Uzyskaj dostęp do tej i ponad 250000 książek od 14,99 zł miesięcznie
Każdy z nas podąża własną ścieżką życia. Dla niektórych jest to droga pełna marzeń i spełnienia, podczas gdy dla innych jest to trasa trudna, usłana cierniami.
Jaka jest Twoja droga?
Jeśli czujesz, że Twoje życie nie spełnia Twoich marzeń, że coś jest nie tak i pragniesz zmiany, ta książka jest dla Ciebie. W niej znajdziesz wiele odpowiedzi, drogowskazów, które pomogą Ci odkryć to, czego od dawna szukasz. To, co znajdziesz w tych stronach, może na zawsze odmienić Twoje życie, wpłynąć na życie Twoich bliskich i zmienić świat wokół Ciebie.
Czy szukasz klucza do trwałego szczęścia? "Mapa szczęścia - drogi życia" to rewolucyjna książka Marcina Czyrka, która zmienia sposób postrzegania szczęścia i pokazuje, jak je osiągnąć w codziennym życiu. Ten ebook to nie tylko lektura, to przewodnik po ścieżkach, które prowadzą do głębokiego zadowolenia i radości.
W tej inspirującej książce, Marcin Czyrek dzieli się swoimi odkryciami i doświadczeniami, ukazując, że szczęście to nie tylko cel, ale przede wszystkim proces. Dowiesz się, jak radzenie sobie z wyzwaniami, otwieranie się na nowe doświadczenia i docenianie tego, co już masz, może przynieść Ci prawdziwą satysfakcję.
Dzięki "Mapa szczęścia - drogi życia", nauczysz się cieszyć małymi rzeczami, dzielić się z innymi i być wdzięcznym za to, co życie oferuje. Ebook ten jest idealny dla każdego, kto szuka inspiracji i praktycznych wskazówek do znalezienia szczęścia w swoim życiu.
Dlaczego warto przeczytać?
Odkryjesz, że droga do szczęścia to codzienny proces, a nie odległy cel.
Nauczysz się doceniać to, co już posiadasz.
Znajdziesz inspiracje do osobistego rozwoju i radzenia sobie z życiowymi wyzwaniami.
Dowiesz się, jak Twoja tożsamość ukształtowała się pod wpływem doświadczeń, środowiska i wewnętrznego programowania.
Dowiesz się, jak pasje wpływają na Twoje relacje międzyludzkie, życiowe wybory i moralne dylematy.
Dowiesz się, jak przełamać strach przed porażką i oceną innych, aby śmiało podążać za marzeniami.
Dowiesz się, jakie korzyści niesie ze sobą zmiana przekonań
Dowiesz się, jakie jest znaczenie pasji w kontekście moralnych dylematów
Dowiesz się, jak programować myśli na pozytywne i unikać negatywnego nastawienia.
Opinie
Gorąco polecam książkę Marcina "Mapy szczęścia - drogi życia". Ja też interesuję się rozwojem osobistym i przeczytałam dużo książek o tej tematyce, ale Marcina książka ułożyła i ujęła to wszystko w uporządkowaną całość. Przesłania zawarte w książce mają uniwersalne znaczenie dla każdego z nas. Książka napisana w przystępny i zrozumiały dla każdego sposób. Gorąco polecam!
Renata
Polecam wrzucić książkę Marcina Czyrka do kategorii: OBOWIĄZKOWE DO PRZECZYTANIA. Książka ułożona w bardzo dobry sposób, wciągająca do czytania. Pełna refleksji, któe nakłaniają do przemyśleń, zastanowienia się i finalnie do wcielenia w życie. Moją uwagę szczególnie zwróciły poziomy świadomości Hawkinsa. Książka jest uniwersalna, Każdy znajdzie w niej coś dla siebie. Gorąco polecam!
Małgosia
Książka przeczytana. Jestem pod niesamowitym jej wrażeniem! Dziękuję za to, że mogłam ją przeczytać i jeszcze bardziej dziękuję, że została napisana. Przyznam szczerze, że to pierwsza moja książka o rozwoju osobistym, na pewno będę się w ten temat zagłębiać. Natomiast chciałam powiedzieć, że miałam momentami wrażenie, że siedzisz w mojej głowie i znasz moje myśli, ale również spowodowałeś, że zobaczyłam nad czym muszę popracować. Już wiem do czego zmierzać!
Agnieszka
O autorze
Przedsiębiorca od niemal dwóch dekad. Trener mentalny, który pomaga innym odkrywać pełnię swojego potencjału. Choć zaangażowany w działalność gospodarczą od lat, to dopiero niedawno stał się uczniem życia, który stale szuka, doświadcza i odkrywa.
