Mężczyzna od A do Z. Jak zrozumieć mężczyznę i stworzyć związek, w którym będziesz szczęśliwa i kochana - Piotr Mart - ebook + książka

Mężczyzna od A do Z. Jak zrozumieć mężczyznę i stworzyć związek, w którym będziesz szczęśliwa i kochana ebook

Piotr Mart

4,0

Ebook dostępny jest w abonamencie za dodatkową opłatą ze względów licencyjnych. Uzyskujesz dostęp do książki wyłącznie na czas opłacania subskrypcji.

Zbieraj punkty w Klubie Mola Książkowego i kupuj ebooki, audiobooki oraz książki papierowe do 50% taniej.

Dowiedz się więcej.
Opis

Sztuka pozytywnego wpływania na mężczyznę.

Wyobraź sobie swój szczęśliwy związek z mężczyzną. Wyobraź sobie sobotni poranek, gdy on przynosi śniadanie do łóżka i czule głaszcząc Cię po twarzy, budzi Cię, a zanim otworzysz oczy, mówi, jak bardzo Cię kocha. Wyobraź sobie mężczyznę czułego, kochającego, pomagającego Ci we wszystkim. Wyobraź sobie, jak często Cię przytula i głaszcze, mówiąc, jaką wspaniałą jesteś kobietą. Wyobraź sobie wsparcie mężczyzny, miłość, wierność i swoje szczęście, o jakim zawsze marzyłaś.

A wszystko tylko dlatego, że wiesz, jak na niego pozytywnie wpływać!

Niestety może być też inaczej…

Wyobraź sobie, że mija kilka lat od Twojego związku z mężczyzną. Masz z nim dwójkę dzieci. Wyobraź sobie agresję i niezrozumienie, które są obecne w Waszym związku niemalże każdego dnia. Wyobraź sobie późne powroty do domu Twojego męża, tylko dlatego, że nie chce przebywać z Tobą pod jednym dachem. Wyobraź sobie mężczyznę, który nie jest czuły, opiekuńczy, którego nic nie obchodzisz, który nie interesuje się dziećmi tak jak one tego potrzebują. W końcu wyobraź sobie rozpad związku, rozwód, cierpienie Twoje, dzieci, ale także i mężczyzny, z którym jesteś związana.

Przeczytaj tę książkę, a nigdy nie spotka Cię ta druga wizja…

Ebooka przeczytasz w aplikacjach Legimi na:

Androidzie
iOS
czytnikach certyfikowanych
przez Legimi

Liczba stron: 356

Oceny
4,0 (92 oceny)
45
22
11
4
10
Więcej informacji
Więcej informacji
Legimi nie weryfikuje, czy opinie pochodzą od konsumentów, którzy nabyli lub czytali/słuchali daną pozycję, ale usuwa fałszywe opinie, jeśli je wykryje.
Sortuj według:
Bloszka

Nie polecam

Bzdury i wrzucanie wszystkich do jednego wora. Fatalna. Mnóstwo słów typu "nigdy",."nikt", "żaden", "zawsze", "każdy"... Strasznie płytka książka. Autor ma się za wszechwiedzącego, a o psychologii i naturze człowieka wyraźnie nie ma pojęcia. Ludzka psychika jest znacznie bardziej skomplikowaana i ludzie nie dzielą sie tylko pod względem cech psychologicznych i mechanizmów na kobiety i mężczyzn. Zdecydowanie nie polecam.
00
ajurkowska

Nie polecam

Infantylne grafomaństwo
00
BeataPSulek

Nie oderwiesz się od lektury

Książka uświadomiła mi wiele spraw na temat mężczyzn, które działają po ich przetestowaniu.
00

Popularność




 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

Tę książkę dedykuję Tobie.

 

 

Wstęp

 

 

 

Witaj!

To już trzecie wydanie niniejszego poradnika. Tym razem uzupełnione i poprawione, tak byś jeszcze lepiej mogła zrozumieć nas, mężczyzn, i miała nad nami jeszcze większą kontrolę. Właśnie tak! Pragnę, byś miała nad nami całkowitą kontrolę! Chcę tego, bo wiem, że Ty — jako kobieta, która kieruje się w życiu rozsądkiem — posiadając nad mężczyzną kontrolę, będziesz w stanie działać dla naszego wspólnego dobra. Niestety dzisiaj kobiety za sprawą mediów nieświadomie się tej kontroli pozbywają, a efekty tego widzimy sami. Wystarczy spojrzeć na politykę — ach, jak ja nie cierpię polityki… Ale na szczęście nie o polityce będzie ta książka.

Dzisiaj mogę nieskromnie powiedzieć, wspierając się opiniami setek czytelniczek, że jest to najprawdopodobniej najlepszy poradnik o mężczyznach napisany przez mężczyznę — z myślą o kobietach. Jednak zapewne będziesz miała okazję sama się o tym przekonać.

Tak, jestem mężczyzną (ależ to dumnie brzmi!) i na temat mężczyzn wiem więcej niż (przypuszczam) jakakolwiek kobieta.

Pragnę Ci przekazać, że trzymając niniejszą książkę w ręku, jesteś na najlepszej drodze do kompletnego zrozumienia mężczyzn, a co za tym idzie, jesteś na drodze do pełni własnego szczęścia, ponieważ jak już to nieraz powtarzałem: zrozumienie to do niego klucz!

Kiedy skończysz lekturę tego poradnika i zastosujesz się choćby do części rad w nim zawartych, przekonasz się, że uwodzenie mężczyzn, rozkochiwanie ich w sobie, rozumienie i związek z nimi staną się o wiele łatwiejsze, niż byś dzisiaj mogła przypuszczać.

Jak zapewne wiesz, zachowanie mężczyzn, z jakim się spotykasz, to skutek. Wiele kobiet, nie rozumiejąc tego, sądzi — bardzo mylnie zresztą — że zachowanie mężczyzny nie ma przyczyny. Tymczasem gdy wiesz dlaczego, wszystko staje się niezwykle zrozumiałe. Jeśli jest powód jakiegoś zachowania, to jest też i skutek. Ta książka nauczy Cię i pozwoli rozpoznać przyczynę większości męskich zachowań.

Jak już powiedziałem — jestem mężczyzną (doprawdy, nie mam pojęcia, dlaczego to tak dumnie brzmi), a jako mężczyzna jestem też osobnikiem praktycznym. I to właśnie na praktycznej stronie niniejszego poradnika skupiłem się najbardziej, przekazując Ci taką wiedzę o nas, jaką posiadam. Pisząc to opracowanie, pragnąłem, byś korzystała z niego jak z podręcznika. Żebyś wracała do niego tak często, jak to tylko możliwe, i w efekcie opanowała cały materiał w nim zawarty. W związku z tym pragnąłem, by ta książka była nie tylko ciekawa i praktyczna, ale i na tyle zabawna, żeby sprawiało Ci przyjemność powracanie do niej. Po pierwszym wydaniu tego poradnika wiem, że mi się to wtedy udało — dziesiątki kobiet pisały, że czytały poprzednią edycję książki wielokrotnie, za każdym razem wynosząc z niej coś ciekawego dla siebie. Sądzę także, że gdy później będziesz powracać do jej kart, będzie to dla Ciebie czystą przyjemnością.

A gdy w końcu poznasz „męski sposób myślenia”, staniesz się kobietą szczęśliwszą, a to będzie rzutować na szczęście jego i całej Twojej rodziny. Z czasem najprawdopodobniej zechcesz podzielić się tą wiedzą ze swoimi znajomymi, przyjaciółkami i całkiem możliwe, że podarujesz tę książkę najbliższym Ci osobom, na których najbardziej Ci zależy. Jest też całkiem prawdopodobne, że niniejszy egzemplarz dostałaś w prezencie od osoby, która pragnie Twego szczęścia na równi ze swoim.

Czego nie będzie w tej książce? Przede wszystkim: zapełniania stron zbędnym tekstem, tylko dlatego że wydawca tak mi zalecił. Nie będzie „lania wody” i terminów tak psychologicznych, że nawet psycholog musiałby zaglądać do słownika. Wyłożę Ci wszystko tak jasno i prosto, że nie sposób będzie tego nie zrozumieć. Zrozumiesz i będziesz wiedziała, jak zastosować tę wiedzę w praktyce!

