Uzyskaj dostęp do ponad 250000 książek od 14,99 zł miesięcznie
Internet jest wszędzie – zajrzyj, poznaj wirtualny świat młodych i pytaj o wszystko!
Obowiązkowa lektura dla rodziców dzieci w każdym wieku! Bo wszyscy jesteśmy online.
Codziennie każdy z nas, niezależnie od wieku, spędza wiele czasu w Internecie. Młodzi ludzie dużo szybciej i sprawniej w nim buszują, a my – rodzice, nauczyciele i opiekunowie – potrzebujemy narzędzi, by mądrze im towarzyszyć, dostrzegać ewentualne zagrożenia i szybko działać.
Jak reagować na cyberprzemoc – niezależnie od tego, czy jesteśmy jej świadkami, ofiarami czy… rodzicami jej twórców?
Gdzie szukać dobrych i rzetelnych informacji na temat otaczającego nas świata i w jaki sposób unikać fake newsów?
Jak zadbać o to, by maksymalnie ograniczać dostęp do pornografii, pedofilii, ruchów pro-ana i wszelkich oszustw?
Dzieci i nastolatki bardziej ufają internetowi niż dorosłym i to w sieci szukają informacji na temat otaczającego ich świata. Ten poradnik pomoże choć trochę zmienić tę tendencję. Znajdziesz w nim dużą dawkę wiedzy, wiele ciekawych profili, linków i rad, dzięki którym pokierujesz aktywnością dziecka online.
Ebooka przeczytasz w aplikacjach Legimi na:
Liczba stron: 193
Moim Babciom
Seks w sieci
W sieci z treściami związanymi z seksualnością człowieka, nie tylko erotyką czy pornografią, lecz także informacjami na temat zapobiegania ciąży, dojrzewania czy chorób przenoszonych drogą płciową, można się spotkać nie tylko w specjalistycznych serwisach, lecz także na portalach społecznościowych. To od nastolatków dowiaduję się o wartościowych kontach na Instagramie, które przekazują wiedzę o zdrowiu seksualnym i seksualności człowieka w prosty i wyważony sposób. Wystarczy wymienić kilka: @paniseksuolog, @kasia_coztymseksem, @sexedpl, @akcjamenstruacja. Równocześnie jednak młodzi ludzie zwierzają mi się, że trafiają na przykład na Messengerze czy Chatroulette na treści, których wcale nie chcą oglądać ani czytać. Jako rodzice musimy być zawsze o krok przed dziećmi. Lepiej, żeby dzięki „specjalistom” z Internetu nie trwały w przekonaniu, że przy „pierwszym razie” nie zachodzi się w ciążę, a skuteczna antykoncepcja polega na przepłukiwaniu pochwy colą po stosunku.
Powszechna seksualizacja przestrzeni publicznej, w tym cyfrowej, powoduje, że dzieci stykają się z zachowaniami seksualnymi na długo przed tym, zanim osiągną dojrzałość emocjonalną, społeczną i fizyczną, niezbędną do rozpoczęcia współżycia. Zwróćcie uwagę na to, jak wyglądają postaci w grach, w które grają wasze dzieci: często mają wyolbrzymione cechy fizyczne, zwłaszcza kobiece – szerokie biodra, nienaturalnie wąskie talie czy częściowo odkryte olbrzymie biusty.
