Trudności z jedzeniem u dzieci i nastolatków - Dutkiewicz Agata - ebook + audiobook

Trudności z jedzeniem u dzieci i nastolatków ebook i audiobook

Dutkiewicz Agata

4,5

Ten tytuł dostępny jest jako synchrobook® (połączenie ebooka i audiobooka). Dzięki temu możesz naprzemiennie czytać i słuchać, kontynuując wciągającą lekturę niezależnie od okoliczności!
Opis

Trudności z jedzeniem u dzieci i nastolatków

Książka Trudności z jedzeniem… to przewodnik po tym, jak sobie radzić, kiedy jedzenie stanowi źródło trosk:

  • „Moje dziecko je za mało”,
  • „Moje dziecko je za dużo”,
  • „Moje dziecko je jakoś dziwnie…”

Pokazuje też, czym tak naprawdę jest jedzenie – to nie tylko dostarczanie mocy organizmowi, ale i wspaniałe (a czasem trudne) narzędzie do budowania więzi międzyludzkich. 

Ta książka podpowie, jak warto uczyć dzieci relacji z jedzeniem. Wesprze was w sytuacji, kiedy stawiacie czoła neofobii żywieniowej oraz chorobom i zaburzeniom odżywiania, w tym anoreksji czy bulimii. Autorka wskazuje także,  kiedy i do jakiego specjalisty udać się po poradę oraz pomoc.

Spis treści:

Wstęp (11)

1. Relacja z jedzeniem (15)

Dlaczego uczymy dzieci relacji z jedzeniem, a nie jedzenia (16)
Przykład płynie od dorosłych (20)
Jak wzmacniać kompetencje dziecka (26)
Jedzenie i ciało (29)
Jedzenie a nagrody i kary (35)

2. Znaczenie jedzenia w rozwoju dziecka (43)

Jedzenie i rozwój fizyczny (46)
Jedzenie jako złożony proces fizjologiczny (49)
• Rozwój oralno-motoryczny (50)
• Integracja sensoryczna (54)
• Sygnały głodu i sytości (58)
• Style karmienia (62)

Jedzenie i rozwój psychospołeczny (66)
• Bezpieczeństwo (66)
• Emocje (70)
• Więź (73)
• Autonomia i granice osobiste (75)
• Relacje międzyludzkie i przynależność kulturowa (78)
• Funkcje poznawcze (78)

3. Kiedy dziecko je za mało (81)

Czy dziecko faktycznie je za mało (83)
Dziecko je za mało, nie przybiera na wadze lub chudnie (90)

Choroby fizyczne (96)
• Anemia (97)
• Choroba refluksowa przełyku (98)
• Choroby jelit (99)
• Celiakia (100)
• Alergie pokarmowe (101)
• Choroby pasożytnicze (104)
• Choroby fizyczne i sitofobia (106)

Neuronietypowość (107)

Zaburzenia odżywiania (115)
• Zaburzenia odżywiania młodszych dzieci (115)
Sensoryczna awersja do pokarmu (116)
Anoreksja niemowlęca (118)
Pourazowe zaburzenia odżywiania (121)

Trudności relacyjne (124)
• Wybiórczość jedzeniowa (127)
Neofobia żywieniowa (128)
ARFID (134)
• Ograniczanie jedzenia i kontrolowanie ciała (141)

Okres nastoletni a zaburzenia odżywiania (141)
Anoreksja, czyli jadłowstręt psychiczny (145)
Alkoreksja (155)
Diabulimia (156)
Bigoreksja (158)
Ortoreksja (160)

4. Kiedy dziecko je za dużo (163)

Czy dziecko faktycznie je za dużo (166)
Dziecko je za dużo i przybiera na wadze (170)

Choroby fizyczne (176)
• Zaburzenia gospodarki węglowodanowej (insulinooporność, hipoglikemia, cukrzyca) (176)
• Choroby tarczycy (179)

Choroby genetyczne (181)
• Zespół Pradera–Williego (181)
• Zespół Alströma (182)

Neuronietypowość (184)
• ADHD (184)
• Spektrum autyzmu (185)

Zaburzenia odżywiania (187)
• Zaburzenia przejadania się (187)
• Zaburzenie z napadami objadania (191)
• Zespół jedzenia nocnego (195)
• Bulimia (196)

Nadwaga i otyłość (204)

5. Kiedy dziecko je… nietypowo (213)

Czy dziecko faktycznie je nietypowo (216)
• Konsekwencje nietypowego jedzenia (220)

Choroby Fizyczne (223)
• Rozszczep wargi i podniebienia (223)
• Wady wędzidełka (226)
• Wady zgryzu (227)
• Dysfagia – zaburzenia połykania (229)

Neuronietypowość (231)

Zaburzenia odżywiania (233)
• Chomikowanie jedzenia (233)
• Zespół przeżuwania (236)
• Łaknienie spaczone (pica) (239)
• Gromadzenie pokarmów (243)

6. Leczenie trudności z jedzeniem – rola rodzica i specjalistów (247)

Rola rodzica w procesie diagnozy i leczenia (249)
Ogólna ocena stanu zdrowia dziecka (252)
Proces diagnostyczny (258)
Leczenie specjalistyczne chorób fizycznych (259)
Leczenie specjalistyczne zaburzeń odżywiania (261)
Rodzaje terapii przy trudnościach z jedzeniem u dzieci i nastolatków (263)

• Terapia dietetyczna (263)
• Terapia psychodietetyczna (264)
• Pomoc psychologiczna i psychoterapia (265)
• Pomoc psychiatryczna (269)
• Poradnictwo laktacyjne (270)
• Terapia neurologopedyczna, terapia karmienia (271)
• Terapia integracji sensorycznej (272)

O czym warto pamiętać, wybierając specjalistę (273)

7. Zakończenie (275)

Podziękowania (277)

Lista polecanych książek (278)

Załączniki (280)

 

• Tabela głównych źródeł żywnościowych wybranych składników pokarmowych (280)
• Etapy rozwoju oralno-motorycznego i zalecane rodzaje posiłków (286)
• Przykłady zabaw wspierających rozwój oralno-motoryczny i system sensoryczny dziecka (288)
• Uśredniona wielkość jednej porcji poszczególnych grup produktów dla dzieci w różnym wieku (291)
• Siatki centylowe wskaźnika BMI (293)

Ebooka przeczytasz w aplikacjach Legimi na:

Androidzie
iOS
czytnikach certyfikowanych
przez Legimi
czytnikach Kindle™
(dla wybranych pakietów)
Windows
10
Windows
Phone

Liczba stron: 282

Audiobooka posłuchasz w abonamencie „ebooki+audiobooki bez limitu” w aplikacjach Legimi na:

Androidzie
iOS

Czas: 8 godz. 41 min

Lektor: Czyta: Katarzyna Koleczek
Oceny
4,5 (14 ocen)
7
7
0
0
0
Więcej informacji
Więcej informacji
Legimi nie weryfikuje, czy opinie pochodzą od konsumentów, którzy nabyli lub czytali/słuchali daną pozycję, ale usuwa fałszywe opinie, jeśli je wykryje.
Sortuj według:
madzia_ks

Nie oderwiesz się od lektury

Jest to bardzo wspierająca, bogata w konkretne omówienie trudności z jaką spotykają się rodzice ale również w sposoby na jakie można wesprzeć młodego człowieka czy jego rodziców w trudnym procesie dochodzenia do celu czyli prawidłowej relacji z jedzeniem.
00
jrderen

Nie oderwiesz się od lektury

Bardzo ciekawa, wyjaśnia wiele kwestii, daje cenne rady
00
MagdaWojculewicz

Dobrze spędzony czas

Książka przeglądowa.
00

Popularność




Wydawnictwo Natuli

Wydawca Michał Dyrda

Prowadzenie publikacji Aleksandra Brambor-Rutkowska

Redakcja merytoryczna Alicja Szwinta-Dyrda, Natalia Fiedorczuk

Konsultacje Aga Nuckowski, Joanna Jakś, Ewa Krogulska, Aneta Stępień-Proszewska, Marta Kierzkowska-Grzybek

Redakcja językowa Adrian Kyć

Korekta Agnieszka Kruk, Aleksandra Brambor-Rutkowska

Ilustracje Aleksandra Szwajda

Projekt typograficzny i skład Bogumiła Dziedzic

Projekt okładki Emilia Kucharczuk

Zdjęcia autorki na okładce Aleksandra Walory

Opieka promocyjna Karina Boruk-Michno

E-book Kagira

© Natuli, 2023 / natuli.pl

© Agata Dutkiewicz, 2023

Wydanie pierwsze

Szczecin 2023

ISBN 978-83-67288-30-9

Wszelkie prawa zastrzeżone. Żadna część tej książki, z wyjątkiem krótkich cytatów zawartych w krytycznych artykułach i recenzjach, nie może być wykorzystywania ani powielana w jakikolwiek sposób bez pisemnej zgody wydawcy.

