Uzyskaj dostęp do tej i ponad 250000 książek od 14,99 zł miesięcznie
NIE MUSISZ BYĆ ZAKŁADNIKIEM WŁASNYCH LĘKÓW
Obawiasz się spotkań rodzinnych lub firmowych? Gonitwa myśli utrudnia Ci zasypianie? Jesteś przepracowany, znerwicowany i psychicznie rozbity, a każdy kolejny dzień jest dla Ciebie trudnym wyzwaniem?
Ten przystępnie napisany i praktyczny poradnik jest dla ciebie!
Anna Williamson w prosty i logiczny sposób omawia liczne zagadnienia związane z lękiem i stresem.
Z książki dowiesz się m.in.:
– czym jest lęk i z czego wynika
– jak zachować się podczas ataku paniki
– w jaki sposób odzyskać dobry sen
– co zrobić, aby lęk i strach nie przesłaniał radości życia
– jak rozpoznać symptomy obniżonego nastroju czy depresji
– kiedy zwrócić się o profesjonalną pomoc.
Autorka dzieli się swoim osobistym doświadczeniem związanym z zaburzeniami lękowymi. Przedstawia konkretne i sprawdzone wskazówki i techniki radzenia sobie z najbardziej typowymi objawami i sytuacjami, w których lęk często występuje. Pomaga również rozpoznać i rozprawić się z lękami na każdym etapie – od pierwszych symptomów po poważne objawy, niezależnie od czasu i miejsca ich wystąpienia.
O autorkach
Anna Williamson jest prezenterką telewizyjną i radiową, life coachem, doradcą psychologicznym. Jest także ambasadorką kilku organizacji wspomagających zdrowie psychiczne. Jej celem jest destygmatyzacja zdrowia psychicznego i zapewnienie młodym ludziom wsparcia.
Dr Reetta Newell jest psychologiem klinicznym i prowadzi prywatną praktykę specjalizującą się w pracy z dziećmi i rodzinami. Zajmuje się oceną psychologiczną, konsultacjami, terapią indywidualną i rodzinną.
Ebooka przeczytasz w aplikacjach Legimi na:
Liczba stron: 250
Odsłuch ebooka (TTS) dostepny w abonamencie „ebooki+audiobooki bez limitu” w aplikacjach Legimi na:
PRZEDMOWA
Dziesięć lat temu odkryłam, że tkwię mocno w szponach wyniszczających zaburzeń lękowych. Wcześniej nawet nie wiedziałam, co się kryje pod pojęciem „zaburzeń lękowych”, a co dopiero, jak się je diagnozuje. Prowadziłam wówczas jeden z najpopularniejszych programów telewizyjnych dla dzieci Toonattik – tę pracę nie tylko bardzo wysoko cieniłam, ale szczerze kochałam.
Jednak z powodu narastającego stresu, którego pierwotnym źródłem był trudny związek, a także presji i zajęcia wymagającego energii i uśmiechu na stałe przyklejonego do twarzy, oraz nieumiejętności mówienia o moich uczuciach komukolwiek, załamałam się.
Pamiętam w najdrobniejszych szczegółach dzień, w którym to nastąpiło. W poprzedzającym go czasie nie spałam przez – jak mi się zdawało – całe miesiące, czułam się jak królik sparaliżowany światłem reflektorów samochodowych, funkcjonowałam niczym na autopilocie, jakby moje ciało i umysł nie należały do mnie, każdy ruch i każda decyzja, którą musiałam podjąć, paraliżowały mnie. Nawet wybór między napojem dietetycznym czy „normalnym” był niczym egzamin, do którego nie czułam się przygotowana. Miałam poczucie, że tkwię w gęstej mgle, z której nie ma wyjścia, jakbym nigdzie i w niczym nie była „obecna”.
Obce mi jeszcze były takie pojęcia, jak „zaburzenia lękowe” czy „ataki paniki”, jednak czułam się – jak to określałam – „dziwna” czy „nienormalna”, jakbym traciła zmysły. Potrzeba było mniej więcej sześciu miesięcy, żeby nastał, jak to czule nazywam, „dzień, w którym się roztopiłam”. Jednak zanim dotarłam do tego punktu bez powrotu, każdego dnia budziłam się ze znajomym wrażeniem potwornego ucisku w piersi i przytłaczającym uczuciem lęku, przerażenia i samotności. Dusiłam się pod ich ciężarem.
