Jak zrozumieć nastolatka - Aneta Stępień-Proszewska - ebook

Jak zrozumieć nastolatka ebook

Aneta Stępień-Proszewska

4,4

Opis

Książka dla rodziców, którzy chcą być mądrymi przewodnikami swoich nastoletnich dzieci, dawać im wsparcie i towarzyszyć w rozwoju w tym pięknym, choć niekiedy trudnym czasie stawania się dorosłym.

Jak zrozumieć nastolatka

Dlaczego moje dziecko się tak zachowuje? Co się z nim stało, przecież kiedyś tak nie było? Czy to się kiedykolwiek zmieni? O co mu w ogóle chodzi? Czy to jest normalne?

  • „Nie sprząta swojego pokoju, a kiedy zwracam na to uwagę, odpowiada, że to jej pokój i jej bałagan",
  • „Lekceważy mnie. Jak mówię, że nie wyjdzie, odpowiada mi: «Właśnie że wyjdę!»",
  • „Upiera się przy swoim",
  • „Stawia się nauczycielom",
  • „Krzyczy, że nie będę mu rozkazywać",
  • „Zamyka mi z trzaskiem drzwi przed nosem".

Żeby dziecko stało się dorosłym, musi być nastolatkiem – z całym spektrum doświadczeń, które towarzyszą temu etapowi życia. Żeby nasz nastolatek stał się dojrzałym dorosłym, potrzebuje wspierających i akceptujących rodziców! Jak sobie z tym wszystkim radzić? Jak odnaleźć się w nowej roli – rodzica nastolatka? Jak nie zgubić z oczu tego, że nasze dziecko w dalszym ciągu nas potrzebuje? Jak być dla niego przewodnikiem? A zwłaszcza – jak mieć do tego cierpliwość i zrozumienie?Autorka prowadzi nas przez okres nastoletniości dzieci z empatią dla naszej frustracji, złości, a czasem także bezsilności.

Zdaje się mówić: „Bądźmy w tym razem, my, rodzice nastolatków. Jesteśmy bowiem w momencie, kiedy z kokona wykluwa się piękny motyl!".

 


 

Kim jest autorka?

 
Aneta Stępień-Proszewska – trenerka kompetencji relacyjnych, przywódczych, rodzicielskich i komunikacji empatycznej, mediatorka i facylitatorka porozumienia w konfliktach grupowych, terapeutka w nurcie Resonant Healing. Certyfikowana coachka. Wspiera osoby nastoletnie i ich rodziców, współtworzy warsztaty dla rodziców nastolatków „Dorastać z nastolatkiem”. Uczy empatycznej komunikacji i empatycznego przywództwa. Matka trójki nastolatków.

  


  

Spis treści:

Wstęp (13)

1. Dorastanie, czyli bycie między dzieciństwem a dojrzałością (15)

Dorastanie jako rytuał przejścia (17)

  • Dorastanie jako rytuał przejścia dla nastolatka (18)
  • Dorastanie jako rytuał przejścia dla rodzica (28)
  • Dorastanie jako rytuał przejścia dla całego społeczeństwa (34)

Inicjacja – dlaczego warto do niej powrócić (36)
Przestrzeń rodzica – ćwiczenia (45)

  • Pytania do refleksji (45)
  • Doświadczenie (45)

2. Zrozumieć nastolatka w zmianie (47)

„Moje ciało się zmienia” – dojrzewanie płciowe (48)

  • Wspólne zmiany – występujące niezależnie od płci (49)
  • Dojrzewanie typowo żeńskie (50)
  • Dojrzewanie typowo męskie (55)
  • Dojrzewanie – co warto skonsultować z lekarzem (56)

„Mój mózg nie jest zepsuty” – przebudowa mózgu (58)

  • Wpływ nierównego dojrzewania mózgu na zachowania nastolatków (66)

„Kim jestem?” – tożsamość płciowa, orientacja seksualna i role płciowe (79)

  • Dlaczego tak wiele dzieci odkrywa obecnie, że są nieheteronormatywne lub niebinarne (83)
  • Akceptacja i wsparcie (89)

„Ciągle się zmieniam” – codzienność z nastolatkiem (92)

  • „Kim są moi rodzice?” – dystansowanie się od rodziców (94)
  • „Wyjdź z mojego pokoju” – dbanie o prywatność (96)
  • „Ja, moje, dla mnie” – egocentryzm nastolatków (96)
  • „Nie ma o czym gadać” – trudności z byciem w kontakcie (99)
  • „Dobra, jednak to moja rodzina” – potrzeba przynależności (102)

Przestrzeń rodzica – ćwiczenia (104)

  • Pytania do refleksji (104)
  • Doświadczenie (104)

3. O co chodzi w buncie nastolatka (105)

Bunt i dorastanie (106)

Przestrzeń rodzica – ćwiczenia (112)

  • Pytania do refleksji (112)
  • Doświadczenie (112)

4. Zrozumieć rodzica w zmianie (115)

Co jest największym wyzwaniem (119)
Styl przywiązania rodzica (119)

Wypalenie rodzicielskie (130)

Przestrzeń rodzica – ćwiczenia (135)

  • Pytania do refleksji (135)
  • Doświadczenie (136)

5. Zmieniająca się rola rodzica, zmieniająca się relacja (139)

Rodzic jako przewodnik (143)
Zaufanie, nawet jeśli błądzą (144)

Oddawanie odpowiedzialności (149)

Mądre wyznaczanie granic (153)

Kiedy dziecko zaczyna wypływać na szersze wody (158)

  • Zmieniająca się rola rodzica (160)

Przestrzeń rodzica – ćwiczenia (161)

  • Pytania do refleksji (161)
  • Doświadczenie (161)

6. Co rodzi nieporozumienia i konflikty (163)

Brak zrozumienia, czym jest dorastanie albo opór (164)
Konflikt pokoleniowy (165)
„Czas zwrotu” i bolesna weryfikacja rodziców (167)
Niezgoda na dorastanie i odejście dziecka (169)
Widzenie w dziecku tego, czego sami nie mamy (171)
Autorytet oparty na władzy (173)

Obraz wroga (176)

Postrzeganie konfliktu jako trudności, której trzeba unikać (177)

Przestrzeń rodzica – ćwiczenia (178)

  • Pytania do refleksji (178)
  • Doświadczenie (179) 

7. Jak rozmawiać, by być w kontakcie i się dogadać (181)

Najważniejsze zadanie rodzica – bycie w kontakcie (182)

„Zabójcy kontaktu” (183)

Rozpoznawanie swoich potrzeb (190)

  • Model Czterech Krzeseł (193)

Empatyczne słuchanie (197)

Rozpoznawanie potrzeb rozmówcy (203)

Empatyczny dialog (207)

W dialogu nie zawsze chodzi o spełnienie potrzeb dziecka (209)

Prośba czy żądanie (213)

Przestrzeń rodzica – ćwiczenia (217)

  • Pytania do refleksji (217)
  • Doświadczenie (218) 

8. Kiedy jest tak trudno, że aż beznadziejnie (221)

Ostry kryzys (222)
Odbudowa więzi (228)

  • I etap – połączenie z sobą samym (228)
  • II etap – nowa rozmowa (238)

Przestrzeń rodzica – ćwiczenia (242)

  • Pytania do refleksji (242)
  • Doświadczenie (243) 

9. Konkretne wyzwania rodzicielskie (245)

„Ciągle siedzi na telefonie” (245)
„Okłamuje mnie, bezczelnie oszukuje" (248)
„Podbiera pieniądze” (250)
„Źle się uczy” (251)
„Robi sobie piercing i tatuaże” (255)
„Pokazuje swoje ciało na TikToku” (256)

„Pali marihuanę” (260)

„Nie ma znajomych”, „Ciągle siedzi w domu” (262)

„Jego cały świat to znajomi”, „W ogóle go nie ma w domu” (263)

„W ogóle nie chce rozmawiać” (268)

Zupełnie nie mam do niego zaufania” (272)

Tnie się”, „Nie je”, „Je za dużo” (274)

„Jest agresywny – krzyczy, przeklina, wali pięścią w ścianę…” (275)

Przestrzeń rodzica – ćwiczenia (280)

  • Pytania do refleksji (280)
  • Doświadczenie (281) 

10. Od czego zacząć, o czym nie zapominać i czego na pewno nie robić (283)

Przestrzeń rodzica – ćwiczenia (286)

  • Pytania do refleksji (286)
  • Doświadczenie (287) 

11. Świętowanie (289)

Zakończenie (292)

Dodatki (294)

  • Lista polecanych materiałów (294)
  • Lista uczuć (pogrupowanych w obrębie obwodów emocji i motywacji) (295) 
  • Lista potrzeb (299)
  • Dziennik empatii – przykład  (304)

Ebooka przeczytasz w aplikacjach Legimi na:

Androidzie
iOS
czytnikach certyfikowanych
przez Legimi
czytnikach Kindle™
(dla wybranych pakietów)
Windows
10
Windows
Phone

Liczba stron: 297

Odsłuch ebooka (TTS) dostepny w abonamencie „ebooki+audiobooki bez limitu” w aplikacjach Legimi na:

Androidzie
iOS
Oceny
4,4 (13 ocen)
8
3
1
1
0
Więcej informacji
Więcej informacji
Legimi nie weryfikuje, czy opinie pochodzą od konsumentów, którzy nabyli lub czytali/słuchali daną pozycję, ale usuwa fałszywe opinie, jeśli je wykryje.
Sortuj według:
IwonaPekala

Nie oderwiesz się od lektury

bardzo ciekawie napisane i wiele można się dowiedziec
00
Kasia1988Katarzyna

Nie oderwiesz się od lektury

Potrzebowałam takiej dawki wiedzy.....polecam
00
MagdaWojculewicz

Nie oderwiesz się od lektury

Warto, aby przeczytał te ksiazke każdy rodzic i nauczyciel.
00
justa333

Nie oderwiesz się od lektury

Cudowny przewodnik po złożonym i niełatwym obszarze relacji z nastolatkami. Bardzo dużo praktycznych ćwiczeń.
00

Popularność




Wydawnictwo Natuli

Wydawca Michał Dyrda

Prowadzenie publikacji Aleksandra Brambor-Rutkowska

Redakcja merytoryczna Alicja Szwinta-Dyrda

Konsultacje Agnieszka Pietlicka, Natalia Fiedorczuk, Adam Kusio Redakcja językowa Adrian Kyć

Korekta Aleksandra Brambor-Rutkowska

Projekt okładki Emilia Kucharczuk

Projekt typograficzny i skład Bogumiła Dziedzic

Ilustracje Ola Szwajda

Zdjęcie autorki na okładce Zuzanna Jach

Opieka promocyjna Karina Boruk-Michno

E-book Kagira

Copyright © by Natuli, 2023 / natuli.pl

Copyright © by Aneta Stępień-Proszewska, 2023

Wydanie pierwsze

Szczecin 2023

ISBN 978-83-67288-41-5

Wydrukowano w drukarni Edica w Poznaniu

Wszelkie prawa zastrzeżone. Żadna część tej książki, z wyjątkiem krótkich cytatów zawartych w krytycznych artykułach i recenzjach, nie może być wykorzystywana ani powielana w jakikolwiek sposób bez pisemnej zgody wydawcy.

