Uzyskaj dostęp do ponad 250000 książek od 14,99 zł miesięcznie
Najbardziej osobisty, najdojrzalszy i najpełniejszy tom poetycki Piotra Matywieckiego.
Kilkadziesiąt wierszy układa się w poetycko-filozoficzny przekaz o historii, egzystencji i podstawowych pytaniach, które człowiek z wiekiem stawia w coraz bardziej surowy i niewygodny sposób. Celne pytania, bezkompromisowość i niezwykła umiejętność przekuwania historycznego i egzystencjalnego konkretu w uniwersalne, filozoficzne tropy czynią z tej poezji nie lada inspirującą lekturę.
Przywoływane osobiste doświadczenie: od urodzenia w pożodze wojennej po otarcie się o śmierć, charakterystycznym dla Matywieckiego paradoksom przydają zwielokrotnionej siły i niwelują poetycki nawias, powodują, że intelektualny przekaz jest często równocześnie emocjonalny. Nieufność czy czujność poety względem słów, ich chybotliwości znaczenia jest tutaj często sprawdzana, na ile nie kryje się za nimi pusty przekaz. Intensywność tej poezji, dążenia, by dotknąć wymykających się śladów sensu powodują, że czyta się ją z dużym przejęciem.
Ebooka przeczytasz w aplikacjach Legimi na:
Liczba stron: 43
* * *
Między słowami wiersza
ma być prościej
niż w mowie.
* * *
Pierwsi żeglarze
wypływali w morze
jeszcze zanim mieli mowę
zanim znali słowo „morze”.
Ich podróż nieruchoma
w przezroczystym wietrze
bez słów.
Aż kiedyś
powietrzny okręt
zarzucił kotwicę
w morze
w ziemię
w mowę.
Na uwięzi
drżał
żagiel i żeglarz
i Odyseja.
* * *
Nie przedstawiam się nawet sobie –
nazwisko zajmuje za wiele miejsca,
a mam go tak mało...
I nie mówię do siebie,
żeby zachować szacunek dla tej wędrownej istoty,
która we mnie potrzebuje
ciszy i odpoczynku.
* * *
To bym poradził podróżnikowi: oszczędzaj przestrzeń.
I to samo domownikowi: oszczędzaj przestrzeń.
Jeśli masz przewędrować z Peru do Mongolii,
i nawet jeśli to ma być przez Kongo – zaoszczędź
chociaż kawałek Alaski. Miej go w sobie.
Będzie już dobrze, jeśli zaoszczędzisz
podłogę pod namiotem w sklepie turystycznym.
Pamiętaj o tym skrawku,
choćbyś nigdy nie zamieszkał w namiocie.
A kiedy idziesz z kuchni do pokoju,
zaoszczędź to ciepłe miejsce na klamce, po dotknięciu.
Nawet jeżeli już nigdy nie dotkniesz.
Oszczędzaj,
bo musi ci wystarczyć przestrzeni
na podróż poza przestrzeń.
Zobacz, jak biegają dzieci,
na rok przed śmiercią,
na dziewięćdziesiąt lat przed śmiercią,
roznoszą podwórka,
rysują świństwa na klepsydrach,
zobacz, jak zawsze biegają
po śmierci.