Zapraszamy księgarnie, szkoły, instytucje, biblioteki oraz inne organizacje do składania zamówień hurtowych z ofertą specjalną: [email protected], +48 576 644 744

Spis treści

Wstęp

Relacja z jedzeniem

Dlaczego uczymy dzieci relacji z jedzeniem, a nie jedzenia

Przykład płynie od dorosłych

Jak wzmacniać kompetencje dziecka

Jedzenie i ciało

Jedzenie a nagrody i kary

Znaczenie jedzenia w rozwoju dziecka

Jedzenie i rozwój fizyczny

Jedzenie jako złożony proces fizjologiczny

Rozwój oralno-motorycznyIntegracja sensorycznaSygnały głodu i sytościStyle karmienia

Jedzenie i rozwój psychospołeczny

BezpieczeństwoEmocjeWięźAutonomia i granice osobisteRelacje międzyludzkie i przynależność kulturowaFunkcje poznawczeKiedy dziecko je za mało

Czy dziecko faktycznie je za mało

Dziecko je za mało, nie przybiera na wadze lub chudnie

Choroby fizyczne

AnemiaChoroba refluksowa przełykuChoroby jelitCeliakiaAlergie pokarmoweChoroby pasożytniczeChoroby fizyczne i sitofobia

Neuronietypowość

Zaburzenia odżywiania

Zaburzenia odżywiania młodszych dzieci

Sensoryczna awersja do pokarmu

Anoreksja niemowlęca

Pourazowe zaburzenia odżywiania

Trudności relacyjne

Wybiórczość jedzeniowa

Neofobia żywieniowa

ARFID

Ograniczanie jedzenia i kontrolowanie ciała

Anoreksja, czyli jadłowstręt psychiczny

Alkoreksja

Diabulimia

Bigoreksja

Ortoreksja

Kiedy dziecko je za dużo

Czy dziecko faktycznie je za dużo

Dziecko je za dużo i przybiera na wadze

Choroby fizyczne

Zaburzenia gospodarki węglowodanowej (insulinooporność, hipoglikemia, cukrzyca)Choroby tarczycy

Choroby genetyczne

Zespół Pradera–WilliegoZespół Alströma

Neuronietypowość

ADHDSpektrum autyzmu

Zaburzenia odżywiania

Zaburzenia przejadania sięZaburzenie z napadami objadaniaZespół jedzenia nocnegoBulimia

Nadwaga i otyłość

Kiedy dziecko je… nietypowo

Czy dziecko faktycznie je nietypowo

Konsekwencje nietypowego jedzenia

Choroby Fizyczne

Rozszczep wargi i podniebieniaWady wędzidełkaWady zgryzuDysfagia – zaburzenia połykania

Neuronietypowość

Zaburzenia odżywiania

Chomikowanie jedzeniaZespół przeżuwaniaŁaknienie spaczone (pica)Gromadzenie pokarmówLeczenie trudności z jedzeniem – rola rodzica i specjalistów

Rola rodzica w procesie diagnozy i leczenia

Ogólna ocena stanu zdrowia dziecka

Proces diagnostyczny

Leczenie specjalistyczne chorób fizycznych

Leczenie specjalistyczne zaburzeń odżywiania

Rodzaje terapii przy trudnościach z jedzeniem u dzieci i nastolatków

Terapia dietetycznaTerapia psychodietetycznaPomoc psychologiczna i psychoterapiaPomoc psychiatrycznaPoradnictwo laktacyjneTerapia neurologopedyczna, terapia karmieniaTerapia integracji sensorycznej

O czym warto pamiętać, wybierając specjalistę

ZakończeniePodziękowaniaTabela głównych źródeł żywnościowych wybranych składników pokarmowychEtapy rozwoju oralno-motorycznego i zalecane rodzaje posiłkówPrzykłady zabaw wspierających rozwój oralno-motoryczny i system sensoryczny dzieckaSiatki centylowe wskaźnika BMI

Wstęp

Nie jesteśmy w stanie przeżyć bez jedzenia. To nieodłączny element naszej codzienności. Jest ono stałym tematem rozmów, konsultacji, programów telewizyjnych i książek – kuchnie świata, właściwa dieta dorosłych i dzieci, porady dla wegetarian i wegan oraz tych, którzy chcieliby się żywić wyłącznie samodzielnie uprawianymi warzywami i owocami. Bez trudu znajdziemy poradnik lub program, który zaspokoi naszą ciekawość w niemal każdej kwestii związanej z jedzeniem. Żywienie bowiem to nie tylko podstawa naszego funkcjonowania, ale też niekiedy manifest stylu życia.

Mimo bogactwa treści związanych z odżywianiem i nieustającej debaty na temat tego, co, jak i kiedy jeść, coraz więcej osób boryka się z trudnościami z jedzeniem. Obsesyjne odchudzanie, prowadzące do otyłości problemy z kontrolowaniem ilości spożywanych pokarmów, „zajadanie” emocji itp. – kwestie, o których do tej pory mówiono najczęściej w kontekście osób dorosłych, zaczęły dotykać coraz młodsze osoby. Jako psychodietetyczka niemal codziennie rozmawiam z rodzicami, których potomkowie odmawiają jedzenia, jedzą wybiórczo, przejadają się, mają niepohamowany apetyt, jedzą nietypowo… Trudności z jedzeniem wśród dzieci przybierają przeróżne formy, czasem zaskakujące nawet samych dorosłych.

Właściwie przygotowane, odżywcze i zdrowe posiłki są podstawą zdrowia i dobrego samopoczucia. Zadaniem rodzica jest dbanie – ba, robienie wszystkiego, co w jego mocy! – aby dieta dziecka była zrównoważona i dopasowana do etapu rozwojowego. Sięgacie po tę książkę jednak nie dlatego, że bliska wam młoda osoba je zdrowo, w sposób zbilansowany. Raczej szukacie rozwiązania, odpowiedzi na trudne, nurtujące was pytania: „Czy ona w końcu przestanie wybrzydzać przy jedzeniu?”, „Czy on może wreszcie zacząć jeść normalnie?”1. Często w pogoni za dopasowaniem się do normy, w poszukiwaniu najszybszego sposobu pozbycia się problemu umyka nam jego istota.

Jaką rolę jedzenie odgrywa dla nas samych? Jak traktowano je w naszej rodzinie? Jakim językiem określano osoby, a szczególnie dzieci, jedzące „inaczej”? Czym jest dla naszego dziecka jedzenie? Czy to, jak ono je, stanowi kłopot dla niego, czy raczej dla jego otoczenia? A co, jeśli trudności z jedzeniem są realnym problemem? Jak to rozpoznać i w jaki sposób mądrze wspierać dziecko oraz całą rodzinę?

W niniejszej książce próbuję opowiedzieć o istocie jedzenia, o jego znaczeniu nie tylko fizjologicznym, ale przede wszystkim emocjonalnym, relacyjnym i rozwojowym. Mam nadzieję, że da to wam okazję do wglądu: W jaki sposób sami postrzegamy jedzenie? Czy przygotowywaniem jedzenia wyrażamy miłość i troskę? Czy jemy w pośpiechu i byle co? Czy zdarza nam się głośno komentować własne decyzje żywieniowe uwagami typu: „Zjadłam pięć czekoladek i teraz przez tydzień będę jeść tylko sałatę…”?