Zrozumienie przemijalności życia nauczyło go doceniać każdą chwilę – każdą sekundę, minutę, godzinę. W tym odkryciu tkwi paradoks: tylko uświadamiając sobie naszą śmiertelność, możemy naprawdę zacząć żyć. To prosta prawda, ale często zapominana w codziennym zgiełku.
To właśnie życie - w całej swojej skomplikowanej prostocie - jest głównym bohaterem.
Ebooka przeczytasz w aplikacjach Legimi na:
Liczba stron: 208
Odsłuch ebooka (TTS) dostepny w abonamencie „ebooki+audiobooki bez limitu” w aplikacjach Legimi na:
Marcin Czyrek
Mapa szczęścia −
drogi życia
Łańcut 2023
Spis treści
Powitanie
Podziękowania
Wstęp
1. O
sobie
2. Kim tak naprawdę jesteśmy?
3. Szkoła, wychowanie i rozwój Waszych dzieci
4. Poszukiwanie pasji sensem życia
5. Czy tak naprawdę żyjemy?
6. Wszystko jest subiektywne
7. Ego i jego wpływ
8. Magnetyczne myśli, prawo przyciągania, pragnienie 9. Bycie doskonałym a wdzięczność i szczęście
10. Świadomość i podświadomość źródłem szczęścia 11. Stawanie się lepszą wersją samego siebie a strach 12. Samodoskonalenie przez rozwój osobisty, duchowy 13. Pieniądze szczęściu pomagają!
14. Interpretacja problemów kluczowym drogowskazem 15. Ostatnich siedem dni życia
16. Trzynaście drogowskazów
17. Posłowie
Projekt okładki, skład i łamanie: Bartek D.
Wydawnictwo: Marlo Inspire Press
Wszelkie prawa zastrzeżone © Marcin Czyrek 2023
ISBN: 978-83-96882-80-6
Druk: Sowa – druk na życzenie®
Dystrybucja – www.eBOOKnijto.com.pl
Wszelkie prawa zastrzeżone. Nieautoryzowane rozpowszechnianie całości lub fragmentu niniejszej publikacji w jakiejkolwiek postaci jest zabronione. Wykonywanie kopii metodą kserograficzną, fotograficzną, a także kopiowanie na nośniku filmowym, magnetycznym lub innym, powoduje naruszenie praw autorskich niniejszej publikacji.
Autor oraz wydawca dołożyli wszelkich starań, by zawarte w tej książce informacje były rzetelne i kompletne. Nie biorą jednak żadnej odpowiedzialności za ich wykorzystanie, ani za związane z tym ewentualne naruszenie praw patentowych lub autorskich.
Autor oraz wydawca nie ponoszą również żadnej odpowiedzialności za ewentualne szkody wynikłe z wykorzystania informacji zawartych w książce.
Powitanie
Zaczynamy!
Kochani, moi drodzy, przyjaciele! Pozwólcie, że będę się tak do Was zwracał, jako do współpodróżników na tej niezwykłej drodze życia. Przed Wami książka, która jest owocem moich wieloletnich przemyśleń i doświadczeń na temat tego, co sprawia, że życie staje się piękne i wartościo-we. Pragnę się z Wami podzielić mapą, która może poprowadzić każdego z Was do szczęścia, do głębokiego zrozumienia siebie i świata wokół.
Wierzę, że każdy ma swoją drogę do odkrycia, swoje marzenia do zreali-zowania i własne szczęście do znalezienia.
Czy kiedykolwiek zastanawialiście się, co sprawia, że życie staje się war-tościowe i pełne sensu? Czy pragniecie odkryć swoją własną drogę do prawdziwego szczęścia? Jeśli tak, ta książka jest dla Was. Pomoże Wam zrozumieć życie i znaleźć odpowiedzi na najbardziej nurtujące pytania.
Zapraszam Was do odkrywania tajemnic życia, do poszukiwania prawdy o sobie i o tym, co sprawia, że życie jest pełne radości, miłości, wdzięcz-ności i spełnienia. Niech ta książka stanie się dla Was kompasem, drogowskazem prowadzącym do prawdziwego, głębokiego szczęścia.
dołącz do grupy
na Facebooku!
Wstęp
Do napisania tej książki skłoniło mnie kilka czynników. Jeżeli zapyta-libyście, jaki był główny, to odpowiedziałbym, że chęć podzielenia się z Wami moimi spostrzeżeniami na temat, który − mam nadzieję − za-ciekawi Was, pozwoli więcej doświadczać, wzniesie na wyższy poziom świadomości i przywoła dziecięcą radość. A jest nim odkrywanie mapy szczęścia poprzez drogi życia.