Dzieci wchodzące w kontakt z treściami nacechowanymi erotyką czy pornografią nie mają ukształtowanych mechanizmów obronnych ani doświadczenia życiowego. Wykazują raczej tendencję do naśladowania i identyfikacji z określonymi zachowaniami. Bodźce wzrokowe silnie oddziałują na wyobraźnię i pamięć, a to wpływa na kształtowanie się określonych wzorców. Mam na myśli:
→ erotyzację psychiki dziecka, przedwczesne rozbudzenie seksualne;
→ podejmowanie prowokacyjnych zachowań wobec rówieśników;
→ inicjowanie zabaw erotycznych;
→ tworzenie haseł, tekstów, rysunków o charakterze seksualnym;
→ wypowiedzi o treściach seksualnych;
→ zaburzenie rozwoju psychoseksualnego w kierunku podatności na uwiedzenie czy też dewiacji seksualnych;
→ pozbawienie odruchu wstydu, zażenowania i niesmaku w sytuacji odsłaniania własnej lub czyjejś intymności;
→ kształtowanie się wypaczonego obrazu świata: obowiązujące prawo silniejszego i rozładowywanie napięć poprzez seks, nastawienie na „mieć i używać”, a nie „być”;
→ kształtowanie tendencji do instrumentalnego traktowania innych – przekazywane obrazy i teksty o charakterze pornograficznym zostają zakodowane w postaci symbolicznej i uaktywniają się w sytuacji stymulującej sferę erotyczną;
→ fałszowanie istoty kobiecości (kobieta zostaje sprowadzona do roli przedmiotu) i męskości (mężczyzna ukazany jako macho, seksualny rekordzista);
→ utrudnianie kształtowania się tak zwanej uczuciowości wyższej: postawy miłości, troski, zachwytu pięknem itp.
PORNOGRAFIA
W rozmowach z uczniami starszych klas szkół podstawowych i ponadpodstawowych na temat zagrożeń dotyczących treści w Internecie często wypływa kwestia pornografii. Przyczyn zagrożenia nastolatkowie upatrują najczęściej w tym, że pornografia „jest dozwolona od osiemnastego roku życia”. Dostępność materiałów pornograficznych w sieci jest olbrzymia. Wpisanie w wyszukiwarkę Google słowa „sex” generuje ponad pięć miliardów wyników, a słowa „porno” – ponad półtora miliarda. W dodatku – przynajmniej w mojej wyszukiwarce – słowo „sex” generuje adresy stron sex shopów i serwisów o tematyce związanej z seksem lub seksualnością, a po wpisaniu „porno” od razu wyskakują informacje dotyczące stron zawierających materiały pornograficzne, zarówno płatne, jak i darmowe.
Nic dziwnego, że niemal 60% młodych ludzi trafia na takie materiały przez przypadek, a nieco ponad 30% samodzielnie wyszukuje tego typu treści lub otrzymuje je od innej osoby: kolegi bądź koleżanki – przytaczam dane liczbowe z polskich badań przeprowadzonych w 2017 roku przez Fundację Dajemy Dzieciom Siłę. Trzeba przy tym pamiętać, że dostęp do treści pornograficznych ułatwia, nawet najmłodszym dzieciom, posiadanie własnych smartfonów (w jednej ze szkół, w których byłam na szkoleniu, zabroniono dzieciom korzystać ze smartfonów nawet na przerwach, po tym jak jeden z czwartoklasistów chwalił się kolegom filmikami dla dorosłych). Nie zapominajmy też, że w kwestiach seksu młodzi ludzie bardziej ufają Internetowi niż dorosłym i to w sieci szukają informacji na jego temat. A już samo wyszukiwanie informacji, dowolnych, niekoniecznie związanych z seksem, może zaprowadzić na strony z materiałami pornograficznymi. Zróbcie prosty eksperyment: otwórzcie przeglądarkę, następnie dowolną wyszukiwarkę, przejdźcie do sekcji „obrazy” i wpiszcie kolejno: dziecko, chłopiec, dziewczynka, uczeń, uczennica. Widzicie, jak działają algorytmy wyszukiwania?
Powinniśmy przede wszystkim uświadomić młodym ludziom, jaki wpływ na ich zdrowie i rozwój ma oglądanie pornografii. Zwróćmy ich uwagę na wzorce – czerpiąc wiedzę o seksie i seksualności człowieka z Internetu i z pornografii, budują sobie pewne wyobrażenie o tej sferze życia. Obraz, który się stamtąd wyłania, skupia się jednak na zadaniowości i fizjologicznej stronie seksu. Ponadto pokazuje – a widziane wielokrotnie utrwala jako normę – przedmiotowe traktowanie partnera/partnerki (kobieta zawsze gotowa i chętna, a mężczyzna zawsze sprawny seksualnie) oraz mechaniczne podejście do stosunków seksualnych. Może się to przełożyć na negatywne odczucia podczas pierwszych kontaktów seksualnych i prowadzić do zaburzeń w tej sferze życia. Do tego filmy pornograficzne nierzadko łączą stosunek płciowy z przymusem i przemocą – szczególnie wobec kobiet. Badacze zwracają także uwagę, że powszechność i dostępność pornografii przyczynia się do kształtowania preferencji dotyczących określonego wizerunku mężczyzny lub kobiety, co z kolei u młodych osób może się przełożyć na postrzeganie własnego ciała jako nieatrakcyjnego pod względem fizycznym i seksualnym.
