­maga w pro­ce­sie zmiany i suk­cesu. Jej ba­da­nia i bo­gate do­świad­cze­nie zna­la­zły od­zwier­cie­dle­nie w licz­nych pu­bli­ka­cjach. Ge­ne­vi­ève Krebs po­pu­la­ry­zuje także wie­dzę na te­mat do­brego sa­mo­po­czu­cia po­przez ka­nały in­ter­ne­towe: fil­miki, pod­ka­sty i ar­ty­kuły opi­su­jące roz­wój oso­bi­sty, ry­zyka psy­cho­spo­łeczne i ja­kość ży­cia w pracy.

Po­dzię­ko­wa­nia

Jak pokonać uzależnienie emocjonalne

Geneviève Krebs

Tłumaczenie: Marta Szostek-Radomska

Original French title: Dépendance affective © 2018 Éditions Eyrolles, Paris, France

Copyright © for the Polish edition: Wydawnictwo RM, 2025 All rights reserved.

Wydawnictwo RM, 03-808 Warszawa, ul. Mińska 25 [email protected] www.rm.com.pl

Żadna część tej pracy nie może być powielana i rozpowszechniana, w jakiejkolwiek formie i w jakikolwiek sposób (elektroniczny, mechaniczny) włącznie z fotokopiowaniem, nagrywaniem na taśmy lub przy użyciu innych systemów, bez pisemnej zgody wydawcy. Wszystkie nazwy handlowe i towarów występujące w niniejszej publikacji są znakami towarowymi zastrzeżonymi lub nazwami zastrzeżonymi odpowiednich firm odnośnych właścicieli. Wydawnictwo RM dołożyło wszelkich starań, aby zapewnić najwyższą jakość tej książki, jednakże nikomu nie udziela żadnej rękojmi ani gwarancji. Wydawnictwo RM nie jest w żadnym przypadku odpowiedzialne za jakąkolwiek szkodę będącą następstwem korzystania z informacji zawartych w niniejszej publikacji, nawet jeśli Wydawnictwo RM zostało zawiadomione o możliwości wystąpienia szkód.

ISBN 978-83-8151-664-8 ISBN 978-83-7147-171-1 (ePub) ISBN 978-83-7147-172-8 (mobi)

Redaktor prowadząca: Barbara Ramza-KołodziejczykRedakcja: Aneta BożedajekKorekta: Małgorzata RóżyckaEdytor wersji elektronicznej: Tomasz ZajbtOpracowanie wersji elektronicznej: Marcin FabijańskiWeryfikacja wersji elektronicznej: Justyna Mrowiec

W razie trudności z zakupem tej książki prosimy o kontakt z wydawnictwem: [email protected]