34,90 zł
„Niezbędnik dla współczesnych cichych wojowników”.
Susan Cain, autorka bestsellera „New York Timesa” Ciszej, proszę
Czy niepozorni introwertycy mogą zostać liderami w świecie, w którym rządzą pewni siebie i zdecydowani ekstrawertycy? Jill Chang, bizneswoman z Tajwanu udowadnia, że tak. Nieśmiałe i wrażliwe osoby mają ogromny i niewykorzystany potencjał, a najlepszym case study jest jej osobista historia. Chociaż w teście osobowości Meyersa-Briggsa wskaźnik introwertyzmu Chang wyniósł 96%, odniosła ona międzynarodowy sukces. Była agentką w Major League Baseball, menedżerką w ponad dwudziestu krajach i zajmowała się filantropią na światową skalę.
Chang nauczyła się akceptować własną introwersję, zamieniając ją z wady w powód, dla którego była w stanie osiągać ambitne cele i przodować w zadaniach, w których jej ekstrawertyczni koledzy zostawali daleko w tyle. Jak się okazuje, introwertycy mają szczególne zdolności przywódcze i również mogą błyszczeć na imprezach towarzyskich oraz podczas biznesowych prezentacji. Należysz do tej grupy? Dzięki wskazówkom i narzędziom zawartym w tej książce nauczysz się pokonywać bariery językowe i kulturowe, nawiązywać dobre relacje, robić postępy na ścieżce kariery i poruszać się w ekstrawertycznym środowisku bez uszczerbku dla własnego komfortu czy osobowości.
Ebooka przeczytasz w aplikacjach Legimi lub dowolnej aplikacji obsługującej format:
Liczba stron: 215
Miejsce pracy to oczywiście strefa wojny. Nietrudno się domyślić, że każdy chciałby mieć współpracowników czy podwładnych o pogodnym, towarzyskim usposobieniu, dowcipnych i elokwentnych. Ludziom o takich cechach dużo łatwiej jest funkcjonować w towarzystwie. Często wydaje się też, że bardziej się nadają na ważniejsze stanowiska, będące wizytówką firmy. Z kolei osoby o cichej, spokojnej osobowości zwykle umieszczane są na niewidocznych stanowiskach, gdzie wykonują prace związane z wewnętrznym funkcjonowaniem organizacji.
Introwertycy wykazujący się profesjonalnymi umiejętnościami mogą się odnaleźć w wysoko wyspecjalizowanych zajęciach, w przeciwnym wypadku prawdopodobnie zostaną im przydzielone prace administracyjne, bez względu na to, czy im to odpowiada i czy się na tym znają.
Co się dzieje, kiedy osoby o różnych rodzajach osobowości współistnieją w jednym miejscu pracy? Ekstrawertycy lubią, gdy coś się dzieje – gdy trzeba działać szybko, błyskawicznie podejmować decyzje na granicy ryzyka – potrzebują dużo bodźców i przyjemności, lubią przewodzić, nie boją się konfliktów i chętnie pracują w grupie. Introwertycy natomiast często poddają sprawy głębokiej analizie, są w stanie odbierać niewiele bodźców, są ostrożni i rozważni, słuchają innych, starają się unikać konfliktów i nie mają nic przeciwko pracy w pojedynkę.
Na pierwszy rzut oka może się wydawać, że ekstrawertycy mają więcej korzystnych cech. Jednakże w książce Nicolasa Carlsona Marissa Mayer and the Fight to Save Yahoo tytułowa prezeska prezentuje inne podejście. Kiedy Mayer była dzieckiem, jej nauczyciel gry na pianinie zauważył, jak bardzo różni się od innych uczniów: „Wiele dzieci w jej wieku interesuje się tylko sobą. Marissa już zaczęła obserwować innych”. Gdy była w szkole średniej, Mayer czuła się bezpiecznie, stojąc za pulpitem i wygłaszając przemowy do zebranych, przydzielona do pracy w grupie często wchodziła w rolę lidera. Jej koledzy ze studiów opisywali ją jako zawsze zajętą i niewykazującą zainteresowania życiem towarzyskim.
