Telepsychika. Ukryte moce podświadomości - Joseph Murphy - ebook + audiobook

Telepsychika. Ukryte moce podświadomości ebook i audiobook

Murphy Joseph

4,7

Ten tytuł dostępny jest jako synchrobook® (połączenie ebooka i audiobooka). Dzięki temu możesz naprzemiennie czytać i słuchać, kontynuując wciągającą lekturę niezależnie od okoliczności!
Opis

Telepsychika odmieni twoje życie. To książka dla ciebie, niezależnie od obranej ścieżki duchowej. Mistrzowska klasyka autora międzynarodowego bestsellera „Potęga podświadomości”. Dowiedz się:

• Jak rozwinąć w sobie intuicję i inne moce psychiczne

• Jak zobaczyć przyszłe wydarzenia

• Jak uniknąć zanieczyszczenia energetycznego złymi emocjami

• Jak pozbyć się uraz, lęku i strachu

• Jak wejść na drogę do wolności i spokoju umysłu

Kimkolwiek jesteś, niezależnie od tego, jakie cele, wizje, marzenia i okoliczności towarzyszą ci na co dzień, ta książka ci pomoże. Wielu czytelników uznało ją nawet za lepszą od najsłynniejszej książki profesora Murphy’ego, „Potęgi podświadomości”.

Autor opisuje prostym językiem głębokie prawdy o korzystaniu z mocy podświadomości i proponuje skuteczne modlitewne inwokacje. Przeczytaj i rozwiń skrzydła, odnieś sukces i zmień swoje życie na lepsze.

Ebooka przeczytasz w aplikacjach Legimi na:

Androidzie
iOS
czytnikach certyfikowanych
przez Legimi
czytnikach Kindle™
(dla wybranych pakietów)
Windows
10
Windows
Phone

Liczba stron: 261

Audiobooka posłuchasz w abonamencie „ebooki+audiobooki bez limitu” w aplikacjach Legimi na:

Androidzie
iOS

Czas: 7 godz. 15 min

Lektor: Jarosław Łukomski
Oceny
4,7 (74 oceny)
59
9
4
2
0
Więcej informacji
Więcej informacji
Legimi nie weryfikuje, czy opinie pochodzą od konsumentów, którzy nabyli lub czytali/słuchali daną pozycję, ale usuwa fałszywe opinie, jeśli je wykryje.
Sortuj według:
MarcinKrzeptowski

Nie oderwiesz się od lektury

Super
00
Andzia1507

Nie oderwiesz się od lektury

świetna książka nawiązująca swoją fabuła do prawa funkcjonowania i jego porpaenisci
00
MartaTu

Całkiem niezła

za dużo odniesień do Boga
00
ajurkowska

Całkiem niezła

Ok
00
BTomashB

Nie oderwiesz się od lektury

Super ksiazka
00

Popularność




Korzyści płynące z tej książki

Korzy­ści pły­nące z tej książki

Każdy posiada moc telep­sy­chiki. Ozna­cza ona cią­gły kon­takt z prze­róż­nymi wspa­nia­łymi zdol­no­ściami naszego umy­słu. Gdzie­kol­wiek się udaję, czy to do Europy, Azji, Afryki, Austra­lii, czy to do róż­nych miast w naszym kraju, ludzie opo­wia­dają mi o zdu­mie­wa­ją­cych, nie­wy­ko­rzy­sty­wa­nych siłach, z jakimi nawią­zali łącz­ność, co kom­plet­nie odmie­niło ich życie.

Niniej­sza książka jest nad­zwy­czaj prak­tyczna i przy­ziemna. Kie­ruję ją do tych wszyst­kich, któ­rzy chcą doświad­czać bogac­twa umy­słu w celu uzy­ska­nia rze­czy, jakich pra­gną i potrze­bują. Sto­su­jąc prawa pod­świa­do­mego umy­słu we wła­ściwy spo­sób, można uzy­skać natych­mia­stowe rezul­taty. W każ­dym roz­dziale książki znajdą się pro­ste, prak­tyczne tech­niki i łatwe do wyko­na­nia pro­gramy, umoż­li­wia­jące aktywne pro­wa­dze­nie speł­nio­nego, szczę­śli­wego życia.

Telep­sy­chika wska­zuje, jak sta­wiać czoła życio­wym wyzwa­niom, trud­no­ściom i pró­bom oraz innym codzien­nym pro­ble­mom. Dostar­cza spe­cjal­nych tech­nik bły­ska­wicz­nego uru­cho­mia­nia w sobie nad­zwy­czaj­nych sił wewnętrz­nych.

Wyjątkowość tej książki

Nauczy was ona, jak zoba­czyć przy­szłe wyda­rze­nia oraz – jeżeli okażą się mieć nega­tywny cha­rak­ter – zmie­nić je, sto­su­jąc meta­fi­zyczne siły. Dowie­cie się, jak roz­wi­nąć w sobie intu­icję i inne moce psy­chiczne, a to otwo­rzy wam drogę do wol­no­ści i spo­koju umy­słu. Pozna­cie genezę czar­nej i bia­łej magii, nauczy­cie się neu­tra­li­zo­wać, jak rów­nież odrzu­cać tak zwane zaklę­cia wudu i wszel­kie inne nega­tywne suge­stie, mogące mieć na was nie­ko­rzystny wpływ.

Dzięki tej książce nauczy­cie się posłu­gi­wać swymi zdol­no­ściami i postrze­ga­niem poza­zmy­sło­wym. Będzie­cie umieli kon­tak­to­wać się z tzw. oso­bami zmar­łymi i będzie­cie mieć pew­ność, czy to naprawdę prze­ma­wia do was ktoś bli­ski. Wielu ludzi pro­wa­dzi dłu­gie roz­mowy z gło­sami istot bez­cie­le­snych, odłą­czo­nych od ciała duchów, uzy­sku­jąc od nich nad­zwy­czaj inte­li­gentne odpo­wie­dzi. Dowie­cie się, jak wraż­liwa jed­nostka, medium, prak­ty­kuje pismo auto­ma­tyczne (bez uży­wa­nia pióra czy ołówka) i ze zdu­mie­wa­jącą dokład­no­ścią wyja­wia przy­szłe wyda­rze­nia.

Pisząc kolejne roz­działy tej książki, mia­łem na uwa­dze zarówno sprze­dawcę, jak i ste­no­ty­pistkę, listo­no­sza, gospo­dy­nię domową, biz­nes­mena, urzęd­nika za kon­tu­arem, stu­denta, pro­fe­sjo­na­li­stów, jak i tych wszyst­kich, któ­rzy pra­gną ziścić swoje marze­nia, aspi­ra­cje i ambi­cje życiowe. Dla­tego też każdy roz­dział wypeł­niają pro­ste i nie­zwy­kle prak­tyczne tech­niki, co i jak robić, aby przy­wo­łać psy­chiczne moce swego umy­słu, w prze­ko­na­niu o ist­nie­niu nie­skoń­czo­nej inte­li­gen­cji naszej pod­świa­do­mo­ści, która zna tylko i wyłącz­nie prawdę.

Najciekawsze punkty

Oto lista praw­dzi­wych histo­rii poka­zu­ją­cych, jak nie­któ­rzy ludzie już sko­rzy­stali, uży­wa­jąc swych sił parap­sy­chicz­nych.

▶ Nie­ra­dzący sobie z nauką stu­dent pojął nagle, że Nie­skoń­czone nie może ponieść porażki, po czym dostroił się do Niego i odniósł wspa­niałe suk­cesy.

▶ Młoda pie­lę­gniarka zoba­czyła we śnie, że samo­lot, któ­rym miała lecieć, został porwany. Odwo­łała swój lot, a samo­lot rze­czy­wi­ście porwano.

