Uzyskaj dostęp do tej i ponad 250000 książek od 14,99 zł miesięcznie
Jedną z istotnych cech współczesnego terroryzmu jest aktywne wykorzystanie nowoczesnych technologii informacyjnych do prowadzenia działań o charakterze propagandowym i dezinformacyjnym. Dotyczy to przede wszystkim mediów społecznościowych, które umożliwiają organizacjom terrorystycznym docieranie do odbiorców na masową skalę, przy czym krąg odbiorców obejmuje zarówno potencjalnych zwolenników i sympatyków, członków organizacji, jak też społeczeństw demokratycznych. Dlatego też podjęta w publikacji problematyka zasługuje na szczególną uwagę.
Dr hab. Tomasz Aleksandrowicz
Niesłychany rozwój technologiczny w obszarze komunikacji, jaki się dokonał w ciągu ostatnich dwóch – trzech dekad, z jednej strony został skonsumowany w obszarach rozwoju ekonomicznego, społecznego, bezpieczeństwa, a z drugiej strony stał się potężną bronią w rękach terrorystów. Docenili oni bowiem korzyści, jakie płyną z możliwości dotarcia do umysłów milionów ludzi na całym świecie, wykorzystując najnowsze zdobycze komunikacji elektronicznej w swojej działalności propagandowej. Niewątpliwie tzw. Państwo Islamskie stało się niesławnym liderem w posługiwaniu się narzędziem w aktywności propagandowej. Przeprowadzenie badań naukowych w tym obszarze należy postrzegać pozytywnie.
Prof. dr hab. Kuba Jałoszyński
Ebooka przeczytasz w aplikacjach Legimi na:
Liczba stron: 452
Odsłuch ebooka (TTS) dostepny w abonamencie „ebooki+audiobooki bez limitu” w aplikacjach Legimi na:
Wstęp
Informacja od zawsze stanowiła cenny towar, który ludzkość od początku swojego istnienia wykorzystywała do budowania cywilizacji, odkrywania nowych lądów, tworzenia przełomowych wynalazków, rozwijania gospodarek czy wygrywania wojen. Posiadanie know how jest najbardziej wartościową walutą służącą nie tylko do zdobywania przewagi biznesowej, ale przede wszystkim do budowania pozycji na arenie międzynarodowej. Rewolucja informacyjna została zbadana i opisana już w latach 60. XX wieku przez Heidi i Alvina Tofflerów, którzy teorię ewolucji ludzkości rozpatrywali przez pryzmat trzech tzw. fal – agrarnej, industrialnej oraz ostatniej – najbardziej kluczowej z punktu widzenia niniejszej publikacji – informacyjnej. Każda z nich rozpoczęła się dzięki wynalezieniu rewolucyjnych wynalazków dla ludzkości. Faza agrarna jest związana z upowszechnianiem rozwiązań dla rolnictwa i przejściem z trybu koczowniczego na tryb osiadły. Z kolei rewolucja industrialna rozpoczęła się wraz z udoskonaleniem maszyny parowej oraz rozwojem transportu i elektryczności. Trzecia, ostatnia faza – informacyjna – ważna ze względu na to, że obecnie żyjemy w trakcie jej trwania, jest związana z narodzinami i gwałtowanym rozwojem nowych technologii pozwalających na przesyłanie informacji i nieograniczoną komunikację1.
Trudno nie zgodzić się z opinią W. Kitlera wybitnego polskiego badacza zakresu bezpieczeństwa państwa, który określił, że „[…] powszechna dostępność do informacji, poza jej pozytywnymi rezultatami, powoduje także wystąpienie szeregu nowych uwarunkowań obcych erze industrialnej. Liczyć się będą tylko ci, których stać na nieograniczone dysponowanie informacją, którzy będą mieli możliwość sterowania opinią społeczną, a co za tym idzie sterowania zachowaniami społecznymi nie zawsze zgodnymi z powszechnie przyjętymi normami. Korzystają z tego mass media, które z powodzeniem sterują ludzkimi zachowaniami, wpływają na psychikę ludzką, a w konsekwencji zmieniają przyzwyczajenia i zachowania ludzi, czyniąc to wszystko w imię wolnego przepływu informacji. Doceniają to także poszczególne państwa, używając mediów do celów publicznej dyplomacji, czyli oddziaływania informacyjnego na inne państwa i społeczność międzynarodową”2. Wspomniana przez cytowanego autora przewaga, która wynika z posiadanych informacji, odnosi się nie tylko do aparatu państwowego, ale również do wielu podmiotów niezależnych lub zaledwie częściowo zależnych od rządów. Kluczowym czynnikiem warunkującym tę przewagę będzie nie tylko posiadanie informacji, ale również umiejętne jej wykorzystanie, a także zdolność do przygotowania alternatywnych wiadomości – bez znaczenia, czy będą one prawdziwe, czy też nie. Newralgicznym elementem, co zostanie wykazane w niniejszej publikacji, stanowi możliwość sterowania opinią i zachowaniami społecznymi, zwłaszcza przez media społecznościowe. Podobnie jest w przypadku oddziaływania na psychikę oraz zmianę zachowań i przyzwyczajeń.
W latach 90. XX wieku, po upadku bipolarnego świata, doszło nie tylko do swoistego przewartościowania systemu bezpieczeństwa, ale – co istotne – nastąpiła dynamiczna rewolucja informacyjna związana z globalnym rozpowszechnianiem się Internetu3. Rewolucja ta zakłóciła dotychczasowy model dominacji podmiotów państwowych na arenie międzynarodowej, przyczyniając się do wzrostu znaczenia organizacji pozarządowych – zorganizowanych grup ludności, w tym również grup przestępczych i terrorystycznych. Powszechność środków komunikacji przyczyniła się do gwałtownego rozwoju przepływu informacji, pozwalając na przekazywanie treści jednostkom, a odbierając tym samym monopol państwom na informowanie i prowadzenie debaty międzynarodowej. Ważną kwestią z punktu widzenia funkcjonowania państwa jest wpływ komunikacji oraz obiegu informacji na działalność instytucji państwowych oraz zachowania obywateli – rozumiane jako bezpieczeństwo i porządek publiczny.
Dane zawarte w corocznie publikowanym raporcie dotyczącym globalnej sieci pokazują, że 59,5% globalnej populacji jest obecnie „podłączona” do Internetu. Prawie 53,6% natomiast korzysta z różnych portali społecznościowych, z czego przeważająca większość – za pośrednictwem smartfonów4. Dane te wskazują, że media społecznościowe odgrywają bardzo ważną rolę, a nawet można przychylić się ku stwierdzeniu, że mogą odegrać kluczową rolę w prowadzeniu operacji w obszarze informacyjnym w celu prowadzenia działań propagandowych i dezinformacyjnych. Oddziaływanie na stan wiedzy, opinie, nastroje i przekonania stanowi obecnie jedno z zasadniczych działań ofensywnych zmierzających do próby ingerowania w wewnętrzne sprawy innych państw. Działania obronne natomiast wciąż pozostają słabo wykształcone, ze względu zaś na charakter tego typu zagrożeń, w dużej mierze są uwarunkowane współpracą z prywatnymi podmiotami biznesowymi.
Nieograniczona komunikacja zrodziła się wraz z powszechnym dostępem do Internetu i rozpowszechnieniem się dostępności do nowych środków szybkiej komunikacji oraz dzielenia się informacjami w każdym miejscu i czasie za pośrednictwem mediów społecznościowych. Pojęcie to w najprostszym ujęciu jest rozumiane jako wszystkie usługi, które umożliwiają kreowanie, dzielenie się oraz wymianę treści tworzonych przez użytkowników5. Narzędzie to powstało, aby wspomóc komunikację międzyludzką, lecz jego gwałtowny rozwój, nierozerwalnie związany z postępem technologicznym i cyfryzacją społeczeństwa, spowodował, że obecnie stanowi silne medium przekazu treści, propagandy, dezinformacji a jednocześnie największy zbiór nieprzydatnych, nieprawdziwych i nieścisłych treści.
Przez pojęcie „propaganda” – według A. Pratkanisa – należy rozumieć „[…] zręczne posługiwanie się obrazami, sloganami i symbolami odwołujące się do naszych uprzedzeń i emocji, jest komunikowaniem pewnego punktu widzenia mającym na celu skłonienie odbiorcy do dobrowolnego przyjęcia tego punktu widzenia za swój”6. Natomiast, jako bazę dalszej analizy, która zostanie dokonana w niniejszym opracowaniu, zostanie przyjęta definicja zaproponowana przez Komisję Europejską, gdzie zjawisko to jest rozumiane jako „[…] możliwe do zweryfikowania, nieprawdziwe lub wprowadzające w błąd informacje tworzone, przedstawiane i rozpowszechniane w celu uzyskania korzyści gospodarczych lub wprowadzenia w błąd opinii publicznej, które mogą wyrządzić szkodę publiczną”7. Szczegółowe rozważania odnośnie do tych dwóch pojęć znajdują się w rozdziale 2.
Zarówno propaganda, jak i dezinformacja są działaniem celowym, lecz – w opinii Autorki – zasadniczą cechą różniącą obydwa terminy jest właśnie cel działania. Dla propagandy będą to emocje i nakłanianie odbiorcy do przyjęcia głoszonych haseł za swoje oraz ukształtowania i ugruntowania założonych postaw i poglądów, natomiast dezinformacja ma na celu oddziaływanie na stan wiedzy odbiorców. Warto również określić rolę tzw. fake newsów, które stanowią narzędzie zarówno propagandy, jak i dezinformacji. Na potrzeby niniejszej pracy przyjęto, że propaganda posługuje się zarówno dezinformacją, jak i fake newsem do osiągania swojego zasadniczego celu – budowania pożądanych postaw u odbiorców.
Ogromne ilości informacji, które docierają do odbiorcy każdego dnia, sprawiają, że tylko nieliczne mają szansę zostać zauważone i przeczytane, a tym bardziej zrozumiane. Dlatego nadawca dąży do maksymalnego skrócenia komunikatu, co negatywnie wpływa na jego dokładność i jakość. Często przybierają one formę schematu lub grafiki. Prowadzi to do sytuacji, w której ich odbiór nie wymaga podjęcia wysiłku intelektualnego, co sprawia, że użytkownicy nie dość, że nie sprawdzają autentyczności treści, źródła ich pochodzenia, to są gotowi je przekazywać dalej, przyczyniając się tym samym do tworzenia chaosu informacyjnego i przekazywania często fałszywszych bądź zmanipulowanych informacji.