Odkrywanie mapy i dróg − dlatego, iż nie uważam, że jest tylko jedna właściwa droga i że tylko ona prowadzi do szczęścia. Jest wiele dobrych dróg, po których podążając, możemy szczęścia doświadczać, być nim, realizować pasje, marzenia. Po prostu wzrastać.
Długo zastanawiałem się, czy nie poczekać z jej napisaniem; ze-brać więcej materiałów, doświadczeń, ale musiałbym − moi drodzy − zrobić jedno, a mianowicie: poczekać. Czasem można poczekać na ten moment, ale czy warto „czekać”?
To tak, jak kiedyś zapytał uczeń swojego mistrza: „(…) Mistrzu, ile mam jeszcze czekać na lepsze czasy, na okazje? Kiedy one nadejdą?
Na co mistrz uśmiechnął się i odpowiedział: Jak będziesz tylko czekał na ten moment, na te lepsze czasy, na to, że coś samo przyjdzie, to zapewne to nigdy nie nadejdzie…”
Dlatego nie czekałem. Nie chciałem tracić więcej czasu. Tym samym macie przed sobą książkę − może niedoskonałą, może czegoś braku-je, coś zostało niedopowiedziane, mogło być lepiej napisane, trafniej zin-terpretowane − ale zrozumiałem, że nie ma to najmniejszego znaczenia.
Nie ma rzeczy ani ludzi doskonałych, a to, że właśnie trzymacie książkę w ręku, przed swoimi oczyma, jest dla mnie ogromnie ważne. Może i dzięki niej też nie będziecie musieli już więcej czekać na swój lepszy czas, nie będziecie musieli być najmądrzejsi, najlepsi, by wieść swoje życie, o którym zawsze marzyliście.
Zrozumiałem, doświadczyłem i doświadczam każdego dnia tej-że osobliwości: jeżeli czegoś chcę, to otrzymam zarówno wszystko, co dobre, jak i złe, bo takie jest prawo przyciągania i prawo wszechświata.
To myśli, słowa, czyny sprowadzają do naszego życia wszystko to, czego pragniemy, czego się lękamy czy boimy.
Jeżeli w coś naprawdę mocno wierzymy całym sercem, jak opisu-je Biblia: „Zaprawdę, powiadam wam: Kto powie tej górze: Podnieś sięi rzuć się w morze, a nie wątpi w duszy, lecz wierzy, że spełni się to, co mówi, tak mu się stanie. Dlatego powiadam wam: Wszystko, o co w mo-dlitwie prosicie, stanie się wam, tylko wierzcie, że otrzymacie. A kiedy stajecie do modlitwy, przebaczcie, jeśli macie co przeciw komu, aby także Ojciec wasz, który jest w niebie, przebaczył wam wykroczenia wasze…”
[Mk 11, 23−25]. To samo prawo ma się do negatywnych słów, myśli czy postępowania: „Bo spotkało mnie, czegom się lękał, bałem się, a jednak to przyszło…” [Hi 3,25]
Teraz już wiem, że Bóg… No właśnie, kochani, chciałbym wyjaśnić, co dla mnie kryje się pod słowem „Bóg”, które zapewne wywołuje wiele kontrowersji i emocji w ludziach w zależności od wyznawanej reli-
gii, kultury, miejsca urodzenia, zamieszkania, wychowania czy przekazy-wanych tradycji. Dla mnie Bóg wykracza poza wszelkie oceny, określenia czy podziały. Wykracza poza religie, wszak w wielu religiach jest różnie nazywany i określany, a przecież nie ma złej religii czy złego Boga...
Zatem Bóg to określenie Stwórcy, w którym wszystko i wszyscy są jednym, a życie jawi się cudem. Jest On nieskończoną energią i wielką, bezgraniczną miłością! Zapewne patrzy na świat naszymi oczami!
Być może Jego wolą nie jest to, byśmy byli poddanymi czy sługa-mi, lecz chce pokazać światu, że jest obecny w każdym i wszędzie! Według mnie jest w każdym z nas. W zwykłym szczerym uśmiechu, gorzkiej łzie, smutku, radości, sukcesie i porażce, upadku czy powstawaniu z kolan.
Nie tylko w człowieku, ale i w każdej rzeczy, stworzeniu, przyrodzie, wschodzącym czy zachodzącym słońcu, upadającym z drzewa liściu.
Obecny tu i teraz. Nie wczoraj. Nie jutro. Dzisiaj, w tej chwili.
Chcę, abyście zrozumieli, że Wy też jesteście cząstką Boga-Stwórcy, bo skoro zostaliście stworzeni na Jego podobieństwo, to jak mogłoby być inaczej? To Jego wielka miłość sprawiła, że jesteście, a skoro jesteście, bądźcie miłością, bo miłość rozświetla mrok.
