Oferta wyłącznie dla osób z aktywnym abonamentem Legimi. Uzyskujesz dostęp do książki na czas opłacania subskrypcji.
29,98 zł
14,99 zł
Najniższa cena z 30 dni przed obniżką: 29,98 zł
Czy masz już dość zadowalania się byle czym? Chcesz wiedzieć, jak rzucić wyzwanie swoim ograniczającym przekonaniom, uwolnić się od blokad mentalnych i bez skrępowania realizować swoje ambicje? Jesteś gotowy, aby w końcu zacząć żyć życiem, jakie sobie wyobraziłeś?
Wyobraź sobie, że uwalniasz się od narzuconych sobie granic, które powstrzymują cię przed osiągnięciem niezwykłych celów.
Wyobraź sobie, że żyjesz bez strachu przed tym, co życie ma dla ciebie w zanadrzu, a zamiast tego z utęsknieniem wyczekujesz okazji, które ci da.
Wyobraź sobie, że czujesz się szczęśliwszy, bardziej spełniony i całkowicie pewny siebie w pokonywaniu przeszkód i dokonywaniu niezwykłych wyczynów.
Ta książka nauczy cię planować z rozmachem, wyznaczać ambitniejsze cele i osiągać to, co jeszcze niedawno było nie do pomyślenia. Daje ci wszystkie narzędzia, aby w końcu pozbyć się ograniczających przekonań na temat siebie i wznieść się ponad swoje wątpliwości.
Nauczysz się patrzeć na siebie przez pryzmat tego, co jest możliwe, a nie tego, co inni twierdzą, że jest rozsądne. Dowiesz się, jak zmienić swoje wzorce myślowe, aby nie ugrzęznąć w negatywizmie, a być napędzanym optymizmem i entuzjazmem.
Twoja przyszłość nie jest jeszcze określona! Twój potencjał wciąż nie został odkryty. Czas pozbyć się wątpliwości i zacząć mierzyć wysoko!
Ebooka przeczytasz w aplikacjach Legimi na:
Liczba stron: 114
Audiobooka posłuchasz w abonamencie „ebooki+audiobooki bez limitu” w aplikacjach Legimi na:
Czas: 3 godz. 3 min
Lektor: Krzysztof Tubilewicz
•
„Jeśli potrafisz to sobie wymarzyć, to możesz to zrobić.
Walt Disney
„Miej wielkie marzenia i nie obawiaj się porażek.
Norman D. Vaughan
„Jesteście autorami własnego życia i nigdy nie jest za późno na zmianę historii, które opowiadacie sobie oraz innym. Nigdy nie jest za późno na rozpoczęcie nowego rozdziału, na nagły i zaskakujący zwrot akcji, a nawet na całkowitą zmianę gatunku opowieści.
Jim Rohn
•
Byłem nieśmiałym dzieckiem.
Miałem marzenia jak większość z nas w młodym wieku. Marzyłem o tym, kim będę w przyszłości. Moje ambicje przygniatała jednak zawsze praktyczność. Zamiast dążyć do gwiazd, zadowalałem się – a właściwie czułem przymus, by to robić – znacznie mniejszymi rzeczami. Zamiast wyobrażać sobie przyszłość bez ograniczeń, skupiałem się wyłącznie na tym, co najprawdopodobniej się wydarzy.
Dzieci marzą o tym, by zostać astronautami, pilotami myśliwców czy zawodowymi sportowcami. Ja chciałem mieć „sensowną” pracę. Taką, dzięki której opłacę wszystkie rachunki. Pewną i stałą. Nie zaskoczyłem nikogo, gdy po studiach dostałem etat w korporacji.
Kiedy dziś spoglądam wstecz, zyskuję przekonanie, że ograniczone plany i marzenia skazały mnie na wstępie do dorosłego życia na przeciętność. Myślałem o małych rzeczach i osiągałem drobne sukcesy. Rzadko wychodziłem ze swojej strefy komfortu, a to samoograniczenie spowolniło znacząco moją karierę zawodową oraz rozwój osobisty.
Pewnego dnia po dogłębnym namyśle (i z powodu narastającej frustracji) postanowiłem zmienić swoje nastawienie i przestać mierzyć nisko. Zdecydowałem, że otworzę się na to, co możliwe, i przestanę skupiać się na tym, co prawdopodobne.
W konsekwencji odmieniłem swoje życie.