Marissa Mayer to klasyczny przykład osoby introwertycznej. Jest jednocześnie obserwatorką, przywódczynią i człowiekiem całkowicie oddanym pracy. Kiedy o niej przeczytałam, nagle doznałam olśnienia, bo przyjmowane przez nią role były też częścią mojego życia – od szkoły podstawowej aż do czasu kilka lat po podjęciu pracy. Nawet dzisiaj te role są najważniejszą częścią mnie.
Zarówno w miejscu pracy, jak i w szkole najczęściej słyszałam: „Och... Jesteś naprawdę miła/bystra/dojrzała/świetna w osiąganiu wyników, ale zbyt cicha!”. (Żadne z tych twierdzeń nie jest prawdziwym komplementem... Najbardziej charakterystyczna część tych wypowiedzi to dwuznaczność zakończenia). Moja droga bardzo się jednak różniła od dróg większości osób, które są ciche i nieśmiałe, bo moja praca zawsze wiązała się z marketingiem. Produktami, które sprzedaję, są ludzie, pojęcia i projekty. Zdarzyło się nawet, że moim celem była sprzedaż całego kraju! Jako introwertyczka musiałam w tym zawodzie pokonywać samą siebie, by wykazać swoją wartość. Zobowiązana byłam budować relacje z innymi, a często nawet stawać w blasku reflektorów. Starałam się być wyrazista i lubiana... Za każdym razem, w każdej drobnej sprawie, aby osiągnąć każdy cel. Bardzo często takie zadania stoją w całkowitej opozycji do tego, kim naprawdę jestem.
Oto przykład, który pomoże mi wyjaśnić, z czym zazwyczaj mam do czynienia. Gdziekolwiek udaję się służbowo, zaraz po przyjeździe sprawdzam, gdzie znajdują się toalety. Dlaczego? Ponieważ tam się uspokajam, gdy muszę brać udział w konferencjach i spotkaniach. Zawsze się denerwuję przez trzy dni i noce przed takimi imprezami, a jeśli dochodzi do tego rejestrowanie spotkań lub przeprowadzanie wywiadów, mój niepokój gwałtownie przybiera na sile. Nawet na zwykłych zebraniach w biurze, kiedy przełożeni zadają mi pytania, niezależnie od tego, jak dobrze znam odpowiedź, natychmiast mam pustkę w głowie. Zazwyczaj dopiero po dwóch dniach przychodzi mi na myśl właściwa, dobitna, idealna reakcja.
Ludzie często sądzą, że my, introwertycy, za dużo myślimy, często jesteśmy przytłoczeni i łatwo się denerwujemy, reagujemy zbyt wolno, jesteśmy nieśmiali, nietowarzyscy, nie potrafimy pracować w zespole i tak dalej. Prawda jednak jest taka, że jedyne, co różni introwertyków od ekstrawertyków, to sposób, w jaki ładują akumulatory. Introwertycy muszą być sami, by odnowić swoje zasoby energii. Nie jesteśmy jak ekstrawertycy, którzy wykorzystują do tego zewnętrzne bodźce. Widywałam introwertyków, których witalność nie zna granic, strzelających słowami jak z karabinu maszynowego, mających odpowiedź w każdej sytuacji. Lecz po skończonym dniu pracy pragną jedynie pozostać w domu, leżeć w piżamie, oglądać film czy czytać książkę.
Cechy osób introwertycznych i ekstrawertycznych
Zapewne już się domyślasz, jakie są różnice między introwertykami a ekstrawertykami.
