42,90 zł
Cukrzyca typu 2 (inaczej: cukrzyca wieku dojrzałego) to jedno z najpowszechniejszych współczesnych schorzeń. Ilu z nas cierpi na nadciśnienie, otyłość, ma zbyt wysoki poziom cholesterolu i cukru, a lekarze bezradnie rozkładają ręce? A przecież jest prosty sposób na to, aby odzyskać zdrowie! Terapia Gersona to metoda żywieniowa od niemal stu lat stosowana w leczeniu chorób uważanych za nieuleczalne. Przynosi również znakomite i szybkie efekty w walce z cukrzycą typu 2.
„Terapia Gersona w cukrzycy” to wyjątkowy poradnik, którego autorką jest córka doktora Maxa Gersona. Napisany przystępnym językiem, pełen prostych wskazówek i ciekawych przepisów pozwoli ci pokonać cukrzycę bez stosowania leków. Dodatkowo wprowadzi cię na drogę prawidłowego żywienia i sprawi, że dłużej będziesz się cieszyć zdrowiem – a więc i życiem!
Ebooka przeczytasz w aplikacjach Legimi lub dowolnej aplikacji obsługującej format:
Liczba stron: 295
Doktor Max Gerson jest moim zdaniem jednym z największych geniuszy w historii medycyny. Wiele spośród jego podstawowych koncepcji zyskało uznanie, ale jego nazwisko nie jest z nimi kojarzone. Mimo niesprzyjających okoliczności udało mu się wiele osiągnąć. Doktor Gerson pozostawił po sobie dziedzictwo, którego nie można zignorować i które zapewni mu należne miejsce w historii medycyny. Osoby, które zdołał wyleczyć, potwierdzają skuteczność jego teorii.
– Albert Schweitzer
Od ponad 30 lat zalecam pacjentom zmagającym się z poważnymi chorobami terapię metaboliczną Gersona i nigdy tego nie żałowałem. Nowy obszerny i aktualny poradnik inspirowany jego odkryciami odnosi się do źródeł i jest doskonale napisany. Zawiera szczegółowy opis terapii oraz precyzyjne instrukcje dotyczące jej wdrażania. Co najważniejsze, Terapia Gersona w cukrzycy to (jak sam tytuł wskazuje) publikacja dotycząca leczenia cukrzycy, która rzekomo jest chorobą nieuleczalną. Nie pozwól sobie tego wmówić: operacje i leki to nie wszystko. Ta wspaniała książka stanowi kompendium wiedzy, które powstało na podstawie wieloletnich badań. Z pewnością zechcesz się podzielić tą wiedzą z każdym, kogo znasz.
– Andrew W. Saul, autor książek Doctor Yourself i Zanim pójdziesz do lekarza
Niniejsza książka jest przede wszystkim podziękowaniem dla mojego ojca, doktora Maxa Gersona. Był nie tylko lekarzem, ale prawdziwym uzdrowicielem. Doskonale rozumiał zarówno podstawowe, jak i złożone mechanizmy rządzące ludzkim organizmem i dzięki swojemu geniuszowi nauczył się leczyć osoby podupadające na zdrowiu. Był uzdrowicielem, pragnął uzdrowić cały świat – położyć kres wszelkim chorobom i cierpieniu.
Czerpiąc z jego szerokiej wiedzy i doświadczenia, często udawało nam się przywrócić zdrowie osobom uznanym za nieuleczalnie chore, które czekało wieloletnie cierpienie i ostatecznie przedwczesna śmierć. W tej książce pragniemy przybliżyć szczegóły terapii Maxa Gersona wszystkim tym, którzy zechcą z niej skorzystać w nadziei, że znów będą mogli wieść szczęśliwe i produktywne życie.
W ciągu ostatnich 50 lat świat uległ radykalnym zmianom, warunki życia się pogorszyły, a wiedzę na temat terapii należało zaktualizować. Potrzeba było do tego całego szeregu ludzi obdarzonych wiedzą, doświadczeniem i wizją. Wiele osób brało też udział w spisywaniu niezliczonych szczegółów dotyczących terapii Gersona.
