Uzyskaj dostęp do ponad 250000 książek od 14,99 zł miesięcznie
"Wszyscy dorośli byli kiedyś dziećmi, ale niewielu z nich o tym pamięta"… Pora więc im to przypomnieć!
"Mały Książę" uważany jest za jedną z najważniejszych i najbardziej inspirujących książek, jakie kiedykolwiek powstały. Dla wielu czytelników była to opowieść, z której uczyli się, jak poświęcać czas na prawdziwe życie, kochać i być odważnym, a także jak w dorosłym świecie zachować w sobie radość dziecka.
Czerpać wiedzę od Małego Księcia po prostu trzeba: by lepiej żyć ze sobą, z najbliższymi, z nieznajomymi. W świecie, gdzie każdy czuje się czasem zagubiony, warto wziąć czasem przykład z głównego bohatera książki i na chwilę się zatrzymać, aby rozejrzeć się wokół siebie.
Jeśli przyjmiesz zasady opisane w tej opowieści, Twoje życie zmieni się na zawsze: zapanuje w nim spokój, swoboda i czułość. Zajrzyj do mojego poradnika, by dowiedzieć się, jak to zrobić - a pewien mały trener pokaże Ci, jak poradzić sobie ze światem, który nas wszystkich czasem wyczerpuje i przekracza.
Stéphane Garnier jest autorem wielu bestsellerowych poradników z francuskiej serii "Żyć jak...".Jego książki o filozofii pewnych czworonogów spod znaku "Żyć jak kot!" sprzedały się w setkach tysięcy egzemplarzy i przetłumaczone zostały na prawie 40 języków.
Ebooka przeczytasz w aplikacjach Legimi na:
Liczba stron: 78
Tytuł oryginału
AGIR ET PENSER COMME LE PETIT PRINCE ®
Copyright © Éditions de l’Opportun, 2021
Copyright © Succession Antoine de Saint Exupéry – 2021
Published by special arrangement
with Les Éditions de l’Opportun
in conjunction with their duly appointed agent 2
Seas Literary Agency
and co-agent Graal Literary Agency
Projekt graficzny: Isabelle Glomaud
Projekt graficzny środka: olo.éditions
Redaktor inicjująca: Magdalena Gołdanowska
Redaktor: Aneta Kanabrodzka
Korekta: Sylwia Kozak-Śmiech, Maciej Korbasiński
ISBN 978-83-8295-530-9
Warszawa 2022
Wydawca
Prószyński Media Sp. z o.o.
02-697 Warszawa, ul. Rzymowskiego 28
www.proszynski.pl
GALOU I SANOU,
MOIM UKOCHANYM
MAŁYM KSIĄŻĘTOM
DEDYKACJA
Poświęcenie komuś książki jest wyrazem miłości, więc…
Książka jest twoja, możesz jej użyć,
aby coś komuś przekazać,
możesz ją też podarować bliskiej osobie,
bo słowa płynące prosto z serca
mają większą wartość niż dedykacja odautorska.
Zapisz komu zadedykowałbyś tę książkę i dlaczego
SŁOWO WSTĘPNE
Niejedna analiza literacka stawiała sobie za cel pełne odczytanie tekstu, wydobycie treści pulsujących między słowami. Chęć odszyfrowania symboli i ukrytych znaczeń, którymi Antoine de Saint-Exupéry przesycił swoje dzieło, jest zrozumiała, bo pozwala na nawiązanie całkowicie nowej relacji z powieścią.
Jeśli o mnie chodzi, chciałem przede wszystkim skupić się na postaci Małego Księcia, na jego słowach, wątpliwościach, poszukiwaniach i wartościach, na uosabianych przez niego marzeniach, jak również ideach, które wyraża.
Zrozumienie, co tekst nam mówi, nie jest najważniejsze, liczy się przede wszystkim to, co chcemy z niego wyciągnąć.
Mały Książę prawdopodobnie ucieleśnia inne podejście do życia niż to, którym kierujemy się teraz.
W swojej refleksji pominę autora i całą uwagę poświęcę bohaterowi; chcę rozszyfrować jego motywacje, zgłębić inspiracje, by odkryć, dlaczego ten chłopczyk, ten mały czarodziej, w pewnym momencie wzruszył, rozczulił, zachwycił, zafascynował i pobudził do marzeń każdego z nas, niezależnie od wieku, kultury czy języka.
Ponowna lektura powieści, po którą sięgnąłem po latach, pozwoliła mi przyswoić jego ideały. Teraz pozostało mi tylko wdrożenie ich w życie, do czego niniejszą książką ciebie też zachęcam.
