JessabelFury
Co ja w ogóle przeczytałam?!
Dwie rzeczy, które dla mnie były bez sensu, lub wręcz szkodliwe:
1 Alkohol leje się strumieniami. Pomimo tego, że jej ojciec właśnie zapił się na śmierć to główna bohaterka żłopie alko jak rasowy żul.
2 Wszystkie problemy załatwiane są przemocą.
W pewnym momencie dwie najlepsze przyjaciółki leją się po mordach bo "tak się załatwia sprawy w Bootleg Springs". No ludzie!
I, na bogów, te cechy są tu tylko chwalone! Nie ma żadnej refleksji, że może jednak coś tu jest nie tak. Wręcz przeciwnie, jak główny bohater próbuje załatwić problem w cywilizowany sposób to on jest tym zlym, bo powinien być bardziej agresywny!
Dla mnie, jeden wielki facepalm. 🤦🏼♀️
Czytałam do końca, bo chcialam się dowiedzieć co z tą zaginioną dziewczynką, ale się nie dowiedziałam. I już raczej nie dowiem, bo nie mam zamiaru czytać kolejnych książek z tej serii.