Pozornie prosty mechanizm odżywiania jest w rzeczywistości bardzo skomplikowany. Nie polega tylko na dostarczaniu ciału ważnych składników odżywczych, budulca i „paliwa” dla procesów poznawczych. Jedzenie to okazja do zaspokajania potrzeb bezpieczeństwa i niezależności. Może manifestować poczucie kompetencji i wzmacniać procesy uczenia, nakreślania granic oraz dbania o siebie. Psychologiczny aspekt odżywiania pomaga zobaczyć całą rodzinę w jej triumfach i trudnościach w zupełnie nowym świetle. Jak zapewnić optymalne warunki do tego, by nasze dzieci dostrzegły pełną wartość i znaczenie jedzenia, piszę w dwóch pierwszych rozdziałach tej książki.

Kolejne rozdziały pomogą zrozumieć istotę trudności z jedzeniem. Co tak naprawdę oznacza, że dziecko je za mało, za dużo bądź nietypowo? Każdej trudności towarzyszą inne sygnały alarmowe, sporo z nich możemy jednak błędnie interpretować. W natłoku, a czasem wręcz w przesycie informacji związanych z żywieniem dzieci można natrafić na wiele mitów i przekłamań. Jeśli za bardzo przywiążemy się do którejś koncepcji i zgubimy indywidualną perspektywę, możemy zapomnieć o prostej prawdzie: jeden wzorzec „prawidłowego odżywiania dziecka”… nie istnieje.

Trudności z jedzeniem mogą mieć podłoże czysto somatyczne. Dzieci, tak jak dorośli, niekiedy chorują i doświadczają przeróżnych objawów cielesnych, co może znacząco wpływać na apetyt, odczuwanie głodu oraz sam proces jedzenia. Kiedy źródło kłopotów żywieniowych leży w psychice, mówimy o zaburzeniach odżywiania. Nierzadko problem z odżywianiem może wynikać z przenikania się zarówno przyczyn biologicznych, jak i psychicznych. W książce chciałam nakreślić możliwie najszerszą perspektywę wspomnianych przyczyn.

Trudności z jedzeniem sprawiają, że dieta całej rodziny, wybory żywieniowe poszczególnych jej członków trafiają pod lupę. Jak nakłonić do jedzenia? Czy nagradzać za zjedzone warzywa? Jak komunikować otyłemu dziecku, że chcemy wspierać jego zdrowe decyzje jedzeniowe? Jak reagować, kiedy dziecko kradnie jedzenie albo zjada resztki ze śmietnika?

W niniejszej książce znajdziecie praktyczne wskazówki i przykłady komunikatów, które mądrze wesprą dziecko i stworzą przestrzeń do rozmowy. Zależało mi na tym, by ten przewodnik był oparty na rzetelnej i potwierdzonej wiedzy naukowej. W treści pojawi się wiele terminów medycznych, psychologicznych, nazw chorób i zaburzeń – przybliżyłam je tak, aby czytelnicy mogli poszerzyć swoją wiedzę. Chciałabym jednak podkreślić, że warto posługiwać się tą wiedzą ostrożnie – unikać samodzielnego diagnozowania dzieci, otoczenia, siebie. Proces diagnostyczny trudności z jedzeniem zazwyczaj jest bardzo złożony, a pochopne przypisanie etykiety zaburzenia czy choroby może nieść za sobą szereg negatywnych konsekwencji: od nieprawidłowego leczenia po problemy tożsamościowe i relacyjne.

Warto pamiętać, że żadna, choćby najrzetelniejsza publikacja nie zastąpi specjalistycznej konsultacji (lekarskiej, psychologicznej, dietetycznej, neurologopedycznej itp.). W ostatnim rozdziale zawarłam wskazówki dotyczące poszukiwań odpowiedniego profesjonalisty, z uwzględnieniem diagnozowania, leczenia i rodzaju interwencji. Mam nadzieję, że te podpowiedzi ułatwią zrozumienie, akceptację i pracę z trudnościami, z którymi możecie się mierzyć.

1 W licznych przykładach, scenkach, proponowanych zdaniach i bezpośrednich zwrotach do czytelników postanowiliśmy wymieszać formy gramatyczne i stosować je zamiennie, aby nie utrudniać lektury wariantami zapisywanymi po ukośnikach. Mamy nadzieję, że z łatwością dopasujecie przekaz do formy, której będziecie na co dzień używać (przyp. red.).

1 Relacja z jedzeniem

Jedzenia nie sposób oddzielić od pozostałych elementów życia. Ma ono szczególne znaczenie i dotyczy nie tylko ciała. Odżywianie, uczucia głodu czy sytości mają bowiem charakter ogólnorozwojowy. To, co nas karmi, czego jesteśmy głodni, czego łakniemy – dotyka zagadnień więzi międzyludzkich, sfery emocjonalnej, poznawczej i duchowej. Nasza relacja z jedzeniem przenosi się na nasze relacje z otaczającym nas światem: z ziemią, miejscem pochodzenia, rodziną, przodkami, najbliższymi. Jak zatem kształtowała się owa relacja, nasz stosunek do jedzenia? Jak wygląda teraz? I w jaki sposób możemy wspierać budowanie zdrowej relacji z jedzeniem u własnych dzieci?

Czy pamiętacie atmosferę panującą wokół posiłków w swoim domu rodzinnym? Czy jedzenie było okazją do wspólnego świętowania, stanowiło rytuał i przyjemny punkt każdego dnia? A może posiłki były trudne, nawet kiedy nikt nie siedział przy stole? „Nie wstaniesz, dopóki nie zjesz do końca”. Albo: „Nie, nie będę z wami jadła, powinnam schudnąć”. Wzór relacji z jedzeniem wyniesiony z własnego dzieciństwa może mieć wpływ na to, jaki przekaz na temat jedzenia serwujemy własnym dzieciom. Zanim więc zajmiemy się trudnościami dzieci z jedzeniem, przyjrzyjmy się temu, co stanowi punkt wyjścia – więzi z opiekunami oraz relacji z jedzeniem.

Część z was mogła dorastać jeszcze w czasach, kiedy nieograniczony dostęp do jedzenia był luksusem. Pokolenie naszych rodziców spędziło młodość w zupełnie innym krajobrazie i obyczaju. Co innego lądowało wtedy na talerzach, inaczej myślało się o normach żywienia niemowląt (jedzenie według ścisłego grafiku, niezależnie od tego, czy dziecko było głodne, czy nie), znacznie rzadziej chodziło się do restauracji, częściej do stołówek szkolnych i pracowniczych. Można myśleć o tamtych czasach z nostalgią lub ze skrzywieniem, niemniej łatwo o idealizację minionego świata, w którym produkty były znacznie mniej przetworzone, a na sklepowych półkach ze słodkości gościły jedynie blok czekoladopodobny i cukier kryształ. Choć część z nas tego nie pamięta, nie sposób pominąć tego, jak owo doświadczenie wpłynęło na starsze pokolenia, które z kolei wychowywały nas. To bowiem nasi rodzice, nasze domy i nasze środowisko kształtowały naszą relację z jedzeniem. Podtrzymujemy ją również w dorosłym życiu. To, jakie wartości przypisujemy jedzeniu, jakie emocje w nas budzi, stanowi bezcenne źródło samowiedzy i wglądu w siebie. Dlatego też zamiast zacząć treść niniejszej książki od przedstawienia podstawowych funkcji żywienia w rozwoju dziecka (nimi zajmiemy się w kolejnym rozdziale), na początku opiszę rolę i znaczenie relacji z jedzeniem. To właśnie ona – a nie konkretne techniki, funkcje i sposoby wychowawcze – stanowi najsensowniejszy punkt zaczepienia w obliczu złożonego tematu odżywiania.

Dlaczego uczymy dzieci relacji z jedzeniem, a nie jedzenia

Relację z jedzeniem określają nasze przekonania, myśli, stany emocjonalne, motywacje przekładające się na konkretne zachowania żywieniowe. To od niej w dużym stopniu zależy, jak się odżywiamy, jakie znaczenie nadajemy jedzeniu, a także jak się czujemy ze swoim sposobem odżywiania.