▶ Pewien dyrek­tor sprze­daży sku­pił uwagę na bia­łej ścia­nie i wyświe­tlił na niej men­talny obraz wskaź­ni­ków rocz­nej sprze­daży, jakie pra­gnął uzy­skać. Osią­gnął nad­zwy­czajne rezul­taty.

▶ Pewna kobieta prze­zwy­cię­żyła w sobie lęk przed czte­rema oso­bami, które w jej mnie­ma­niu modliły się o jej zgubę. Połą­czyła się z Jedyną Mocą i uzy­skała spo­kój ducha.

▶ Kobieta na Hawa­jach nauczyła się śmiać z tak zwa­nej czar­nej magii i zaklęć wudu. Odkryła Moc w sobie samej i stwier­dziła: „Teraz jestem wolna”.

▶ Stu­dentka uni­wer­sy­tetu, która modliła się o męża, zoba­czyła we śnie swego przy­szłego męża z książką pod pachą. Dwa mie­siące póź­niej go spo­tkała i poślu­biła.

▶ Męż­czy­zna o zdol­no­ściach parap­sy­chicz­nych umoż­li­wił pew­nemu detek­ty­wowi odkry­cie dużych ilo­ści koka­iny i hero­iny. Wszystko to ujrzał we śnie. War­tość nar­ko­ty­ków wyno­siła trzy miliony dola­rów.

▶ Za pomocą sił parap­sy­chicz­nych żona oca­liła życie swego męża. Jakiś męż­czy­zna oddał do niego trzy strzały i żaden nie tra­fił dzięki ochron­nej modli­twie jego żony.

▶ Czło­wiek o zdol­no­ściach parap­sy­chicz­nych ura­to­wał sobie życie dzięki snowi. W tym śnie prze­czy­tał tytuł w gaze­cie mówiący o śmierci 92 pasa­że­rów. Odwo­łał swój lot, a wypa­dek, który mu się wyśnił, rze­czy­wi­ście się wyda­rzył.

▶ Kobieta – medium – oca­liła życie matki i syna, któ­rzy powoli się dusili wsku­tek ulat­nia­ją­cego się gazu z pal­nika. Uka­zał jej się zmarły mąż i powie­dział, żeby wyłą­czyła gaz.

▶ Kobieta odna­la­zła zgu­biony dia­ment. Zoba­czyła wyraź­nie we śnie swój pier­ścio­nek zawi­nięty w papier i wło­żony do sta­rego buta nale­żą­cego do słu­żą­cej.

▶ Siły parap­sy­chiczne zadzia­łały jako prze­wod­nic­two dla pew­nego biz­nes­mena, który czę­sto inwe­sto­wał milion dola­rów w papiery war­to­ściowe. Jego inwe­sty­cje zawsze przy­no­siły zysk.

▶ Pro­ste słowa osoby o zdol­no­ściach parap­sy­chicz­nych ura­to­wały życie nie­do­szłemu samo­bójcy.

▶ Zna­jo­mość parap­sy­cho­lo­gii ura­to­wała życie męż­czyź­nie w pło­ną­cym samo­lo­cie.

▶ Młody biz­nes­men prak­ty­ko­wał telep­sy­chikę i zgro­ma­dził sporą for­tunę w zło­cie. We śnie poja­wiał mu się męż­czy­zna i poda­wał mu nazwy udzia­łów w zło­cie, które ma kupo­wać. Postę­po­wał zgod­nie z instruk­cjami i odniósł suk­ces finan­sowy.

▶ Młoda sekre­tarka, któ­rej ojciec zmarł, nie pozo­sta­wia­jąc żad­nych doku­men­tów, telep­sy­chicz­nie uzy­skała szcze­góły zagi­nio­nego aktu nota­rial­nego.

▶ Siły parap­sy­chiczne ujaw­niły we śnie pew­nemu nauczy­cie­lowi jego ukryte talenty, które zre­ali­zo­wały pra­gnie­nie jego serca, by móc się w pełni wyra­zić i zgro­ma­dzić bogac­two.

▶ Telep­sy­chika odkryła przed pewną dziew­czyną, gdzie jej zmarły ojciec ukrył rodzinne pie­nią­dze. Uka­zał się jej we śnie i poka­zał, gdzie znaj­duje się sta­lowa kasetka z zawar­to­ścią 13 tysięcy dola­rów.

▶ Telep­sy­chika pomo­gła mło­demu męż­czyź­nie zostać pilo­tem lot­nic­twa. Na dzie­sięć miejsc było 2500 kan­dy­da­tów; 90 pro­cent z nich miało więk­sze doświad­cze­nie niż ów mło­dzie­niec. Wizu­ali­zo­wał sobie, że pra­cuje jako pilot, i udało mu się zdo­być tę pracę.

▶ Męż­czy­zna zoba­czył we śnie numery ruletki i następ­nego dnia wygrał 50 tysięcy dola­rów.

▶ Siły telep­sy­chiczne ujaw­niły pew­nej dziew­czynce miej­sce ukry­cia sta­rego dzbanka gli­nia­nego. Jej ojciec prze­ko­pał ogró­dek za domem i zna­lazł dzban pełen cen­nych monet z 1898 roku.

Telep­sy­chika to pro­sta, prak­tyczna, logiczna i naukowa metoda, za pomocą któ­rej można speł­niać swoje naj­skryt­sze pra­gnie­nia. Chcę tutaj zde­cy­do­wa­nie, sta­now­czo i bez­względ­nie oświad­czyć, iż dzięki zasto­so­wa­niu instruk­cji zawar­tych w tej książce zbie­rze­cie plon w postaci boga­tego, szczę­śli­wego, rado­snego i uda­nego życia. Niech zatem dzieją się cuda, gdy się­gnie­cie po nie we wła­snym codzien­nym życiu.

Dr Joseph Mur­phy

Rozdział 1. Telepsychika to magiczna moc doskonałego życia

Roz­dział 1

Telep­sy­chika to magiczna moc dosko­na­łego życia

Magię uważa się za sztukę wywo­ły­wa­nia pożą­da­nego efektu lub skutku poprzez zasto­so­wa­nie róż­nych tech­nik. Mówi się też o magii muzyki, magii wio­sny i magii piękna. Magią jest sztuka ilu­zji, rozu­miana na przy­kład jako roz­rywka w postaci sztu­czek zręcz­no­ścio­wych, kuglar­stwa i pre­sti­di­gi­ta­tor­stwa, gdzie wyciąga się kró­lika z kape­lu­sza lub powo­duje, że czło­wiek znika.

Niewidzialna moc wewnątrz nas

Dla wielu ludzi magia to wywo­ły­wa­nie efektu przez nie­znane siły. Jed­nak ter­min „magia” jest względny. Oczy­wi­ście, jeśli pro­ces jest dla kogoś znany, nie jest on dla niego dzia­ła­niem magii. W wielu odle­głych zakąt­kach świata wśród pry­mi­tyw­nych ludów samo­lot, radio, tele­wi­zja czy urzą­dze­nia do nagry­wa­nia mogą być postrze­gane jako przed­mioty magiczne. Podob­nie byłyby odbie­rane w naszych wła­snych kra­jach jesz­cze 150 czy 200 lat temu.

My rozu­miemy, w jaki spo­sób astro­nauci docie­rają dziś na Księ­życ, i dla­tego nie nazy­wamy tego magią. Lecz natura wszel­kich sił nie jest nam znana; wszyst­kie siły pocho­dzą z ducha. Tego nato­miast nie widzimy, odczu­wamy jed­nak ducha rado­snego, ducha zabawy, ducha czy­jejś muzyki lub prze­mowy, ducha dobra, prawdy i piękna. To on poru­sza nasze serca i umy­sły.