Dzień zagłady był jeszcze przede mną, a ja i tak marzyłam tylko o tym, żeby wszystko wreszcie się skończyło. Czułam się wyczerpana fizycznie i emocjonalnie, mimo to wspinałam się na wyżyny sztuki aktorskiej – dla świata miałam twarz iście pokerową, choć w środku byłam coraz bardziej cieniem siebie. W pewnym momencie zaczęłam myśleć o spowodowaniu wypadku samochodowego, dzięki czemu trafiłabym do szpitalnego miejsca odosobnienia, ciszy i spokoju, do którego świat nie miałby dostępu i gdzie mogłabym wreszcie wypocząć.
Czyż to nie smutne? Miałam dwadzieścia pięć lat, wymarzoną pracę, kochającą rodzinę i mnóstwo przyjaciół, a mimo to byłam w emocjonalnej i mentalnej rozsypce. Co więcej, nikt o tym nie wiedział, ponieważ, szczerze mówiąc, ja sama tego tak naprawdę nie wiedziałam. Jak można się otworzyć i poszukać pomocy z powodu czegoś, czego nie potrafimy nie tylko nazwać, ale w ogólne dostrzec? Odkryłam, że tu leży najistotniejszy problem zdrowia psychicznego. I z tego powodu powstała niniejsza książka – żeby pozbyć się lęku i trwale usunąć jego konsekwencje.
Ponoć trzeba spaść na samo dno, by się od niego odbić i rozpocząć wspinaczkę ku powierzchni – w moim przypadku tak właśnie było. Musiałam najpierw przejść przez wszelkie fazy i etapy „radzenia sobie” na różne sposoby, by w końcu poszukać pomocy, której tak desperacko potrzebowałam, ale której istnienia nie byłam świadoma do czasu emocjonalnego załamania.
Nie wiem, jak to wygląda w twoim przypadku, ale jeśli chodzi o mnie, nie ma nic bardziej obnażającego i przerażającego niż płacz na oczach innych ludzi – to takie żenujące. Mamy tę dziwną, zaprogramowaną mentalność, która nie pozwala okazywać emocji ze strachu, że zostaniemy opatrzeni metką „mięczak” bądź się przez to skompromitujemy.
Tamtego pamiętnego dnia czułam się szczególnie oszołomiona bezsennością, niepokojem, kłującymi bólami w klatce piersiowej i zamglonym mózgiem. Gdy dotarłam do studia telewizyjnego, by nagrać kolejny program, coś we mnie po prostu pękło i całe pokłady wstrzymywanych miesiącami łez zaczęły się wylewać niekontrolowanym potokiem. Jedyną reakcją na tę katastrofę było proste, choć pełne troski pytanie: „Anno, wszystko w porządku?”, rzucone przez przechodzącą koleżankę. Miałam wrażenie, że ktoś wreszcie otworzył drzwi i uwolnił miesiące stresów, zmartwień, frustracji, zwątpienia w siebie oraz lęków i – rety – jakże wspaniale było tak wszystko z siebie wyrzucić.
Choć początkowo tak tego nie odczuwałam. Wsadzono mnie do taksówki z przykazem powrotu do domu i pozostania tam do czasu, aż „poczuję się lepiej”. Jednak trzy tygodnie bez pracy i terapia, jaka potem nastąpiła (patrz ramka poniżej), a także krótkoterminowa farmakoterapia antylękowa, która pozwoliła mi się w końcu wyspać, okazały się punktem zwrotnym w moim życiu.
Załamanie było dość brutalnym dzwonkiem alarmowym, który skłonił mnie do zapoznania się z tematem lęków i poznania siebie oraz tego, czego pragnę od życia – a także tego, czego od niego nie chcę. Z czasem nauczyłam się, jak przeciwdziałać objawom lękowym i znajdować równowagę, co po dziesięciu latach skłoniło mnie do napisania tej książki.
