Zrozumieć insulinooporność. Wydanie drugie – zaktualizowane i uzupełnione - Maciej Jędrzejowski - ebook

Zrozumieć insulinooporność. Wydanie drugie – zaktualizowane i uzupełnione ebook

Jędrzejowski Maciej

4,5

Opis

Poradnik dla pacjentów z insulinoopornością, otyłością i zespołem metabolicznym

 

Wydanie drugie – zaktualizowane i uzupełnione 

 

Odczuwasz zmęczenie, brak energii, nadmierną senność? 

Przybierasz na wadze pomimo ograniczania kalorii? 

Być może cierpisz z powodu insulinooporności, czyli zmniejszonej wrażliwości organizmu na działanie insuliny. 

 

Insulinooporność jest jednym z najważniejszych zaburzeń metabolicznych. Przez wiele lat utożsamiana była głównie z ryzykiem cukrzycy typu 2, jednak liczne dane naukowe wskazują również na jej związek z nadciśnieniem tętniczym, zaburzeniami lipidowymi, miażdżycą naczyń krwionośnych, stłuszczeniem wątroby, zespołem policystycznych jajników i dną moczanową. Insulinooporność pojawia się zazwyczaj na wiele lat przed rozwojem wspomnianych chorób i zaburza gospodarkę substancjami energetycznymi. Prowadzi to z jednej strony do zwiększania się masy ciała i otyłości, z drugiej zaś – do okresowych niedoborów energii i zmęczenia. Skomplikowane zależności metaboliczne powodują, że insulinooporność jest wciąż słabo rozumiana, niedoceniana i nieodpowiednio leczona. 

 

Dr n. med. Maciej Jędrzejowski w swojej książce opowiada o: 

·       przyczynach, mechanizmach i objawach insulinooporności 

·       sposobach postępowania w insulinooporności, ze szczególnym uwzględnieniem stosowania diety 

·       mechanizmach rozwoju zespołu metabolicznego i innych chorób zależnych od insulinooporności 

·       hormonach regulujących tkankę tłuszczową 

·       skutecznych sposobach walki z otyłością 

·       znaczeniu zdrowotnym popularnych diet. 

 

Książka skierowana jest do wszystkich zainteresowanych tematem insulinooporności. Zawiera zarówno podstawowe informacje niezbędne do samodzielnego pokonania problemu, jak i informacje szczegółowe, przeznaczone dla osób poszukujących wiedzy na bardziej zaawansowanym poziomie. Szczególnie polecana jest pacjentom z otyłością, zaburzeniami lipidowymi i zespołem policystycznych jajników. W obecnym wydaniu w szerszym zakresie omówiono temat hipoglikemii reaktywnych oraz nowych leków stosowanych w otyłości. Zaktualizowano również informacje dotyczące zespołu metabolicznego. 

 

Dr n. med. Maciej Jędrzejowski 

Jest endokrynologiem i specjalistą chorób wewnętrznych. Doświadczenie zawodowe zdobył w Klinice Endokrynologii Centralnego Szpitala Klinicznego Warszawskiego Uniwersytetu Medycznego. Od 2010 r. prowadzi w Warszawie specjalistyczną praktykę lekarską. Szczególnym obszarem jego zainteresowania jest insulinooporność, którą postrzega jako klucz do rozwiązania problemu chorób cywilizacyjnych. Zgodnie z jego obserwacjami odpowiednie postępowanie pozwala zatrzymać, a nawet cofnąć następstwa insulinooporności i zespołu metabolicznego. 

Ebooka przeczytasz w aplikacjach Legimi na:

Androidzie
iOS
czytnikach certyfikowanych
przez Legimi
czytnikach Kindle™
(dla wybranych pakietów)
Windows
10
Windows
Phone

Liczba stron: 352

Odsłuch ebooka (TTS) dostepny w abonamencie „ebooki+audiobooki bez limitu” w aplikacjach Legimi na:

Androidzie
iOS
Oceny
4,5 (49 ocen)
30
15
2
2
0
Więcej informacji
Więcej informacji
Legimi nie weryfikuje, czy opinie pochodzą od konsumentów, którzy nabyli lub czytali/słuchali daną pozycję, ale usuwa fałszywe opinie, jeśli je wykryje.
Sortuj według:
Baleron28

Nie oderwiesz się od lektury

świetna, przyjemnie napisana, naukowa pozycja odnośnie insulinoopornosci. fascynująca lektura ma na uwadze aktualny stan wiedzy
00
Annku90

Dobrze spędzony czas

Wieczorem przychodzę do Was z opinią książki związaną z insulinoopornością. Ogromie żałuję! Żałuję, że tak późno trafiła w moje ręce. "Dr n. med. Maciej Jędrzejowski w swojej książce opowiada o: - przyczynach, mechanizmach i objawach insulinooporności - sposobach postępowania w insulinooporności, ze szczególnym uwzględnieniem stosowania diety - mechanizmach rozwoju zespołu metabolicznego i innych chorób zależnych od insulinooporności - hormonach regulujących tkankę tłuszczową - skutecznych sposobach walki z otyłością - znaczeniu zdrowotnym popularnych diet." Jako insulinooporna poznałam wiele pozycji, które nic nie wnosiły do mojego życia. Poznałam wiele artykułów, w których było wiele informacji, które mi się nie sprawdziły. Ta książka to kompendium wiedzy, którą każdy insulinooporny powinien poznać na początku swojej drogi. Wiele nowych rzeczy się dowiedziałam, z kilku z pewnością skorzystam i Was zachęcam, jeśli macie problem z IO do zapoznania się z nią.
00
bookczystakartka