W jakiś sposób wszyscy, choćby tylko częściowo, jesteśmy Małym Księciem, mimo że czasami zdarza nam się o tym zapominać.
ZANIM ZACZNIESZ CZYTAĆ…
Zapisz marzenia, pragnienia i plany usnute w dzieciństwie, a także wizję swojego dorosłego życia z perspektywy dziecka, którym byłeś lub byłaś.
Zdobądź się na szczerość, nie pomijaj milczeniem obietnic składanych w skrytości serca, przypomnij sobie, co było dla ciebie najważniejsze. Wtedy.
Nawet jeśli dziś wyda ci się to kompletnie niedorzeczne!
BUJAĆ W OBŁOKACH
Wszyscy dorośli byli kiedyś dziećmi.
Choć niewielu z nich o tym pamięta1.
1 Antoine de Saint-Exupéry, Mały Książę, przeł. J. Szwykowski, Warszawa 1993, s. 5.
Kiedy przeczytałem Małego Księcia po raz pierwszy? Nie pamiętam.
Wiem, że czytałem, jak zresztą każdy… Co jednak zostało mi z lektury po latach? Kiedy po raz pierwszy zrozumiałem, co tak naprawdę Mały Książę chciał mi powiedzieć? I jeszcze: co zachowam na przyszłość?
Po raz pierwszy. Po raz pierwszy z pewnością, bez żadnych wątpliwości.
Zanim stałem się pełnoletni. Zanim zacząłem racjonalnie myśleć. Zanim stanąłem obiema nogami w świecie dorosłych, który mi odtąd prezentowano, wręcz wciskano jako jedyną możliwą rzeczywistość.
Po raz pierwszy z pewnością… Zanim zapomnę.
„Dawno, dawno temu żył sobie Mały Książę” – dodanie dziś baśniowej frazy do tytułu, nawet jeśli Antoine de Saint-Exupéry nigdy nie planował takiego początku, pozwala częściowo przywrócić magię, a także marzenia, które wszyscy snuliśmy jako dzieci. Pozwala uwierzyć, że magia istnieje. Naprawdę.
Mały Książę to nie tylko książka, która skądinąd odniosła ogólnoświatowy sukces i została przetłumaczona na trzysta języków, to przede wszystkim integralna część naszej osobowości. Część, która uległa krystalizacji, a której korzenie sięgają dzieciństwa. Część, którą z każdym kolejnym rokiem, czasami w pełni świadomie i celowo, upychaliśmy w najdalszych zakamarkach naszego jestestwa, aby w podskokach, gdy tylko nadarzyła się okazja, popędzić na złamanie karku ku drodze prowadzącej do dorosłości.
Ku drodze, którą musimy przejść, by dojrzeć, ale też z której wraz z upływem czasu coraz trudniej jest zboczyć.
Początkowo, kiedy jako dzieci stawiamy pierwsze kroki, na poboczach rosną drzewa, kwitną kwiaty, wokół ciągną się pola, śpiewają ptaki. Później, kiedy jesteśmy starsi, na obrzeżach pojawiają się niewysokie murki, a potem, nieco dalej, wznoszą się coraz wyższe żywopłoty.
Mimo to nie można zawrócić, trzeba podążać szlakiem dorosłych, nie da się z niego zejść, zrobienie kilku kroków wstecz, choćby na krótką chwilę, nie wchodzi w grę. Trzeba iść prosto przed siebie, bez zatrzymywania.
Po murkach na skraju drogi wyrastają ogrodzenia, płoty ze sztachet, a w końcu pojawiają się pierwsze solidne mury, najpierw z kamieni oplecionych pędami bluszczu, a potem z cegieł, coraz wyższe i wyższe.
Tak wysokie, że po pewnym czasie promienie słońca, które dotąd nas grzały i oświetlały nam drogę, napotykają przeszkodę. Wraz z pojawieniem się wysokich ścian tworzy się cień, który coraz dłuższą smugą pada na fasady budowli.
Im dalej posuwamy się do przodu, tym bardziej oddalamy się od opowieści i magii dziecięcego świata. Nie ma innego wyboru.
Rzeczywistość staje się usystematyzowana, policzalna, kartezjańska, logiczna, racjonalna, konkretna, namacalna, kategoryczna… Układ na szachownicy, na polach, które zajmujemy, wypełniamy, po których się przemieszczamy, musi mieć sens.
Na tym etapie dorosłego życia niepodzielnie króluje niewzruszona dewiza Świętego Tomasza, który wciąż i bez końca powtarza: „Uwierzyłem, bo zobaczyłem”.
Rządy magii upadły.