Czas, jaki nastąpił po załamaniu, poświęciłam na studiowanie siebie i trening radzenia sobie ze stresem. Początkowo chodziło o uzdrowienie siebie, a obecnie, uzbrojona w wiedzę i kwalifikacje, takie jak doradztwo psychologiczne czy NLP (programowanie neurolingwistyczne), z radością dzielę się umiejętnościami radzenia sobie z lękiem, przydatnymi wskazówkami i technikami, które przetestowałam na sobie.
Obalanie mitów: Leczenie rozmową – rodzaje
Doradztwo psychologiczne
To powszechnie dostępna i jedna z najpopularniejszych form leczenia rozmową. Umożliwia ona osobie w potrzebie porozmawianie o swoich problemach i odczuciach w zaufanym, przyjaznym i wolnym od ocen otoczeniu. Rolą doradcy jest słuchać, doradzać i asystować przy rozwiązywaniu wszelkich kwestii w tempie i czasie wyznaczonym przez pacjenta. Doradca zazwyczaj nie podpowiada rozwiązań, ale pomaga je analizować, a także lokalizować źródła problemów i je zrozumieć.
Psychoterapia
Psychoterapia ma za zadanie leczenie problemów natury emocjonalnej i zaburzeń zdrowia psychicznego. W jej ramach, poza rozmową, stosuje się inne techniki, takie jak rysunek, muzyka czy odgrywanie ról, by pomóc pacjentowi skuteczniej się komunikować.
Psychoterapeuci są szkoleni do tego, by wsłuchiwać się w to, co pacjent przekazuje i na tej podstawie ustalać, gdzie leży źródło problemów i pomagać w znalezieniu skutecznych rozwiązań. Poza słuchaniem i omawianiem ważnych kwestii, psychoterapeuta może też podpowiadać różne strategie pozwalające je rozwiązać oraz, jeśli to konieczne, pomóc w zmianie postaw i zachowań.
Psychologia kliniczna
Zasadniczym celem psychologii klinicznej jest redukowanie psychicznego bólu i cierpienia oraz poprawa mentalnego dobrostanu pacjenta. Dzięki studiom i szkoleniom psychologowie kliniczni są w stanie posiąść wiedzę na temat szerokiego zakresu problemów psychologicznych dotykających ludzi w każdym wieku. Są wyszkoleni w zakresie sprawdzonych metod oceny stanu pacjentów i ścieżek leczenia, by pomóc im w dokonywaniu pozytywnych zmian poprawiających jakość ich życia.
Psychiatria
Psychiatria jest jedną ze specjalizacji medycznych, której zadaniem jest identyfikacja, zapobieganie i leczenie zaburzeń oraz chorób psychicznych. Psychiatrzy są wyszkolonymi lekarzami, co oznacza, że poza rekomendowaniem i zapewnianiem terapii „leczenia przez rozmowę”, mogą przepisywać leki.
Programowanie neurolingwistyczne (ang. Neuro-Linguistic Programming, skrót: NLP)
Programowanie neurolingwistyczne jest terapią „leczenia przez rozmowę” koncentrującą się na komunikacji oraz tym, jak wpływa na nas dynamika między umysłem, językiem i zachowaniem. Terapeuta NLP pełni rolę „lustra”, w którym odbija się to, co oferuje pacjent, pomaga też eksplorować poruszane kwestie i przeprowadza przez wszelkie problemy, emocje i blokady, którymi należy się zająć, posiłkując się szerokim zakresem wzorców, technik i procesów samopoznawczych.
Hipnoterapia
Patrz podrozdział poświęcony hipnozie na str. 196.
Mindfulness
Mindfulness, czyli „uważność”, oznacza świadomość bieżącej chwili lub pełne koncentrowanie się na niej, włącznie z myślami, odczuciami i światem wokół, w sposób wolny od oceniania. Chodzi o doświadczanie życia w „czasie rzeczywistym”, zamiast trwanie w trybie rozmyślań i zamartwiania się. Mindfulness ma swoje korzenie w buddyzmie, więc jako taka towarzyszy nam od tysięcy lat, jednak w formie terapii jest dostępna od stosunkowo niedawna (terapia kognitywna i redukcja stresu w oparciu o mindfulness). Uważności można się nauczyć w ramach terapii lub pod okiem przeszkolonego instruktora, ale można też tę technikę opanować samodzielnie, bazując na licznych dostępnych źródłach (np. kursy online, książki, filmy). Można ją praktykować na wiele sposobów: formalnie (np. poprzez regularne ćwiczenia oddechowe) bądź nieformalnie (np. podczas codziennych aktywności, takich jak spacerowanie czy jedzenie).