Media społecznościowe już dawno przestały mieć swoje pierwotne znaczenie, stając się narzędziem marketingowych działań biznesowych, budowania person (modelowego klienta), profilowania użytkowników pod względem wyszukiwania potencjalnych klientów, medium przekazu dla mediów tradycyjnych, które stale próbują nadążyć za swoimi odbiorcami, czy w końcu dla partii politycznych, organizacji społecznych i lobbingowych. Nie pozostały niezauważone również przez grupy terrorystyczne, przestępcze, cyberprzestępców, służby państwowe czy ruchy działające na rzecz walki w określonej sprawie. Media społecznościowe, oprócz idealnego miejsca do pozyskiwania informacji o użytkownikach, ogólnych kierunkach, modach, opiniach czy nastrojach społecznych mogą stanowić jednocześnie narzędzie do prowadzenia działań mających na celu wpływanie na nastroje społeczne oraz opinię publiczną, oddziałując tym samym na bezpieczeństwo i porządek publiczny.
Główną zaletą, a w pewnym sensie też wadą mediów społecznościowych jest szybkość oraz prostota umieszczania i przekazywania informacji. Ważnym wyznacznikiem jest możliwość ulokowania ich w publicznej, nieograniczonej czasowo i przestrzennie platformie o bardzo szerokiej, zróżnicowanej przez wiek i status społeczny publice. Wprowadzenie ciekawej dla odbiorców informacji wywołuje niemal natychmiastowe jej rozprzestrzenianie przez możliwość szybkiego, niewymagającego analizy i chwili refleksji kliknięcia myszką. Algorytmy działania mediów społecznościowych, bazujące na analizie Big Data8 oraz rozwiązaniach korzystających z elementów sztucznej inteligencji, pozwalają na profilowanie użytkownika w taki sposób, aby pokazywać mu najpierw treści popularne w „jego sieci” kontaktów. Sprawia to, że dostrzegamy przede wszystkim te informacje, które są zbieżne z naszymi poglądami. Jako użytkownicy ulegamy więc złudnemu przekonaniu o powszechnej akceptowalności danej opinii (informacji), co z kolei sprawia, że skłaniamy się do stwierdzenia jej autentyczności – bez jej uprzedniej weryfikacji.
Bez wątpienia media społecznościowe w znaczny sposób wpływają na szybkość i prostotę przekazywania określonych treści mających na celu budowanie opinii czy wywoływanie reakcji odbiorców. Gwałtowny rozwój spowodował konieczność zbadania ich wpływu na bezpieczeństwo i porządek publiczny – kreowanie nastrojów społecznych, wpływanie na opinie i dyskusje polityczne.
Z punktu widzenia komunikacji politycznej bardzo ważne są informacje, opinie czy komentarze, które są upubliczniane przez polityków rządzących, liderów ugrupowań politycznych czy kierowników jednostek organizacyjnych za pośrednictwem kanałów mediów społecznościowych. Istotne są również opinie wprowadzane w obieg przez tzw. influencerów, czyli tych, których opinia jest niebagatelna dla znacznej liczby osób. Jak obrazują liczne sytuacje, choćby wpis ujawniający amerykańskie plany bombardowań w Syrii, media społecznościowe wywierają duży wpływ na politykę, kreowanie nastrojów społecznych oraz budowanie napięcia w społeczeństwie. Co więcej, pozwalają, a nawet wymuszają konieczność szybkiego reagowania i udzielania odpowiedzi przez drugą stronę. Dlatego też komunikacja ta wymaga niezwykłego zaangażowania decydentów politycznych oraz konieczności wyważenia szybkości oraz precyzji działania.
Bezrefleksyjne działania w sieci oraz konformistyczne korzystanie z informacji doprowadzają do sytuacji, w której statystyczny użytkownik Internetu i portali społecznościowych stanowi łatwy cel działań propagandowych. Działania te, niezależnie od tego, czy są prowadzone przez ugrupowania polityczne, grupy interesów (lobbingowe) bądź organizacje terrorystyczne, zostały bardzo ułatwione dzięki możliwości publikacji treści w kanałach mediów społecznościowych. Ponieważ korzysta z nich ogromna liczba użytkowników, stanowią one niezwykle niebezpieczne narzędzie w rękach grup terrorystycznych nie tylko do wywoływania strachu i szerzenia paniki, wywierania wpływu na decyzje polityczne, ale również do przekonywania i rekrutacji członków.
Tradycyjnym wyzwaniem dla bezpieczeństwa jest pojawianie się nowych zagrożeń – dotychczas nieznanych i nieprzewidywanych. Tak było również z powstaniem Państwa Islamskiego i jego działaniami na arenie międzynarodowej. Wymienione wcześniej wszystkie rodzaje działań w obszarze informacyjnym były i są stosowane przez różne podmioty – przedsiębiorstwa, rządy państw, partie polityczne, w tym także przez Państwo Islamskie. Wszystkie zatem elementy będące zamierzonymi skutkami, powstałe w wyniku działań propagandowych, były stałym elementem aktywności tej organizacji. Co warto podkreślić, działalność w obszarze informacyjnym (a zatem i w obszarze bezpieczeństwa informacyjnego) wywierała zasadniczy wpływ na użytkowników sieci i jednocześnie osób przebywających na stałe na terenie określonego państwa9 oraz generowała bezpośrednie zagrożenia bezpieczeństwa i porządku publicznego.
Po przeanalizowaniu istoty bezpieczeństwa państwa, prof. W. Kitler stwierdził, że „[…] tradycyjne bezpieczeństwo państwa opiera się na koncepcji siły państwa wobec uczestników stosunków międzynarodowych i podmiotów wewnętrznych (także obywateli) i odzwierciedla możliwości stosowania środków militarnych dzięki ofensywnym i defensywnym zdolnościom sił zbrojnych, wspieranych głównie środkami dyplomatycznymi, ekonomicznymi, wewnętrznymi i specjalnymi”10. Z punktu widzenia zagrożeń, które przyniosło ze sobą pojawienie się Państwa Islamskiego jako uczestnika stosunków międzynarodowych, konieczne było również dokonanie zmian w sposobach ich neutralizacji. Problematyczne okazało się nie tylko przejęcie przez tę organizację znacznych terenów, budowanie siły militarnej, czynne działania w obszarze informacyjnym, a także próby wywierania wpływu na stosunki globalne i legitymizacji swego tworu na arenie międzynarodowej.
Rozwój technologii umożliwił przeniesienie działań propagandowych na nowe platformy komunikacji. Wraz z nim zwiększyła się nie tylko liczba dostępnych użytkowników, ale również formy przekazu treści i szybkość docierania do odbiorców. Działania propagandowe rozpoczęte przez Al-Kaidę i prowadzone obecnie oraz zdecydowanie bardziej zaawansowane działania z wykorzystaniem platform mediów społecznościowych przez Państwo Islamskie11 pokazują ewolucję w prowadzeniu komunikacji przez grupy terrorystyczne. Warto również zwrócić uwagę na przeobrażanie się odbiorcy komunikatu – z biernego członka audytorium na czynnego uczestnika odbierającego i przekazującego treści dalej. Zmiana charakteru odbiorcy oraz nowe platformy działań pozwoliły na skrócenie czasu dotarcia z przekazem oraz obniżenie kosztów.
Przykładami działań z wykorzystaniem mediów społecznościowych były m.in. publikacja szokujących treści w związku z Mundialem w 2018 r. czy filmy nadawane przez oficjalne kanały Daesh. Mistrzostwa Świata w Piłce Nożnej w Rosji, na które przybyły miliony osób, a mecze transmitowały setki stacji telewizyjnych, były naturalnym celem terrorystów. Obawy o możliwość dokonania zamachu wzmagały groźby ISIS prezentowane w materiałach propagandowych. Plakaty przedstawiające gwiazdę piłki nożnej płaczącą krwią i stadion piłkarski, na którym terroryści mordują piłkarzy, pojawiły się w kanałach propagandowych organizacji i szybko obiegły świat za pośrednictwem sieci społecznościowych. Użytkownicy, przekazując informacje medialne, a także komentując wpisy, przyczyniali się do osiągnięcia celu komunikacyjnego organizacji – dotarcia do maksymalnej liczby odbiorców. Dodatkowo, przez szokujące treści mogą znacząco wpływać na poczucie niepewności oraz strachu, a także zmuszać do oceny bezpieczeństwa i stanu zabezpieczeń.
ISIS, poza statycznymi formami komunikacji, stosuje na szeroką skalę formy audiowizualne. Duże poruszenie użytkowników mediów społecznościowych wywołał profesjonalny 3-minutowy film, który Państwo Islamskie emitowało za pośrednictwem sieci. W nagraniu opublikowanym w styczniu 2018 r. terroryści niszczyli symbole zachodniego świata – londyński most Chelsea oraz Biały Dom. Organizacja przez umieszczenie nagrania w mediach społecznościowych doprowadziła do niekontrolowanego jego rozpowszechniania oraz zapewniła sobie – bardzo mały kosztem – liczącą miliony międzynarodową publiczność. Jak wynika z dotychczasowych rozważań, media społecznościowe są dla terrorystów bardzo ważnym kanałem komunikacji. Ukazują również nowe wyzwania dla bezpieczeństwa i porządku publicznego oraz aparatu odpowiedzialnego za jego zapewnienie.
O czym jest książka?
Przedmiotem rozważań w niniejszej pracy jest zbadanie, jakiego rodzaju zagrożenia obszaru bezpieczeństwa i porządku publicznego mogą powstać w wyniku publikacji materiałów propagandowych Państwa Islamskiego z wykorzystaniem kanałów mediów społecznościowych. Opracowanie stanowi prezentację wyników badań, którym poddano materiały graficzne, audio oraz wideo w celu określenia możliwych skutków oddziaływania propagandy ISIS na kreowanie zagrożeń bezpieczeństwa i porządku publicznego. Analizie zostały poddane te treści, które były publikowane przez platformy mediów społecznościowych i zostały skierowane do osób mieszkających w krajach zachodnich oraz w Rosji (ze względu na organizowanie przez ten kraj zawodów sportowych ważnych z punktu widzenia kulturowego).
Dlaczego akurat bezpieczeństwo i porządek publiczny?
