Piękno średniego wieku. - Albisetti Valerio - ebook

Piękno średniego wieku. ebook

Albisetti Valerio

4,7

Opis

Na średni wiek zawsze patrzymy z pewną obawą. Coraz wyraźniej uświadamiamy sobie wówczas upływ czasu i doświadczamy wielu nowych, nierzadko trudnych sytuacji. Warto się im lepiej przyjrzeć i podejść do nich z pogodą ducha, by odkryć prawdziwą wartość tego okresu życia. Ponieważ kobieta i mężczyzna przeżywają go w różny sposób, Valerio Albisetti w osobnych rozdziałach omawia zmiany, które pojawiają się w ich życiu, szczególne miejsce poświęcając potrzebie dbania o dobrą kondycję fizyczną. Zauważa również problem utraty i zmiany pracy, wyjątkowo dotkliwy w tym czasie, i z właściwą sobie wnikliwością i mądrością ukazuje nowe aspekty relacji z dorastającymi dziećmi i starzejącymi się rodzicami. Jednak najważniejszym przesłaniem tej książki jest myśl, że tak naprawdę nie trzeba dzielić czasu ludzkiej egzystencji na tradycyjne trzy okresy: młodość, wiek średni i starość. Lepiej jest widzieć w niej momenty większej lub mniejszej intensywności życia. Przeżywać teraźniejszość, która jest, nie lękać się i pragnąć czegoś nowego, otwierać się na przyszłość, której jeszcze nie ma. Na tym polega proces wzrastania, fascynująca droga ku pełni człowieczeństwa – pisze Albisetti. Każdy moment jest dobry, by wyruszyć w tę niezwykłą podróż.

VALERIO ALBISETTI jest jednym z najbardziej znaczących twórców współczesnej psychoanalizy. Z pochodzenia Szwajcar, profesjonalista odnoszący sukcesy także w dziedzinie przedsiębiorczości. Prowadzi konferencje i seminaria w największych miastach europejskich i amerykańskich. Twórca psychoterapii personalistycznej, autor wielu bardzo poczytnych książek.

Ebooka przeczytasz w aplikacjach Legimi na:

Androidzie
iOS
czytnikach certyfikowanych
przez Legimi
Windows
10
Windows
Phone

Liczba stron: 105

Odsłuch ebooka (TTS) dostepny w abonamencie „ebooki+audiobooki bez limitu” w aplikacjach Legimi na:

Androidzie
iOS
Oceny
4,7 (3 oceny)
2
1
0
0
0
Więcej informacji
Więcej informacji
Legimi nie weryfikuje, czy opinie pochodzą od konsumentów, którzy nabyli lub czytali/słuchali daną pozycję, ale usuwa fałszywe opinie, jeśli je wykryje.

Popularność




Valerio Albisetti

Piękno średniego wieku

Tytuł oryginału: Il bello dell’età di mezzo

 PAOLINE Editoriale Libri

© FIGLIE DI SAN PAOLO, 2007

 Via Francesco Albani, 21-20149 Milano

© Copyright for the Polish edition

 by Wydawnictwo JEDNOŚĆ, Kielce 2008

Przekłąd z języka włoskiego

Krzysztof Stopa

Redakcja i korekta

Paulina Zaborek

Redakcja techniczna

Marcin Satro

Projekt okładki

Justyna Kułaga-Wytrych

Zdjęcie na okładce

Jupiter Images/EAST NEWS

ISBN 978-83-7660-520-3

Wydawnictwo JednoŚĆ

25-013 Kielce, ul. Jana Pawła II nr 4

Dział sprzedaży tel. 041 349 50 50

Redakcja tel. 041 368 11 10

www.jednosc.com.pl

e-mail: [email protected]

Wstęp

Kilka dni temu wstąpiłem do wydawnictwa, żeby odebrać egzemplarze autorskie mojej ostatniej książki Felici di essere nati [Szczęśliwi, że się urodziliśmy]. Gdy wychodziłem, podeszła do mnie jedna z redaktorek i zapytała z uśmiechem: „A kiedy napisze pan książkę o średnim wieku?”.