Różne cechy osób introwertycznych i ekstrawertycznych
INTROWERTYCY
EKSTRAWERTYCY
Czerpią energię z samotności
Czerpią energię z interakcji z innymi
Unikają bycia w centrum uwagi
Lubią być w centrum uwagi
Działają po rozważeniu wszystkich aspektów
Działają i myślą jednocześnie
Starają się zachowywać prywatność i dzielą się prywatnymi informacjami jedynie z małą grupą osób
Z łatwością dzielą się prywatnymi informacjami
Więcej słuchają, niż mówią
Więcej mówią, niż słuchają
Nie potrzebują zewnętrznych bodźców
Łatwo się nudzą, potrzebują zewnętrznych bodźców
Reagują po dokładnym rozważeniu sprawy i wolą działać w wolnym tempie
Szybko reagują i lubią szybsze tempo
Ważniejsza jest dla nich jakość niż ilość
Ważniejsza jest dla nich ilość niż jakość
Łatwo się przejmują
Łatwo się rozpraszają
Komunikują się na ogół pisemnie
Komunikują się na ogół ustnie
Lubią pracować w pojedynkę
Lubią pracować w grupach
Mają powściągliwy sposób wyrażania się, ważą każde słowo
Szybko mówią, co mają na myśli, wyrażają się z zaraźliwą stanowczością, posiłkując się teatralnymi gestami (często się uważa, że mają charyzmę)
Skupiają się na szczegółach
Lubią informacje nieskomplikowane, łatwe do zrozumienia
Zachowują skupienie nawet wtedy, gdy proces decyzyjny jest długi i skomplikowany
Szybko się męczą i tracą cierpliwość w wypadku długich i skomplikowanych procesów decyzyjnych
W zasadzie cechy osób introwertycznych można zaobserwować w każdym miejscu pracy. Oto kilka przykładów:
• Lubisz przychodzić do pracy pół godziny wcześniej lub wychodzić z biura pół godziny później, ponieważ wtedy panuje spokój i łatwiej jest pracować.
• Piszesz dowcipne, ciekawe rzeczy na swoim blogu i portalach społecznościowych, ale kiedy jesteś w grupie lub na spotkaniu, tylko się uśmiechasz i słuchasz innych. Czasami, gdy nikt nie zwraca uwagi, szybko się ulatniasz.
• Masz w sobie dwie skrajnie różne osoby. Dobrze sobie radzisz z logistyką, wyraźnie określasz strategie, a kiedy piszesz, zachowujesz jasną strukturę, używasz odpowiednich cytatów i pamiętasz, żeby wyrazić uznanie innym. Ale gdy znajdziesz się w centrum uwagi, nie masz pojęcia, co robić.
• Wchodząc na scenę, by odczytać raport przed całą salą, tryskasz energią i odwagą, ale kiedy publicznie cię chwalą, nie potrafisz wydobyć z siebie słowa, jakby celowo odtrącając (pomniejszając lub lekceważąc) swoje zdolności i w ten sposób torpedując siebie.
• Nawet jeśli musisz przeczytać stustronicowe umowy w krótkim czasie, potrafisz znaleźć w nich najdrobniejszy błąd.
• Po pracy wolisz się zaszyć w domu z kubkiem gorącej herbaty i książką, zamiast wyjść z kolegami do pubu.
• Kiedy idziesz z dzieckiem na plac zabaw, wolisz trzymać się na uboczu i czytać książkę, zamiast plotkować z innymi rodzicami o doświadczeniach macierzyństwa.
• Mieszkasz w tym samym miejscu od ponad dziesięciu lat, ale znasz zaledwie kilkoro sąsiadów. Mówiąc, że ich znasz, masz na myśli, że mówicie sobie „dzień dobry”, gdy przypadkiem spotkacie się na ulicy.
Zrozumienie introwertyzmu
Czy introwertyzm jest wrodzony, czy nabyty? Z naukowego punktu widzenia nie istnieje jednoznaczna odpowiedź na to pytanie, lecz najbardziej rozpowszechnione jest przekonanie, że wpływają na to zarówno czynniki genetyczne, jak i zewnętrzne – innymi słowy, natura i kultura. Debra Johnson i jej współpracownicy z Uniwersytetu Stanu Iowa opublikowali w „The American Journal of Psychiatry” wyniki badania, w którym wykorzystano pozytonową tomografię emisyjną (PET) do obserwacji przewodzenia i reakcji mózgów osób introwertycznych i ekstrawertycznych po zaaplikowaniu bodźców. Johnson wraz z zespołem odkryli, że gdy w odniesieniu do introwertyków stosowano bodźce, takie jak prośba o odpowiedź na pytanie, do ich płatów czołowych i przedniej części wzgórza dopływało często więcej krwi niż u ekstrawertyków, co świadczy o większej aktywności mózgu. U introwertyków następował też bardziej nasilony dopływ krwi do wewnętrznej części mózgu, odpowiedzialnej za pamięć, rozwiązywanie problemów i planowanie (są to stosunkowo dłuższe i bardziej skomplikowane ścieżki przepływu). Krótko mówiąc, introwertycy i ekstrawertycy mają z natury inne mózgi!