Nie zamierzam was okłamywać i powiem wprost, że nie było to łatwe. Snucie przyziemnych planów, jak każdy głęboko zakorzeniony nawyk, usuwa się trudno. Jeśli wykształcamy go wcześnie, ma na nas znaczący wpływ. Czyniłem bardzo powolne postępy.
Ostatecznie zdołałem zmienić własne nastawienie. Zacząłem przekraczać granice, które sobie wytyczyłem. Snułem coraz śmielsze plany i dzięki zrządzeniu losu osiągałem znacznie istotniejsze (przynajmniej dla mnie) cele.
Widziałem, jak inni podążają moim śladem i również osiągają zaskakujące sukcesy. Przyjaciel zrezygnował z wygodnej i dobrze płatnej, choć niedającej mu zadowolenia posady, a następnie założył własną firmę przynoszącą mu znacznie większe zyski. Znajomy rzucił stresującą pracę dziennikarza i został płodnym pisarzem, publikując co roku dwadzieścia pięć książek. Dawny kolega, zadeklarowany domator, wyszedł poza strefę komfortu i zaczął podróżować po świecie, zwiedzając więcej miejsc, niż potrafię wymienić.
Sięgnęliście po tę książkę, gdyż chcecie mierzyć wysoko. W pewnym momencie swojego życia stwierdziliście zapewne: „Mogę osiągnąć więcej. Stać mnie na więcej”.
Mogę was zapewnić, że to absolutnie możliwe! I nie dzięki magicznym sztuczkom, choć końcowe efekty tego procesu mogą się wydać magiczne. I nie dzięki cięższej pracy, choć będziecie musieli popracować nad sobą więcej.
Wasza przemiana rozpocznie się od przyjęcia nowego nastawienia. Mogę stwierdzić z całkowitą pewnością, że każdy z was już w tej chwili potrafi osiągnąć więcej, niż zakłada. Jesteście w stanie robić niezwykłe rzeczy, nawet jeśli uważacie inaczej.
Istnieje tylko jeden wymóg – musicie zacząć myśleć na własny temat w określony sposób. Uwierzyć, że jesteście w stanie osiągnąć nawet najśmielsze cele. Zmiana nastawienia nie będzie łatwa, ale przyniesie wam wiele korzyści. A niewykluczone, że odmieni całe wasze życie.
Wyruszmy w tę podróż wspólnie. Odegram rolę przewodnika i wskażę wam drogę, którą sam podążałem. Zwrócę wam uwagę na wyboje i przeszkody, byście mogli je łatwo ominąć (ucząc się na moich błędach!). Z niecierpliwością będą czekał na wasze (choćby drobne!) postępy.
Już się cieszę na myśl o sukcesach, które odniesiecie!
Wystarczy tej motywacyjnej przemowy (na razie). Czas zakasać rękawy i zabrać się do pracy.
Damon Zahariades Południowa Kalifornia
•
Ta książka powstała w dwóch celach.
Po pierwsze, jest poradnikiem, który krok po kroku pokaże wam, drodzy czytelnicy, jak zacząć mierzyć wysoko i nie przestać tego robić. Pomoże wam wykształcić nowy sposób spoglądania na otaczający was świat. W miejsce dotychczasowych przeszkód dostrzeżecie dzięki niej okazje. Zamiast na ograniczeniach skupicie się na możliwościach. Odłożycie okulary cynika i pesymisty i spojrzycie na świat z optymizmem oraz entuzjazmem.
Zmiany te nie zajdą jednakże natychmiast – nie wystarczy pstryknąć palcami. Ich wprowadzenie nie będzie też łatwe niczym włączenie światła w salonie, gdyż są one powiązane z konkretnym procesem. W jego realizacji pomoże wam niniejsza książka, ułatwiając go krok po kroku.
Drugim celem Mierz wysoko jest inspirowanie. Ucząc się, jak mierzyć wysoko, napotkacie z pewnością wewnętrzny opór. Będzie to naturalny odruch. W końcu dużą część życia spędziliście, skupiając się na rzeczach praktycznych, sensownych i osiągalnych. Wasze mózgi przyzwyczaiły się do takiego sposobu myślenia i przeciwstawią się próbom zmiany go na bardziej ambitny. Innymi słowy, nie zechcą od razu wyjść ze strefy komfortu.
Mierz wysoko pomoże wam w przełamywaniu wspomnianego oporu. W każdym z rozdziałów książki znajdziecie praktyczne porady i towarzyszące im proste, nakłaniające do refleksji ćwiczenia. Zamiast się zastanawiać, jak będzie wyglądała wasza odmieniona przyszłość, doświadczycie istotnych zmian od ręki, ciesząc się z dokonywanych postępów i nie skupiając na finalnym celu.