Każdy człowiek rozwija indywidualną relację z jedzeniem na podstawie własnych doświadczeń, przekazów na temat jedzenia i ciała – także tych w najbliższej rodzinie – oraz wpływów społeczno-kulturowych. Łatwo się domyślić, że konstelacja tych czynników będzie u każdej osoby wyjątkowa, niepowtarzalna. Można więc zaryzykować stwierdzenie, że rodzajów relacji z jedzeniem jest tyle, ilu ludzi na świecie.

Dla pewnego uproszczenia psychodietetycy dokonują umownego podziału na tzw. prawidłowąi zaburzoną relację z jedzeniem. Prawidłową, normatywną relację możemy rozpoznać po tym, że jedzenie traktowane jest jako czynność służąca do bezpiecznego zaspokajania potrzeb fizjologicznych i psychospołecznych, będąca źródłem przyjemności i wyrazem dbania o siebie. Temat jedzenia nie jest wówczas obsesyjnie analizowany, nie pojawiają się intensywne negatywne myśli (np. „Nie mogę sobie pozwolić na jedzenie”) czy silnie nieprzyjemne stany emocjonalne (poczucie winy, lęk) w odpowiedzi na jedzenie. Gdy jednak dany aspekt żywienia wpływa na nasze myśli i emocje, możemy podejrzewać zaburzoną relację, w której jedzenie zdaje się dominować i prowadzi do codziennego cierpienia.

Relacja z jedzeniem kształtuje się już na najwcześniejszych etapach życia – właściwie od pierwszego karmienia. W okresie dzieciństwa opiekunowie biorą najaktywniejszy udział w odżywianiu dzieci – będąc w pozycji karmicieli zapraszają dziecko do budowania więzi przez zaspokajanie dwóch podstawowych potrzeb: głodu i bliskości. Karmienie dzieci ma więc wymiar zarówno fizyczny (zaspokajanie głodu), jak i egzystencjalny (poczucie bezpieczeństwa), co stanowi podstawę zdrowej relacji z jedzeniem. Oczywiście dobrze, aby przebiegało ono z zachowaniem wrażliwości na gotowość dziecka do jedzenia, sygnalizowane przez nie stany głodu i sytości, a także z poszanowaniem jego decyzyjności (czy zje przygotowany posiłek, a jeśli tak, to ile). Na początkowych etapach życia budowany jest u dziecka ogólny model skojarzeniowy. Wówczas układ nerwowy koduje kluczowe informacje, szczególnie te związane z emocjami, m.in. czy jedzenie jest podane przez osobę, z którą zbudowało więź, czy jest przyjemne, kojące, bezpieczne, czy być może staje się niezrozumiałą, frustrującą czynnością (np. gdy małe dziecko zmuszone jest czekać na porcję mleka mamy). Dzieci rozszerzające dietę mogą odbierać jedzenie jako interesujące ze względu na różnorodność kolorów, smaków, zapachów, struktur, może ono rozbudzać ich ciekawość. Pozwalając na eksplorację – np. poprzez zabawy jedzeniem czy metodę BLW2 – pomagamy wytwarzać u dzieci pozytywne skojarzenia. Kilkulatki z biegiem czasu coraz wyraźniej określają własne nawyki żywieniowe. Podstawą ich wyborów jedzeniowych są asocjacje emocjonalne, wspomnienia i skojarzenia z konkretnym posiłkiem czy produktem, a przede wszystkim z relacją z opiekunem, który karmi (przygotowuje jedzenie). Reakcje dorosłego na rosnącą autonomię jedzeniową dziecka (czyli m.in. kierowanie się własnymi upodobaniami smakowymi, chęć dokonywania wyborów przy posiłkach) także są ważne dla tworzącej się relacji z jedzeniem.

Mogłoby się wydawać, że dorośli mają wpływ na kształtowanie relacji z jedzeniem jedynie na etapie wczesnego dzieciństwa, ale u starszych dzieci i nastolatków również pełnią oni istotną rolę. Mimo że zmienia się podział odpowiedzialności w tej relacji, a dziecko czy nastolatek zyskuje coraz większą autonomię, to jednak pewne wzorce, reakcje, komunikaty czy sposób odżywiania się bliskiego dorosłego nadal są ważnym punktem odniesienia. Zwłaszcza kiedy zależy nam, by nasza oparta na zaufaniu relacja z dzieckiem przekładała się na jego ufną relację z jedzeniem.

Przykład płynie od dorosłych

Kiedy przyjrzymy się aktywnościom małych dzieci, dostrzeżemy jak wiele z ich zabaw związanych jest z gotowaniem, karmieniem i podawaniem jedzenia. Piknik, herbatka dla misia, zupa z błota, karmienie lalki butelką tylko na pozór jest kopiowaniem zachowań dorosłych. W tych zabawach do głosu dochodzi naturalny instynkt opieki zakodowany w naszym ssaczym mózgu. Dostarczanie jedzenia jest jedną z nadrzędnych dróg sprawowania opieki nad innymi, szczególnie zaś nad tymi, których przetrwanie zależy od nas. Dzieci nie potrzebują się tego uczyć, one instynktownie znają tę drogę. Niemniej sposobu, w jaki realizować będą tę opiekę, uczą się przez obserwację i naśladowanie swoich najbliższych – rodziców, dziadków oraz swojego „kulturowego plemienia”. Jest to związane m.in. z mechanizmami społecznego uczenia się i zjawiskiem modelowania. Wzorce, które sami prezentujemy, i przykłady, które pokazujemy dzieciom, mają fundamentalny wpływ na to, po jakiego rodzaju wzorce będzie sięgało dziecko w pierwszej kolejności. Nie inaczej jest w kontekście zachowań związanych z jedzeniem – nawyki żywieniowe kształtują się na podstawie przykładu dawanego przez dorosłego.

Zwyczaje jedzeniowe w rodzinie i nawyki prezentowane przez rodziców stanowią tzw. najbliższe środowisko żywieniowe, w którym wzrasta dziecko.

To dorośli członkowie rodziny podejmują decyzje dotyczące tego, co, kiedy, w jakiej ilości i jak jest proponowane do zjedzenia w danym domu. To oni odgrywają rolę „przywódcy” w rodzinie3. Zapewniając dziecku dostęp do różnorodnych pełnowartościowych naturalnych produktów spożywczych i wprowadzając je w optymalny rytm spożywania wspólnych posiłków w ciągu dnia, tworzymy fundamenty najbliższego środowiska żywieniowego. Z kolei proponowanie dzieciom przetworzonych produktów (np. żywności typu fast food, słodyczy, słodzonych napojów) czy niepełnowartościowych posiłków w nieodpowiednich porcjach i o chaotycznych porach może utrudniać im kształtowanie prawidłowych nawyków.

Nasze własne nawyki żywieniowe to następny ważny element – stanowią one przykład dla dziecka. Potwierdzają to wyniki wielu analiz związków między sposobem odżywiania się rodziców i dzieci4. Nawyki żywieniowe często bywają wielopokoleniowe, szczególnie w obszarze zachowań problemowych, np. nieregularnego jedzenia w pośpiechu, pomijania śniadań, zbyt częstego podjadania niezdrowych przekąsek, odżywiania się na bazie produktów o niskiej wartości odżywczej. Przekłada się to na wtórne problemy zdrowotne – niedobory żywieniowe, otyłość czy choroby dietozależne5. Podobnie mogą być przekazywane pewne zachowania typowe dla zaburzeń odżywiania6 – psychodietetycy dosyć często obserwują wybiórcze jedzenie, restrykcyjne odchudzanie czy napady objadania się występujące zarówno u dziecka lub nastolatka, jak i u rodziców. Zależności te nie mogą być w pełni tłumaczone predyspozycjami genetycznymi, zwykle natomiast wynikają właśnie z kształtowania się dziecięcych nawyków poprzez przykład dorosłego.