Nie jesteśmy w stanie podziękować osobno każdemu, kto przyczynił się do powstania tej książki. Mam na myśli lekarzy przeszkolonych w stosowaniu terapii Gersona, pielęgniarki, pomocników, którzy przygotowywali soki, oraz pełnych poświęcenia opiekunów wspierających nas i pacjentów przy codziennych zabiegach leczniczych. Bohaterami są dla nas także chorzy, którzy przestrzegali dyscypliny i posłusznie poddawali się terapii. Przyjaciele, znajomi i członkowie rodzin prosili ich, aby nie ustawali w staraniach, mimo że inni lekarze nie dawali im szans.
Mój syn, Howard Straus, miał potężny wkład w powstanie tej książki, poświęcił niezliczone godziny na studiowanie literatury, przedstawianie pomysłów i sugestii, zamieszczanie informacji w internecie i wygłaszanie wykładów na terenie USA, Kanady i Azji.
Moja córka, Margaret Straus, spopularyzowała terapię Gersona w Anglii, Irlandii i we Włoszech, wygłaszając prelekcje, organizując seminaria, redagując artykuły i materiały prasowe. Jej pomoc i entuzjazm okazywany pacjentom były źródłem jednego z naszych najsłynniejszych sukcesów – ozdrowienia mojej bliskiej przyjaciółki, Beaty Bishop.
Beata Bishop – wytrwała pacjentka nagrodzona niezwykłym ozdrowieniem – pomogła nam zredagować tę książkę i udoskonalić jej strukturę, służąc swoim olbrzymim doświadczeniem i podsuwając pomysły. Jej własna książka – A Time to Heal1 – w której opisała swoją śmiertelną chorobę i powrót do zdrowia dzięki terapii Gersona, została przetłumaczona na osiem języków i zapewne ocaliła wiele istnień na całym świecie.
Dwadzieścia lat temu Beata spopularyzowała terapię Gersona na Węgrzech, gdzie obecnie coraz więcej pacjentów wraca dzięki niej do zdrowia. Założyła też węgierską grupę wsparcia dla osób zainteresowanych terapią. Grupa, która obecnie ma swoją własną siedzibę, prowadzona jest przez przeszkolonego w terapii Gersona specjalistę i wspierana przez grupę przychylnych lekarzy. W 1993 roku Beata została jedną z założycielek brytyjskiej grupy wsparcia, w której działaniach wciąż aktywnie uczestniczy. Jesteśmy bardzo wdzięczni członkom tej grupy za udzielenie nam pozwolenia na wykorzystanie większości przepisów z wydanej przez nich książki Gerson Gourmet. Swój wkład w rozdział poświęcony przepisom mają też Yvonne Nienstadt, Susan DeSimone i kilku pacjentów, którzy wrócili do zdrowia za sprawą terapii Gersona.
Nie sposób wymienić z imienia i nazwiska wszystkich, którzy brali udział w powstawaniu tej książki, jednak o tej dwójce trzeba wspomnieć:
prezes i redaktor naczelny Gerson Media: Howard Straus
kierownik do spraw nadzoru wydawniczego i koordynacji projektów: sensei Bill Handel.
Wiele osób pomagało nam i wspierało nas mentalnie, a często także finansowo. Dedykuję tę książkę wszystkim zaangażowanym w kontynuowanie prac dra Gersona. Pragnę okazać im wyrazy najgłębszej wdzięczności.