Drugim ważnym problemem, o którym warto porozmawiać z dziećmi w kontekście pornografii, jest uzależnienie: nagminne oglądanie pornografii, często połączone z masturbacją, może powodować poważne zaburzenia psychiczne. Pojawia się przymus oglądania pornografii, szczególnie w sytuacjach stresowych, w przypadku złego samopoczucia, zdenerwowania lub pobudzenia seksualnego. Proces uzależnienia od pornografii – jak się przypuszcza, a prowadzonych jest coraz więcej badań na ten temat – jest podobny do mechanizmu występującego w zaburzeniach związanych z nadużywaniem technologii czy nawet z uzależnieniem od substancji chemicznej. We wszystkich przypadkach uzależnienia w organizmie wydziela się dopamina, hormon, który pobudza takie części mózgu, jak prążkowie brzuszne, grzbietowa część zakrętu obręczy i ciało migdałowate (➡ zob. s. 35).
Jeśli więc wasze dziecko sięga po materiały pornograficzne, potraktujcie to jako okazję do rozmowy – być może szuka informacji na temat swojej seksualności, może ma pytania, na które powinna odpowiedzieć osoba dorosła, a nie pseudoekspert ze strony internetowej czy niewiadomego pochodzenia filmik na pierwszym lepszym portalu. Jeśli natomiast młodsze dziecko przyjdzie do was z informacją, że trafiło na pornografię, nie krzyczcie, nie strójcie sobie żartów, nie róbcie z tego, co się stało, problemu czy wstydliwej sprawy. Spokojnie i rozsądnie omówcie z nim sytuację. Jeśli nie macie przekonania, że potraficie w sposób kompetentny przekazywać wiedzę o seksualności i pornografii, powiedzcie, że znajdziecie kogoś, kto porozmawia z dzieckiem o tej trudnej dla niego sytuacji. Zajrzyjcie na stronę opornografii.pl, na której umieszczono wskazówki do rozmowy z dzieckiem o pornografii oraz inne przydatne materiały.
POLSKIE PRAWO A DOSTĘP DO PORNOGRAFII
➡ Art. 200 § 3 Kodeksu karnego: „Kto małoletniemu poniżej lat 15 prezentuje treści pornograficzne lub udostępnia mu przedmioty mające taki charakter albo rozpowszechnia treści pornograficzne w sposób umożliwiający takiemu małoletniemu zapoznanie się z nimi, podlega karze pozbawienia wolności do lat 3”.
➡ Art. 200 § 5 Kodeksu karnego: „Karze określonej w § 3 podlega, kto prowadzi reklamę lub promocję działalności polegającej na rozpowszechnianiu treści pornograficznych w sposób umożliwiający zapoznanie się z nimi małoletniemu poniżej lat 15”.
➡ Art. 202 § 1 Kodeksu karnego: „Kto publicznie prezentuje treści pornograficzne w taki sposób, że może to narzucić ich odbiór osobie, która tego sobie nie życzy, podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do lat 2”.
Pamiętam, jak kiedyś po zajęciach z dziećmi podeszła do mnie dwunastolatka i zarumienienia z emocji zapytała, jak ma usunąć ze swojego laptopa „takie wyskakujące okienka z filmikami z gołymi ludźmi”. Okazało się, że dziewczynka podczas wakacji szukała gier i przeskakując ze strony na stronę, niechcący „coś” kliknęła. Od tamtej pory miała zainfekowaną przeglądarkę – nietrudno się było zorientować, że przez ponad cztery miesiące rodzice nie zajrzeli do jej urządzenia!