Na kogo zadziałają informacje tutaj zawarte? Przede wszystkim na około 80% mężczyzn (wzrokowców). Na resztę mniej, co nie oznacza, że wiedza ta nie będzie przydatna. O wyjątkach od reguły dowiesz się na końcu książki.

Wprowadzenie

 

 

 

Zanim przejdziemy do tematu uwodzenia, chciałbym, byś przeczytała — tytułem wprowadzenia — niniejszą przypowieść. Mam nadzieję, że lubisz przypowieści — ja uwielbiam. Uwielbiam je i pisać, i czytać.

Dawno temu, zanim Bóg stworzył kobietę i mężczyznę, stworzył najpierw jedną istotę. Istota ta posiadała i cechy męskie, i kobiece, i w zakresie reprodukcji była samowystarczalna. Wtedy Bóg pomyślał, że jest to mało ciekawe, że stać go na więcej… Na wiele więcej… I stworzył kobietę. Oczywiście żartuję. Wtedy Bóg postanowił rozdzielić istotę, jaką stworzył, i tak powstali kobieta i mężczyzna.

Z lewej części tej istoty kobieta dostała serce i lewą półkulę mózgową, a z prawej — mężczyzna dostał… — pewnie pomyślisz, że rozum?

Tutaj przypomina mi się dowcip, jak mały Jasio pyta swojej mamy, z zaciekawieniem wskazując na swojego siusiaka:

— Mamo, czy to jest mój mózg?

Na to mama:

— Nie, Jasiu… Jeszcze nie!

Nie wiem, czy każdy mężczyzna otrzymał rozum. Faktem jest, że każdy dostał prawą półkulę mózgową do własnej dyspozycji. Od tamtego czasu obie połówki, jakie Bóg stworzył, próbują się odnaleźć i na wieki połączyć. Dużej części się to udaje. Inni, nawet po połączeniu, nie rozumieją różnic, jakie je dzielą.

Przypowieść tę napisałem po to, byś mogła lepiej zrozumieć te różnice. To tyle na wstępie — teraz przejdźmy do konkretów.

To prawda, że kobieta w dużej mierze korzysta z lewej półkuli mózgowej, a mężczyzna z prawej. Lewa półkula — ta, której najczęściej używa kobieta, jest odpowiedzialna za myślenie logiczne, analityczne, racjonalne, matematyczne, liniowe i za procesy werbalne. Prawa półkula — ta, z której głównie korzysta mężczyzna, to myślenie całościowe, intuicyjne, synteza, wizualizacja i wyobraźnia, skojarzenia, symbole oraz praca obrazami. Biorąc pod uwagę powyższe, zrozumiałym się staje, dlaczego kobieta tak bardzo lubi rozmawiać i lubi, gdy mężczyzna do niej mówi. Dlaczego przesiaduje tyle godzin z telefonem, rozmawiając ze swoją najlepszą przyjaciółką, a mężczyzna woli oglądać w tym czasie telewizję. Za słowa i procesy werbalne odpowiada lewa półkula mózgowa, która jest aktywniejsza u kobiet. Telewizja i obraz to z kolei prawa półkula — ta, która jest ważniejsza u mężczyzn.

Teraz wiesz, dlaczego dla mężczyzn puste słowa, nie mające pokrycia w obrazach, nie mają większego znaczenia. Mężczyzna myśli znacznie mniej logicznie (racjonalnie) niż kobieta. Stara się on przełożyć logikę na obrazy. To dlatego kobieta jest znacznie silniejsza psychicznie niż on. Jeden negatywny obraz, jaki ktoś wytworzy w jego umyśle, może kompletnie zatruć jego życie.

Kobieta przywiązuje wagę do słów i przejmuje się każdym wypowiedzianym przez mężczyznę zdaniem. Tymczasem mężczyzna do tego, co mówi, przywiązuje znacznie mniejszą wagę. Może mówić jedno, a robić drugie. Dlatego Ty, jako kobieta, nie przejmuj się wszystkim, co zostało powiedziane, zwłaszcza słowami, które nie są obrazami — słowem ich nie tworzą.

Nie zwracaj uwagi na to, że mężczyzna nie mówi Ci „Kocham cię” dostatecznie często. To są symbole i nawet jeśli będzie Ci je powtarzał, to nie musi o niczym świadczyć. Mężczyzna tego typu symboli nie rozumie. O tym, co dla niego znaczą, dowiesz się z poświęconego im podrozdziału. Wiesz teraz, że mężczyzna i kobieta zostali stworzeni dla siebie, tak by się w końcu połączyć i stworzyć całość. Mężczyzna potrzebuje Twego logicznego myślenia, byś mu czasem wytłumaczyła, przemówiła do rozsądku. Potrzebuje on również odrobiny obrazów, które Ty musisz stworzyć w jego umyśle, by on mógł Ciebie wspominać — bo jak już pisałem, odbiera Cię głównie w kontekście obrazów, jakie tworzysz.

Z drugiej strony, być może kobieta potrzebuje mężczyzny do tych samych rzeczy, jednak w innych proporcjach. Ale tutaj mogę się mylić, bo nią nie jestem. A Ty, może zechcesz mi powiedzieć, do jakich rzeczy potrzebujesz mężczyzny?

1. Uwodzenie

 

 

 

Czym jest uwodzenie?

Czy można kogoś kochać i być w nim zakochanym? A jeśli tak, to jak to jest możliwe?

Kiedy kochamy, a kiedy jesteśmy zakochani? I czy można być tylko zakochanym, ale — właściwie — nie kochać?

Otóż można być i zakochanym, i kochać. Można także kochać i nie być zakochanym, a nawet nienawidzić danej osoby, jednocześnie ją kochając. Dzieje się tak, ponieważ za miłość odpowiedzialne są uczucia, a za stan zakochania emocje.

Uczucia — to tak naprawdę tylko pięć zmysłów: dotyk, słuch, powonienie, smak i wzrok. Kiedy odczuwasz zimno, to jest to uczucie: czujesz zimno. Kiedy odczuwasz ciepło, to także jest to uczucie: czujesz wtedy ciepło. To właśnie dzięki uczuciom możemy kochać. Jednak sposób, w jaki kochają kobieta i mężczyzna, jest bardzo różny. U kobiety najbardziej aktywne zmysły (uczucia) to: dotyk, smak, słuch i powonienie. To dzięki nim kobieta wie, że kocha bądź nie. Natomiast u mężczyzny najbardziej aktywnym zmysłem (uczuciem) jest wzrok. Mężczyzna (wzrokowiec) kocha dzięki zmysłowi wzroku. To między innymi dzięki przewadze czterech aktywnych zmysłów u kobiety nad jednym u mężczyzny z reguły ona mocniej kocha. Jest to też zrozumiałe z punktu widzenia natury — kobieta, gdyby nie jej łatwość obdarzania miłością potomstwa, szybko by się zniechęcała, biorąc pod uwagę trudy wychowywania własnych dzieci. Przetrwanie całego gatunku byłoby więc zagrożone, jeśli matka nie miałaby cierpliwości przy wychowywaniu potomstwa.

Emocje to dziesiątki złożonych odczuć, jakie możemy odbierać przy pomocy aktywnych zmysłów. To właśnie one uwodzą zarówno kobiety, jak i mężczyzn. Do emocji możemy zaliczyć takie odczucia, jak: szczęście, poczucie bezpieczeństwa, strach, złość, zaskoczenie, zdziwienie, podniecenie i wiele, wiele innych. Są one zazwyczaj bardzo nietrwałe. To dlatego stan zakochania mija zwykle zdecydowanie szybciej niż miłość. Jeśli emocje i miłość można do czegoś porównać, to miłość byłaby jak jednolicie i długo tlący się ogień świecy, a zakochanie jak eksplozja, która szybko wygasa. Możliwe jest także zakochać się w konkretnej osobie (emocje), ale jej nie pokochać (uczucia).

Różnice w tym, jak postrzegają rzeczywistość kobieta i mężczyzna, najlepiej pokazać na przykładzie.

Wybierz się w swej wyobraźni z mężczyzną (wzrokowcem) do opuszczonego domu, w którym „straszy”. Wchodząc, Ty, jako kobieta, mogłabyś poczuć przeciąg — mroźny wiatr na swej skórze, który dałby wrażenie zimna, i byłoby to uczucie. Jednak za jego sprawą mogłabyś poczuć także strach i byłaby to już emocja. Odczucie zimna to uczucie, strach to emocja.