Bezpieczeństwo publiczne, do którego odnosi się niniejsza praca, stanowi wciąż nie do końca zdefiniowany obszar nauk o bezpieczeństwie, a także nauk prawnych. W polskim systemie prawnym na próżno szukać legalnej definicji. Termin ten funkcjonuje nie tylko w teorii naukowej, ale również w przepisach prawa, często w połączeniu z pojęciem „porządek publiczny”, lecz jego definiowanie wciąż przysparza trudności. Zasadniczą cechą bezpieczeństwa publicznego jest jego nierozerwalny związek z zapewnieniem niezakłóconego działania instytucji państwowych oraz normalnego funkcjonowania obywateli. Jest to jednak newralgiczny obszar działań państwa ze względu na konieczność przestrzegania przez instytucje państwowe wypracowanych rygorów związanych z prawami człowieka, takich jak: przestrzeganie wolności słowa, organizowanie zgromadzeń i protestów, zachowywanie tajemnicy korespondencji i prawa do prywatności. Dla organów państwa oraz innych podmiotów i instytucji państwowych trudne jest wypracowane takich mechanizmów, które pozwolą dostosować powolny i ograniczony pod względem proceduralnym system tworzenia prawa do zmian wywołanych przez nieograniczony i niezwykle dynamiczny rozwój technologii.
Na stan bezpieczeństwa i porządku publicznego wpływa również możliwość swobodnego korzystania ze zdobyczy technologicznych, w tym z powszechnego dostępu obywateli, instytucji publicznych oraz prywatnych przedsiębiorstw do Internetu. Dostęp do globalnej sieci decyzją Rady Praw Człowieka ONZ12 z 2016 r. stał się prawem człowieka. Organizacja zrównała prawa człowieka online z prawami funkcjonującymi offline. Wraz z upowszechnieniem dostępu do sieci oraz przeniesieniem do Internetu wielu aspektów codziennego życia, swoje miejsce online odnalazły również liczne zagrożenia występujące dotychczas offline, np. nękanie, kradzieże, publikowanie fałszywych informacji. Mimo że zjawiska te występują już stosunkowo długo, konieczność dostosowania tak podstawowego katalogu praw, jakim są prawa człowieka, dostrzeżono wyjątkowo późno. Również w obszarze zachowania bezpieczeństwa i porządku publicznego, oprócz tradycyjnych zagrożeń, wywierają wpływ te płynące z sieci, w tym także będące wynikiem powszechnej komunikacji.
Niebezpieczeństwa te, choć są subtelniejsze, mniej widoczne i, jak się wydaje, działające w bardziej wyrafinowany sposób niż tradycyjne zagrożenia, przez wpływanie na nastroje i opinię publiczną nie stanowią zagrożenia mniej szkodliwego i istotnego zarówno w punktu widzenia jednostki, jak i państwa.
Niniejsza praca nie zawiera dogłębnych rozważań nad pojęciem „bezpieczeństwo i porządek publiczny”, lecz w jej ramach została tylko podjęta próba odnalezienia najwartościowszych – zdaniem Autorki – jego definicji oraz istoty tego pojęcia. Wyjście od problemu zrozumienia oraz poznania istoty bezpieczeństwa i porządku publicznego jest niezbędne dla zdefiniowania wyzwań stojących przed administracją państwa oraz podległymi jej instytucjami, aby sprawnie działać w obliczu funkcjonowania propagandy terrorystów w mediach społecznościowych.
W ramach ograniczeń warto zaakcentować powód wyboru – jako przedmiotu badań – obszaru bezpieczeństwa i porządku publicznego zamiast bezpieczeństwa informacyjnego, które wydaje się być naturalnie skorelowane z pojęciem „informacja, propaganda i media społecznościowe”. Bezpieczeństwo informacyjne, jak podkreśla W. Kitler, stanowi „[…] transsektorową dziedzinę bezpieczeństwa narodowego”13. Oznacza to, zdaniem W. Kitlera, że pojęcie to należy rozumieć jako proces polegający „[…] na dążeniu do zapewnienia wolnego od zakłóceń funkcjonowania i rozwoju państwa, w tym społeczeństwa, w przestrzeni informacyjnej, przez swobodny dostęp do informacji, z jednoczesną ochroną przed negatywnymi jego skutkami (materialnymi i niematerialnymi), ochronę zasobów i systemów informacyjnych przed wrogimi działaniami innych podmiotów lub skutkami działania sił natury i awarii technicznych, przy jednoczesnym zachowaniu zdolności do informacyjnego oddziaływania na zachowania i postawy podmiotów międzynarodowych i krajowych”14. W swojej analizie W. Kitler zaliczył do zagrożeń tego obszaru bezpieczeństwa m.in. podatność na wrogą perswazję, dywersję ideologiczną, pojawienie się i rozwój postaw antypaństwowych czy wystąpienie konfliktów społecznych. Będą to elementy, które pojawią się również w trakcie rozważań. Zasadniczym jednak celem przeprowadzonych badań było odnalezienie bezpośrednich zagrożeń swobodnego i niezakłóconego funkcjonowania życia obywateli, a także funkcjonowania struktur państwowych, które stanowią obszar bezpieczeństwa i porządku publicznego. Niewątpliwie jednak, pośrednio, co zostanie wykazane w ostatniej części pracy, zostaną wyodrębnione również zagrożenia bezpieczeństwa informacyjnego, które z kolei będą przekładały się na powstawanie zagrożeń badanego obszaru bezpieczeństwa.
Co Czytelnik znajdzie w niniejszym opracowaniu?
Praca składa się ze wstępu, sześciu rozdziałów, zakończenia oraz bibliografii. W rozdziale „Bezpieczeństwo i porządek publiczny – jak je rozumieć?” przedstawiono rozważania o charakterze definicyjnym dotyczące rozumienia tego pojęcia w przepisach prawnych i oficjalnych dokumentach publikowanych przez Rząd Rzeczpospolitej Polskiej oraz istoty tego zagadnienia. W tej części pracy przeanalizowano, w jaki sposób pojęcia te były rozumiane przez polskich badaczy, a jak je stosowano w przepisach prawnych i dokumentach strategicznych.
Drugi rozdział „Media społecznościowe we współczesnej komunikacji politycznej i społecznej” został poświęcony definiowaniu, znaczeniu mediów społecznościowych we współczesnej komunikacji politycznej i społecznej oraz ich wpływowi na kreowanie opinii publicznej i nastrojów społecznych. Osobne miejsce zajęła kwestia rozróżnienia definicji dezinformacji i propagandy oraz charakteru ich występowania w mediach społecznościowych.
W kolejnym rozdziale „Państwo Islamskie w mediach społecznościowych” poruszono zagadnienia działalności Państwa Islamskiego w mediach społecznościowych. Zawarto również zarys przebiegu powstania tej organizacji, sposobów prezentowania swoich treści w kanałach mediów społecznościowych, a także przedstawiono najpopularniejsze platformy przez nią używane. Skupiono się też na prezentacji strategii wykorzystania tego typów kanałów komunikacji do publikowania treści związanych z działalnością ISIS. Czytelnik, mimo że praca jest inspirowana komunikacją, która była prowadzona przez Państwo Islamskie, nie odnajdzie w niej powodów powstania i funkcjonowania tej organizacji. Nie omówiono również problematyki zagrożeń i wyzwań, które są generowane jako pochodne działalności tej organizacji. Wskazano jedynie na krótki rys tej problematyki, którego celem było nakreślenie Czytelnikowi podmiotu, którego działania propagandowe będą stanowiły przedmiot badań.
W rozdziałach pt.: „Rola materiałów audiowizualnych w działaniach propagandowych ISIS” oraz „Rola materiałów graficznych w działaniach propagandowych ISIS” opisano i przeanalizowano materiały propagandowe publikowane przez ten podmiot. Analiza treści została dokonana z podziałem na tematykę audio i wideo oraz materiałów graficznych. Obydwie części pracy zostały poświęcone badaniu poszczególnych przykładów opublikowanych przez kanały mediów społecznościowych. Kolejnym ograniczeniem, który przyjęto w pracy, jest wyselekcjonowanie materiału badawczego, którym były nagrania wideo i grafiki publikowane przez Państwo Islamskie w mediach społecznościowych, jedynie do tych treści, które są skierowane do kręgu kultury zachodniej. Takie ograniczenie przyjęto ze względu na potrzebę wydzielenia z rozległego i wieloaspektowego obszaru badań części możliwej do opracowania w ramach jednej pracy badawczej. Drugim aspektem była konieczność zawężenia obszaru do jednego kręgu kulturowego. Ze względu na zainteresowania oraz chęć praktycznego przełożenia wyników badań na zaakcentowanie zagrożeń mogących mieć wpływ również na bezpieczeństwo narodowe i bezpieczeństwo państwa polskiego, zdecydowano się na ograniczenie badanej próbki materiałów propagandowych do tych skierowanych do odbiorców z kręgu państw zachodnich.
Należy zwrócić uwagę na istotne zawężenie sposobu analizy materiałów propagandowych. Filmy, nagrania audio i grafiki przeanalizowano bowiem pod względem bezpieczeństwa i porządku publicznego, czyli ich ocena została dokonana pod kątem studiów nad bezpieczeństwem, a nie z punktu widzenia medioznawstwa. Oceniono ich treści oraz sposób przekazania, a także dokonano analizy celów, które miały zostać osiągnięte przez ich publikowanie. Jednocześnie należy podkreślić, że przeanalizowane materiały stanowią jedynie wybraną próbkę. Wybór filmów został znacznie ograniczony z powodu ich niewielkiej dostępności w sieci. Ze względu na liczne działania zarówno platform społecznościowych, jak i regulacji stanowionych przez rządy, treści tego typu nie są ogólnodostępne. Niezbędne więc było ich odnalezienie na stronach poświęconych zjawisku terroryzmu, a także w bibliotekach cyfrowych.
W ostatnim rozdziale „Propaganda ISIS w mediach społecznościowych jako zagrożenie dla bezpieczeństwa i porządku publicznego” zbadano korelację między publikacją materiałów propagandowych a zagrożeniami bezpieczeństwa i porządku publicznego. Podczas analizy wydzielono poszczególne cele materiałów propagandowych, efekty, jakie one wywierają, oraz skutki dla badanego obszaru bezpieczeństwa.
W zakończeniu Czytelnik znajdzie wnioski, które zostały wyciągnięte w wyniku przeprowadzonych badań. Skupiono się na wskazaniu oryginalności osiągniętych wyników oraz możliwości ich zastosowania w celu pogłębiania badań nad tym obszarem bezpieczeństwa. Zasugerowano również dalsze problemy badawcze.
