Uzyskaj dostęp do tej i ponad 250000 książek od 14,99 zł miesięcznie
Język angielski
Poziom B1
Lubisz czytać dobre powieści a jednocześnie chcesz doskonalić swój angielski?
Mamy dla Ciebie idealne połączenie!
Klasyka literatury światowej w wersji do nauki języka angielskiego.
CZYTAJ – SŁUCHAJ - ĆWICZ
CZYTAJ – dzięki oryginalnemu angielskiemu tekstowi powieści Alice in Wonderland przyswajasz nowe słówka, uczysz się ich zastosowania w zdaniach i poszerzasz słownictwo. Wciągająca fabuła książki sprawi, że nie będziesz mógł się oderwać od lektury, co zapewni regularność nauki.
Czytanie tekstów po angielsku to najlepsza metoda nauki angielskiego.
SŁUCHAJ – pobierz bezpłatne nagranie oryginalnego tekstu Alice in Wonderland dostępne na poltext.pl/pobierz. Czytaj jednocześnie słuchając nagrania i utrwalaj wymowę.
ĆWICZ – do każdego rozdziału powieści przygotowane zostały specjalne dodatki i ćwiczenia
- na marginesach stron znajdziesz minisłownik i objaśnienia trudniejszych wyrazów;
- w części O słowach poszerzysz słownictwo z danej dziedziny, a w części gramatycznej poznasz struktury i zagadnienia językowe;
- dzięki zamieszczonym na końcu rozdziału testom i różnorodnym ćwiczeniom sprawdzisz rozumienie przeczytanego tekstu;
- odpowiedzi do wszystkich zadań zamkniętych znajdziesz w kluczu na końcu książki.
Przekonaj się, że nauka języka obcego może być przyjemnością, której nie sposób się oprzeć.
POSZERZAJ SŁOWNICTWO – UTRWALAJ – UCZ SIĘ WYMOWY
Alicja nie oszalała ani nigdzie nie wpadła.
To Ty wpadłeś Czytelniku.
W świat i czary języka. Bo to prawdziwa kraina czarów. A my przez przyzwyczajenie tracimy ją z oczu i potem robi się nudno.
Nie śpij. Teraz dopiero zaczyna być fajnie.
Powodzenia!
Magiczna podróż, na pograniczu snu i jawy, małej dziewczynki do fantastycznej krainy, w której wszystko może się zdarzyć.
***
Marta Fihel – anglistka, nauczycielka z wieloletnim stażem. Współautorka książek do nauki języka angielskiego i słowników.
Prof. dr hab. Dariusz Jemielniak – wykładowca w Akademii Leona Koźmińskiego, pracował jako tłumacz agencyjny i książkowy, współautor kilkunastu podręczników do nauki języka angielskiego, twórca największego polskiego darmowego słownika internetowego ling.pl.
Grzegorz Komerski – absolwent filozofii, tłumacz, współautor książek do nauki języka angielskiego. Prowadzi blog komerski.pl, poświęcony historii języków i etymologii.
Ebooka przeczytasz w aplikacjach Legimi na:
Liczba stron: 147
Odsłuch ebooka (TTS) dostepny w abonamencie „ebooki+audiobooki bez limitu” w aplikacjach Legimi na:
Koncepcja serii: Dariusz Jemielniak
Redakcja: Jadwiga Witecka
Projekt okładki: Michał Duława
Zdjęcie na okładce: © Svetlana_Smirnova | alicedaniel | shutterstock.com
Autorem notki pt. „Poradnik Alicji z Krainy Czarów” na s. 133–134 jest Marcin Jażyński.
Skład i łamanie: Protext
Nagranie, realizacja dźwięku, opracowanie muzyczne: Grzegorz Dondziłło, www.maxx-audio.com
Lektor: Ewa Wodzicka-Dondziłło
Copyright © 2016 by Poltext sp. z o.o.
Wszelkie prawa zastrzeżone. Nieautoryzowane rozpowszechnianie całości lub fragmentów niniejszej publikacji w jakiejkolwiek postaci zabronione. Wykonywanie kopii metodą elektroniczną, fotograficzną, a także kopiowanie książki na nośniku filmowym, magnetycznym, optycznym lub innym powoduje naruszenie praw autorskich niniejszej publikacji. Niniejsza publikacja została elektronicznie zabezpieczona przed nieautoryzowanym kopiowaniem, dystrybucją i użytkowaniem. Usuwanie, omijanie lub zmiana zabezpieczeń stanowi naruszenie prawa.