Zdziwiłem się, prawie odjęło mi mowę, bo byłem przekonany, że często – zwłaszcza w ostatnich książkach – pisałem o średnim wieku, o tym, jak szybko mija życie... A może nie?

No właśnie. To „a może nie?” chodziło mi po głowie przez całe popołudnie.

Teraz jest już wieczór i mam ochotę trochę porozmyślać.

Wracam do pomysłu napisania książki o średnim wieku. Zamysł nie jest zły i myślę, że wiąże się z możliwością omówienia tego zagadnienia w sposób bardziej monograficzny niż w przeszłości.

Zobaczymy.

Przede wszystkim ja nie dzielę czasu ludzkiej egzystencji na tradycyjne trzy okresy: młodość, wiek średni i trzeci wiek. Raczej dzielę go na momenty większej lub mniejszej intensywności życia.

Dla mnie życie w swoich różnych etapach jest pewnym unicum.

Podróżą.

I jak wszystkie podróże, składa się z wyjazdu, drogi, w czasie której spotyka się wiele rzeczy, przeżywa wiele wydarzeń: radości i cierpienia, atrakcje i pułapki, uwodzenie i zdrady. I wreszcie następuje koniec. Choć w rzeczywistości co do tego ostatniego punktu mam pewne wątpliwości, bo należę do grona tych, którzy myślą o nieśmiertelności albo raczej o przekroczeniu bądź próbie przekroczenia śmierci fizycznej przy udziale Boga.

Dlatego też wolę mówić raczej o śmierci i życiu niż o młodości czy starości.

Poznałem wielu młodych, którzy uważają, że żyją, a w rzeczywistości są martwi w środku – mają stwardniałe serca. I znam wielu staruszków, którzy radośnie przeżywają swoją egzystencję, zachowując dobre serce.

A zatem odrzucam pojęcie starości.

Natomiast akceptuję kategorię młodości, choć nadaję jej niezbyt wyraziste znaczenie niedojrzałości.

Czuję się zakłopotany, gdy spotykam osobę w średnim wieku, o której mówi się, że jest młoda, a w rzeczywistości okazuje się po prostu osobą niedojrzałą.

To prawda, że w tę podróż, którą ja nazywam psychoduchową i która czeka każdego z nas, wszyscy możemy wyruszyć w jakimkolwiek momencie życia. A jednak – niech mi Bóg wybaczy – trudno mi uwierzyć, że można wybrać się w tę drogę po spędzeniu znacznej części życia bez wglądu w siebie i innych.

W każdym razie spróbuję napisać coś, co chciałbym wam powiedzieć o tym okresie życia, o tym przesmyku, przez który wszyscy bez wyjątku będziemy musieli przejść.

W tej książce spróbuję zatem mówić dwoma głosami: psychologicznym i psychoduchowym, aby postarać się być jak najlepiej zrozumianym.

Muszę ponadto powiedzieć, że ta książka pozwala mi wyciszyć lęki wielu z was, docierające do mnie za pośrednictwem coraz liczniejszych e-maili. Jak widzicie, w dalszym ciągu pracuję!

W ostatnich dwóch latach poprzez książki, które napisałem, ciągle mówiłem wam o moim stanie zdrowia, dochowując wierności podjętemu wobec was zobowiązaniu, że zawsze będę mówił całą prawdę. To jednak wzbudziło wasz niepokój o mnie. Przykro mi, nie przewidziałem tego!

Ale z głębi serca dziękuję wam za sympatię.

Zawsze nazywałem was moją rodziną, a wy nieustannie mnie w tym utwierdzaliście, również przy tej okazji.

Muszę wam powiedzieć, że przywykłem do nowego dla mnie stanu osoby chronicznie chorej i każdą minutę mojego życia przeżywam z zapałem i intensywnością.

Jestem przekonany, że niedługo podziękuję Bogu za tę kardiopatię, tak jak dwadzieścia lat temu dziękowałem za nowotwór mózgu.

Nic nie dzieje się przypadkiem.

Któregoś dnia na pewno wam o tym opowiem.

W każdym razie, tak jak zawsze powtarzałem, robię wszystko, co możliwe, żeby każda minuta składała się z sześćdziesięciu sekund.

