Ślad na piasku - Andrea Camilleri - ebook

Ślad na piasku ebook

Andrea Camilleri

4,3

Ebook dostępny jest w abonamencie za dodatkową opłatą ze względów licencyjnych. Uzyskujesz dostęp do książki wyłącznie na czas opłacania subskrypcji.

Zbieraj punkty w Klubie Mola Książkowego i kupuj ebooki, audiobooki oraz książki papierowe do 50% taniej.

Dowiedz się więcej.
Opis

Pewnego ranka po przebudzeniu komisarz Montalbano odkrywa zbrodnię popełnioną praktycznie na progu jego domu: na plaży znajduje ciało zmaskrowanego konia czystej krwi, które znika w tajemniczy sposób, zanim policja zdoła przedsięwziąć jakieś kroki. Pozostaje po nim tylko ślad na piasku. Niedługo potem odnalezione zostaje także ciało stróża stajni, z której skradziono konia. Prowadząc śledztwo, komisarz zmuszony będzie wkroczyć niechętnie w pełen blichtru świat arystokracji, posiadaczy ziemskich i snobistycznych milionerów, gdy tymczasem w Marinelli nieznani sprawcy włamują się kilkakrotnie do jego domu: niczego nie kradną, ale zdają się czegoś bardzo uporczywie szukać: ale czego właściwie? Tego nie wie nawet sam Montalbano...

Ebooka przeczytasz w aplikacjach Legimi na:

Androidzie
iOS
czytnikach certyfikowanych
przez Legimi
czytnikach Kindle™
(dla wybranych pakietów)

Liczba stron: 230

Oceny
4,3 (91 ocen)
45
27
16
3
0
Więcej informacji
Więcej informacji
Legimi nie weryfikuje, czy opinie pochodzą od konsumentów, którzy nabyli lub czytali/słuchali daną pozycję, ale usuwa fałszywe opinie, jeśli je wykryje.
Sortuj według:
Magda_mf

Dobrze spędzony czas

Ta część serii była moim zdaniem taka sobie. Za dużo nazwisk i połączeń, zgubiłam się w tym. Za to humor i bohaterowie jak zwykle na plus 👍
00
Yanadis
(edytowany)

Nie oderwiesz się od lektury

Jestem przekonana, że Camilleri najpierw ujrzał oczami wyobraźni scenę z martwym koniem na plaży, a dopiero potem dopisał do niej historię. Jest to jedno z najciekawszych otwarć powieści z cyklu o komisarzu Montalbano. Trafiają się w tej serii tomy lepsze i gorsze, żaden chyba nie był jak dotąd aż tak lekki i bezpretensjonalny. Salvo co prawda jak zwykle utyskuje, a to na coraz gorszy wzrok, a to na problemy z kobietami, nie jest mimo wszystko tak zramolały, jak mu się wydaje. Niby objętościowo ta odsłona cyklu nie odstaje od reszty, ale wydała mi się wyjątkowo krótka. Zdawać by się mogło, że śledztwo dopiero się rozkręca, jest jednak prowadzone na tyle subtelnie i zgrabnie splecione z wątkiem obyczajowym, że nawet nie zauważa się ciężaru podsuwanych wskazówek.
00

Popularność




Andrea Camilleri
ŚLADNA PIASKU
Przełożyła Monika Woźniak
Noir sur Blanc
Tytuł oryginału: LA PISTA DI SABBIA
Opracowanie redakcyjne: KLEMENS GÓRSKI
Korekta: BEATA WYRZYKOWSKA, JANINA ZGRZEMBSKA
Fotografia na okładce: Alamy/B&W
Projekt okładki: TOMASZ LEC
Opracowanie graficzne serii: OLGIERD CHMIELEWSKI
Skład i łamanie: PLUS 2 Witold Kuśmierczyk
Copyright © 2006 Sellerio Editore, Palermo For the Polish edition Copyright © 2013, Noir sur Blanc, Warszawa
Wydanie I elektroniczne
Warszawa 2013
ISBN 978-83-7392-458-1
Oficyna Literacka Noir sur Blanc Sp. z o.o. ul. Frascati 18, 00-483 Warszawa e-mail: [email protected] Księgarnia internetowa: www.noirsurblanc.pl
Konwersja: eLitera s.c.
1

Wrócili do domu. Fazio poszedł nastawić kawę, a Montalbano zadzwonił do urzędu gminy, żeby zawiadomić, że na plaży w Marinelli leży ścierwo konia.

– To pański koń?

– Nie.

– Rozmawiajmy jasno, szanowny panie.

– Bo co, jak mówię? Ciemno?

– Nie, tylko niektórzy twierdzą, że padłe zwierzę nie należy do nich, bo nie chcą uiścić opłaty za jego usunięcie.

– Już powiedziałem, że to nie mój koń.

– Niech będzie. Wie pan, do kogo należy?

– Nie.

– Niech będzie. Wie pan, dlaczego padł?

Montalbano szybko rozważył możliwości i postanowił nic nie mówić urzędnikowi.

– Nie wiem, zobaczyłem martwe zwierzę przez okno.

– To znaczy nie był pan obecny przy jego śmierci.

– Naturalnie.

– Niech będzie – powiedział urzędnik.

I zaczął nucić arię „Tu che a Dio spiegasti l’ali” z Łucji z Lammermooru.

Żałobna pieśń dla konia? Wkład urzędu gminy w obrzędy pogrzebowe?

– No więc? – spytał Montalbano.

– Zastanawiam się – odpowiedział urzędnik.

– Nad czym się tu zastanawiać?

– Do kogo należy usunięcie ciała konia.

– Nie do was?

– Do nas, jeśli sprawa podpada pod artykuł jedenasty, ale jeśli jest to artykuł dwudziesty trzeci, powinno się tym zająć regionalne biuro higieny.

– Proszę posłuchać, skoro do tej pory wierzył pan w to, co mówię, to proszę uwierzyć i teraz. Daję panu słowo, że jeśli nie wywieziecie martwego konia w ciągu kwadransa, ja...

– A kim pan jest, przepraszam?

– Komisarz Montalbano.

Urzędnik natychmiast zmienił ton.

– To na pewno artykuł jedenasty, panie komisarzu.

Montalbano poczuł chętkę, by się trochę podroczyć.

– Czyli usunięcie ciała to wasza sprawa?

– Oczywiście.

– Na pewno?

Urzędnik się zaniepokoił.

– Dlaczego pan pyta, skoro...

– Nie chciałbym, żeby ci z regionalnego biura higieny się obrazili. Wie pan, jak to jest z tym zakresem kompetencji... mówię to w trosce o pana, nie chciałbym, żeby...

– Proszę się nie martwić, panie komisarzu. To artykuł jedenasty. Za pół godziny ktoś się tam zjawi, niech pan będzie spokojny. Wyrazy szacunku.

Zapraszamy do zakupu pełnej wersji książki