Zapraszamy księgarnie, szkoły, instytucje, biblioteki oraz inne organizacje do składania zamówień hurtowych z ofertą specjalną: [email protected], +48 576 644 744.

Spis treści

Wstęp

1. Dorastanie, czyli bycie między dzieciństwem a dojrzałością

Dorastanie jako rytuał przejścia

Dorastanie jako rytuał przejścia dla nastolatkaDorastanie jako rytuał przejścia dla rodzicaDorastanie jako rytuał przejścia dla całego społeczeństwa

Inicjacja – dlaczego warto do niej powrócić

Przestrzeń rodzica – ćwiczenia

Pytania do refleksjiDoświadczenie

2. Zrozumieć nastolatka w zmianie

„Moje ciało się zmienia” – dojrzewanie płciowe

Wspólne zmiany – występujące niezależnie od płciDojrzewanie typowo żeńskieDojrzewanie typowo męskieDojrzewanie – co warto skonsultować z lekarzem

„Mój mózg nie jest zepsuty” – przebudowa mózgu

Wpływ nierównego dojrzewania mózgu na zachowania nastolatków

„Kim jestem?” – tożsamość płciowa, orientacja seksualna i role płciowe

Dlaczego tak wiele dzieci odkrywa obecnie, że są nieheteronormatywne lub niebinarneAkceptacja i wsparcie

„Ciągle się zmieniam” – CODZIENNOŚĆ Z NASTOLATKIEM

„Kim są moi rodzice?” – dystansowanie się od rodziców„Wyjdź z mojego pokoju” – dbanie o prywatność„Ja, moje, dla mnie” – egocentryzm nastolatków„Nie ma o czym gadać” – trudności z byciem w kontakcie„Dobra, jednak to moja rodzina” – potrzeba przynależności

Przestrzeń rodzica – ćwiczenia

Pytania do refleksjiDoświadczenie

3. O co chodzi w buncie nastolatka

BUNT I DORASTANIE

PRZESTRZEŃ RODZICA – ĆWICZENIA

Pytania do refleksjiDoświadczenie

4. Zrozumieć rodzica w zmianie

Co jest największym wyzwaniem

Styl przywiązania rodzica

Wypalenie rodzicielskie

Przestrzeń rodzica – ćwiczenia

Pytania do refleksjiDoświadczenie

5. Zmieniająca się rola rodzica, zmieniająca się relacja

Rodzic jako przewodnik

Zaufanie, nawet jeśli błądzą

Oddawanie odpowiedzialności

Mądre wyznaczanie granic

Kiedy dziecko zaczyna wypływać na szersze wody

Zmieniająca się rola rodzica

Przestrzeń rodzica – ćwiczenia

Pytania do refleksjiDoświadczenie

6. Co rodzi nieporozumienia i konflikty

Brak zrozumienia, czym jest dorastanie albo opór

Konflikt pokoleniowy

„Czas zwrotu” i bolesna weryfikacja rodziców

Niezgoda na dorastanie i odejście dziecka

Widzenie w dziecku tego, czego sami nie mamy

Autorytet oparty na władzy

Obraz wroga

POSTRZEGANIe konfliktu jako trudności, której TRZEBA unikać

Przestrzeń rodzica – ćwiczenia

Pytania do refleksjiDoświadczenie

7. Jak rozmawiać, by być w kontakcie i się dogadać

Najważniejsze zadanie rodzica – bycie w kontakcie

„Zabójcy kontaktu”

Rozpoznawanie swoich potrzeb

Model Czterech Krzeseł

Empatyczne słuchanie

Rozpoznawanie potrzeb rozmówcy

Empatyczny dialog

W dialogu nie zawsze chodzi o spełnienie potrzeb dziecka

Prośba czy żądanie

Przestrzeń rodzica – ćwiczenia

Pytania do refleksjiDoświadczenia

8. Kiedy jest tak trudno, że aż beznadziejnie

Ostry kryzys

Odbudowa więzi

I etap – połączenie z sobą samymII etap – nowa rozmowa

Przestrzeń rodzica – ćwiczenia

Pytania do refleksjiDoświadczenie

9. Konkretne wyzwania rodzicielskie

„Ciągle siedzi na telefonie”

„Okłamuje mnie, bezczelnie oszukuje”

„Podbiera pieniądze”

„Źle się uczy”

„Robi sobie piercing i tatuaże”

„Pokazuje swoje ciało na TikToku”

„Pali marihuanę”

„Nie ma znajomych”, „Ciągle siedzi w domu”

„Jego cały świat to znajomi”, „W ogóle go nie ma w domu”

„W ogóle nie chce rozmawiać”

„Zupełnie nie mam do niego zaufania”

„Tnie się”, „Nie je”, „Je za dużo”

„Jest agresywny – krzyczy, przeklina, wali pięścią w ścianę…”

Przestrzeń rodzica – ćwiczenia

Pytania do refleksjiDoświadczenie

10. Od czego zacząć, o czym nie zapominać i czego na pewno nie robić

Przestrzeń rodzica – ćwiczenia

Pytania do refleksjiDoświadczenie

11. Świętowanie

Zakończenie

Dodatki

Lista polecanych materiałówLISTA UCZUĆ (pogrupowanych w obrębie OBWODÓW EMOCJI I MOTYWACJI)LISTA POTRZEBDziennik empatii – przykład

Manifest Natuli

Wierzymy w naturalny rozwój dziecka. Oraz w to, że kiedy my – dorośli – rozumiemy, czym on właściwie jest, wszystkim w rodzinie żyje się dobrze. Ale jak to rozpoznać, jak się nie pogubić w rodzicielskich poradach dotyczących wychowania?

Przyznajemy, trochę nam się przez ostatnie dziesięciolecia skomplikowało. Niby mamy więcej rzeczy, które ułatwiają nam rodzicielstwo, ale w głowie też coraz więcej zamieszania: O co w tym wszystkim chodzi? Czy to, co czuję, jest dobre dla mojego dziecka? Czy to, co wiem, to aktualna wiedza?

I tutaj pojawia się Natuli i nasze przewodniki. Chcemy w nich zaopiekować się Wami, wzmocnić Wasz instynkt rodzicielski, dodać Wam skrzydeł i podpowiedzieć, co służy naturalnemu rozwojowi dzieci. Zależy nam, abyście wierzyli w swoje kompetencje, czuli i wiedzieli, co jest dobre dla Waszej rodziny.

Nie jesteście sami. Jesteśmy tu z Wami.

Traktuj ludzi tak, jakby byli tacy, jacy powinni być, a pomożesz im stać się tym, kim chcą się stać.

J.W. von Goethe

Z miłością i wdzięcznością dla Mai, Krzysia i Filipa

Michałowi – za otulające nas anielskie skrzydła

Wstęp

Cieszę się, że sięgnęliście po tę książkę. Odbieram to jako przejaw potrzeby wsparcia w przejściu przez etap wspólnej rodzinnej drogi, jakim jest dorastanie dzieci, oraz nadzieję.

Jestem matką trójki nastolatków. Bardzo cenię ten okres w życiu. Zachwycam się młodymi ludźmi i tym, co wnoszą do świata, lubię z nimi rozmawiać i się spierać. Mam na koncie wiele trudnych i radosnych doświadczeń związanych z dorastaniem moich dzieci i z własnym dojrzewaniem w roli mamy. Wierzę bowiem, że ten czas to także okazja do wzrostu dla nas, rodziców. Mam też poczucie, że dorastanie z moimi nastolatkami nauczyło mnie o sobie i relacjach więcej niż jakikolwiek inny etap mojego życia.

Propozycja wydawnictwa Natuli, abym napisała tę książkę, była z jednej strony zaskoczeniem, a z drugiej odpowiedzią na sformułowaną przez mnie na początku pandemii intencję zebrania tego, czego się dowiedziałam o nastolatkach i budowaniu relacji z nimi, oraz podzielenia się tą wiedzą z innymi rodzicami, którzy mają ten etap przed sobą lub właśnie w nim uczestniczą. Chcę przekazać nie tylko własne doświadczenie matki trójki nastolatków oraz coacha, terapeutki i trenerki pracującej z nastolatkami i ich rodzicami, ale także informacje z zakresu psychologii rozwojowej zasilane najnowszymi odkryciami naukowymi z dynamicznie rozwijającej się dziedziny neurobiologii interpersonalnej.

Ta książka ma być przewodnikiem, poradnikiem i pomocnikiem. Chcę, abyście poczuli się dzięki niej choć trochę bardziej widziani i rozumiani w swoich dylematach oraz zmaganiach związanych z dorastaniem dzieci, we frustracjach, w zaskoczeniach, niepewności i poczuciu bezradności. Chcę też pokazać wam świat z perspektywy nastolatka (na tyle, na ile ją rozumiem). Co się w nim dzieje? Jakie są jego codzienne trudności? Czy nadal ma niegasnącą potrzebę więzi? Jak możemy mu towarzyszyć i lepiej rozumieć? Skąd się biorą jego takie, a nie inne zachowania?

Zależy mi, by wyposażyć was w wiedzę i narzędzia, które pomogą wam radzić sobie z wyzwaniami tego czasu. I mam nadzieję, że zawarte w książce treści, wraz z zaproponowanymi pytaniami do refleksji czy ćwiczeniami (doświadczeniami) do pracy własnej, pozwolą wam pogłębić świadomość siebie i będą przyczynkiem do zrozumienia i dogadania się w rodzinie.

I jeszcze kilka słów na temat formy i stosowanych przeze mnie zwrotów osobowych. Bardzo zależy mi na tym, żeby każda osoba sięgająca po tą książkę poczuła się widziana i włączona w krąg moich odbiorców bez względu na płeć, tożsamość płciową, orientację seksualną, rolę społeczną czy charakter rodziny, jaką tworzy. Jednocześnie chciałabym zadbać o łatwość czytania i odbioru przekazywanych treści. Dlatego stosuję w książce zamiennie różne formy osobowe, mając nadzieję, że każdy czytelnik odnajdzie w tym siebie. Zwracam się też dla uproszczenia do rodziców nastoletnich dzieci, wierząc, że krąg czytelników obejmie szerszą grupę osób wspierających młodych ludzi w ich drodze do dorosłości: opiekunów nastoletnich dzieci w rodzinach patchworkowych i na nowo skomponowanych, nauczycieli, trenerów, opiekunów w różnego rodzaju placówkach wychowawczo-edukacyjnych czy kontekstach społecznych. Niech formy i zwroty nas nie podzielą, niech łączy nas intencja, otwarte umysły i serca.