Co więcej – choć dla mnie nie jest to szczególnie ważne – ci, którzy spotkali mnie osobiście, mówią, że nawet wyglądam młodziej. W związku z tym powiem wam również o właściwym odżywianiu się i o ćwiczeniach fizycznych – przyczynach odmłodzenia!

CZĘŚĆ PIERWSZA

Średni wiek mężczyzny

O męskiej menopauzie mówi się i pisze prawie tak dużo, jak o kobiecej.

Ale czy naprawdę coś takiego istnieje?

Czy w ciele mężczyzny zachodzi mniej więcej w tym samym wieku zmiana porównywalna z tą, która dokonuje się w ciele kobiety?

Nie.

W przypadku kobiety wszystkie komórki jajowe, które uwalniają się w miesięcznych odstępach z jej ciała, są w nim obecne już od urodzenia.

Kiedy żadne jajeczko już nie dojrzewa i nie jest uwalniane, kobieta przestaje być płodna.

Mężczyzna natomiast produkuje nasienie przez całe swe dorosłe życie. Choć po czterdziestce stopniowo zmniejsza się wytwarzanie hormonów męskich, fakt ten nie wpływa istotnie na płodność i mężczyzna może zostać ojcem nawet w późnym wieku.

Ludowy mit łączy płodność płciową z potencją seksualną, ale w rzeczywistości tego rodzaju związek nie istnieje.

Niektórzy mężczyźni, doszedłszy wieku średniego, skarżą się swojemu lekarzowi na spadek sprawności seksualnej, obawiają się, że ich siła seksualna słabnie z powodu wieku. Ale jest to prawdą tylko w jednym przypadku na pięćdziesiąt. Prawdziwe przyczyny są niemal zawsze natury emocjonalnej i psychicznej.

Niektórzy lekarze mają zwyczaj przepisywać męski hormon – testosteron, aby poprawić sprawność seksualną w tym wieku, lecz – z wyjątkiem nielicznych przypadków – terapia taka jest nie tylko bezużyteczna, ale nawet przynosi skutki przeciwne do zamierzonych, bo wprowadzenie sztucznych hormonów może zniechęcić organizm do naturalnego ich wytwarzania.

Zmiany wieku średniego

Oczywiste jest jednak, że choć w średnim wieku nie zachodzą zmiany fizjologiczne, to jednak wielu mężczyzn w okolicach czterdziestki doznaje odczuć podobnych do tych, jakie towarzyszą menopauzie kobiety.

Może się zdarzyć, że będą się skarżyć lekarzowi nie tylko na impotencję, lecz także na uderzenia gorąca, zmęczenie, apatię, nerwowość, drażliwość, kołatanie serca i depresję. Wszystkie wymienione symptomy są podobne do tych związanych z menopauzą.

Tymczasem w rzeczywistości są to typowe objawy zaburzeń emocjonalnych: stany niepokoju i depresji wynikające raczej z problemów w relacjach niż ze zmian hormonalnych.

Są to reakcje, których możemy doświadczyć w każdym innym momencie życia, jeśli będziemy poddani podobnym presjom. Innymi słowy, tak zwana menopauza męska czy inaczej andropauza jest skutkiem licznych nacisków obecnych w tym wieku, jak też wewnętrznego napięcia, wynikającego z konieczności uświadomienia sobie utraty młodości i wszystkiego, co się z tym wiąże.

Niestety, mężczyźni nie zawsze potrafią wyrazić słowami negatywne uczucia, których doświadczają w średnim wieku. Jeszcze do niedawna w naszym społeczeństwie nie było zwyczaju, by mężczyźni mówili o swoich najgłębszych emocjach. Zwłaszcza wtedy, gdy te uczucia obejmują akceptację niepowodzenia, własnej słabości lub rozpaczy.

