39,90 zł
"Jak uzyskać zaufanie dziecka i jak mu pomóc w trudnych sytuacjach" to najnowsza książka autorstwa Sergio S Dorje, renomowanego włoskiego psychotraumatologa. Sergio, który jest także autorem bestsellerów "Sekrety rozwoju osobistego" i "Radykalna prawda w związku", cieszy się uznaniem na całym świecie. Jego książki przetłumaczono na wiele języków, w tym polski, angielski i włoski, pomagając rodzicom na całym świecie zrozumieć i wspierać swoje dzieci.
Sergio S Dorje zaprasza Cię do odkrycia tajemnic skutecznego budowania zaufania i relacji z dziećmi, pokazując, jak pomóc im w trudnych sytuacjach. Ten e-book stanie się nieocenionym przewodnikiem dla każdego rodzica, który chce zrozumieć emocje swojego dziecka, nauczyć się reagować na jego potrzeby i rozmawiać o trudnych tematach.
Czy doświadczasz frustracji lub bezsilności wobec zachowania swojego dziecka? Czy czujesz, że Twoje dziecko oddala się od Ciebie? Czy chcesz nauczyć się radzić sobie z "scenami" swojego dziecka w miejscach publicznych? Jeżeli na którekolwiek z tych pytań odpowiedziałeś twierdząco, ten e-book jest dla Ciebie.
Z pomocą autora nauczysz się interpretować emocje swojego dziecka, zrozumiesz skutki kłamania dziecku, nawet w najdrobniejszych sprawach, dowiesz się, jak rozmawiać o rozwodzie, śmierci czy chorobie, jak reagować na destruktywne zachowania i wiele innych. E-book oparty jest na solidnej wiedzy psychologicznej, uznawanej przez światowych ekspertów i zawiera nauki Petera A. Levine'a.
Podzielony na 12 rozdziałów, e-book oferuje praktyczne wskazówki i strategie, które pomogą Ci zbudować zdrową i pełną miłości relacje z dzieckiem. Kluczem jest tu miłość bezwarunkowa, która stanowi fundament prawdziwego rodzicielstwa. "Jak uzyskać zaufanie dziecka i jak mu pomóc w trudnych sytuacjach" to Twoje kompendium wiedzy na drodze do lepszego zrozumienia i więzi z Twoim dzieckiem. Zainwestuj w swoją relację z dzieckiem już dziś!
Ebooka przeczytasz w aplikacjach Legimi lub dowolnej aplikacji obsługującej format:
Liczba stron: 50
Spis treści
Zaufanie podstawą relacji
Okłamywanie dziecka – czy to dobry pomysł?
Kiedy świat dziecka rozpada się na milion kawałków – co rodzic może zrobić?
Rozwód, śmierć, choroba – jak pomóc dziecku?
Pierwsza pomoc dziecku według Levine’a
Nadopiekuńczy rodzic – czy to aż takie złe?
Co mają wspólnego trudne sytuacje i potrzeby dziecka?
Krzyk – jak wpływa na nasze relacje?
Krytykowanie, zastraszanie, niedocenianie – błędy powielane z pokolenia na pokolenie
Zachowanie dziecka i nasza reakcja na nie
Stres – jak wpływa na nas i nasze dzieci
Podsumowanie
rozdział 1
Zaufanie podstawą relacji
Cały nasz świat opiera się na zaufaniu. Ufamy partnerom, rodzicom, sprzedawcom w sklepie, urzędnikom, sąsiadom itp. itd. Gdy tego zaufania zaczyna nam do kogoś brakować, życie staje się skomplikowane. Najprostsze sytuacje stają się nieznośne, sprawiają nam trudności i komplikują nasze życie. Oczywiście istnieje coś takiego jak zasada ograniczonego zaufania, jednak w większości przypadków po prostu wierzymy, że druga osoba jest w porządku i tak też ją traktujemy. Dopiero gdy dotrą do nas jakieś sygnały świadczące o możliwości podważenia naszego zaufania, zaczynamy być ostrożniejsi. I sami powiedzcie, czy łatwo jest odbudować zaufanie? Oczywiście, że nie. Jeśli już raz nabraliśmy podejrzeń, to trudno nam się od nich uwolnić. Dlaczego Wam o tym piszę? Bo tak często zapominamy, że dziecięcy świat opiera się na tymże właśnie zaufaniu.
Dziecko – w całej swojej prostocie, w całej swojej dziecięcej naturze – ma tylko to zaufanie. Ufa nam, że właściwie przygotujemy je do życia. Oczywiście nieświadomie, ono nie zdaje sobie z tego sprawy. Każde nasze nawet drobne oszustwo, nasza wymówka, nasze kłamstwo to zaufanie podważają. I wcale nie tak łatwo je odbudować. Przypomnijcie sobie jakieś kłamstewko, którym uraczyli Was w młodości Wasi rodzice lub rodzeństwo. Och, na pewno jeżeli chodzi o rodzeństwo przykładów może być mnóstwo! I założę się, że dokładnie pamiętacie ten zawód, gdy prawda wyszła na jaw. Podejrzliwość co do prawdomówności tej osoby zapewne siedziała w Was długo po owym zdarzeniu. I właśnie o tym chcę Wam opowiedzieć. Relacje bez zaufania są dużo bardziej skomplikowane i wymagają od nas o wiele więcej energii. Dziecko uczy się świata, potrzebuje wolnego umysłu, aby to wszystko co się dzieje ogarnąć, poznać zasady, nauczyć się żyć w społeczeństwie i przede wszystkim czuć się bezpiecznie pomimo całego zła tego świata.