Zainteresowanie seksem jest rozwojowo naturalnym etapem, ale rodzice muszą czuwać nad tym, jakie informacje trafiają do ich dziecka. Urządzenia, z których korzystają młodsze dzieci, można zabezpieczyć odpowiednimi programami blokującymi dostęp do niechcianych treści (programy ochronne omawiam w ostatnim rozdziale ➡ zob. s. 180). Jeśli chodzi o starsze dzieci – do znudzenia będę powtarzać, że nic nie zastąpi zaufania i szczerej rozmowy. Im dłużej jednak będziemy wyczekiwać odpowiedniego momentu, tym większe niebezpieczeństwo, że dziecko zacznie czerpać wiedzę ze stron z treściami pornograficznymi. Spokojny dialog z nastolatkiem nie tylko pozwoli nam na podzielenie się swoimi przemyśleniami na temat seksualności i wartości, które życie seksualne czynią satysfakcjonującym, lecz także przyczyni się do lepszego zrozumienia, co jest normą dotyczącą seksu oraz związków (wspomnijmy o wzajemnym szacunku do partnera/partnerki, poszanowaniu granic itp.).
opornografii.pl – strona, na której znajdziecie nie tylko informacje na temat pornografii i jej wpływu na rozwój dziecka, lecz także porady, jak rozmawiać o tym z dzieckiem.
PEDOFILIA
Zagrożeniem bezpieczeństwa naszych dzieci w cyberprzestrzeni jest pedofilia. Co ciekawe, ten temat wypływa w rozmowach z uczniami już w trzeciej i czwartej klasie szkoły podstawowej. Zarówno jednak młodsze, jak i starsze dzieci najczęściej kojarzą pedofilię sieciową jako sytuację, w której ktoś namawia je na spotkanie z zamiarem skrzywdzenia ich na tle seksualnym.
W literaturze na temat pedofilii w sieci można przeczytać, że pedofile działają zwykle długotrwale, cierpliwie szukając swoich przyszłych ofiar w różnych przestrzeniach sieci, w których dzieci i młodsza młodzież są aktywne bez nadzoru rodziców. Może to się stać na portalu społecznościowym, na platformach Discord czy Steam lub w grze.
Gdy pedofil nawiąże kontakt, wówczas zaczyna się proces zwany groomingiem – kształtowanie relacji z dzieckiem w taki sposób, by uważało pedofila za osobę bliską, godną zaufania, zawsze gotową do kontaktu i wspierającą. Na początku pedofil zbiera jak najwięcej informacji o swojej ofierze (na przykład, czy urządzenie, przez które kontaktuje się z dzieckiem, jest sprawdzane przez rodziców), określa pory aktywności dziecka (w jakich godzinach jest w szkole, kiedy przebywa w sieci), a następnie wzmacnia przekaz emocjonalny, nawiązując pomału głębszą więź, żeby zachęcić dziecko do coraz większej otwartości. Dopiero wtedy przystępuje do ataku. Niekoniecznie od razu namawia dziecko na spotkanie twarzą w twarz, ale może je najpierw zachęcać do wysyłania zdjęć lub filmów, na których się ono obnaża, czy wciągać w rozmowy o seksie w rodzaju: „Co już o tym wiesz?”, „Jakie masz doświadczenia?”, „Całowałaś się już? Nie? Mógłbym cię nauczyć”. Czasem pedofile przesyłają dziecku materiały o charakterze pornograficznym (również pornografię dziecięcą): „Może obejrzymy razem?” albo „Ojej, wysłałem ci to przez przypadek, ale mogę ci przecież zaufać, jesteśmy przyjaciółmi, obejrzyj, to nic złego, oni się dobrze bawią, może też kiedyś spróbujemy?”.