Światło bez ciemności by nie istniało. Ciemność zaś bez światła nie byłaby ciemnością. Stwórca bez Was nie byłby Stwórcą, tak jak Wy bez Niego byście nie istnieli.
Chciałbym, abyście wiedzieli też, że moim celem nie jest narzu-canie Wam jakiejkolwiek drogi. Każdy z Was ma własną, a ja jedynie chcę przedstawić kilka możliwych, takich, które uważam za warte uwagi.
Dlaczego? Dlatego że czasem nie trzeba czegoś robić na siłę, a po prostu warto coś zrobić dla kogoś, dla siebie!
Może ta książka wywoła u Was pozytywne emocje, a także sprawi, że zrozumiecie, po co jesteśmy na tym świecie i że wszyscy mamy ograni-czony czas; czas, który nie został nam dany na zawsze. Jak mawiał też Kobe Bryant: „Największym błędem w życiu jest myślenie, że mamy czas…”
Według mnie wszyscy jesteśmy tacy sami, połączeni niewidzialną nicią, żyjący we wszechświecie, każdy dla każdego i wszyscy dla wszystkich.
Zatem skoro siedzicie już wygodnie, zapnijcie pasy, bo startujemy w podróż po Waszym nowym, pięknym życiu. Być może to, co niedłu-go poznacie, na zawsze odmieni Wasze życie, życie Waszych bliskich, zmieni świat i wszystko się zmieni... Z czasem zaczną się dziać cuda, a to tylko dlatego, że Wasza wiara w lepsze jutro, wiara we własne siły, chęć zmiany dadzą Wam nowe życie, takie, o którym zawsze marzyliście!
W takim razie − jak to mawiają moi synowie − „JAZDA”, czas zacząć!
Rozdział 6
Wszystko jest subiektywne
„Wszystko, co postrzegamy, jest zwierciadłem naszej własnejświadomości.”
Deepak Chopra
Czy świat, zdarzenia, sytuacje, które w danej chwili obserwujemy, których doświadczamy, są faktycznie takie, jakimi je widzimy, interpretujemy, czujemy? Czy każdy z nas nie postrzega praktycznie wszystkiego w trochę inny sposób? Spróbuję Wam wyjaśnić, co mam na myśli, na podstawie pewnego zdarzenia.
Wyobraźcie sobie taką sytuację. Pewnej nocy wracacie z waka-cji do domu całą rodziną. Samochód, którym jedziecie, przemierza ko-lejne kilometry autostrady. Po kilkuset kilometrach jesteście świadkami poważnego wypadku samochodowego, na miejsce wypadku dojechały już karetki pogotowia, straż pożarna, policja. Zobaczcie, jak Wy będziecie widzieć taką sytuację, jakie będziecie mieli odczucia, jak będziecie ją interpretowali. Co będziecie czuli w danym momencie? Jak będą widzieli to Wasi rodzice siedzący obok w samochodzie, a jak dziecko trzy-, pięcio-czy dziesięcioletnie, zapięte w foteliku na tylnym siedzeniu?
Każdy z Was zobaczy daną sytuację w inny sposób, będzie miał
inne odczucia w zależności od tego, na jakim poziomie świadomości znaj-duje się w danym momencie. Wy jako kierowcy możecie odebrać wypa-dek jako problem, ponieważ stoicie w korku i wkurza Was, że nie możecie szybciej jechać. Być może jesteście już zmęczeni po wielogodzinnej podróży i chcecie jak najszybciej dojechać do celu. Jadąca z Wami mama, tato może odebrać to w inny sposób: zacząć się martwić, że pewnie ktoś zginął lub odniósł poważne obrażenia. Może jakieś dzieci straciły ojca, matkę lub same zginęły. Mogą odbierać tę sytuację jako okropną trage-dię. Dla siedzącego z tyłu dziecka może okazać się to niemałą atrakcją i powodem do szczęścia. Przecież zobaczy porozbijane samochody, pełno kolorowych świateł, fajnych kolorowych samochodów, jak straż pożarna, karetki pogotowia czy wozy policyjne. Prawdopodobnie będzie się cie-szyć lub będzie podekscytowane takim widokiem.
Tylko zrozumienie, że wszystko jest subiektywne, pomoże Wam w pełni wykorzystywać życie i wydarzające się każdego dnia sytuacje, przygody czy czasem również dramaty. Ucząc się, iż każda sytuacja może być interpretowana na setki sposobów, zrozumiecie, że nic nie jest takie, jakie może się Wam − na pierwszy rzut oka − wydawać. W bardzo prosty sposób będziecie mogli zmienić swój poziom świadomości, przechodząc czasami z najniższych, jak: wstyd, żal, wina, na wzniosłe, jak: akceptacja, rozum, radość, miłość czy pokój.