Badania łączące konieczność dokonania analizy pojęć i zjawisk zachodzących w ramach tak rozległych obszarów, jakimi są terroryzm, komunikacja społeczna i polityczna, powstanie i budowa Państwa Islamskiego, rozwój mediów społecznościowych oraz bezpieczeństwo i porządek publiczny, wymagały znacznego zawężenia ich obszaru.
W niniejszej pracy nie przeprowadzono rozważań nad zagadnieniem terroryzmu, mimo że jest on bezpośrednio powiązany z tym obszarem zagrożeń bezpieczeństwa. Z założenia Autorka przyjęła definicję wypracowaną przez badaczy z Akademii Sztuki Wojennej, zgodnie z którą terroryzm „[…] – to forma przemocy polegająca na przemyślanej akcji wymuszenia bądź zastraszenia rządów lub określonych grup społecznych w celach politycznych, ekonomicznych i innych”15.
1 A. Toffler, Trzecia fala, Państwowy Instytut Wydawniczy, Warszawa 1985, s. 32.
2 W. Kitler, Pojęcie i zakres bezpieczeństwa informacyjnego państwa, ustalenia systemowe i definicyjne, [w:] Bezpieczeństwo informacyjne. Aspekty prawno-administracyjne, red. nauk. W. Kitler, J. Taczkowska-Olszewska, Towarzystwo Wiedzy Obronnej, Warszawa 2017, s. 35.
3 A. Kozłowski, Polityka bezpieczeństwa Stanów Zjednoczonych w cyberprzestrzeni (1993–2012). Studium komparatystyczne, Uniwersytet Łódzki, Łódź 2016, s. 21.
4 Global Digital Report 2021, We are social, Hootsuite, s. 8.
5 V. Taprial, P. Kanwar, Understanding Social Media, Ventus Publishing ApS, Telluride 2012, s. 6.
6 A. Pratkanis, E. Aronson, Wiek propagandy, Wydawnictwo Naukowe PWN, Warszawa 2004, s. 17.
7 Komunikat Komisji do Parlamentu Europejskiego, Rady, Europejskiego Komitetu Ekonomiczno-Społecznego i Komitetu Regionów, Zwalczanie dezinformacji w Internecie: podejście europejskie z dnia 26.04.2018 r., s. 4.
8 Przez pojęcie „Big Data” rozumie się zasoby informacyjne o dużej pojemności, dużej prędkości i (lub) różnorodności, które wymagają opłacalnych, innowacyjnych form przetwarzania informacji, które umożliwiają lepszy wgląd, podejmowanie decyzji i automatyzację procesów. Vide: Information Technology Gartner Glossary, https://www.gartner.com/it-glossary/big-data/ [dostęp: 2.11.2018 r.].
9 Autorka celowo użyła sformułowania „osoby na stałe przebywające na terenie określonego państwa” zamiast słowa „obywatel” z powodu konieczności powiązania tego określenia z prawnym związkiem łączącym jednostkę z państwem. Może to stanowić zbytnie zawężenie w wypadku osób i grup, które nie posiadają obywatelstwa, lecz stale lub czasowo przebywają na terytorium określonego kraju. Więcej, vide: rozdział 1.
10 W. Kitler, Pojęcie i zakres bezpieczeństwa informacyjnego..., s. 30.
11 W niniejszej pracy, oprócz akronimu ISIS (Islamic State of Iraq and Syria), będą stosowane zamiennie terminy: Państwo Islamskie, IS (Islamic State) i Daesh (arabski akronim od Islamic State of Iraq and Syria, ale jego brzmienie dla Arabów ma znacznie szersze konotacje).
12The Promotion, Protection and Enjoyment of Human Rights on the Internet: Draft Resolution, Organizacja Narodów Zjednoczonych, https://digitallibrary.un.org/record/845728?ln=en [dostęp: 16.06.2019 r.].
13 W. Kitler, Pojęcie i zakres bezpieczeństwa informacyjnego..., s. 19.
14 Ibidem.
15Słownik terminów z zakresu bezpieczeństwa narodowego, red. W. Łepkowski, wyd. 4, AON, Warszawa 2002, s. 149.
Rozdział IBezpieczeństwo i porządek...
Pojęcia „bezpieczeństwo publiczne” i „porządek publiczny” są powszechnie używane w licznych aktach prawnych, mimo że, jak zostało wskazane we wstępie, obydwa terminy stanowią wciąż problematyczny do zdefiniowania obszar nauk o bezpieczeństwie.
Podążając za myślą W. Kitlera, dość powszechne jest rozumienie tego pojęcia w dwóch aspektach – szerokim lub wąskim1. Ujęcie szerokie obejmuje w swoim definiowaniu całą przestrzeń bezpieczeństwa, która w teorii nauk o bezpieczeństwie odnosi się do terminu bezpieczeństwo narodowe. W ujęciu tym termin ten jest rozumiany jako konieczność ochrony i obrony przed wszelkimi zagrożeniami, niezależnie od źródeł. Rozumienie to jest wynikiem prawnego podejścia do zagrożeń przez rozróżnianie w teorii nauk prawnych sfery prywatnej i publicznej. Takie rozumienie doprowadza do powstania swoistego paradoksu, w którym pojęcie „bezpieczeństwo publiczne” staje się tożsame z „bezpieczeństwem narodowym”, a tym samym nie powinno być rozróżniane jako jego część2.
Węższe ujęcie opiera się na regulacjach prawnych stosunków społecznych wspartych przez normy moralne oraz uznanych za powszechne w kanonach współżycia społecznego, mających na celu ochronę społeczeństwa, jednostki oraz mienia przed zagrożeniami wywołanymi przez gwałtowne działania ludzi oraz siły przyrody. Ujęcie to nachodzi zatem na przestrzeń bezpieczeństwa wewnętrznego. Faktem jest, że metody przeciwdziałania siłom natury stanowią materię mocno uregulowaną, m.in. przez prawo zarządzania kryzysowego, ochrony przeciwpożarowej, ochrony środowiska oraz o zapobieganiu oraz zwalczaniu zakażeń i chorób zakaźnych u ludzi. Z kolei sposoby zapobiegania działaniom ludzi – celowym czy spontanicznym – stanowią bardzo słabo uregulowaną sferę. Ujęcie to skupia się nad kwestią ochrony porządku publicznego, prawnego, ładu wewnętrznego oraz ochrony przed działaniami zabronionymi, które godzą w życie i zdrowie ludzi, ich mienie, środowisko oraz normy i obyczaje społeczne3.
Choć w literaturze można odnaleźć objaśnienia obydwu zagadnień zarówno osobno, jak i łącznie, to jednak wydaje się, że pojęcia te, zdaniem Autorki, należy używać łącznie jako „bezpieczeństwo i porządek publiczny”. Jak zostało wykazane w poniższej analizie, nie ma możliwości wyznaczenia jednoznacznej granicy między obszarami, którego one dotyczą. Konkluzją wykazaną na końcu rozdziału jest, że obydwa pojęcia zazębiają się, warunkując się wzajemnie. Teza ta zostanie udowodniona we wnioskach tej części pracy, po wcześniejszym ich objaśnieniu. Z punktu widzenia zastosowania w aktach normatywnych, literaturze naukowej oraz potocznym rozumieniu obydwa pojęcia są zazwyczaj stosowane jako terminy uniwersalne do określenia bliżej niesprecyzowanego formalnie obszaru bezpieczeństwa.
W niniejszym rozdziale w sposób przekrojowy zostaną przeanalizowane wybrane definicje i rozumienia bezpieczeństwa i porządku publicznego pojawiające się w literaturze przedmiotu i aktach prawnych. Następnie, po ich przeanalizowaniu, Autorka podejmie próbę określenia istoty obydwu pojęć.
1.1. Definicje bezpieczeństwa publicznego w literaturze przedmiotu wybranych nauk
Pojęcia „bezpieczeństwo publiczne” i „porządek publiczny” pojawiają się w licznych publikacjach z obszaru nauk o bezpieczeństwie, a także prawa. Niejednokrotnie są wykorzystywane jako swoisty wytrych do określenia działań odnoszących się do realizacji bliżej nieokreślonych zadań administracji rządowej, samorządowej i podległych jej służb w kwestiach bezpieczeństwa z zakresu ochrony życia i zdrowia obywateli, zachowania niezakłóconego działania organów administracji i normalnego funkcjonowania obywateli. Analiza definicji, która zostanie dokonana w niniejszym podrozdziale, pozwoli na przekrojowe spojrzenie na zagadnienia oraz na powtarzające się elementy objaśnień.
Literatura przedmiotu wskazuje na niedookreśloność definicji i konieczność posiłkowania się potocznym rozumieniem obydwu pojęć. Bardzo ogólna ich interpretacja została zaproponowana w monografii W. Kawki (opublikowanej w 1939 r.), który za bezpieczeństwo publiczne uznał „[…] stan, w którym ogół społeczeństwa i jego interesy, jako też państwo wraz ze swymi celami, mają zapewnioną ochronę od szkód zagrażających im z jakiegokolwiek źródła”. Z kolei za porządek publiczny uznał on „[…] zespół norm [nie tylko prawnych], których przestrzeganie warunkuje normalne współżycie jednostek ludzkich w organizacji państwowej”4.
W bardziej rozbudowanej definicji W. Kawka określił bezpieczeństwo publiczne „[…] jako stan, w którym ogół społeczeństwa i jego interesy, jako też państwo wraz ze swoimi celami mają zapewnione ochronę od szkód, zagrażających im z jakiegokolwiek źródła”. Przy analizie terminu porządek publiczny wskazuje zaledwie, że pojęcie porządku publicznego „[…] nosi na sobie piętno przeobrażeń, jakim uległo życie zbiorowe”5. Objaśnienie zaproponowane przez W. Kawkę wydaje się być bardzo ogólne, ale jednocześnie oddaje sedno zagadnienia, zwracając uwagę na interes społeczeństwa i państwa oraz jego ochronę przed różnego typu zagrożeniami. Definicja ta wydaje się uniwersalnym objaśnieniem. Ze względu jednak na okres, w którym powstała, należy dokonać analizy rozumienia obydwu pojęć przez współczesnych autorów. Trudnością napotkaną podczas tej analizy jest dwojaki sposób analizowania tych pojęć – jako dwa odrębne „bezpieczeństwo publiczne” i „porządek publiczny” oraz jako jedno pojmowane łącznie.