Nie wszyscy pedofile działają tak wytrwale. Kiedy kilka lat temu prowadziłam badania na potrzeby doktoratu, któregoś wieczoru weszłam na czat dla nastolatków jako „Joasia12”. W ciągu kwadransa od momentu, w którym na ogólnym czacie napisałam „cześć”, zalały mnie prywatne wiadomości: spłynęło kilka ofert sponsoringu (łącznie z wynajęciem dla mnie mieszkania), nagabywano mnie o zdjęcia, a jeden z rozmówców zapytał wprost, czy wiem, co to feet sex. Tego wszystkiego doświadczyłam po podaniu informacji, że mam dwanaście lat i mieszkam w Warszawie na Ursynowie. Być może większość tych wiadomości stanowiły dowcipy, lecz ich liczba i krótki czas, w jakim je otrzymałam, były niepokojące.
Obecnie przestrzeń komunikacji stanowią głównie portale społecznościowe i wiele dziewcząt zgłasza mi na zajęciach, że dostaje zaproszenia do znajomych albo prywatne wiadomości z kont, które mają ustawione zdjęcie profilowe przystojnego młodego człowieka, sugerujące, że pochodzi na przykład ze Zjednoczonych Emiratów Arabskich. Takie konta są zazwyczaj fałszywe i osoby je wykorzystujące najczęściej prowadzą rozmowy w taki sposób, żeby w końcu namówić do wysłania mniej lub bardziej roznegliżowanej fotki (obiecując miłość po kres i góry złota). Niestety nie udało mi się zarejestrować takiej rozmowy, choć sama stałam się celem właściciela podobnego konta (dorosłe użytkowniczki są naciągane nie na zdjęcia, lecz na pieniądze).
Szczególnie podatne na zainteresowanie bliską i emocjonalnie intymną relacją z osobą poznaną w sieci są dzieci, które mają specyficzne cechy osobowościowe: są z natury nieśmiałe, naiwne, mają niskie poczucie własnej wartości, nie mają natomiast wsparcia osób dorosłych i zostały odrzucone przez grupę rówieśniczą, a przede wszystkim – są nieświadome zagrożeń związanych z aktywnością w Internecie. Uważny rodzic dostrzeże, że dziecko nagle przestało rozmawiać o znajomych poznanych w sieci, przedkłada rozmowy ze znajomymi z cyberprzestrzeni nad spędzanie czasu z kolegami i koleżankami w świecie rzeczywistym, unika aktywności rodzinnych, staje się wycofane bądź zamyka się w sobie.
Specjaliści badający kwestię pedofilii w sieci radzą rodzicom, by zwracali także uwagę na to, czy dziecko otrzymuje od obcych prezenty; mogą to być zarówno drobiazgi – kosmetyki, przedmioty w grze – jak i kosztowne upominki: nowy telefon czy kamerka do komputera. Bądźmy czujni, abyśmy nie przeoczyli zmiany w zachowaniu dziecka, i nauczmy je, że jeśli znajomy w sieci zacznie zachowywać się niepokojąco (to znaczy wyśle materiały pornograficzne czy erotyczne, będzie namawiał do pokazania się nago w kamerce albo zrobienia i wysłania nagiego zdjęcia, zechce rozmawiać o intymnych sprawach, o seksie, będzie nakłaniał do spotkania sam na sam), musi ono od razu nam to zgłosić. Zapewnijmy dziecko, że nie będziemy krzyczeć, gniewać się, nie ukarzemy go, bo rozumiemy, że w Internecie można spotkać zarówno fajnych ludzi, jak i takich, którzy po czasie okażą się zupełnie kimś innym, niż się na początku wydawało.
POLSKIE PRAWO A PEDOFILIA
Art. 200a[15] § 1 Kodeksu karnego: „Kto w celu popełnienia przestępstwa określonego w art. 197 § 3 pkt 2 lub art. 200, jak również produkowania lub utrwalania treści pornograficznych, za pośrednictwem systemu teleinformatycznego lub sieci telekomunikacyjnej nawiązuje kontakt z małoletnim poniżej lat 15, zmierzając, za pomocą wprowadzenia go w błąd, wyzyskania błędu lub niezdolności do należytego pojmowania sytuacji albo przy użyciu groźby bezprawnej, do spotkania z nim, podlega karze pozbawienia wolności do lat 3”.