Wydanie w nowej szacie graficznej.
Warszawa 2022
Poltext Sp. z o.o.
www.poltext.pl
ISBN 978-83-8175-359-3 (format e-pub)
ISBN 978-83-8175-360-9 (format mobi)
Alicja w Krainie Czarów (wierniejsze tłumaczenie tytułu: Przygody Alicji w Krainie Czarów)to rzadki przykład powieści, którą chętnie czytają zarówno dorośli, jak i młodsi czytelnicy. Jak zauważa wybitny tłumacz Maciej Słomczyński w przedmowie do polskiego wydania książki w jego przekładzie: „jest to zapewne jedyny wypadek w dziejach piśmiennictwa, gdzie jeden tekst zawiera dwie zupełnie różne książki: jedną dla dzieci i drugą dla bardzo dorosłych”. Dodajmy, tekst lekko i współcześnie napisany, pomimo upływu ponad 150 lat.
Historia o dziewczynce, która zauważa białego królika spieszącego się gdzieś z zegarkiem w ręku i postanawia za nim podążyć, łatwo daje się zaklasyfikować jako zapis snu. Dlatego też bywa kategoryzowana jako „literatura nonsensu”, w której nie należy doszukiwać się głębszych alegorii. Być może tak właśnie jest, jednak nie sposób przecenić jej wpływu na kulturę i sztukę, także współczesną.
Już w XIX wieku powieść doczekała się tak dużej liczby parodii i imitacji, że sam autor zaczął je wręcz kolekcjonować. Niektóre z dzieł naśladowczych były tak udane, że wśród niedoinformowanych krytyków pojawiały się wręcz zarzuty, że Przygody Alicji… są plagiatem, choć rychło okazywało się, że kierunek inspiracji był odwrotny.
Opowieść doczekała się także co najmniej kilkudziesięciu adaptacji, a także przeróbek, które ukazują się do dnia dzisiejszego: wystarczy wspomnieć chociażby „The Jabberwocky Book” z 2015 roku (seria z pogranicza horroru i fantasy, w której wspólnie występują Alicja i Dorota – Czytelnikom naszej serii znana z publikacji Czarnoksiężnik z Krainy Oz z angielskim czy Wonder.land (sztuka teatralna na motywach Alicji w Krainie Czarów wystawiana od zeszłego roku w Manchesterze). Warto przypomnieć także, że w 2010 roku ukazał się świetny film Alicja w Krainie Czarów Tima Burtona z Johnnym Deppem w roli Szalonego Kapelusznika.
Tropy z powieści przeniknęły też do kultury popularnej. Choćby w filmie Matrix główny bohater Neo otrzymuje wskazówkę, aby „podążać za białym królikiem”. Nawiązania do Alicji w Krainie Czarów przeniknęły też do gier komputerowych (SuperMario) czy muzyki (Marilyn Manson), o serialach nie wspominając (Star Trek, Lost czy Sherlock Holmes).
Cała historia zaczęła się w lipcu 1892 roku, gdy wykładowca matematyki Charles Lutwidge Dodgson (posługujący się pseudonimem literackim Lewis Carroll) wybrał się z wielebnym Robinsonem Duckworthem na wycieczkę łódką po odnodze Tamizy. Zabrali ze sobą trzy córki Henry’ego Liddella (wówczas rektora Uniwersytetu Oksordzkiego): Lorinę, Alicję i Edith. Podczas pięciomilowej wyprawy Dodgson zabawiał towarzystwo opowieściami o przygodach małej dziewczynki – a dziesięcioletnia Alicja zachwyciła się do tego stopnia, że poprosiła go o spisanie historii.
Autor zabrał się do pracy już następnego dnia. Miesiąc później wybrał się na kolejną przejażdżkę łódką w tym samym towarzystwie, poszerzając opowieść. Od listopada już pełną parą pracował nad pisaniem, konsultując także inne powieści dla dzieci pod względem konstrukcji i stylu. Dwa lata później wręczył Alicji krótki manuskrypt (wówczas jeszcze pod nazwą Przygody Alicji pod ziemią), ale już rozpoczął wersję dla szerszej publiczności, która ukazała się w 1865 roku i na zawsze odcisnęła piętno w historii literatury.