Jedną z najbardziej rozbudowanych analiz z zakresu terminologii bezpieczeństwa narodowego i jego rodzajów przeprowadził W. Kitler. Przyjął on, że bezpieczeństwo publiczne, jako rodzaj bezpieczeństwa narodowego, „[…] jest procesem obejmującym różnorodne działania (środki) w dziedzinie bezpieczeństwa narodowego, których zasadniczym celem jest ochrona porządku prawnego w państwie przed działaniami zabronionymi oraz takimi, które godzą w życie i zdrowie ludzi lub porządek publiczny, normy i obyczaje społeczne, a także w instytucje i urządzenia publiczne”. Przez pojęcie „instytucje publiczne” Autor rozumie infrastrukturę społeczną – szpitale, pogotowia ratunkowe, szkoły, więzienia itp., natomiast przez „urządzenia” – wszelkiego rodzaju infrastrukturę transportową, przesyłową czy usługi komunikacyjne. W. Kitler bezpieczeństwo publiczne wiąże z koniecznością zapewnienia „[…] niezakłóconego funkcjonowania instytucji państwa i jego obywateli” w odniesieniu do stanu normalnego ich funkcjonowania uregulowanego przez ustrój społeczno-administracyjny oraz porządek prawny6. Warto zauważyć, że w definicję „bezpieczeństwo publiczne” został włączony porządek publiczny, a Autor stawia bezpieczeństwo publiczne w pozycji nadrzędnej w stosunku do porządku publicznego. Istota samego porządku publicznego – zdaniem W. Kitlera – jest związana z utrzymaniem sprawności instytucji publicznej oraz przestrzeganiem norm wyznaczonych prawem7.
Przy założeniu postawionym przez W. Kitlera, że porządek publiczny stanowi integralny element bezpieczeństwa publicznego, słusznie włącza on zakres tego pojęcia w objaśnienie terminu „bezpieczeństwo publiczne”. Autorka proponuje jednakże – odmiennie w stosunku do opinii W. Kitlera – promowanie terminów „bezpieczeństwo publiczne” oraz „porządek publiczny” w rozumieniu wspólnego terminu „bezpieczeństwo i porządek publiczny” jako obszarów zazębiających się, trudnych do rozdzielenia, występujących łącznie i wzajemnie uzupełniających się, lecz oddzielnych tematycznie obszarów bezpieczeństwa. Jednocześnie, zdaniem Autorki, w kontekście istoty bezpieczeństwa publicznego należy, oprócz norm prawnych, zaliczyć również normy niewynikające z przepisów prawa – moralne, religijne (bardzo kontrowersyjne ze względu na założenia świeckości państwa), obyczajowe czy zwyczajowe, które stanowią dużą część zasad funkcjonowania jednostek w społeczeństwie. Należy jednak zwrócić uwagę, że normy niepisane, choć ich uwzględnienie jest niezbędne, powodują, że ocena potencjalnych naruszeń bezpieczeństwa i porządku publicznego będzie stanowić obszar bardzo trudny do oceny.
K. Gąsiorek obydwa pojęcia analizował łącznie i rozumiał je jako „[…] stan zapewniający ochronę życia, zdrowia, mienia i innych wartości przed bezprawnymi działaniami oraz ochronę zasad współżycia społecznego i stosunków regulowanych normami prawnymi i zwyczajowymi”. Jak wskazywał, prawo do bezpiecznego życia jest pierwotnym i niezbywalnym prawem człowieka8. Warto zwrócić uwagę, że w definicji tej pojawiło się wskazanie na normy zarówno prawne, jak i zwyczajowe, które stanowią kluczowy element życia społecznego i wpływają na jakość tego życia.
J. Zaborowski za bezpieczeństwo publiczne uznaje „[…] stan faktyczny wewnątrz państwa, który umożliwia – bez narażania na szkody z jakiegokolwiek źródła – normalne funkcjonowanie organizacji państwowej i realizację jej interesów, zachowanie życia, zdrowia i mienia jednostek żyjących w tej organizacji oraz korzystania przez te jednostki z praw i swobód zagwarantowanych konstytucją i innymi przepisami prawa”9. Autor ten uważa, że za pojęciem „porządek publiczny” stoi możliwość normalnego rozwoju życia społecznego, przestrzegania norm prawnych i pozaprawnych, od których zależy spokojne i normalne życie społeczeństwa w kraju10. Co ważne, w przeciwieństwie do prezentowanej definicji W. Kawki, J. Zaborowski wskazuje na inny bardzo ważny element, jakim jest normalne, niezakłócone funkcjonowanie organizacji państwowej. Za normalne funkcjonowanie organizacji państwowej Autorka przyjmuje, iż jest to stan, w którym nie występują zewnętrzne ani wewnętrzne czynniki zmieniające w sposób radykalny założone wcześniej plany działań, ustalony tryb funkcjonowania oraz wymagające podjęcia nadzwyczajnych działań w wyniku czynnika destabilizującego.
Na ciekawy element bezpieczeństwa publicznego, normy moralne i reguły współżycia społecznego wskazuje S. Bolesta. Jego zdaniem, przez pojęcie „bezpieczeństwo publiczne” rozumie się „[…] system urządzeń i stosunków społecznych regulowanych przez prawo, normy moralne i reguły współżycia społecznego zapewniające ochronę społeczeństwa i jednostki przed grożącymi niebezpieczeństwami ze strony gwałtownych działań ludzi, jak również sił przyrody”11. Porządek publiczny, jego zdaniem, stanowi „[…] system urządzeń prawno-publicznych i stosunków społecznych powstających lub kształtujących się w miejscach publicznych oraz stosunków społecznych powstających lub rozwijających się w miejscach niepublicznych, a zapewniających w szczególności ochronę życia, zdrowia i mienia obywateli”12. S. Bolesta poruszył bardzo ważną kwestię norm moralnych oraz reguł współżycia społecznego, które – ze względu na swoją specyfikę – pozostawiają możliwość dyskutowania nad problemem, czym jest powszechnie przyjęta i obowiązująca norma moralna przez ogół społeczeństwa oraz nad zmiennością zasad współżycia społecznego. Niniejszy problem najlepiej zobrazować przez zmienność tych zasad i pojmowanie norm moralnych między pokoleniami społeczeństwa, które ewoluują i doprowadzają do tzw. konfliktu pokoleń. Jednocześnie wskazane normy moralne w kontekście dalszej analizy wskazują na element definiowania porządku publicznego.
Jak wskazywał J. Litwin w swojej pracy wydanej w latach 50. ubiegłego wieku, bezpieczeństwo publiczne ma na celu ochronę podstaw gospodarczo-społecznych i politycznego ustroju państwa, natomiast porządek publiczny odnosi się do elementarnych warunków współżycia społecznego. W jego opinii obydwa pojęcia zazębiają się, pokrywają oraz uzupełniają13. Definicja ta, w odniesieniu do bezpieczeństwa publicznego, mimo że wydaje się być zbyt ogólna i powstała niemal 70 lat temu, wskazuje jednak na najważniejsze elementy funkcjonowania organizacji państwowej – zachowanie niezakłóconego funkcjonowania gospodarki, życia społecznego i politycznego. Objaśnienie porządku publicznego zostało natomiast wyrażone przez termin „warunki współżycia społecznego”, który sam w sobie jest pojęciem niesprecyzowanym w przepisach prawnych, dlatego też nie powinien być wykorzystywany do definiowania.
Ciekawe jest określenie bezpieczeństwa publicznego jako „[…] stanu państwa, który umożliwia sprawne jego funkcjonowanie. To pewien pozytywny i jednocześnie pożądany stan wewnątrz państwa, który gwarantuje jego istnienie i prawidłowy rozwój. Zagrożenia bezpieczeństwa publicznego mogą mieć charakter zarówno wewnętrzny, jak i zewnętrzny, czyli mieszczą się tu ingerencje ze strony innych podmiotów państwowych w sprawy wewnętrzne, a także wewnętrzne konflikty i napięcia społeczne”14. Autorzy zwrócili szczególną uwagę na ważkość tego obszaru bezpieczeństwa, zaznaczając, że jest on nawet gwarantem istnienia państwa. Najważniejszym jednakże i odróżniającym elementem jest wskazanie na zagrożenie, jakim są ingerencje innych państw, ze szczególnym uwzględnieniem konfliktów wewnętrznych i napięć społecznych. Aspekty te wydają się być kluczowe w obliczu zagrożeń będących przedmiotem badań omawianych w niniejszym opracowaniu. Analizując tylko przykłady z ostatnich lat odnoszące się do ingerowania w procesy wyborcze w Wielkiej Brytanii (brexit), Stanach Zjednoczonych Ameryki (wybory prezydenckie), Katalonii (protesty społeczne) czy budowanie niepewności i antagonizmów w społecznościach (np. dyskusja dotycząca bezpieczeństwa szczepień w Polsce)15, należy przyznać, że element ten odgrywa kluczową rolę w kontekście długofalowych skutków dla pauperyzacji intelektualnej społeczeństwa, nastrojów społecznych, wzniecania konfliktów i nieporozumień, co przekłada się w ostateczności na zachowanie bezpieczeństwa publicznego (ale również oddziałuje na bezpieczeństwo narodowe).
E. Ura podczas definiowania terminu zwróciła uwagę na państwo i jego nadrzędną rolę w zachowaniu bezpieczeństwa i porządku publicznego. Bezpieczeństwo publiczne rozumie ona jako „[…] taki stan, w którym ogółowi obywateli indywidualnie nieoznaczonemu, żyjącemu w państwie i społeczeństwie nie grozi żadne niebezpieczeństwo i to niezależnie od tego, jakie byłyby tego źródła. Ochrona bezpieczeństwa publicznego należy do państwa, które zakreśla granice bezpieczeństwa i wypowiada się, co jest niezgodne z bezpieczeństwem i co zakłóca lub może utrudniać normalne funkcjonowanie państwa”16. Natomiast porządek publiczny, zdaniem Autorki, odnosi się „[…] do tych zadań organów spraw wewnętrznych i innych organów administracji oraz niektórych organizacji społecznych, które bezpośrednio wiążą się z utrzymaniem porządku umożliwiającego normalny rozwój życia w państwie”17. E. Ura, oprócz bardzo ważnego zaznaczenia roli państwa, sądzi również, że jest ono jedynym podmiotem regulującym i wskazującym. Zaznaczenie roli państwa jako regulatora jest istotne w kontekście dalszych rozważań nad brakiem formalnej definicji obydwu pojęć w polskim systemie prawnym. Jak wskazują cytowane definicje, ważnym elementem rozumienia jest normalne funkcjonowanie państwa oraz społeczeństwa.
