Mierz wysoko - Damon Zahariades - ebook + audiobook

Mierz wysoko ebook i audiobook

Damon Zahariades

0,0
29,98 zł
14,99 zł
Najniższa cena z 30 dni przed obniżką: 29,98 zł

TYLKO U NAS!
Synchrobook® - 2 formaty w cenie 1

Ten tytuł znajduje się w Katalogu Klubowym. Zamów dostęp do 2 formatów w stałej cenie, by naprzemiennie czytać i słuchać. Tak, jak lubisz.

DO 50% TANIEJ: JUŻ OD 7,59 ZŁ!
Aktywuj abonament i zbieraj punkty w Klubie Mola Książkowego, aby zamówić dowolny tytuł z Katalogu Klubowego nawet za pół ceny.

Dowiedz się więcej.
Opis

Czy masz już dość zadowalania się byle czym? Chcesz wiedzieć, jak rzucić wyzwanie swoim ograniczającym przekonaniom, uwolnić się od blokad mentalnych i bez skrępowania realizować swoje ambicje? Jesteś gotowy, aby w końcu zacząć żyć życiem, jakie sobie wyobraziłeś?

Wyobraź sobie, że uwalniasz się od narzuconych sobie granic, które powstrzymują cię przed osiągnięciem niezwykłych celów.

Wyobraź sobie, że żyjesz bez strachu przed tym, co życie ma dla ciebie w zanadrzu, a zamiast tego z utęsknieniem wyczekujesz okazji, które ci da.

Wyobraź sobie, że czujesz się szczęśliwszy, bardziej spełniony i całkowicie pewny siebie w pokonywaniu przeszkód i dokonywaniu niezwykłych wyczynów.

Ta książka nauczy cię planować z rozmachem, wyznaczać ambitniejsze cele i osiągać to, co jeszcze niedawno było nie do pomyślenia. Daje ci wszystkie narzędzia, aby w końcu pozbyć się ograniczających przekonań na temat siebie i wznieść się ponad swoje wątpliwości.

Nauczysz się patrzeć na siebie przez pryzmat tego, co jest możliwe, a nie tego, co inni twierdzą, że jest rozsądne. Dowiesz się, jak zmienić swoje wzorce myślowe, aby nie ugrzęznąć w negatywizmie, a być napędzanym optymizmem i entuzjazmem.

Twoja przyszłość nie jest jeszcze określona! Twój potencjał wciąż nie został odkryty. Czas pozbyć się wątpliwości i zacząć mierzyć wysoko!

Ebooka przeczytasz w aplikacjach Legimi na:

Androidzie
iOS
czytnikach certyfikowanych
przez Legimi

Liczba stron: 114

Audiobooka posłuchasz w abonamencie „ebooki+audiobooki bez limitu” w aplikacjach Legimi na:

Androidzie
iOS

Czas: 3 godz. 3 min

Lektor: Krzysztof Tubilewicz

Oceny
0,0
0
0
0
0
0
Więcej informacji
Więcej informacji
Legimi nie weryfikuje, czy opinie pochodzą od konsumentów, którzy nabyli lub czytali/słuchali daną pozycję, ale usuwa fałszywe opinie, jeśli je wykryje.


Podobne


Ważne cytaty dotyczące mierzenia wysoko

„Jeśli potra­fisz to sobie wyma­rzyć, to możesz to zro­bić.

Walt Disney

„Miej wiel­kie marze­nia i nie oba­wiaj się pora­żek.

Nor­man D. Vau­ghan

„Jeste­ście auto­rami wła­snego życia i ni­gdy nie jest za późno na zmianę histo­rii, które opo­wia­da­cie sobie oraz innym. Ni­gdy nie jest za późno na roz­po­czę­cie nowego roz­działu, na nagły i zaska­ku­jący zwrot akcji, a nawet na cał­ko­witą zmianę gatunku opo­wie­ści.

Jim Rohn

Wstęp

Byłem nie­śmia­łym dziec­kiem.

Mia­łem marze­nia jak więk­szość z nas w mło­dym wieku. Marzy­łem o tym, kim będę w przy­szło­ści. Moje ambi­cje przy­gnia­tała jed­nak zawsze prak­tycz­ność. Zamiast dążyć do gwiazd, zado­wa­la­łem się – a wła­ści­wie czu­łem przy­mus, by to robić – znacz­nie mniej­szymi rze­czami. Zamiast wyobra­żać sobie przy­szłość bez ogra­ni­czeń, sku­pia­łem się wyłącz­nie na tym, co naj­praw­do­po­dob­niej się wyda­rzy.