Otoczenie nie zawsze sprzyja dbaniu o odpowiedni sposób odżywiania. Mamy łatwy dostęp do słabej pod względem jakości, lecz szybko sycącej żywności (np. dań typu fast food). Triki marketingowe zachęcają nas do jedzenia przekraczającego potrzeby (np. promocje typu „+ 50% gratis”, „zestawy powiększone”). Wzrasta też tempo życia, przez co trudno wygospodarować czas na spokojne przygotowanie i zjedzenie posiłku lub zadbanie o ruch niezbędny dla zdrowia i samopoczucia. Przekłada się to na nasze problemy z odżywianiem, które następnie przenosimy poprzez modelowanie na własne potomstwo.

Mogłoby się wydawać, że widoczny w ostatnich kilku-, kilkunastu latach wzrost zainteresowania zdrowym stylem życia zadziała ochronnie na nasze relacje z jedzeniem. W mediach społecznościowych kwitnie „dietetyczna przedsiębiorczość”. Związana jednak z tematyką żywienia kultura popularna w niewielki sposób przyczynia się do realnej zmiany w obrębie zdrowia. Nadal sporo osób cierpi z powodu choroby otyłościowej czy zaburzeń odżywiania. Niestety problemy te częściej dotykają coraz młodsze dzieci.

Szczególnie groźne wydaje się tutaj zniekształcone, przesadne skupienie na „zdrowym odżywianiu”. Okazuje się, że dla wielu osób właściwa dieta staje się obszarem nieustannej kontroli, presji, unieważniania swoich potrzeb fizjologicznych czy emocjonalnych (np. ignorowanie tego, że ciało potrzebuje posiłku po godzinie 18.00, wbrew narzuconej sobie dietetycznej zasadzie). Sztywny podział „zdrowe” kontra „niezdrowe” bywa przekładany na oczekiwania wobec odżywiania się dzieci. Może to przyjmować formę przymusu. Zastanówmy się, czy zdrowotny szantaż („W tym domu nigdy nie będzie cukru!”) różni się od słyszanego przez nas samych w dzieciństwie: „Nie wstaniesz od stołu, dopóki nie skończysz!”. Specjaliści od wychowania i rozwoju są zgodni – przymus bywa skuteczny na krótką metę, ale znacznie utrudnia dziecku czerpanie przyjemności z posiłku i docenienie naturalnego, jakościowego jedzenia7.

Zdarza się, że niechęć dziecka do proponowanych przez nas posiłków nazywamy „problemem” lub „zaburzeniem”, gdy nie zgrywa się ona z naszymi oczekiwaniami, nie wpasowuje się w dorosłą perspektywę. Bywa, że zapominamy, iż naturą dziecka jest intuicyjne jedzenie, nastawione ponad wszystko na doświadczanie płynącej z niego przyjemności. W większości przypadków intuicyjne nawyki jedzeniowe dziecka nie są dla niego niebezpieczne – nie rozwinie ono groźnych niedoborów pokarmowych, jedząc trzeci dzień z rzędu ulubiony rosół (nawet jeśli nie działa w tym momencie zasada urozmaicania diety). Nic się nie stanie, gdy w swoim tempie będzie przekonywać się do smaku owoców lub warzyw (pomimo rekomendacji spożywania tych produktów w co najmniej pięciu porcjach dziennie). Warto przyjrzeć się temu, czy nasze odruchy związane z jedzeniem mają źródło w lęku oraz czy na pewno skupiamy się na potrzebach dziecka. A także ustalić (dla siebie i dzieci) realistyczne standardy odżywiania, zgodne z naszymi potrzebami i wartościami.

Co możemy robić, aby wspomagać budowanie zdrowej relacji dziecka z jedzeniem:

Zadbać o opartą na więzi dobrą relację z dzieckiem. Karmienie i podawanie jedzenia jest zarówno wyrazem miłości, opieki oraz troski względem dziecka, jak i naturalnym spoiwem więzi i relacji z dzieckiem.Zapraszać „do rodzinnego stołu”, gotując i podając jedzenie przygotowane z czułością i intencją zadbania o dziecko.Zadbać o jakość własnej diety. Warto, by nadrzędną zasadą było oparcie żywienia na różnorodnych naturalnych, nieprzetworzonych produktach spożywczych.Zadbać o atmosferę podczas posiłków. Możemy w tym celu wprowadzać elementy uważnego jedzenia (tzw. mindful eating), np. dbając o wystarczającą ilość czasu na zjedzenie posiłku, o skupienie uwagi na jego smaku, zapachu, na byciu tu i teraz w trakcie jedzenia.Podchodzić spójnie do budowania zdrowych nawyków własnych i dziecka. W związku z tym dobrze jest unikać sprzecznych komunikatów. Trudno oczekiwać, aby dziecko zajadało się zdrową sałatką, podczas gdy my sami delektujemy się w tym czasie zupką chińską. Równie zdradliwa bywa sytuacja odwrotna, w której proponujemy dziecku frytki, odgórnie przewidując, że na pewno nie zje pełnowartościowej kolacji, w przeciwieństwie do reszty rodziny.Poszerzać swoją wiedzę dotyczącą zasad prawidłowego naturalnego odżywiania, opierając się na rzetelnych naukowych źródłach8,Korzystać z wiedzy specjalistów do spraw żywienia. Możemy zdecydować się na konsultację u specjalisty, jeśli chcemy się dowiedzieć, jak poprawić jakość swojego codziennego odżywiania, jednocześnie unikając skrajności – pomocne może być korzystanie z „talerza zdrowego żywienia”9. Umieszczono w nim zasady, które są podstawą prawidłowego odżywiania dorosłych, nastolatków oraz starszych dzieci.

Jak wzmacniać kompetencje dziecka

Dzieci potrzebują doświadczać jedzenia jako czynności, w której są kompetentne, a ich zdanie ma znaczenie. Dzięki temu wzmacniają poczucie, że żywienie nie jest zamachem na ich naturalnie kształtującą się autonomię czy indywidualne upodobania, a formą opieki ze strony rodzica i wyrazem jego więzi z dzieckiem oraz miłości i troski.

Sytuacje związane z posiłkami są bardzo ważnym obszarem do okazywania dziecku uznania, prawa do podejmowania decyzji i kształtowania własnych preferencji.

Zatem równie ważne jak odgórny przykład są działania wspierające budowanie dziecięcej autonomii i granic. Możemy je pielęgnować przez:

Prawo dziecka do wybiórczego zjedzenia zaproponowanego posiłku. To rodzic przygotowuje i podaje potrawy, a dziecko decyduje, ile i co zjada.Wsłuchiwanie się w komunikaty dziecka o jego upodobaniach. Uważne słuchanie, obserwowanie i, jeśli to konieczne, zadawanie pytań, np. „Wolisz zjeść pomidorową czy barszcz?”, „Jakie owoce najbardziej lubisz?”10.Unikanie narzucania własnego zdania. Zamiast wyrokować: „Na pewno chcesz teraz zjeść owoce z jogurtem, przecież wiem, że je lubisz”, warto zapytać dziecko, na co ma w danym momencieochotę, np. „Ostatnio smakowały ci owoce z jogurtem. Masz na nie teraz ochotę?”Uwzględnianie zdania dziecka przy wyborach potraw na wspólne posiłki. Zachęcanie do dzielenia się swoimi pomysłami, np. „Zjadłabym zupę ogórkową. A może jednak makaron z pesto. A ty co byś zjadł?”Przyjazne zapraszanie do pomocy przy gotowaniu, najlepiej w formie zabawy, np. „Uwaga! Uwaga! Poszukiwany najsprawniejszy mieszacz sosu. O, jest, znalazł się! Nasz sos został uratowany!”Proszenie o nakrycie do stołu według uznania dziecka.Włączenie dziecka w proces zakupowy (np. „Synku, potrzebuję twojej pomocy w zakupach. Lubię, jak mi pomagasz. Sprawniej mi wtedy idzie i możemy razem wybrać, co chcielibyśmy dziś zjeść”).

Opisane wyżej sytuacje to okazja do podkreślania wpływu, jaki dziecko ma na własne żywienie, i poznawania jego preferencji. Pomagają wyrażać uznanie co do jego umiejętności kulinarnych czy zmysłu estetycznego. Ważne są wtedy komunikaty związane z wyborem (im młodsze dziecko, tym bardziej zawężonym), takie jak: „Co wolisz zjeść na śniadanie: granolę czy owsiankę?”, „Co chcesz zjeść na obiad: ryż czy kaszę?”, „Które serwetki podobają ci się bardziej: z kwiatami czy balonikami?”, „Co dziś kupujemy: jabłka czy banany?”.

