Uzyskaj dostęp do tej i ponad 250000 książek od 14,99 zł miesięcznie
To nie jest kolejny poradnik o nawykach! To swoista podróż w głąb siebie w poszukiwaniu tego, co sprawia, że zdarza nam się w życiu utknąć. Uwaga! Momentami jest to podróż niewygodna, ale dyskomfort ten jest być może najważniejszym krokiem na drodze ku trwałej zmianie. Dr Sophie Mort kolejny raz udowadnia, że o sprawach ważnych i poważnych potrafi pisać z lekkością i wyjątkową wyrozumiałością dla czytelnika. Siada obok ciebie, trochę jak koleżanka, trochę nauczycielka – psycholożka, której naprawdę zależy na tym, by łatwiej ci było zrozumieć siebie.
OLA POTYKANOWICZ
PSYCHOLOŻKA, EKSPERTKA W OBSZARZE DOBROSTANU I EFEKTYWNOŚCI
CZY CZUJESZ, ŻE UTKNĄŁEŚ W RUTYNIE I NIE UMIESZ WYJŚĆ POZA UTARTĄ ŚCIEŻKĘ?
Często kręcimy się w kółko, mimo że czujemy potrzebę zmiany. Najchętniej zaczęlibyśmy wszystko od nowa. Oto wyjątkowy przewodnik, dzięki któremu zrozumiesz, skąd się biorą szkodliwe schematy, dlaczego w nich tkwimy, pokaże, jak zamienić niemoc w moc. Pomoże ci raz na zawsze wykorzenić złe nawyki, a przede wszystkim STAĆ SIĘ SOBĄ. Żegnaj, Dniu Świstaka, witaj, życie pełne świadomych wyborów!
Psycholożka kliniczna Sophie Mort unika frazesów i taniego pocieszania. Nie znajdziesz u niej pustych zdań w stylu „jakoś to będzie” – otrzymasz raczej skrzynkę z narzędziami, które pomogą ci w budowaniu najlepszej wersji twojego życia. Dr Soph przeprowadzi cię przez cały proces zmiany: pomoże zidentyfikować schematy, w których funkcjonujesz, i wskaże błędy poznawcze, by pomóc ci zbudować nowe, pozytywne przekonania.
Poprzednia książka autorki, Czułość, pomogła czytelnikom zaprzyjaźnić się ze swoim uczuciami - Odnowa zachęci do działania. Czytane łącznie dadzą doskonały fundament do budowy dobrego, świadomego życia na własnych zasadach.
Pamiętaj – wiedza to moc, lecz to działania czynią cię silnym.
Dr Soph ma licencjat z psychologii, tytuł magistra neurobiologii i doktora psychologii klinicznej. Jest jedną z niewielu na świecie psycholożek klinicznych, które szerzą wiedzę o tej dziedzinie poza gabinetem terapeutycznym. W związku z drastycznym pogorszeniem się zdrowia psychicznego mieszkańców Wielkiej Brytanii porzuciła pracę w brytyjskiej służbie zdrowia i w 2018 roku przeniosła praktykę do internetu,
aby dotrzeć do większej liczby osób. Pomogła tysiącom pacjentów poprawić samopoczucie.
Dr Soph, jako ekspertka, współpracuje z zespołem rozwijającym aplikację do ćwiczenia uważności
Happy Not Perfect, a także z popularnymi magazynami, m.in. z „Vice Magazine”, „Girlboss”,
„Psych Central” czy „Teen Vogue”.
Nathanael Emmons, wpływowy osiemnastowieczny amerykański teolog, powiedział, że „nawyk jest albo najlepszym sługą, albo najgorszym panem”, a ja muszę dodać, że prokrastynacja jest okrutną kochanką. Łudzi cię obietnicami spędzania czasu na zabawie, z dala od pracochłonnych zadań, które na ciebie czekają. Jednak radość i zabawa nie sprawią, że zadania przestaną ci wisieć nad głową.
Ebooka przeczytasz w aplikacjach Legimi na:
Liczba stron: 302
Audiobooka posłuchasz w abonamencie „ebooki+audiobooki bez limitu” w aplikacjach Legimi na:
Do ludzi, którzy nie chcą już dłużej żyć, robiąc w kółko to samo, i którzy są gotowi wziąć odpowiedzialność za własne szczęście.Jesteście bohaterami.
Gdyby tylko młodzi ludzie zdawali sobie sprawę, jak szybko staną się zwykłym chodzącym kłębowiskiem nawyków, zwracaliby większą uwagę na swoje zachowanie w okresie, gdy wciąż jeszcze są plastyczni. To my tkamy własny los, ten dobry i ten zły, i nie da się tego powstrzymać. Każdy najmniejszy przejaw cnoty czy występku pozostawia po sobie drobny ślad.