1Dorastanie, czyli bycie między dzieciństwem a dojrzałością

Kiedy dziecko staje się nastolatkiem, to tak naprawdę mamy w domu nowego członka rodziny – z nowymi zachowaniami, nowymi potrzebami rozwojowymi, nowym stylem życia. Ta zmiana w niczym nie ustępuje sile rażenia w postaci pojawienia się w domu noworodka. Okres dorastania to taki sam nowy etap w życiu rodziny jak narodziny dziecka – wymaga czasu na odnalezienie się w nim, rozpoznanie, o co tu chodzi, oraz nauczenie się w nim żyć.

Nasze dzieci się przeobrażają i potrzebują w tym procesie lepszego poznania i zrozumienia siebie, określenia swojej tożsamości, stawania się sobą, człowiekiem osobnym, choć oczywiście osadzonym w systemie danej rodziny, jej doświadczeniach i wartościach.

My zaś stajemy się niemal z dnia na dzień rodzicami dojrzewającej młodej osoby, która jest na drodze stawania się dorosłym. Nasza rola się zmienia. Relacja się zmienia. Ale my ciągle jesteśmy potrzebni. Chociaż zupełnie inaczej niż do tej pory.

Jesteś zaniepokojona tym, co się dzieje, odkąd wasze dziecko zaczęło dorastać? Chciałabyś rozumieć, o co chodzi i jak sobie z tym radzić?Jesteś wystraszony na myśl, że zaczyna się ten cały osławiony koszmar związany z „buntem nastolatka”?Zaskakują cię i wytrącają z równowagi nieznane dotąd odzywki i zachowania?1

I nic dziwnego. To, co się dzieje, jest nowe i inne. I choć słyszeliśmy nie raz o „buncie nastolatka”, widzieliśmy różne sploty w filmach lub obserwowaliśmy je w innych rodzinach, to nie spodziewaliśmy się, jak to będzie, kiedy nasze własne dziecko zacznie dorastać. Dlatego to normalne, że mamy wrażenie, jakby ktoś nam niespodziewanie wyciągnął dywan spod nóg albo podmienił scenariusz sztuki i jej głównego aktora (nasze dziecko) w momencie, kiedy już stoimy na scenie i gramy. Warto, abyśmy się na nowo poznali, zrozumieli w tym, co nowe, i dogadali. Nie da się tego zrobić bez uświadomienia sobie, co się tak naprawdę dzieje. Trudno przez to przejść bez zrozumienia, jak każde z nas tego doświadcza i czego najbardziej potrzebuje – nastolatek od nas, a my od niego. To naprawdę niemożliwe bez walki i ofiar, jeśli między rodzicami a nastolatkiem nie ma kontaktu i woli porozumienia.

To wyzwanie dla każdego członka rodziny. Możemy stawiać mu czoła w osamotnieniu albo być w tym razem i sięgać po wsparcie. Bo też o ile narodziny dziecka poprzedzają gruntowne i angażujące całą rodzinę przygotowania – jak szykowanie wyprawki, urządzanie przestrzeni dla maluszka, udział w szkole rodzenia, czytanie poradników oraz konsultowanie się z lekarzami i specjalistami – o tyle przygotowanie się do przejścia przez okres dorastania raczej nie znajduje takiego społecznego uznania. Mało dajemy tej zmianie uwagi, niewiele o niej wiemy, bardziej się jej boimy, niż ją celebrujemy. Jej wpływ na rodzinę jest niedoceniany. Rodzicom brakuje adekwatnej pomocy i wsparcia. W efekcie mierzą się z bezradnością i dezorientacją, są przytłoczeni tym, co się dzieje między nimi a dzieckiem, zaniepokojeni poczynaniami córki lub syna i sfrustrowani własną nieskutecznością.

A mogłoby być inaczej. Rodzice mogliby dostawać podobne wsparcie jak przy pierwszym rodzicielskim progu – przyjściu dziecka na świat. Tak jak na tamtym etapie życia rodziny warto świadomie przygotować się na zmianę: poprzez zarówno zebranie odpowiedniej wiedzy i wsparcie specjalistów, jak i zbudowanie grupy wsparcia – rozumiejących bliskich i przyjaciół, innych rodziców nastolatków. Mam nadzieję, że ta książka przyczyni się do lepszego zrozumienia tego okresu i towarzyszących mu wyzwań. Liczę, że pokaże, iż są one normalne i uniwersalne, oraz da wskazówki, jak radzić sobie w swojej indywidualnej sytuacji. Niech zadziała jak otulający koc i latarka rozświetlająca mroczne zakamarki.

Dorastanie jako rytuał przejścia

Postrzegam dorastanie jako ryt przejścia, czyli próg między jednym ważnym etapem życia a kolejnym.Dorastanie, bycie nastolatkiem prowadzi bowiem do zmiany roli i pozycji w rodzinie i w innych systemach, w których młody człowiek funkcjonuje (jak szkoła, wspólnota rówieśnicza i w ogóle świat zewnętrzny), a do tego jest okresem wielopoziomowej transformacji.

Tradycyjnie, przechodzenie przez progi życia jest zaznaczane i honorowane w społecznościach i wspólnotach przez tzw. obrzędy przejścia2. Kiedyś dotyczyły one wszystkich dziedzin ludzkiego życia, w których pojawiała się zmiana: od zdarzeń biograficznych (narodziny, dojrzewanie, małżeństwo, macierzyństwo i ojcostwo, dojrzałość, śmierć) i zmieniającego się w związku z nimi statusu społecznego przez awansowanie w hierarchii grupowej oraz przystępowanie do określonych grup wiekowych czy zawodowych aż po zmiany związane z przekraczaniem granic terytorialnych. Obecnie wyglądają one inaczej i towarzyszą momentom, kiedy ktoś zmienia rolę i pozycję, którą zajmuje w rodzinie i społeczeństwie, lub kiedy podlega procesowi wewnętrznej przemiany. Są więc naturalnym elementem życia i dotyczą każdego człowieka. Jednym z takich rytuałów przejścia jest dorastanie, z tym że próg stanowi cały długi okres przechodzenia od bycia dzieckiem do bycia dojrzałym, dorosłym człowiekiem.

Dorastanie jako rytuał przejścia dla nastolatka

Przejście od dzieciństwa do dorosłości to jedna z największych obok kryzysu czy transformacji wieku średniego (inaczej: menopauzy, andropauzy) przemian, w całym naszym życiu. To całkowite przeobrażenie. Podobne do tego, jakiego doświadcza mała gąsienica, zawijając się w kokon i przemieniając w nim w pokaźnego motyla, zachwycającego barwami, lekkością i efemerycznością. Przemiana dotyczy istoty, wyglądu, sposobu poruszania się oraz jakości wnoszonych do świata.

Podobnie my, ludzie, zaczynamy okres dorastania i dojrzewania przeciętnie ok. 10–12. r.ż. jako dzieci – wciąż z dziecięcym wyglądem, sposobem bycia, bezbronnością i zależnością od rodziców, a kończymy (jeśli proces dorastania się dopełni) w wieku ok. 25 lat jako całkowicie ukształtowani biologicznie i psychicznie dorośli, gotowi do prowadzenia samodzielnego życia i wzięcia odpowiedzialności za siebie i swoją przyszłą rodzinę.

Przemiana dokonuje się we wszystkich wymiarach – zmienia się nasze ciało, jego fizjologia i wygląd, przebudowie podlega mózg, prowadząc do pojawienia się nowych atrybutów umysłu, kształtują się charakter i osobowość oraz poczucie tożsamości, w tym tożsamości płciowej, poszerza się świadomość, a także zmienia się znacząco emocjonalność i sposób doświadczania rzeczywistości. Widzę też podobieństwa do rytu przejścia w samym przebiegu dorastania – odbywa się ono wedle pewnych cech charakterystycznych dla rytuału przejścia i rozwija się w ramach typowego dla niego scenariusza.

Trzy fazy rytu przejścia w procesie dorastania z perspektywy nastolatka i tradycyjnych obrzędów przejścia:

I etap – oddzielenie

Rozpoczyna się między 10. a 13. rokiem życia, kiedy młodszy nastolatek zaczyna powoli żegnać dzieciństwo oraz związane z nim atrybuty i zachowania: zabawy, przytulanie, całusy na pożegnanie i dobranoc, spędzanie wolnego czasu z rodzicami, podążanie za decyzjami i wyborami rodzicielskimi itp. Dąży do rozstania z dzieciństwem zarówno świadomie, jak i nieświadomie. Kilkunastolatki podziwiają swoje starsze koleżanki i kolegów czy szukają wzorców do naśladowania wśród starszych od siebie młodych dorosłych (obecnie są to często blogerki czy streamerzy), przestają nam, rodzicom, zdradzać swoje tajemnice i irytują się, gdy zdrobniale się do nich zwracamy. Młodzi ludzie odchodzą powoli od ulubionych zabaw na rzecz ścierania się z rówieśnikami w grach cyfrowych czy rywalizacjach na innym polu, zaczynają stylizować się na starszych od siebie.

Jednocześnie odsuwają się od młodszego rodzeństwa czy znajomych dzieci – coraz częściej słyszymy, że „nie zamierzają się zadawać z dzieciakami”. Wciąż są jednak mocno wsłuchani w opinie i zalecenia rodziców. Dzieci na tym etapie dorastania nazywamy dalej w książce młodszymi nastolatkami.

Tradycyjnie celem etapu oddzielenia jest pożegnanie dotychczasowego statusu, pozycji w rodzinie lub wspólnocie, roli czy etapu życia.

Odbywało się to w dawnych społecznościach (i nadal odbywa w rdzennych plemionach) przez fizyczne wyłączenie osoby z dotychczasowego środowiska. Młodego chłopca lub dziewczynkę izolowało się w buszu, na pustkowiu lub w specjalnej chacie i towarzyszyły temu różnego rodzaju zakazy i tabu, zwłaszcza zakaz jedzenia.

Jak pisał Alfred W. Howitt, relacjonujący obrzędy australijskiego plemienia Kurnajów, chodziło o to, aby „przeszłość została odcięta i oddzielona przepaścią, której nowicjusz już nigdy nie będzie mógł przeskoczyć”*. Miało to pomóc osobie podlegającej przemianie pożegnać się ze wzorcami, sposobami bycia i działania oraz atrybutami przynależącymi do roli czy etapu życia, który zostawiała za sobą. Na przykład chłopiec, wchodząc w dorosłość, do świata mężczyzn oraz związanych z nim powinności, musiał porzucić dziecięce gry i zabawy oraz zerwać więzi z matką i siostrami. Podobnie dziewczynka przechodziła symboliczną śmierć (poprzez fizyczne i psychiczne osłabienie), aby móc odrodzić się jako kobieta gotowa do dawania życia.

* A.W. Howit, The Native Tribes of South-East Australia, Londyn 1904, s. 532 [za:] A. van Gennep, Obrzędy przejścia, dz. cyt., s. 93.