Żaden teo­log nie widział ni­gdy Ducha (Boga), ale potra­fimy korzy­stać z jego Obec­no­ści i Mocy na wszyst­kich eta­pach naszego życia. Nie wiemy na przy­kład, czym jest elek­trycz­ność. Wiemy jedy­nie, co ona potrafi zro­bić. Sama siła jest nam wciąż nie­znana. Tak naprawdę wszy­scy nie­ustan­nie prak­ty­ku­jemy magię. Chcemy unieść palec i oto – patrz­cie – nie­wi­dzialna siła odpo­wiada zgod­nie z inten­cją naszego umy­słu. Choć nie wiemy dokład­nie, w jaki spo­sób ten palec pod­no­simy.

Sokra­tes powiada, że przez unie­sie­nie palca możemy wpły­nąć na naj­od­le­glej­szą gwiazdę. Uświa­do­mi­cie to sobie, że wszy­scy jeste­śmy za pan brat z tkwiącą w nas magiczną siłą, choć w naszym zwy­czaj­nym świe­cie nie jest ona nazy­wana po imie­niu.

Dostrojenie się do magicznej mocy

Możesz się dostroić do wewnętrz­nej mocy w sobie i odmie­nić całe swoje życie. Gdzie­kol­wiek się udaję, czy to do Europy, Azji, Afryki, Austra­lii, czy to do róż­nych miast w naszym wła­snym kraju, ludzie opo­wia­dają mi o nie­zwy­kłej, nie­wy­ko­rzy­sty­wa­nej mocy, z którą się skon­tak­to­wali i która cał­ko­wi­cie prze­mie­niła ich życie. Wielu z nich zauwa­żyło, że ich sta­rzy zna­jomi i przy­ja­ciele pytają: „Co się z tobą stało? Pra­wie cię nie poznaję”.

W miarę korzy­sta­nia z tech­nik i pro­ce­sów opi­sa­nych w tej książce odkry­jesz, że ta wewnętrzna Moc może roz­wią­zać twoje pro­blemy, spra­wić, że roz­kwit­niesz, odsło­nić twoje ukryte talenty i wydźwi­gnąć cię z cho­roby, nie­po­wo­dze­nia, nie­do­statku i wszel­kich ogra­ni­czeń. Ta Moc potrafi cię popro­wa­dzić i otwo­rzyć przed tobą nowe per­spek­tywy wyra­ża­nia sie­bie. Otrzy­masz inspi­ra­cję, prze­wod­nic­two i nowe, kre­atywne pomy­sły, które przy­niosą ci har­mo­nię, szczę­ście i spo­kój umy­słu.

Jak student dostroił się do tego, że zdaje egzaminy

Kilka mie­sięcy temu roz­ma­wia­łem ze stu­den­tem, który uzy­ski­wał dość słabe oceny. Był cał­kiem przy­bity, gdyż z takimi złymi wyni­kami mógł wyle­cieć z uczelni. Czy­tał i zgłę­biał taj­niki I Ching1. Na zadane wyroczni pyta­nie otrzy­mał odpo­wiedź: „Idź zoba­czyć wiel­kiego czło­wieka”. Zin­ter­pre­to­wał to tak, że powi­nien się udać do jakie­goś doradcy ducho­wego, lecz miało to rów­nież i głęb­sze zna­cze­nie.

– Dla­czego chcesz mieć słabe wyniki? – zapy­ta­łem. – W two­jej pod­świa­do­mo­ści tkwi Nie­skoń­czona Inte­li­gen­cja i możesz ją wyko­rzy­sty­wać.

– Okay – odparł. – Rodzice mnie kry­ty­kują i wyty­kają, że sio­stra jest dużo lep­szą stu­dentką niż ja; ona z łatwo­ścią zdaje wszyst­kie egza­miny.

Wyja­śni­łem mło­dzień­cowi, że ma natych­miast prze­stać porów­ny­wać się z sio­strą, ponie­waż wszel­kie porów­na­nia są wstrętne. Każdy czło­wiek jest nie­po­wta­rzalny i każdy rodzi się z innymi zdol­no­ściami.

– Porów­nu­jąc się z innymi, umiesz­czasz ich na pie­de­stale, a sie­bie umniej­szasz. Ponadto, za dużo uwagi poświę­casz dzia­ła­niom i suk­ce­som swo­jej sio­stry, a za mało dbasz o wła­sną naukę, zapo­mi­nasz też o swo­ich wewnętrz­nych zdol­no­ściach i moż­li­wo­ściach. Dal­sze takie postę­po­wa­nie spo­wo­duje, że utra­cisz ini­cja­tywę i moty­wa­cję, co nagro­ma­dzi w tobie wewnętrzne napię­cie i lęk.

Nic na to nie rzekł.

– Jedyna rywa­li­za­cja ist­nieje w twoim umy­śle – cią­gną­łem – pomię­dzy myślą o porażce a myślą o suk­ce­sie. Uro­dzi­łeś się, by wygry­wać, trium­fo­wać, odno­sić suk­cesy i prze­zwy­cię­żać wszel­kie trud­no­ści. Nie­skoń­czona Moc nie może ponieść klę­ski, a ty z nią jesteś jed­no­ścią.

Za moją poradą zasto­so­wał pro­stą i bar­dzo prak­tyczną tech­nikę, powta­rza­jąc co wie­czór w myśli, co nastę­puje:

Szcze­rze życzę mojej sio­strze i innym stu­den­tom w moich gru­pach wszel­kiego suk­cesu i osią­gnięć w ich stu­diach. Nie­skoń­czona Inte­li­gen­cja pro­wa­dzi mnie w moich stu­diach i ujaw­nia mi wszystko, co potrze­buję wie­dzieć. Wiem, że mój pod­świa­domy umysł ma dosko­nałą pamięć i ujaw­nia mi odpo­wie­dzi na wszyst­kich moich egza­mi­nach. Zdaję wszyst­kie egza­miny zgod­nie z Boskim porząd­kiem. Każ­dej nocy śpię spo­koj­nie i budzę się z rado­ścią.

Postę­pu­jąc i myśląc tak bez­u­stan­nie, kilka tygo­dni temu powie­dział mi:

– Już z nikim nie rywa­li­zuję. Świet­nie mi idzie. Wiem, że jestem w sta­nie wszystko osią­gnąć.

Jak kie­dyś zauwa­żył Ralph Waldo Emer­son, każdy z nas ma prze­wod­nic­two, a słu­cha­jąc pokor­nie, usły­szymy wła­ściwe słowa.

Praktyka telepsychiki

Tele ozna­cza łącz­ność, a psy­che – duszę, ducha wewnątrz nas. Gdy się modlimy, nawią­zu­jemy kon­takt z duszą, czyli Wyż­szą Jaź­nią, a ona odpo­wiada zgod­nie z naszą wiarą i Jej rozu­mie­niem.

Pewna młoda pie­lę­gniarka nie­dawno pla­no­wała lot samo­lo­tem, lecz w noc poprze­dza­jącą wylot miała suge­stywne prze­ży­cie. Zoba­czyła we śnie ten samo­lot porwany, a wewnętrzny głos jej powie­dział: „Odwo­łaj tę podróż”. Obu­dziła się wystra­szona, posłu­chała jed­nak instruk­cji pły­ną­cej z wnę­trza i odwo­łała lot. I fak­tycz­nie, wła­śnie ten samo­lot został porwany.

Wewnętrzny prze­wod­nik w jej pod­świa­do­mo­ści, by ją ochro­nić, spra­wił, że zoba­czyła to wyda­rze­nie, zanim ono miało miej­sce. W pod­świa­do­mo­ści uni­wer­sal­nej ist­niał już plan porwa­nia samo­lotu, a ponie­waż kobieta modliła się o prze­wod­nic­two, otrzy­mała odpo­wiedź we śnie, pocho­dzącą wprost z głę­bo­kich warstw jej umy­słu.

Co wie­czór przed uda­niem się na spo­czy­nek odma­wia tę modli­twę:

Dokąd­kol­wiek idę, kro­czy przede mną Boska Miłość, czy­niąc moją drogę rado­sną, szczę­śliwą i wspa­niałą. Ota­cza mnie święty krąg wiecz­nej miło­ści Boga i Bóg zawsze mnie strzeże. Moje życie jest cza­rem.