Natomiast mężczyzna, który przebywałby razem z Tobą w tym samym pomieszczeniu, nie mając tak wrażliwej skóry jak Ty, najprawdopodobniej nie poczułby ani zimna (uczucia), ani, za jego sprawą, strachu jako emocji. Jednak gdyby w danym momencie ujrzał zjawę, wtedy najprawdopodobniej dzięki swojemu zmysłowi wzroku poczułby strach, który oczywiście byłby emocją. Strach spotęgowałby jego doznania dzięki adrenalinie, jaką jego organizm zacząłby wydzielać do organizmu, powodując to, że wszystkie jego zmysły stałyby się bardziej wrażliwe i całkiem możliwe, że emocję, jaką jest strach, zacząłby odczuwać większością swoich zmysłów, a w tym także dotykiem.

 

Jak zastosować tę wiedzę w praktyce?

Jednym z najbardziej obrazowych zastosowań, a jednocześnie bardzo praktycznym, jest seks. Kobieta, która w pierwszej kolejności wpływa na męski zmysł wzroku, na przykład prezentując się mężczyźnie w uwodzicielskiej bieliźnie, wpływa na to, że jego ciało zaczyna wytwarzać adrenalinę, przez co jego pozostałe zmysły stają się bardziej wrażliwe. Kobieta, która nie jest tego świadoma, gdy idzie z mężczyzną do łóżka, w minimalnym stopniu oddziałuje na wzrok u mężczyzny, a skupia się bardziej na jego znacznie mniej aktywnych zmysłach. Sprawia tym, że dla mężczyzny seks staje się czysto mechaniczny, ponieważ większość z jego zmysłów nie zostaje pobudzona.

Kiedy zmysł wzroku zostaje u mężczyzny pobudzony, ten może otworzyć się również na pozostałe, przez co jego doznania zostają zintensyfikowane.

 

Zacznij od treningu odwagi

By uwieść jakiegokolwiek mężczyznę — wiesz doskonale — trzeba posiadać odwagę, choćby po to, by móc mu spojrzeć w oczy. W końcu w jakiś sposób musisz dać mu znać, że jesteś nim zainteresowana — wtedy jest o wiele prościej, a i mężczyzna jest bardziej śmiały. Możesz być bardzo atrakcyjną kobietą, ale jeśli jesteś nieśmiała, to Twoja uroda będzie na mężczyzn działać tak, że żaden sensowny się Tobą nie zainteresuje. Zwyczajnie będzie się bał, nie tyle Ciebie, co Twojej atrakcyjności. Jedyni mężczyźni, jacy będą Cię zaczepiać, będą to tacy, których Tobie akurat radzę unikać. By poznać Prawdziwych Mężczyzn, musisz tak czy owak wykazać się odrobiną odwagi.

Poniżej przedstawiam niezwykle skuteczne ćwiczenie, które pomoże Ci rozwinąć odwagę do niespotykanych do tej pory rozmiarów. Wypróbowało je już dziesiątki nieśmiałych kobiet, wypróbowałem je także i ja.

 

Ćwiczenia zwiększające odwagę

Etap pierwszy to mówienie ludziom „dzień dobry”.

Zacznij mówić „dzień dobry” przypadkowo napotkanym przechodniom. Jeśli jesteś osobą wyjątkowo nieśmiałą, to zapewne przyjdzie Ci to z wielkim trudem. Pamiętaj jednak, że ani nikt Cię nie ugryzie, ani nawet źle o Tobie nie pomyśli. Ludzie będą się tylko zastanawiać, skąd Cię znają. Będzie im głupio, że Cię nie poznali odpowiednio wcześniej i byli zmuszeni odpowiedzieć Ci „dzień dobry” tuż za Twoimi plecami — kiedy już Cię minęli.

Kiedy mówienie „dzień dobry” (nawet gdy ktoś nie odpowiada) nie sprawia Ci najmniejszego problemu, przejdź do następnego etapu.

Zacznij mówić „cześć” przypadkowo spotykanym mężczyznom w Twoim wieku.

Na początek proponuję Ci tych, którzy nie są w Twoim typie. Wtedy będziesz mniej onieśmielona niż na widok przystojnego mężczyzny (wówczas mówiąc, mógłby Ci się łamać głos ze strachu).

Zapewniam Cię, że jest to wyjątkowe ćwiczenie. Nie obawiaj się niczego. Kiedy już sobie poradzisz i z tym, przejdź do następnego etapu: mówienia „cześć” mężczyznom, którzy Ci się podobają.

Na początek staraj się to robić w taki sposób, jakbyś go znała. Kiedy mężczyzna przechodzi obok Ciebie, powiedz mu „cześć” i idź dalej, nie czekając na odpowiedź. Zrób to tak, by myślał, że jesteście znajomymi. Wprowadź go w zakłopotanie, że Cię nie rozpoznał, by odpowiednio wcześniej odpowiedzieć Ci tym samym. Nie zapomnij także o głębokim spojrzeniu i zniewalającym uśmiechu.

Kiedy opanujesz już mówienie „cześć” mężczyznom, którzy Ci się podobają, przejdź do następnego kroku we wzmacnianiu swojej odwagi — do mówienia „cześć”, kiedy się nie poruszasz. Kiedy jedziesz autobusem, stoisz na przystanku bądź w kolejce, jesteś na basenie i wszędzie tam, gdzie gdy powiesz „cześć”, on będzie wiedział, że się nie znacie.

Spójrz mężczyźnie w oczy, delikatnie się uśmiechnij i powiedz mu „cześć”. Nie przejmuj się, jeśli zdarzy się, że Ci nie odpowie. Całkiem możliwe, że jest jeszcze bardziej nieśmiały niż Ty. Zresztą na tym etapie nikt już Ci nie zarzuci, że jesteś (bądź byłaś) nieśmiała.

Teraz, jeśli chcesz, możesz zadać mu jakieś pytanie, tak by rozpocząć rozmowę. Jeśli nie masz na to czasu, bo akurat czekacie na przystanku na autobus, to daj mu do zrozumienia, że chcesz się z nim umówić. Jeśli jest mało domyślny, spytaj wprost, czy ma telefon, a wtedy Ty daj mu swój numer i powiedz: „Jak chcesz, to zadzwoń, może wybierzemy się na kawę?”.

Następny etap rozwoju odwagi to pytanie o godzinę. Kiedy widzisz mężczyznę, który Ci się podoba, podejdź do niego i spytaj go o nią. Gdy Ci odpowie, podziękuj i ładnie się uśmiechnij. Nie ma nic bardziej zachęcającego do rozwoju znajomości niż kobiecy uśmiech. O tym zresztą dowiesz się w dalszej części tej książki.

Ostatni krok — można powiedzieć: dla zaawansowanych — jest wtedy, gdy pytasz mężczyznę o godzinę, mając zegarek na ręku. Nie można jaśniej dać komuś do zrozumienia, że jesteś kimś zainteresowana, jak spytać o czas właśnie w takiej sytuacji. Trzeba być kompletnym matołem (przepraszam za wyrażenie, ale nikt mi nie mówił, że w tej książce muszę być nadzwyczaj poprawny), by tego nie zrozumieć. Zatem…

Podejdź do niego wtedy, gdy masz zegarek na ręku, i spytaj o godzinę. Uśmiechnij się ładnie i zachęcająco, a odchodząc, możesz dorzucić: „A zegarek? Zepsuł się.”

Na tym wyczerpaliśmy temat treningu wzmacniania odwagi. Wbrew pozorom, jest to bardzo proste, ponieważ zaczynasz od najłatwiejszego ćwiczenia i gdy zyskujesz odwagę, posuwasz się dalej. Kiedy dotrzesz do ostatniego i skończysz je z pozytywnym wynikiem — nie tylko zacznie Cię cechować niezwykła odwaga, ale i świat mężczyzn stanie przed Tobą otworem. Miej też na uwadze to, że odważna kobieta jest wysoko ceniona wśród mężczyzn.

A wiesz dlaczego?

Właśnie: emocje!

Kobieca odwaga wzbudza silne odczucie, jakim jest zaskoczenie. Dlatego tak ważne jest, byś w kontaktach z mężczyznami była odważna.

 

Obrazy

Zapewne znasz powiedzenie: „Jeden obraz jest wart tysiące słów”. Oczywiście, że je słyszałaś. Musisz wiedzieć, że to zdanie doskonale pasuje do mężczyzn. Obraz dla mężczyzn, jest tak cenny, bo większa część z nas jest wzrokowcami.