II etap – przejściowy

Trwa między 14. a 18. rokiem życia i jest najbardziej charakterystyczny dla bycia nastolatkiem. Młodzi dystansują się od dorosłych i spędzają więcej czasu z rówieśnikami. Nastolatek transformuje swoje relacje z rodzicami i rodzeństwem, przechodząc od zależności i podporządkowania do niezależności i samostanowienia. Dorastanie można też postrzegać jako okres przejścia ze stanu otwartości na wszystko (dzieciństwo) do specjalizacji w paru dziedzinach (dorosłość). A na etapie przejściowym jest i to, i to, czyli nasza córka lub syn jeszcze bywają dziećmi ze swoimi dziecięcymi zachowaniami, słodyczą i bezbronnością, demonstrując jednocześnie dorosłe zachowania. Zdarza się, że córka w jednej chwili ogląda filmy z niecenzuralnymi tekstami, a w następnej układa się na łóżku w pozycji, którą lubiła w wieku czterech lat, i czyta książkę, którą pokochała jako ośmiolatka. Albo 14-letni syn zostaje nakryty na paleniu papierosów na skwerku za szkołą, a podczas rozmowy zanosi się płaczem jak pięciolatek, przyrzekając, że to się już nigdy więcej nie powtórzy.

Jednocześnie to czas, kiedy młodzi ludzie w widoczny sposób odsuwają się od nas, kontestują nasze reguły i wybory czy wręcz odrzucają nas, jeśli to wspiera budowanie ich autonomii.

W mózgu i psychice nastolatka zachodzą wtedy istotne zmiany, prowadzące do pojawienia się nowych cech charakteru i atrybutów umysłu, które służą nie tylko w młodzieńczym okresie życia, ale też później, w dorosłości3. Każda z tych jakości, jakkolwiek pozytywna, ma także swój cień, czyli niesie ze sobą pewne ryzyko i trudności. Młodzież na tym etapie dorastania nazywamy dalej starszymi nastolatkami.

Atrybuty dorastającego umysłu według D.J. Siegiela4

Atrybut:

Przejawy:

Korzyści:

Ryzyko:

poszukiwanie nowości,

pragnienie odkrywania nowych doznań, rozwiązań czy nowego stylu życia oraz potrzeba większego angażowania się w nie,

otwartość na zmiany, fascynacja życiem, dążenie do znajdowania nowych, lepszych rozwiązań i rozwoju,

przywiązanie do silnych wrażeń i eksplorowania nowości może skutkować ryzykownymi czy wywrotowymi zachowaniami oraz wynikającymi z nich urazami lub trudnymi konsekwencjami,

zaangażowanie społeczne,

częstsze i dłuższe kontakty z rówieśnikami oraz pragnienie nawiązywania nowych znajomości, u starszych nastolatków widzenie zależności i potrzeba wnoszenia wkładu do życia społecznego,

budowanie wspierających relacji, zaspokajanie potrzeby więzi i wspólnoty, dobre samopoczucie,

podatność na niekorzystny wpływ czy presję rówieśników i bardziej ryzykowne zachowania, zwłaszcza jeśli wraz z dystansowaniem się od rodziców nastolatki odrzucają też ich doświadczenie i mądrość,

intensywna emocjonalność,

intensywniejsze odczuwanie emocji,

życie nabiera smaku, barw, witalności, czerpie się większą radość z życia, doznaje jego bogactwa i różnorodności,

przytłoczenie frustracją czy bólem, z którym nastolatek nie umie sobie poradzić, intensywne odczuwanie emocji może prowadzić do impulsywnych lub kompensacyjnych zachowań (używki, nałogi, samookaleczenia), zmian nastroju, skrajnych i szkodliwych lub raniących reakcji,

twórcza eksploracja5.

czerpanie z wyobraźni, intuicji i kreatywności, kwestionowanie status quo, buntowanie się przeciwko regułom i konwenansom, twórcze eksplorowanie różnych możliwości, szukanie nowych niekonwencjonalnych rozwiązań problemów oraz pomysłów na wyzwania, poszukiwanie tożsamości i sensu życia.

otwartość na zmiany oraz świeże i nieoczywiste rozwiązania, elastyczność, pozytywne podejście do różnorodności perspektyw, podążanie za tym, co przynosi życie, i czerpanie z niego radości i sensu.

poszukiwanie tożsamości i sensu bez adekwatnego wsparcia może prowadzić do utknięcia w kryzysie tożsamości oraz poczucia bezcelowości czy depresji.

Tradycyjnie etap przejściowy polega na byciu w „zawieszeniu”, pomiędzy tym, co się żegna, a nowym stanem; jest to czasowe pozbawienie statusu.

Ten stan bycia „pomiędzy” – ang. between, betweex – to etap najtrudniejszy, najbardziej złożony*. To faza niełatwa do pojęcia i najbardziej tajemnicza – pełna zaskoczeń, emocji i napięć. Jej esencją jest stawanie się, przygotowywanie do wejścia w Nowe. Przez to, że osoba jest jeszcze jedną nogą w Starym, a drugą już w Nowym, towarzyszy jej pomieszanie, dezorientacja i poczucie zagubienia. Elementami tego etapu są niewiadoma i zagadka, a wraz z nimi ekscytacja, oczekiwanie i nadzieja. To swoisty tygiel emocjonalny.

„Pomiędzy” to jednocześnie stan i proces. Obejmuje symboliczne działania wobec osoby pozostającej poza „normalnym” (codziennym, zwykłym) układem społecznym, mające na celu stopniowe wtajemniczenie i naukę życia w nowej roli. Najczęściej jest przeżywany w odosobnieniu według tradycji i natury tej fazy – po to, by móc uwolnić się od dotychczasowych ról, wzorców, zadań i przekonań, by oderwać się od grup odniesienia, w których dotąd się żyło. W mitach i rytuałach chłopiec opuszcza matkę i „wyrusza na poszukiwanie ojca”, czyli męskiej dojrzałości. Musi oderwać się od matki i dziecięcej tożsamości, odnaleźć własne, męskie działanie i tożsamość. Polega to zwykle na mierzeniu się z pewnego rodzaju niebezpieczeństwem, przechodzeniu sprawdzianu męstwa, wytrwałości i odwagi, „po którym następuje ceremonia wprowadzenia młodego człowieka w świat odpowiedzialności właściwej dorosłym”**.

Obecnie w plemionach zamieszkujących dżungle Brazylii są to rytuały inicjacyjne polegające na upokarzaniu chłopca, biciu i zadawaniu mu bólu. Nazywa się je „męską miesiączką”. To znaczy, że w życiu młodego mężczyzny pojawia się coś, na co on sam nie ma wpływu (podobnie jak w przypadku kobiety), a co ma go nauczyć żyć dla czegoś poza własnym ego, pozwolić jakiejś jego części umrzeć i odrodzić się do nowego, pełnego życia.

W przypadku młodej dziewczyny proces przejścia następuje niejako samoczynnie, za sprawą natury. Wraz z pierwszą miesiączką staje się ona kobietą – na poziomie biologicznym dzieje się to spontanicznie, polega na odkryciu i objęciu istoty kobiecości. U dziewcząt dorastanie jest więc w dużej mierze procesem akceptacji własnej kobiecości, płodności i cykliczności, a ceremonie przejścia polegają na przyjęciu dorastających dziewcząt do społeczności dorosłych kobiet.

Tradycyjnie, w społecznościach plemiennych Ameryki Północnej, miało to swój wyraz symboliczny, jako że młode dziewczyny przygotowujące się do pierwszej miesiączki zapraszano do tzw. czerwonego namiotu. Była to przestrzeń, w której spotykały się wszystkie kobiety: młode, dojrzałe i starsze, miesiączkujące, ciężarne, karmiące, będące matkami, te, które już nie miesiączkowały, oraz te, które nie miesiączkowały nigdy. Raz w miesiącu (najczęściej w pełnię księżyca) spotykały się, by pobyć ze sobą, aby snuć wizje i opowieści, śmiać się i płakać, dzielić się wiedzą, inspirować nawzajem i wspierać***. To w czerwonych namiotach młode dziewczyny poznawały tajemnice płodności i cykliczności oraz dowiadywały się od dojrzalszych od siebie, czego dotyczy stawanie się kobietą.

* Zwany przez antropologa Victora Turnera fazą liminalną w obrzędach przejścia.

** D.J. Siegel, Burza w mózgu nastolatka. Potencjał okresu dorastania, tłum. K. Bochenek, Podkowa Leśna 2016, s. 34.

*** L.H. Pearce, W rytmie księżyca. Kiedy dziewczynka staje się kobietą, tłum. K.E. Bogdan, Józefów 2016, s. 12–13.

III etap – integracja

Wejście w Nowe odbywa się w wieku mniej więcej 18–25 lat. Wtedy to młody człowiek wyodrębnia się z systemu rodzinnego, stając się stopniowo dorosłym sobą, rozwijając autonomię, świadome poglądy i odpowiedzialność oraz budując coraz silniejsze więzi i sieć wsparcia z rówieśnikami, z którymi w dalszym życiu będzie tworzył relacje osobiste, koleżeńskie i zawodowe. Staje się młodym dorosłym. Przeważnie w tym czasie wyfruwa z rodzinnego gniazda, wyjeżdżając na studia czy do pracy, i wije własne, gdzie rozpoczyna samodzielne życie. Wchodzi w Nowe: nową rolę dorosłego w rodzinie i pozycję dojrzałego członka społeczeństwa, otwierając tym samym fazę integracji z innymi dorosłymi. W tym czasie może być jeszcze finansowo zależny od rodziców (szczególnie jeśli studiuje), ale rozwija strategie samodzielnego radzenia sobie w dojrzałym życiu.

Społecznie i prawnie usankcjonowanym momentem przejścia w dorosłość jest obecnie osiągnięcie pełnoletniości, czyli w Polsce ukończenie 18. r.ż. Wynika to z przekonania, że taki wiek wiąże się z uzyskaniem odpowiedniego stopnia dojrzałości do bycia podmiotem praw i obowiązków obywatelskich dorosłego człowieka. Nie oznacza jednak osiągnięcia pełni dojrzałości emocjonalnej i mentalnej (mózg dojrzewa do ok. 25. r.ż.).

Tradycyjnie etap integracji polega na przysposobieniu nowego statusu czy objęciu nowej roli, pozycji w rodzinie czy wspólnocie.

Etap ten obejmował obrzędy wprowadzające w nową rolę lub pozycję społeczną, będące często odwróceniem aktów separacji. Przyjmowały formę np. ceremonii religijnej lub wspólnej uczty, których główną część stanowiło rytualne okaleczenie albo obmycie i nałożenie specjalnego stroju czy maski.