– Charlotte GersonBonita, KaliforniaLipiec 2012
BMI – indeks masy ciała
CDC – Centers for Disease Control and Prevention [centra do spraw kontroli chorób i zapobiegania im]
DDT – dichlorodifenylotrichloroetan
DKP – diketopiperazyna
FAO – Food and Agriculture Organization of the United Nations [Organizacja Narodów Zjednoczonych do spraw Wyżywienia i Rolnictwa]
FDA – Food and Drug Administration [amerykańska Agencja Żywności i Leków]
FNB – Food and Nutrition Board [Rada do spraw Żywności i Żywienia]
GE – opracowane z pomocą modyfikacji genetycznych
GMO – organizm modyfikowany genetycznie
HDL – lipoproteina o wysokiej gęstości
HFCS – wysokofruktozowy syrop kukurydziany
HVO – uwodorniony olej roślinny
JAMA – „Journal of the American Medical Association”*
LDL – lipoproteina o niskiej gęstości
MSG – glutaminian monosodowy
NaCl – sól kuchenna, związek sodu (Na) i chloru (Cl)
NCI – National Cancer Institute [amerykański Narodowy Instytut Raka]
NIH – National Institutes of Health [amerykańskie Narodowe Instytuty Zdrowia]
RA – reumatoidalne zapalenie stawów
SAD – standardowa amerykańska dieta
TEDMED – zorganizowana w 2010 roku konferencja poświęcona technologii i medycynie (organizator: Richard Saul Wurman, prezes: Marc Hodosh)
WHO – Światowa Organizacja Zdrowia
Na wczesnym etapie swojej kariery dr Max Gerson odkrył, że organizm sam potrafi się wyleczyć z chorób przewlekłych uważanych dotychczas za nieuleczalne. Wystarczy zapewnić mu odpowiednie składniki odżywcze i oczyścić go z trujących substancji. W połowie lat 20. XX wieku, kiedy Gerson dopiero rozpoczynał pracę w swojej klinice w niemieckim mieście Bielefeld, inni pracujący tam lekarze okazywali mu niechęć, ponieważ podejmował się leczenia pacjentów, którym oni nie potrafili pomóc.
Jedną z podopiecznych dra Gersona była Lilly Steinhaus, kobieta przed czterdziestką, matka dwójki dzieci. Cierpiała na reumatoidalne zapalenie stawów (RA) – chorobę, która ją całkowicie unieruchomiła. Nie mogła poruszać nawet żuchwą, była karmiona przez rurkę wpychaną między zęby. Wszyscy jej lekarze byli bezradni.
Wreszcie przywieziono ją do gabinetu doktora Gersona, a on zastosował swoją terapię żywieniową i całkowicie wyleczył ją z RA, dzięki czemu kobieta znów zaczęła normalnie funkcjonować. Mogła nawet tańczyć.
Miejscowi lekarze byli wściekli, atakowali doktora Gersona. Ich zdaniem uleczył pacjentkę tylko po to, aby zyskać rozgłos!
Dr Gerson odkrył, że pozbawiona soli dieta wegetariańska pomaga łagodzić niemal wszystkie inne zwyrodnieniowe choroby przewlekłe, w tym te śmiertelne, na przykład raka. Gerson przeczuwał, że przyczyną powstawania nowotworów jest uszkodzenie mechanizmów obronnych organizmu, a ponieważ udało mu się pozytywnie wpłynąć na różne schorzenia nawet w zaawansowanym stadium, był przekonany, że z innymi chorobami przewlekłymi będzie podobnie.
Podczas prac nad moimi książkami poświęconymi „uzdrawianiu” (Cud terapii Gersona, Healing Arthritis the Gerson Way, Healing High Pressure the Gerson Way oraz niniejsza pozycja) odkryliśmy, że większość chorób przewlekłych została sklasyfikowana jako nieuleczalna, choć ich etiologia (przyczyna) pozostawała nieznana. W gruncie rzeczy najnowsze publikacje poświęcone tej tematyce całkowicie pomijają etiologię! Medycyna potrafi jedynie uśmierzyć najmocniejszy ból. Z pomocą terapii żywieniowej dra Gersona leczymy te same choroby już od ponad 80 lat.
Nietypowe podejście do terapii stało się przyczyną ciągłych ataków ze strony konserwatywnego środowiska medycznego. W 1949 roku w czasopiśmie „Journal of the American Medical Association” (JAMA) opublikowano prace Gersona wraz z jego życiorysem i opatrzono nagłówkiem Oszustwa i bajki1. Potrzeba było kilkudziesięciu lat, ogromu pracy i wielu wyleczonych pacjentów, żeby znaczna część lekarzy medycyny konwencjonalnej zmieniła swoje poglądy.