Dobrze spędzony czas

Mnóstwo przydatnej wiedzy.
00
agatkazne

Nie oderwiesz się od lektury

Wspaniała, rzeczowa, pełna konkretów.
00
Natusiek87

Nie oderwiesz się od lektury

Warta przeczytania. Miałam wiele momentów "AHA".
00

Popularność




Ty­tuł: Zro­zu­mieć in­su­li­no­opor­ność.Po­rad­nik dla pa­cjen­tów z in­su­li­no­opor­no­ścią, oty­ło­ścią i ze­spo­łem me­ta­bo­licz­nym, wy­da­nie II
© Ma­ciej Ję­drze­jow­ski, 2021 © Co­py­ri­ght for the Po­lish edi­tion by Wy­daw­nic­two Zwier­cia­dło Sp. z o.o., War­szawa 2024
Re­dak­cja: Kinga Sza­fruga
Ko­rekta: Agnieszka Trzesz­kow­ska, Bar­bara Za­wiej­ska
Skład i ła­ma­nie oraz ilu­stra­cje: Piotr Szczer­ski
Pro­jekt okładki: Pa­weł Pan­cza­kie­wicz/PAN­CZA­KIE­WICZ ART.DE­SIGN®/ Eliza Luty
Ilu­stra­cje na: s. 65 – Ru­ji­rat Bo­ony­ong/iStock.com; s. 234, 243 – Re­fluo/iStock.com
Re­dak­tor ini­cju­jąca: Blanka Woś­ko­wiak
Dy­rek­tor pro­duk­cji: Ro­bert Je­żew­ski
Nota prawna. Ni­niej­sza książka za­wiera po­rady i in­for­ma­cje do­ty­czące opieki zdro­wot­nej. Po­winna być trak­to­wana jako uzu­peł­nie­nie, a nie za­stęp­stwo kon­sul­ta­cji z le­ka­rzem czy in­nym wy­kwa­li­fi­ko­wa­nym pra­cow­ni­kiem ochrony zdro­wia. Je­śli wiesz albo po­dej­rze­wasz, że cier­pisz z po­wodu pro­blemu zdro­wot­nego, wska­zane jest, abyś za­się­gnął po­rady le­ka­rza, a w kwe­stiach diety – die­te­tyka, za­nim roz­pocz­niesz ja­ki­kol­wiek pro­gram zdro­wotny na wła­sną rękę. Wszel­kie de­cy­zje zdro­wotne po­winny być po­dej­mo­wane w po­ro­zu­mie­niu z le­ka­rzem. Do­ło­żono wszel­kich sta­rań, aby in­for­ma­cje za­warte w tej książce były do­kładne i ak­tu­alne w dniu pu­bli­ka­cji. Wy­daw­nic­two ani au­tor nie po­no­szą żad­nej od­po­wie­dzial­no­ści wo­bec osób lub pod­mio­tów za ja­kie­kol­wiek ewen­tu­alne szkody wy­ni­kłe bez­po­śred­nio lub po­śred­nio z nie­wła­ści­wego wy­ko­rzy­sta­nia, za­sto­so­wa­nia lub in­ter­pre­ta­cji in­for­ma­cji za­war­tych w książce.
Wy­da­nie II po­pra­wione i po­sze­rzone, 2024
ISBN:978-83-8132-588-2
Wy­daw­nic­two Zwier­cia­dło Sp. z o.o. ul. Wi­dok 8, 00-023 War­szawa tel. 22 312 37 12
Dział han­dlowy:han­dlowy@gru­pa­zwier­cia­dlo.pl
Wszel­kie prawa za­strze­żone. Re­pro­du­ko­wa­nie, ko­pio­wa­nie w urzą­dze­niach prze­twa­rza­nia da­nych, od­twa­rza­nie, w ja­kiej­kol­wiek for­mie oraz wy­ko­rzy­sty­wa­nie w wy­stą­pie­niach pu­blicz­nych tylko za wy­łącz­nym ze­zwo­le­niem wła­ści­ciela praw au­tor­skich.
Kon­wer­sja: eLi­tera s.c.

Droga Pa­cjentko, Drogi Pa­cjen­cie

Je­żeli je­steś osobą zdrową, która od­czuwa prze­wle­kłe zmę­cze­nie, brak ener­gii, nad­mierną sen­ność i tyje po­mimo ogra­ni­cza­nia liczby ka­lo­rii – prze­czy­taj tę książkę. Praw­do­po­dob­nie roz­wija się u Cie­bie in­su­li­no­opor­ność – pod­stępne za­bu­rze­nie pro­wa­dzące po­cząt­kowo do roz­re­gu­lo­wa­nia go­spo­darki za­pa­sami ener­ge­tycz­nymi w or­ga­ni­zmie, a w póź­niej­szym okre­sie do roz­woju po­waż­nych cho­rób, ta­kich jak ze­spół me­ta­bo­liczny, oty­łość, stłusz­cze­nie wą­troby, nad­ci­śnie­nie tęt­ni­cze i cu­krzyca typu 2. Za­bu­rze­nie to jest z jed­nej strony bar­dzo po­wszechne, z dru­giej zaś wciąż nie­ro­zu­miane, nie­do­ce­niane i nie­od­po­wied­nio le­czone.

Książka składa się z trzech czę­ści. Pierw­sza część, li­cząca około 50 stron, za­wiera naj­waż­niej­sze in­for­ma­cje do­ty­czące in­su­li­no­opor­no­ści. Zo­stała na­pi­sana w uprosz­czony spo­sób, tak aby umoż­li­wić sa­mo­dzielne zro­zu­mie­nie i po­ko­na­nie pro­blemu przez więk­szość czy­tel­ni­ków. Druga część książki do­ty­czy cho­rób zwią­za­nych z in­su­li­no­opor­no­ścią – przede wszyst­kim ze­społu me­ta­bo­licz­nego bę­dą­cego jedną z naj­waż­niej­szych cho­rób cy­wi­li­za­cyj­nych. Po­le­cam ją szcze­gól­nie oso­bom z za­bu­rze­niami li­pi­do­wymi, stłusz­cze­niem wą­troby, ze­spo­łem po­li­cy­stycz­nych jaj­ni­ków i hi­po­gli­ke­miami re­ak­tyw­nymi. W trze­ciej, szcze­gó­ło­wej czę­ści książki przed­sta­wione zo­stały za­gad­nie­nia nie­zbędne do lep­szego zro­zu­mie­nia po­ru­szo­nych wcze­śniej te­ma­tów. Część ta prze­zna­czona jest dla osób po­szu­ku­ją­cych in­for­ma­cji na po­zio­mie za­awan­so­wa­nym. W każ­dej czę­ści książki duży na­cisk po­ło­żono na wy­ja­śnie­nie me­cha­ni­zmów za­bu­rzeń oraz omó­wie­nie spo­so­bów ich na­pra­wia­nia.

Z książki, Drogi Czy­tel­niku, do­wiesz się, dla­czego ogar­nia nas epi­de­mia oty­ło­ści, na czym po­le­gała naj­więk­sza po­myłka die­te­tyki, dla­czego in­su­li­no­opor­ność po­wo­duje miaż­dżycę, czy cho­le­ste­rol jest za­wsze zły, co jest lep­sze – wę­glo­wo­dany czy tłusz­cze, ile cu­kru je sta­ty­styczny Po­lak, co są­dzić o mar­ga­ry­nach, skąd się bie­rze stłusz­cze­nie wą­troby, ja­kie zna­cze­nie ma cho­roba Ha­shi­moto oraz ja­kie są wady i za­lety róż­nych po­pu­lar­nych diet. Spró­buję rów­nież wy­ja­śnić, skąd bie­rze się nad­mierna sen­ność, uczu­cie zimna i cią­głe zmę­cze­nie.

Je­śli chcesz zro­zu­mieć swój or­ga­nizm i od­zy­skać nad nim kon­trolę – za­pra­szam do lek­tury.