Technika emocjonalnej wolności (ang. Emotional Freedom Techniques, skrót: EFT)
Technika emocjonalnej wolności jest czasem nazywana „psychologiczną akupresurą”, ponieważ jej składową są różne formy „opukiwania” określonych punktów na ciele w celu otwarcia „blokad energii”, co może mieć wpływ na emocjonalną harmonię oraz bardziej wyważone oczekiwania i zachowania.
EFT jest uważana za naturalną, nieinwazyjną i niewymagającą stosowania środków farmaceutycznych metodę samopomocy. Do jej wykonania wystarczą czubki własnych palców bądź palców osoby ją praktykującej.
Terapia poznawczo-behawioralna (ang. Cognitive Behavioral Therapy, skrót: CBT)
Patrz definicja na str. 16.
Niezależnie od tego, czy doświadczasz lęków społecznych lub ataków paniki, masz problemy ze snem, wywołanymi lękiem bólami głowy, brakiem apetytu, stresem czy PTSD (zespołem stresu pourazowego, ang. Post Traumatic Stress Disorder), ratujesz się alkoholem, narkotykami czy farmaceutykami, samookaleczasz się, cierpisz na depresję bądź odczuwasz silne bóle i cierpienie, mam dla ciebie parę sprawdzonych sugestii, jak możesz tym problemom zaradzić.
Niektórzy mogą spytać (i bez wątpienia pytają): „Co ty możesz wiedzieć? Na jakiej podstawie dajesz sobie prawo do pouczania? Dlaczego mam cię słuchać?”. Moja odpowiedź? Ponieważ tego doświadczyłam.
Byłam przeciążonym pracą, pełnym lęków kłębkiem nerwów w całkowitej rozsypce. Miałam deficyt snu. Bez przerwy zerkałam na zegarek niepewna, czy zdążę zrobić prezentację lub przygotować się do spotkania. Miewałam spocone dłonie i walące jak młotem serce, kiedy wchodziłam na przyjęcie, czując rozpaczliwą samotność i marząc o tym, żeby podłoga się pode mną otworzyła i mnie pochłonęła w całości, gdy dopadał mnie kolejny potężny atak paniki. Doświadczyłam uczucia duszenia się, nie byłam w stanie niczego przełknąć, męczyły mnie koszmarne bóle głowy, będących fizycznymi objawami stanów lękowych. Poszukiwałam ukojenia w zbyt dużej ilości tequili, byle tylko wreszcie zasnąć i choć na chwilę uwolnić się od nieopuszczającego mnie lęku. Zdarzało mi się też – choć niełatwo się do tego przyznać – dzwonić do mamy w środku nocy, przerażona, samotna i cała we łzach, ponieważ nie mogłam spać i „potrzebowałam mamusi”.
W ciągu ostatnich dziesięciu lat dzięki genialnemu terapeucie – jestem dozgonnie wdzięczna doktorowi Robertowi Schapira, jednemu z najbardziej utalentowanych psychiatrów i mentorów, jakiego mogłabym sobie wymarzyć – kochającej rodzinie, przyjaciołom zapewniającym bezwarunkowe wsparcie, mnóstwie samoakceptacji i jeszcze większym mnóstwie ćwiczeń, szkoleń i nauki, nauczyłam się nie tylko, jak radzić sobie z lękami i atakami paniki, ale również jak powstrzymać ich negatywny wpływ na moje życie i przyszłość. Moja historia jest dowodem na to, że choroba czy zaburzenie psychiczne nie powinno definiować i nie definiuje tego, kim jesteśmy. Więcej – nie jest nawet czymś złym. Twierdzę wręcz, że nie byłabym dziś osobą szczęśliwą, gdyby nie doświadczone przeze mnie zaburzenia lękowe. Czyż to nie „wariactwo”?