Mierz wysoko różni się znacząco od innych poradników samodoskonalenia pod dwoma względami.
Po pierwsze, nie zagłębia się w meandry psychologii. Informacje na temat działania ludzkich mózgów są wartościowe, lecz łatwo się w nich pogubić. Z tego też powodu odniesiemy się tylko pokrótce do kilku teorii z dziedziny psychologii, a skupimy głównie na omawianiu czynności dających konkretne rezultaty. Im szybciej zaczniecie odczuwać zmiany, tym większą zyskacie motywację i inspirację do dalszej pracy nad sobą.
Po drugie, jej struktura pozwala na łatwe korzystanie z przeczytanych już wcześniej rozdziałów. Nie jest to książka, którą czyta się raz, a potem odkłada na półkę, aby więcej po nią nie sięgnąć. Co więcej, zachęca do powtarzania materiału i wykonanych wcześniej ćwiczeń. Mierz wysoko to stale dostępny warsztat szkoleń, z którego można korzystać w dowolnej i dogodnej dla siebie chwili.
Przyjrzyjmy się teraz temu, czego nauczycie się z Mierz wysoko.
Zanim przejdziemy do omawiania praktycznych porad, zajmiemy się kilkoma regułami. Stworzą one ramy, z których skorzystamy później. Będą łatwo dostępnymi składnikami potrzebnymi do przygotowania sutego posiłku. Kluczowymi dla jego końcowego smaku.
W części I omówimy, co to znaczy mierzyć wysoko, i zajmiemy się korzyściami płynącymi z takiego zachowania. Przeanalizujemy przeszkody utrudniające osiągnięcie ostatecznego celu, a także ryzyko, które należy wkalkulować. Na koniec dowiemy się, jak zmieniać nastawienie i radzić sobie z naturalną dla nas skłonnością do szukania wymówek.
W tym punkcie przejdziemy do działania. Skorzystamy z ram stworzonych w części I i wykorzystamy je jako elementy praktycznych ćwiczeń. Zasady posłużą nam za mapę przy przechodzeniu od teoretycznych pojęć do działania.
W części II omówimy system szkolenia własnych umysłów w dziesięciu krokach tak, byście mogli mierzyć wysoko. Każdy krok omówimy bardzo szczegółowo oraz wyczerpująco, wykonamy też dołączone ćwiczenia, które pomogą w wykształceniu praktycznych umiejętności zaprezentowanych w poszczególnych rozdziałach tej książki.
Szybkiego omawiania poszczególnych zagadnień. Wiele poradników samodoskonalenia jest przesadnie długich i przepełnionych historiami mającymi jedynie marginalny związek z poruszanym tematem. Innymi słowy, są niepotrzebnie „nadmuchane”.
Ta książka jest inna. Krótka, oszczędna w słowach i zwięzła. Każde zagadnienie omówione w niej jest szybko, ale wystarczająco wnikliwie, by przekazać wam kluczową wiedzę.
Na zakończenie wstępu mam do was, drodzy czytelnicy, jedną prośbę. Szczerze zachęcam was do wykonywania wszystkich ćwiczeń zamieszczonych w części II. Moim zdaniem będą one niezwykle istotne dla waszego osobistego rozwoju. Pod wieloma względami pełnią one funkcję bazy dla materiałów, którym towarzyszą.
Nie musicie ich wykonywać od razu. Możecie do nich wrócić nawet po przeczytaniu całości książki. Ważne jest tylko to, byście je zrobili. Wszystkie są proste, a wykonanie większości zajmuje niewiele czasu.
Teraz możemy rozpocząć naszą wspólną podróż.
Część I
Kładzenie fundamentów
•
Omawianie dowolnego etapu procesu samodoskonalenia bez zrozumienia podstawowych zasad nim kierujących jest rzecz jasna dużym błędem. Przypomina układanie puzzli bez wyjmowania ich z pudełka. Można tę sztukę osiągnąć, ale zajmie to bardzo wiele cennego czasu i wysiłku.
Aby w pełni opanować umiejętność mierzenia wysoko, a potem czerpania z niej zysków, musimy zacząć od zapoznania się z podstawowymi zasadami, które na nią wpływają. Zajmując się nimi najpierw, zyskamy istotną wiedzę pozwalającą na położenie fundamentów pod końcowy sukces.