Mając na względzie najmłodszych Czytelników i najmniej zaawansowanych adeptów języka angielskiego, postanowiliśmy oddać w Ich ręce wersją skróconą Alicji w Krainie Czarów. Mamy nadzieję, że dzięki temu lektura książki będzie bardziej przystępna, nie tracąc jednocześnie uroku oryginału.
Opracowany przez nas podręcznik oparty na oryginalnym tekście powieści został skonstruowany według przejrzystego schematu.
Na marginesach tekstu podano
objaśnienia
trudniejszych wyrazów.
Każdy rozdział jest zakończony krótkim testem sprawdzającym stopień
rozumienia tekstu
.
Zawarty po każdym rozdziale dział
O słowach
jest poświęcony poszerzeniu słownictwa z danej dziedziny, wyrazom kłopotliwym dla polskich uczniów (np. wyrazom wieloznacznym lub trudnym w użyciu) i słowotwórstwu.
W dziale poświęconym
gramatyce
omówiono wybrane zagadnienie gramatyczne, ilustrowane fragmentem rozdziału.
Dla dociekliwych został również opracowany komentarz do wybranych tematów związanych z
kulturą i historią
.
Różnorodne ćwiczenia pozwolą Czytelnikowi powtórzyć i sprawdzić omówione w podręczniku zagadnienia leksykalne i gramatyczne. Alfabetyczny wykaz wyrazów objaśnianych na marginesie tekstu znajduje się w słowniczku. Odpowiedzi do wszystkich zadań zamkniętych są podane w kluczu na końcu książki.
Chapter 1
Alice was beginning to get very tired of sitting by her sister on the bank, and of having nothing to do. Once or twice she had peeped into the book her sister was reading, but it had no pictures or conversations in it, “and what is the use of a book,” thought Alice, “without pictures or conversations?”
So she was considering in her own mind (as well as she could, for the day made her feel very sleepy and stupid), whether the pleasure of making a daisy-chain would be worth the trouble of getting up and picking the daisies, when suddenly a White Rabbit with pink eyes ran close by her.
There was nothing so very remarkable in that, nor did Alice think it so very much out of the way to hear the Rabbit say to itself, “Oh dear! Oh dear! I shall be too late!” But when the Rabbit actually took a watch out of its waistcoat-pocket and looked at it and then hurried on, Alice started to her feet, for it flashed across her mind that she had never before seen a rabbit with either a waistcoat-pocket, or a watch to take out of it, and, burning with curiosity, she ran across the field after it and was just in time to see it pop down a large rabbit-hole, under the hedge. In another moment, down went Alice after it!
The rabbit-hole went straight on like a tunnel for some way and then dipped suddenly down, so suddenly that Alice had not a moment to think about stopping herself before she found herself falling down what seemed to be a very deep well.
Either the well was very deep, or she fell very slowly, for she had plenty of time, as she went down, to look about her. First, she tried to make out what she was coming to, but it was too dark to see anything; then she looked at the sides of the well and noticed that they were filled with cupboards and book-shelves; here and there she saw maps and pictures hung upon pegs. She took down a jar from one of the shelves as she passed. It was labeled “ORANGE MARMALADE,” but, to her great disappointment, it was empty; she did not like to drop the jar, so managed to put it into one of the cupboards as she fell past it.
Down, down, down! Would the fall never come to an end? There was nothing else to do, so Alice soon began talking to herself. “Dinah’ll miss me very much to-night, I should think!” (Dinah was the cat.) “I hope they’ll remember her saucer of milk at tea-time. Dinah, my dear, I wish you were down here with me!” Alice felt that she was dozing off, when suddenly, thump! thump! down she came upon a heap of sticks and dry leaves, and the fall was over.
Alice was not a bit hurt, and she jumped up in a moment. She looked up, but it was all dark overhead; before her was another long passage and the White Rabbit was still in sight, hurrying down it. There was not a moment to be lost. Away went Alice like the wind and was just in time to hear it say, as it turned a corner, “Oh, my ears and whiskers, how late it’s getting!” She was close behind it when she turned the corner, but the Rabbit was no longer to be seen.
She found herself in a long, low hall, which was lit up by a row of lamps hanging from the roof. There were doors all ‘round the hall, but they were all locked; and when Alice had been all the way down one side and up the other, trying every door, she walked sadly down the middle, wondering how she was ever to get out again.