Dzieci marzą o tym, by zostać astro­nau­tami, pilo­tami myśliw­ców czy zawo­do­wymi spor­tow­cami. Ja chcia­łem mieć „sen­sowną” pracę. Taką, dzięki któ­rej opłacę wszyst­kie rachunki. Pewną i stałą. Nie zasko­czy­łem nikogo, gdy po stu­diach dosta­łem etat w kor­po­ra­cji.

Kiedy dziś spo­glą­dam wstecz, zyskuję prze­ko­na­nie, że ogra­ni­czone plany i marze­nia ska­zały mnie na wstę­pie do doro­słego życia na prze­cięt­ność. Myśla­łem o małych rze­czach i osią­ga­łem drobne suk­cesy. Rzadko wycho­dzi­łem ze swo­jej strefy kom­fortu, a to samo­ogra­ni­cze­nie spo­wol­niło zna­cząco moją karierę zawo­dową oraz roz­wój oso­bi­sty.

Pew­nego dnia po dogłęb­nym namy­śle (i z powodu nara­sta­ją­cej fru­stra­cji) posta­no­wi­łem zmie­nić swoje nasta­wie­nie i prze­stać mie­rzyć nisko. Zde­cy­do­wa­łem, że otwo­rzę się na to, co moż­liwe, i prze­stanę sku­piać się na tym, co praw­do­po­dobne.

W kon­se­kwen­cji odmie­ni­łem swoje życie.

Nie zamie­rzam was okła­my­wać i powiem wprost, że nie było to łatwe. Snu­cie przy­ziem­nych pla­nów, jak każdy głę­boko zako­rze­niony nawyk, usuwa się trudno. Jeśli wykształ­camy go wcze­śnie, ma na nas zna­czący wpływ. Czy­ni­łem bar­dzo powolne postępy.

Osta­tecz­nie zdo­ła­łem zmie­nić wła­sne nasta­wie­nie. Zaczą­łem prze­kra­czać gra­nice, które sobie wyty­czy­łem. Snu­łem coraz śmiel­sze plany i dzięki zrzą­dze­niu losu osią­ga­łem znacz­nie istot­niej­sze (przy­naj­mniej dla mnie) cele.

Widzia­łem, jak inni podą­żają moim śla­dem i rów­nież osią­gają zaska­ku­jące suk­cesy. Przy­ja­ciel zre­zy­gno­wał z wygod­nej i dobrze płat­nej, choć nie­da­ją­cej mu zado­wo­le­nia posady, a następ­nie zało­żył wła­sną firmę przy­no­szącą mu znacz­nie więk­sze zyski. Zna­jomy rzu­cił stre­su­jącą pracę dzien­ni­ka­rza i został płod­nym pisa­rzem, publi­ku­jąc co roku dwa­dzie­ścia pięć ksią­żek. Dawny kolega, zade­kla­ro­wany doma­tor, wyszedł poza strefę kom­fortu i zaczął podró­żo­wać po świe­cie, zwie­dza­jąc wię­cej miejsc, niż potra­fię wymie­nić.

Się­gnę­li­ście po tę książkę, gdyż chce­cie mie­rzyć wysoko. W pew­nym momen­cie swo­jego życia stwier­dzi­li­ście zapewne: „Mogę osią­gnąć wię­cej. Stać mnie na wię­cej”.

Mogę was zapew­nić, że to abso­lut­nie moż­liwe! I nie dzięki magicz­nym sztucz­kom, choć koń­cowe efekty tego pro­cesu mogą się wydać magiczne. I nie dzięki cięż­szej pracy, choć będzie­cie musieli popra­co­wać nad sobą wię­cej.

Wasza prze­miana roz­pocz­nie się od przy­ję­cia nowego nasta­wie­nia. Mogę stwier­dzić z cał­ko­witą pew­no­ścią, że każdy z was już w tej chwili potrafi osią­gnąć wię­cej, niż zakłada. Jeste­ście w sta­nie robić nie­zwy­kłe rze­czy, nawet jeśli uwa­ża­cie ina­czej.