William James
Wstęp
Szaleństwem jest robić wciąż to samo i oczekiwać różnych rezultatów.
Albert Einstein
Jeśli Einstein miał rację, to wszyscy jesteśmy szaleni.
Ludzie każdego dnia bezwiednie odtwarzają te same wzorce. Wciąż od nowa wpadamy w sidła nawyków, choć tak desperacko staramy się ich unikać. Przejawiamy zachowania, które bardzo przeszkadzają nam w osiąganiu tego, czego pragniemy. Sami siebie blokujemy, fundując sobie Dzień Świstaka, choć niekoniecznie wedle własnego scenariusza.
Jest kilka powodów, dla których tak się dzieje.
Zmiana przyzwyczajeń bywa wyzwaniem, ponieważ zmiany jako takie są po prostu trudne, a że niewielu z nas miało okazję zgłębić ich podłoże psychologiczne oraz neurobiologiczne, mylnie sądzimy, że motorem przeobrażeń jest wyłącznie siła woli. I nic poza tym.
Czasami celowo powielamy schematy i wciąż mamy nadzieję na poprawę. Możemy nawet być świadomi, że robimy coś, co wymaga zmiany – na przykład umawiamy się z osobą, która nas unieszczęśliwia, bądź wykonujemy jakąś wykańczającą pracę – lecz mimo to nie zamierzamy niczego zmieniać. Przekonujemy sami siebie: Robię to już tak długo, że jest za późno, by teraz się wycofać. Ale może nagle coś zmieni się na lepsze, kto wie.
Czasami nie wierzymy, że zmiana jest możliwa, więc nawet nie podejmujemy starań, by ją wdrożyć. Znam wiele osób, które myślą: Po prostu taki jestem i zawsze taki będę – i trzymają się tego, nawet jeśli coś naprawdę wymaga zmiany, na przykład to, że odrzucają pomoc przyjaciół, gdy są w potrzebie.
Wiadomość z ostatniej chwili: każdy z nas się zmienia. Przez całe życie nasze mózgi nieustannie się przystosowują i przeobrażają. Owszem, z wiekiem proces adaptacji zwalnia – ani ty, ani ja już nigdy nie będziemy przyswajać zagadnień tak szybko jak w dzieciństwie lub w wieku nastoletnim. To normalne – lecz najnowsze odkrycia naukowe pokazują, że nawet wtedy, gdy mózg w naturalnym procesie traci część młodzieńczego wigoru, to i tak robi wszystko, aby jak najlepiej wykorzystywać posiadane zasoby. Czynniki zewnętrzne, takie jak dieta, ćwiczenia czy inne składowe zdrowego trybu życia, zapewniają naszym mózgom dłuższą młodość, zdrowie i większą elastyczność[1]. Da się nauczyć starego psa nowych sztuczek. Niezależnie od tego, kim jesteś, możesz się zmienić... jeśli tylko zechcesz.
Ponad 40 procent podejmowanych przez nas działań to efekt nawyków, którym nieświadomie ulegamy[2]. To oznacza, że często funkcjonujemy na autopilocie, narażając się na ryzyko przejścia przez życie niczym w lunatycznym półśnie. Często taka sytuacja trwa, dopóki dobry przyjaciel, mentor czy terapeuta nie zapyta nas: „A nie masz poczucia, że kiedyś już przez to przechodziłeś?”, i właśnie wtedy w naszej głowie pojawia się myśl: No tak! To wzorzec moich zachowań. Czy ta sytuacja dotyczy również ciebie? Jeśli twierdzisz, że nie, pozwól, że wejdę w rolę i pomogę ci poznać odpowiedź – właśnie teraz! Zacznijmy od kilku pytań.
Czy robisz noworoczne postanowienia, z zapałem podejmujesz się ich realizacji, a po kilku tygodniach uświadamiasz sobie, że wróciłeś do dawnych nawyków? Chcesz chodzić na siłownię – nawet rezerwujesz sobie na to czas – ale gdy siedzisz na sofie, jest ci tak cholernie dobrze. Twój mózg mówi: Nie chce mi się, a zaraz potem wtrąca się inny głos, który szepcze: Co z tobą nie tak, leniwy mięczaku? Mija kolejnych parę dni i czujesz, że szansa na zmianę przepadła bezpowrotnie.
A może kiedy zbliża się termin realizacji niezwykle ważnego zadania, zaczynasz odkładać pracę na później? Mimo że przecież chcesz wykonać to zadanie i naprawdę ci na nim zależy?
A może zawsze umawiasz się z osobami niedostępnymi emocjonalnie, może domagasz się zaangażowania od tych, którzy od początku mówią ci, że nie szukają poważnej relacji?