Tutaj przypominają mi się listy od czytelniczek, które pisały coś w rodzaju:

Teraz dopiero zrozumiałam, co oznacza pojęcie wzrokowiec, bo niby wszystkie o tym wiemy, ale nie wiemy, co z tego wynika…

No właśnie. Wszystkie kobiety doskonale zdają sobie sprawę z tego, że mężczyźni to wzrokowcy, ale większość nie ma zielonego pojęcia, co z tego wynika. A co z tego wynika?

To, że mężczyzna wzrokowiec świat postrzega przez pryzmat obrazów. Także Ciebie w kategorii tych, jakie świadomie bądź nieświadomie tworzysz w jego umyśle. Ta książka ma na celu nauczyć Cię kontrolować i tworzyć pozytywne obrazy w umyśle mężczyzny, tak by nie tylko go (nas) uwieść, ale i przyczynić się do poprawy Waszych relacji.

Co więcej, czytając dalej, dowiesz się, jak wiele niewybaczalnych błędów popełnia kobieta, zupełnie nieświadomie, tworząc w umyśle mężczyzny obrazy o zabarwieniu negatywnym. Po lekturze tej książki będziesz potrafiła tworzyć w jego umyśle obrazy pozytywne, zupełnie świadomie, i świadomie będziesz unikać tych negatywnych. Wszystko po to, by zapanować nad mężczyzną w taki sposób, jaki sobie życzysz.

 

„Spontaniczność planowana”

Kiedy zdałem sobie sprawę z tego, jaki arsenał wyciągają kobiety przeciwko nam — (niewinnym) mężczyznom — nie tylko spodobało mi się to, ale i zapragnąłem tych wrażeń znacznie więcej! Odkryłem, że kobiety stosują coś, co nazwałem „spontanicznością planowaną”, zupełnie świadomie i z premedytacją.

Posłuż się „spontanicznością planowaną”, a zdasz sobie sprawę z tego, że nie będzie wzrokowca, którego nie dałoby się uwieść.

Czym jest „spontaniczność planowana”? To rodzaj spontaniczności, która jest z góry przemyślana. Z punktu widzenia mężczyzny wygląda to jak spontaniczność prawdziwa i wywiera na nim identyczny, pozytywny efekt.

„Spontaniczność planowana” przeznaczona jest głownie dla kobiet „słuchowców”, którym z trudem przychodzi bycie osobą spontaniczną, a które chciałyby uwodzić i wywierać pozytywny wpływ na mężczyznę. „Spontaniczność planowana” tworzy konkretne obrazy w umyśle mężczyzny, które mogą być zapamiętane na dziesiątki lat.

Książka ta nie byłaby kompletna (jako poradnik), gdybym nie przedstawił Ci konkretnych przykładów spontaniczności, które z punktu widzenia mężczyzny mogą być dla nas atrakcyjne.

Zapoznaj się z tymi opisanymi poniżej. Wiedz, że duża część z nich została z ogromnym powodzeniem sprawdzona przez rzesze kobiet.

Zanim jednak przejdę do konkretnych przykładów, odpowiem na pytanie, które być może chciałabyś zadać, a mianowicie:

Dlaczego mężczyzna nie może Cię kochać taką, jaką jesteś?

Spotkałem się z tego typu zarzutami i muszę Ci powiedzieć jedno: jesteśmy różni. Każdy z nas ma inne potrzeby: kobiety inne, a mężczyźni inne. Kiedy kobieta oczekuje od mężczyzny kwiatów na urodziny, a nie na przykład zestawu do majsterkowania czy mikrofali, to mężczyzna może oczekiwać, że zadbasz o jego potrzeby, a na początek o to, by dowiedzieć się, jakie są. Tylko w ten sposób, gdy każda ze stron zadba o pragnienia swojej drugiej połówki, związek może być trwały i satysfakcjonujący.

Przykładów, jakie za chwilę Ci przytoczę, nie traktuj jako rodzaju manipulacji mężczyznami. Nie ma w tym nic złego — dostarczyć mężczyźnie obrazów i związanych z nimi emocji, których potrzebuje. Wierz mi, nawet gdy powiesz mężczyźnie, że robisz coś z pełną premedytacją, to i tak będzie Ci wdzięczny za to tylko, że to robisz. My po prostu tego potrzebujemy, tak jak kobiety potrzebują przytulania czy kwiatów jako symbolu miłości.

 

Przykład I: „Fontanna”

Wyobraź sobie, że idziecie na spacer. Planujesz go w ten sposób, by na Waszej drodze napotkać czynną fontannę. Kiedy na horyzoncie ta się pojawia, prosisz go, by zrobił Ci przy niej zdjęcie. Niespodziewanie jednak zdejmujesz buty i wchodzisz do fontanny. Chlapiesz go wodą, zachowujesz się niczym mała dziewczynka nad brzegiem morza. Jesteś radosna i uśmiechnięta. Chcesz utrwalić w jego umyśle właśnie taki obraz: radosnej kobiety bawiącej się w wodzie.

 

Przykład II: „W kroplach deszczu”

Jest lato, wychodzicie na spacer. Nagle zaczyna padać przyjemny, ciepły deszcz. Jednak za Twoją namową nie kryjecie się przed nim. Pozwalasz, by deszcz zmoczył Was oboje. Unosisz dłonie, delektując się każdą kroplą. Na koniec zdejmujesz buty i „zaliczasz” wszystkie napotkane kałuże. Cieszysz się, chcesz, by zapamiętał właśnie taki obraz: Ciebie radosnej, bawiącej się w kroplach padającego deszczu.

 

Przykład III: „Kwiat we włosach”

Wyobraź sobie siebie z nim na spacerze, podczas którego przechodzicie obok kwiaciarni. Nagle zatrzymujesz się i wąchasz kwiaty — dajesz mu jasno do zrozumienia, by jeden Ci kupił. Wpinasz go sobie we włosy. Promieniujesz szczęściem — chcesz właśnie taki obraz utrwalić w jego umyśle: uśmiechniętej kobiety, z kwiatem we włosach.

 

Przykład IV: „Gra w koszykówkę”

Zaplanuj z nim wspólną zabawę — może to być gra w koszykówkę, w badmintona, wspólne wyjście na rolki, rower, basen — wszystko o charakterze sportowym. Ubierz się odpowiednio. Mężczyzna rzadko ma okazję zobaczyć kobietę w sportowym stroju. W trakcie zabawy zaplanuj wiele „nieprzewidzianych” sytuacji, jak niewinny pocałunek, który tak naprawdę będzie wykonany z pełną premedytacją. Możesz na przykład wziąć jego dłoń i przyłożyć do swojego brzuszka, mówiąc: „Zobacz, ile dzisiaj schudłam”. Kontakt fizyczny między wami wyda mu się zupełnie naturalny. Obrazy, jakie dzięki temu utrwalisz w jego umyśle, będą bezcenne.

 

Przykład V: „Kolacja”

Pokaż mu, że lubisz tańczyć. Zaproś na kolację do siebie. Gdy dzwoni do drzwi, Ty właśnie kończysz gotować. Jesteś ubrana dość swobodnie: masz krótką spódniczkę i podkoszulek na ramiączkach (załóżmy, że jest lato). Gotujesz, słuchając muzyki. Gdy w radio puszczają Twój ulubiony kawałek, Ty powoli zaczynasz tańczyć w rytm muzyki, zmysłowo poruszając biodrami. Spoglądasz na niego i widzisz uśmiech na jego twarzy. Podchodzisz, by zatańczyć przy nim, odwracasz się do niego tyłem, tak by mógł spojrzeć na ruchy Twych bioder…

Nie wstydź się przy nim tańczyć. Nawet kiedy nie jesteś zawodową tancerką, to z pewnością umiesz poruszać biodrami, a już samo to bardzo mu się spodoba. Niby wszystko spontaniczne, ale wiesz dobrze, że to zaplanowałaś. Muzyka w radio była muzyką z płyty CD, strój, kolacja…

Pamiętaj: to, co się liczy, to obrazy, jakie musisz utrwalić w umyśle mężczyzny. Ważne jest, by były to chwile wyjątkowe, które będą mu się kojarzyć wyłącznie z Tobą.