Na konferencji w San Diego w Kalifornii w listopadzie 2011 roku, poświęconej naukowym i klinicznym zastosowaniom holistycznej medycyny integracyjnej, znaczna część dyskusji toczyła się wokół nowej nauki związanej z zapobieganiem chorobom nowotworowym i leczeniem ich, a większość zaprezentowanych odkryć przypisywano drowi Markowi Hymanowi, prezesowi Instytutu Medycyny Funkcjonalnej, który wygłosił prezentację zatytułowaną Wstęp do medycyny funkcjonalnej – redefinicja pojęcia choroby; medycyna w systemach stosowanych. W całym zjeździe wzięło udział ponad 400 lekarzy. Pozostali prelegenci, a było ich około 60, skupili się nie na lekach, lecz na „zmianach w diecie i stylu życia pacjentów oraz na przyjmowaniu przez nich suplementów przy jednoczesnej dbałości o ciało i umysł”2. Choć dr Gerson opracował tę strategię ponad 80 lat wcześniej, nikt z prelegentów nie wymienił jego nazwiska.
Zdaniem reporterów z relacjonującej spotkanie gazety „HuffPost Social News”3: „motywem przewodnim konferencji było uświadomienie, że choroba dotyka całego organizmu i trzeba leczyć organizm, a nie objawy, czyli nie samą chorobę, a jej przyczyny”. To całkowicie nowa definicja choroby.
Medycyna funkcjonalna to nauka usiłująca odpowiedzieć na pytanie „dlaczego”, a nie „co”4. Zdaniem dra Hymana „medycyna funkcjonalna stanowi kompleksowe podejście do spersonalizowanego leczenia skupiające się na ukrytych przyczynach choroby”5.
Zastosowanie wyrażenia „nowa nauka” w zdaniu „Nowa nauka związana jest z zapobieganiem chorobom nowotworowym (oraz przewlekłym) i leczeniem ich” wydaje się wręcz zaskakujące. Dla przykładu z rzeczoną „nową nauką” związanych było wielu innych cenionych badaczy:
Greg Lucier, prezes Life Technologies, twierdził, że sposób postrzegania chorób nowotworowych jest z natury błędny.
Anna Barker, wicedyrektor Narodowego Instytutu Raka (NCI), wyjaśniała, że pracujący w jej ośrodku badacze starają się zmienić podejście do chorób nowotworowych i traktować je jako problem systemowy.
Co zaskakujące, literatura naukowa przedstawia liczne dowody na to, że dieta, ćwiczenia, nasze myśli, uczucia, a także toksyny obecne w otoczeniu wpływają na powstawanie, rozwój i postęp chorób nowotworowych. Jeżeli uboga w składniki odżywcze, a bogata w cukier dieta, trujące substancje, metale ciężkie, przewlekły stres i brak wysiłku fizycznego mogą prowadzić do chorób przewlekłych (…), to czy wolno nam założyć, że odpowiednia dieta, zmniejszenie wpływu stresu, ograniczenie negatywnych myśli i uczuć, detoksykacja i zwiększenie wysiłku fizycznego przyczynią się do uzdrowienia ogrodu, w którym rośnie rak? Pamiętajmy, aby leczyć glebę, a nie roślinę6 [dodano wytłuszczenie].
Choroby przewlekłe musimy leczyć poprzez określenie ich przyczyn. Nowa nauka głosi, że:
możemy wzmocnić czynność układu odpornościowego za pomocą zmian w diecie i stylu życia tak samo, jak w przypadku terapii z wykorzystaniem fitoskładników. Możemy skłonić organizm do usuwania trujących związków chemicznych. Możemy wpłynąć na hormony i metabolizm, żeby zmniejszyć szkodliwy wpływ nadmiaru insuliny wynikającego z diety bogatej w cukier i przetworzone węglowodany7.