Pierwsza część książki nada kształt reszcie naszej podróży. Będzie nieodzownym wprowadzeniem do technik i wskazówek zamieszczonych w części drugiej.
•
„W naszych życiach zawsze znajdzie się miejsce na to, by mierzyć wysoko, przekraczać granice i marzyć o tym, co wydaje się niemożliwe do osiągnięcia.
Tony Robbins
Zacznijmy od określenia, czym mierzenie wysoko nie jest.
Nie opiera się ono na manifestowaniu marzeń. Wielu ludzi wierzy, że potrafią wpływać na własne życie, skupiając swoje myśli oraz emocje na jego poszczególnych aspektach. Są przekonani, że dzięki wizualizowaniu pożądanych rezultatów i harmonizowaniu uczuć z intencjami spełnią swoje marzenia.
Mierzenie wysoko na tym nie polega. To prawda, że proces rozpoczyna się od wyobrażenia sobie końcowych rezultatów, czyli osiągania zaskakujących rzeczy (więcej o tym za chwilę), lecz jest to jedynie punkt wyjścia. Pierwszy z kroków. Pozytywne nastawienie odgrywa istotną rolę, lecz nic z niego nie wyniknie, jeśli nie połączymy go z celowym działaniem.
Mierzenie wysoko rozpoczyna się od marzeń o tym, co jest możliwe i wykonalne. Co moglibyście osiągnąć, usuwając wszystkie ograniczające was myśli na własny temat? Jaki moglibyście odnieść sukces w życiu zawodowym oraz osobistym, gdyby nie hamowały was narzucone przez was samych ograniczenia?
Końcowy rezultat zależy jednakże od tego, co robimy po wstępnej fazie snucia marzeń, bo to nasze działania determinują, czy plany staną się rzeczywistością, czy pozostaną mrzonkami. I w tym punkcie rozpoczyna się prawdziwa praca.
Będąc dziećmi, słyszeliśmy nie raz, że możemy zostać w przyszłości, kimkolwiek tylko zechcemy. Zachęcano nas, by postrzegać życie jako zbiór szans do wykorzystania. Dorośli celowo nie narzucali nam w tej kwestii ograniczeń.
Po wkroczeniu w dorosłe życie doświadczamy nagłego zaniku tej swobody. Zamiast mierzyć wysoko, każe się nam skupiać na tym, co „realistyczne”. Nakłania się nas do obniżania oczekiwań. Nastawienie to jest tak powszechne, że z czasem mu ulegamy, wciskając marzenia w ciemne zakamarki naszych umysłów.
Mierzenie nisko staje się dla nas normą i na nasze nieszczęście skazuje nas na życie wypełnione przeciętnością.
Musimy opierać się tej presji. Pomoże nam w tym uświadomienie sobie, że inni zazwyczaj nas nie doceniają. Kiedy dorastamy, bardzo niewiele osób wierzy w nas równie mocno co my sami. Jeśli przyjmiemy to do wiadomości, szybciej zapomnimy o tym, co „realistyczne”, i dzięki temu skupimy się na realizowaniu marzeń.
Nie będzie to jednak zadanie łatwe. Wielu z nas musi przełamywać przyzwyczajenia, które utrwalały się latami. Na szczęście potrafimy wpływać na sposób, w jaki myślimy, a dzięki dobrze skonstruowanemu planowi działania pozbyć się efektów warunkowania i dać sobie swobodę w realizacji marzeń.
W książce Wizjonerskie organizacje Jim Collins ukuł termin BHAG – big, hairy, audacious goals – wielkie, włochate i zuchwałe cele. Są one tak śmiałe, że początkowo wydają się bezsensowne i nieosiągalne. Jako przykład Collins podaje misję kosmiczną Apollo 11, która zakończyła się pierwszym lądowaniem ludzi na Księżycu. Niewyobrażalny wręcz cel zainspirował badaczy z NASA do wytężonej pracy i ostatecznie do jego realizacji.
Mierzenie wysoko polega na stawianiu sobie wielkich, włochatych i zuchwałych celów. Ich realizacja wymagać będzie od nas czasu, wysiłku, zaangażowania, wytrwałości oraz podejmowania celowych działań. A także opracowania starannego planu. Nie osiągniemy ich w ciągu doby. Ba, bardzo możliwe, że sztuka ta uda nam się dopiero po wielu latach. Dlatego właśnie powinny nas one inspirować i motywować. Stanowić wyzwanie oraz nakłaniać do kwestionowania i przekraczania narzucanych przez siebie ograniczeń.