Aż za dobrze wiem, jak wielu ludzi cierpiało i wciąż cierpi niepotrzebnie z powodu tego wyniszczającego i silnie ograniczającego zarówno jakość, jak i długość życia stanu. Być może doświadczasz go ty, a może ktoś z twoich bliskich lub przyjaciół. Dlatego parę lat temu zdecydowałam się dać coś od siebie i podzielić swoją wiedzą. Czuję ogromną dumę, mogąc służyć jako orędowniczka destygmatyzacji zdrowia psychicznego, a także doradczyni psychologiczna, terapeutka i certyfikowana instruktorka NLP. Z radością dzielę się swoimi osobistymi i zawodowymi doświadczeniami oraz wiedzą z jak najszerszym gronem odbiorców – poprzez telewizję, radio i artykuły, a także w ramach prywatnej praktyki. Oddźwięk, z jakim się spotkałam, zarówno w mediach, jak i gabinecie, skłoniły mnie do napisania niniejszej książki. To moja próba przyjrzenia się zdrowiu psychicznemu, otwartej rozmowy o nim i zachęcenia wszystkich do poświęcenia mu należytej uwagi. Mam nadzieję, że na stronach tej książki znajdziesz potrzebną ci pomoc, porady, wsparcie i akceptację.
Kiedy sama desperacko potrzebowałam pomocy, przekonałam się, że na rynku nie brakuje literatury tematu, jednak pisanej skomplikowanym językiem, pełnej żargonu naukowego, zbyt poważnej i z nadmiernie „klinicznym” zacięciem.
Człowiek cierpiący na stany lękowe jest permanentnie znerwicowany i na skraju wyczerpania. W takim stanie ducha niesłychanie trudno jest się skupić na lekturze wymagającej uwagi i koncentracji, czy przetrawiać duże porcje teorii. Potrzebne są łatwo przyswajalne słowa wsparcia i pomocna dłoń, kilka porad i technik, które być może pomogą złagodzić te wstrętne i wyniszczające odczucia, jakie lęk generuje. Człowiek musi czuć, że jest rozumiany, wysłuchany i przede wszystkim „normalny”... mam świadomość, że w dzisiejszych czasach to dość kontrowersyjne słowo, ale chodzi o odczucie – wiem o tym z pierwszej ręki.
Dlatego właśnie chciałam napisać tę książkę. Szkoda, że nie mogła ona magicznie zaistnieć wówczas, gdy najbardziej jej potrzebowałam. Jestem przekonana, że pomogłaby mi: a) zrozumieć, co się dzieje, b) zidentyfikować, dlaczego i tym samym mnie uspokoić oraz c) dać mi psychiczne i fizyczne wsparcie, porady i techniki, których dramatycznie potrzebowałam, by móc jakoś funkcjonować i poszukać pomocy. Przede wszystkim jednak przypomniałaby mi, że jestem całkowicie normalna. Nie da się przecenić, jak ważne to jest dla każdej osoby zmagającej się z zaburzeniami lękowymi.
Moi wspaniali pacjenci oraz osoby obserwujące w mediach społecznościowych często podkreślają, jak dużym zaufaniem darzą mnie jako terapeutkę właśnie dlatego, że przeszłam przez to, przez co oni przechodzą. To mnie uczy pokory i uświadamia, że tej ufności nigdy nie można uważać za pewnik.
Od rozpoczęcia mojej krucjaty przeciwko lękowi moim celem zawsze było i jest pozostać jak najbardziej autentyczną i transparentną w swoich doświadczeniach i poradach, czy to na wizji, czy w druku, czy w mediach społecznościowych. Stany lękowe i inne zaburzenia psychiczne powinny zostać odmitologizowane i należy o nich rozmawiać szczerze, otwarcie, a przede wszystkim z humorem!
Poświęciłam większość ostatnich pięciu lat na wspieranie organizacji charytatywnej Mind, zajmującej się zdrowiem psychicznym, która w znaczący sposób przyczyniła się do powstania tej książki, fundacji prowadzącej telefon zaufania dla dzieci Childline oraz organizacji dobroczynnej wspierających młodych dorosłych The Prince’s Trust.