Doskonale do tego nadaje się spontaniczność, nawet kiedy będzie dokładnie przemyślana. Zresztą to nie będzie miało znaczenia, bo efekt, jaki dzięki temu osiągniesz, będzie identyczny. Pamiętaj: mężczyźni są wzrokowcami — wobec tego obrazy mają dla nas decydujące znaczenie.

 

Przykład VI: „Gwieździste niebo”

Wyobraź sobie, że wychodzicie na spacer późnym wieczorem bądź nocą. Jest gwieździste niebo, kiedy Ty prosisz go, by pooglądał z Tobą gwiazdy. Tak też mu mówisz, zwracając się do niego słowami: „Wiesz, mam ochotę pooglądać z Tobą gwiazdy. Chodź, położymy się tutaj na trawie…”

Kiedy się położycie, możesz zacząć komentować widok, jaki się przed Wami roztacza. Możesz go spytać, czy wie, jaka gwiazda jest najbliżej naszego Słońca, a jeśli nie będzie wiedział, to powiedz mu, że jest nią Alfa Centaura i znajduje się w odległości 4,3 lat świetlnych (nie ma to jak zrobić na mężczyźnie pozytywne wrażenie). Wtedy nagle wstań i usiądź mu na biodrach, łapiąc jego dłonie w nadgarstkach. Możesz teraz skomentować to słowami: „No, to w końcu Cię mam”. Możesz go pocałować w sposób, jaki zapragniesz, a następnie powiedzieć coś w tym rodzaju: „Oj, przepraszam, całkowicie zapomniałam, że zasłaniam Ci widok na gwiazdy”. Schodząc, połóż się ponownie obok niego. Teraz możesz wziąć jego dłoń i trzymać w swej dłoni. Po krótkiej przerwie możesz powiedzieć tak: „Myślałam, że to powiesz”. On najprawdopodobniej odpowie: „Co takiego”? Wtedy powiedz: „…że jestem jedyną gwiazdą, na jaką chcesz patrzeć — przez Ciebie jestem ciągle zazdrosna”.

Dalszy rozwój sytuacji będzie już zależał wyłącznie od Was.

 

Przykład VII: „Syrena”

Wyobraź sobie, że Twój mężczyzna siedzi przed komputerem bądź ogląda telewizję. Ty postanawiasz go oderwać od tego zajęcia, które nie za bardzo zajęciem można nazwać. W kuchni włączasz płytę z nagranym odgłosem syreny pożarowej i walisz mocno w drzwi pokoju, krzycząc: „Kochanie, pali się!”. Kiedy on wstaje od komputera lub telewizora i biegnie sprawdzić, co i gdzie się pali, Ty rzucasz mu się na szyję i zaczynasz go całować. On, będąc zaniepokojony, przez uścisk Twoich ust spyta dość niewyraźnie: „Gdzie się pali?”. A Ty odpowiadasz: „Aaa, tamto może zaczekać. Mam tutaj ciekawsze zajęcie”. Pamiętaj, by się przy tym uśmiechać, tak by się zorientował, że nic się nie pali, bo inaczej nie będzie w stanie skupić się na Twoich pocałunkach. Później możesz jeszcze kilka razy spróbować tego samego chwytu, jednak tym razem to raczej Ty w końcu będziesz musiała do niego podejść. Wiedz jednak, że dzięki temu oderwie się od tych nudnych czynności i skupi bardziej na Tobie. Ten przykład ma też i inny pozytywny wydźwięk, polegający na skojarzeniu. O tym dowiesz się jednak z jednego z następnych podrozdziałów.

Oto ostatnia sytuacja, która może wydać Ci się bardzo kontrowersyjna. Jednak gdy przeczytasz komentarz znajdujący się tuż poniżej, zdasz sobie sprawę z tego, dlaczego obraz infantylnej kobiety jest tak bardzo atrakcyjny dla mężczyzny. Atrakcyjny, pod warunkiem że na co dzień jesteś poważna, bo akurat Twoje stanowisko tego od Ciebie wymaga.

 

Przykład VIII: „Kup mi kotka”

Siedzisz ze swoim mężczyzną w pokoju i nagle się odzywasz:

— Kochanie, kupisz mi małego kotka?

— A po co ci kot? — pyta Twój mężczyzna.

— Żeby było weselej. Będzie robił „miau”, pił śmiesznie mleczko, ocierał się o nogi i robił siku i kupkę, gdzie popadnie, a Ty będziesz miał ten zaszczyt po nim sprzątać — odpowiadasz mu. Zwłaszcza ostatni argument o kupie go przekona.

— Kochanie, zgódź się! To prawie tak, jakbyśmy mieli dziecko.

W tym momencie możesz przerwać go namawiać — to był tylko wstęp do właściwej części. Po kilku godzinach bądź na drugi dzień wlewasz sobie trochę mleka do płytkiego talerza. Następnie wchodzisz do pokoju i mówisz: „Skarbie, chodź szybko, pokażę ci, czego się nauczyłam!”.

On idzie za Tobą do kuchni, a tam czeka talerz z mlekiem. Mówisz: „Zobacz, czego się nauczyłam” i zaczynasz pić mleko w sposób, w jaki robią to kotki. Nachylasz się nad talerzem i głośno mlaskasz, pijąc je samym językiem. Następnie prostujesz się. Mleko cieknie Ci po brodzie, a Ty się uśmiechasz do niego, najszerzej jak potrafisz. Oblizujesz się w taki sam sposób, jak robią to kotki. Zataczasz swoim językiem naokoło ust, zlizując część mleka z brody, dodajesz „miau” i nadal się uśmiechasz. Możesz teraz przechylić dodatkowo głowę.

Mówisz: „Widzisz, jaka jestem zdolna? Założę się, że ty tak nie potrafisz!”.

Teraz musisz go zmusić, by spróbował pić mleko w ten sam sposób, co i Ty. Wejdź mu na ambicję. Kiedy w końcu pochyli się nad talerzem, Ty zrób to samo i zacznijcie pić mleko razem, jak dwa małe kotki. Jak się już wyprostuje, pocałuj go bardzo namiętnie.

Od tej pory mleko będzie mu smakowało zupełnie inaczej.

Wieczorem, ale i nie tylko, możesz mu powiedzieć przed snem „miau”. Od tego dnia, kiedykolwiek mu powiesz „miau” lub obliżesz usta w ten sam sposób, jak robi to kotek, przywołasz w jego umyśle ten obraz — jak pijesz mleko z talerzyka.

Oczywiście, możesz uznać ten przykład za bardzo infantylny. Możesz go wręcz uznać za głupi i niedorzeczny. Jednak czytając dalej, zrozumiesz: dlaczego mężczyznę pociąga infantylność u kobiet?

Infantylność u nich jest tak pociągająca ze względu na naturę przywódcy, jaka drzemie we wnętrzu większości mężczyzn. Naturą przywódcy jest opiekowanie się stadem, a w tym wypadku kobietą i rodziną. Im bardziej bezbronna jesteś, tym bardziej on pragnie się Tobą zaopiekować i ma możliwość sprawdzić się w roli przywódcy.

Kiedy powinnaś być infantylna?

Kiedy Twoje stanowisko może negatywnie wpłynąć na Twój związek z mężczyzną?

Wtedy, gdy Twoja praca wymaga kierowania ludźmi. Jeśli jesteś dyrektorką, nauczycielką bądź jeśli zajmujesz jakiekolwiek stanowisko kierownicze, to musisz być świadoma tego, że Twoja praca może wpływać negatywnie na Wasze relacje. Być może już się przyzwyczaiłaś i wracasz do domu, a przy wejściu przypominasz wojskowego dowódcę, który chciałby rzec: „Baczność! Co macie mi do powiedzenia żołnierzu? Haaa? Proszę natychmiast zdać mi tutaj raport, jak przebiegała wasza służba, kiedy mnie nie było!” A on patrzy na Ciebie błagalnym wzrokiem i chciałby Ci powiedzieć, składając dłonie w modlitewnym geście: „Teraz ja, teraz ja. Daj mi trochę porządzić. Proszę!”

Możesz o tym nie wiedzieć, ale Twoje zachowanie (w dużej części ze względu na Twoje stanowisko w pracy) zaczyna przypominać zachowanie dowódcy. Z drugiej strony, oczekujesz od mężczyzny opieki, jako przywódcy stada. Musisz się zdecydować, kim właściwie chcesz być i jaką rolę chcesz przyjąć w stadzie.