A może w twoim życiu wreszcie doszło do „przełomu” – otrzymałeś podwyżkę lub awans – lecz zamiast cieszyć się sukcesem, szukasz dziury w całym lub podkopujesz własną pozycję, działając w sposób, który może sprawić, że coś pójdzie nie tak?
Czy zacząłeś już myśleć, że odpuszczanie to część twojej natury? Że jesteś skazany na to, by czuć się ciągle zmęczonym, by nie mieć za grosz motywacji do ćwiczeń ani chęci, by jakoś o siebie zadbać? Skazany na to, by podejmować złe decyzje albo kłócić się z partnerem? Czy biczujesz się w przekonaniu, że większość ludzi żyje na własnych zasadach, że lecą jak strzała w linii prostej od świadomych decyzji przez działania do celu, podczas gdy ty czujesz się jak rzeka – meandrująca to tu, to tam – albo, co gorsza, jakbyś balansował na krawędzi wodnego wiru, który w każdej chwili może cię wciągnąć w kipiel?
Jeśli na którekolwiek z tych pytań odpowiedziałeś twierdząco, odetchnij; jesteś całkiem normalny. Często kręcimy się w kółko, mimo że czujemy potrzebę zmiany. Nie chodzi jednak o to, aby mówić sobie: Nie przejmuj się, odpuszczanie z wielu przyczyn jest normalne, dlatego nic się nie martw i zostaw sprawy własnemu biegowi. Nie! Wiedza to moc, lecz właśnie działania czynią cię silnym. Ta książka pokaże ci, dlaczego w czymś tkwimy i jak zamienić niemoc w moc. Ta książka mówi o wprowadzaniu zmian. W twoim życiu i relacjach, a poniekąd również w świecie.
Podobnie jak w innych przypadkach, gdzie w grę wchodzi psychologia, ta książka nie jest lekarstwem na tu i teraz. Wprowadzanie w życie istotnych zmian zawsze wymaga czasu. Oferuję ci jednak przydatną mapę, która pozwoli ci przejąć ster i określić kierunek, w jakim zmierza twoje życie. Codzienne realizowanie pomysłów to już jednak wyłącznie twoje zadanie.
W tej książce zwracam uwagę na obszary życia, w których wielu z nas drepcze w miejscu, wciąż od nowa robiąc to samo, i pokażę ci, dlaczego takie wzorce się pojawiają. Chcę ci pomóc w działaniu, byś mógł wykorzenić złe nawyki.
Żegnaj, Dniu Świstaka, witaj, życie pełne świadomych wyborów.
O mnie
Zanim przejdziemy do tematu przemiany niemocy w moc, naprawdę wypada mi się przedstawić. Jestem doktor Sophie Mort, psycholożka kliniczna. Pracuję z ludźmi, którzy pragną zrozumieć swoje zdrowie psychiczne i zadbać o nie; oprócz tego jestem miłośniczką wyprowadzania psychologii z gabinetów terapeutycznych i dotarcia z nią bezpośrednio do ludzi w sposób, który ma dla nich sens. Swoją pierwszą książkę, Czułość. Poradnik pozytywnego egoizmu[3], napisałam po chwili olśnienia, którego doznałam w 2018 roku, kiedy wracałam ze spotkania z klientem; nagle uderzyła mnie myśl, jak rzadko w procesie wychowania uczymy się rozumieć samych siebie. Zamiast tego często wpaja nam się, że naturalne doznania, które czynią nas ludźmi, są niewłaściwe – co potem ma poważne konsekwencje dla naszego zdrowia psychicznego. Ten moment skłonił mnie do napisania książki oferującej narzędzia umożliwiające zrozumienie stresu i napięć, z którymi się mierzymy, oraz poradzenie sobie z nimi, zanim znajdziemy się w kryzysie bądź spotkamy z profesjonalnym terapeutą, który da nam wskazówki, co powinniśmy robić.
Moja druga książka zrodziła się w podobnej chwili olśnienia („O mój Boże!”), podczas pierwszego okresu izolacji w trakcie pandemii Covid-19. Czułam się wtedy tak, jakbym spędzała w zamknięciu już co najmniej tysiąc dziewięćsetny dzień, choć był to chyba ledwie trzeci tydzień lockdownu, więc czytałam książkę Czego najbardziej żałują umierający autorstwa Bronnie Ware[4] (nic tak nie skłania do refleksji na temat własnej egzystencji i jej możliwego końca jak globalna pandemia). Czego więc umierający ludzie żałowali najbardziej? „Szkoda, że zabrakło mi odwagi, by żyć w zgodzie z samym sobą, a nie takim życiem, jakiego oczekiwali ode mnie inni”. Gdy to przeczytałam, poczułam, jakby ktoś kopnął mnie w brzuch. Trudno znieść myśl, że niektórzy ludzie w ostatnich słowach zdradzali, że czują, iż tak naprawdę w ogóle nie żyli, a przynajmniej nie tak, jak by żyć chcieli, prawda? Lecz potem natychmiast pojawiła się wątpliwość: A skąd pewność, że sama wyciągam odpowiednie wnioski?