Większość mężczyzn od dziecka słyszała, że „prawdziwy mężczyzna nigdy nie płacze”. Ukryte przesłanie tego komunikatu jest takie, że aby odnieść sukces, mężczyzna powinien umieć kontrolować własne uczucia i choćby bardzo silnie odczuwał miłość, litość lub smutek, nie powinien tego okazywać. Wolno mu uzewnętrzniać jedynie dominujące emocje negatywne, takie jak gniew. W szkole najmniejsza oznaka „rozklejenia się” naraziłaby chłopca na szyderstwo ze strony kolegów, którzy naśmiewaliby się z niego, nazywając go na przykład „babą”, „mazgajem”. Nie ma się więc co dziwić, że wielu mężczyzn, nauczywszy się tej lekcji, nie potrafi okazać niepokoju, rozpaczy lub poczucia niespełnienia oczekiwań nawet wobec osób najbliższych.

Są jednak matki, które pomagają swoim synom wyrazić uczucia w pełnym miłości kontekście rodziny. Takiemu szczęśliwcowi łatwiej będzie kiedyś otworzyć się przed własną żoną i zwyczajnie z nią porozmawiać o przeżywanych trudnościach.

Jednak żona, która zwykła umniejszać męża, stale go krytykując i narzekając, nie będzie w stanie skłonić go do zwierzeń, zwłaszcza gdy chodzi o przyznanie się do poczucia przegranej lub do niespełnienia pokładanych w nim nadziei.

Mężczyźni zazwyczaj nie zwierzają się nawet bliskiemu przyjacielowi. Męska przyjaźń rzadko obejmuje zaangażowanie na poziomie osobistym i autoanalitycznym. Błędem byłoby sądzić, że wszyscy mężczyźni pragną się wyładować i otworzyć przed kimś swą duszę.

Wielu mężczyzn nie dokonuje analizy własnych uczuć i nie potrafi ich wyrazić słowami. Inni wolą nie przyznawać się do osobistych niepowodzeń lub przegranych. Nie tylko nie chcą mówić o swoich negatywnych uczuciach, ale są wręcz niezdolni do przyznania się do nich, w przekonaniu, że poniosą klęskę jako mężczyźni, jeśli przyznają, choćby tylko przed samymi sobą, że nie odnieśli sukcesu lub nie spełniają oczekiwań. Mogą nawet nie zdawać sobie sprawy z tego, co burzy ich spokój. Są świadomi złego nastroju i jakiegoś ogólnego braku dobrego samopoczucia, ale nie szukają odpowiedzi w sobie, w swoim wnętrzu. Łatwiej jest im obarczyć winą zewnętrzne wydarzenie lub osobę niż nadejście średniego wieku i własną reakcję na ten fakt.

Oczywiście zewnętrznym zdarzeniom i osobom można przypisać część winy. Istnieje wiele czynników wywołujących stres w środowisku pracy. Bywa, że w tej fazie życia również domowa codzienność wywiera pewną presję.

Mężczyzna może się czuć złapany w pułapkę zbyt poważnych zobowiązań finansowych albo też własnej odpowiedzialności wobec młodszego i starszego pokolenia.

Żona przechodząca trudności związane z menopauzą może na próżno starać się zrozumieć, co czuje mąż. Jeśli ponadto sama przeżywa swoje problemy w sposób choleryczny, nadmiernie krytyczny lub odrealniony i apatyczny, raczej nie będzie w stanie okazać mężowi swej solidarności.

Nie tylko zewnętrzne naciski wywołują w mężczyźnie kryzys wieku średniego. Wiele z tego, co doświadcza, jest prawdopodobnie wynikiem wewnętrznych rozterek i pytań.

Mężczyźni w nie mniejszym stopniu niż kobiety są boleśnie świadomi procesu starzenia się. Mężczyzna może wciąż się czuć trzydziestolatkiem, ale jedno spojrzenie w lustro pozwala mu zobaczyć zaczynający się proces łysienia, ociężałą figurę i wynikające ze zmęczenia zmarszczki na twarzy. Nagle uświadamia sobie, że przeżył już połowę swego życia. Kryzys ten może dopaść mężczyznę w momencie, gdy odkrywa, że nie jest już w stanie rywalizować pod względem sprawności fizycznej. Nastoletnie dzieci lub wnukowie pokonują go w konkurencjach, w których wcześniej wygrywał.