Ist­nieje tylko jeden wymóg – musi­cie zacząć myśleć na wła­sny temat w okre­ślony spo­sób. Uwie­rzyć, że jeste­ście w sta­nie osią­gnąć nawet naj­śmiel­sze cele. Zmiana nasta­wie­nia nie będzie łatwa, ale przy­nie­sie wam wiele korzy­ści. A nie­wy­klu­czone, że odmieni całe wasze życie.

Wyruszmy w tę podróż wspól­nie. Ode­gram rolę prze­wod­nika i wskażę wam drogę, którą sam podą­ża­łem. Zwrócę wam uwagę na wyboje i prze­szkody, byście mogli je łatwo omi­nąć (ucząc się na moich błę­dach!). Z nie­cier­pli­wo­ścią będą cze­kał na wasze (choćby drobne!) postępy.

Już się cie­szę na myśl o suk­ce­sach, które odnie­sie­cie!

Wystar­czy tej moty­wa­cyj­nej prze­mowy (na razie). Czas zaka­sać rękawy i zabrać się do pracy.

Damon Zaha­ria­des Połu­dniowa Kali­for­nia

Czego się dowiecie z Mierz wysoko

Ta książka powstała w dwóch celach.

Po pierw­sze, jest porad­ni­kiem, który krok po kroku pokaże wam, dro­dzy czy­tel­nicy, jak zacząć mie­rzyć wysoko i nie prze­stać tego robić. Pomoże wam wykształ­cić nowy spo­sób spo­glą­da­nia na ota­cza­jący was świat. W miej­sce dotych­cza­so­wych prze­szkód dostrze­że­cie dzięki niej oka­zje. Zamiast na ogra­ni­cze­niach sku­pi­cie się na moż­li­wo­ściach. Odło­ży­cie oku­lary cynika i pesy­mi­sty i spoj­rzy­cie na świat z opty­mi­zmem oraz entu­zja­zmem.

Zmiany te nie zajdą jed­nakże natych­miast – nie wystar­czy pstryk­nąć pal­cami. Ich wpro­wa­dze­nie nie będzie też łatwe niczym włą­cze­nie świa­tła w salo­nie, gdyż są one powią­zane z kon­kret­nym pro­ce­sem. W jego reali­za­cji pomoże wam niniej­sza książka, uła­twia­jąc go krok po kroku.

Dru­gim celem Mierz wysoko jest inspi­ro­wa­nie. Ucząc się, jak mie­rzyć wysoko, napo­tka­cie z pew­no­ścią wewnętrzny opór. Będzie to natu­ralny odruch. W końcu dużą część życia spę­dzi­li­ście, sku­pia­jąc się na rze­czach prak­tycz­nych, sen­sow­nych i osią­gal­nych. Wasze mózgi przy­zwy­cza­iły się do takiego spo­sobu myśle­nia i prze­ciw­sta­wią się pró­bom zmiany go na bar­dziej ambitny. Innymi słowy, nie zechcą od razu wyjść ze strefy kom­fortu.

Mierz wysoko pomoże wam w prze­ła­my­wa­niu wspo­mnia­nego oporu. W każ­dym z roz­dzia­łów książki znaj­dzie­cie prak­tyczne porady i towa­rzy­szące im pro­ste, nakła­nia­jące do reflek­sji ćwi­cze­nia. Zamiast się zasta­na­wiać, jak będzie wyglą­dała wasza odmie­niona przy­szłość, doświad­czy­cie istot­nych zmian od ręki, cie­sząc się z doko­ny­wa­nych postę­pów i nie sku­pia­jąc na final­nym celu.

Czym ta książka różni się od innych

Mierz wysoko różni się zna­cząco od innych porad­ni­ków samo­do­sko­na­le­nia pod dwoma wzglę­dami.

Po pierw­sze, nie zagłę­bia się w mean­dry psy­cho­lo­gii. Infor­ma­cje na temat dzia­ła­nia ludz­kich mózgów są war­to­ściowe, lecz łatwo się w nich pogu­bić. Z tego też powodu odnie­siemy się tylko pokrótce do kilku teo­rii z dzie­dziny psy­cho­lo­gii, a sku­pimy głów­nie na oma­wia­niu czyn­no­ści dają­cych kon­kretne rezul­taty. Im szyb­ciej zacznie­cie odczu­wać zmiany, tym więk­szą zyska­cie moty­wa­cję i inspi­ra­cję do dal­szej pracy nad sobą.