.

1.1Jak to się za­częło...

Do ga­bi­netu we­szła pa­cjentka.

– Mam wy­niki – oznaj­miła ener­gicz­nie.

Spoj­rza­łem do do­ku­men­ta­cji. Wiek 30 lat, masa ciała 75 kg, wzrost 165 cm. Przed ty­go­dniem zgło­siła się po raz pierw­szy z prośbą o ocenę pod ką­tem cho­rób tar­czycy. Skar­żyła się na pro­blemy z re­duk­cją masy ciała po­mimo diety i ćwi­czeń fi­zycz­nych. Nad­waga od czasu ciąży przed dwoma laty. Zgła­szała sen­ność, zmę­cze­nie, uczu­cie zimna, na­puch­nię­cie, su­chość skóry i wy­pa­da­nie wło­sów. Zle­ci­łem ba­da­nia w kie­runku cho­rób tar­czycy.

Wzią­łem od pa­cjentki wy­niki i przyj­rza­łem im się uważ­nie. Wszyst­kie pra­wi­dłowe. Za­równo TSH, jak i fT3, fT4 oraz prze­ciw­ciała aTPO, aTg. Wzią­łem głę­boki od­dech. Cze­kała mnie ko­lejna trudna roz­mowa.

– Pro­szę pani, wy­niki są pra­wi­dłowe. Nie ma pani nie­do­czyn­no­ści tar­czycy – po­wie­dzia­łem.

– To dla­czego mam ob­jawy? – za­py­tała nieco zi­ry­to­wa­nym gło­sem.

– Ob­jawy, które pani zgła­sza, są nie­spe­cy­ficzne. Wy­stę­pują rów­nież w in­nych cho­ro­bach lub za­bu­rze­niach. Mogę zle­cić do­dat­kowe ba­da­nia, które oce­nią stan pani zdro­wia – sta­ra­łem się po­dejść me­ry­to­rycz­nie do sy­tu­acji.

– Ba­da­nia ogólne zle­cił mi in­ter­ni­sta. Są pra­wi­dłowe. Dla­czego nie mogę schud­nąć? – at­mos­fera gęst­niała co­raz bar­dziej i nie­uchron­nie zmie­rzała ku ka­ta­stro­fie.

Tylko spo­koj­nie – prze­mknęło mi przez głowę. – Wy­tłu­macz me­cha­ni­zmy, zmo­ty­wuj pa­cjentkę i skie­ruj do do­brego die­te­tyka.

– Pro­szę pani, chud­nię­cie jest za­leżne od ujem­nego bi­lansu ener­ge­tycz­nego. Ilość ener­gii do­star­cza­nej w po­kar­mach musi być niż­sza od ener­gii wy­dat­ko­wa­nej przez or­ga­nizm na utrzy­ma­nie pod­sta­wo­wych pro­ce­sów ży­cio­wych i ak­tyw­ność fi­zyczną. Żeby schud­nąć, trzeba ogra­ni­czyć ilość spo­ży­wa­nych ka­lo­rii i wpro­wa­dzić wy­si­łek fiz...

– Pa­nie dok­to­rze! – pa­cjentka prze­rwała mi w pół słowa. – Od roku je­stem na die­cie pu­deł­ko­wej 1200 kcal i ćwi­czę na si­łowni trzy razy w ty­go­dniu po 1,5 go­dziny. Schu­dłam 1,5 kg. Je­żeli po­wie mi pan, że mam jesz­cze mniej jeść albo jesz­cze wię­cej ćwi­czyć, to ja, to ja... nie wiem, co zro­bię... – za­koń­czyła ła­mią­cym się gło­sem, ze­rwała się z krze­sła i wy­bie­gła z ga­bi­netu. W jej oczach do­strze­głem łzy.

Sie­dzia­łem przez kilka mi­nut onie­miały. Roz­mowy z oso­bami ocze­ku­ją­cymi nie­uza­sad­nio­nego le­cze­nia za­wsze są trudne, ale ta była wy­jąt­kowa. Albo pa­cjentka mnie w żywe oczy oszu­kuje (co jest mało praw­do­po­dobne ze względu na te łzy...), albo jest jed­nak coś, czego ani ja, ani ogól­nie me­dy­cyna nie do­strze­gamy.

Za­czą­łem drą­żyć. Przej­rze­nie naj­now­szych pod­ręcz­ni­ków do in­terny czy en­do­kry­no­lo­gii, prze­czy­ta­nie ar­ty­ku­łów z pi­śmien­nic­twa me­dycz­nego czy udział w spe­cja­li­stycz­nych kon­fe­ren­cjach na­uko­wych przy­nio­sły nie­wiele. Wszę­dzie uno­sił się duch pe­sy­mi­zmu. Oty­łość jest trudną do le­cze­nia cho­robą, or­ga­nizm po­dej­muje dzia­ła­nia chro­niące tkankę tłusz­czową. Za suk­ces przyj­muje się utrzy­ma­nie 10-pro­cen­to­wego spadku masy ciała w ciągu roku od wpro­wa­dze­nia diety lub le­cze­nia. Tylko tyle? Ze 100 kg na 90? Pod­ją­łem dal­sze po­szu­ki­wa­nia, przy­glą­da­jąc się uważ­niej wy­ni­kom ba­dań mo­ich pa­cjen­tów.

Dość szybko za­uwa­ży­łem pewną pra­wi­dło­wość – u pa­cjen­tów z nad­wagą po­ziom glu­kozy na czczo był z re­guły w gór­nym za­kre­sie normy lub nieco ją prze­kra­czał. Jest to w pew­nym sen­sie zro­zu­miałe – oty­łość brzuszna osła­bia dzia­ła­nie in­su­liny, co po­gar­sza kon­trolę nad nocną pro­duk­cją glu­kozy w wą­tro­bie i pro­wa­dzi do pod­wyż­sze­nia stę­żeń glu­kozy na czczo. W skró­cie: oty­łość jest przy­czyną in­su­li­no­opor­no­ści. Sy­tu­acja nie była jed­nak aż tak pro­sta: pod­wyż­sze­niu glu­kozy to­wa­rzy­szyło rów­nież ra­tun­kowe pod­wyż­sze­nie wy­dzie­la­nia in­su­liny. In­su­lina jest naj­waż­niej­szym re­gu­la­to­rem two­rze­nia za­pa­sów, za­równo z glu­kozy (w wą­tro­bie i mię­śniach), jak i z tłusz­czów (w tkance tłusz­czo­wej). Czy moż­liwe, aby pod­wyż­sze­nie in­su­liny od­dzia­ły­wało nad­mier­nie na tkankę tłusz­czową i sprzy­jało oty­ło­ści?