Dr Gerson osiągnął wszystkie te cele i dokumentował je w swojej wspaniałej książce A Cancer Therapy8, napisanej i wydanej w 1958 roku. Od tamtej pory przetłumaczono ją na wiele języków i wydano w wielu krajach. Niestety, jak inni innowatorzy, Gerson został zaatakowany przez ortodoksyjnych lekarzy. Dopiero teraz jego pomysły zyskują posłuch. Szkoda, że idee nowej nauki przypisuje się innym osobom.
Nowsze książki odzwierciedlają podobne tezy, a najnowsze filmy dokumentalne i filmy na DVD przedstawiają informacje, których odbiorcy bardzo potrzebują, a wręcz się ich domagają. Ludzie chcą wiedzieć, w jaki sposób uzdrowić swoje ciało bez ingerencji skalpela, bolesnych zabiegów i przyjmowania trucizn. Wiele osób na własnej skórze boleśnie doświadczyło nieskuteczności konwencjonalnych terapii (wykorzystaniem leków) oferowanych przez kompleks medyczno-przemysłowy. Klienci i pacjenci wywierają presję i domagają się zmian. Dopiero teraz, po 80 latach od czasów pierwszych odkryć dokonanych przez dra Gersona, establishment zaczyna akceptować nową naukę.
Każdego dnia otyłość staje się coraz poważniejszym problemem na całym świecie. Zjawisko to jest zmorą zwłaszcza tak zwanych krajów rozwiniętych, gdzie duża część społeczeństwa żywi się w barach szybkiej obsługi i restauracjach. Problem otyłości prowadzącej do cukrzycy wieku dojrzałego (cukrzycy typu 2) i nadciśnienia zyskał nową nazwę: zespół metaboliczny.
To zaskakujące, że w Indiach, gdzie żyje stosunkowo wielu wegetarian, odnotowuje się szczególnie dużo przypadków cukrzycy wieku dojrzałego1. Wynika to najpewniej ze spożywania dużej ilości słodkich i słonych przekąsek oraz mocno przyprawionych potraw smażonych w głębokim tłuszczu2.
Co więcej, wzrost dobrobytu i postęp technologiczny sprawiają, że ludzie coraz mniej pracują fizycznie. Mieszkają w dużych miastach, a podwyższony standard życia wiąże się ze spożywaniem sporych ilości mięsa i alkoholu. Żywienie się tak zwanym śmieciowym jedzeniem to kolejny, stosunkowo nowy trend, gdyż tego typu produkty pojawiły się dopiero około 20–25 lat temu.
W Europie zwiększył się odsetek osób palących papierosy, zwłaszcza wśród kobiet. Do epidemii otyłości przyczynia się także wiele popularnych preparatów na receptę, takich jak antydepresanty i leki przeciwpsychotyczne. MSG (glutaminian monosodowy) to składnik przeznaczony do tuczenia zwierząt laboratoryjnych3, a obecnie znajduje się w ponad 6000 typów produktów spożywczych dostępnych w sklepach4. Także właściciele restauracji odkryli, że dodając do potraw MSG, skłaniają klientów do spożywania większych porcji.
U wielu otyłych osób przyrost wagi prowadzi do wystąpienia cukrzycy wieku dojrzałego (w tej książce zajmujemy się tylko tym typem). Wbrew zaleceniom firm farmaceutycznych i powszechnie panującej opinii leki nie są w stanie kontrolować cukrzycy.
Lekarz z Uniwersytetu Karoliny Północnej Norton Hadler twierdzi: „Żaden doustnie przyjmowany lek nigdy nie przyniósł korzyści żadnemu pacjentowi. Nie udało się za jego sprawą uratować ani jednej nogi, ani jednej nerki, ani jednego serca i ani jednego mózgu”5. To zdanie dobrze ilustruje wielkie szkody, jakie wyrządza cukrzyca. Mowa tu o ślepocie, gangrenie (często kończącej się amputacją), niewydolności nerek prowadzącej do konieczności przeprowadzania dializ, nadciśnieniu, niegojących się zmianach skórnych i uszkodzeniach nerwów. Cukrzyca to szósta najgroźniejsza choroba w USA6.