W. Czapiński, dokonując analizy i próby zdefiniowania tego obszaru bezpieczeństwa pod koniec lat 20. XX wieku wskazał, że do zakresu ochrony bezpieczeństwa publicznego „[…] należałoby odnieść tylko prewencję zbrodni i występków bądź skierowanych przeciwko życiu, mieniu, wolności osób, bądź stanowiących zamach na organizację społeczną lub państwową; natomiast nie można by tu zaliczać zapobiegania wykroczeniom przeciwko licznym przepisom administracyjnym, chociażby mającymi na celu uniknięcie różnych niebezpieczeństw, które w pewnych warunkach są możliwe”. Jednocześnie przez termin „zapewnienie spokoju publicznego” Autor ten rozumie „[…] zabezpieczenie od wszystkiego, co może w danych warunkach wywołać zaniepokojenie w środowisku społecznym”18. Wykazuje on w swoim rozumieniu tego obszaru bezpieczeństw konieczność uwzględnienia „zamachów” na społeczeństwo lub państwo, jednak wyklucza z tego grona te wykroczenia, które skierowane są przeciwko przepisom prawa administracyjnego.
Z kolei R. Zakrzewski, nie analizując pojęcia bezpieczeństwa publicznego, podjął próbę sprecyzowania terminu „porządek publiczny”. Jego zdaniem – to ogólny ład społeczny, charakteryzujący się poszanowaniem nakazów i zakazów oraz norm współżycia społecznego, do którego zalicza się ochronę życia, zdrowia i mienia obywateli19. Objaśnienie to wskazuje na bardzo silny związek z definiowaniem pojęcia „bezpieczeństwo publiczne” w przytoczonych rozumieniach, a także na analizowane nakazy i normy moralne, które wydają się mieć większy związek z porządkiem publicznym niż bezpieczeństwem publicznym. Z definiowania wynika natomiast bardzo ważny czynnik, który pozwoli na odróżnienie rozumienia obydwu terminów – „ogólny ład społeczny” oraz „poszanowanie nakazów i zakazów”.
Analiza definicji przedstawionych przez innych autorów pozwoliła S. Pieprznemu na wysunięcie własnej definicji pojęcia „bezpieczeństwo publiczne”, który określał je jako „[…] pewien pozytywny stan w państwie. Zakres podmiotowo-przedmiotowy bezpieczeństwa publicznego – to państwo wraz ze swoim ustrojem i innymi urządzeniami oraz obywatele, ich życie, zdrowie i mienie”20. Natomiast, jak wskazuje Autor, zakres pojęciowy porządku publicznego „[…] stale się rozszerza ze względu na obejmowanie coraz to nowych segmentów stosunków społecznych normami prawnymi, co jest związane z tzw. jurydyzacją życia publicznego”21. Warto uwypuklić otwarty zakres pojęciowy, na który wskazuje Autor, pozwalając na jego znaczną elastyczność (w wypadku porządku publicznego). Jednocześnie, co warto zauważyć, zaproponowane wyjaśnienie terminu jest wypadkową analizowanych wcześniej definicji z uwzględnieniem kluczowych aspektów. Wskazuje ona na dwa elementy ochrony (państwo i obywatele), akcentuje wagę ustroju państwa (czyli strukturę organizacyjną), a w kwestii obywateli również uwydatnia istotną rolę mienia. Autor uchylił się jednak od sprecyzowania terminu „porządek publiczny”, wskazując jedynie na stałe ewoluowanie wynikające z dynamiki zmian stosunków społecznych. Pomimo braku definiowania, zasygnalizowanie tego czynnika jest bardzo istotne dla zrozumienia jego specyfiki.
W zupełnie odmienny sposób termin „bezpieczeństwo publiczne” definiuje „Leksykon policyjny”, a mianowicie jako „[…] ogół warunków i instytucji chroniących życie, zdrowie i mienie obywateli oraz majątek ogólnonarodowy, ustrój i suwerenność państwa nad zjawiskami groźnymi dla ładu prawnego. […] Uważa się, że bezpieczeństwo publiczne jest wyższym stopniem porządku publicznego. W doktrynie przyjmuje się więc, że między pojęciami «bezpieczeństwo» a «porządek publiczny» zachodzi różnica rodzajowa”22. Trudno zatem zrozumieć zasadność oraz wydaje się błędem logicznym objaśnienie terminu „bezpieczeństwo publiczne” przez instytucje powołane do jego zachowania. Definicja, mimo że zawiera wskazywane już kluczowe elementy (ochrona państwa i obywateli), wydaje się absolutnie nieprzydatna w kontekście funkcjonowania pracy policji. W definicji nie objaśniono pojęcia porządku publicznego, wskazując jedynie zależność pomiędzy oboma terminami, a nie wskazując, jakiej różnicy rodzajowej dotyczy. Wskazanie instytucji powołanych do ochrony bezpieczeństwa publicznego pozwala wnioskować, iż zachowanie bezpieczeństwa publicznego zależne jest jedynie od funkcjonowania tych instytucji. Niewątpliwie samo ich prawidłowe funkcjonowanie jest elementem wpływającym na zachowanie tego obszaru bezpieczeństwa, nie jest natomiast warunkiem samym w sobie. Trudno zrozumieć również, dlaczego Autor definicji zawęził rozumienie bezpieczeństwa publicznego zaledwie do konieczności ochrony ładu prawnego.
Zdaniem W. Lisa bezpieczeństwo i porządek publiczny stanowią „[…] klauzule generalne o uniwersalnym charakterze, których zakres pojęciowy jest niezwykle szeroki”. Autor sugeruje również, że aby objaśnić ich znaczenie, należy kierować się intuicją i znaczeniami zaczerpniętymi z języka potocznego. Jak wskazuje, dzięki temu zabiegowi system prawny jest bardziej elastyczny i pozwala na podjęcie działań nawet w wypadkach nieuregulowanych przez przepisy prawne. S. Bolesta podkreśla natomiast, że pojęcia te spełniają w prawie (administracyjnym) różne funkcje – wskazują sfery działania lub kierunki i zakres aktywności organów państwowych na przedmiot ochrony prawnej czy dział spraw państwowych23. Taki zabieg bez wątpienia przyczynia się do nadania swobodnego działania organów państwowych w wypadku zaistnienia niebezpieczeństw dotychczas nieprzewidzianych bądź nieuregulowanych w prawie. Jak wskazują przepisy ustawy o działach administracji rządowej oraz ustawy o Policji, jasno został określony zakres odpowiedzialności za działania związane z utrzymaniem bezpieczeństwa i porządku publicznego oraz nałożony na organy władzy, w tym na Policję, jako podmioty przygotowane do jego utrzymania. Natomiast zgodnie z ustawą o działach administracji rządowej ochrona bezpieczeństwa i porządku publicznego została włączona do działu sprawy wewnętrzne24.
Z. Skwarek przez pojęcie „zagrożenie dla bezpieczeństwa i porządku publicznego” określił „[…] powstanie takiej sytuacji w państwie, która utrudnia organom władzy utrzymanie ładu i porządku publicznego, a tym samym powoduje trudności w zachowaniu życia, zdrowia i mienia obywateli oraz powoduje utrudnienie w korzystaniu z praw obywatelskich i konstytucyjnych przez tych obywateli. Podczas zaistnienia i trwania zagrożenia bezpieczeństwa i porządku publicznego zmniejszona jest zdolność organów władzy do utrzymania ładu na podległym terenie”25. Jak wskazuje Z. Skwarek, z punktu widzenia rozważań nad tym obszarem bezpieczeństwa istotnym czynnikiem jest kryzys społeczny. Spośród jego przyczyn podaje spory kulturowe i religijne, etniczne i językowe oraz patologie społeczne. Patologie społeczne stanowią ciekawy element rozważań. Autor wskazuje na narkomanię, prostytucję, epidemię, analfabetyzm, bezrobocie oraz przestępczość, powstanie struktur mafijnych i powstawanie rodzin dysfunkcyjnych, które – jak podkreśla J. Pawłowski – mogą wynikać z istnienia innych patologii (np. występowanie przestępczości spowodowanej uzależnieniem od narkotyków)26.
W słowniku terminów z zakresu bezpieczeństwa narodowego, wydanego w Akademii Obrony Narodowej, bezpieczeństwo publiczne zostało określone bardzo powierzchownie i bez głębszej analizy problematyki, jako „[…] stan na obszarze państwa powstały w wyniku zorganizowanej obrony i ochrony osób i mienia przed zagrożeniami na lądzie, morzu i w powietrzu”27. Definicja ta jest bardzo uproszczona i całkowicie wyklucza działalność w cyberprzestrzeni, dlatego zaproponowane objaśnienie staje się niemal bezużyteczne w kontekście zagrożeń płynących z nowych technologii. W słowniku próżno też szukać objaśnienia terminu „porządek publiczny”.
A. Gołębiowska oraz P.B. Zientarski przez pojęcie „bezpieczeństwo publiczne” rozumieją „[…] stan, w którym obywatelom nie grozi żadne niebezpieczeństwo, natomiast instytucje państwa mogą funkcjonować w normalnym trybie. W związku z tym zapewnienie bezpieczeństwa publicznego związane będzie m.in. z klęskami żywiołowymi oraz napadami”. Natomiast porządek publiczny Autorzy rozumieją jako „[…] system urządzeń prawno-publicznych i stosunków społecznych. Ich celem zaś jest ochrona mienia, zdrowia, usuwanie uciążliwości niebezpiecznych itp.”28. Porządek publiczny jest, ich zdaniem, terminem słabszym od bezpieczeństwa publicznego i powinien być rozumiany jako suma działań o charakterze reglamentacyjnym, które będą koncentrowane na wymuszeniu pewnego postępowania obywatela. Jak wskazują, porządek publiczny – to „[…] stan przestrzegania ustalonych norm postępowania, zasad współżycia i standardów życia społecznego”29. W swojej pracy, która została przygotowana na potrzeby kancelarii Senatu, wykorzystują obydwa pojęcia jako jeden termin „bezpieczeństwo i porządek publiczny”.
M. Brzeziński w swojej analizie tych wyrażeń wskazuje, że powinny one występować łącznie oraz że wzajemnie się uzupełniają. Zdaniem tego autora, bezpieczeństwo publiczne odnosi się do „[…] określonego stanu faktycznego umożliwiającego normalne funkcjonowanie państwa i jego obywateli, stanu, który jest związany z zagrożeniami publicznymi, skierowanymi przeciwko państwu, jego celom, interesom i ustrojowi”. Natomiast porządek publiczny odnoszony jest do „[…] zadań i działalności organów administracji publicznej, dotyczących bieżącego przestrzegania norm oraz utrzymywania sprawności instytucji i urządzeń publicznych”30.