Powyż­sza modli­twa jest praw­dziwą telep­sy­chiką, czyli rze­czy­wi­stą łącz­no­ścią z nie­skoń­czoną inte­li­gen­cją jej pod­świa­do­mo­ści, która wie wszystko, widzi wszystko i reaguje na cha­rak­ter jej myśli. Akcja i reak­cja mają naturę kosmiczną, uni­wer­salną. W modli­twie nawią­zu­jemy dia­log ze swym Wyż­szym Ja, przez nie­któ­rych zwa­nym Bogiem. Inni uży­wają okre­śle­nia Praw­dziwe Ja, Wszech­mo­gący Żywy Duch, Wewnętrzny Ojciec, Nie­skoń­czona Inte­li­gen­cja, Nad­du­sza, Brahma, Allah itd. Nasza wewnętrzna Moc ma wiele nazw. Tak czy ina­czej, jest ona poza cza­sem i prze­strze­nią, nie ma wieku ani imie­nia. Biblia okre­śla ją JAM JEST, co zna­czy Ist­nie­nie, Życie, Bycie Świa­do­mym, Samo­istny Duch, Bez­wa­run­kowa Świa­do­mość.

Wystar­czy jedy­nie pamię­tać o tym, że nasza myśl powo­duje reak­cję Nie­skoń­czo­nej Mocy. Mamy tu do czy­nie­nia z reak­cją zwrotną na akcję: co posie­jesz, to zbie­rzesz, oraz o co pro­sisz, taką otrzy­masz odpo­wiedź.

Odkrycie mocy obrazu mentalnego

Tho­reau rzekł kie­dyś przed laty, że sta­jemy się tym, co sobie wyobra­żamy. Men­talny obraz, jaki utrzy­mu­jemy w umy­śle, mani­fe­stuje się w naszym doświad­cze­niu.

Pewien dyrek­tor sprze­daży, który czę­sto przy­cho­dzi na moje wykłady w nie­dzielne poranki w Wil­shire Ebell The­atre, powie­dział mi, jak wyko­rzy­stuje moc swej wyobraźni, co oka­zuje się u niego nie­zwy­kle sku­teczne. A więc: relak­suje się i wyci­sza umysł, powta­rza­jąc w myśli Psalm 23. Następ­nie patrzy na białą ścianę w swoim biu­rze. Sku­pia­jąc uwagę na pustej bia­łej ścia­nie, „maluje” na niej wskaź­niki sprze­daży, jakie chce osią­gnąć na koniec roku. Przy­gląda się dokład­nie licz­bom, kie­ru­jąc na nie całą swoją uwagę. Następ­nie widzi, jak te liczby zanu­rzają się w jego pod­świa­do­mo­ści. Na koniec sły­szy, jak pre­zes spółki gra­tu­luje mu wspa­nia­łego roz­woju firmy i jego wła­snych wiel­kich osią­gnięć. Mówi, że wie, kiedy liczby wni­kają do jego pod­świa­do­mo­ści, gdyż zaraz potem odczuwa wielki spo­kój.

To praw­dziwe dzia­ła­nie telep­sy­chiki: stwo­rzony przez niego obraz men­talny został prze­ka­zany jego duszy (pod­świa­do­mo­ści), roz­wi­nął się w ciem­no­ściach jego umy­słu i zaist­niał w postaci rado­ści z wysłu­cha­nej modli­twy.

Ten sprze­dawca przy­znał, że przez ostat­nie cztery lata wskaź­niki finan­sowe jego sprze­daży zawsze prze­wyż­szały te w men­tal­nym obra­zie. To prawda, albo­wiem nasza pod­świa­do­mość zawsze powięk­sza to, co się w nią wdru­kuje.

Daj swojej podświadomości właściwy obraz mentalny

Każdy obraz, jaki two­rzysz w swoim umy­śle, zwłasz­cza pod­party emo­cjami, urze­czy­wist­nia się. Wewnętrz­nie lub zewnętrz­nie. Jeśli powstrzy­mu­jesz jego mani­fe­sta­cję w dzia­ła­niu zewnętrz­nym, nie­uchron­nie objawi się on dzia­ła­niem wewnętrz­nym w postaci jakie­goś zabu­rze­nia w sfe­rze men­tal­nej, emo­cjo­nal­nej lub w ciele. Uwa­żaj więc, by nie two­rzyć cią­gle obra­zów men­tal­nych, do któ­rych zaist­nie­nia w świe­cie zewnętrz­nym nie chcesz dopro­wa­dzić.

Zna­łem kie­dyś alko­ho­lika odby­wa­ją­cego karę wię­zie­nia za zabój­stwo. Powie­dział mi, że abso­lut­nie posta­no­wił wię­cej nie pić, gdy wyj­dzie z wię­zie­nia. Jed­nak tego samego dnia, gdy wyszedł na wol­ność, natych­miast zaczął ostro pić. Dla­czego? Powód jest pro­sty: będąc w wię­zie­niu, cią­gle two­rzył men­talny obraz alko­holu, więc gdy tylko się stam­tąd wydo­stał, się­gnął po butelkę. Uze­wnętrz­nił dzia­ła­nie, które cały czas sobie wyobra­żał. Gdyby tego men­tal­nego obrazu nie uze­wnętrz­nił, zadzia­łałby on szko­dli­wie w inny spo­sób, naj­praw­do­po­dob­niej w for­mie jakie­goś zabu­rze­nia emo­cjo­nal­nego lub fizycz­nego.

Tak oto każdy obraz, jaki two­rzymy w swo­ich umy­słach, musi być uze­wnętrz­niony w dzia­ła­niu, ina­czej zama­ni­fe­stuje się jako zabu­rze­nie har­mo­nii orga­ni­zmu na pozio­mie men­tal­nym, fizycz­nym lub emo­cjo­nal­nym.

Pisarz odkrywa w sobie magiczną moc

Mój zna­jomy pisarz opo­wia­dał mi, że nie mógł się poro­zu­mieć z pro­du­cen­tem sztuki opar­tej na jego sce­na­riu­szu. Toczyli oży­wione dys­ku­sje. Pisarz prze­czy­tał Cud dyna­miki umy­słu2 i zasto­so­wał wiele opi­sa­nych tam tech­nik modli­twy. Po powro­cie do domu usiadł w swoim gabi­ne­cie, zre­lak­so­wał się i pomy­ślał o posia­da­nej wewnątrz Nie­skoń­czo­nej Mocy. Potem prze­pro­wa­dził w wyobraźni roz­mowę z pro­du­cen­tem, tak jakby już w tym momen­cie doświad­czał przy­szło­ści.

Wyobra­ził sobie, że ma pro­du­centa przed sobą, a pomię­dzy nimi panuje har­mo­nia, spo­kój i dosko­nałe zro­zu­mie­nie. Utrzy­mu­jąc w umy­śle ten żywy obraz, roz­ma­wiał z pro­du­cen­tem, mówiąc mu, że chce tylko zaznać wła­ści­wego dzia­ła­nia Boskiego. Oczyma umy­słu ujrzał, jak pro­du­cent odpo­wiada: „Mię­dzy nami jest pełne poro­zu­mie­nie. Rzą­dzi Boskie dzia­ła­nie”.

W tym sta­nie pasyw­nego spo­koju przed­sta­wił sobie szczę­śliwe zakoń­cze­nie, czu­jąc nama­cal­nie wyobra­żony uścisk dłoni pro­du­centa i radość z har­mo­nij­nego roz­wią­za­nia. Po kilku dniach pisarz spo­tkał pro­du­centa w klu­bie, do któ­rego obaj nale­żeli. Nim zdą­żył go pozdro­wić, pro­du­cent do niego zaga­dał:

– Prze­czy­ta­łem ponow­nie pana sce­na­riusz i przy­znaję, że miał pan rację. Co jest wła­ści­wym dzia­ła­niem dla jed­nego, jest takim dla wszyst­kich zain­te­re­so­wa­nych.