Więcej o roli przywódcy i członka stada dowiesz się z jednego z dalszych rozdziałów. Na ten czas musisz zapamiętać, że nie możesz odgrywać dwóch ról jednocześnie: członka i przywódcy. Do tego będzie Ci pomocna infantylność, która pomoże mężczyźnie rozpoznać w Tobie „bezbronną kobietę” (my wiemy, jak jest), którą on może się zaopiekować.

 

Jak tworzyć obrazy do „spontaniczności planowanej”?

Tworzenie obrazów, którymi mogłabyś uwodzić mężczyznę, wymaga pewnego rodzaju kreatywności. Możesz się jej nauczyć. Nie jest to aż takie skomplikowane. Ważne, byś poznała pewne zasady, a pomysły z czasem same zaczną napływać Ci do głowy.

Podstawowa zasada kreatywności, tej, której Ty akurat będziesz potrzebowała, to kojarzenie. Na czym polega? Pozwól, że zademonstruję Ci to na przykładzie. Weźmy dwa słowa, na przykład: mleko i kot. Co może z tego powstać? Zobacz ostatni przykład „spontaniczności planowanej”. Teraz weź następne dwa słowa: truskawkowe konfitury i masaż. A co, jeśli zaserwujesz mężczyźnie masaż z użyciem truskawkowych konfitur? Myślisz, że lepiej to zapamięta niż zwykły masaż przy użyciu tradycyjnego olejku do masażu? Jeśli odważysz się na zaproponowanie mu czegoś takiego i wykonasz to w taki sposób, jak sobie wyobrażasz, to jak uważasz, z czym będą mu się kojarzyły truskawki?

By stworzyć jakiś atrakcyjny obraz, często musisz wybrać bardzo przypadkowe słowa, nawet do tego stopnia, że ich poszukasz w słowniku, otwierając dwie (bądź więcej) zupełnie przypadkowe strony. Wtedy taki obraz może być rzeczywiście atrakcyjny i niepowtarzalny.

Na koniec proponuję Ci pewne ćwiczenie. Postaraj się stworzyć scenariusze do „spontaniczności planowanej” ze słów:

Zabawa w chowanego, opaska na oczy i pocałunek.

Taniec, muzyka i hipermarket.

Przymierzalnia i męski garnitur.

Sklep meblowy i sypialne łoże.

Śnieg i konkurencja.

Jadalne farby i kwiaty.

Karty do gry i poker.

Pistolety na wodę i wojna domowa.

Gra i masaż.

Pamiętaj, że kiedy bierzesz często zupełnie przypadkowe słowa i starasz się połączyć je w jakąś ciekawą historię, to mobilizujesz swój umysł do wysiłku. O wiele trudniej jest wymyślić cokolwiek, jeśli tylko zadajesz sobie pytanie: „Co by tutaj ciekawego zrobić, by mu sprawić przyjemność?”.

 

Ile czasu to zajmuje?

Zapewne zastanawiasz się, ile czasu pochłania stworzenie jednego obrazu, jaki mogłabyś zastosować, tak by skutecznie uwodzić nim mężczyznę? W moim przypadku na każdy obraz „spontaniczności planowanej”, jaki tutaj przytaczam, poświęciłem jeden dzień. Począwszy od szukania odrębnych słów, które połączyłem w skojarzenie, a później w konkretną historię. Tobie na początku może to zająć więcej czasu, jednak praktyka czyni mistrza i z czasem możesz się spodziewać coraz więcej atrakcyjnych pomysłów. Nie zniechęcaj się na początku, bo jak się przekonasz: warto zaistnieć w męskiej wyobraźni jako spontaniczna kobieta!

To tyle, jeśli chodzi o tworzenie we własnym zakresie przykładów „spontaniczności planowanej”. Życzę Ci powodzenia.

 

Czy wzrokowiec oczekuje od Ciebie powagi?

Po lekturze pierwszego wydania tej książki spotykałem się często z komentarzami dotyczącymi przykładów „spontaniczności planowanej”, że nie są one odpowiednie do wieku i stanowiska każdej kobiety. Jeśli sama masz wątpliwości, czy zamieszczone w tej książce przykłady są dla Ciebie odpowiednie, to od razu chciałbym je rozwiać: wszystkie są odpowiednie dla mężczyzny wzrokowca, niezależnie od wieku. Zastanów się chwilę: czym jest w stanie uwieść nastoletnia kobieta dojrzałego mężczyznę wzrokowca? Czy naprawdę myślisz, że powagą? Wiedz, że nigdy nie mówiłem, że powinnaś wykazać się odrobiną „niepowagi” w sprawach poważnych. Przykładowo, nigdy nie powiedziałbym, byś zamknęła oczy, prowadząc auto, a do tego byś puściła kierownicę, ryzykując życiem swoim i pasażerów tylko po to, by wzbudzić w nim silne emocje. NIE! Rzecz w tym, byś była niepoważna w sprawach, które nie wymagają powagi, i byś zachowała ją wtedy, gdy jest to konieczne. Wtedy w istocie będziesz atrakcyjną partnerką dla mężczyzny wzrokowca. I nigdy nie pomyśli, że zrobiłaś coś głupiego, gdy się specjalnie wygłupisz w zupełnie błahych sprawach. Tymczasem wiele kobiet sądzi, że atrakcyjna kobieta to taka, która zachowuje powagę, oglądając ze swoim partnerem komedię i mówiąc: „Ależ ten film jest głupi i niepoważny”. Pamiętaj: nie mądrość i powaga kobiety uwodzą mężczyznę, a jej spontaniczność i bardzo często dziewczęce zachowanie. A mądrość ewentualnie może budzić podziw i fascynację, ale nigdy nie uwiedzie żadnego mężczyzny.

 

My, gruboskórni

Mężczyzna ma grubszą skórę, która dodatkowo jest mniej wrażliwa na dotyk. Naukowe źródła podają, że u mężczyzny bodźce, jakie ten odbiera poprzez skórę, są blisko siedmiokrotnie słabsze niż te, które odbiera kobieta.

Większość kobiet, będąc tego nieświadomymi, traktuje mężczyznę tak, jakby same chciały być traktowane, i dziwi się, że to ani nie skutkuje, ani nie sprawia większej przyjemności ich partnerom.

U mężczyzny zmysł wzroku przejmuje funkcje zmysłu dotyku. Trzeba dodać, że zmysł wzroku ma zasadnicze znaczenie u mężczyzny wzrokowca. Pamiętaj o tym! Powrócę do tego jeszcze wiele razy w dalszej części niniejszej książki.

 

Mimika twarzy a uwodzenie

Największym niepowodzeniem kobiety przy uwodzeniu mężczyzny jest moment, gdy facet zamyka oczy i nie jest w stanie przypomnieć sobie jej twarzy. A samą twarz o wiele łatwiej jest zapamiętać, kiedy jest w ruchu (mimika), gdy coś wyraża i jest zmienna.

Niech Twoja twarz zawsze na coś wskazuje. Kiedy mówisz, staraj się podkreślać słowa odpowiednią mimiką. Jeśli masz duże oczy, możesz je bardziej rozszerzyć, zwiększając wagę wymawianych słów. Jeśli Twoim atutem są ładne, długie rzęsy, to możesz dodatkowo zmysłowo nimi zatrzepotać. Masz ładne usta? Opowiadając coś, zwęź je, jakbyś chciała go pocałować. Dotknij swoich policzków, kiedy coś mówisz — o czymś, co Cię przeraziło. Nie opowiadaj jak wykładowca na uczelni, bo po kilku minutach zaśnie… Chyba że to na dobranoc. Unieś głos albo mów przez chwilę szeptem.

Zobacz dwa filmy wideo, jakie znalazłem w Internecie. Przedstawiają kobietę, która mimikę i sztukę gestykulacji opanowała do perfekcji: www.martpiotr.com/filmy. Stworzyłem także kilka ćwiczeń, które pomogą Ci się w tym doskonalić.