Od­po­wiedź na to py­ta­nie jest we­dług mnie twier­dząca, a jej kil­ku­let­nie po­szu­ki­wa­nie do­pro­wa­dziło do po­wsta­nia ni­niej­szej książki.

1.2Pod­sta­wowy wa­ru­nek ży­cia – cią­głe wy­twa­rza­nie ener­gii

Każdy z nas po­trze­buje do ży­cia cią­głego wy­twa­rza­nia ener­gii. Czer­piemy ją ze spa­la­nia w ko­mór­kach or­ga­ni­zmu sub­stan­cji od­żyw­czych za­war­tych w po­kar­mach. Po­kar­mów nie spo­ży­wamy w spo­sób cią­gły, lecz okre­sowo w cza­sie po­sił­ków, dla­tego też mu­simy ma­ga­zy­no­wać sub­stan­cje od­żyw­cze. Każda z pod­sta­wo­wych sub­stan­cji od­żyw­czych (→ rozdz. 3.1) gro­ma­dzona jest w od­po­wied­nim ma­ga­zy­nie: po­cho­dząca z wę­glo­wo­da­nów glu­koza (→ rozdz. 3.3) w wą­tro­bie i mię­śniach, ami­no­kwasy w mię­śniach, a tłusz­cze w tkance tłusz­czo­wej.

O two­rze­niu lub od­zy­ski­wa­niu za­pa­sów nie de­cy­duje samo spo­ży­cie po­siłku, lecz wy­dzie­la­nie in­su­liny (→ rozdz. 4.1). In­for­ma­cja ta może być za­ska­ku­jąca, jed­nak o jej praw­dzi­wo­ści świad­czy cho­roba na­zy­wana cu­krzycą typu 1. W cho­ro­bie tej do­cho­dzi do znisz­cze­nia na­rządu pro­du­ku­ją­cego in­su­linę (wysp trzust­ko­wych) i nie­do­boru in­su­liny. Ob­ser­wu­jemy wów­czas brak two­rze­nia za­pa­sów – za­równo z glu­kozy, jak i tłusz­czów oraz ami­no­kwa­sów. Nie­le­czona cu­krzyca typu 1 pro­wa­dzi do wy­nisz­cze­nia na sku­tek za­niku mię­śni i tkanki tłusz­czo­wej (cu­krzyca → rozdz. 2.8).

1.3Rola in­su­liny

In­su­lina jest jed­nym z naj­waż­niej­szych hor­mo­nów w or­ga­ni­zmie czło­wieka (→ rozdz. 6.1) re­gu­lu­ją­cym we krwi stę­że­nie glu­kozy – sub­stan­cji nie­zbęd­nej do od­ży­wie­nia mó­zgu. Dzia­ła­nie in­su­liny można po­rów­nać do roli na­uczy­ciela nad­zo­ru­ją­cego uczniów – bez jego po­ja­wie­nia się dzieci nie wejdą do klasy. Rów­nież na­uczy­ciel de­cy­duje o za­koń­cze­niu lek­cji – dzieci opusz­czają klasę do­piero po jego wyj­ściu. Po­dob­nie jest z in­su­liną i glu­kozą – to po­ja­wie­nie się in­su­liny we krwi de­cy­duje o wpro­wa­dza­niu glu­kozy do ma­ga­zy­nów w wą­tro­bie i mię­śniach. Z ko­lei uwal­nia­nie glu­kozy z ma­ga­zynu w wą­tro­bie moż­liwe jest do­piero po za­koń­cze­niu dzia­ła­nia in­su­liny.

In­su­lina od­dzia­łuje po­dob­nie na białka (→ rozdz. 3.8) i tłusz­cze (→ rozdz. 3.9). Wy­rzut in­su­liny w cza­sie po­siłku sty­mu­luje wy­chwyt ami­no­kwa­sów przez mię­śnie i two­rze­nie bia­łek mię­śnio­wych oraz tłusz­czów przez tkankę tłusz­czową. Spa­dek wy­dzie­la­nia in­su­liny po po­siłku od­blo­ko­wuje uwal­nia­nie ami­no­kwa­sów z mię­śni i kwa­sów tłusz­czo­wych z tkanki tłusz­czo­wej. In­su­lina jest uni­wer­sal­nym re­gu­la­to­rem two­rze­nia i uwal­nia­nia za­pa­sów (ryc. 1).

Ry­cina 1. Wy­dzie­la­nie in­su­liny w cza­sie po­sił­ków u osoby zdro­wej. Wy­rzut in­su­liny w cza­sie po­siłku umoż­li­wia two­rze­nie za­pa­sów z sub­stan­cji od­żyw­czych. Spa­dek in­su­liny do ni­skich war­to­ści mię­dzy po­sił­kami od­blo­ko­wuje uwal­nia­nie za­pa­sów.

Tak jak na­uczy­ciel ma sze­reg do­dat­ko­wych obo­wiąz­ków poza pro­wa­dze­niem lek­cji, tak rów­nież in­su­lina od­po­wiada za sze­reg do­dat­ko­wych dzia­łań w or­ga­ni­zmie, po­śred­nio zwią­za­nych z re­gu­la­cją za­pa­sów. Od­dzia­łu­jąc na mózg, po­wo­duje uczu­cie sy­to­ści i sty­mu­luje pro­cesy pa­mięci. Wpływa na funk­cje roz­rod­cze, funk­cje na­czyń krwio­no­śnych (uczest­ni­czą­cych w trans­por­cie sub­stan­cji od­żyw­czych), sty­mu­luje pro­duk­cję tłusz­czów w wą­tro­bie (co po­zwala na wy­ko­rzy­sta­nie nad­wyżki glu­kozy i fruk­tozy). In­su­lina sty­mu­luje rów­nież wzrost i na­mna­ża­nie się ko­mó­rek w or­ga­ni­zmie. Ak­ty­wa­cja wy­mie­nio­nych pro­ce­sów umoż­li­wia lep­sze spo­żyt­ko­wa­nie ener­gii do­star­czo­nej w po­kar­mie.

1.4In­su­li­no­opor­ność i hi­per­in­su­li­nizm

In­su­li­no­opor­ność jest sta­nem zmniej­szo­nej wraż­li­wo­ści tka­nek na in­su­linę – czyli sta­nem jej osła­bio­nego dzia­ła­nia (→ rozdz. 4.2). Na pod­łożu wie­lo­let­niej, za­awan­so­wa­nej in­su­li­no­opor­no­ści roz­wija się cu­krzyca typu 2, czyli cho­roba, w któ­rej in­su­lina nie jest w sta­nie utwo­rzyć po­po­sił­ko­wych za­pa­sów z glu­kozy. Pro­wa­dzi to do pod­wyż­sze­nia po­ziomu glu­kozy we krwi, przy­łą­cza­nia się glu­kozy do bia­łek i stop­nio­wego uszka­dza­nia licz­nych na­rzą­dów, ta­kich jak nerki (nie­wy­dol­ność ne­rek), siat­kówka oka (re­ti­no­pa­tia cu­krzy­cowa, utrata wzroku), włókna ner­wowe (ze­spół stopy cu­krzy­co­wej) czy na­czy­nia krwio­no­śne (roz­wój miaż­dżycy pro­wa­dzący do za­wa­łów serca i uda­rów mó­zgu).