Dokonując analizy powyższych definicji objaśniających obszar bezpieczeństwa publicznego, najpierw nasuwa się wniosek o powtarzalności pewnych elementów wspólnych w dużej części lub w większości przytaczanych objaśnień. Pierwszym z nich jest wskazywanie na bezpieczeństwo jako na „stan”. „Słownik języka polskiego” wskakuje, że przez pojęcie „stan” należy rozumieć „[…] sytuację, w której ktoś lub coś się znajduje”31. Definiowanie bezpieczeństwa publicznego jako stanu automatycznie budzi spostrzeżenia, które wielokrotnie były wykazywane przez badaczy z Akademii Sztuki Wojennej w toku nauczania, a mianowicie mówiące o konieczności analizowania bezpieczeństwa zarówno jako stanu rozumianego jako osiągnięte poczucie bezpieczeństwa danego podmiotu, ale również i proces, przez który należy rozumieć zapewnienie poczucia bezpieczeństwa podmiotu32. Tym samym, mówiąc o bezpieczeństwie publicznym jako o stanie, należy pamiętać, że jego utrzymanie wymaga stałego monitoringu zagrożeń oraz reakcji w razie wystąpienia zdarzeń zakłócających jego równowagę.
Kolejnymi elementami, które są powtarzalne, są państwo oraz społeczeństwo lub obywatele. Zostały one wskazane niemal w każdym analizowanym rozumieniu tego zagadnienia. Warto podkreślić, że „społeczeństwo” jest terminem socjologicznym, określenie „obywatel” zaś należy natomiast utożsamiać z kategorią prawnego powiązania człowieka z organizacją państwową. Ponieważ pojęcie „społeczeństwo” jest dość niewyraźnie zarysowanym wyrażeniem będącym kategorią bardziej ogólną, jest ono w tym wypadku trafniejsze.
Wątpliwości budzi natomiast stosowanie określenia „obywatele” ze względu na konieczność powiązania go z prawnym związkiem łączącym jednostkę z państwem. Może to stanowić zbytnie zawężenie w wypadku osób i grup, które nie posiadają obywatelstwa, ale stale lub czasowo przebywają na terytorium określonego kraju, np. w celach zarobkowych. Zdecydowanie najlepszym rozwiązaniem byłoby zastosowanie określenia „[…] osoby (jednostki) przebywające stale lub w dłuższym okresie czasu na terytorium danego kraju”. Z kolei wskazywanie w definiowaniu na „państwo” (lub organizację państwową lub instytucje państwowe) wskazuje bezpośrednio na formę organizacji ludzi posiadającą określone terytorium, władze posiadające monopol na stanowienie prawa na tym obszarze oraz posiadające zdolność do wchodzenia w stosunki międzynarodowe jako przedmiotu objętego ochroną tego obszaru bezpieczeństwa.
Przytoczone definicje w dużej części wskazują również na normalne funkcjonowanie państwa lub jego instytucji. Tym samym można wyciągnąć wniosek, że przez pojęcie „zakłócenia bezpieczeństwa publicznego” rozumie się sytuację, w której zostanie zaburzone lub wręcz uniemożliwione normalne funkcjonowanie aparatu państwowego odpowiedzialnego za realizację zadań na rzecz utrzymywania zarówno organizacji państwowej, jak i społeczeństwa.
Podczas analizy wyrażenia „porządek publiczny” uwypukla się powtarzalność występowania w wielu definicjach dwóch elementów: „przestrzeganie norm” oraz „stosunki społeczne” („współżycie społeczne”). Przestrzeganie norm, o ile nie zostało zawężone np. do norm prawnych, należy postrzegać bardzo ogólnie. Przez pojęcie „norma” należy rozumieć „[…] ustaloną, ogólnie przyjętą zasadę”33, lecz warto podkreślić, że w ramach norm społecznych wyróżniamy zarówno te o charakterze formalnym, jak i nieformalnym. W wypadku norm formalnych, czyli obowiązującego prawa spisanego w ustawach, kodeksach czy regulaminach, ustanawianych przez upoważnione do tego instytucje, mamy pełną przejrzystość odnośnie do zakresu ich obowiązywania. Problem mogą stanowić normy nieformalne, czyli np. normy religijne, etyczne, moralne, zwyczajowe (obyczajowe), które nie wynikają z przepisów prawa i często funkcjonują w sposób nieskodyfikowany. Mimo że normy te nie zostały określone w sposób prawny, to jednak są one wyznacznikiem regulującym życie społeczne. Ich nieprzestrzeganie może być również czynnikiem destabilizującym porządek publiczny oraz wpływającym na stosunki społeczne.
Stosunki społeczne są drugim elementem, który był często eksponowany w analizowanych powyżej definicjach, wykazując tym samym, że stanowią one bardzo ważną cześć przy definiowaniu pojęcia porządek publiczny. Przez pojęcie „stosunki społeczne” rozumie się „[…] względnie trwałe oddziaływanie na siebie dwóch lub więcej jednostek, które własne zachowanie uzależniają, świadomie lub nieświadomie, od aktualnego lub spodziewanego zachowania innych uczestników interakcji”34. Stosunki społeczne w dużej mierze opierają się na normach nieformalnych, tworzących niespisany i nieusankcjonowany prawnie zbiór pożądanych i niepożądanych zachowań występujących między członkami społeczności, które powszechnie zostaną uznane za obowiązujące. Naruszanie obowiązującego ładu lub uniemożliwienie funkcjonowania społeczeństwa według zasad, które zostały w nim ustalone (w tym także według zasad nieregulowanych przez przepisy prawa), będzie świadczyć o zakłóceniu porządku publicznego.
Wnioskiem, który nasuwa się po analizie najczęściej występujących wyznaczników używanych do objaśniania pojęć w przytaczanych definicjach, jest stwierdzenie, że bezpieczeństwo publiczne w dużym stopniu odnosi się do obszaru zagrożeń aparatu państwowego oraz normalnego funkcjonowania organizacji państwowej i społeczeństwa. Natomiast porządek publiczny zajmuje się regulacją ładu i porządku wewnątrz społeczeństwa według formalnych i nieformalnych norm. Odnosi się on do przestrzegania zasad wyznaczonych w określonej społeczności za pożądane zachowania. Bezpieczeństwo publiczne i porządek publiczny mają wspólny obszar, na który położony jest specjalny nacisk, jakim jest społeczeństwo. Z powyższej analizy wynika jednak, że brak jest możliwości wyznaczenia wyraźnej granicy między tymi dwoma obszarami, które przecież zazębiają się i wzajemnie uzupełniają.
Podsumowując analizę definiowania obydwu pojęć w naukach o bezpieczeństwie w kontekście pojęcia „bezpieczeństwo publiczne”, należy zwrócić uwagę na powtarzające się odniesienie do normalnego funkcjonowania organizacji państwowej oraz niezakłóconego współżycia społecznego. Cechami charakterystycznymi definicji porządku publicznego są powtarzające się elementy: normalny rozwój życia społecznego, przestrzeganie norm prawnych i stosunków społecznych.
Wyjaśniając znaczenie obydwu terminów, trudno nie scharakteryzować pojęć przez sklasyfikowanie charakterystycznych zagrożeń z nimi związanych. W wypadku bezpieczeństwa publicznego należy zwrócić uwagę na jego dwa aspekty, które wynikają z analizy powyższych definicji – tych związanych z elementami destabilizującymi dla państwa i dla obywateli. Katalog tych czynników wydaje się być bardzo obszerny i będzie dotyczyć wszelkich działań wymierzonych w zdrowie, życie oraz mienie prywatne obywateli oraz wszelkiego typu aktywności ukierunkowane na zakłócenie normalnego trybu funkcjonowania instytucji państwowych i życia społecznego. W literaturze licznie pojawia się podział zagrożeń na te wywołane działalnością człowieka i te związane z siłami natury lub awariami technicznymi. W opinii Autorki, trudno jest jednoznacznie zdefiniować katalog zagrożeń i całkowicie wyeliminować udział człowieka w zagrożeniach, których skutkami są działania sił natury – np. powodzie (wywołane poprzez nieodpowiedzialną gospodarkę wodną), susze (nadmierne wykorzystanie wody – nieodpowiednie planowanie gospodarki wodnej), awarie techniczne (niedopilnowanie urządzeń technicznych przez człowieka, błąd człowieka) czy katastrofy budowlane (brak kontroli stanu technicznego budynków i urządzeń). Należy zastanowić się również, w jakim stopniu za zagrożenia wywołane przez siły natury są odpowiedzialne działania człowieka związane z niszczeniem środowiska naturalnego, wpływaniem na zmiany klimatu (np. poprzez próby nuklearne, rabunkową gospodarkę, nieodpowiedzialną gospodarkę przemysłową i rolnictwo).
Patologie społeczne, o których wspomina w trakcie definiowania zjawiska Z. Skwarek, stanowią ciekawy element, głównie z uwagi na możliwość kształtowania się radykalnych postaw grup społecznych oraz wystąpienia zjawiska pauperyzacji intelektualnej, co przekłada się z kolei na większą podatność na manipulacje, zwiększając tym samym prawdopodobieństwo wystąpienia aktów obywatelskiego nieposłuszeństwa. Warto również urozmaicić wskazany katalog przyczyn kryzysu społecznego o przejawy sporów światopoglądowych, niewłaściwą redystrybucję środków przez państwo oraz nadmierne uprzywilejowanie wybranych grup społecznych. Tego rodzaju czynniki doprowadzić mogą do polaryzacji społecznej oraz stanowić ognisko nieporozumień, konfliktów, zarówno w małych społecznościach (np. w tak zamkniętych społecznościach jak mieszkańcy wsi), gdzie kwestie niepisanych norm zwyczajowych odgrywają bardzo duże znaczenie, jak i w wymiarze ogólnokrajowym.