Neurobadaczka Marti Olsen Laney w książce Introwertyzm to zaleta, czyli jak prosperować w ekstrawertycznym świecie analizuje na przykład różnice dotyczące neuroprzekaźników (wrażliwość i zapotrzebowanie na dopaminę i acetylocholinę), ścieżek neuronowych mózgu (które są bardziej dominujące we współczulnym i przywspółczulnym układzie nerwowym) czy w ośrodku nerwowym odpowiedzialnym za samoregulację i pokazuje, że wszyscy jesteśmy jednocześnie introwertyczni i ekstrawertyczni. Różni nas jedynie to, która osobowość przeważa i częściej dochodzi do głosu.
Do czynników mających wpływ na cechy nabyte należą między innymi: środowisko, w którym dorastamy, oczekiwania społeczne, metody edukacji, wymagania obowiązujące w rodzinie i miejscu pracy. Te okoliczności mogą „kształtować” człowieka w kierunku introwertyzmu lub ekstrawertyzmu. Doris Märtin w książce Leise gewinnt: So verschaffen sich Introvertierte Gehör (Cisza wygrywa: jak introwertycy sprawiają, że są słyszani) opisała to następująco: „Przeplatanie się czynników fizjologicznych i psychologicznych przybiera bardzo złożone formy”. Jeżeli jesteś trzydziestopięcioletnim introwertykiem, nikt nie może ci wprost powiedzieć, że jesteś tym, kim jesteś, ponieważ się taki urodziłeś, albo że jesteś introwertykiem, bo trzydzieści pięć lat życiowych doświadczeń ukształtowało cię w ten sposób... Albo i jedno, i drugie. Jedyne, czego możemy być pewni, to że introwersja jest częściowo uwarunkowana genetycznie, ale nie całkowicie.
Jednoznaczne cechy osób introwertycznych:
Oto kilka dość oczywistych cech osób introwertycznych:
• Potrzebują więcej czasu do namysłu, robią dłuższe przerwy, kiedy mówią (prawdopodobnie dlatego, że stale przetwarzają nowe informacje, doświadczenia z przeszłości i emocje), ton ich głosu jest łagodny.
• Podczas rozmowy unikają kontaktu wzrokowego (bo koncentrują się na poszukiwaniu najbardziej precyzyjnych słów i sposobów ekspresji), a kiedy słuchają, intensyfikują kontakt wzrokowy (bo chcą chłonąć informacje).
• Do wszystkiego się przygotowują.
• Skupiają się na szczegółach i doceniają ich znaczenie.
• Mają świetną pamięć, ale potrzebują czasu na przywołanie wspomnień.
• Lepiej sobie radzą z wyrażaniem myśli na piśmie niż w mowie.
• Mają skłonność do rozważania wszystkiego, a czasem do nadmiernego rozpamiętywania już zakończonych spraw.
• Nie zwracają większej uwagi na czyjś wygląd i mają trudności z zapamiętywaniem twarzy.
• Mają niewielu przyjaciół, ale ich przyjaźnie są głębsze i trwają dłużej niż u ekstrawertyków.
• Ich wizerunek publiczny i prywatny nie jest tożsamy.
Te cechy sprawiają, że introwertycy w miejscu pracy zmagają się z wyzwaniami, ale też w pewnych kwestiach mają przewagę. Więcej na ten temat piszę w dalszych częściach niniejszej książki. Chcę jedynie przypomnieć, że chociaż istnieje szczegółowa klasyfikacja, szeroko rozpowszechniony kwestionariusz MBTI (Myers-Briggs) wyróżnia szesnaście typów osobowości (niemożliwe jest sprowadzenie do nich ogromnej liczby ludzkich charakterów!). W tej publikacji został zawarty tylko pobieżny przegląd cech introwertycznych osób. Nie da się zastosować dokładnych opisów MBTI do każdej kategorii introwertyków.
Używanie opisów siebie w rodzaju: „Jestem taki, ponieważ zaliczam się do introwertyków” i „Nie mogę tego zrobić, ponieważ jestem introwertykiem” okazuje się nie tylko niebezpieczne – może też bardzo ograniczać nasz potencjał rozwojowy. W końcu najważniejszym celem tej książki jest niesienie pomocy introwertykom w zrozumieniu siebie i w odnalezieniu niczym nieograniczonej, wspaniałej własnej drogi do zawodowego sukcesu.