Nieprawdziwe jest też często powtarzane przez firmy farmaceutyczne stwierdzenie, jakoby chorzy na cukrzycę cierpieli na insulinooporność. W latach 50. XX wieku Nathan Pritikin udowodnił, że we krwi około 85 procent diabetyków znajduje się wystarczająca ilość insuliny, ale nie jest ona w stanie dotrzeć do komórek. Wszystkie komórki posiadają wyspecjalizowane receptory insulinowe, aktywowane przez insulinę, która skłania je do produkcji energii. Pritikin odkrył, że receptory te są zablokowane i pokryte cholesterolem, przez co insulina nie może do nich dotrzeć7.
Innymi słowy, cukrzyca wieku dojrzałego sprowadza się do problemu z cholesterolem. To dlatego terapia Gersona okazuje się tak skuteczna. Wspiera organizm w pozbyciu się cholesterolu bez udziału toksycznych leków przeciwcholesterolowych, przywracając równowagę dzięki zdrowej diecie.
Terapia Gersona pomaga zdeterminowanym osobom odwrócić przebieg choroby i pozwala uzyskać błyskawiczne rezultaty.
Pierwsza część tej książki, zatytułowana „Geneza i przyczyny cukrzycy” (rozdział 1), poświęcona jest przyczynom obu typów cukrzycy oraz mechanizmom, w wyniku których powoli i świadomie zostaliśmy na nią skazani z powodu substancji obecnych w naszym pożywieniu i w lekach. Dopóki nie zrozumiemy przyczyn choroby, nie dowiemy się, w jaki sposób ją powstrzymać.
Druga część książki, zatytułowana „Zarys specyfiki cukrzycy i terapii Gersona” (rozdziały od 2 do 6), przedstawia związek łączący otyłość i cukrzycę, przyczyny obu tych chorób oraz efekty prawidłowej diety.
W części trzeciej, zatytułowanej „Droga do zdrowia” (rozdziały od 7 do 21), znajduje się kompletny poradnik na temat terapii Gersona, a także szczegóły dotyczące przygotowywania posiłków, soków i lewatyw oraz wskazówki do stosowania odpowiednich suplementów.
Cukrzyca typu 1 – zwana też cukrzycą dziecięcą lub młodzieńczą – powstaje, gdy umiejscowione w trzustce wysepki Langerhansa przestają produkować odpowiednie ilości insuliny. Taki stan może prowadzić do uszkodzeń naczyń krwionośnych, nerwów, nerek i tęczówki, a w przypadku kobiet ciężarnych nawet uszkodzić rozwijający się płód.
Osoby otyłe są bardziej narażone na ten typ cukrzycy, podobnie jak ludzie prowadzący siedzący tryb życia. U dzieci cukrzyca młodzieńcza zwykle jest wynikiem infekcji, która może się łączyć z długotrwałą grypą, ale właściwie jest zapaleniem trzustki. Chorobę tę błędnie definiuje się jako autoimmunologiczne unicestwienie wysepek Langerhansa. W rzeczywistości niszczeją one w wyniku reakcji na wirusy, a produkty uboczne ich rozpadu trafiają do krwi. Nie jest to jednak następstwo reakcji autoimmunologicznej.
Konwencjonalne metody leczenia tego typu cukrzycy mogą prowadzić do uszkodzenia nerek, ich niewydolności wymagającej dializ, chorób układu krążenia i obniżonej odporności na infekcje. Często cukrzycy typu 1 towarzyszy owrzodzenie palców u stóp oraz innych części nóg, co może wymagać amputacji. W większości przypadków pacjenci z cukrzycą typu 1 dożywotnio wstrzykują sobie insulinę.
Do objawów cukrzycy wieku młodzieńczego zaliczamy wielomocz (pragnienie) i problemy z nerkami oraz skórą. Osoba chora na cukrzycę typu 1 najprawdopodobniej będzie musiała do końca życia przyjmować leki.