Z kolei dziecko dostaje dzięki temu szansę na budowanie poczucia własnej wartości. Zauważa wtedy, że jego zdanie i potrzeby są brane pod uwagę, a preferencje czy gust uwzględniane w codzienności rodziny. Umożliwiamy mu tym samym doświadczanie przyjemnych emocji, a także dajemy ważną w kontekście rozwoju szansę podejmowania decyzji na miarę swoich kompetencji. Informacja zwrotna od rodzica (np. „Smakuje mi, jak doprawiłeś tę sałatkę, ma taki wyrazisty smak”, „Zrobiłaś pyszną kanapkę. Wygląda apetycznie”) to cenne drogowskazy dla dziecka budującego swoje poczucie sprawczości. Połączenie tych skojarzeń z jedzeniem powoduje, że tematyka jedzenia i posiłków leży w zasięgu kompetencji dziecka. Relacja z jedzeniem przestaje być odbierana jako zbyt skomplikowana, niezrozumiała, a tym samym – sterowana z zewnątrz. Dziecko uczy się, że może dopasowywać jedzenie do własnych upodobań (przy adekwatnym wsparciu dorosłego, pomagającego dokonywać wartościowych wyborów). Wszystko to buduje fundament kluczowego przekonania: „Wiem, jak jeść, mój sposób odżywiania jest dobry, poradzę sobie z jedzeniem”, charakteryzującego zdrową relację z jedzeniem.

Jedzenie i ciało

Jedzenie i jego miejsce w naszym życiu bywają rozpatrywane jako element wizerunku. Proste przełożenia typu: „zdrowa dieta – atrakcyjny wygląd” czy „ćwiczenia fizyczne – atrakcyjne ciało” są niekiedy zwodnicze. Pomijają te mniej widoczne od figury aspekty naszego życia, czyli wpływ zdrowej diety na długofalowe korzyści zdrowotne czy udział ruchu we wspieraniu równowagi psychicznej.

Przekazy kulturowe i medialne, presja społeczna czy choćby powszechna edukacja zdrowotna z zakresu żywienia przyczyniają się do tego, że tematy związane z diadą dieta–atrakcyjność wkraczają do naszych kuchni i jadalni. Wypowiedzi na temat wagi, rozmiaru, kształtu, wyglądu ciała (tzw. weight talk) goszczą w naszych domach zdecydowanie częściej niż kilkanaście czy kilkadziesiąt lat temu. Niestety najczęściej oparte są na krytyce własnego ciała lub wyglądu innych osób, w tym dzieci. Obserwując zmartwioną mamę, która przegląda się w lustrze, mierzy obwód talii i stwierdza, że wygląda grubo i musi schudnąć, dziecko zauważa, że należy sprawdzać swój wygląd, bo jest on ważny. Przekaz ten staje się mocniejszy, gdy dodatkowo dorastający człowiek widzi, że rodzic stosuje restrykcyjne diety i powtarza: „Nie mogę tyle jeść, muszę więcej ćwiczyć, bo źle wyglądam”.

Słysząc, jak mama po raz kolejny zwraca tacie uwagę na jego wystający brzuch, dziecko zapamiętuje, że tycie jest czymś niepożądanym. Wypowiedzi o wadze i wyglądzie dziecka (np. „Zmień tę bluzkę, bo wisi na tobie, jesteś za chuda” czy „Musisz zacząć ćwiczyć, bo ci się przytyło”) wprost ukazują, że ciało jest powodem do zamartwiania się, obaw, wymaga kontrolowania przez ćwiczenia, ubiór czy jedzenie. Wiąże się to z poczuciem ogromnej presji, stygmatyzacji ze względu na wagę, co może się przekładać na niższą samoocenę oraz tendencję do krytykowania przez dziecko własnego wyglądu11. Jednocześnie wzorzec koncentrowania uwagi na wyglądzie ciała uniemożliwia pełne skupienie się na szerokim znaczeniu jedzenia, które nie służy wyłącznie do kontroli wagi. Utrudnia to angażowanie się w tzw. uważne jedzenie, w którym istotna jest obserwacja sygnałów płynących z ciała, stanów emocjonalnych i myśli pojawiających się w trakcie jedzenia. Dorosły może wspierać świadome i uważne jedzenie, tworząc ku niemu dobre warunki (np. dbając o odpowiedni czas na posiłek, rezygnując z rozpraszających odgłosów telewizji podczas konsumpcji). Komunikaty typu: „Lubię patrzeć, jak jesz – w swoim tempie i z taką uważnością”, „O! Bierzesz dokładkę, widzę, że smakuje ci ta zupa” lub „Podoba mi się, jak wygląda ta kanapka! Taka kolorowa i ma wiele warzyw” to zaproszenie dla dziecka lub nastolatka do uważnej obserwacji tego, co je.

Nie tylko nadmierne skupianie się na wyglądzie może zakłócać relację z jedzeniem. Podobny wpływ mają pozornie prozdrowotne komunikaty przesadnie koncentrujące się wokół zdrowej diety, np. „Nie możesz tego jeść, to jest sam cukier, a cukier to trucizna”, „Jak nie będziesz jadł warzyw, to na pewno zachorujesz”, „Musisz jeść wolniej, bo kiedyś się zakrztusisz i udusisz”, oraz zachowania w stylu ważenia każdego składnika posiłku albo doglądania, czy dziecko się nie dławi. Pojawiają się wtedy skojarzenia jedzenia z czymś niebezpiecznym, na co trzeba bardzo uważać, co trzeba kontrolować, a nawet czego powinno się bać.

Jak wcześniej wspomniałam, zachowania żywieniowe dorosłego to wzór zachowania dziecka. To ważny, o ile nie kluczowy komunikat dla dzieci – niezależnie od wieku. Dzieciom rozszerzającym dietę trudno będzie się przekonać do spróbowania zielonych warzyw, jeśli obserwują, jak rodzic krzywi się nad brukselką we własnym obiedzie. Dla pierwszoklasisty może być niezrozumiałe, dlaczego powinien zjeść kanapkę w szkole, skoro jego opiekun nie je nic przez cały dzień, a na wieczór przejada się ogromną obiadokolacją. Nastolatka, biorąc przykład z odchudzającej się mamy, może obsesyjnie przeliczać zjadane kalorie, bo ma poczucie, że utrzymanie szczupłej sylwetki stanowi priorytet, „szczególnie w życiu kobiety”. By wspierać relację z jedzeniem u dzieci, warto zadbać o swoją własną – poznać ową relację i spróbować wpłynąć na te oceniające oraz krytyczne przekonania, zachowania czy komunikaty dotyczące ciała oraz pożywienia.

Szczególnie istotne jest to, w jaki sposób komunikujemy wszystko, co wiąże się z jedzeniem i ciałem. Komunikaty wypowiadane w obecności dzieci lub nastolatków wywołują ich reakcje emocjonalne, stanowią swoisty wzór tego, jak mogą one rozumieć oraz odbierać własne odżywianie i ciało.

Mowa tutaj o komunikatach:

werbalnych – czyli naszych wypowiedziach, doborze słów na temat jedzenia, wyglądu, kontroli ciała, zdrowia,niewerbalnych – gestach, mowie ciała oraz zachowaniach żywieniowych i związanych z kontrolą wyglądu.

Niektóre komentarze dorosłych, zwłaszcza towarzyszące posiłkom, mogą mieć negatywny wydźwięk i budować nieprzyjemne skojarzenia emocjonalne. Zdania w stylu: „No, jedz szybciej, a nie tylko dłub w tym talerzu!” albo „Jak nie zjesz całego obiadu, nie pozwolę ci iść się pobawić z kolegą” mogą wywołać u dziecka napięcie i skojarzenie posiłku z groźbą kary. Natomiast komunikat: „Jak nie zjesz, to babcia się obrazi” zostawia dziecko z poczuciem winy i strachem przed gniewem dorosłego. Porównywanie ze sobą dzieci (np. w grupie przedszkolnej) w kontekście tego, które z nich zjadło szybciej lub więcej, przyczynia się do traktowania jedzenia jako pola rywalizacji. Dziecko może się przez to czuć gorsze, bo nie spełnia stawianych mu wymagań.