The Prince’s Trust niedawno opublikował raport, który m.in. stwierdza, że 1 na 10 młodych dorosłych (16–35 lat) nie jest w stanie rozpocząć samodzielnego życia poza rodzinnym domem z powodu stanów lękowych. Zaburzenia lękowe są obecnie uznawane za jeden z najpoważniejszych i najbardziej palących problemów w obszarze zdrowia psychicznego. Okazuje się, że jakaś forma choroby psychicznej dotyka 1 osobę na 4. Zaburzenia lękowe nie dyskryminują, nie wybierają konkretnej rasy, religii, płci czy klasy społecznej. Każdy w dowolnym czasie i z dowolnego powodu może paść ich ofiarą.
Niniejsza książka jest adresowana do wszystkich: do ciebie, twojego sąsiada, czy koleżanki z pracy. Do każdego, kto potrzebuje pomocnej dłoni. Jest poręczna, łatwa do czytania i pomaga rozpoznać lęki i rozprawić się z nimi na każdym etapie – od pierwszych drobnych symptomów po najgłębsze odmęty lęku, niezależnie od czasu i miejsca jego wystąpienia. Czy to w domu, czy w autobusie, na siłowni, czy nawet w służbowej toalecie, ten poręczny przewodnik zawsze pospieszy z pomocą.
Już samo rozważanie otwartej rozmowy o stanach lękowych może budzić grozę i mam tego świadomość, jednak tak nie powinno być. Wiem z doświadczenia, że zrobienie pierwszego kroku i wypowiedzenie magicznych słów „potrzebuję pomocy” to najbardziej inspirująca i dająca poczucie siły rzecz, jaką możesz zrobić. Skoro bierzesz tę książkę do ręki i ją czytasz, to jesteś już na właściwej drodze – doskonała robota!
W książce będę się z tobą dzielić moimi osobistymi doświadczeniami z lękiem oraz wskazówkami i technikami, które przetestowałam na sobie i twórczo rozwijałam ze swoimi podopiecznymi. a których zadaniem jest pomoc w radzeniu sobie z najbardziej typowymi objawami i sytuacjami, w jakich lęk lubi się objawiać.
Jak widzisz, pomoc jest na wyciągnięcie ręki i mam też nadzieję, że książka okaże się lekturą nie tylko pouczającą, ale i pomoże ci pokazać lękowi, gdzie jego miejsce.
Anna
Jeśli chcesz być na bieżąco lub skontaktować się z Anną przez stronę internetową lub media społecznościowe, to odwiedź:
www.annawilliamson.co.uk
www.lifecoachingbyanna.com
Twitter:@annawilliamsTV
Instagram:@lifecoachingbyanna
WSTĘP DR REETTY NEWELL
Certyfikat psycholożki klinicznej uzyskałam w 2010 r., następnie przez niemal pięć lat pracowałam w NHS Child i Adolescent Mental Health Service (CAMHS), a od 2014 r. prowadzę wyłącznie prywatną praktykę. Obecnie pracuję z dziećmi, rodzinami i osobami dorosłymi, oferując psychologiczne wsparcie, konsultacje i terapię w prywatnej klinice w Bishop’s Starford w Hertfordshire. Mam dwie córki, od których bardzo wiele się nauczyłam o psychologii człowieka!
Moim zasadniczym zadaniem jako psycholożki klinicznej jest redukcja psychologicznego cierpienia i działanie na rzecz poprawy mentalnego dobrostanu. W tym celu posiłkuję się różnymi metodami, takimi jak terapia poznawczo-behawioralna (CBT – patrz ramka poniżej), z której korzystałam w szczególnej mierze podczas pracy nad tą książką.
Czym jest terapia poznawczo-behawioralna (ang. Cognitive Behavioral Therapy, skrót: CBT)?