To, co pisarz uwa­żał za prawdę subiek­tywną, stało się prawdą obiek­tywną. Spró­buj­cie. To działa! Nie ma w całym kraju takiej osoby, która nie byłaby w sta­nie prze­zwy­cię­żyć stra­chu, gniewu i wro­go­ści, jak rów­nież roz­wią­zać swych pro­ble­mów, wyostrzyć umysł i żyć cudow­nym życiem. Osią­gamy to poprzez zmianę swego nasta­wie­nia, jak wyżej opi­sany pisarz. Wielki ame­ry­kań­ski psy­cho­log Wil­liam James stwier­dził: „Czło­wiek może zmie­nić swoje życie, zmie­nia­jąc swoje nasta­wie­nie”.

Telepsychika jest dla wszystkich mężczyzn i kobiet

Inspi­ra­cja lub łącz­ność z Nie­skoń­czoną Mocą może nas napeł­nić rów­nie łatwo jak powie­trze, któ­rym oddy­chamy. Robimy to intu­icyj­nie i bez wysiłku i podob­nie możemy bez żad­nego stresu napeł­niać swój umysł Boską inte­li­gen­cją lub Kre­atywną Esen­cją Boga.

Wielu ludzi ma błędne poję­cie o inspi­ra­cji. Sądzą, że to jakieś nad­zwy­czajne doświad­cze­nie zda­rza­jące się misty­kom lub innym wysoce udu­cho­wio­nym ludziom. Tak nie jest. To prawda, że osoby pro­wa­dzące udu­cho­wione życie czę­ściej doznają inspi­ra­cji, mają spon­ta­niczne odczu­cia lub myśli, ale rów­nie dobrze inspi­ra­cję może otrzy­mać biz­nes­men – pod warun­kiem, że zwróci się do swej Nie­skoń­czo­nej Mocy wewnętrz­nej. Można zaznać inspi­ra­cji lub Boskiego prze­wod­nic­twa w każ­dej trud­nej sytu­acji. Inymi słowy, poszu­ki­waną infor­ma­cję, potrzebną wie­dzę czy roz­wią­za­nie kło­po­tów w biz­ne­sie można uzy­skać, zwy­czaj­nie pro­sząc o pomoc Boga lub Nie­skoń­czoną Moc.

Na przy­kład, jesteś pisa­rzem mają­cym już w dorobku kilka ksią­żek; zasia­dasz przed papie­rem lub maszyną do pisa­nia i nie możesz zacząć. Pustka w gło­wie, żad­nych pomy­słów na akcję czy wątek. Możesz wypić sześć kaw i nic to nie pomoże. A jeśli uspo­ko­isz umysł i zdasz się na inspi­ra­cję z nie­bios, popro­sisz, by twór­cze idee Boga napeł­niły cię w Boskim porządku, uzy­skasz wie­dzę, prze­wod­nic­two i ener­gię twór­czą. Pomy­sły będą pły­nąć do cie­bie swo­bod­nie, rado­śnie, z miło­ścią.

Inżynier uzyskuje potrzebne dane

Pewien inży­nier opo­wia­dał mi, że potrze­bo­wał spe­cjal­nych danych na egza­mi­nie inży­nierskim. Wie­dział, że jego pro­fe­sor poda­wał te infor­ma­cje, ale je zapo­mniał. Popro­sił swoją pod­świa­do­mość, aby mu je przy­po­mniała, a sam się zajął innymi zada­niami na egza­mi­nie. Odpo­wiedź nade­szła niczym wyło­wiona z głę­bin umy­słu. Była tam cały czas w pod­świa­do­mo­ści, a gdy się zre­lak­so­wał i odpu­ścił sobie, mądrość pod­świa­do­mo­ści swo­bod­nie prze­nik­nęła do jego świa­do­mego umy­słu. Z łatwo­ścią zdał egza­min. Zapa­mię­taj­cie: spo­kojny umysł otrzy­muje odpo­wiedź.

Wynalazca sklepowej kasy

Kilka lat temu prze­czy­ta­łem arty­kuł w cza­so­pi­śmie o męż­czyź­nie, który wpadł na pomysł kasy skle­po­wej. Wspo­mniano w nim, że choć ów męż­czy­zna nie posia­dał wiel­kiego wykształ­ce­nia, był bar­dzo inte­li­gentny i spo­strze­gaw­czy.

Pew­nego razu, pły­nąc stat­kiem po oce­anie, popro­sił mary­na­rza, aby ten wyja­śnił mu, jak działa urzą­dze­nie reje­stru­jące pręd­kość statku. Po otrzy­ma­niu wyja­śnie­nia męż­czy­zna ów doznał nagle ilu­mi­na­cji – wpadł na pomysł skle­po­wej kasy.

Wyna­lazca był świa­dom pew­nego pro­blemu: ludzi czę­sto omył­kowo podej­rze­wano o kra­dzież, pod­czas gdy inni kra­dli i ni­gdy ich nie zła­pano. Ponadto przy wyda­wa­niu reszty bar­dzo czę­sto się zda­rzały pomyłki. Od razu sko­ja­rzył sobie mecha­nizm dzia­ła­nia księgi okrę­to­wej z roz­wią­za­niem tych pro­ble­mów. Dzięki tej inspi­ra­cji skon­stru­ował kasę skle­pową.

Inspi­ra­cja ta pocho­dziła z telep­sy­chiki. Gdy popro­simy naszą pod­świa­do­mość o twór­cze pomy­sły, zro­dzi się w nas sto­sowna idea, nie­raz warta for­tunę.

Codzienna praktyka telepsychiki

Można się dostroić do swo­jej Wyż­szej Jaźni i otrzy­mać odpo­wie­dzi poprzez wyci­sze­nie i mając świa­do­mość, że gdy ją wezwiemy, ona zare­aguje zgod­nie z naturą naszego wezwa­nia. Przy­kła­dowo, w każ­dym naszym pomiesz­cze­niu popro­wa­dzony jest kabel z elek­trowni. Główny kabel należy do Edi­sona, oka­blo­wa­nie w domu należy do cie­bie, a kon­takt umoż­li­wia zapa­le­nie świa­tła. Podob­nie twój świa­domy umysł może już teraz połą­czyć się ze skład­nicą nie­skoń­czo­nej mądro­ści w tobie. Nie modlił­byś się, gdy­byś nie wie­dział, że w two­jej pod­świa­do­mo­ści tkwią mądrość i inte­li­gen­cja, która wie wszystko i widzi wszystko oraz odpo­wiada na twoje wezwa­nie.

Biblia powiada: „I będzie tak, iż zanim zawo­łają, Ja im odpo­wiem; oni jesz­cze mówić będą, a Ja już wysłu­cham” [Iz 65, 24]3.

Podsumowanie

1. Telep­sy­chika ozna­cza łącz­ność z wła­sną psy­che, czyli duszą, to zna­czy pod­świa­do­mym umy­słem, który jest tak roz­le­gły, że posiada całą wie­dzę i całą moc. Gdy modlisz się z wiarą, pod­świa­do­mość pod­suwa ci odpo­wie­dzi.

2. Magia to okre­śle­nie względne. Dla więk­szo­ści ludzi ozna­cza wywo­ły­wa­nie skut­ków za pomocą nie­zna­nych sił. W swo­jej isto­cie wszyst­kie siły są nie­znane. Naukowcy nie wie­dzą, czym jest ener­gia. Zapy­tany przez kobietę, co to jest elek­trycz­ność, Edi­son odpo­wie­dział: „Droga pani, ona jest. Pro­szę jej uży­wać”. Nasz pod­świa­domy umysł, który wie wszystko i widzi wszystko, posiada nie­wi­dzialną mądrość, moc i inte­li­gen­cję. Z tą mocą pod­świa­do­mo­ści można się kon­tak­to­wać. Jest to pier­wotna potęga, poza cza­sem, nie­koń­cząca się, wieczna i nie­ma­jąca nazwy.