Na Nowej Gwinei do dziś istnieje np. rytuał inicjacyjny, w którym chłopiec musi podjąć walkę z mężczyzną w masce. Mówią mu, że walczy z bogiem*. Po długich i wyczerpujących zmaganiach rywal pozwala chłopcu zwyciężyć. Zdejmuje maskę i wkłada ją młodemu, co oznacza, że od tego momentu staje się on mężczyzną. Maska reprezentuje moc zmieniającą chłopca w mężczyznę – gdy chłopiec ją wkłada, następuje w nim przemiana. W miejsce dziecięcego ego i zależności kształtuje się ego dojrzałe, cechujące osobę odpowiedzialną za siebie i innych.

U Indian Nawaho w przypadku inicjacji kobiet nowicjuszki posypywało się mąką i dotykało określonych części ciała – jak podeszwy stóp, wewnętrznych części dłoni i przedramion, czubka głowy – specjalnym świętym przedmiotem na znak przyjęcia do wspólnoty dorosłych.

Sam moment pierwszej miesiączki był (i nadal jest) w społecznościach plemiennych świętowany w gronie bliskich kobiet (mama, ciotki, babcie) i przyjaciółek jako Ceremonia Pierwszej Krwi. Tego dnia młoda dziewczyna doświadczała różnego rodzaju przyjemności – kobiety czesały jej włosy i wpinały w nie kwiaty, obmywały jej stopy lub ciało wodą różaną albo namaszczały je esencjami kwiatowymi, obdarowywały podarkami, piekły dla niej ulubione ciasto. Dzisiaj te tradycje i rytuały powoli się odradzają. W różnych miejscach kuli ziemskiej, także w naszym kraju, powstają czerwone namioty jako formuła cyklicznych spotkań kobiet w kręgu, gdzie korzystają one z siostrzeńskiego wsparcia we wprowadzaniu swoich córek w tajemnice kobiecości oraz dary cykliczności.

* J. Campbell, Kwestia bogów, tłum. P. Kołyszko, Warszawa 1994, s. 57–58.

Aby przejście z jednego etapu życia do drugiego i towarzysząca mu przemiana się dokonały, konieczne jest pełne doświadczenie wszystkich trzech faz.

Czas dorastania oferuje niezwykły potencjał rozwojowy, z którego czerpiemy potem przez całe życie.

Tej wielopoziomowej transformacji – przeobrażenia dziecka w dorosłego – służy cały okres trwający w sumie ok. 8–14 lat: stan bycia nastolatkiem i młodym dorosłym, procesy dojrzewania i dorastania. Burzliwe, złożone, intensywne i bardzo emocjonujące.

Z życia wzięte

Jakiś czas temu rozmawiałam z moim starszym synem o tym, jak siebie doświadcza w tym nastoletnim czasie. Ku mojemu zaskoczeniu powiedział, że widzi trzy etapy bycia nastolatkiem:

I etap: robi się głupoty.

II etap: zaczyna się ogarniać i myśleć o przyszłości.

III etap: staje się dorosłym i wyprowadza się.

Oto ryt przejścia autorstwa nastolatka.

Podstawowe zadania rozwojowe okresu dorastania:

przejęcie odpowiedzialności osobistej, osiągnięcie niezależności od rodziny,przemiana relacji z rodzicami na partnerską, budowanie współzależności,ustanowienie satysfakcjonujących stosunków z grupą rówieśniczą,zapoznanie oraz rozwinięcie psychologicznych i społecznych umiejętności potrzebnych do efektywnego funkcjonowania w dorosłości,określenie tożsamości, także przez związki z innymi ludźmi: kim będę, jaki jest mój własny styl, grupa przyjaciół, jaki będę miał zawód, pasje, czym jest miłość i związek.

Dorastanie jako rytuał przejścia dla rodzica

Także dla rodziców dorastanie ich dzieci łączy się ze zmianą roli oraz dominującej pozycji w rodzinie. Może się też wiązać ze zmianą w relacji. Przestajemy być mamą czy tatą dziecka, a stajemy się powoli rodzicem dorosłego człowieka. Przechodzimy przez proces oddawania mu opieki nad samym sobą, odpowiedzialności i dbania o zaspokajanie własnych potrzeb. Przygotowujemy się do wypuszczenia go z rodzinnego gniazda do świata. Rodzimy i wychowujemy bowiem dzieci nie dla siebie, tylko dla świata. Naszą rolą jest przygotowanie ich do samodzielnego życia w świecie, w społeczności, wśród innych ludzi oraz do wzbogacania życia przez budowanie więzi, wnoszenie swoich talentów i umiejętności do świata.

Warto nie tylko rozumieć istotę i sens tych przemian w naszych relacjach z dziećmi, ale też zgadzać się na nie wewnętrznie, aby móc się im poddać i dzięki nim samemu się w nich zmieniać, rozwijać.

Trzy fazy rytu przejścia w procesie dorastania z perspektywy rodzica nastolatka:

I etap – oddzielenie

Wymaga od nas zauważenia, że proces przemian właśnie się zaczyna, oraz wspierania dziecka w gładkim wejściu w niego, towarzysząc i pomagając zrozumieć, co się z naszym nastolatkiem dzieje. Ważne, by się do niego dostrajać oraz wspierać go w regulowaniu zmiennych i często burzliwych emocji6. Jest to też towarzyszenie w porzucaniu terytorium dzieciństwa, rozumienie i akceptacja związanych z tym zachowań. Często okazuje się to trudne, bo sami możemy być zaskoczeni, że dorastanie już się zaczyna i tak wygląda.

II etap – przejściowy

Kluczowym wyzwaniem rodzica na tym etapie jest zbudowanie w sobie gotowości i zgody na odsuwanie się dziecka, przeciwstawianie się dorosłym czy czasem wręcz na bycie przez nie odrzucanym. Bywa to dotkliwy proces, nierzadko wywołujący niepokój czy gniew. Potrzebne jest zrozumienie, dlaczego córka lub syn tak się zachowują, oraz uświadomienie sobie i uznanie, że nie robią tego przeciwko nam. Ważne, by widzieć i rozumieć dziecko w tych wewnętrznych przemianach, którym podlega, nawet jeśli przejawiają się one trudnymi, ryzykownymi czy raniącymi zachowaniami na zewnątrz. Potrzebna jest umiejętność stawiania własnych granic („tego chcę”, „tego nie chcę”) i wyrażania niezgody dla sposobu, w jaki nastolatek robi coś, co narusza nasze lub czyjeś granice bądź wartości albo zagraża jego zdrowiu czy życiu, jednocześnie bez wstrzymywania jego dążenia do autonomii7. Chodzi o bycie w gotowości, by wspierać, kiedy dorastająca i pogubiona wewnętrznie latorośl tego potrzebuje. Wiąże się to też z zasilaniem siebie, by móc wracać do równowagi i być blisko, nawet gdy dziecko nas odrzuca.

Dla rodziców ta faza sprowadza się do stopniowego wypuszczania dziecka z objęć i wspierania go w stawaniu się sobą – niezależnym od nich i autonomicznym – oraz w nabywaniu przez nie umiejętności samodzielnego życia. Należą do nich decydowanie za siebie, podejmowanie świadomych wyborów we własnej sprawie oraz odpowiadanie za swoje decyzje. Istotne jest w tym kontekście nauczenie się przyjmowania odmowy i sprzeciwu oraz słyszenie, za jakimi potrzebami chce podążyć nastolatek, kiedy mówi do matki lub ojca: „Nie, nie zrobię”, „Nie zgadzam się”, „Nie widzę sensu”. Mówiąc „nie” nam, nastolatek mówi „tak” temu, co w danym momencie jest dla niego ważne, np. „Nie posprzątam teraz pokoju, bo umówiłam się z przyjaciółką”, „Nie zjem kotleta, bo postanowiłem, że będę wegetarianinem”. Tych „nie” może być bardzo dużo, co zapewne będzie rodzić w nas irytację czy złość, a czasem bezsilność bądź furię, więc warto, byśmy sięgali po wsparcie, by nie tylko radzić sobie z własnymi emocjami, ale też reagować we wspierający czy inspirujący sposób. Wiąże się to z dostrzeganiem i wzmacnianiem rozwijającej się w młodym człowieku indywidualności i dojrzałości, ze stopniowym oddawaniem mu sterów – z zaufaniem, miłością, wiarą w jego zasoby i kompetencje, w połączeniu z uwrażliwianiem na potrzeby innych.

Ten proces wymaga też od nas przejścia od relacji polegającej na byciu opiekunem do relacji opartej na byciu przewodnikiem. Może brzmieć to atrakcyjnie, wielu z nas długo czekało na ten moment, w praktyce często okazuje się to jednak niezwykle trudne. Oznacza inne spojrzenie na dziecko i zauważanie w nim dorastającego młodego człowieka, uznanie jego rosnącej autonomii i dojrzałości, a tym samym zmianę relacji na bardziej partnerską. Może się to przejawiać w innej formie rozmów i innej jakości spotkań, w których będziemy obecni z większą otwartością i ciekawością na poznanie swojego dziecka na nowo, dowiedzenie się o nim czegoś więcej: co się w nim dzieje, co myśli o życiu i jakie formułuje poglądy na różne tematy. To także szansa na odkrywanie siebie przed synem lub córką i dawanie się poznać jako człowiek, nie tylko rodzic. To wzajemne zaciekawianie się i dzielenie sobą, bycie w karmiącym obie strony kontakcie. Na koniec niezwykle ważne jest też układanie się ze sobą wzajemnie i szukanie nowych reguł czy rozwiązań, które będą uwzględniały potrzeby zarówno nastolatka, jak i nasze (a także otoczenia – rodzeństwa, babci czy psa).

III etap – integracja

W naszym kręgu kulturowym włączenie dziecka do społeczności dorosłych wiąże się nie tylko z wypuszczeniem go z gniazda, lecz także wsparciem go w tym, by łatwiej było mu wyfrunąć. To także pomoc w przygotowaniu nowego miejsca do życia i ewentualne towarzyszenie w stawianiu pierwszych kroków w nowym miejscu, jeśli córka lub syn tego chcą. Warto sprawdzić to z nimi, zaproponować im wsparcie, będąc jednocześnie w gotowości, by usłyszeć „nie”. Jeśli młodzi ludzie zostają na czas studiów czy początków pracy w domu rodzinnym z powodów ekonomicznych lub innych, to ważne, by pomimo fizycznej obecności mogli być emocjonalnie niezależni i samostanowiący. Będą to początki budowania współzależności na innych, nowych zasadach. My wspieramy córkę lub syna w budowaniu samodzielnego życia, a ona czy on przyczyniają się do tego, aby zadbać i o nasze potrzeby, w tym np. współdzielą z nami odpowiedzialność za porządek we wspólnej przestrzeni, serwisowanie samochodu czy załatwianie spraw urzędowych.