Po dru­gie, jej struk­tura pozwala na łatwe korzy­sta­nie z prze­czy­ta­nych już wcze­śniej roz­dzia­łów. Nie jest to książka, którą czyta się raz, a potem odkłada na półkę, aby wię­cej po nią nie się­gnąć. Co wię­cej, zachęca do powta­rza­nia mate­riału i wyko­na­nych wcze­śniej ćwi­czeń. Mierz wysoko to stale dostępny warsz­tat szko­leń, z któ­rego można korzy­stać w dowol­nej i dogod­nej dla sie­bie chwili.

Przyj­rzyjmy się teraz temu, czego nauczy­cie się z Mierz wysoko.

Część I. Kładzenie fundamentów

Zanim przej­dziemy do oma­wia­nia prak­tycz­nych porad, zaj­miemy się kil­koma regu­łami. Stwo­rzą one ramy, z któ­rych sko­rzy­stamy póź­niej. Będą łatwo dostęp­nymi skład­ni­kami potrzeb­nymi do przy­go­to­wa­nia sutego posiłku. Klu­czo­wymi dla jego koń­co­wego smaku.

W czę­ści I omó­wimy, co to zna­czy mie­rzyć wysoko, i zaj­miemy się korzy­ściami pły­ną­cymi z takiego zacho­wa­nia. Prze­ana­li­zu­jemy prze­szkody utrud­nia­jące osią­gnię­cie osta­tecz­nego celu, a także ryzyko, które należy wkal­ku­lo­wać. Na koniec dowiemy się, jak zmie­niać nasta­wie­nie i radzić sobie z natu­ralną dla nas skłon­no­ścią do szu­ka­nia wymó­wek.

Część II. Jak mierzyć wysoko

W tym punk­cie przej­dziemy do dzia­ła­nia. Sko­rzy­stamy z ram stwo­rzo­nych w czę­ści I i wyko­rzy­stamy je jako ele­menty prak­tycz­nych ćwi­czeń. Zasady posłużą nam za mapę przy prze­cho­dze­niu od teo­re­tycz­nych pojęć do dzia­ła­nia.

W czę­ści II omó­wimy sys­tem szko­le­nia wła­snych umy­słów w dzie­się­ciu kro­kach tak, byście mogli mie­rzyć wysoko. Każdy krok omó­wimy bar­dzo szcze­gó­łowo oraz wyczer­pu­jąco, wyko­namy też dołą­czone ćwi­cze­nia, które pomogą w wykształ­ce­niu prak­tycz­nych umie­jęt­no­ści zapre­zen­to­wa­nych w poszcze­gól­nych roz­dzia­łach tej książki.

Czego powinniście oczekiwać podczas lektury tej książki

Szyb­kiego oma­wia­nia poszcze­gól­nych zagad­nień. Wiele porad­ni­ków samo­do­sko­na­le­nia jest prze­sad­nie dłu­gich i prze­peł­nio­nych histo­riami mają­cymi jedy­nie mar­gi­nalny zwią­zek z poru­sza­nym tema­tem. Innymi słowy, są nie­po­trzeb­nie „nadmu­chane”.

Ta książka jest inna. Krótka, oszczędna w sło­wach i zwię­zła. Każde zagad­nie­nie omó­wione w niej jest szybko, ale wystar­cza­jąco wni­kli­wie, by prze­ka­zać wam klu­czową wie­dzę.

Na zakoń­cze­nie wstępu mam do was, dro­dzy czy­tel­nicy, jedną prośbę. Szcze­rze zachę­cam was do wyko­ny­wa­nia wszyst­kich ćwi­czeń zamiesz­czo­nych w czę­ści II. Moim zda­niem będą one nie­zwy­kle istotne dla waszego oso­bi­stego roz­woju. Pod wie­loma wzglę­dami peł­nią one funk­cję bazy dla mate­ria­łów, któ­rym towa­rzy­szą.

Nie musi­cie ich wyko­ny­wać od razu. Może­cie do nich wró­cić nawet po prze­czy­ta­niu cało­ści książki. Ważne jest tylko to, byście je zro­bili. Wszyst­kie są pro­ste, a wyko­na­nie więk­szo­ści zaj­muje nie­wiele czasu.

Teraz możemy roz­po­cząć naszą wspólną podróż.