3. Można wyko­rzy­stać swoje siły wewnętrzne do roz­wią­za­nia pro­ble­mów, osią­gnię­cia pomyśl­no­ści w każ­dej dzie­dzi­nie, ujaw­nie­nia swych ukry­tych talen­tów oraz odna­le­zie­nia drogi do szczę­ścia, spo­koju umy­słu i wol­no­ści.

4. Prze­stań porów­ny­wać się z innymi. Taka postawa spra­wia, że sie­bie umniej­szasz, a innych sta­wiasz na pie­de­stale. Jesteś uni­kalną jed­nostką. Róż­nisz się od każ­dej innej na świe­cie. Skie­ruj uwagę do swych wewnętrz­nych mocy, a sta­niesz się zna­ko­mity w wybra­nej przez sie­bie dzie­dzi­nie. Jeśli chcesz zdać egza­min, nie porów­nuj się z innymi stu­den­tami, bo to ci przy­spo­rzy napięć i lęków. Zre­lak­suj się, uspo­kój umysł i afir­muj z uczu­ciem i prze­ko­na­niem co rano i co wie­czór: „Nie­skoń­czona Inte­li­gen­cja w mej pod­świa­do­mo­ści pro­wa­dzi mnie w całych moich stu­diach; zdam wszyst­kie egza­miny zgod­nie z Boskim porząd­kiem”.

5. Pod­czas, gdy się modlisz, fak­tycz­nie łączysz się ze swoją Wyż­szą Jaź­nią, którą nazy­wają Bogiem lub Naj­wyż­szą Inte­li­gen­cją. Odpo­wiedź otrzy­mu­jesz zgod­nie ze swoją wiarą. Cza­sem przy­cho­dzi ona we śnie, który ostrzega cię, byś zre­zy­gno­wał z jakiejś podróży. Pewna młoda kobieta, która regu­lar­nie modliła się o prze­wod­nic­two, Boską miłość i wła­ściwe postę­po­wa­nie, na 24 godziny przed lotem miała sen, że jej samo­lot został porwany. Skut­kiem tego odwo­łała lot. Mecha­nizm tego był pro­sty. Plan porwa­nia samo­lotu znaj­do­wał się już w zbio­ro­wej pod­świa­do­mo­ści i jej wła­sna pod­świa­do­mość, która sta­nowi jed­ność ze zbio­ro­wym umy­słem, ujaw­niła jej ten plan.

6. Obraz, jaki masz w umy­śle, prze­waż­nie mani­fe­stuje się w twoim życiu. Han­dlo­wiec sku­pił uwagę na pew­nych wskaź­ni­kach finan­so­wych na koniec roku i przez powta­rza­nie oraz kon­cen­tra­cję ten obraz men­talny prze­nik­nął do jego pod­świa­do­mo­ści. W ciągu ostat­nich czte­rech lat jego pod­świa­do­mość powięk­szyła i zwie­lo­krot­niła pożą­dany efekt. Albo­wiem zwięk­sza ona wszystko, czemu poświę­camy uwagę.

7. Były alko­ho­lik, który wyobraża sobie, jak pije, wróci do nałogu. Każdy obraz men­talny, któ­remu towa­rzy­szą emo­cje, sta­nie się rze­czy­wi­stym doświad­cze­niem. Wyobra­żaj sobie tylko rze­czy piękne i dobre.

8. Jeśli nie możesz się z kimś poro­zu­mieć, prze­pro­wadź w wyobraźni roz­mowę z tą osobą, posił­ku­jąc się złotą zasadą i pra­wem miło­ści, a także ze świa­do­mo­ścią, że panują mię­dzy wami har­mo­nia, pokój i Boskie zro­zu­mie­nie. Wyobra­żaj sobie i twórz w umy­śle obraz szczę­śli­wego finału w postaci uści­sku dłoni w har­mo­nii i pokoju. To, co sobie wyobra­żasz i odczu­wasz subiek­tyw­nie, sta­nie się fak­tem obiek­tyw­nie. Biblia powiada: „A teraz powie­dzia­łem wam o tym, zanim to nastąpi, aby­ście uwie­rzyli, gdy się to sta­nie” [J 14, 29].

Rozdział 2. Telepsychika ujawnia największą tajemnicę dziejów

Roz­dział 2

Telep­sy­chika ujaw­nia naj­więk­szą tajem­nicę dzie­jów

Dziś wielu ludzi oba­wia się wro­gich pro­jek­cji myślo­wych, czar­nej magii, złego oka, wudu itp. Naj­wy­raź­niej panuje powszechny lęk, że ist­nieje jakaś ukryta moc, któ­rej inni mogą użyć do wyrzą­dze­nia im krzywdy lub zmą­ce­nia ich szczę­ścia.

Największa tajemnica wewnątrz człowieka

Gdy prze­bu­dzi­cie się do naj­więk­szej ze wszyst­kich prawd, będzie­cie mogli wieść praw­dzi­wie speł­nione i szczę­śliwe życie. Prawda ta jest wyra­żona w Księ­dze Powtó­rzo­nego Prawa [6, 4]: „Słu­chaj, Izra­elu, Pan jest naszym Bogiem – Panem jedy­nym”. Ozna­cza to: Słu­chaj (Poj­mij), Izra­elu (oświe­cony, prze­bu­dzony czło­wieku), Pan (Moc Pań­ska, Moc Naj­wyż­sza), naszym Bogiem (naszym Władcą, Nie­skoń­czoną Mocą), Panem jedy­nym (jedną Mocą – nie dwoma, nie trzema, nie tysią­cem, lecz jedną).

Przesądy wokół pochodzenia czarnej i białej magii

Gdy byli­śmy bar­dzo mło­dzi i łatwo ule­ga­li­śmy wpły­wom, nasi rodzice, sami nie zna­jąc całej prawdy, mówili nam o karzą­cym Bogu, a także o dia­ble, który nas wodzi na poku­sze­nie. Ostrze­gali nas rów­nież, że jeśli będziemy bar­dzo źli, pój­dziemy do pie­kła, by tam cier­pieć katu­sze już na wieki. Dzieci swo­imi dzie­cin­nymi umy­słami ope­rują wyłącz­nie obra­zami i men­tal­nymi wyobra­że­niami i potra­fią jedy­nie wykre­ować sobie obraz Boga i dia­bła. Wyobra­żają sobie Boga wysoko w nie­bie, sie­dzą­cego na zło­tym tro­nie w oto­cze­niu anio­łów, a dia­bła w cze­lu­ściach pie­kiel­nych pło­mieni. Nie wie­dzą o tym, że w isto­cie sami sobie stwa­rzamy nasze wła­sne niebo lub pie­kło tym, w jaki spo­sób myślimy, czu­jemy i w co wie­rzymy.

Czło­wiek pier­wotny przy­pi­sy­wał przy­jemne rze­czy bogom, zaś wszelki ból, cier­pie­nie i nie­szczę­ścia złym duchom lub dia­błom, które sam wykre­ował. Czło­wiek pre­hi­sto­ryczny zda­wał sobie sprawę z tego, że pod­lega dzia­ła­niu dziw­nych sił, nad któ­rymi nie ma żad­nej kon­troli. Gdy nastę­po­wały trzę­sie­nia ziemi i powo­dzie, kapłani w dżun­gli mówili, że to bogo­wie się roz­gnie­wali. Następ­nie skła­dali im ofiary, by ich prze­bła­gać i zmniej­szyć ich gniew. Słońce dawało ludziom gorąco, ale to samo słońce potra­fiło spa­lić zie­mię na popiół. Ogień dawał ludziom cie­pło, ale mógł także popa­rzyć lub zwę­glić. Grzmoty budziły prze­ra­że­nie, bły­ska­wice para­li­żo­wały stra­chem, wody cza­sem zale­wały ich zie­mie, topiły bydło i dzieci. Według pry­mi­tyw­nych wie­rzeń tam­tego czło­wieka te zewnętrzne siły pocho­dziły od róż­nego rodzaju bóstw.