A jeśli nie zdołamy ich osiągnąć? I tak odniesiemy wymierne korzyści. Dążąc do realizacji ambitnych celów, zazwyczaj dokonujemy rzeczy niezwykłych. Wyobraźmy sobie, że postanowiliśmy założyć firmę i opracowaliśmy plan, który po upływie dziesięciu lat miał nam zapewnić krociowe zyski. To nie wyszło, lecz firma i tak generuje każdego roku przychody w wysokości pięciu milionów dolarów. Nie uznamy przecież tego za porażkę.
Wielu ludzi ma poglądy oraz przekonania, które ich ograniczają. Powtarzamy samym sobie, że nie jesteśmy wiele warci, że nie zasługujemy na odniesienie sukcesu, że czegoś nam brakuje. Takie myśli krępujące działanie stanowią mentalne przeszkody. Powstrzymują nas przed osiągnięciem sukcesu, o jakim marzymy.
Wykształcamy je i utrwalamy z różnorakich powodów. Przeszłe wydarzenia zasiewają w nas niekiedy ziarna zwątpienia. To, co uznajemy za dozwolone, koliduje z wartościami wyznawanymi przez osoby z naszego otoczenia. Obawy przed reakcjami i osądem innych sprawiają, że niechętnie wytyczamy sobie cele inne niż umiarkowane i względnie łatwo osiągalne. Czasami nie jesteśmy nawet świadomi własnych talentów, gdyż nigdy z nich nie skorzystaliśmy.
Bez względu na przyczyny pojawienia się mentalnych blokad przezwyciężanie ich i przeformułowywanie stanie się koniecznością, nawet jeśli doszukamy się w nich ziarenek prawdy.
Posłużmy się przykładem. Załóżmy, że nasz wewnętrzny krytyk podpowiada nam: „Jesteś za stary, żeby wrócić na studia i otrzymać dyplom”. Wiele ludzi robi to jednak dopiero po latach poświęconych na rozwój kariery. Skoro oni są w stanie to zrobić, możesz tego dokonać również ty.
Przeformułowywanie ograniczających poglądów nie polega na ignorowaniu rzeczywistości, lecz na podważaniu ich zasadności. Zajmiemy się tym tematem bardziej szczegółowo w podrozdziale Krok 3. Zakwestionuj domniemane ograniczenia.
Teraz wiecie już, co oznacza termin „mierzyć wysoko”. A dlaczego mielibyście tak postępować? Jakie zyski czekają na was w zamian za czas i energię, którą poświęcicie na realizację marzeń?
•
„Jeśli masz małe marzenia, twój świat będzie mały. Jeśli twoje marzenia są duże, twój świat będzie duży.
Paulo Coelho
Wszystko, co robimy, ma jakiś powód. Pożądany efekt napędza nasze działania oraz wpływa na podejmowane decyzje. Każdego dnia idziemy do pracy, aby móc później opłacić rachunki, odłożyć pieniądze na starość, zapłacić za przegląd auta, by nie zawiodło nas w trakcie jazdy.
Dlaczego w takim razie powinniśmy się uczyć, jak mierzyć wyżej? Co zyskamy, jeśli poświęcimy na ten proces nasz czas oraz energię?
Jak się zaraz przekonacie, mierzenie wysoko przekłada się na wymierne korzyści. Jeśli przekształcicie je w nawyk, odmienicie swoje życie. Niektóre z zysków nie będą widoczne od razu, gdyż narastają one wraz z upływem czasu. Wytyczając sobie wielkie cele, wpływamy pozytywnie na:
naszą karierę,
nasze relacje,
nasze życie rodzinne,
nasze życie towarzyskie,
nasze finanse,
nasze zainteresowania,
naszą sprawność fizyczną,
nasze samopoczucie.
Poniżej znajdziecie siedem powodów sprawiających, że warto mierzyć wysoko. Lista ta nie jest kompletna, ale i tak powinna was przekonać do zmiany dotychczasowego nastawienia.
Każdego dnia mierzymy się z wyzwaniami – w pracy, w domu, a nawet wykonując tak banalne czynności jak robienie zakupów. Niekiedy wynikają one z przykrych wydarzeń lub własnych niepowodzeń. Zdarza się, że przeszkadzają w osiągnięciu wymarzonych celów.
Zapraszamy do zakupu pełnej wersji książki
Zapraszamy do zakupu pełnej wersji książki