Art. 200a § 2 Kodeksu karnego: „Kto za pośrednictwem systemu teleinformatycznego lub sieci telekomunikacyjnej małoletniemu poniżej lat 15 składa propozycję obcowania płciowego, poddania się lub wykonania innej czynności seksualnej lub udziału w produkowaniu lub utrwalaniu treści pornograficznych, i zmierza do jej realizacji, podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do lat 2”.
Jeśli zdarzy się taka sytuacja, postępujemy tak samo jak w przypadku cyberprzemocy: robimy zrzuty ekranu z rozmów, nie kasujemy żadnych otrzymanych przez dziecko materiałów, maili, esemesów, nie blokujemy „znajomego”, tylko przekazujemy wszelkie informacje policji. Warto również zgłosić zaistniałą sytuację administratorowi portalu lub serwisu, na którym doszło do naruszenia prawa, i poprosić o zabezpieczenie danych technicznych (numeru IP czy konkretnych zapisów rozmów).
Choć pedofilia w sieci może wydawać się jedną z miejskich legend, z roku na rok policja przyjmuje coraz więcej zgłoszeń. W 2020 roku ujęła między innymi trzydziestopięciolatka, który nawiązywał kontakt z nastolatkami na komunikatorach, żeby wyłudzić od nich zdjęcia i filmy o charakterze pornograficznym, a następnie udostępniał te materiały pedofilom z zagranicy.
Uświadamiajmy dzieciom, że osoba, która może chcieć je skrzywdzić, nie zawsze musi być dużo od nich starsza. W rozmowie z dziećmi, które ukończyły mniej więcej trzynaście lat (sami oceńcie dojrzałość swojego dziecka), na temat niebezpiecznych kontaktów polecam wykorzystać historię Brecka Bednara z Wielkiej Brytanii. Czternastolatek został zamordowany przez kolegę, Lewisa, którego poznał w grze (grał między innymi w Call of Duty i Battlefield) i z którym ponad trzynaście miesięcy korespondował. Morderca był niewiele starszy od Brecka: miał osiemnaście lat, zdołał jednak omamić chłopca opowieściami o pracy dla rządu, byciu programistą, posiadaniu własnej firmy i wielkich pieniądzach oraz sukcesach. Zwabił chłopaka do swojego domu pod pretekstem choroby i chęci przekazania mu swojej firmy. Breck poprosił ojca o pozwolenie na nocowanie u kolegi (skłamał, że jego dom znajduje się niedaleko ich domu), wsiadł do taksówki i pojechał do Lewisa. Następnego dnia rano rodzeństwo i koledzy, którzy wcześniej grali razem z Breckiem i Lewisem na jednym serwerze, zaczęli otrzymywać zdjęcia przedstawiające zakrwawione ciało, w którym rozpoznali Brecka. Wkrótce Lewis zadzwonił na policję i zgłosił, że między nim a kolegą „doszło do sprzeczki”, z której tylko on wyszedł żywy. Przybyli na miejsce policjanci znaleźli na podłodze ciało Brecka związane taśmą. W umywalce w wodzie leżały zatopione urządzenia elektroniczne, za pomocą których Lewis komunikował się ze swoją ofiarą (były one dodatkowo zaszyfrowane). Lewis został skazany na minimum dwadzieścia pięć lat więzienia za morderstwo ze szczególnym okrucieństwem, prawdopodobnie na tle seksualnym.
Być może także ty, rodzicu, będziesz potrzebował pomocy specjalisty, kiedy wykryte zostanie, że twoje dziecko jest ofiarą pedofila, czy cyberprzemocy. Warto zwrócić się wówczas o wsparcie do psychologa w poradni zdrowia psychicznego, poradni psychologiczno-pedagogicznej lub innej instytucji udzielającej wsparcia w takich sytuacjach.
Film Breck’s Last Game na YouTubie (w języku angielskim), https://www.breckfoundation.org.