Część I. Kładzenie fundamentów

Część I

Kła­dze­nie fun­da­men­tów

Oma­wia­nie dowol­nego etapu pro­cesu samo­do­sko­na­le­nia bez zro­zu­mie­nia pod­sta­wo­wych zasad nim kie­ru­ją­cych jest rzecz jasna dużym błę­dem. Przy­po­mina ukła­da­nie puz­zli bez wyj­mo­wa­nia ich z pudełka. Można tę sztukę osią­gnąć, ale zaj­mie to bar­dzo wiele cen­nego czasu i wysiłku.

Aby w pełni opa­no­wać umie­jęt­ność mie­rze­nia wysoko, a potem czer­pa­nia z niej zysków, musimy zacząć od zapo­zna­nia się z pod­sta­wo­wymi zasa­dami, które na nią wpły­wają. Zaj­mu­jąc się nimi naj­pierw, zyskamy istotną wie­dzę pozwa­la­jącą na poło­że­nie fun­da­men­tów pod koń­cowy suk­ces.

Pierw­sza część książki nada kształt resz­cie naszej podróży. Będzie nie­odzow­nym wpro­wa­dze­niem do tech­nik i wska­zó­wek zamiesz­czo­nych w czę­ści dru­giej.

Co oznacza termin „mierzyć wysoko”?

„W naszych życiach zawsze znaj­dzie się miej­sce na to, by mie­rzyć wysoko, prze­kra­czać gra­nice i marzyć o tym, co wydaje się nie­moż­liwe do osią­gnię­cia.

Tony Rob­bins

Zacznijmy od okre­śle­nia, czym mie­rze­nie wysoko nie jest.

Nie opiera się ono na mani­fe­sto­wa­niu marzeń. Wielu ludzi wie­rzy, że potra­fią wpły­wać na wła­sne życie, sku­pia­jąc swoje myśli oraz emo­cje na jego poszcze­gól­nych aspek­tach. Są prze­ko­nani, że dzięki wizu­ali­zo­wa­niu pożą­da­nych rezul­ta­tów i har­mo­ni­zo­wa­niu uczuć z inten­cjami speł­nią swoje marze­nia.

Mie­rze­nie wysoko na tym nie polega. To prawda, że pro­ces roz­po­czyna się od wyobra­że­nia sobie koń­co­wych rezul­ta­tów, czyli osią­ga­nia zaska­ku­ją­cych rze­czy (wię­cej o tym za chwilę), lecz jest to jedy­nie punkt wyj­ścia. Pierw­szy z kro­ków. Pozy­tywne nasta­wie­nie odgrywa istotną rolę, lecz nic z niego nie wynik­nie, jeśli nie połą­czymy go z celo­wym dzia­ła­niem.

Mie­rze­nie wysoko roz­po­czyna się od marzeń o tym, co jest moż­liwe i wyko­nalne. Co mogli­by­ście osią­gnąć, usu­wa­jąc wszyst­kie ogra­ni­cza­jące was myśli na wła­sny temat? Jaki mogli­by­ście odnieść suk­ces w życiu zawo­do­wym oraz oso­bi­stym, gdyby nie hamo­wały was narzu­cone przez was samych ogra­ni­cze­nia?

Koń­cowy rezul­tat zależy jed­nakże od tego, co robimy po wstęp­nej fazie snu­cia marzeń, bo to nasze dzia­ła­nia deter­mi­nują, czy plany staną się rze­czy­wi­sto­ścią, czy pozo­staną mrzon­kami. I w tym punk­cie roz­po­czyna się praw­dziwa praca.

Opieranie się presji tego, co „realistyczne”

Będąc dziećmi, sły­sze­li­śmy nie raz, że możemy zostać w przy­szło­ści, kim­kol­wiek tylko zechcemy. Zachę­cano nas, by postrze­gać życie jako zbiór szans do wyko­rzy­sta­nia. Doro­śli celowo nie narzu­cali nam w tej kwe­stii ogra­ni­czeń.

Po wkro­cze­niu w doro­słe życie doświad­czamy nagłego zaniku tej swo­body. Zamiast mie­rzyć wysoko, każe się nam sku­piać na tym, co „reali­styczne”. Nakła­nia się nas do obni­ża­nia ocze­ki­wań. Nasta­wie­nie to jest tak powszechne, że z cza­sem mu ule­gamy, wci­ska­jąc marze­nia w ciemne zaka­marki naszych umy­słów.