Proces dorastania dziecka to dla rodziców przejście od bycia mu niezbędnymi do życia i do przetrwania – niemal jak powietrze – aż do stania się zbędnymi, a następnie włączanymi czy włączającymi się z wyboru. To, jak dobrze nasza pełnoletnia latorośl radzi sobie w życiu bez nas, jest wyrazem rodzicielskiego sukcesu. Jeśli cały nasz dotychczasowy czas wypełniały dzieci, jeśli naszą tożsamość określało bycie matką lub ojcem – może to być dla nas proces trudny i bolesny. Być może obudzi się stary ból, lęki związane z raną przywiązania8, które wywołają opór. Dobrze jest mieć świadomość, że jeśli rodzic oponuje przeciw uniezależnianiu się dziecka, próbując zatrzymać coś z jego dawnej dziecięcej tożsamości i swej dawnej macierzyńskiej czy ojcowskiej relacji, to tym samym uniemożliwia mu jego indywiduację9 i pełne dorastanie, wstrzymuje jego rozwój osobisty i społeczny. Może się to przejawiać kontrolowaniem, nadopiekuńczością, utrzymującymi się nakazami i zakazami, przekraczaniem granic prywatności i intymności, wreszcie przymusem. Ze strony nastolatka rodzi to z kolei silny bunt, eskalację trudnych emocji i zachowań, aż wreszcie agresję – skierowaną do rodziców, siebie albo innych osób, niekiedy słabszych. Tak czy inaczej skutkuje zaostrzającym się konfliktem między rodzicem a nastolatkiem oraz wiąże się z olbrzymią stratą dla dorastającego człowieka, zazwyczaj ze szkodą dla jego psychiki oraz dla relacji.

Taki młody człowiek nadal ogląda się na matkę lub ojca w załatwianiu własnych spraw i zaspokajaniu swoich potrzeb, np. kilkunastolatek czeka na przygotowanie posiłków, zamiast samemu je sobie przyrządzać, dwudziestolatek zaś przywozi pranie matce, po studiach pozostaje na utrzymaniu rodziców i nie umie znaleźć pracy lub nie ma do tego motywacji. Taki młody dorosły nie wierzy też we własne kompetencje, trudno mu stworzyć udany związek z lęku przed „zdradą” mamy lub taty, a jako mąż i ojciec wybiera spędzanie czasu z rodziną pochodzenia zamiast z własną rodziną albo jest wobec niej bardziej lojalny (np. staje po stronie rodzica, jeśli pojawia się nieporozumienie między nim a partnerką czy partnerem)10. Rodzic utrzymuje go w relacji zależności, co potocznie określamy jako „nieodciętą pępowinę”. Warto być na to uważnym i jeśli pojawia się taki mechanizm w procesie dojrzewania i wyodrębniania się dzieci, to znak, by przyjrzeć się sobie i swojemu procesowi indywiduacji (na ile się dopełnił lub jakie ciężary po sobie zostawił) – albo w procesie terapeutycznym, albo we własnej pracy rozwojowej.

Dorastanie dzieci to bowiem szansa rozwojowa dla rodziców. Z jednej strony naświetla to, co w nas tkliwe i co nam ciąży, co wymaga zaopiekowania w sobie. Zwraca uwagę na zranienia przeszłości, które w sobie nosimy i które możemy wreszcie uwolnić i uzdrowić, aby bardziej czerpać z życia i z najbliższych relacji. Z drugiej strony pojawia się po prostu więcej czasu wolnego od obowiązków i odpowiedzialności względem dzieci i możliwość wypełnienia go odłożonymi na później pasjami, nowymi zainteresowaniami czy relacjami. To w końcu również większa przestrzeń dla naszego partnerskiego związku. Wreszcie możemy się bardziej skupić na sobie nawzajem.

Dorastanie jako rytuał przejścia dla całego społeczeństwa

Dorastanie jako kluczowy okres naszego życia nie tylko zapewnia niezwykły potencjał rozwojowy naszym dzieciom i nam, ale też oferuje istotną wartość otoczeniu – możliwość wzrostu i postępu na poziomie całego społeczeństwa.

Wynika to paradoksalnie z faktu, że nastoletniość to taki etap w rozwoju człowieka, w którym mamy nie całkiem dojrzały ośrodkowy układ nerwowy i organizm w trakcie przemiany. Mózg nastolatka jest mózgiem niedokończonym, mózgiem in statu nascendi,czyli w trakcie powstawania. Nie jest on już mózgiem dziecka, obfitującym w prawie nieskończoną liczbę połączeń nerwowych, ani nie jest jeszcze dojrzałym i stabilnym mózgiem dorosłego człowieka. I ten stan przejściowy stwarza niezwykłą szansę ewolucyjną dla nas jako gatunku. Mózg nastolatka działa bowiem w trybie bieżącego i szybkiego przetwarzania informacji oraz wypracowywania rozwiązań na gorąco w odpowiedzi na to, co się dzieje tu i teraz, a nie jak dojrzały mózg dorosłego człowieka – na podstawie wydeptanych ścieżek i sprawdzonych po wielokroć sposobów działania. Ciągła przebudowa mózgu utrudnia młodemu człowiekowi zachowywanie się wedle utrwalonych wzorców, a nadaktywny układ nagrody (o czym więcej w kolejnym rozdziale) skłania go do sięgania po to, co nowe i nieznane, nawet jeśli bardzo śmiałe czy ryzykowne. Tak też przejawiają się młodzieńcze atrybuty umysłu jak poszukiwanie nowości i twórcza eksploracja. W efekcie młodzi ludzie wymyślają nowe i świeże pomysły dla „starych” problemów oraz innowacyjne rozwiązania, na które często trudno wpaść mózgom dojrzałym, szukającym pewności i bezpieczeństwa. Stąd tak wiele młodych w dziedzinie technologii, dominują oni w aktywizmie prącym do systemowej zmiany zastanej rzeczywistości, np. w ruchach klimatycznych, a także mają nadreprezentację wśród twórców innowacji społecznych.

Te młodzieńcze cechy pozwalają na kreowanie nowych metod radzenia sobie w świecie i sposobów adaptacji do zmieniających się dynamicznie warunków. A to jest nam niezbędne do przetrwania gatunku. Dzięki odważnym pomysłom młodych i tworzonym przez nich rozwiązaniom jesteśmy w stanie zmieniać swoje strategie postępowania, pokonywać trudności i stawiać czoła skomplikowanym wyzwaniom. Ten wkład młodych umysłów (czy młodzieńczych atrybutów umysłu, także w dojrzałych ciałach) pomaga nam dokonywać skokowego wzrostu – dlatego widzę go jako swoistą dźwignię przejścia na wyższy poziom rozwoju w skali całego społeczeństwa. A że zmiany w ostatnich dziesięcioleciach zachodzą jeszcze dynamiczniej, to owe zdolności adaptacyjne i związane z nimi kreatywność, szybkość uczenia się, responsywność oraz odwaga podejmowania ryzyka są obecnie jeszcze cenniejsze. Gdybyśmy bowiem ciągle postępowali tak jak starsze pokolenia i korzystali z tych samych rozwiązań, prawdopodobnie nie posuwalibyśmy się do przodu w nieustannie zmieniającym się świecie, co groziłoby stagnacją, a w konsekwencji ewolucyjną katastrofą w obliczu zmian naszego środowiska życia i jego uwarunkowań. Młodzi ludzie i młodzieńcze umysły są naszą siłą adaptacyjną, motorem napędowym zmian społecznych i innowacji w wielu obszarach życia.

Blisko mi więc do konkluzji Marka Kaczmarzyka, że „nastolatki są przyczyną szybkiej, charakterystycznej dla nas, ludzi, ewolucji kultury i bezprecedensowych, związanych z nią zdolności przystosowawczych naszego gatunku”11. Są więc naszą nadzieją na zmiany i rozwiązania, których obecnie tak bardzo, wręcz desperacko jako społeczeństwo potrzebujemy.

Inicjacja – dlaczego warto do niej powrócić

Przykłady odradzających się rytuałów inicjacji w dorosłość znane mi są głównie z innych krajów. W Stanach Zjednoczonych w Colorado od czterdziestu lat działa stworzona przez Meredith Little i Stevena Foster’a organizacja School of Lost Borders, oferująca doświadczenie inicjacyjne zwane Rite of passage in the wilderness, które poza innymi ważnymi elementami zawiera sporą dawkę ryzyka, czy to realnego, czy postrzeganego. Polega ono na życiu samemu w naturze, np. głębi lasu lub innym odludziu, przez 1–3 dni i nocy bez jedzenia lub schronienia oraz jest sposobem celebrowania życiowego przejścia. Realizują je w różnych miejscach, np. wysokich pustynnych kanionach stanu Utah, górach Kolorado i Nowego Meksyku oraz na dzikich wyspach na jeziorze Michigan. Twórcy zainspirowali się pielęgnowanym przez tysiące lat we wszystkich tradycyjnych kulturach sposobem uznawania, świętowania i zaznaczania w znaczący sposób przejścia z jednego etapu życia do drugiego i przywrócili go naszej kulturze, dostosowując do uwarunkowań współczesnego życia.

Najważniejsze elementy tradycyjnego rytu przejścia, objęte we współczesnych inicjacjach to:12:

Przygotowanie – czas na rozpoznanie etapu swojej przemiany i przejścia w dorosłość, zrozumienie celu wyprawy inicjacyjnej, dokonanie bilansu zasobów na tą podróż (jest w tym ocena i rozwijanie uważności, sprawności fizycznej, skompletowanie sprzętu), a także zbadanie poziomu własnego zaangażowania w inicjację.Odłączenie – odzwierciedlane w procesie inicjacji porzucenie starego siebie, roli dziecka, zakończenie dorastania i symboliczne umieranie. W wyprawach inicjacyjnych zaczyna się od wyjścia z domu, jazdy na początek szlaku w dzikiej naturze, krótkiej wędrówki i założenia bazy. Następnie jest czas na osiedlenie się w naturze, wchodzenie w naturalny rytm miejsca, orientowanie się w nim, przyzwyczajanie do siedzenia i spania na ziemi, a tym samym coraz głębsze odłączanie się. Wspierają to zorganizowane zajęcia i ceremonie w grupie, samodzielne spacery i kontemplacje. Ta faza zwykle kończy się ceremonią spalenia przedmiotu, który symbolizuje dzieciństwo, etap życia zostawiany za sobą. Jej celem jest uhonorowanie tego co dobre i wartościowe a co zostawiamy za sobą oraz otwarcie się na nieznane.Próg – faza, która zwykle obejmuje 1–3 dniowy okres samotności i postu. Uczestnicy wybierają miejsce, w którym spędzą ten czas, otrzymują wytyczne dotyczące zapewnienia sobie bezpieczeństwa i sposobu przeżycia tego czasu w delikatnej równowadze między wsparciem a wyzwaniem (są wspierani przez przewodników, z którymi raz na dobę spotykają się w umówionym miejscu). Pojawia się rozpoznanie, że przybyli, aby zostać przetestowani i by uzyskać potwierdzenie przejścia sprawdzianu. Uczestników zachęca się, aby ostatnią noc spędzili na całonocnym czuwaniu, pozostając na jawie w zbudowanym przez siebie kręgu z kamieni, angażując się głębiej w doświadczenie i otwierając się na wizję. Ten etap pomaga odkryć kim tak naprawdę jestem i jakie mam zasoby, wrodzone dary czy kompetencje, które ujawniły się w momencie próby.Powrót – ponowne włączenie do społeczności, odrodzenie, nowy początek. Rozpoczyna się, gdy uczestnicy wracają do bazy i trwa, gdy powracają do swojego miejsca zamieszkania. Powrót daje szansę na rozpoczęcie wdrażania w życie wglądów pozyskanych na odosobnieniu. Zajęcia tej fazy obejmują jedzenie, wyspanie się, dzielenie się historiami i prezentami, uświadamianie sobie swoich wewnętrznych zasobów i darów duchowych z tej wyprawy oraz omawianie wyzwań związanych z powrotem do domu. Istotna jest rola wspólnoty czy rady starszych, która słucha relacji i opowieści, odzwierciedlając i potwierdzając tym samym wkład inicjowanego w dokonanie oraz uznając jego zasoby, które może wnosić do wspólnoty: „No tak, bo ty jesteś…”, „Zobacz, a ty umiałaś wtedy …”, „Dzięki twojemu działaniu udało się to i to”.Wdrożenie – dalsza integracja i wdrażanie w życie doświadczeń z odosobnienia. Przewodnicy pomagają pamiętać, że uświadomione zasoby powinny przejawiać się w życiu uczestników w postaci jakiejś zmiany zachowania lub konkretnego działania. Celem jest pogłębienie własnego zrozumienia przejścia w dorosłość i przedłużenie zmian zapoczątkowanych podczas podróży.