Suddenly she came upon a little table, all made of solid glass. There was nothing on it but a tiny golden key, and Alice’s first idea was that this might belong to one of the doors of the hall; but, alas! either the locks were too large, or the key was too small, but, at any rate, it would not open any of them. However, on the second time ‘round, she came upon a low curtain she had not noticed before, and behind it was a little door about fifteen inches high. She tried the little golden key in the lock, and to her great delight, it fitted!
Alice opened the door and found that it led into a small passage, not much larger than a rat-hole; she knelt down and looked along the passage into the loveliest garden you ever saw. How she longed to get out of that dark hall and wander about among those beds of bright flowers and those cool fountains, but she could not even get her head through the doorway. “Oh,” said Alice, “how I wish I could shut up like a telescope! I think I could, if I only knew how to begin.”
Alice went back to the table, half hoping she might find another key on it, or at any rate, a book of rules for shutting people up like telescopes. This time she found a little bottle on it (“which certainly was not here before,” said Alice), and tied ‘round the neck of the bottle was a paper label, with the words “DRINK ME” beautifully printed on it in large letters.
“No, I’ll look first,” she said, “and see whether it’s marked ‘poison’ or not,” for she had never forgotten that, if you drink from a bottle marked “poison,” it is almost certain to disagree with you, sooner or later. However, this bottle was not marked “poison”, so Alice ventured to taste it, and, finding it very nice (it had a sort of mixed flavor of cherry-tart, custard, pineapple, roast turkey, toffy and hot buttered toast), she very soon finished it off.
* * * * *
“What a curious feeling!” said Alice. “I must be shutting up like a telescope!”
And so it was indeed! She was now only ten inches high, and her face brightened up at the thought that she was now the right size for going through the little door into that lovely garden.
After a while, finding that nothing more happened, she decided on going into the garden at once; but, alas for poor Alice! When she got to the door, she found she had forgotten the little golden key, and when she went back to the table for it, she found she could not possibly reach it: she could see it quite plainly through the glass and she tried her best to climb up one of the legs of the table, but it was too slippery, and when she had tired herself out with trying, the poor little thing sat down and cried.
“Come, there’s no use in crying like that!” said Alice to herself rather sharply. “I advise you to leave off this minute!” She generally gave herself very good advice (though she very seldom followed it), and sometimes she scolded herself so severely as to bring tears into her eyes.
Soon her eye fell on a little glass box that was lying under the table: she opened it and found in it a very small cake, on which the words “EAT ME” were beautifully marked in currants. “Well, I’ll eat it,” said Alice, “and if it makes me grow larger, I can reach the key; and if it makes me grow smaller, I can creep under the door: so either way I’ll get into the garden, and I don’t care which happens!”
She ate a little bit and said anxiously to herself, “Which way? Which way?” holding her hand on the top of her head to feel which way she was growing; and she was quite surprised to find that she remained the same size. So she set to work and very soon finished off the cake.
Klucz >>>
Zaznacz zdania prawdziwe literą T (true), a fałszywe – literą F (false).
Alice was listening to the book her sister was reading.
Alice was surprised to hear the Rabbit talk.
There wasn’t any marmalade in the jar Alice took from a shelf.
Alice lost the golden key, so she couldn’t open the door.
The cake was delicious, but it didn’t seem to make Alice taller.
“Alice was beginning to get very tired of sitting by her sister on the bank…”
Historia Alicji zaczyna się na brzegu rzeki. Skąd wiadomo, że akurat rzeki, a nie morza? Polski wyraz brzeg ma w angielskim kilka odpowiedników:
bank, riverside
–
brzeg rzeki
shore, lakeside
–
brzeg jeziora
seaside, seashore
–
brzeg morza
coast
–
wybrzeże
(
morza, oceanu
)
Wyrażenie at the seaside oznacza również nad morzem (na wybrzeżu), np.:
We’re going to spend July at the seaside.
Lipiec zamierzamy spędzić nad morzem.
“Soon her eye fell on a little glass box that was lying under the table.”