Do szczególnych zagrożeń dla bezpieczeństwa i porządku publicznego należy również zaliczyć te związane z mass mediami, w tym również z funkcjonowaniem mediów społecznościowych. Zagrożenie to wynika z rozwoju technologicznego, nieograniczonego dostępu do Internetu, ale przede wszystkim z istotnej zmiany dotychczasowego użytkownika „biernego” (odbiorcy) środków przekazu na „czynnego”, mogącego tworzyć i publikować treści również w sposób anonimowy. Wykorzystanie mediów społecznościowych (oraz szerzej Internetu), zdaniem Autorki powinno zostać włączone do kanonu prawdopodobnych źródeł zagrożeń dla bezpieczeństwa i porządku publicznego. Prowadzenie propagandy, działania przestępcze, zjawisko fake news czy publikowanie informacji nieprawdziwych, (jako najbardziej rozpowszechnione i rozpoznane obecnie zjawiska) poprzez platformy mediów społecznościowych mogą wywoływać poważne zakłócenia w funkcjonowaniu zarówno społeczeństwa, jak i państwa, jego administracji, infrastruktury społecznej i ekonomicznej oraz całej sfery gospodarczej. Manipulowanie opiniami i nastrojami społecznymi oraz wypływanie na poziom wiedzy obywateli stanowi potencjalny czynnik prowadzący do zakłóceń w normalnym funkcjonowaniu społeczeństwa (niezakłócony rozwój), ingerowanie w potencjalne wybory polityczne, ingerowanie w osobiste przekonania (np. w kontekście polityki szczepiennej czy wsparcia dla inicjatyw społecznych), ale również może prowadzić do okazywania niezadowolenia społecznego.
Oparte na solidnych podstawach podejrzenie o manipulowanie nastrojami wystąpiło w trakcie prowadzenia kampanii informacyjnej (prowadzenie działań za lub przeciw) przed referendum w sprawie wystąpienia Wielkiej Brytanii z Unii Europejskiej (potocznie nazywane brexitem) oraz wyborów w Stanach Zjednoczonych Ameryki. W wypadku brexitu, rosyjska propaganda posłużyła się ponad milionem twettów z hasztagiem #ReasonsToLeaveEU, wysłanym w dzień obycia się referendum. Szacuje się, że w trakcie całej kampanii przedreferendalnej rosyjskie i irańskie trolle wysłały około 10 mln tweedów z obrazkami, gifami, wideo czy odsyłaczami do portali internetowych z fake newsami35. Jednocześnie wątpliwości budziły darowizny ofiarowane na rzecz organizacji Leave.EU przez osoby potencjalnie związane z władzami rosyjskimi. Pomimo że media donoszą o możliwości manipulowania nastrojami społecznymi i wpływaniu na wyniki referendum, należy postawić znak zapytania nad tym, czy mechanizmy demokratycznych wyborów przewidują możliwości reakcji na tego typu potencjalne ingerencje obcych państw. E. Lucas w swoim artykule w „The Times” zadał słuszne pytanie: co należy zrobić, jeśli okaże się, że władze Kremla realnie wpłynęły na wybory Brytyjczyków? Czy jest to podstawa do unieważnienia wyniku referendum?36. Pytania zadane przez Lucasa, choć trafne, odpowiedzi wydają się pozostawać w warstwie teoretycznej. Nawet jeśli władze rosyjskie jawnie przyznają się do manipulowania nastrojami Brytyjczyków, czy stanowi to podstawę do unieważnienia głosów dobrowolnie oddanych przez obywateli? W opinii Autorki, demokratyczne mechanizmy oparte zostały na możliwości głosowania zgodnie z własnymi przekonaniami przez upoważnionego prawem obywatela. Wydaje się, że obywatel, chcąc i mając prawo do wyrażenia swojego zdania zgodnie z zasadami demokracji w wyborach (referendach), jest nieformalnie zobligowany do weryfikacji opcji, która w jego opinii jest najbardziej korzystna dla jego kraju i społeczeństwa. Oczywiście, to stanowisko jest oparte na stwierdzeniu, że każdy obywatel podejmuje swoje decyzje na podstawie świadomej analizy sytuacji i weryfikacji źródeł pozyskiwania informacji (dlatego też w wyborach udział brać mogą jedynie osoby dorosłe, nieubezwłasnowolnione, z pełnią praw publicznych). Dlatego też, biorąc pod uwagę powyższe, wydaje się, że unieważnienie wyników świadomie podjętej decyzji przez obywateli jest niezgodne z zasadami demokracji.
Ważnym czynnikiem jest również trudna do postawienia granica pomiędzy marketingiem politycznym a propagandą. Jak pokazuje przypadek tzw. brexitu, trudno określić, czy przekazanie datków na kampanię informacyjną przez osobę potencjalnie związaną w władzami rosyjskimi jest jeszcze środkiem legalnie prowadzonego marketingu politycznego, czy już wsparciem dla propagandy obcego państwa.
Ważnym aspektem jest możliwość ukrycia swojej prawdziwej tożsamości, co stanowi wyzwanie zarówno dla innych użytkowników (pod względem sprawdzenia autentyczności treści), ale również dla organów ścigania. Stosowanie takich rozwiązań, jak serwery Proxy czy przeglądarka TOR pozwala w łatwy sposób ukryć naszą tożsamość. Nie potrzebna jest do tego zaawansowana wiedza informatyczna, a porady, jak zastosować te metody, można odnaleźć w Internecie. Łatwość w przygotowaniu konta w oparciu o fałszywe dane na popularnych portalach społecznościowych (np. Twitter czy Facebook) oraz wykreowanie nowej tożsamości nie stanowi obecnie żadnej przeszkody. Przykładem takiej sytuacji była prowokacja przygotowana przez ekspercki portal Energetyka24.com, którego dziennikarze wykreowali postać fałszywego eksperta ds. energetyki. Pomimo że postać nie posiadała jakiejkolwiek historii w sieci poza kontem na Twitterze oraz e-mailem, pozyskała grono ponad 100 osób – obserwatorów związanych ekspercko bądź politycznie z branżą energetyczną, które wchodziły z nią w interakcje. Dziennikarze pod fałszywą tożsamością eksperta, co zadziwiające, zdołali opublikować nierzetelny artykuł w mediach branżowych (publikacja nastąpiła w konkurencyjnym medium dla portalu Energetyka24.com), a jedna z partii politycznych zaproponowała „ekspertowi” przygotowanie branżowej analizy. Prowokacja, przygotowana jedynie w celu pokazania, jak niewiele potrzeba, aby wykreować „influencera”, bardzo szybko zmieniła swoje znaczenie, kiedy do fałszywego eksperta zaczęły spływać niejawne informacje przekazywane przez pracownika ministerstwa. Jak pokazuje rzeczywistość, żaden z podmiotów – ani ekspercka redakcja publikująca bezpłatnie artykuł wykreowanej postaci, ani kierownictwo partii politycznej, ani, co najbardziej niepokojące, urzędnik państwowy nie sprawdził autentyczności tożsamości eksperta zanim rozpoczął z nim współpracę. Prowokacja, oprócz łatwości, z jaką prowadzić można działania dezinformacyjne, co ważne bez posiadania znacznych nakładów finansowych i osobowych, pokazała przede wszystkim, jak łatwo można narzucać kierunek debaty politycznej37.
Niebezpiecznym zjawiskiem jest również podszywanie się pod inną osobę w Internecie. W wypadku osób publicznych – polityków, przedstawicieli oficjalnych organów czy działaczy społecznych, stanowi to wyzwanie nie tylko dla budowania i umacniania ich pozytywnego wizerunku, ale również (w wypadku oficjalnych kont) prowadzić może do zmiany opinii publicznej czy politycznych konsekwencji. Przykładem takich działań w Polsce było założenie fałszywego konta na platformie Twitter premiera Mateusza Morawieckiego. Fałszywe konto było dwukrotnie przyczyną medialnego zamieszania – pierwszy raz w styczniu 2018 r., kiedy Polska Agencja Prasowa przygotowała nieprawdziwą informację odnośnie udzielonego poparcia Premiera Morawieckiego dla Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy, oraz w kontekście umieszczenia pochlebnego wpisu dla samego siebie na fałszywym koncie premiera, który to wpis został wyśmiany i skrytykowany przez polityków i dziennikarzy38. Pomimo że błędy w wykorzystaniu nieautoryzowanego źródła informacji zauważono i nagłośniono, przez długi czas nieprawdziwe informacje krążyły po sieci, niewątpliwie nadszarpując wizerunek Prezesa Rady Ministrów. Jednocześnie, co budzi duże zdziwienie, oficjalne organy odpowiedzialne za kreowanie komunikacji ze strony kancelarii premiera, jak i samego Prezesa Rady Ministrów, nie podjęły automatycznie działań, czyli zgłoszenia fałszywego konta do Twittera. Jest to niewątpliwie przykład, że polska administracja rządowa nie podchodzi poważnie do zagrożeń problemu dezinformacji.
Ryc. 1. Wpis na stronie na Facebooku Fundacji Pro – Prawo do Życia, odnoszący się do powiązania edukacji seksualnej z ruchem LGBTQ+ i pedofilią oraz do fałszywej interpretacji konkurencyjnego projektu ustawy „Ratujmy Kobiety”
Źródło: Profil na portalu Facebook Fundacji Pro – Prawo do Życia, https://bit.ly/2Gut00G [dostęp: 17.02.2019 r.].
Przykładem manipulacji wiedzą i opiniami społecznymi jest skrajnie prawicowa organizacja Fundacja Pro – Prawo do Życia, która jest organizatorem akcji „Stop pedofilii”. Fundacja prowadzi przez serwisy Facebook oraz Twitter stałą akcję informacyjną dotyczącą wprowadzenia zakazu aborcji w Polsce. Tematyka ta, z uwagi na swoją delikatną istotę, budzi sporo kontrowersji zarówno w środowiskach lewicowych jak i prawicowych. W ramach prowadzonej akcji, Fundacja, przekazuje budzące emocje (o czym świadczy zaangażowanie użytkowników komentujących te treści) informacje, często dodając do treści zdjęcie lub obrazek mający wpłynąć na odczucia odbiorcy i jego przekonania. Jednym z działań mających na celu zmianę przekonań jest powiązanie edukacji seksualnej dzieci (propagowanej przez przeciwny ruch „Ratujmy Kobiety”) z ruchami LGBTQI, przypisując im związek z pedofilią wbrew naukowym przesłankom. Post (ryc. 1) opublikowany na profilu Fundacji (tzw. fanpage), opatrzony fotografią płaczącego dziecka wraz z treścią szkalującą organizację propagującą zwiększenie poziomu edukacji seksualnej, w bardzo prosty sposób ma na celu zbudowanie negatywnego powiązania pomiędzy przekazywaniem tego typu wiedzy w szkołach a pedofilią i niechęcią do określonej grupy. Innym przykładem działań wprowadzających w błąd była akcja informacyjna prowadzona przeciwko projektowi „Ratujmy Kobiety”, podczas której wybiórczo wyciągano przepisy projektu ustawy oraz zmieniano ich znaczenie.