W naszym kraju możemy obserwować pewne elementy rytuałów inicjacyjnych czy działań pełniących tę funkcję w różnych wydarzeniach kierowanych do starszych dzieci i młodzieży.

W harcerstwie (niestety zmarginalizowanym w ostatnich dekadach) tę rolę odgrywa legendarna sprawność Trzy Pióra. Aby ją zdobyć, młodzi przechodzą pomyślnie trzy próby − milczenia, głodu i samotności – przez kolejne trzy doby:

w pierwszej dobie powstrzymują się od spożywania jakichkolwiek pokarmów i napojów (z wyjątkiem czystej wody), uczestnicząc we wszystkich zajęciach obozowych,w drugiej dobie zachowują całkowite milczenie,trzecią dobę spędzają w lesie, w odosobnieniu i samotności, żywiąc się pokarmem leśnym.

Od wielu lat dzieje się to w ramach artystyczno-ekologiczych obozów Tropami Tęczowego Wojownika, które łączą ścieżkę budowania wspólnoty z innymi ludźmi i wszystkimi istotami oraz przyrodą z elementami inicjacji13. Młode osoby, którym proponowane jest przejście inicjacji w dorosłość w ramach obozu, przygotowują się do niej dużo wcześniej, zastanawiając się, czym jest dla nich dorosłość, jakie zmiany oznacza i z jakimi wyzwaniami się wiąże, a także wspierając inicjowanych w poprzednich latach (np. przez całonocne czuwanie przy ogniu, kiedy ich starsi koledzy i koleżanki przechodzą swoją inicjację w lesie). W tych przygotowaniach towarzyszy im wylosowane lub wybrane zwierzę mocy, które staje się przez reprezentowane jakości i atrybuty swego rodzaju duchowym przewodnikiem.

Na obozie młodym powierzane są różne wymagające zadania, którym mają sprostać – swego rodzaju próby czy sprawdziany. Zazwyczaj jednym z nich jest samotne spędzenie nocy w lesie jako tzw. wyprawy po wizję (członkowie plemiennej społeczności wspierają ich, czuwając w tym czasie przy ogniu w obozie). Nie­którzy w tym dniu rezygnują z jedzenia (dobrowolnie). Osoby przechodzące inicjację zachęca się do codziennego spędzania czasu w ciszy i w naturze, by uspokoić umysł i uzyskać wewnętrzną jasność. Powierza się im też wybrane obowiązki starszyzny obozowej, często służebne czy wspierające młodszych uczestników – jak pomoc w kuchni, odpowiedzialność za poszczególne zadania obozowe.

Ważną częścią inicjacji jest wejście do tzw. szałasu potów, czyli niewielkiej kopuły wykonanej z gałęzi, sznurków i plandek czy koców, w której przez nagrzane do czerwoności kamienie wytwarzane jest ciepło sprawiające, że osoby siedzące w środku w kręgu intensywnie się pocą. Jest to swego rodzaju ceremonialna sauna indiańska, w której według wierzeń i doświadczeń rdzennych przez kontakt z gorącem, całkowitą ciemnością i ziemią oraz wypowiadane podziękowania, wdzięczności, przeprosiny, modlitwy i intencje, zarówno ciało, umysł, jak i dusza doznają oczyszczenia. Wedle relacji młodych z tego doświadczenia jest to ceremonia, która pozwala im poczuć, że narodzili się na nowo.

Po obozie młodzi są zachęcani przez opiekunów obozowych (starszyznę) do zorganizowania ceremonii zwieńczenia inicjacji z udziałem bliskich im osób. W czasie tej ceremonii każda inicjowana osoba jest uroczyście witana w społeczności jako nowy, dojrzalszy człowiek, który wnosi cenny wkład do społeczności14.

Od niedawna budzą się dorośli mężczyźni, wchodząc na ścieżkę rozwoju, także przez doświadczenia w naturze o podobnym charakterze, czyli tzw. vision questy (wyprawy po wizje), czy uczestnicząc w leśnych wyprawach w męskim gronie, które pełnią funkcje inicjacyjne pozwalające odbyć odroczone w czasie wyodrębnienie i przejście w dorosłość. Jak zdradził mi Łukasz Stanek, jeden z organizatorów męskich watah, ci obudzeni mężczyźni pragną podobnych doświadczeń dla swoich nastoletnich dzieci, stąd coraz większe zainteresowanie rodziców tym tematem i plany organizacji takich inicjacji przez osoby, dla których ten temat jest ważny (jestem jedną z nich).

Także dziewczyńskie obozy leśne w Puszczy Białowieskiej kreowane i organizowane rotacyjnie przez dziewięć kobiet z kolektywu ekofeministycznego „Wypuszczone” zawierają w sobie cechy rytu przejścia w dorosłość. Intencją tych obozów – jak przedstawiły ją w rozmowie ze mną współtwórczynie Zofia Stopa i Ewa Woźniak – jest wzmacnianie dziewczyn i osób w spektrum dziewczyńskości oraz stwarzanie im bezpiecznej przestrzeni, w której mogłyby swobodnie eksperymentować i wyrażać siebie w poszukiwaniu swojej tożsamości (jakakolwiek by ona nie była), rozwijaniu swojej pasji czy też zaspokajaniu ciekawości, za którą czasem stoi lęk (oswajany przez bycie w ciemnym lesie, spanie w namiocie), a czasem euforia. To także dla uczestniczek okazja, by uczyć się siostrzeństwa – bycia we wspólnocie, w której można się wzajemnie akceptować, wspierać, współpracować i inspirować, czerpiąc z różnych wzorców kobiecości, z różnych kompetencji oraz różnych ról w „stadzie” (starszyzna, nieformalna przewodniczka, inspiratorka, tropicielka, itp.). W kontekście przejścia w dorosłość doświadczenia obozowe pozwalają budować pomosty pomiędzy dzieciństwem a dorastaniem i między dorastaniem a dorosłością, wspierając odkrywanie potencjału, spotkania z niewiadomą i znakami zapytania wobec przyszłości oraz z różnymi towarzyszącymi temu emocjami.

Choć w niektórych kręgach obserwujemy dziś powrót tej rytualności, to w głównym nurcie współczesnego zachodniego świata przejściu od dzieciństwa do dorosłości nie towarzyszą kulturowe czy wspólnotowe rytuały inicjacyjne, a ich religijne ekwiwalenty, jak bierzmowanie, znajdują coraz mniej zwolenniczek i zwolenników15. Brak ten ma swoje konsekwencje: młodzi próbują odtworzyć ich znaczenie i symbolikę w podejmowanych wraz z rówieśnikami inicjacyjnych eksperymentach, poddając się różnym „sprawdzianom”. Ich rolę zastąpiło to, co jest utożsamiane z czymś zakazanym, przejściem pewnej granicy, mocnym doświadczeniem (pierwsze upijanie się, narkotyczne odloty) lub sposobem wyrażenia siebie – piercing czy tatuowanie ciała.

Substytutem inicjacji odpowiadającym na naturalną na tym etapie potrzebę sprawdzenia się, dotknięcia granicy swojej mocy i siły są pełne agresji konfrontacje i walki w gangach, kibicostwo, huligańskie ustawki, kiedy młodzi idą się bić i mogą w skrajnych sytuacjach tego nie przeżyć, ale też rywalizacje i walki sportowe. Młodzi chłopcy sprawdzają się tam, gdzie to możliwe, np. w sporcie mogą podejmować coraz trudniejsze wyzwania, przechodzić próby i wygrywać. W zależności od tego, w jakiej grupie społecznej nastolatek się obraca, tam szuka, gdzie może się sprawdzić i wyzwać życie na pojedynek. Na przykład w dzisiejszej wirtualnej rzeczywistości młodzi ludzie testują siebie i swoje atrybuty ścigając się, rywalizując i walcząc w grach online, także korzystając z posiadających supermoce awatarów – to jeszcze inny opis współczesnych wynaturzonych inicjacji.

Jak pisze jeden ze znawców tematu John Davis: „problemy nastolatków z narkotykami, alkoholem lub przekraczaniem prawa często wynikają z nieudanych prób zrealizowania rytuału przejścia. Nastolatki próbują poruszać się po wyboistych ścieżkach przechodzenia od dzieciństwa do dorosłości, a otaczająca ich kultura nie zapewnia wystarczającego wsparcia, struktury i wskazówek. Bez społecznie usankcjonowanych i powszechnie uznanych rytuałów przejścia nastolatki nie mają innego wyboru, jak tylko stworzyć własne. A wiele z tych samodzielnie podejmowanych inicjacji jest niebezpieczne i przynosi skutki odwrotne do zamierzonych. Jakaś głęboka intuicja mówi dorastającemu: «Musisz zostać przetestowany, musisz stawić czoła wyzwaniu, jakaś część ciebie musi umrzeć, zanim będziesz mógł iść dalej». Impuls do sprawdzania i potwierdzania siebie jest słuszny i zdrowy, ale bez wskazówek i wsparcia zbyt łatwo może przekroczyć zdrowe granice. Niektórzy eksperci twierdzą, że część wzrostu liczby samobójstw wśród nastolatków wynika z niewłaściwie ukierunkowanych prób porzucenia starego ja; dosłowna śmierć zastępuje śmierć ego”16. Od 2013 roku, kiedy te słowa były pisane, globalne wskaźniki samobójstw wśród nastolatków i młodych ludzi, podobnie jak depresji i innych zaburzeń psychicznych tylko się powiększyły17.