Powyższy cytat z książki opisuje zdarzenia przeszłe. Został sformułowany w dwóch czasach przeszłych, a dokładniej – w dwóch aspektach czasu przeszłego. We fragmencie „soon her eye fell on a little glass box” („wkrótce jej wzrok padł na małe szklane pudełeczko”) orzeczenie składa się z jednego wyrazu – czasownika w drugiej formie. Tak właśnie tworzy się czas Past Simple (przeszły prosty), który opisuje wydarzenia zakończone w przeszłości. Natomiast we fragmencie „a little glass box that was lying under the table”(„małe szklane pudełeczko, które leżało pod stołem”) orzeczenie składa się z dwóch części – was + lying. Czasownik z końcówką -ing opisuje czynność długotrwałą, ciągłą – pudełeczko leżało pod stołem przez jakiś czas – stąd nazwa czasu (Past Continuous).
Omówimy teraz te dwa czasy przeszłe.
Czasowniki w języku angielskim dzielą się na regularne (np. jump) i nieregularne (np. sleep). Aby utworzyć formę przeszłą czasownika, do czasowników regularnych dodajemy do ich formy podstawowej końcówkę -ed (jeśli czasownik zakończony jest na spółgłoskę) lub końcówkę -d (jeśli ostatnią literą w formie podstawowej jest „e”), np.:
We walked out of the room.
Wyszliśmy z pokoju.
Kate danced with her friends.
Kate tańczyła z przyjaciółmi.
Jeśli podstawowa forma czasownika kończy się samogłoską „y”, np. carry (nieść), literę „y” zastępujemy „i” i dodajemy końcówkę -ed, np.:
Tim hurried into the building.
Tim pospiesznie wszedł do budynku.
My parents married 20 years ago.
Moi rodzice pobrali się 20 lat temu.
Form czasowników nieregularnych trzeba nauczyć się na pamięć. Do czasowników tych należą np.: take (czas przeszły: took), break (czas przeszły: broke) czy go (czas przeszły: went).
Czasownik to be (być) w czasie Past Simple odmienia się następująco:
I was
you were
he/she/it was
we were
you were
they were
Poniższa tabela przedstawia schemat zdania twierdzącego w Past Simple.
Podmiot
Czasownik w drugiej formie
Reszta zdania
Helen
looked
out of the window.
Somebody
knocked
at my door.
My parents
were
quite tired.
Przeczenie w czasie Past Simple tworzymy według następującego schematu:
Podmiot
Did not/didn’t
Czasownik w formie podstawowej
Reszta zdania
Helen
didn’t
look
out of the window.
My parents
didn’t
return
home until nine.
Zdania przeczące z czasownikiem to be tworzymy, dodając not po odpowiedniej formie czasu przeszłego tego czasownika. Na przykład I was not oznacza nie byłam/nie byłem. Formy te można również skrócić:
Jack wasn’t at home when I called him.
Jacka nie było w domu, kiedy do niego zadzwoniłem.
Powyższa zasada dotyczy także czasownika could (forma przeszła can). Forma przecząca could to could not (couldn’t), np.:
We couldn’t find the way back home.
Nie mogliśmy znaleźć drogi powrotnej do domu.
Pytania w czasie przeszłym tworzymy, wstawiając przed podmiot czasownik posiłkowy did, a po nim resztę zdania z czasownikiem w formie podstawowej, np.:
Did you call grandma?
Dzwoniłeś do babci?
Jeśli chcemy utworzyć pytanie dotyczące konkretnych informacji (np. gdzie lub kiedy wydarzyła się dana sytuacja), na początku pytania, przed did, umieszczamy odpowiedni zaimek pytający (where, when itp.), np.:
What time did you call grandma?
O której dzwoniłeś do babci?
Where did your parents go?
Dokąd pojechali twoi rodzice?
Ogólny schemat pytania w Past Simple wygląda następująco:
(Zaimek pytający)
Did
Podmiot
Czasownik w formie podstawowej
Reszta zdania
Did
Helen
look
out of the window?
What time
did
your parents
leave
home?
Pytania z was/were oraz could tworzymy przez inwersję, tzn. zamieniając kolejnością podmiot i orzeczenie, np.:
Where was she yesterday?
Gdzie była wczoraj?
Could you swim when you were my age?
Czy umiałeś pływać, kiedy byłeś w moim wieku?
Czasu przeszłego ciągłego używamy, kiedy mówimy o czynności, która zaczęła się przed danym momentem w przeszłości i nadal w nim trwała. W zdaniu: “Soon her eye fell on a little glass box that was lying under the table.” wzrok Alicji padł na pudełeczko, które leżało pod stołem już wcześniej.