Cukrzyca typu 2 – zwana także insulinoniezależną, cukrzycą wieku dojrzałego albo dorosłych – stanowi 95 procent wszystkich przypadków cukrzycy w USA. Według słownika Taber’s Cyclopedic Medical Dictionary polega na „przewlekłym zaburzeniu metabolizmu węglowodanów” i jest chorobą nieuleczalną, ale jej objawy można łagodzić, znacznie wydłużając tym życie chorego1. Podczas gdy cukrzyca typu 1 charakteryzuje się niedostateczną produkcją insuliny, diabetycy cierpiący na typ 2 niekiedy produkują odpowiednią, a nawet nadmierną ilość insuliny, ale ich komórki nie potrafią jej odpowiednio wykorzystać.
Do klasycznych objawów cukrzycy insulinoniezależnej zaliczamy poliurię, polidypsję i utratę wagi. Co więcej, pacjenci cierpiący na hiperglikemię często widzą niewyraźnie, mają wzmożony apetyt (polifagia) i są ogólnie osłabieni2. Cukrzyca może być też spowodowana zaburzeniem absorpcji insuliny i uszkodzeniami wywołanymi przez leki, na przykład kortykosteroidy, statyny, niektóre diuretyki i tabletki antykoncepcyjne.
Cukrzycy typu 2 często towarzyszy nadwaga, co staje się coraz większym problemem na całym świecie, zwłaszcza w tak zwanych krajach rozwiniętych. Na tych obszarach spora część populacji żywi się w barach z fast foodami, restauracjach, spożywa duże ilości słodyczy i alkoholu. Taki styl życia prowadzi do otyłości, cukrzycy, nadciśnienia i innych zaburzeń funkcjonowania narządów.
Niezdrowe nagromadzenie tłuszczu w organizmie (otyłość) to „najpowszechniejsza w USA choroba związana z metabolizmem i żywieniem. W tym kraju ponad 50 procent dorosłych cierpi na nadwagę. Najczęściej dotyczy ona kobiet, mniejszości narodowych i osób ubogich”3. Problem ten robi się coraz poważniejszy, ponieważ „ludzie z nadwagą są bardziej narażeni na cukrzycę, nadciśnienie, choroby serca, udary i choroby nowotworowe”4.
To zaskakujące, że w Indiach, gdzie z powodu dominującej tam religii żyje stosunkowo dużo wegetarian, odnotowuje się szczególnie wiele przypadków cukrzycy typu 2. Dokładniejsza analiza problemu pozwala zauważyć, że wysoki odsetek diabetyków jest zapewne następstwem spożywania dużej ilości bardzo słodkich i słonych przekąsek, mocno przyprawionych potraw smażonych w głębokim tłuszczu. Co więcej, dzięki technologii komfort życia wciąż się poprawia, wskutek czego ludzie mniej pracują fizycznie. Żyją w miastach i żywią się śmieciowym jedzeniem. Jedzą więcej mięsa (drobiu, wieprzowiny i baraniny), piją słodkie soki. Częściej też sięgają po alkohol. W Europie wzrasta liczba osób palących papierosy. Ludzki organizm nie potrafi dostosować się do tych nowych nawyków i zmienionego stylu życia, co przyspiesza rozwój chorób.
Olbrzymie zmiany, jakie zaszły w stylu życia społeczeństw w ciągu ostatniego stulecia, wyraźnie wskazują na przyczynę nadwagi, cukrzycy i nadciśnienia. Kiedy już zrozumiemy genezę problemu, jego rozwiązanie pojawi się samo. Żeby wyleczyć chorobę, musimy wrócić do dawnego trybu – jeść proste, ekologiczne produkty pozbawione toksyn, sztucznych dodatków i soli; zrezygnować z mięsa i skupić się przede wszystkim na surowych warzywach i owocach oraz świeżo przygotowanych posiłkach.
Wdrożenie powyższej strategii (terapii Gersona) pozwala niezwykle szybko pozbyć się cukrzycy (typu 2) oraz zespołu metabolicznego. Prowadzi także do utraty wagi bez konieczności zmagania się z zachciankami i głodem.