 

Ćwiczenie I

Przygotuj sobie jakiś ciekawy tekst. Może być taki, który Cię interesuje — tak, byś mogła go zamienić na temat do rozmowy. Napisz go i wydrukuj. Gdy jest już gotowy, przyklej go sobie do lustra i zerkając na niego, staraj się go opowiedzieć. Wyobraź sobie, że właśnie rozmawiasz z mężczyzną. Uśmiechaj się na dziesiątki sposobów, opowiadając, okaż zatroskanie, wzrusz się… Rób to wszystko tylko dzięki odpowiedniej mimice twarzy i barwie głosu. Każda z tych min, które uda Ci się „stworzyć”, będzie nowym obrazem, jaki on zarejestruje. Mężczyzna będzie miał wrażenie, jakby poznał dziesiątki kobiet, a to nadal będziesz Ty, skromna, ale niezwykle uwodzicielska.

 

Ćwiczenie II

Wyobraź sobie, że Twoim zadaniem jest uwieść cudzoziemca, który w ogóle Cię nie rozumie. Wiesz dobrze, że dla niego nie będzie istotne, co mówisz, ale jak to robisz. Jeśli ten ma się w Tobie zakochać, to nie dlatego, że piękne mówisz, ale dzięki gestykulacji i mimice twarzy, jakiej używasz do wypowiadania słów.

 

Ćwiczenie III

Postaraj się wyrazić poniższe stany wyłącznie przy pomocy oczu.

Złość, miłość, zniecierpliwienie, zaciekawienie, zatroskanie, oburzenie, radość, smutek, niewinność, podniecenie, strach i zmęczenie.

Udało się? Było trudno? Teraz będzie Ci łatwiej: dodaj do tego jeszcze usta. Wyraź te same stany przy pomocy ust i oczu.

Kiedy sobie z tym poradzisz, na koniec do wyrażenia jeszcze raz tych samych stanów emocjonalnych dodaj dłonie. Pokaż jeszcze raz to samo przy pomocy gestykulacji i mimiki twarzy. Kiedy opanujesz to ćwiczenie, staniesz się mistrzynią w uwodzeniu omawianymi środkami.

 

Trening magnetycznego spojrzenia

Jest takie spojrzenie, które potrafi magnetycznie uwodzić mężczyznę. Zdradza ono, że jesteś kobietą kreatywną, pełną pomysłów, interesującą… Jest także obietnicą wspaniałego seksu.

To spojrzenie pozwoli Ci nie tylko uwodzić, ale i na przykład zdobyć pracę u pracodawcy, który od swoich pracowników oczekuje kreatywności.

Na czym polega?

Pozwól, że Ci to wytłumaczę. Gdy myślimy, możemy albo wspominać coś, co już się wydarzyło, albo wyobrażać sobie coś, co jeszcze nie miało miejsca. Kiedy wspominasz, wtedy Twój wzrok skierowany jest w dół. Przykładowo kiedy ludzie się martwią, mają zazwyczaj opuszczoną głowę i wtedy myślą o tym, co już jest, o tym, co się wydarzyło.

Mówi się też „nosić głowę wysoko w chmurach” i nie jest to tylko frazeologizm. Człowiek, który rozmyśla o czymś, co jeszcze nie nastąpiło, kieruje wzrok bądź głowę ku górze (w prawą bądź lewą stronę).

Jeśli teraz zechciałabyś pocieszyć kogoś, możesz to zrobić, kierując jego uwagę ku lepszej przyszłości, a więc ku wyobrażeniom, które jeszcze nie zaistniały. Wtedy z pewnością będzie musiał unieść głowę, by sobie to wyobrazić. To będzie też znak dla Ciebie, że poprawia się jego nastrój.

Jednak by użyć swojej wyobraźni, nie potrzebujesz specjalnie unosić głowy. Wystarczy, że swój wzrok skierujesz w górę na ukos.

Abyś mogła doskonale opanować to magnetyczne spojrzenie (wyraz twarzy), chciałbym zaproponować Ci pewne ćwiczenie, idealne do tego celu.

 

Ćwiczenie „Latający komar”

Wyobraź sobie, że po pokoju lata wielki komar (właściwie to komarzyca, ale domyślam się, że wolisz, by był to jednak komar). Masz ochotę go ubić, ale gdy tylko ruszasz głową, ten odfruwa i nadal krąży po pokoju, irytując Cię niemiłosiernie. W końcu zastygasz w zupełnym bezruchu, tak by nie wypłoszyć dokuczliwego owada. Ruszasz jedynie oczyma, delikatnie unosząc dodatkowo swoją prawą i lewą brew.

Teraz spójrz w prawy górny róg bez ruszania głowy. Zmarszcz prawą brew, by sięgnąć wyżej wzrokiem. Pamiętaj, by nie ruszać w tym czasie głową, bo spłoszysz komara, którego pragniesz dostrzec.

A teraz zrób dokładnie to samo, ale spójrz w lewo, tym razem marszcząc lewą brew. Zrób tak kilka razy na zmianę.

I to jest właśnie to magnetyczne spojrzenie! Kiedy będziesz rozmawiać ze wzrokowcem, zrób tak kilka razy, a gwarantuję Ci, że Twoje spojrzenie będzie skutecznie go uwodzić.

A może chciałabyś posunąć się jeszcze dalej, zwłaszcza kiedy rozmawiacie o bardziej intymnych i pikantnych sprawach, które mogą się wydarzyć? Włóż wtedy do ust swój wskazujący palec i oprzyj go na swojej dolnej wardze, po czym szybko go wyjmij i uśmiechnij się do niego w sposób niezwykle uroczy. Innym razem, gdy spoglądasz na ukos w górę, przygryź delikatnie zębami swoją dolną wargę, po czym skieruj wzrok na niego i uśmiechnij się zniewalająco.

Jeśli chcesz zobaczyć, jak wygląda takie spojrzenie, wejdź na poniższą stronę: www.martpiotr.com/fotomina.

 

Pokaż mu język

Tak, dobrze czytasz, pokaż mu język, bo jest to gest typowo dziewczęcy. Rób to szczególnie wtedy, gdy sobie z Ciebie żartuje.

 

Jak przytulać, by uwodzić?

Kiedy Ty przytulasz mężczyznę, dotykasz go — zaspokajasz bardziej inne (jego) potrzeby niż wtedy, gdy to on przytula Ciebie. Jakie to potrzeby? Tego dowiesz się z jednego z dalszych podrozdziałów. Gdy to Ty przytulasz mężczyznę, a nie tylko czekasz, aż on to zrobi, to zaspokajasz jego potrzebę bycia dotykanym.

Dla Was, kobiet, przytulenie ma wymiar niemalże metafizyczny. To jest jak połączenie dwóch dusz po wiecznej rozłące. Jak złączenie dwóch połówek w nierozerwalną całość.

Dla mężczyzny przytulenie ma wymiar często tylko fizyczny. Czasami niedoświadczony mężczyzna może mylnie odebrać to jako początek gry wstępnej lub jako wstęp do seksu.

Pamiętaj także, że ze względu na męską naturę mężczyzna nigdy nie powie Ci, byś go dotykała. Dlatego też ja Ci to mówię: dotykaj go!

Moja rada związana z przytulaniem jest następująca: daj swojemu mężczyźnie najpierw przytulenie „fizyczne”, a później domagaj się, by Ciebie przytulał w taki sposób, jakiego potrzebujesz.

 

Sposób I

Kiedy przytulasz się, stań do niego trochę bokiem, na tyle, by Twoje uda ocierały się o jego udo i były mniej więcej pośrodku. Stojąc bokiem, ocieraj się o niego delikatnie. Możesz głębiej oddychać, tak by poczuł kształt Twoich piersi na swojej klatce piersiowej. Możesz też delikatnie kreślić ósemki biodrami, ocierając się o jego udo. Stojąc bokiem dasz mu możliwość delektowania się zapachem Twoich perfum — ponieważ Twoja szyja będzie tuż koło jego nozdrzy. Twoje ułożenie względem niego, gdy się przytulasz, pozwoli mu poczuć Twój wzgórek łonowy. Mężczyźni to uwielbiają. Kiedy się przytulasz, rób to delikatnie, nie za mocno. Niech to przytulenie będzie synonimem kobiecej delikatności.

 

Sposób II

Innym razem, gdy przytulasz się, stojąc na wprost niego, włóż swoje udo pomiędzy jego nogi i delikatnie je unieś. To podnieca każdego mężczyznę.

 

Sposób III

Trzeci sposób, który uwielbiają też kobiety, polega na tym, że stojąc za mężczyzną, podejdziesz do niego, kiedy jest do Ciebie zwrócony tyłem i obejmujesz go w pasie.