CBT to szeroko rozpowszechniona i często wykorzystywana terapia psychologiczna, służąca leczeniu zaburzeń lękowych oraz innych powszechnie występujących problemów psychicznych. Istnieją mocne dowody wskazujące, że jest on skuteczna w leczeniu różnych stanów lękowych u dorosłych i od 2011* r. jest rekomendowana przez National Institute for Health and Care Excellence (NICE – jedna z agencji brytyjskiego ministerstwa zdrowia). Celem CBT jest pomóc pacjentom w zmianie sposobu, w jaki postrzegają samych siebie i świat wokół nich. Zgodnie z jej założeniami osoby, które cierpią na stany lękowe, rozwinęły negatywne przekonania na swój temat i świata. W Wielkiej Brytanii CBT jest dostępna prywatnie oraz w ramach prowadzonego przez NHS programu Improving Access to Psychological Therapies.
CBT to niejedyna stosowana przeze mnie forma terapii, ponieważ moim zadaniem jest, by podczas pracy z pacjentem uwzględnić indywidualny kontekst, co w przypadku CBT nie zawsze ma miejsce. Przez indywidualny kontekst rozumiem różnice takie jak: dynamika rodziny, wiek, płeć, pochodzenie etniczne, wykształcenie, kultura i religia. Te obszary mogą mieć znaczący wpływ na zasoby pozwalające radzić sobie z problemami, jakimi pacjent dysponuje oraz szukanie wsparcia. Z tego względu uważam, że bardzo ważna jest kontekstualizacja zaburzeń lękowych podczas pracy z pacjentem. Posłużę się przykładem różnic wynikających z płci: mężczyźni są znacznie mniej skłonni szukać psychologicznej pomocy, a wśród osób targających się na swoje życie stanowią wyraźną większość. Zadaniem terapeutów jest odnajdywanie jak najskuteczniejszych sposobów angażowania mężczyzn w dbałość o zdrowie psychiczne, by ich potrzeby na tym polu były należycie zaspokajane.
Czytając fragmenty mojego autorstwa, możesz mieć poczucie, że nie wszystkie wskazówki i pomysły idą w parze z twoimi potrzebami. To oznacza, że jesteś sobą, a nie istnieje technika uniwersalna, pasująca do wszystkich ludzi. Dlatego jeśli coś nie sprawdza się w twoim przypadku, to po prostu przejdź do następnej podpowiedzi/techniki, która może okazać się bardziej adekwatna i pomocna.
Mój wkład w tę książkę
Anna wykonała niesamowitą pracę w związku z tą książką. Bez najmniejszych wątpliwości osiągnęła swój cel, zachowując realizm i transparentność przy dzieleniu się swoimi doświadczeniami i oferowaniu porad. Jestem przekonana, że książka okaże się niezwykle pomocna w destygmatyzowaniu zaburzeń lękowych, mam też nadzieję, że okaże się cenną lekturą dla wszystkich tych, którzy szukają sposobów na uporanie się z własnymi stanami lękowymi.
Pod koniec każdego rozdziału uzupełniam go informacjami na temat poruszanej kwestii z mojej perspektywy oraz przedstawiam wskazówki, jak radzić sobie z lękiem i innymi problemami, które są z nim powiązane. Są to propozycje i podpowiedzi, które wielokrotnie sprawdziły się podczas pracy z moimi pacjentami.
Stany lękowe to powszechnie występujące zaburzenie zdrowia psychicznego. Mogą dotknąć każdego z nas w dowolnym momencie życia, bez względu na tło i okoliczności. Wszyscy doświadczamy w życiu zdarzeń, które mogą je aktywować, czy to w domu lub pracy, czy to w kontekście relacji z innymi bądź zdrowia, czy w związku z istotnymi zmianami, takimi jak narodziny dziecka, rozwód, poważny wypadek czy śmierć bliskiej osoby.
Lęk przyjmuje całe spektrum form i nasileń – od „normalnych” reakcji po stan tak ciężki, że uniemożliwia codzienne funkcjonowanie. Samopomoc odgrywa istotną rolę w radzeniu sobie z lękiem, jednak nie powinna zastępować profesjonalnej pomocy. Jeśli twoje stany lękowe zaczynają utrudniać ci codzienne funkcjonowanie, to koniecznie zwróć się do swojego lekarza rodzinnego lub certyfikowanego terapeuty.
Źródła:
*National Institute for Health and Care Excellence (NICE) (2011) Generalised anxiety disorder and panic disorder in adults: management. NICE clinical guidlines 113. Dostępne na www.nice.org.uk/CG113.