Osła­bione dzia­ła­nie in­su­liny w cu­krzycy typu 2 po­winno teo­re­tycz­nie po­wo­do­wać po­dobne ob­jawy do wy­stę­pu­ją­cych w cu­krzycy typu 1, czyli za­nik tka­nek i wy­nisz­cze­nie zwią­zane z nad­mier­nym uwal­nia­niem za­pa­sów z mię­śni i tkanki tłusz­czo­wej. W rze­czy­wi­sto­ści jed­nak w cu­krzycy typu 2 ob­ser­wu­jemy efekty od­wrotne – nad­mierne gro­ma­dze­nie za­pa­sów i po­więk­sze­nie na­rzą­dów. Pa­ra­doks ten jest wy­ni­kiem to­wa­rzy­szą­cego in­su­li­no­opor­no­ści ra­tun­ko­wego pod­wyż­sze­nia pro­duk­cji in­su­liny, czyli hi­per­in­su­li­ni­zmu.

Hi­per­in­su­li­nizm wy­rów­nuje osła­bione dzia­ła­nie in­su­liny i po­zwala przez wiele lat za­po­bie­gać cu­krzycy, utrzy­mu­jąc pra­wi­dłowe stę­że­nia glu­kozy we krwi. Nie­stety, hi­per­in­su­li­nizm działa jak miecz obo­sieczny – wpły­wa­jąc ko­rzyst­nie na go­spo­darkę glu­kozą, od­dzia­łuje nie­ko­rzyst­nie na sze­reg in­nych pro­ce­sów w or­ga­ni­zmie. Nie­po­żą­dane na­stęp­stwa ujaw­niają się w na­rzą­dach, w któ­rych do­cho­dzi do dys­pro­por­cji po­mię­dzy na­si­le­niem wy­dzie­la­nia in­su­liny a za­awan­so­wa­niem in­su­li­no­opor­no­ści.

1.5Za­leż­ność po­mię­dzy in­su­li­no­opor­no­ścią a oty­ło­ścią

Je­żeli prze­brną­łeś, Drogi Czy­tel­niku, przez skom­pli­ko­wane in­for­ma­cje o dzia­ła­niu in­su­liny na po­przed­nich stro­nach, mo­żemy wró­cić do wyj­ścio­wego py­ta­nia: czy jest moż­liwe, aby in­su­li­no­opor­ność i po­wią­zane z nią pod­wyż­sze­nie in­su­liny po­wo­do­wało oty­łość?

In­su­li­no­opor­ność, czyli osła­bie­nie dzia­ła­nia in­su­liny, pro­wa­dzi do pod­wyż­sze­nia po­ziomu glu­kozy. Po­cząt­kowo pod­wyż­sze­nie to jest nie­wiel­kie, gdyż or­ga­nizm rów­no­le­gle uru­cha­mia ak­cję ra­tun­kową w po­staci zwięk­sze­nia pro­duk­cji in­su­liny. Zwięk­sze­nie wy­dzie­la­nia in­su­liny do­ty­czy za­równo okresu na czczo, jak i okre­sów po­po­sił­ko­wych. Po­po­sił­kowe wy­rzuty in­su­liny stają się nie tylko więk­sze, lecz rów­nież dłuż­sze (ryc. 2). Wol­niej­sze opa­da­nie po­ziomu in­su­liny wy­dłuża okres two­rze­nia za­pa­sów i skraca okres uwal­nia­nia za­pa­sów z tkanki tłusz­czo­wej. Sy­tu­acja ta, przy czę­stych po­sił­kach, sprzyja ku­mu­la­cji tłusz­czu i roz­wo­jowi oty­ło­ści (→ rozdz. 2.6).

Ry­cina 2. Wy­dzie­la­nie in­su­liny u osoby z in­su­li­no­opor­no­ścią (li­nia czer­wona). Wy­rzuty in­su­liny są wyż­sze i dłuż­sze, co po­wo­duje wy­dłu­że­nie czasu two­rze­nia za­pa­sów i skró­ce­nie czasu uwal­nia­nia za­pa­sów z tkanki tłusz­czo­wej. Li­nia nie­bie­ska po­ka­zuje wy­dzie­la­nie in­su­liny u osoby zdro­wej.

Oty­łość, bę­dąca na­stęp­stwem zwięk­szo­nego i wy­dłu­żo­nego wy­dzie­la­nia in­su­liny, może pa­ra­dok­sal­nie na­si­lać in­su­li­no­opor­ność. Po szcze­gó­łowe in­for­ma­cje do­ty­czące tego zja­wi­ska za­pra­szam do roz­działu 4.3. W tym mo­men­cie warto pod­kre­ślić, że oty­łość i in­su­li­no­opor­ność za­czy­nają się wza­jem­nie sty­mu­lo­wać w me­cha­ni­zmie błęd­nego koła cho­ro­bo­wego. Oty­łość brzuszna pro­wa­dzi do roz­woju in­su­li­no­opor­no­ści, co wy­mu­sza zwięk­sze­nie pro­duk­cji in­su­liny (hi­per­in­su­li­nizm), a to blo­kuje uwal­nia­nie tłusz­czów z tkanki tłusz­czo­wej, sprzyja oty­ło­ści brzusz­nej i na­sila in­su­li­no­opor­ność (ryc. 3).

Ry­cina 3. Me­cha­nizm błęd­nego koła cho­ro­bo­wego oty­ło­ści i in­su­li­no­opor­no­ści.

Ne­ga­tywny wpływ tkanki tłusz­czo­wej na roz­wój in­su­li­no­opor­no­ści do­ty­czy przede wszyst­kim brzusz­nej tkanki tłusz­czo­wej, która wy­ka­zuje szcze­gólne wła­ści­wo­ści i ła­two za­bu­rza dzia­ła­nie in­su­liny (→ rozdz. 2.7). Obec­ność tłusz­czu pod­skór­nego ma neu­tralne zna­cze­nie i nie po­wo­duje in­su­li­no­opor­no­ści. Roz­wój oty­ło­ści brzusz­nej na­stę­puje za­zwy­czaj po wy­czer­pa­niu po­jem­no­ści ma­ga­zy­no­wej pod­skór­nej tkanki tłusz­czo­wej, za­leż­nej od pre­dys­po­zy­cji ge­ne­tycz­nych, wieku, żeń­skich hor­mo­nów płcio­wych oraz in­nych nie do końca po­zna­nych czyn­ni­ków.