W tym celu chciałbym przedstawić Wam człowieka, który więk-szość życia poświęcił na opracowanie metod ułatwiających ludziom wyzwolenie się ze szponów programu, jaki otrzymali, w którym tkwią głębo-ko zakorzenieni. Tym człowiekiem jest, niestety już nieżyjący, David R.
Hawkins. Był on bardzo cenionym doktorem nauk medycznych, znanym amerykańskim psychiatrą, klinicystą, nauczycielem duchowym i wykła-
dowcą. Opublikował mnóstwo artykułów, wydał kilkanaście książek, występował podczas setek wykładów, m.in. na uniwersytetach Harvarda oraz na Oxfordzie. To właśnie David R. Hawkins przez swoje wieloletnie badania stworzył narzędzie, dzięki któremu możemy stać się całkowicie wolnymi ludźmi. Stworzył on dzieło swojego życia, jakim jest mapa poziomów świadomości Hawkinsa.
Jeżeli uświadomimy sobie, że jest coś takiego jak poziomy świadomości, to wtedy możemy w dowolnym momencie daną sytuację interpretować na kilka czy kilkadziesiąt sposobów.
Kochani, gdy przestaniecie interpretować − tak, dokładnie: przestaniecie interpretować, nadawać jakiekolwiek znaczenie danym sytu-acjom, które Was spotykają, to dopiero wtedy staniecie się tak naprawdę wolni. Wówczas będziecie postrzegać daną sytuację, nie jaka według Was jest: dobra czy zła, lecz dostrzeżecie, że po prostu coś się wydarzyło, stało i kropka. Bez zbędnej analizy, roztrząsania, czy to jest dobre, czy złe.
Stało się i koniec.
Możecie porównać to do spadającego liścia z drzewa. Zazwyczaj nie analizujecie tej sytuacji, nie oceniacie, czy jest ona dobra, czy zła. Pa-trzycie na nią i widzicie taką, jaka jest. Akceptujecie, że tak się po prostu dzieje. W ten sam sposób możemy interpretować każdą sytuację. Oczywiście, nie jest to łatwe, a powiedziałbym, że bardzo trudne, bo przecież ciągle coś interpretujemy, mamy − wydaje nam się − własne zdanie, utarte reguły zachowania, chcemy być w centrum uwagi, boimy się, „co pomy-ślą o nas inni”, nie chcemy być krytykowani.
Zatem może czas to zmienić? Zobaczyć, że nie musimy się zło-ścić, kłócić, zazdrościć, mieć złego nastroju przez złą pogodę, przez to, że ktoś nas obraził, był dla nas niemiły. To, na jakim poziomie świadomo-
ści będziecie się znajdować w danym czasie, miejscu czy sytuacji, zależy tylko od Was. To Wy macie wpływ na to, jak chcecie interpretować daną sytuację.
Przedstawię Wam i postaram się pokrótce omówić poszczegól-ne poziomy świadomości. Uważam, że cała twórczość i odkrycie doktora Davida Hawkinsa są jednymi z ważniejszych odkryć w historii ludzkości.
Poświęcił on kilkadziesiąt lat własnego życia na stworzenie mapy świadomości. W tym czasie prowadził rozmowy z wieloma wybitnymi eks-pertami z różnych dziedzin życia, przeprowadzał przeróżne badania zachowań ludzkich na dane sytuacje. Badał postrzeganie dobra i zła przez różne warstwy społeczne, wierzenia, kultury, narodowości czy rasy. Zostawił nam coś więcej niż mapę podświadomości. Zostawił narzędzie, które upraszcza najbardziej złożone rzeczy i pomaga nam zrozumieć su-biektywizm i mechanizmy ludzkich zachowań. W swoim dziele podzielił
emocje na moc i siłę. Siła to głównie „siłowanie się z życiem”. Do niej zaliczyłbym takie emocje jak: wstyd, wina, apatia, depresja, smutek, żal, strach, pożądanie, złość, duma oraz − w bardzo małej części − odwaga.
Z czasem, analizując odwagę, jako pierwszą przypisałbym ją do podświadomości mocy, gdzie kolejnymi są naturalność, ochota, akceptacja, rozum, miłość, radość, pokój, oświecenie. W przypadku podświadomości mocy wszystko dzieje się bezwysiłkowo i przychodzi z niewyobra-żalną łatwością. Hawkins przyporządkował emocjom na swojej mapie skalę punktową: gdzie 20 punktów jest najniższym poziomem świadomości, określanym jako wstyd, a 1000 punktów − najwyższym, nazwanym oświeceniem.
Spróbuję zatem przeanalizować po kolei poziomy świadomości i omówię je z mojego punktu widzenia − zapewne też trochę subiektyw-nego.