Mie­rze­nie nisko staje się dla nas normą i na nasze nie­szczę­ście ska­zuje nas na życie wypeł­nione prze­cięt­no­ścią.

Musimy opie­rać się tej pre­sji. Pomoże nam w tym uświa­do­mie­nie sobie, że inni zazwy­czaj nas nie doce­niają. Kiedy dora­stamy, bar­dzo nie­wiele osób wie­rzy w nas rów­nie mocno co my sami. Jeśli przyj­miemy to do wia­do­mo­ści, szyb­ciej zapo­mnimy o tym, co „reali­styczne”, i dzięki temu sku­pimy się na reali­zo­wa­niu marzeń.

Nie będzie to jed­nak zada­nie łatwe. Wielu z nas musi prze­ła­my­wać przy­zwy­cza­je­nia, które utrwa­lały się latami. Na szczę­ście potra­fimy wpły­wać na spo­sób, w jaki myślimy, a dzięki dobrze skon­stru­owa­nemu pla­nowi dzia­ła­nia pozbyć się efek­tów warun­ko­wa­nia i dać sobie swo­bodę w reali­za­cji marzeń.

Stawianie sobie śmiałych i wielkich celów

W książce Wizjo­ner­skie orga­ni­za­cje Jim Col­lins ukuł ter­min BHAG – big, hairy, auda­cious goals – wiel­kie, wło­chate i zuchwałe cele. Są one tak śmiałe, że począt­kowo wydają się bez­sen­sowne i nie­osią­galne. Jako przy­kład Col­lins podaje misję kosmiczną Apollo 11, która zakoń­czyła się pierw­szym lądo­wa­niem ludzi na Księ­życu. Nie­wy­obra­żalny wręcz cel zain­spi­ro­wał bada­czy z NASA do wytę­żo­nej pracy i osta­tecz­nie do jego reali­za­cji.

Mie­rze­nie wysoko polega na sta­wia­niu sobie wiel­kich, wło­cha­tych i zuchwa­łych celów. Ich reali­za­cja wyma­gać będzie od nas czasu, wysiłku, zaan­ga­żo­wa­nia, wytrwa­ło­ści oraz podej­mo­wa­nia celo­wych dzia­łań. A także opra­co­wa­nia sta­ran­nego planu. Nie osią­gniemy ich w ciągu doby. Ba, bar­dzo moż­liwe, że sztuka ta uda nam się dopiero po wielu latach. Dla­tego wła­śnie powinny nas one inspi­ro­wać i moty­wo­wać. Sta­no­wić wyzwa­nie oraz nakła­niać do kwe­stio­no­wa­nia i prze­kra­cza­nia narzu­ca­nych przez sie­bie ogra­ni­czeń.

A jeśli nie zdo­łamy ich osią­gnąć? I tak odnie­siemy wymierne korzy­ści. Dążąc do reali­za­cji ambit­nych celów, zazwy­czaj doko­nu­jemy rze­czy nie­zwy­kłych. Wyobraźmy sobie, że posta­no­wi­li­śmy zało­żyć firmę i opra­co­wa­li­śmy plan, który po upły­wie dzie­się­ciu lat miał nam zapew­nić kro­ciowe zyski. To nie wyszło, lecz firma i tak gene­ruje każ­dego roku przy­chody w wyso­ko­ści pię­ciu milio­nów dola­rów. Nie uznamy prze­cież tego za porażkę.

Przeformułowywanie ograniczających poglądów

Wielu ludzi ma poglądy oraz prze­ko­na­nia, które ich ogra­ni­czają. Powta­rzamy samym sobie, że nie jeste­śmy wiele warci, że nie zasłu­gu­jemy na odnie­sie­nie suk­cesu, że cze­goś nam bra­kuje. Takie myśli krę­pu­jące dzia­ła­nie sta­no­wią men­talne prze­szkody. Powstrzy­mują nas przed osią­gnię­ciem suk­cesu, o jakim marzymy.