1.6Wierz­cho­łek góry lo­do­wej

Drogi Czy­tel­niku, je­śli uwie­rzy­łeś że in­su­li­no­opor­ność, hi­per­in­su­li­nizm i oty­łość brzuszna sty­mu­lują się wza­jem­nie w me­cha­ni­zmie błęd­nego koła cho­ro­bo­wego, za­pewne ze­chcesz za­py­tać: jak prze­rwać to błędne koło? Od­po­wiedź jest pro­sta, wy­ko­na­nie trudne: trzeba ob­ni­żyć wy­rzuty in­su­liny, jed­nak tak, aby nie pod­wyż­szyć stę­żeń glu­kozy. Za­nim przej­dziemy do omó­wie­nia spo­so­bów walki z in­su­li­no­opor­no­ścią, mu­szę Cię jed­nak prze­strzec: oty­łość i cu­krzyca typu 2 są je­dy­nie wierz­choł­kiem góry lo­do­wej ne­ga­tyw­nych kon­se­kwen­cji in­su­li­no­opor­no­ści.

In­su­li­no­opor­ność i hi­per­in­su­li­nizm mogą pro­wa­dzić do roz­woju za­bu­rzeń li­pi­do­wych, nad­ci­śnie­nia tęt­ni­czego, miaż­dżycy na­czyń krwio­no­śnych, za­wa­łów serca i uda­rów mó­zgu, stłusz­cze­nia wą­troby, pod­wyż­sze­nia po­ziomu kwasu mo­czo­wego we krwi pro­wa­dzą­cego do na­pa­dów dny mo­cza­no­wej, ze­społu po­li­cy­stycz­nych jaj­ni­ków, trą­dziku, po­po­sił­ko­wych spad­ków stę­że­nia glu­kozy we krwi (hi­po­gli­ke­mii re­ak­tyw­nych), po­gor­sze­nia pa­mięci i in­te­lektu oraz roz­woju nie­któ­rych no­wo­two­rów (ryc. 4). Do­my­ślam się, że po­ja­wiło się u Cie­bie uczu­cie po­wąt­pie­wa­nia: aż tyle? Nie­stety tak. Cho­roby te po­ja­wiają się za­zwy­czaj po la­tach trwa­nia in­su­li­no­opor­no­ści. Omó­wie­nie ich po­wią­zań z in­su­li­no­opor­no­ścią i me­cha­ni­zmów roz­woju jest te­ma­tem dru­giej i trze­ciej czę­ści książki. Obec­nie przyj­muje się, że in­su­li­no­opor­ność sta­nowi jedną z waż­niej­szych przy­czyn współ­cze­snych cho­rób cy­wi­li­za­cyj­nych.

Ry­cina 4. Na­stęp­stwa in­su­li­no­opor­no­ści. PCOS – ze­spół po­li­cy­stycz­nych jaj­ni­ków.

Być może, Drogi Czy­tel­niku, po­my­śla­łeś so­bie: czy zwięk­sze­nie pro­duk­cji in­su­liny nie po­winno skom­pen­so­wać osła­bio­nego dzia­ła­nia in­su­liny i na­pra­wić wszyst­kich pro­ble­mów? Po­winno, ale nie na­pra­wia. Co wię­cej, wy­wo­łuje sze­reg do­dat­ko­wych za­bu­rzeń.

Obec­ność za­bu­rzeń po­wią­za­nych z in­su­li­no­opor­no­ścią wy­nika z faktu, iż ak­cja ra­tun­kowa w po­staci zwięk­sze­nia pro­duk­cji in­su­liny wcale nie jest ide­alna. Po pierw­sze, na­pra­wia je­dy­nie skutki, a nie li­kwi­duje przy­czyny. Po dru­gie, na­sila wszyst­kie dzia­ła­nia in­su­liny, choć osła­bie­nie jej mocy w prze­biegu in­su­li­no­opor­no­ści do­ty­czy głów­nie two­rze­nia za­pa­sów. Po trze­cie, głów­nym czyn­ni­kiem re­gu­lu­ją­cym zwięk­sze­nie pro­duk­cji in­su­liny jest po­ziom glu­kozy, co prze­kłada się na słab­szą kon­trolę go­spo­darki tłusz­czami i ami­no­kwa­sami. Po czwarte wresz­cie, sama in­su­li­no­opor­ność roz­wija się w spo­sób nie­rów­no­mierny, co może pro­wa­dzić do ujaw­nie­nia się nad­mier­nych efek­tów dzia­ła­nia in­su­liny w nie­któ­rych na­rzą­dach.

Nie­rów­no­mierny roz­wój in­su­li­no­opor­no­ści w róż­nych na­rzą­dach wy­nika z głów­nego me­cha­ni­zmu jej po­wsta­wa­nia, czyli we­wnątrz­ko­mór­ko­wej ku­mu­la­cji nie­ko­rzyst­nych li­pi­dów (→ rozdz. 4.3). In­su­li­no­opor­ność do­ty­czy głów­nie na­rzą­dów za­an­ga­żo­wa­nych w go­spo­darkę za­pa­sami ener­ge­tycz­nymi, czyli wą­troby, mię­śni i tkanki tłusz­czo­wej. Naj­wcze­śniej po­ja­wia się zwy­kle w wą­tro­bie, rza­dziej w mię­śniach. Sto­sun­kowo wolno roz­wija się w tkance tłusz­czo­wej, z na­tury bar­dziej wraż­li­wej na in­su­linę niż wą­troba i mię­śnie. W na­rzą­dach nie­uczest­ni­czą­cych w go­spo­darce za­pa­sami ener­ge­tycz­nymi in­su­li­no­opor­ność wy­stę­puje w nie­wiel­kim stop­niu lub nie wy­stę­puje wcale.

Nie­rów­no­mierny roz­wój in­su­li­no­opor­no­ści może po­wo­do­wać w nie­któ­rych na­rzą­dach do­mi­na­cję efek­tów zwięk­szo­nej pro­duk­cji in­su­liny. W przy­padku tkanki tłusz­czo­wej bę­dzie się to prze­ja­wiać ku­mu­la­cją tłusz­czu i roz­wo­jem oty­ło­ści. W na­rzą­dach ta­kich jak skóra, tkanka pod­skórna czy jaj­nik, hi­per­in­su­li­nizm może przy­spie­szać tempo po­dzia­łów ko­mór­ko­wych oraz sty­mu­lo­wać nie­które funk­cje. W efek­cie w in­su­li­no­opor­no­ści bę­dziemy ob­ser­wo­wać sze­reg cha­rak­te­ry­stycz­nych ob­ja­wów bę­dą­cych efek­tem hi­per­in­su­li­ni­zmu (→ rozdz. 1.10).