Zdania twierdzące w czasie Past Continuous tworzymy za pomocą czasownika posiłkowego be w czasie przeszłym (was/were) oraz czasownika z końcówką -ing według następującego schematu:
Podmiot
Was/were
Czasownik + ing
Reszta zdania
Martin
was
watching
TV.
My parents
were
driving
home.
Zdania przeczące tworzymy dodając not do czasownika posiłkowego was/were:
Podmiot
Was not (= wasn’t)/ were not (= weren’t)
Czasownik + ing
Reszta zdania
Martin
wasn’t
watching
TV.
My parents
were not
driving
home.
Pytania tworzymy przez inwersję, to znaczy zamieniamy typową dla zdania twierdzącego kolejność podmiotu i czasownika posiłkowego, który dla czasów ciągłych stanowi to be (dla Past Continuous w formie przeszłej, czyli was/were). Jeśli pytania dotyczą szczegółowych informacji, na początku umieszczamy zaimek pytający (np. what, where, how).
(Zaimek pytający)
Was/were
Podmiot
Czasownik
+ ing
Reszta zdania
Where
were
your parents
driving?
Was
Kate
sleeping
at eight?
What
was
Martin
watching
on TV?
Czasu przeszłego ciągłego używamy, kiedy mówimy o czynności, która zaczęła się przed danym momentem w przeszłości, i nadal w nim trwała, np.:
Yesterday at six p.m. I was watching a film.
Wczoraj o szóstej po południu oglądałem film.
Jeśli czas Past Continuous występuje obok czasu Past Simple, mamy do czynienia z dwiema czynnościami. Ta opisywana za pomocą czasu przeszłego ciągłego trwała dłużej i zaczęła się wcześniej niż czynność wyrażona przez czas przeszły prosty. Sytuacja opisywana za pomocą Past Simple zakończyła lub przerwała zdarzenie opisywane w czasie Past Continuous, np.:
Mike was playing a computer game when his dad entered the room.
Mike grał w grę komputerową, kiedy jego tata wszedł do pokoju.
Past Continuous opisuje również ogólną sytuację z przeszłości – dwa lub więcej zdarzeń, które trwały jednocześnie, np.:
Andy was swimming and the others were building sand castles.
Andy pływał, a pozostali budowali zamki z piasku.
While Mary was cooking, I was sweeping the floors.
Podczas gdy Mary gotowała, ja zamiatałem podłogi.
Różnicę w zastosowaniu dwóch czasów przeszłych ilustrują przykłady:
At eight a.m. I was having breakfast. (Past Continuous)
O ósmej rano jadłem śniadanie. (Autor tej wypowiedzi zaczął śniadanie przed ósmą, a dokładnie o ósmej był wciąż w trakcie posiłku).
At eight a.m. I ate breakfast. (Past Simple)
O ósmej rano zjadłem śniadanie. (Autor tej wypowiedzi o ósmej był już po śniadaniu).
Lewis Carroll, twórca powieści o przygodach Alicji, urodził się jako Charles Lutwidge Dodgson. Jego literacki pseudonim powstał dzięki zmyślnej przeróbce prawdziwego nazwiska. „Charles Lutwidge” zostało przez autora przetłumaczone na łacinę jako „Carolus Ludovicus” – Charles, podobnie jak polski „Karol”, pochodzą od łacińskiego imienia Carolus, a Ludovicus (Ludwik) mocno kojarzy się z angielskim nazwiskiem Lutwidge. Następnie oba człony zostały ponownie, choć w inny sposób, zangielszczone i tak – po odwróceniu kolejności – powstał Lewis (również odpowiadający „Ludwikowi”) Carroll.
Pisarz przyszedł na świat w angielskiej wiosce Daresbury, 27 stycznia 1832 roku. Był najstarszym spośród jedenaściorga rodzeństwa, dzieci Frances Jane Lutwidge i pastora Charlesa Dodgsona. Oboje rodzice przykładali do wychowania swego licznego potomstwa wielką wagę i zapewnili pociechom staranne wychowanie i wykształcenie. Carroll od wczesnej młodości wykazywał się błyskotliwą inteligencją i jako siedmiolatek czytał już z zainteresowaniem bardzo poważne książki, m.in. literaturę religijną z domowej biblioteki. Do wieku lat dwunastu jego edukacją zajmował się osobiście ojciec. Przez cały ten czas młody Carroll z powodzeniem opiekował się siedmioma młodszymi siostrami i trójką braci, dla których wymyślał rozmaite gry i zabawy, a także czytał im pisane przez siebie opowieści i wiersze.