Gdy robicie coś po raz pierwszy – pierwsze duże wystąpienie, pierwszy Zoom, pierwszy dzień w nowej pracy – czujecie strach, lęk przed nieznanym, ogólnie czujecie się niezbyt komfortowo. To się tak ładnie nazywa – „wyjście ze strefy komfortu”. Z nabytym życiowym doświadczeniem wiecie, że nic złego się nie stanie; choć wydarzenie może być trudne, to znając mechanizmy możecie z dużą dozą prawdopodobieństwa przewidzieć możliwe zakończenia. Wiecie to, ponieważ przeżyliście już wiele podobnych sytuacji, bądź znacie kogoś, kto też je przeżył. Dziecko tego nie wie. Dla niego te wielkie wydarzenia są czymś niesamowicie trudnym. Nie potrafi i nie chce sobie wyobrażać co może się stać, ono po prostu w ogóle nie chce tego przeżywać. Dlatego tak bardzo w takich momentach potrzebuje rodzica. Kogoś, komu ufa bezgranicznie. Tylko że nie zawsze dziecko ufa nam tak, jak powinno. I niestety to my sami często za ten brak odpowiadamy.
Rozdział 2
Okłamywanie dziecka – czy to dobry pomysł?
Jak często zdarza Wam się posłużyć drobnym kłamstwem dla ogólnego dobra? Wśród dorosłych pewnie nie tak często, bo prawda szybko wychodzi na jaw, ale czy w relacjach z dziećmi jest podobnie? Wiadomo, że na tych małych ludzików każdy miewa swoje sposoby. Spotkałem się z tym, że opowieści wymyślane dzieciom, aby je przekonać do zrobienia czegoś nie mieściły się w głowie :-) Większość tych historii jest nieszkodliwa, działa na wyobraźnię i nie dotyka bezpośrednio dziecka. Są to często historie, które dziecko demaskuje wiele, wiele lat później i często zostają anegdotką rodzinną. Czy jednak nie okłamujemy dziecka w sprawach ważnych, bo nie wiemy jak coś mu wytłumaczyć lub w obawie przed jego odmową wolimy iść łatwiejszą drogą kłamstwa?
Taką „kością niezgody”, która dzieli rodziców jest sposób pożegnania, gdy mama wychodzi. Bardzo wiele dzieci w pewnym momencie ma nasilony lęk separacyjny. Nawet gdy ta rozłąka zdaje się nie mieć większego znaczenia dla dziecka, to jednak przychodzi taki dzień, gdy zniknięcie mamy – nawet za ścianą – wywołuje niesamowity ból i rozpacz. Wiedzieliście, że dla kilkumiesięcznego dziecka zniknięcie mamy za ścianą oznacza zniknięcie jej całkiem? Taki mały człowiek nie ma jeszcze świadomości, że za ścianą nadal jest świat, dla niego jak czegoś nie widać, to tego nie ma. W późniejszych miesiącach dziecko już wie, że mama zaraz się pojawi, natomiast jej wyjście na dłużej jest dla niego ogromnym szokiem, boi się ono, że mama lub tata nigdy nie wrócą. I teraz dochodzimy do tego, co dzieli tak wielu rodziców. Często spiesząc się gdzieś (po przygotowaniu miliona rzeczy dla kogoś, kto ma się dzieckiem opiekować w domu), będąc myślami już zupełnie gdzie indziej, chcemy wyjść i nie możemy. Dziecko wpada w histerię. Nie ma fizycznej możliwości, żeby przekroczyć próg domu, gdyż nasza pociecha kurczowo i z desperacją trzyma nas mocno za nogę, rękę, szyję, przy tym płacząc niezwykle głośno. To jest właśnie ten moment, kiedy wielu rodziców decyduje się na drogę łatwiejszą. Udaje, że nigdzie nie wychodzi. Dziecko czując się bezpiecznie zajmuje się jakąś czynnością, a wtedy rodzic, niepostrzeżenie i po cichutku „ucieka”. Ucieka, ale z jakimś takim niesmakiem, bo wie, że gdy dziecko zauważy zniknięcie, to jego uczucia wrócą. Poczuje się oszukane i przy następnej próbie wyjścia rodzica będzie jeszcze bardziej czujne. Z tyłu głowy będzie miało myśl, że rodzic może w każdej chwili zniknąć. Jak widzicie – coś, co nam wydaje się ułatwieniem życia dla dziecka może być źródłem lęku i strachu.
Drobne kłamstewka
Dzieci zasługują na szczerość. Każde drobne oszustwo, którym się posługujemy nadwątla zaufanie, które jest w naszej relacji tak bardzo potrzebne.
Zdania typu:
• to lekarstwo będzie smaczne, no wypij już (choć wiemy, że nie smakuje dobrze)
• nie zostaniesz u babci (choć naszym zamiarem jest je zostawić)
• ubierz się już, pójdziemy do sklepu po nową zabawkę (choć nie idziemy do żadnego sklepu, chcemy tylko, aby dziecko wreszcie wyszło z domu)
• nie bój się, nie jedziemy do lekarza (oczywiście do niego jedziemy)
• i można tak mnożyć przykłady tego, jak okłamujemy dziecko