1.7Czę­stość wy­stę­po­wa­nia in­su­li­no­opor­no­ści

Pa­nie dok­to­rze, chyba pan prze­sa­dza. Chce pan po­wie­dzieć, że więk­szość cho­rób wy­nika z in­su­li­no­opor­no­ści? To może wszy­scy na nią cho­ru­jemy? Je­śli tak so­bie po­my­śla­łeś, Drogi Czy­tel­niku, to chciał­bym tro­chę Cię uspo­koić. Nie wszy­scy cho­ru­jemy. Praw­do­po­dob­nie cho­ruje około 1/3 po­pu­la­cji, czyli kil­ka­na­ście mi­lio­nów osób w Pol­sce.

Do­kładna czę­stość wy­stę­po­wa­nia in­su­li­no­opor­no­ści w Pol­sce jest nie­znana, gdyż nie prze­pro­wa­dzono pod tym ką­tem sze­ro­kich ba­dań epi­de­mio­lo­gicz­nych. Z pew­no­ścią jed­nak in­su­li­no­opor­ność wy­stę­puje u 3 mln osób z cu­krzycą typu 2 oraz 3 mln osób ze sta­nem przed­cu­krzy­co­wym (za­bu­rze­nia te są bez­po­śred­nim na­stęp­stwem in­su­li­no­opor­no­ści). Do­dat­kowo in­su­li­no­opor­ność stwier­dza się u zde­cy­do­wa­nej więk­szo­ści osób z nad­wagą i oty­ło­ścią (około 60% po­pu­la­cji osób do­ro­słych), u osób z nie­al­ko­ho­lo­wym stłusz­cze­niem wą­troby (20–30% osób do­ro­słych) oraz ko­biet z ze­spo­łem po­li­cy­stycz­nych jaj­ni­ków (10% po­pu­la­cji ko­biet w wieku roz­rod­czym). Cał­ko­wita liczba osób z in­su­li­no­opor­no­ścią nie jest pro­stą sumą wy­mie­nio­nych grup pa­cjen­tów, ze względu na moż­li­wość współ­ist­nie­nia kilku za­bu­rzeń u jed­nej osoby (ryc. 5).

Ry­cina 5. Za­leż­ność po­mię­dzy oty­ło­ścią, in­su­li­no­opor­no­ścią, cu­krzycą i ze­spo­łem po­li­cy­stycz­nych jaj­ni­ków (PCOS). In­su­li­no­opor­ność wy­stę­puje u wszyst­kich osób z cu­krzycą typu 2 i sta­nem przed­cu­krzy­co­wym i nie­al­ko­ho­lo­wym stłusz­cze­niem wą­troby, u więk­szo­ści osób z oty­ło­ścią i nad­wagą oraz z ze­spo­łem PCO.

Duża czę­stość wy­stę­po­wa­nia in­su­li­no­opor­no­ści może wska­zy­wać na ist­nie­nie na­tu­ral­nej pre­dys­po­zy­cji do jej roz­woju. In­su­li­no­opor­ność jest praw­do­po­dob­nie ko­rzyst­nym zja­wi­skiem ad­ap­ta­cyj­nym w szcze­gól­nych sy­tu­acjach ży­cio­wych. Umoż­li­wia ona ogra­ni­cze­nie wy­chwytu glu­kozy przez mię­śnie i prze­kie­ro­wa­nie jej do in­nych, waż­niej­szych w da­nym mo­men­cie tka­nek, ta­kich jak mózg w cza­sie głodu, układ od­por­no­ściowy w cza­sie in­fek­cji czy płód w okre­sie ciąży. Nie­stety in­su­li­no­opor­ność po­ja­wia się rów­nież na sku­tek nie­wła­ści­wej diety, co ob­raca się prze­ciwko nam i jest przy­czyną roz­woju cho­rób cy­wi­li­za­cyj­nych.

1.8Me­cha­ni­zmy roz­woju in­su­li­no­opor­no­ści

Przy­czyny roz­woju in­su­li­no­opor­no­ści nie są wciąż do końca po­znane i zro­zu­miane. Wy­daje się, że klu­czową rolę w jej po­wsta­niu od­grywa ku­mu­la­cja w ko­mór­kach or­ga­ni­zmu pew­nych sub­stan­cji blo­ku­ją­cych we­wnątrz ko­mó­rek łań­cuch prze­mian za­leż­nych od in­su­liny. Naj­waż­niej­szymi z tych sub­stan­cji są nie­ko­rzystne li­pidy – dia­cy­lo­gli­ce­role i ce­ra­midy (→ rozdz. 4.2). Po­dobne efekty mogą wy­ka­zy­wać wolne rod­niki tle­nowe czy czą­steczki sy­gna­łowe stanu za­pal­nego.

Ku­mu­la­cja nie­ko­rzyst­nych li­pi­dów w ko­mór­kach wą­troby naj­czę­ściej zwią­zana jest z oty­ło­ścią brzuszną, z tego też po­wodu uznaje się ją za naj­waż­niej­szy czyn­nik pro­wa­dzący do roz­woju in­su­li­no­opor­no­ści. Brzuszna tkanka tłusz­czowa (zlo­ka­li­zo­wana wo­kół je­lit i na­rzą­dów jamy brzusz­nej) wy­ka­zuje od­mienne wła­ści­wo­ści niż pod­skórna tkanka tłusz­czowa. Po pierw­sze, przy prze­ła­do­wa­niu ko­mó­rek tłusz­czem ła­twiej do­cho­dzi w niej do roz­woju stanu za­pal­nego, po dru­gie, pro­du­kuje pewne sub­stan­cje sprzy­ja­jące roz­wo­jowi in­su­li­no­opor­no­ści, po trze­cie, uwal­nia wolne kwasy tłusz­czowe bez­po­śred­nio do do­rze­cza żyły wrot­nej (→ rozdz. 3.20), co sprzyja ich nad­mier­nemu wy­chwy­towi przez wą­trobę. Czyn­niki te pro­wa­dzą do ku­mu­la­cji nie­ko­rzyst­nych li­pi­dów w wą­tro­bie i roz­woju in­su­li­no­opor­no­ści.