Dzięki rozmowom z klientami, przyjaciółmi i rodziną dostrzegłam, że nie tylko ja zadawałam sobie wtedy pytanie, jak żyć. Wszyscy je sobie zadawaliśmy. Ówczesne zagrożenie wybudziło ludzi z letargu; skłoniło ich do uniesienia głów znad biurek, przerwania wyścigu szczurów i zastanowienia się nad tym, co jest naprawdę ważne. Czy przez całe życie robiłam to, co powinnam? Co zrobię, kiedy wreszcie pozwolą nam wrócić do świata?
Wiedzieć, że chcemy żyć w zgodzie z samym sobą, to jedno, lecz... jak się do tego zabrać? Dla większości z nas to nie jest takie proste, nie wystarczy deklaracja: „Zamierzam to zrobić, zamierzam być szczęśliwy”. Naklejka na zderzak czy inspirujący cytat, choćby w nie wiem jak pięknej formie graficznej czy modnej kolorystyce, to za mało, kiedy sprawy zaczynają się komplikować.
Każdego dnia pracuję z odważnymi ludźmi i dlatego wiem, że aby dokonać znaczących zmian, potrzeba czegoś więcej niż odwagi. Pacjenci decydujący się na terapię często przechodzą kryzys, a po okresie wsparcia terapeuty większość z nich uczy się, jak radzić sobie z tym, co ich dotyka – i wtedy nagle odzyskują kontrolę nad własnym życiem. Nierzadko stwierdzają znienacka: Teraz, gdy czuję się lepiej, nie chcę już trwonić czasu. Chcę żyć najpełniej, jak się da.
Kiedy po raz pierwszy zatrudniłam się jako psycholożka kliniczna, zakładałam, że moja praca będzie prosta, że sprowadzi się do wspierania ludzi w ustalaniu, co ma dla nich wartość, i pomaganiu im, aby w ciągu dnia wygospodarowali dość czasu na robienie tych rzeczy. Lecz jak zauważysz dzięki rozproszonym w tej książce przykładom, a jestem pewna, że zauważyłeś to również we własnym życiu, często to nie takie proste. Napotykamy wiele przeszkód. Przeszkód, które powstrzymują nas przed stanięciem na linii startu w drodze do spróbowania czegoś nowego, które powodują, że się potykasz albo nawet upadasz, nim przekroczysz linię mety. Kiedy analizowałam swoje obserwacje z pracy w klinice, zdałam sobie sprawę, że nie powinno mnie to dziwić, ponieważ ja sama także podążałam równie krętymi ścieżkami.
Właśnie to odkrycie skłoniło mnie do zainteresowania się badaniami poświęconymi sposobom zarządzania tym, co nas w życiu powstrzymuje od działania, i wskazówkami, jak sobie wówczas radzić. Dzięki temu zdałam sobie sprawę, że istnieje pięć czynników, które rzadko kiedy udaje nam się zrozumieć, mimo że uniemożliwiają nam one przejęcie pełnej kontroli nad życiem. Lecz nastąpiło to dopiero owego pamiętnego dnia podczas lockdownu, kiedy uznałam, że pora uporządkować wszystkie zgromadzone informacje i stworzyć z nich książkę.
Większość osób zakłada, że aby żyć w zgodzie z własnymi wartościami, wystarczy uporać się z nawykami – i rzeczywiście, właśnie od tematu nawyków zaczniemy. Lecz obraz nie będzie jeszcze kompletny.
Już wiem, że masz odwagę, by wprowadzać zmiany; gdybyś nie wierzył, że możesz zmienić swoje życie na lepsze, nie sięgnąłbyś po tę książkę. Przeprowadzi cię ona przez kolejne etapy, nauczy nowych rzeczy, opowie, czego żałują ci, którzy byli tu przed tobą, i skłoni cię do postawienia na życie, które jest twoje i które rozegrasz, jak zechcesz. Nie zagwarantuję ci, że dzięki temu w swoich ostatnich chwilach nie będziesz niczego żałować – bo nawet jeśli sama zastosuję w praktyce wszystko, co tu opisałam, i uda mi się żyć tak, jak chcę, to i tak u kresu przyjdzie mi do głowy przynajmniej jeden żenujący, zakrapiany alkoholem wieczór. Lecz mogę ci obiecać jedno: dzięki tej książce uświadomisz sobie, czego pragniesz i które z twoich działań blokują cię przed osiągnięciem tego, czego chcesz. Tylko od ciebie zależy, czy zdobytą wiedzę przełożysz na praktykę.
Gotów? Zaczynajmy.
Przypisy