W 1846 roku przyszły pisarz trafił do rygorystycznej szkoły z internatem w Rugby, gdzie czuł się mocno nieszczęśliwy, aczkolwiek pod względem postępów w nauce – zwłaszcza na polu przedmiotów ścisłych – przewyższał większość rówieśników. Jego nauczyciel matematyki pisał, że nigdy nie miał bardziej obiecującego ucznia.
Po trzech latach wstąpił na uniwersytet w Oksfordzie. Studia matematyczne ukończył z tytułem najlepszego studenta w 1854 roku i od 1855 roku wykładał już samodzielnie, utrzymując się z prestiżowego stypendium. Z matematyką i Oksfordem był związany nieprzerwanie aż do śmierci.
Carroll poświęcał się nie tylko życiu akademickiemu i karierze naukowej. Fascynował się także fotografią (szczególnie portretami dzieci i znanych osobistości) oraz – naturalnie – literaturą. Poza najbardziej znanymi powieściami spod jego pióra wychodziła poezja (m.in. absurdalny poemat „Wyprawa na żmirłacza”, ang. The Hunting of the Snark) oraz teksty polityczne.
Przez całe życie autor najbardziej cenił sobie towarzystwo dzieci. Wobec rówieśników zachowywał się kulturalnie, lecz z rezerwą, co być może wynikało z jego wrodzonego zaburzenia mowy – Carroll często się jąkał, najczęściej właśnie wśród osób dorosłych, przy dzieciach i młodzieży jąkanie ustępowało.
I właśnie owo upodobanie do dzieci przyczyniło się do powstania cyklu powieści o Alicji. W jaki sposób doszło do napisania tej książki, dowiemy się w następnym rozdziale.
Klucz >>>
Dopasuj wyrazy (1–10) do ich synonimów (wyrazów o podobnym znaczeniu) i definicji (A–J).
advise
consider
curiosity
daisy
flavor
jar
poison
saucer
waistcoat
wander
to think about something
a flower
a piece of clothes
being interested
where you keep jam, marmalade or mayonnaise
a small plate
to travel
something you mustn’t drink or eat
the taste of something
to say what someone should do
Uzupełnij zdania wyrazami z ramki. Nie zmieniaj ich formy.
seaside; bank; well; dropped; passage; wonder; rules; severely
The teacher looked ………… at us.
In this village, people take water from a ………… .
We walked along a long narrow ………… .
In my opinion, some of the school ………… are stupid.
Mum, I’m so sorry. I ………… the vase and it broke to pieces.
I prefer the mountains to the ………… .
I just ………… where she could go.
Alice and her sister were sitting at the river ………… .
Uzupełnij zdania czasownikami w nawiasach w czasie Past Simple lub Past Continuous.
Alice ………… asleep while her sister ………… a book. (fall, read)
I ………… English while my younger brother ………… pictures. (study, draw)
Mum, I have no idea how it happened. Anyway, I ………… it! (not do)
………… Jim ………… you to his birthday party? (invite)
When the phone …………, we ………… my favourite TV series. I ………… the best bit! (ring, watch, miss)
Last Summer my family ………… Italy. It ………… a wonderful trip. (visit, be)
Sally ………… at school yesterday. I wonder what ………… to her. (not be, happen)
While my parents ………… home, a thunderstorm ………… . (drive, begin)
What ………… you ………… at 7 yesterday evening? (do)
What time ………… you ………… the homework? (finish)
Jak wyobrażasz sobie Alicję? Opisz ją (około 50 wyrazów). (Jeśli chcesz, możesz poszukać oryginalnych ilustracji do pierwszego wydania książki autorstwa Johna Tenniela lub innych przedstawień Alicji).
Kod do pobrania oryginalnego tekstu w wersji audio:
alicja3W72U
1. Wejdź na stronę www.poltext.pl/pobierz
2. Wpisz kod w okienko i pobierz plik.
3. Wersji AUDIO możesz słuchać na komputerze lub wgrać na odtwarzacz.