Wstyd: 20 pkt. Najniższa wartość na mapie dr. Hawkinsa. Kochani, zobaczcie, nieraz byliście na tym najniższym poziomie świadomości.
Przyszedł on wówczas, kiedy zostaliście upokorzeni − czy to przez swoich rówieśników, przez nauczyciela, szefa, kolegę, koleżankę z pracy, czy podczas jakiegoś nieudanego wystąpienia publicznego. Takich sytuacji jest wiele i każdego z nas prędzej czy później spotykają. Przypomnijcie sobie, jak wówczas się czuliście. Jaką energię mieliście? Niestety, bardzo małą, praktycznie zerową. Ludzie na poziomie wstydu są nieszczęśliwi i taką energię oddają innym, z którymi mają styczność, co oczywiście nie jest dobre.
Wina: 30 pkt. Tutaj pojawia się obwinianie za to, czego nie zrobiliście lub zrobiliście źle. Narzekanie na polityków, kościół, pracodawców, ceny, na to, że Wam coś nie wyszło. Obwiniacie wszystkich za wszystko.
Nawet pogodę, że pada deszcz czy śnieg, że jest pochmurno, a w związku z tym macie zły nastrój i nic Wam się nie chce. Doświadczając winy, czu-jecie się źle, a Wasza energia życiowa jest bardzo słaba. Do tego taką złą energią zarażacie wszystkich, z którymi przebywacie, czy się spotykacie.
Chyba nikt z nas nie chce być na tym poziomie świadomości.
Apatia, depresja: 50 pkt. To rozpacz, beznadzieja, bezsilność.
W tym stanie tracicie nadzieję czy poczucie sensu życia. Jedna z najtrud-niejszych emocji, z której bardzo ciężko się wydostać, ponieważ jesteście wówczas zamknięci, ciężko do Was dotrzeć. Będąc w tym stanie, nic się Wam nie chce, wszystko wydaje się bezsensowne, beznadziejne, niewar-te uwagi. Przeżywacie utratę bliskiego, może odejście partnera, rozwód, stratę pracy. Tutaj trzeba bardzo uważać i starać się pomóc takim osobom.
Czasem może wystarczyć sama obecność, ciepłe słowo, miły gest, aby zobaczyły, że jednak są dla kogoś ważne, potrzebne i kochane. Depresja to bardzo niski poziom świadomości i nikomu z Was go nie życzę.
Smutek, żal: 75 pkt. Nieraz doświadczyliście tego stanu. Jak się wówczas czuliście? Jakie mieliście myśli? Zapewne nienajlepsze, prowa-dzące do przygnębienia i roztrząsania tego, co było, co już nie wróci. Ciągle wracacie w nich do przeszłości, obwiniając się o to, że mogliście coś zrobić inaczej, wybrać innego partnera/partnerkę, pójść na studia, znaleźć lepszą pracę, uczyć się języków, wyjechać za granicę. Więcej czasu po-święcać dzieciom, mniej pracować, a więcej podróżować. To też nie jest dobry poziom świadomości. Nie tędy droga.
Strach, lęk: 100 pkt. Tak, boicie się często. Boicie się założyć własną firmę − czy wypali, czy nie zbankrutujecie? Boicie się o dzieci −
czy nic się im nie stało, jak sobie poradzą? Strach podcina Wam skrzydła przy realizacji planów, celów życiowych − czasem większych wyzwań jak lot balonem, przejażdżka kolejką w parku rozrywki, skok na bungie czy z samolotu, a czasem tych mniejszych, jak np. jazda skuterem wodnym po morzu, bo strach, lęk zagląda Wam w oczy i mówi: „Przecież boisz się skutera i wody, więc nie rób tego, nie dasz rady”. Niestety, nasz strach przelewamy na innych, włącza się pozorna opieka nad bliskimi. Przesad-na opieka, która nie wnosi niczego dobrego, a czasem prowadzi, niestety, też do złego. Strach bardzo często staje Wam na drodze do rozwoju, do podążania za swoimi celami, pasjami czy marzeniami. Strach nie jest po-żądaną emocją, ponieważ wprowadza niepokój i bywa przerażający.
Pożądanie: 125 pkt. Mogłoby się wydawać, że pożądanie po-winno być wyżej na mapie. Czy czasem dr Hawkins się nie pomylił?