Zdarza się, że w obawie o sposób odżywiania nastolatka podejmujemy próby motywowania go do zmian, również wstępując na grząski grunt porównywania dziecka z innymi osobami. Komunikaty typu: „Powinieneś jeść więcej, bo nigdy nie dorównasz chłopakom z drużyny” czy „Może lepiej ogranicz słodycze, martwi mnie twoja waga, ja w twoim wieku ważyłam siedem kilogramów mniej” mogą dotkliwie wpłynąć na samoocenę dorastającej osoby i poważnie zaburzyć jej poczucie radzenia sobie z odżywianiem. Tego rodzaju „niewinne uwagi” przyczyniają się do budowania obrazu jedzenia w bardzo ograniczonej perspektywie – jako narzędzia do kontrolowania wyglądu ciała.

Jedzenie a nagrody i kary

Ważnym elementem relacji z jedzeniem są skojarzenia emocjonalne. Nie ma nic złego w tym, że pójdziemy z dzieckiem na lody, gdy np. weźmie udział w ważnym dla niego konkursie plastycznym – tworzymy tym samym atmosferę radosnej celebracji, a być może też rodzinną tradycję. Natomiast niepokojącym zjawiskiem będzie sytuacja, w której potomek domaga się słodyczy za każde, nawet najmniejsze osiągnięcie (np. gdy dostanie dobrą ocenę). Słodycze, które są nagrodą za osiągnięcia, wypaczają motywację do realizacji założeń (przekierowują uwagę z satysfakcji z własnych działań na oczekiwanie nagrody) i budują niezdrowe podejście do smakołyków. W ten sposób osłabiamy proces budowania adekwatnej samooceny i sprawczości dziecka. Słodka nagroda jest w rezultacie traktowana jako potwierdzenie jego wartości, warunkowanej określonym zachowaniem lub osiągnięciem. Jedzenie zmienia się wówczas w tymczasowy symbol akceptacji, która powinna być stała i bezwarunkowa.

Kojarzenie jedzenia jako nagrody może stanowić podbudowę traktowania go jako pocieszenia, a w przyszłości przyczynić się do zaburzenia zwanego emocjonalnym przejadaniem się. Aby uniknąć tej pułapki, warto, by rodzic wspierał dziecko w podejmowaniu działań przynoszących wewnętrzną satysfakcję. Jak? Najprościej – samodzielnie kultywując działania dla zabawy czy pasji. Dzieci to dostrzegają, pomaga im w tym naturalna rozwojowa ciekawość i dążenie do zabawy. Niezwykle ważną kwestią jest również okazywanie dziecku bezwarunkowego uznania – nie tylko wtedy, gdy osiąga ono sukcesy.

Ucząc dzieci prawidłowych nawyków żywieniowych, próbujemy różnych sposobów. Czasami te związane z nagrodami i karami wydają nam się dobrym narzędziem do pokazania tego, jak powinno się jeść. „Jak zjesz surówkę, to dostaniesz deser”, „Jeśli nie zjesz całej kolacji, to wyłączę wi-fi”. Oczekujemy, że dziecko w pełni dostosuje się do naszej wizji posiłku – zje to, co przygotowaliśmy, w ilości, którą uznaliśmy za właściwą, nie będzie mówić z pełną buzią, bawić się jedzeniem, brudzić się czy wstawać od stołu. Bywa, że skupiamy się na tym, aby dziecko nauczyło się „jeść poprawnie”, ale zapominamy o ważnej roli jego intuicji.

Nie ma jednej wersji „poprawnego jedzenia”, a to, w jaki sposób intuicyjnie odżywia się dziecko, jest najlepszą odpowiedzią na jego potrzeby.

Dziecko jest ekspertem od własnych potrzeb. Jeśli nie chce zjeść surowych warzyw – być może preferuje smak i fakturę ugotowanych. Jeśli nie może dojeść porcji posiłku – najpewniej ośrodek głodu i sytości wysyła mu sygnały, że już nie potrzebuje jedzenia. Zagadując rodzinę podczas posiłku, pewnie chce wejść w interakcję i poczuć miłą atmosferę bliskości, przecież wspólny rodzinny posiłek to moment w ciągu dnia, w którym mamy możliwość być ze sobą. Kiedy bawi się jedzeniem, przekłada je palcami – wykorzystuje okazję do treningu systemu sensorycznego, na który warto mu zezwolić, nawet kosztem bałaganu na stole. Kiedy nieustannie wstaje i znów siada do stołu – być może rozładowuje nadmiar energii, który przeszkadza mu w zjedzeniu posiłku. Przyglądając się zachowaniom żywieniowym dzieci z takiej perspektywy, możemy zauważyć, że wprowadzanie nagród i kar najczęściej zakłóca naturalne reakcje na potrzeby najmłodszych. Zamiast narzucać własną wizję „poprawnego jedzenia”, spróbujmy przyjrzeć się temu, co o jedzeniu mówi i myśli nasze dziecko, a także co z nim robi.

Zachowania wspierające kształtowanie poprawnej relacji z jedzeniem:

Zachowania niewspierające kształtowania poprawnej relacji z jedzeniem:

Gotowość dziecka do jedzenia

zwracanie uwagi na oznaki głodu i sytości u małych dzieci (np. cmokanie, wysuwanie języka, śledzenie jedzenia wzrokiem, wiercenie się, płacz mogą sugerować głód, a zwolnienie tempa ssania, odwracanie główki, uspokajanie się, zasypianie – nasycenie),

zachęcanie starszych dzieci i nastolatków do przyglądania się swoim stanom nasycenia,

uwzględnianie etapu rozwoju oralno-motorycznego przy proponowaniu posiłków, dopasowując strukturę i konsystencję jedzenia oraz miejsce do spożywania posiłku,

umożliwianie zabaw, eksploracji jedzenia różnymi zmysłami, wspieranie integracji sensorycznej poprzez proponowanie produktów o różnych kolorach, zapachach, fakturze, temperaturze,

umożliwianie samodzielnego jedzenia rękami wybranych produktów (BLW, BLISS12) przy rozszerzaniu diety.

ignorowanie oznak głodu i sytości u małych dzieci,

pospieszanie w jedzeniu, proponowanie dużej liczby przekąsek lub zabranianie jedzenia,

podawanie posiłków, z którymi dziecko sobie nie radzi, np. stałych pokarmów mimo problemów z gryzieniem, żuciem i połykaniem,

zabranianie zabaw jedzeniem, podawanie monotonnych produktów i posiłków,

zabranianie samodzielnego jedzenia rękami, odgórne wybieranie produktów, które dziecko ma zjeść, bez uwzględnienia jego preferencji i ciekawości.

Podział ról

nastawienie na współpracę dorosłego z dzieckiem przy jedzeniu,

uznawanie autonomii dziecka, jego decyzyjności, czy i ile zje,

branie pod uwagę preferencji dziecka przy wyborach posiłków, zakupach, gotowaniu, nakrywaniu do stołu,

zachęcanie dziecka i nastolatka do wspólnych aktywności związanych z jedzeniem, np. wspólnego gotowania,

dostosowywanie zadań związanych z jedzeniem do etapu rozwoju dziecka i jego możliwości,

wspieranie samodzielności wokół jedzenia adekwatnie do etapu rozwoju dziecka lub nastolatka.

nastawienie na relację dominującą, kontrolującą lub pobłażliwą przy jedzeniu,

oczekiwanie od dziecka, że dostosuje się w pełni do zasad jedzenia wyznaczonych przez osobę dorosłą,

unikanie angażowania dziecka w wybory posiłków, zakupy, gotowanie, przygotowanie stołu,

niedopuszczanie dziecka do wspólnych aktywności związanych z jedzeniem,

wyręczanie dziecka lub delegowanie zbyt trudnych zadań związanych z jedzeniem, np. wyręczanie nastolatka w przygotowaniu sobie małej przekąski lub zrzucanie na dziecko obowiązku samodzielnego robienia zakupów spożywczych i gotowania.