Stoi to w jawnej sprzeczności ze światem przedstawionym w Małym Księciu, z tym, czego doświadczaliśmy jako dzieci, wierząc w opowieści, wyobrażone światy, potwory, bogów, królów, królowe, nieodkryte kontynenty, dzięki czemu każdy dzień spędzony w krainie dzieciństwa stawał się w naszych oczach piękniejszy, cudowniejszy, wspanialszy, jaśniał niesamowitym blaskiem.
Dziś Mały Książę jest śladem dziecka, którym byliśmy wtedy. Głębokiej prawdy z epoki, zanim na naszych ramionach spiętrzyły się te wszystkie lata. I jeśli tylko ponownie zatopię się w lekturze, wciąż pozostaje kamieniem filozoficznym zdolnym przemówić do dziecka, którym byłem wczoraj.
Kamieniem filozoficznym zdolnym, jeśli tylko tego zapragnę, na nowo odmienić moje spojrzenie na życie i świat. Magicznym kamieniem, który działa na mój umysł, przeobraża ciasno stłoczone, wysokie szare mury wznoszące się wzdłuż ścieżki dorosłości w koronki wyszywane złotą nicią. Słońce znów może się przez nie przebić, a jego blask i ciepło odbijają się zwielokrotnionym echem od każdej złocistej serpentyny, żeby ogrzać, w połowie drogi życia, pozostałe mi jeszcze lata.
Złota nie zamyka się w kufrach, żeby przygasło, złoto się sieje i zbiera, a Mały Książę nie pozwala nam o tym zapomnieć.
Czy będziemy w stanie odnaleźć dziecko, które drzemie w każdym z nas?
Jeśli to możliwe, to jak tego dokonać?
A gdyby tak Mały Książę otworzył przed nami dziennik swojej wewnętrznej podróży, żeby umożliwić nam powrót na właściwy tor i odnalezienie spojrzenia dziecka w świecie, który czasami nie wiadomo dokąd zmierza?
A MÓJ MAŁY KSIĄŻĘ POWIEDZIAŁ MI…
Żeby pozostać dzieckiem,
trzeba mieć wybujałe ego…
albo wystarczy się szczerze kochać.
CIĄG DALSZY DOSTĘPNY W PEŁNEJ, PŁATNEJ WERSJI
PEŁNY SPIS TREŚCI:
SŁOWO WSTĘPNE
ZANIM ZACZNIESZ CZYTAĆ…
BUJAĆ W OBŁOKACH
SPOJRZEĆ NA ŚWIAT Z INNEJ PERSPEKTYWY?
BYĆ STANOWCZYM I ZDETERMINOWANYM?
ODERWAĆ SIĘ OD RZECZYWISTOŚCI?
ODRÓŻNIAĆ SPRAWY PILNE OD WAŻNYCH?
SPRAWIAĆ SOBIE PRZYJEMNOŚĆ?
CHRONIĆ SWOJE MARZENIA?
WIEDZIEĆ, JAK KOCHAĆ?
UMIEĆ ZAMKNĄĆ ROZDZIAŁ?
BYĆ NIEZALEŻNYM I NIEPRZEKUPNYM?
ZACHOWAĆ POKORĘ?
NIE TRACIĆ CIEKAWOŚCI ŚWIATA, ODKRYWAĆ I NIEUSTANNIE SIĘ NIM ZADZIWIAĆ?
BYĆ BOGATYM W TO, CO SIĘ MA?
KOCHAĆ SWOJĄ PRACĘ? CZUĆ SIĘ DZIĘKI NIEJ UŻYTECZNYM?
ZOSTAWIĆ PO SOBIE ŚLAD?
POSTAWIĆ SIĘ NA MIEJSCU INNYCH?
TKAĆ WIĘZI?
ZATRZYMAĆ SIĘ, ABY CIESZYĆ SIĘ ŻYCIEM?
UWOLNIĆ SIĘ OD OSĄDU INNYCH?
ZNAJDOWAĆ, ZAMIAST CIĄGLE TYLKO SZUKAĆ?
BYĆ WOLNYM?
POGODZIĆ SIĘ Z BYCIEM NIEROZUMIANYM?
SIĘGAĆ WZROKIEM POZA RZECZYWISTOŚĆ? DOSTRZEGAĆ NIEWIDZIALNE?
OCENIAĆ WEDŁUG INNYCH KRYTERIÓW?
NIE TRACIĆ WIARY I NADZIEI?
ODEJŚĆ… POZWOLIĆ ODEJŚĆ I NIE CZUĆ SIĘ SAMOTNYM?
Z POWROTEM W OBŁOKACH
ODNALEŹĆ MAŁEGO KSIĘCIA NA DNIE WŁASNEJ DUSZY
W LUSTRZE DZIECKO, MOJE ODBICIE