„Szeroko zakrojone badanie wykonane na uczelni Duke University School of Medicine, opublikowane w czasopiśmie »New England Journal of Medicine« (22 kwietnia 2010 roku), wykazało, że pomimo poważnego ryzyka i niebezpiecznych skutków ubocznych leki na cukrzycę nie przynoszą aż tak wielkich korzyści i nie oferują tego, co obiecują ich producenci”5. Raport informuje też, że niemal wszystkie leki przeciwcukrzycowe powodują tycie, a nawet całkowitą zależność od zastrzyków insulinowych.
Robert Califf – jeden z naukowców biorących udział w badaniu w Duke University, komentuje wyniki badania: „To niepokojące potwierdzenie tezy, że musimy się skupić na zmianach naszego stylu życia”6.
Weźmy za przykład lek o nazwie Avandia – czytamy dalej – niegdyś jeden z najpopularniejszych leków przeciwcukrzycowych na świecie. W 2007 roku odkryto, że drastycznie zwiększa ryzyko zawału serca i zgonu. Dopiero w 2011 roku FDA wycofało Avandię z amerykańskiego rynku.
Actos – inny popularny lek na cukrzycę – również ma wiele negatywnych skutków ubocznych. Przyjmujący go pacjenci tyją średnio 4 kg, a ponadto zwiększa on ryzyko niebezpiecznego, a nawet śmiertelnego nagromadzania się płynów w organizmie. (…) Niektórzy badacze łączą jego stosowanie z rakiem pęcherza moczowego7.
Naukowcy ustalili, że kurkuma – pochodząca z Azji przyprawa dodawana do wielu potraw typu curry – zapobiega cukrzycy typu 2 i pomaga kontrolować jej przebieg. Dr Tortoriello, stażysta Stuart Weisberg oraz Rudolph Leibel – endokrynolog i jeden z dyrektorów centrum leczenia cukrzycy imienia Naomi Berrie, odkryli między innymi, że otyłe myszy karmione kurkumą cechowały się wyraźnie mniejszym poziomem reakcji zapalnych w tkance tłuszczowej i wątrobie niż myszy z grupy kontrolnej. Odkrycia te zostały zaprezentowane na dorocznym spotkaniu towarzystwa endokrynologicznego ENDO, które odbyło się w 2008 roku w San Francisco, a wkrótce zostaną opublikowane w czasopiśmie „Endocrinology”.
Kurkuma nie powoduje żadnych skutków ubocznych, nawet w dużych dawkach. Zdaniem dra Tortotiello i jego współpracowników kurkuma i jej aktywny składnik o działaniu przeciwutleniającym – kurkumina – odwracają wiele łączonych z otyłością zaburzeń na tle zapalnym i metabolicznym.
Dostępne w wersji pełnej
Dostępne w wersji pełnej
Dostępne w wersji pełnej
Dostępne w wersji pełnej
Dostępne w wersji pełnej
TYTUŁ ORYGINAŁU:Healing Diabetes the Gerson Way
Redaktorka prowadząca: Marta Budnik
Wydawczyni: Justyna Żebrowska
Redakcja: Marta Pustuła
Redakcja bibliografii: Iwona Górny
Korekta: Ewelina Pawlak
Projekt okładki: Łukasz Werpachowski
Zdjęcie na okładce: DTP: MELES-DESIGN
Copyright © 2012, 2013, 2015 by Charlotte Gerson
Copyright © 2022 for the Polish edition by Wydawnictwo Kobiece Łukasz Kierus
Copyright © for the Polish translation by Bartłomiej Kotarski, 2022
Wszelkie prawa do polskiego przekładu i publikacji zastrzeżone. Powielanie i rozpowszechnianie z wykorzystaniem jakiejkolwiek techniki całości bądź fragmentów niniejszego dzieła bez uprzedniego uzyskania pisemnej zgody posiadacza tych praw jest zabronione.
Wydanie I
Białystok 2022
ISBN 978-83-67335-49-2
Grupa Wydawnictwo Kobiece | www.WydawnictwoKobiece.pl
Plik opracował i przygotował Woblink
woblink.com