SEKSTING
Szczególną formą kontaktów erotycznych w sieci jest seksting, czyli wysyłanie wiadomości (tekstowych, filmowych, fotograficznych) o charakterze seksualnym za pomocą technologii komunikacyjnych (Internet, esemesy, ememesy). Przesyłanie przez dzieci i młodzież bądź otrzymywanie przez nie takich treści może się wiązać z poważnymi konsekwencjami. Przede wszystkim w przypadku młodszych dzieci możemy mieć do czynienia z nieświadomie udostępnianą i rozpowszechnianą pornografią dziecięcą (czyli materiałami o charakterze erotycznym lub pornograficznym przedstawiającym osoby małoletnie poniżej piętnastego roku życia). Ponadto dziecko może paść ofiarą zjawiska znanego pod nazwą sextortion, które oznacza pozyskiwanie od kogoś nagich zdjęć czy filmików i wykorzystywanie ich później w celu szantażu (na przykład do wyłudzenia większej ilości takich materiałów czy uzyskania korzyści materialnych).
Sprawcami bywają nie tylko obcy poznani w sieci, lecz także osoby bliskie, często będące w jakiejś relacji z ofiarą. Młodzi ludzie podążają za modą, która w normę dotyczącą zalotów i pierwszych zauroczeń oraz miłości wpisuje zwyczaj wzajemnego wysyłania intymnych zdjęć. Coraz częściej jednak się zdarza, że jedna ze stron wykorzystuje pozyskane materiały, kiedy związek się rozpada lub para się pokłóci, jako swego rodzaju zemstę: „upublicznię twoje intymne zdjęcia”. Z taką sytuacją spotkałam się w niejednej szkole, lecz pewien przypadek zapamiętałam szczególnie.
Kilka lat temu na początku października zadzwonił do mnie bardzo przejęty nauczyciel-wychowawca z jednej ze szkół na wschodzie Polski, ponieważ uczennica pierwszej klasy szkoły średniej przestała przychodzić do szkoły. Zaniepokojony zrobił wywiad wśród pozostałych uczniów w klasie i dowiedział się, że „pół miasta” widziało nagie fotki dziewczyny, które rozpowszechnił w sieci jej były chłopak. Okazało się, że robiła je i wysyłała mu, kiedy była jeszcze w szkole podstawowej, nie mając ukończonych piętnastu lat. Choć koledzy i koleżanki z klasy twierdzili, że dziewczyna nie przejmuje się tym, co ją spotkało, wychowawca postanowił zareagować. Ustaliliśmy, że przede wszystkim skontaktuje się z jej rodzicami, przedstawi sytuację, a dziewczyna dostanie wsparcie psychologiczne i pedagogiczne. Jednocześnie rodzice mieli zostać poinformowani o możliwości zgłoszenia sprawy na policję (o tym, jak reagować na przemoc w sieci, i o aspektach prawnych pisałam wcześniej ➡ zob. s. 129).
Jeśli zauważycie, że wasze dziecko otrzymuje lub wysyła takie materiały, postarajcie się nie reagować gwałtownie. Rozmowa z dzieckiem czy nastolatkiem na temat sekstingu to rozmowa o seksualności i odkrywaniu intymnej sfery życia człowieka, dlatego – podobnie jak w przypadku rozmowy o pedofilii czy pornografii – rozmawiajmy rzeczowo, konkretnie i bez zawstydzania. Dla młodych ludzi seksting może być elementem flirtu, okazaniem drugiej osobie zaufania albo wynikać z chęci zaimponowania. Zwróćcie im zatem uwagę na kwestię dbania o prywatność, na zagrożenia związane z wyciekiem zdjęć czy filmików (poświęciłam temu tematowi część książki dotyczącą ochrony prywatności ➡ zob. s. 176). Uświadomcie im, że pliki przechowywane w chmurze czy nawet na urządzeniu wcale nie są bezpieczne i ktoś zawsze może je wykraść. Zapytajcie, czy są pewni, że mogą zaufać osobie, której takie materiały wysyłają; co by poczuli, gdyby ktoś upublicznił na przykład ich nagie zdjęcia, rozesłał wśród znajomych z klasy? W takich sytuacjach zazwyczaj dziecko odczuwa ogromny wstyd i żal i może być mu trudno sobie z tymi emocjami poradzić.