Przemyśliwując na nowo ostatnie dwadzieścia lat, może czuć gorycz z powodu pewnych życiowych wyborów albo opłakiwać marzenia, których nie jest już w stanie zrealizować. Nawet człowiek, który z punktu widzenia ekonomicznego i społecznego odniósł sukces, może popaść w rozpacz. Wiele osób po osiągnięciu średniego wieku potrzebuje znalezienia nowych znaczeń, poczucia osobistej tożsamości i celów dostosowanych do swojego wieku.

Niektórzy mężczyźni, osiągnąwszy wiek średni, uświadamiają sobie, że nie potrafili w zadowalającej mierze wykorzystać swoich najbardziej intymnych uczuć. W dzisiejszym nieczułym świecie nie ma wielu okazji, by okazać zrozumienie, łagodność, tkliwość. Wiele par odkrywa, że w rzeczywistości nie troszczą się o swoje małżeństwo, a czułość pierwszych chwil z biegiem lat w znacznym stopniu zanikła.

Stosunki seksualne stały się gimnastyką dla osiągnięcia orgazmu, a nie wzajemnym darem, o którym mowa w czasie zawierania sakramentu małżeństwa, wiążącego ich przed Bogiem.

Ponadto wielu mężczyzn było zbyt zajętych zapewnieniem ekonomicznego, a nie duchowego bezpieczeństwa swoim rodzinom. Ironia losu polega na tym, że moment, w którym rodzic uświadamia sobie swoją potrzebę bardziej zażyłej i czułej więzi z dziećmi, może pokrywać się z momentem, w którym one właśnie odrywają się od opieki rodziców i odchodzą z domu w poszukiwaniu własnej niezależności.

Oczywiście są mężczyźni, którzy zawsze przyjmowali uprzejmą i serdeczną postawę zarówno w pracy, jak i w domu, ale są też inni – dotyczy to również wielu kobiet – którzy uświadamiają sobie ten aspekt swojej natury dopiero wówczas, gdy dochodzą do średniego wieku.

Trzeba zmienić schematy

Często w tym samym czasie, kiedy mężczyzna rozpoznaje, jak ważne jest wyrażanie swoich najgłębszych uczuć, żona staje się bardziej świadoma znaczenia świata zewnętrznego, działalności zawodowej, i jest gotowa afirmować swoją niezależność.

W średnim wieku kobiety stają się bardziej agresywne i ukierunkowane na zewnątrz, zwłaszcza jeśli spędziły wiele lat na wychowywaniu dzieci.

Mężczyźnie może być trudno zaakceptować u żony tę nową pewność siebie i jej niezależność ekonomiczną akurat wtedy, gdy on, z racji osiągnięcia średniego wieku, czuje się zupełnie upadły na duchu.

Jeśli więc para chce przetrwać, konieczna jest reorganizacja schematów i życiowych nawyków.

Na przykład jeśli oboje pracują na pełny etat, trzeba będzie zmienić rozkład zajęć, wybierając zatrudnienie w niepełnym wymiarze godzin.

Ważne jest, aby mężczyźni i kobiety rozumieli bardzo różne reakcje, których oboje doświadczają w średnim wieku.

Pary małżeńskie powinny wspólnie wypracować nowy styl życia, który nie ograniczałby się do rozwiązywania pojawiających się problemów, ale który by wlał nową siłę w ich wzajemną więź i sprzyjał osobistemu wzrostowi każdego z małżonków.

Sposób, w jaki mężczyźni reagują na te rozmaite naciski zewnętrzne i wewnętrzne, jest bardzo różny. Niektórzy, świadomi utraconej młodości, desperacko starają się cofnąć swój zegar biologiczny.

Istnieje mnóstwo żartów na temat mężczyzn w średnim wieku, którzy noszą obcisłe dżinsy, odsłaniają klatkę piersiową, obnoszą się z fryzurami, które bardziej przystoją dwudziestolatkom.

Niestety, ich zabiegi nikogo nie oszukają.

Inną powszechną reakcją na trzeci wiek jest szukanie potwierdzenia własnej męskości w związku z dużo młodszą od siebie kobietą.