Komunikaty

docenianie kompetencji i samodzielności dziecka w jedzeniu (np. „Świetnie dobrałaś owoce do tej owsianki”),

wzmacnianie pozytywnego wpływu jedzenia na relacje społeczne (np. „Cieszę się, że jemy razem kolację – to ważny moment dnia, pozwala na pobycie razem”),

unikanie straszenia negatywnym wpływem jedzenia na relacje społeczne,

wzmacnianie rozwoju kompetencji i uczenia się o sobie, budowanie relacji z jedzeniem (np. „Wspaniale, że próbujesz jeść widelcem i nożem, to pokazuje, jak sprawne są już twoje rączki”, albo: „O! Jakie bogactwo na talerzu! Widać, że wiesz, co ci służy”),

unikanie ocen i porównań dotyczących jedzenia i wyglądu,

unikanie straszenia negatywnym wpływem jedzenia na wygląd ciała czy zdrowie,

negowanie kompetencji i samodzielności dziecka w jedzeniu (np. „I tak sobie nie poradzisz ze zrobieniem tej kanapki, ja to zrobię”),

straszenie negatywnym wpływem jedzenia na relacje społeczne (np. „Jak tego nie zjesz, to dziadek się obrazi!”),

ocenianie i porównywanie związane z jedzeniem i wyglądem (np. „Inne dzieci tak ładnie jedzą, a ty jesz brzydko”),

straszenie negatywnym wpływem jedzenia na wygląd ciała lub zdrowie („Jak będziesz jeść tyle drożdżówek, to przytyjesz i nabawisz się cukrzycy”),

skupianie się jedynie na wpływie jedzenia na wygląd przy jednoczesnym ignorowaniu innych aspektów,

negatywne wypowiedzi na temat wyglądu i wagi zarówno własnych, jak i innych osób (np. „Grubo w tym wyglądasz”),

zwracanie uwagi na pozytywny wpływ jedzenia na funkcjonowanie ciała oraz psychiki i zdrowie (np. „Czujesz, ile masz energii do zabawy po obiedzie?” albo „Dobrze jest trochę poćwiczyć, to poprawia samopoczucie”),

unikanie negatywnych wypowiedzi na temat wyglądu i wagi (swojej i innych osób),

podkreślanie pozytywnych cech wyglądu (np. „Podoba mi się odcień twoich włosów”),

zwracanie uwagi na funkcje ciała poza aspektem estetycznym (np. „Mając takie silne nogi, możesz dotrzeć, gdzie tylko zechcesz”),

zadbanie o własne nawyki żywieniowe i samoocenę.

podkreślanie konieczności odchudzania się, kontrolowania diety, ćwiczeń, zmiany wyglądu,

negatywne komentowanie wyglądu jedzenia (np. „Ta zupa wygląda ohydnie, współczuję ci, że musisz ją jeść”),

własne nieprawidłowe nawyki żywieniowe.

Nagrody i kary

uważne przyglądanie się potrzebom dziecka, które może ono zaspokajać na różne sposoby w sytuacjach związanych z posiłkami (rozmawianie, dotykanie jedzenia, wstawanie od stołu itp.),

uwzględnianie potrzeb i preferencji dziecka podczas posiłków,

unikanie stosowania kar i nagród.

ignorowanie potrzeb dziecka, oczekiwanie posłuszeństwa i dostosowania się do własnej wizji posiłku,

narzucanie własnych pomysłów na posiłek, lekceważenie preferencji dziecka,

nagradzanie i karanie bez uwzględniania indywidualnych potrzeb dziecka.

Warto, by dorośli wsparli dziecko w kształtowaniu optymalnej relacji z jedzeniem. Rodzic przez dbanie o własne postawy wobec żywienia, zdrowia, cielesności staje się przykładem.

Jedzenie to nie tylko zaspokajanie głodu

Gdy uznajemy zarówno potrzeby, jak i kompetencje dziecka w odżywianiu, tworzymy bezpieczną przestrzeń do czerpania radości z jedzenia. Ta ważna rola dorosłego ma swoje znaczenie nie tylko w kontekście profilaktyki trudności z jedzeniem, lecz także w przypadku zaistniałych już chorób czy zaburzeń odżywiania… Gdy dziecko lub nastolatek zmaga się z problemami jedzeniowymi, często doszukujemy się własnych błędów, obwiniając się za każde „niepoprawne” słowo czy zachowanie. Działa to niezwykle osłabiająco, a przecież w obliczu problemu dziecko tym bardziej potrzebuje oparcia w silnym bliskim dorosłym, który swoimi postawami i mądrymi decyzjami wesprze jego relację z jedzeniem. Zamiast więc tracić energię na poszukiwanie winnego, skorzystajmy ze swojej mocy. Chroniąc dzieci przed ewentualnymi trudnościami z jedzeniem lub wspierając je w sytuacji, gdy stawiamy czoła chorobom bądź zaburzeniom – cennym zasobem jest świadomość pełnego znaczenia jedzenia w holistycznym rozwoju młodego człowieka. O tym właśnie opowiem w kolejnym rozdziale.

2 BLW (Baby-Led Weaning) – metoda samokarmienia polegająca na podawaniu dzieciom kawałków różnych produktów (odpowiednich do ich rozwoju i możliwości), które początkowo jedzą one rękoma, poznając ich cechy sensoryczne i rozwijając samodzielność w jedzeniu.

3 Zob. J. Juul, Uśmiechnij się! Siadamy do stołu. Wspólne rodzinne posiłki, tłum. E. Stępkowska, D. Syska, Podkowa Leśna 2016.

4 L. Mahmood i in., The Influence of Parental Dietary Behaviors and Practices on Children’s Eating Habits, „Nutrients” 2021, № 13(4), s. 1138.

5 Choroby dietozależne to schorzenia do pewnego stopnia wynikające z nieprawidłowego odżywiania się, wymagające wprowadzenia zmian w diecie jako elementu leczenia. Przykłady najbardziej rozpowszechnionych chorób dietozależnych to: cukrzyca typu 2, miażdżyca, nadciśnienie tętnicze, choroby zapalne jelit.

6 H. Bould i in., Do eating disorders in parents predict eating disorders in children? Evidence from a Swedish cohort, „Acta Psychiatrica Scandinavica” 2015, № 132(1), s. 51–59.

7 Zob. J. Juul, Uśmiechnij się!, dz. cyt.

8 Przykładem portalu popularyzującego rzetelną wiedzę żywieniową jest strona Narodowego Centrum Edukacji Żywieniowej, zob. www.ncez.pzh.gov.pl.

9 Talerz zdrowego żywienia został opracowany w 2020 r. przez Narodowy Instytut Zdrowia Publicznego PZH, zob. https://ncez.pzh.gov.pl/abc-zywienia/talerz-zdrowego-zywienia (data dostępu: 28.02.2022), warto zapoznać się ze wszystkimi zaleceniami tam zawartymi, można tam także pobrać i wydrukować tę infografikę i np. powiesić na lodówce.

10 Zadając pytania o preferencje jedzeniowe małych dzieci warto zawężać opcje wyboru, np. „Masz ochotę na gruszkę czy jabłko?”, zamiast ogólnego pytania „Na co masz ochotę?”. Jest to pomocne w nakierowaniu uwagi dziecka na konkretne możliwości, zmniejsza poczucie zagubienia przy podejmowaniu decyzji.

11 E.V. Pudney i in., The role of weight stigma in parental weight talk, „Pediatric Obesity” 2019, № 14(10).

12 BLISS (Baby-Led Introduction to Solids) – metody rozszerzania diety przez samokarmienie, opiera się na zasadach BLW, uzupełniając ją jednak o konkretne właściwości proponowanych dziecku pokarmów, np. podawanie przynajmniej jednego produktu o wysokiej zawartości żelaza, produktu wysokokalorycznego, dostosowanie propozycji do etapu rozwoju oralno-motorycznego, aby zapobiec zakrztuszeniu.