Przecież to uczucie budzi w nas wiele przeróżnych emocji. Jest poniekąd trampoliną do wejścia na wyższe poziomy świadomości, do wzrastania, ale tylko wówczas, kiedy nie jest pragnieniem. Niestety, pożądanie często prowadzi do pragnienia. Wówczas chcecie, aby mąż, żona byli inni, dzieci były grzeczniejsze, bardziej posłuszne, szef więcej płacił i był mniej
upierdliwy, koledzy/koleżanki z pracy byli milsi, pogoda ładniejsza, aby rząd obniżył podatki, w garażu czy na podjeździe stały szybsze, nowsze samochody, a domy, posiadłości były jeszcze większe. Ciągłe pragnienie
„więcej i więcej” często przeradza się w rozczarowanie. Nie daje poczucia szczęścia i spełnienia. Z czasem obniża Wasz poziom świadomości.
Złość: 150 pkt. Tutaj też zapytałbym, czy przypadkiem Hawkins się nie pomylił. Czy złość nie powinna być niżej niż inne poziomy? A jednak. Jeżeli się bliżej temu przyjrzymy, to złość jest jednym z pierwszych poziomów ciut wyższej energii. Złość czasem potrafi wy-zwolić w Was pozytywne pokłady energii. Dać siłę do działania, udo-wodnienia, że mimo przeciwności jesteście w stanie osiągać bardzo wiele. Często też mówi się o sportowej złości. Wówczas zawodnicy potrafią wznieść się na wyżyny swoich umiejętności czy możliwości.
Niestety, złość też potrafi obniżyć Wasz poziom świadomości, bo złoszcząc się, z czasem zaczynacie się obwiniać, wspominać przeszłość, jesteście źli na kogoś, czasem z błahego powodu, który po czasie nie ma najmniejszego znaczenia, a w danym momencie prowadzi do swojej lub czyjejś winy i tak koło się zamyka.
Duma: 175 pkt. Poziom, z którego patrzymy na innych z góry.
Zawsze musimy mieć ostatnie zdanie, postawić tę kropkę nad „i”. Uwa-żamy, że jesteśmy najmądrzejsi, najlepsi i wszechwiedzący, nie chcemy słuchać żadnych uwag, a inni są gorsi i niewarci naszej uwagi. Często z dumą łączy się złość czy nawet depresja i wstyd. Dzieje się tak dlatego, że osoby, które twierdzą, że ciągle mają rację, z czasem konfrontują się z rzeczywistością i jeżeli nie idzie po ich myśli, popadają w depresję lub inne, niższe poziomy świadomości, jak wstyd. Wydawało się im, że mieli rację i chcieli to udowadniać za wszelką cenę. Jednak wyszło inaczej i teraz np. inni się z tego śmieją.
Odwaga: 200 pkt. Jest to poziom zbliżony do obecnej średniej, który przez setki tysięcy lat wzrósł od 100 do około 207 punktów. Pierwszy pozytywny poziom na mapie Hawkinsa, który zaczyna nas uskrzy-dlać, czasem wznosi na wyżyny, ale też niejednokrotnie potrafi roztrza-skać o skały. Odwaga daje nam bardzo dużo siły i motywacji do działania, niestety bez rozumu, logiki sama w sobie jest niewystarczająca. Według mnie odwaga jest niezbędna i bardzo potrzebna w życiu, ale bez wiedzy, rozumu może czasem okazać się zdradliwa.
Neutralność: 250 pkt. Stan już znacznie powyżej średniej popu-lacji. Jest to stan o dość wysokim poziomie świadomości. Nie mamy już tutaj tak zwanej huśtawki emocjonalnej. Zaczynamy postrzegać rzeczy takie, jakimi są. Bez zbędnej interpretacji, narzucania swojego zdania za wszelką cenę. Bez stawiania tej kropki nad „i”. Neutralność z czasem po-zwala nam osiągnąć większy − jakże niezbędny do życia − spokój.
Ochota: 310 pkt. Jeden z najpotężniejszych stanów świadomości.
Może dawać Wam ogromną chęć robienia czy przeżywania niesamowi-tych doświadczeń. Za sprawą ochoty możecie bardzo dużo osiągać: robić dobre biznesy, rozwijać się zawodowo, sportowo, mieć bardzo ciekawe i atrakcyjne życie.
Niestety, jeżeli za bardzo będziemy chcieli, a czasem − może na siłę − zechcemy kogoś uszczęśliwić czy zmienić, wówczas pojawi się pragnienie. Pragnienie spowoduje, że osoby jak np. mąż, żona, mama, tata czy ktoś bliski niekoniecznie będą chcieli naszej pomocy. Pragnienie będzie dążyć do tego, że będziemy chcieli im wszystko wytłumaczyć; mówić, że „już od dzisiaj będziesz szczęśliwa/szczęśliwy, tylko musisz mnie słuchać”, a to najprawdopodobniej nie doprowadzi do efektu, jaki chcieli-śmy osiągnąć, lub doprowadzi do czegoś całkiem odwrotnego.
Akceptacja: 350 pkt. Akceptujemy rzeczywistość taką, jaka jest.