Znamienne jest też znaczne wydłużenie okresu dorastania – tak z powodów uwarunkowań ekonomicznych (trudność ze znalezieniem pracy pozwalającej samodzielnie opłacać mieszkanie i się utrzymać), socjologicznych i kulturowych (koniec nauki na uczelniach wyższych przypadający na 22–25. r.ż., podnoszenie się średniego wieku założenia rodziny i narodzin pierwszego dziecka), jak i z powodu braku wyraźnego oddzielenia etapu dziecięcej zależności od etapu odpowiedzialnej dorosłości oraz adekwatnego wspierania indywiduacji dorastających dzieci.

Jednocześnie – choć usankcjonowane społecznie i kulturowo zwyczaje związane z uhonorowaniem przejścia z dzieciństwa do dorosłości odeszły w zapomnienie – ta naturalna, fizjonomiczna, neurobiologiczna i psychologiczna przemiana nadal ma charakter rytu przejścia. Odbywa się ona w tych samych fazach i tak samo ważne jest świadome i pełne ich doświadczenie. Współcześnie przejściu z dzieciństwa do dorosłości bardziej towarzyszy przebudowa tożsamości, przyjęcie nowych cech, atrybutów, a często też nowego sposobu bycia w świecie czy w najważniejszych relacjach. Jednym z elementów kształtującej się tożsamości jest tożsamość płciowa i orientacja seksualna. Dochodzą do tego również role i jakości związane z płcią kulturową: pojęcia takie jak kobiecość i męskość.

By móc przebyć ten proces, konieczne jest zrozumienie istoty przejścia oraz kluczowych zadań rozwojowych związanych z przemianą ról, pozycji i relacji w rodzinie – zarówno przez nastolatka, jak i przez nas, rodziców.

Przestrzeń rodzica – ćwiczenia

Pytania do refleksji

W której fazie rytu przejścia jest obecnie twój nastolatek? Po czym to poznajesz?W której fazie przejścia jesteś ty, a w której twój partner czy partnerka? Czego potrzebujecie, abyście mogli przyjąć nieuchronność zmian i towarzyszyć waszemu dziecku w realizowaniu jego potencjału dorastania w pełni?Które zachowania twojego dziecka zawierają naturalne dla nastolatka kwestionowanie reguł i strategii dorosłych, potrzebę eksploracji i dążenie do nowych rozwiązań o potencjale zmiany społecznej?

Doświadczenie

Przez najbliższe kilka tygodni uważnie obserwuj siebie. Zauważ, w jaki sposób zwracasz się do swojego dziecka i jak je traktujesz. Czy wciąż jest dla ciebie tym samym malcem wymagającym opieki, prowadzenia za rękę, mówienia, co ma robić i o czym pamiętać? Czy widzisz go w procesie przemiany? Co się zmienia? Co jest w tym trudne? Co stanowi dla ciebie wyzwanie? Jakie uczucia to wywołuje? Do jakich ważnych potrzeb cię prowadzi? Możesz skorzystać z listy uczuć i potrzeb na końcu książki.

Załóż dziennik, który będzie zapisem twoich refleksji, uczuć i doświadczeń z drogi dorastania z nastolatkiem (twoim dzieckiem, partnera czy partnerki lub po prostu bliskiej dojrzewającej osoby). Postaraj się notować tak często, jak będziesz mieć chęć i przestrzeń. Zapisuj w nim zarówno to, co obserwujesz u nastolatka – to, co niezmienne, i to, co się zmienia, nowe zachowania czy zaskakujące reakcje – jak i to, co sama przeżywasz i doświadczasz. Może wesprze cię i twoją motywację myśl, jaką pamiątką tego burzliwego czasu będzie kiedyś ten dziennik, z jakim sentymentem wrócisz do niego po wielu latach, być może wraz ze swoim dorosłym już wtedy dzieckiem.

1 W licznych przykładach, scenkach, proponowanych zdaniach i bezpośrednich zwrotach do czytelników postanowiliśmy wymieszać formy gramatyczne i stosować je zamiennie, aby nie utrudniać lektury wariantami zapisywanymi po ukośnikach. Mamy nadzieję, że z łatwością dopasujecie przekaz do siebie i formy, której na co dzień używacie (przyp. red.).

2 Obrzędy przejścia (fr. rites de passage) – stabilny i powtarzalny cykl obrzędów, za pomocą których właściwa jednostce grupa społeczna symbolicznie komentuje zmianę dokonującą się w jej życiu. Obrzędy te dotyczą wszystkich dziedzin życia, w których pojawia się zmiana – faz biograficznych i zmieniającego się w związku z nimi statusu społecznego (narodziny, dojrzewanie, małżeństwo, macierzyństwo i ojcostwo, śmierć), awansowania w hierarchii grupowej, przystępowania do określonych grup wieku, płci czy zawodowych aż po przekraczanie granic terytorialnych (teraz mniej adekwatne w związku z normalizacją mobilności i zacieraniem granic terytorialnych między społeczeństwami czy wspólnotami). Twórcą tego terminu i pierwszym badaczem obrzędów przejścia był Arnold van Gennep, antropolog, który w 1909 zdefiniował je i opisał w książce o tym samym tytule: Obrzędy przejścia, Warszawa, 2016, s. 7–8. Zob. także wykład Waldemara Kuligowskiego Kwarantanna jako obrzęd przejścia, 25.03.2020 (z cyklu „Zrób sobie przerwę! UAMówi”), online: https://www.facebook.com/amupoznan/videos/518406859095430 (data dostępu: 6.04.2023).

3 D.J. Siegel, Burza w mózgu nastolatka, dz. cyt., s. 16–18.

4 Na postawie: D.J. Siegel, Burza w mózgu nastolatka. Potencjał okresu dorastania, tłum. K. Bochenek, Podkowa Leśna 2016, s. 16–18.

5 Wiąże się z poszerzoną świadomością i włączającym się myśleniem pojęciowym, abstrakcyjnym oraz krytycznym (wcześniej, w wieku dziecięcym dominuje myślenie konkretne).

6 Choć w wielu koncepcjach naukowych pojęcia emocji i uczuć bywają rozróżniane i odmiennie definiowane, w tej książce stosuje się je zamiennie dla uproszczenia i zachowania bliskości z potocznym językiem.

7 „Oczywiście nastolatki w niektórych sprawach będą cały czas powtarzać rodzicom «nie», żeby budować inne relacje i to w nich mówić «tak». Jednak nawet one, gdy dana jest im taka możliwość, pozostaną w relacji przepływu myśli, wsparcia i emocji z opiekunami. Niemniej dziecko skorzysta z rodzicielskiej wiedzy tylko wtedy, kiedy rodzice nie stoją na drodze do jego autonomii. (…) Jeśli dorastającym dzieciom opłaca się utrzymywać otwarte granice w stosunku do rodziców – robią to. Nakazy i zakazy działają na młodzież dokładnie odwrotnie” (J. Żyliński, Granice dzieci i dorosłych, Natuli, Szczecin 2022).

8 Rana przywiązania – nieprzepracowana rana z dzieciństwa, która pojawiła się w relacji z najbliższymi opiekunami czy opiekunkami i ma wpływ na funkcjonowanie w relacjach w dorosłym życiu. Więcej: F. Anderson, Przekraczanie traumy. Leczenie złożonego PTSD w oparciu o System Wewnętrznej Rodziny (IFS), tłum. M. Wasążanka, Poznań 2023.

9 Indywiduacja – pojęcie stworzone przez Carla Gustava Junga, oznacza proces, w którym jednostka staje się świadoma swej niepowtarzalnej osobowości i odrębności.

10 W niezwykły sposób opisuje to Shai Orr, izraelski terapeuta rodziny, autor koncepcji Miracolous Parenting (pol. cud rodzicielstwa): „Korkiem nazywam wszystko, co blokuje przepływ miłości między nami a naszymi dziećmi. A tutaj mowa być może o największym korku – charakteryzującym naszą kulturę «wyrośniętych dzieci». Ten korek, przekazywany z pokolenia na pokolenie niczym stary zegar z kukułką, uniemożliwia dzieciom dorośnięcie, rozstanie się z rodzicami i wyjście w świat. Sednem tej blokady jest jedna myśl, jedna idea. Dziecko powinno być bardziej lojalne wobec rodziców niż wobec samego siebie. Ta idea, która tak naprawdę stanowi dogmat kulturowy, sprawia, że pozostajemy dziećmi nawet długo po tym, jak osiągnęliśmy dojrzałość fizyczną. Nie pozwala ona na wolność myślenia, nie pozwala też na dorosłość. To przez nią umyka nam szansa na stworzenie dla siebie i naszych dzieci świata zbudowanego wokół nas, wokół naszych wolnych i właściwych wyborów” (S. Orr, Dzieciństwo rodziców, Natuli, Szczecin 2022).

11 Zob. M. Kaczmarzyk, Szkoła neuronów. O nastolatkach, kompromisach i wychowaniu, Słupsk 2018, s. 131.

12 Wg materiałów: School of Lost Borders https://schooloflostborders.org/resources (data dostępu: 31.12.2022) oraz J. Davis, Wilderness Rites Of Passage: Initiation, Growth, and Healing, Revised 2013, s. 6–8, online: http://www.johnvdavis.com/WRoP_manuscript.pdf (data dostępu: 17.03.2023).

13 Obozy Tropami Tęczowego Wojownika odbywają się od 2004 roku. Organizują je Danuta Nowak i Dariusz Matusiak, doświadczeni edukatorzy ekologiczni, na co dzień prowadzą Dom Spotkań Twórczych „Ptasia Dolina”. Więcej informacji o idei obozu zob. D. Nowak, D. Matusiak, Ścieżka Tęczowych Wojowników, „Dzikie Życie” 2016, nr 2.

14 Relacja z inicjacji w miesięczniku „Dzikie Życie” (marzec 2017), zob. https://dzikiezycie.pl/archiwum/2017/marzec-2017/lot-w-doroslosc/author:Danuta+Nowak (data dostępu: 28.12.2022).

15 Dane na temat laicyzacji najmłodszych pokoleń Polaków znajdziesz w raporcie CBOS Religijność młodych na tle ogółu społeczeństwa, nr 144/2021, online: https://www.cbos.pl/SPISKOM.POL/2021/K_144_21.PDF (data dostępu: 6.04.2023).

16 J. Davis, Wilderness Rites of Passage…, dz. cyt., s. 4 [tłum. A. S.-P.].

17 W 2012 roku zanotowano 291 prób samobójczych wśród dzieci do 18. r.ż., a w 2021 – 1496, zob. L. Kicińska, J. Palma, Zachowania samobójcze wśród dzieci i młodzieży. Raport za lata 2012–2021 (na podstawie danych Komendy Głównej Policji), online: https://backend.zwjr.pl/media/attachments/Raport_za_lata_2012-2021_zachowania_samobojcze_mlodziezy_2_JVEHSu1.pdf (data dostępu: 17.03.2023).