Teraz możesz go głaskać po brzuchu. Wiesz, że wszystkie ssaki mają bardzo wrażliwy brzuch? Ssaki w momencie ataku przez drapieżnika w pierwszej kolejności osłaniają tę część ciała. Także mężczyźni mają wrażliwy brzuch, bo jak wiesz, mężczyzna to też ssak. Pozwalając Ci dotykać swojego brzucha, automatycznie i podświadomie Cię akceptuje, choć pewnie nie zdaje sobie z tego sprawy. Gdy to robisz, on odsłania przed Tobą jedno z najbardziej wrażliwych miejsc na swoim ciele. Dodatkowo stoisz za jego plecami, a nie każdy ssak na to pozwala. Tym bardziej drapieżnik. Jak wiesz, mężczyzna to taki mały tygrysek, za którego przynajmniej chce być uważany. Gdy dotykasz go w tym miejscu, tworzy się automatycznie między Wami niewidoczna wieź.

Za każdym razem, gdy się przytulasz, niezależnie od tego, w jaki sposób, możesz położyć delikatnie głowę na jego ramieniu bądź oprzeć ją o jego plecy.

Teraz, gdy spełniłaś już jego potrzeby odnośnie fizycznego przytulania, powiedz mu otwarcie, jakiego przytulania Ty potrzebujesz i jak często chcesz, by to robił.

 

Rzeczy, które sprawiają, że skuteczniej uwodzisz

 

Pocałunek

Nie będę się tutaj rozpisywał na temat sposobów całowania, bo też nie jestem ekspertem w tej dziedzinie. Zresztą pewnie wiesz doskonale, jak to robić. Ja chciałbym Ci zwrócić uwagę na rzecz, która z samym pocałunkiem się łączy — mianowicie dotyk. Jest on bardzo istotny i powinnaś wykorzystać pocałunek, by spotęgować wrażenia, jakie odbiera mężczyzna. Dotyk jest niezwykle istotny dla mężczyzny — o tym, jak bardzo, jak już wspomniałem, dowiesz się nieco później.

Kiedy go całujesz, zaczynaj to robić powoli, a w tym samym czasie dotknij jego głowy, pleców bądź pośladków. W miarę jak przyspieszasz i Twój pocałunek staje się bardziej namiętny — niech i Twoje dłonie też przyspieszą. Im namiętniej go całujesz, tym niech Twój dotyk stanie się bardziej stanowczy.

Nigdy nie zapominaj o swoich dłoniach, no chyba że całujesz go, a w rękach trzymasz zakupy. Ale co z niego za mężczyzna, jeśli Cię nie wyręczy w trzymaniu ciężkich zakupów? Czy jesteś pewna, że chcesz takiego mężczyznę?

Pamiętaj: zawsze miej zajęte dłonie, gdy go całujesz.

 

Nakrycie głowy

Z czym kojarzy Ci się nakrycie głowy? Kto w dzisiejszych czasach je nosi? Dlaczego nakrycie głowy może zwracać uwagę mężczyzn na kobietę, która je nosi?

Po pierwsze, zauważ, że nakrycie głowy obecnie noszą osoby, które piastują stanowiska związane z szacunkiem i uznaniem. Policjantki, stewardesy, gwiazdy filmowe i modelki, żołnierki… itd. W dawnych czasach każda kobieta wyższego stanu nosiła szykowne nakrycie głowy. Nie inaczej jest dzisiaj, a jeśli nawet inaczej, to z pewnością wrażenia i skojarzenia pozostały te same.

Dzisiaj kobieta, która nosi jakiekolwiek nakrycie głowy, często budzi zainteresowanie i zwraca uwagę mężczyzn, którzy myślą w ten oto sposób: „Ona ma coś w sobie, warto ją poznać”. Podobne wrażenia na mężczyznach możesz wywierać i Ty — wystarczy, że dobierzesz odpowiednie dla siebie nakrycie głowy.

Wiedz także, że nakrycie głowy tworzy dodatkowe obrazy w umyśle mężczyzny, których Ty akurat potrzebujesz.

 

Twoja zmienność

Bądź szalona, smutna, zabawna, poważna, dowcipna, przystępna, niedostępna… Wszystko w jednym i każde z osobna. Wszak kobieta zmienną jest! Zmusisz mężczyznę, by nieustannie o Tobie myślał, próbując Cię rozgryźć. Twoja zmienność stworzy dziesiątki obrazów w jego umyśle, a o to właśnie Ci chodzi. Oczywiście bądź zmienną, dostosowując się do odpowiedniej sytuacji. Nie radzę Ci być szaloną, prowadząc samochód lub poważną na dancingu czy w dyskotece. Dozuj zmienność w zależności od sytuacji. Jeśli zajmujesz stanowisko dyrektorskie, które wymaga wiele powagi, pokaż mu, że poza pracą jesteś inną kobietą: zabawną, szaloną — daj mu na przykład zaprosić się do wesołego miasteczka i poproś, by „ustrzelił” dla Ciebie maskotkę, a gdy ją już (pewnie wieki mu to zajmie) wygra, okaż wielką radość — ciesz się z tego niczym dziecko. Jeśli jesteś zazwyczaj zabawna i radosna — porusz z nim tematy bardziej poważne: jak głód na świecie, przestępczość, zanieczyszczenie środowiska, i okaż przy tym troskę o te sprawy — to da mu dużo do myślenia. Dzięki temu stworzysz następny obraz siebie w jego umyśle: tym razem będziesz kobietą przejętą problemami świata.

Twórz własne przeciwieństwa. Każdy nowy obraz będzie się liczył.

 

Zmień swój styl

Nie bądź ciągle jak biała ściana, gdzie po latach już nikt nie zwraca uwagi na kolor. Stań się kontrastem siebie! Zmień fryzurę, kolor włosów, sposób ubierania się: kiedyś był biznesowy — teraz ubieraj się na luzie, w koszulki i dresy.

Jeśli preferowałaś swobodny styl ubierania, teraz zacznij wkładać spódnice i żakiety. Zmień makijaż, stań się inną kobietą! Zacznij chodzić w butach na obcasie, ubieraj pas do pończoch i pończochy. Możesz kupić okulary (choćby zerówki), które dodadzą Ci uroku. Bądź seksowna i powabna! Niech mężczyźni Cię pożądają!

Kobieta z natury jest piękna — Twoim zadaniem jest to piękno w sobie odkryć.

Pamiętaj, każdy styl będzie dobry, byle nie był taki sam. To, co zmusi mężczyznę (bądź mężczyzn), by myśleli o Tobie, to zmiany zachodzące w Twoim wyglądzie. Wypróbuj także różne kolory i kontrasty. Za dnia na przykład możesz się ubrać w biel, a wieczorem w czerń.

Zmiana stylu także jest bardzo ważna, kiedy chcesz na nowo uwieść mężczyznę, z którym od lat jesteś związana. Jeśli chcesz wzbudzić w nim miłość, jaka była między Wami na początku znajomości, wtedy zmiana stylu powinna być pierwsza rzeczą na drodze do ponownego rozkochania w sobie mężczyzny.

 

Zostań jego fotomodelką!

Jest jeden, niezwykle prosty sposób, który pozwoli Ci utrwalić w umyśle mężczyzny setki, jeśli nie tysiące obrazów. To sesja fotograficzna. Stań się jego fotomodelką! Niech dzięki Tobie odkryje w sobie talent fotografika — kto wie, może okaże się to jego powołaniem.

Z różnych powodów kobiety nie pozwalają fotografować się mężczyźnie, a jest to duży błąd. Z oczywistych względów, jeśli mężczyzna chce robić Ci zdjęcia, oznacza to, że mu się podobasz. Nie ma lepszego i prostszego sposobu na stworzenie obrazów w umyśle mężczyzny, jak dostarczyć mu obrazów w postaci zdjęć.

„Obróć się, teraz uklęknij… Usiądź tutaj… Pochyl się… A teraz ładnie się uśmiechnij, szerzej… Jeszcze szerzej. Pokaż mi, jak bardzo jesteś szczęśliwa.”

Rozumiesz? Nie mogą to być zwyczajne zdjęcia, kiedy stoisz nieruchomo. Muszą to być fotografie robione w ruchu, takie, jakie się widuje w kolorowych kobiecych magazynach lub czasopismach. Nie zapomnij także o uśmiechu — jak się dowiesz nieco dalej, uśmiech jest bardzo istotny.