Wykształ­camy je i utrwa­lamy z róż­no­ra­kich powo­dów. Prze­szłe wyda­rze­nia zasie­wają w nas nie­kiedy ziarna zwąt­pie­nia. To, co uzna­jemy za dozwo­lone, koli­duje z war­to­ściami wyzna­wa­nymi przez osoby z naszego oto­cze­nia. Obawy przed reak­cjami i osą­dem innych spra­wiają, że nie­chęt­nie wyty­czamy sobie cele inne niż umiar­ko­wane i względ­nie łatwo osią­galne. Cza­sami nie jeste­śmy nawet świa­domi wła­snych talen­tów, gdyż ni­gdy z nich nie sko­rzy­sta­li­śmy.

Bez względu na przy­czyny poja­wie­nia się men­tal­nych blo­kad prze­zwy­cię­ża­nie ich i prze­for­mu­ło­wy­wa­nie sta­nie się koniecz­no­ścią, nawet jeśli doszu­kamy się w nich zia­re­nek prawdy.

Posłużmy się przy­kła­dem. Załóżmy, że nasz wewnętrzny kry­tyk pod­po­wiada nam: „Jesteś za stary, żeby wró­cić na stu­dia i otrzy­mać dyplom”. Wiele ludzi robi to jed­nak dopiero po latach poświę­co­nych na roz­wój kariery. Skoro oni są w sta­nie to zro­bić, możesz tego doko­nać rów­nież ty.

Prze­for­mu­ło­wy­wa­nie ogra­ni­cza­ją­cych poglą­dów nie polega na igno­ro­wa­niu rze­czy­wi­sto­ści, lecz na pod­wa­ża­niu ich zasad­no­ści. Zaj­miemy się tym tema­tem bar­dziej szcze­gó­łowo w pod­roz­dziale Krok 3. Zakwe­stio­nuj domnie­mane ogra­ni­cze­nia.

Teraz wie­cie już, co ozna­cza ter­min „mie­rzyć wysoko”. A dla­czego mie­li­by­ście tak postę­po­wać? Jakie zyski cze­kają na was w zamian za czas i ener­gię, którą poświę­ci­cie na reali­za­cję marzeń?

Zyski z mierzenia wysoko

„Jeśli masz małe marze­nia, twój świat będzie mały. Jeśli twoje marze­nia są duże, twój świat będzie duży.

Paulo Coelho

Wszystko, co robimy, ma jakiś powód. Pożą­dany efekt napę­dza nasze dzia­ła­nia oraz wpływa na podej­mo­wane decy­zje. Każ­dego dnia idziemy do pracy, aby móc póź­niej opła­cić rachunki, odło­żyć pie­nią­dze na sta­rość, zapła­cić za prze­gląd auta, by nie zawio­dło nas w trak­cie jazdy.

Dla­czego w takim razie powin­ni­śmy się uczyć, jak mie­rzyć wyżej? Co zyskamy, jeśli poświę­cimy na ten pro­ces nasz czas oraz ener­gię?

7 istotnych zysków płynących z mierzenia wysoko

Jak się zaraz prze­ko­na­cie, mie­rze­nie wysoko prze­kłada się na wymierne korzy­ści. Jeśli prze­kształ­ci­cie je w nawyk, odmie­ni­cie swoje życie. Nie­które z zysków nie będą widoczne od razu, gdyż nara­stają one wraz z upły­wem czasu. Wyty­cza­jąc sobie wiel­kie cele, wpły­wamy pozy­tyw­nie na:

naszą karierę,

nasze rela­cje,

nasze życie rodzinne,

nasze życie towa­rzy­skie,

nasze finanse,

nasze zain­te­re­so­wa­nia,

naszą spraw­ność fizyczną,

nasze samo­po­czu­cie.

Poni­żej znaj­dzie­cie sie­dem powo­dów spra­wia­ją­cych, że warto mie­rzyć wysoko. Lista ta nie jest kom­pletna, ale i tak powinna was prze­ko­nać do zmiany dotych­cza­so­wego nasta­wie­nia.

Powód 1. To rozwija kreatywność i ułatwia rozwiązywanie problemów

Każ­dego dnia mie­rzymy się z wyzwa­niami – w pracy, w domu, a nawet wyko­nu­jąc tak banalne czyn­no­ści jak robie­nie zaku­pów. Nie­kiedy wyni­kają one z przy­krych wyda­rzeń lub wła­snych nie­po­wo­dzeń. Zda­rza się, że prze­szka­dzają w osią­gnię­ciu wyma­rzo­nych celów.

Zapraszamy do zakupu pełnej wersji książki

Zapraszamy do zakupu pełnej wersji książki