Takie pro­ste, pry­mi­tywne rozu­mo­wa­nie skła­niało naszych przod­ków do zano­sze­nia bła­gań do inte­li­gent­nych bytów w postaci wia­tru, gwiazd i wody, w nadziei, że ich usły­szą i wysłu­chają ich modłów. Zaczęli też skła­dać ofiary bóstwom wia­tru i desz­czu.

Dzie­lili oni bóstwa i duchy na dobro­czynne i zło­śliwe. Stąd obec­ność tych dwóch uni­wer­sal­nych sił we wszyst­kich wie­rze­niach milio­nów ludzi. Wiara w dwie moce sta­nowi pozo­sta­łość odwiecz­nych prze­są­dów.

Dobro i zło w twoim życiu wyznaczają twoje myśli

Siły natury nie są złe. Zależą raczej od tego, jak ich uży­wamy. Każ­dej siły można użyć na jeden z dwóch spo­so­bów. Ten sam wiatr może roz­bić sta­tek o skały albo przy­wiać go bez­piecz­nie do portu. Elek­trycz­ność można wyko­rzy­stać do usma­że­nia jajka lub do pora­że­nia kogoś prą­dem. Ener­gii ato­mo­wej można użyć kon­struk­tyw­nie do napędu okrętu prze­mie­rza­ją­cego ocean lub do znisz­cze­nia miast i ludzi. Wodę można wyko­rzy­stać do napo­je­nia dziecka albo do jego uto­pie­nia, a ogień do ogrza­nia go lub popa­rze­nia. To my wyzna­czamy cel siłom natury.

Dobro i zło tkwią w umy­śle jed­nostki; nie ma ich ni­gdzie indziej. Twórz w myślach dobro, a przyj­dzie dobro; twórz zło, a przyj­dzie zło.

Idź w życiu do przodu, mając przed oczami naczelną myśl

Sędzia Tho­mas Tro­ward, autor Edin­burgh Lec­tu­res i wielu innych ksią­żek, stwier­dził w 1902 roku:

Gdy raz przy­znasz, że ist­nieje jakaś siła na zewnątrz cie­bie, jak­kol­wiek korzystna może ci się ona wyda­wać, zasia­łeś ziarno, które prę­dzej czy póź­niej wyda owoc „lęku”, a on cał­ko­wi­cie ruj­nuje życie, miłość i wol­ność… Musimy gor­li­wie wal­czyć, zarówno wewnątrz sie­bie, jak i na zewnątrz, o tę jedyną wielką opokę, i ni­gdy, teraz i na wiecz­ność, nie przy­znać się nawet na moment do jakiej­kol­wiek myśli, która zaprze­cza tej Pod­sta­wo­wej Praw­dzie Ist­nie­nia4.

Tro­ward sfor­mu­ło­wał wspa­niałą prawdę, którą każdy powi­nien mieć przed oczami. Suge­stie innych nie mają mocy two­rze­nia rze­czy, które nam pro­po­nują. Moc jest w naszych wła­snych myślach. Jeśli nasze myśli są myślami Boga, w naszych dobrych myślach tkwi moc Boga. Zawsze dzieła two­rze­nia doko­nuje prze­pływ naszych wła­snych myśli. My mamy moc cał­ko­wi­tego odrzu­ce­nia wszel­kich nega­tyw­nych suge­stii i men­tal­nego zjed­no­cze­nia się z obecną w nas Wszech­mocą.

Dlaczego tak zwana klątwa wudu jest tylko negatywną sugestią

Kilka lat temu odwie­dzi­łem Cape­town w Połu­dnio­wej Afryce, by wygło­sić poga­dankę dla śp. dr Hester Brant w jej dużym cen­trum, gdzie krze­wiono naukę o funk­cjo­no­wa­niu umy­słu. Pod­czas mojej wizyty zor­ga­ni­zo­wała dla mnie wycieczkę do jed­nej z kopalń złota w Johan­nes­burgu.

Angiel­ski lekarz zwią­zany z kopal­nią, którą odwie­dzi­łem, opo­wie­dział mi, że gdy jakiś pra­cow­nik zła­mie regu­la­min firmy, dostaje wia­do­mość od sza­mana wudu o tre­ści na przy­kład: „Umrzesz o 18.00”, a on siada i umiera. Bada­nie pośmiertne nie poka­zuje żad­nej przy­czyny zgonu. Lekarz dodał, że to lęk wyge­ne­ro­wany przez samego łamią­cego regu­la­min jest fak­tyczną przy­czyną śmierci.

Była przerażona, bo zanosili modły przeciwko niej

Kilka tygo­dni temu roz­ma­wia­łem z młodą kobietą, która była bar­dzo przy­gnę­biona, gdyż jak twier­dziła, w jej byłym Kościele grupa ludzi modliła się prze­ciwko niej, ponie­waż ode­szła z tej grupy. Była prze­ko­nana, że została prze­klęta i skut­kiem tego nic jej się nie uda­wało.

Wyja­śni­łem jej, że klą­twa, o któ­rej wspo­mniała, jest jedy­nie nega­tyw­nym zasto­so­wa­niem prawa pod­świa­do­mo­ści5 w niej samej i że kie­ruje klą­twy na sie­bie poprzez wła­sny lęk. Suge­stie innych stały się prze­pły­wem jej wła­snych myśli, a jako że jej myśli są twór­cze, robi sobie krzywdę. Prze­no­siła moc tkwiącą w swoim wnę­trzu na człon­ków jej daw­nego Kościoła, nie zda­jąc sobie sprawy, że oni sami nie mają żad­nej mocy.

Wyja­śni­łem jej także, że posiada w sobie tę moc i powinna natych­miast prze­stać trans­mi­to­wać ją do innych. Bóg lub Duch jest Jed­nym i Nie­po­dziel­nym. Poru­sza się jako jed­ność. Nie ma w Nim podzia­łów ani spo­rów. Gdy kobieta zestro­iła się z Nie­skoń­czo­nym i pod­dała mu się z lojal­no­ścią i odda­niem, nic jej się nie przy­da­rzało.

Zaczęła afir­mo­wać: „Kto prze­bywa w pie­czy Naj­wyż­szego i w cie­niu Wszech­moc­nego mieszka, mówi do Pana: »Ucieczko moja i Twier­dzo, mój Boże, któ­remu ufam«” [Psalm 91, 1–2].

Powie­dzia­łem jej jesz­cze:

– Spójrz na tych ludzi jako skraj­nych igno­ran­tów i miej dla nich współ­czu­cie. Praw­dziwą i osta­teczną moc sta­nowi wielka afir­ma­cja, która jest kon­struk­tywna. Oni sto­sują suge­stię, która ma moc, ale nie ma Mocy (Boga), pły­ną­cej w postaci har­mo­nii, piękna, miło­ści i pokoju. Pamię­taj, suge­stia nie ma mocy, jeśli ty nie dasz jej mocy. Połącz się świa­do­mie z Nie­skoń­czoną Miło­ścią, Życiem i Mocą w sobie i miej cały czas świa­do­mość: „Ota­cza mnie miłość Boga, otula mnie i chroni. Moje życie jest cza­rem. Boski czar spo­wija całą moją istotę. Zawsze, gdy moja myśl pobie­gnie do ludzi z tam­tego Kościoła, natych­miast ją uwol­nię i powie­rzę ich Bogu”.