Nie ma dla nas znaczenia, co się dzieje w nas lub wokół nas. Czy pada deszcz, grad, śnieg. Po prostu akceptujemy, że tak jest. Wiemy, że od-powiadamy za siebie, za swoje postępowanie i przyjmujemy wszystko takim, jakie jest. Bez zbędnej analizy. Mamy spokój ducha, a tym samym otrzymujemy potężną energię, luz, wyzwolenie.
Rozum: 400 pkt. To głównie rozbudowana logika. Co tylko chcemy zrobić i wiemy, że jest to możliwe, to robimy. Na poziomie rozumu nie ma już miejsca na strach, a odwaga nie jest konieczna, ponieważ widzimy, wiemy wszystko: co z czego wynika, jak do tego podejść, jakie mogą być skutki, konsekwencje, co i kiedy się wydarzy. Nie jest dla nas problemem zrobienie czegokolwiek, co tylko przyjdzie nam do głowy.
Na tym poziomie wiemy, że możemy kontrolować swoje myśli, emocje, że nikt i nic nie ma wpływu na to, jak będziemy się czuć, rozwijać. Co myśleć i czego doświadczać. To też poziom silnego rozwoju oso-bistego, podpartego w znacznym stopniu rozwojem duchowym. Dzięki ciągłemu rozwojowi – poprzez czytanie książek z zakresu rozwoju osobi-stego, duchowego, oglądanie filmów w internecie z przesłaniami, radami, szkoleniami najwybitniejszych ludzi naszej planety, czy też przez udział
w różnego rodzaju szkoleniach, wykładach, a także szukanie, sprawdza-nie, doświadczanie – jak najbardziej możliwy do osiągnięcia przez każdego z nas. Logika – według mnie – mimo że jest tak wysokim stanem świadomości, przysłania nam drogę do wyjścia na wyższe poziomy. Mając bardzo rozbudowany umysł, wszystko kalkulujemy, tkwimy w nim, wyciągamy wnioski, jesteśmy ciągle w przeszłości lub przyszłości, a za mało w „tu i teraz”. Właśnie przez to wielu bardzo mądrym, logicznie my-ślącym osobom ciężko jest wejść na wyższe poziomy. Dlatego też ciężko im doświadczyć prawdziwej miłości, radości czy pokoju.
Miłość: 500 pkt. To piękny stan świadomości. Nie mylmy go z zakochaniem, zauroczeniem, pożądaniem czy innymi chwilowymi, przelotnymi stanami. Miłość to stan bezinteresowny, pełen oddania, nie-oczekujący niczego w zamian − jak kochające, ciepłe, cieszące się oczy babci, która podaje wnuczkowi przepyszne pierogi, pytając, czy na pew-no jeszcze nie chce dokładki, po czym podaje kolejny pyszny deser. To dobroć, ciepło, serdeczność, empatia. Jeżeli w naszym życiu spotykamy osoby będące na poziomie miłości, będziemy przy nich czuli spokój, bez-pieczeństwo, będziemy wzrastać energetycznie. Energia, ciepło, spokój, wysłuchanie czy słowa wypowiadane przez takie osoby − jak zwykłe
„będzie dobrze” − powodują, że jesteśmy spokojniejsi, pewniejsi siebie, przestajemy się bać. Myślę, że spotkaliście się z sytuacjami, gdy byliście zdenerwowani, źli, baliście się czegoś, a chwila rozmowy z kimś, kto Was wysłuchał, nie oceniał, nie krytykował, za to uśmiechnął się, przytulił, powiedział, że „będzie dobrze, jutro będzie nowy dobry dzień”, spowodowa-ła, iż coś się nagle zmieniło. Złe emocje, uczucia, troski odeszły na bok, a Wy poczuliście spokój i wiedzieliście, że faktycznie będzie dobrze. Dlatego jest to jeden z najpotężniejszych stanów świadomości. Jest on bardzo trudny, ale oczywiście możliwy do osiągnięcia przez każdego z nas.
Radość: 540 pkt. Przewspaniała energia, w której odczuwamy lekkość bycia, szczery uśmiech, luz, pogodę ducha, radość z każdej mi-nuty, która jest nam dana. Nieograniczone szczęście bycia tu i teraz. Osoby będące „na radości” potrafią zarażać uśmiechem wszystkich dookoła.
Wprowadzają pogodną atmosferę wszędzie, gdzie tylko się pojawią. Cieszą się i śmieją praktycznie ze wszystkiego, wszystkich, nawet z siebie
− nie mając z tym najmniejszego problemu. To oczy i twarz dziecka, które rozpakowuje długo wyczekiwany prezent pod choinką, ich błysk i radość wyrażają doskonale ten stan. Zapewne sami niejednokrotnie go doświad-