In­su­li­no­opor­ność może wy­stę­po­wać rów­nież u osób bez oty­ło­ści brzusz­nej. W przy­pad­kach tych mamy za­zwy­czaj do czy­nie­nia z silną pre­dys­po­zy­cją ge­ne­tyczną lub wpły­wem nie­wła­ści­wej diety. Za nie­ko­rzystne sub­stan­cje od­żyw­cze po­wo­du­jące in­su­li­no­opor­ność uznaje się tłusz­cze na­sy­cone (→ rozdz. 3.12) oraz fruk­tozę (→ rozdz. 3.5). Przy­czyną in­su­li­no­opor­no­ści może być rów­nież prze­wle­kły stan za­palny, stres oksy­da­cyjny (nad­mierna pro­duk­cja wol­nych rod­ni­ków tle­no­wych) oraz po­de­szły wiek. Rzadko za roz­wój in­su­li­no­opor­no­ści od­po­wiada nad­mierne wy­dzie­la­nie hor­mo­nów dzia­ła­ją­cych prze­ciw­staw­nie do in­su­liny (kor­ty­zolu, ad­re­na­liny, glu­ka­gonu czy hor­monu wzro­stu). Szcze­gó­łowe in­for­ma­cje do­ty­czące me­cha­ni­zmów roz­woju in­su­li­no­opor­no­ści przed­sta­wiono w roz­dziale 4.2.

1.9Na­tu­ralny prze­bieg in­su­li­no­opor­no­ści

In­su­li­no­opor­ność może po­ja­wić się na każ­dym eta­pie ży­cia, jed­nak naj­czę­ściej ujaw­nia się u 30- i 40-lat­ków z oty­ło­ścią brzuszną. Po­ja­wie­nie się in­su­li­no­opor­no­ści uru­cha­mia me­cha­nizm błęd­nego koła cho­ro­bo­wego: in­su­li­no­opor­ność wy­mu­sza zwięk­sze­nie pro­duk­cji in­su­liny, co wy­wiera pro­mu­jący wpływ na two­rze­nie tkanki tłusz­czo­wej, to zaś sprzyja na­ra­sta­niu oty­ło­ści brzusz­nej i na­sila in­su­li­no­opor­ność.

Kom­pen­sa­cyjne zwięk­sze­nie wy­dzie­la­nia in­su­liny przez lata ra­tuje przed roz­wo­jem cu­krzycy typu 2, z cza­sem jed­nak me­cha­nizm ten za­czyna się wy­czer­py­wać. Za­zwy­czaj po 15–20 la­tach trwa­nia in­su­li­no­opor­no­ści u du­żej grupy osób po­ja­wia się cu­krzyca typu 2. Przy­czyną jej roz­woju jest stop­niowe uszko­dze­nie nad­mier­nie ob­cią­żo­nego pracą na­rządu pro­du­ku­ją­cego in­su­linę, czyli wysp trzust­ko­wych.

W tym mo­men­cie mu­szę wy­ja­śnić, że trzustka w za­sa­dzie zbu­do­wana jest z dwóch nie­za­leż­nych czę­ści: wy­dzie­la­ją­cej en­zymy tra­wienne do świa­tła prze­wodu po­kar­mo­wego (czyli czę­ści ze­wną­trz­wy­dziel­ni­czej sta­no­wią­cej 99% masy trzustki) oraz pro­du­ku­ją­cej hor­mony do krwi (czyli czę­ści we­wnątrz­wy­dziel­ni­czej sta­no­wią­cej 1% masy trzustki). Obie czę­ści pod­le­gają od­ręb­nym re­gu­la­cjom i poza lo­ka­li­za­cją nie mają wiele wspól­nego. Część pro­du­ku­jąca hor­mony (m.in. in­su­linę i glu­ka­gon) jest roz­pro­szona w po­zo­sta­łym miąż­szu trzustki w po­staci drob­nych sku­pisk ko­mó­rek na­zy­wa­nych wy­spami trzust­ko­wymi.

W okre­sie po­prze­dza­ją­cym roz­wój cu­krzycy czę­sto po­ja­wiają się cho­roby bę­dące na­stęp­stwem in­su­li­no­opor­no­ści lub hi­per­in­su­li­ni­zmu – stłusz­cze­nie wą­troby (→ rozdz. 2.9), nad­ci­śnie­nie tęt­ni­cze (→ rozdz. 2.4), za­bu­rze­nia li­pi­dowe (tzw. ate­ro­genna dys­li­pi­de­mia → rozdz. 2.5), pod­wyż­sze­nie stę­że­nia kwasu mo­czo­wego (→ rozdz. 2.10) czy ze­spół po­li­cy­stycz­nych jaj­ni­ków (→ rozdz. 2.11). Część wy­mie­nio­nych cho­rób pro­wa­dzi do zwięk­sze­nia ry­zyka zwa­łów serca i uda­rów mó­zgu, dla­tego też wspól­nie okre­śla się je mia­nem ze­społu me­ta­bo­licz­nego. Do­kładne omó­wie­nie wspo­mnia­nych za­bu­rzeń znaj­duje się w dru­giej czę­ści książki.

W roz­woju in­su­li­no­opor­no­ści można wy­róż­nić cztery etapy: bez­ob­ja­wowy etap po­cząt­kowy, etap na­ra­sta­nia oty­ło­ści i in­su­li­no­opor­no­ści w me­cha­ni­zmie błęd­nego koła cho­ro­bo­wego, etap ze­społu me­ta­bo­licz­nego oraz etap cu­krzycy typu 2 (ryc. 6).

Ry­cina 6. Etapy roz­woju in­su­li­no­opor­no­ści.

Za mo­de­lowy przy­kład roz­woju błęd­nego koła cho­ro­bo­wego oty­ło­ści i in­su­li­no­opor­no­ści może po­słu­żyć okres ciąży. Ciąża jest sta­nem fi­zjo­lo­gicz­nej in­su­li­no­opor­no­ści zwią­za­nej z dzia­ła­niem nie­któ­rych hor­mo­nów cią­żo­wych. In­su­li­no­opor­ność w ciąży ma praw­do­po­dob­nie ogra­ni­czyć zu­ży­cie glu­kozy przez mię­śnie ko­biety cię­żar­nej i prze­kie­ro­wać glu­kozę do roz­wi­ja­ją­cego się płodu. Sy­tu­acja cza­sem jed­nak wy­myka się spod kon­troli – nad­mierna in­su­li­no­opor­ność może zwięk­szyć po­ziom glu­kozy u ko­biety i na­si­lić pro­duk­cję in­su­liny, co sprzy­jać bę­dzie two­rze­niu się tkanki tłusz­czo­wej i przez roz­wój oty­ło­ści brzusz­nej na­sili in­su­li­no­opor­ność. In­su­li­no­opor­ność wy­ni­ka­jąca z oty­ło­ści brzusz­nej może utrzy­my­wać się rów­nież po za­koń­cze­niu ciąży, co utrudni po­wrót do wyj­ścio­wej masy ciała. Ko­lejne ciąże mogą prze­bie­gać w wa­run­kach jesz­cze więk­szej in­su­li­no­opor­no­ści, co pro­wa­dzić może z jed­nej strony do cu­krzycy cią­żo­wej, z dru­giej zaś – do dal­szego na­ra­sta­nia oty­ło­ści.

Za­pra­szamy do za­kupu peł­nej wer­sji książki