Prak­ty­ku­jąc te pro­ste prawdy, kobieta odzy­skała spo­kój i nawet śmiała się sama z sie­bie, że dawała moc swoim prze­ciw­ni­kom. Mniej wię­cej po tygo­dniu dowie­działa się, że pięć z tam­tych kobiet poważ­nie zacho­ro­wało, a jedna zmarła. Młoda kobieta nie odbie­rała już wię­cej ich nega­tyw­nych myśli i wibra­cji, a ich złe myśli powró­ciły do nich samych ze zdwo­joną siłą. To nazywa się „bume­ran­giem”.

Wierzyła, że ojciec stosuje czarną magię

Kilka mie­sięcy temu usły­sza­łem histo­rię kobiety z Hono­lulu, która ponoć wyszła za mąż nie­zgod­nie ze swą rasą i reli­gią. Ponie­waż jej ojciec był miej­sco­wym sza­ma­nem (kahuna) i posia­dał magiczne moce, zasto­so­wano wobec niej czary, by roz­bić jej mał­żeń­stwo.

Wyja­śnie­nie samo w sobie poda­wało reme­dium. Kobieta była absol­wentką psy­cho­lo­gii na Uni­we­sy­te­cie Hawa­jów, a jed­nak żyła w lęku z powodu klą­twy ojca. Posze­dłem tym torem w swo­ich wyja­śnie­niach. Otóż jeśli ją i jej męża łączy miłość, żadna osoba ani oko­licz­no­ści nie mogą roz­bić ich mał­żeń­stwa. Bóg jest miło­ścią, a gdy dwa serca biją jak jedno, wszel­kie klą­twy czy eks­ko­mu­niki świata są jak papie­rowe poci­ski wymie­rzone w bry­tyj­ski okręt wojenny.

Podat­ność na wra­że­nia naszej pod­świa­do­mo­ści, sprzę­żona z nega­tyw­nym uży­ciem wyobraźni, spo­wo­do­wała czę­ściowy para­liż milio­nów nie­świa­do­mych ludzi. Ta kobieta zma­gała się z uro­je­niem, iż magia jej ojca (nega­tywne uży­cie umy­słu) posiada moc i odnie­sie sku­tek.

Opo­wie­dzia­łem jej histo­rię Plo­tyna, filo­zofa żyją­cego ponad sie­dem­na­ście wie­ków temu. Mędrca tego, jed­nego z wiel­kich, oświe­co­nych ludzi tam­tej epoki, odwie­dził pew­nego razu kapłan egip­ski. Kapłan ów rzu­cił na niego klą­twę, a kon­kret­nie sku­pił się men­tal­nie na życze­niu mu śmierci, i nawet wysłał do niego to życze­nie. Ponie­waż filo­zof znał te sztuczki, wie­dział, że głupi kapłan myśli, że ma moc. Tym­cza­sem nie ma on żad­nej mocy w nega­tyw­nej suge­stii lub klą­twie skie­ro­wa­nej do kogoś choćby przez wszyst­kich kapła­nów świata, o ile nie jest on sam takim głup­cem i igno­ran­tem, że to zaak­cep­tuje.

Plo­tyn czuł swoją jed­ność z Bogiem Miło­ści. Bóg jest Wszech­mo­gący; prze­wagę ma ten, kto sta­nowi jed­ność z Bogiem.

„Jeżeli Bóg z nami, któż prze­ciwko nam?” [Rz 8, 31].

„(…) a nic wam nie zaszko­dzi” [Łk 10, 19].

„Nie­dola nie przy­stąpi do cie­bie, a cios nie spo­tka two­jego namiotu” [Ps 91, 10].

„(…) zła się nie ulęknę, bo Ty jesteś ze mną” [Ps 23, 4].

Ist­nieją zapi­ski, że klą­twa, nie zna­la­zł­szy sobie miej­sca u Plo­tyna, odbiła się i wró­ciła jak bume­rang do kapłana egip­skiego, który pró­bo­wał ją rzu­cić. Dostał on jakie­goś ataku i upadł u stóp Plo­tyna. Ten uli­to­wał się nad igno­ran­cją kapłana, podał mu rękę i pomógł wstać. Nie­szczę­śnik w efek­cie uznał Jedyną Moc i został odda­nym uczniem filo­zofa.

Moje wyja­śnie­nie zdjęło cię­żar z serca hawaj­skiej kobiety.

– Ojcze, już się cie­bie nie boję – powie­działa mu. – Jesteś godny lito­ści. Myślisz, że posia­dasz moc, lecz uży­wasz nega­tyw­nych suge­stii i to, co suge­ru­jesz lub życzysz komuś innemu, two­rzysz w swoim wła­snym doświad­cze­niu. Moc jest we mnie i ja czuję swoją jed­ność z Bogiem. Ota­cza nas i chroni Jego miłość. Gdy tylko pomy­ślę o tobie, afir­muję „Bóg jest dla mnie, nikt nie może być prze­ciwko mnie. Jestem wolna”. Pobło­go­sła­wiła swego ojca, uwol­niła go i pozwo­liła mu odejść.

Wkrótce potem napi­sała do mnie, że ojciec na­dal jej nie­na­wi­dzi – jej i jej męża – oraz zawia­do­mił ją o swoim zamia­rze znisz­cze­nia ich obojga za pomocą cza­rów i czar­nej magii. Nie zwró­ciła żad­nej uwagi na jego groźby, a w ciągu kilku tygo­dni on nagle upadł na ulicy i zmarł. Stwier­dziła, że ojciec sam się zabił swą nie­na­wi­ścią, i miała rację. Nie­na­wiść, zazdrość i wro­gość zabi­jają miłość, spo­kój, har­mo­nię, radość, wital­ność i życz­li­wość. Wszyst­kie jego nega­tywne, destruk­cyjne myśli wró­ciły do niego i ten podwójny cios oka­zał się dla niego zbyt wielki. Wszystko, czego życzysz innym, jest przez cie­bie two­rzone i mani­fe­sto­wane w twoim wła­snym ciele i doświad­cze­niu.

Mojżesz i kapłani egipscy

W cza­sach sta­ro­żyt­nych ogół wie­rzył, że kapłani mają moc rzu­ca­nia klą­twy na tych, któ­rzy nie speł­niali ich ocze­ki­wań lub ich dener­wo­wali, a ówcze­śni kapłani wyko­rzy­sty­wali nie­wie­dzę ludu.

Moj­żesz przej­rzał te oszu­stwa ze strony egip­skich kapła­nów. Oni zaś byli tym kom­plet­nie zasko­czeni i bali się go, co spo­wo­do­wało, że porzu­cili swe zamiary zastra­sza­nia Moj­żesza i jego ludu.

Moj­żesz nauczał o jed­no­ści Siły Ducho­wej. Wiara Egip­cjan opie­rała się na wyzna­wa­niu licz­nych mocy. Moj­żesz wie­dział, że jest Jeden Bóg, i ta jego świa­do­mość roz­pro­szyła wszel­kie nega­tywne myśli i puściła je z wia­trem.

Zapraszamy do zakupu pełnej wersji książki

Zapraszamy do zakupu pełnej wersji książki

1. Joseph Mur­phy, Sekrety I Ching, przeł. Alina Sie­wior-Kuś, War­szawa 2020. [wróć]

2. Joseph Mur­phy, Cud dyna­miki umy­słu, przeł. Kata­rzyna Rosłan, War­szawa 2020. [wróć]

3. Wszyst­kie cytaty biblijne – o ile nie zazna­czono ina­czej – pocho­dzą z Biblii Tysiąc­le­cia, Poznań–War­szawa 1980. [wróć]

4. Tho­mas Tro­ward, Col­lec­ted Essays of Tho­mas Tro­ward, DeVorss& Com­pany, s. 166–167. [wróć]

5. Zob. Joseph Mur­phy, Potęga pod­świa­do­mo­ści, przeł. Ewa Westwa­le­wicz-Mogil­ska, War­szawa 2022. [wróć]