Niżej zamieszczam wskazówki, czego uczyć dziecko i co mu przekazywać (to podpowiedzi do rozmów ze starszą młodzieżą, ale pamiętajcie, że już trzecio- i czwartoklasiści nawiązują kontakty z obcymi w sieci, na przykład w grach online czy na portalach społecznościowych – zdecydujcie więc sami, czy to czas, by uświadamiać w ten sposób także wasze dziecko):
➡ Czy na pewno ufasz osobie, której wysyłasz intymne zdjęcia czy filmiki?
➡ Czy wysyłanie intymnych materiałów jest konieczne?
➡ Czy czujesz się zmuszony/zmuszona do przekazywania intymnych wiadomości?
➡ To ty decydujesz, czy przekazać komuś intymne nagrania albo zdjęcia. Masz prawo powiedzieć „nie”.
➡ Masz prawo czuć niepokój, jeśli ktoś usiłuje od ciebie wymusić prywatne materiały. Zgłoś takie zdarzenie osobie dorosłej!
➡ Nie wysyłaj nigdy i pod żadnym pozorem intymnych zdjęć ani filmików obcej osobie poznanej w sieci! Nie wiesz, co później może się stać z takim materiałem.
POLSKIE PRAWO A SEKSTING
Art. 202 § 1 Kodeksu karnego: „Kto publicznie prezentuje treści pornograficzne w taki sposób, że może to narzucić ich odbiór osobie, która tego sobie nie życzy, podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do roku”.
Art. 202 § 2 Kodeksu karnego: „Kto małoletniemu poniżej lat 15 prezentuje treści pornograficzne lub udostępnia mu przedmioty mające taki charakter albo rozpowszechnia treści pornograficzne w sposób umożliwiający takiemu małoletniemu zapoznanie się z nimi, podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do lat 2”.
Art. 202 § 3 Kodeksu karnego: „Kto w celu rozpowszechniania produkuje, utrwala lub sprowadza, przechowuje lub posiada albo rozpowszechnia lub publicznie prezentuje treści pornograficzne z udziałem małoletniego albo treści pornograficzne związane z prezentowaniem przemocy lub posługiwaniem się zwierzęciem, podlega karze pozbawienia wolności od 6 miesięcy do lat 8”.
Art. 202 § 4 Kodeksu karnego: „Kto utrwala treści pornograficzne z udziałem małoletniego poniżej lat 15, podlega karze pozbawienia wolności od roku do lat 10”.
Art. 202 § 4a Kodeksu karnego: „Kto sprowadza, przechowuje lub posiada treści pornograficzne z udziałem małoletniego poniżej lat 15, podlega karze pozbawienia wolności od 3 miesięcy do lat 5”.
Art. 202 § 4b Kodeksu karnego: „Kto produkuje, rozpowszechnia, prezentuje, przechowuje lub posiada treści pornograficzne przedstawiające wytworzony lub przetworzony wizerunek małoletniego uczestniczącego w czynności seksualnej, podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do lat 2”.
Jeśli dojdzie do tego, że wasza córka czy syn wyśle komuś nagie zdjęcie, które później znajdzie się w sieci, przede wszystkim nie obwiniajcie dziecka – ono i tak prawdopodobnie ponosi wysokie koszty emocjonalne i społeczne tego zdarzenia. Uczę młodzież na zajęciach, że winna jest nie osoba, która wysyła taki materiał, tylko ta, która go rozpowszechnia, nadużywając czyjegoś zaufania.
Kiedy rozmawiałam z grupą dziewcząt w wieku od trzynastu do piętnastu lat o „nudeskach” (w slangu młodzieżowym nudeski oznaczają roznegliżowane zdjęcia), jedna z nich powiedziała: „Jeśli ktoś chce się zabezpieczyć, wysyłając takie zdjęcie, to może na nim dodać małą kropkę konkretnego koloru – jeśli zdjęcie wypłynie w sieci, to przynajmniej będzie wiadomo od kogo”. Czy tego chcemy, czy nie, przesyłanie intymnych treści stało się dzisiaj elementem życia społecznego młodzieży.
Przypisy