9,99 zł
Cała rodzina Basi zachorowała. A najbardziej Basia – na tyle poważnie, że Tata zdecydował, aby zawieźć ją do szpitala. Ale nie taki wilk straszny, jak go malują! Pobyt w szpitalu jest całkiem znośny – szczególnie gdy w odwiedziny przychodzi stryj Grześ, a koleżanka ze szpitalnej sali okazuje się wielbicielką tych samych gier co Basia.
Ebooka przeczytasz w aplikacjach Legimi lub dowolnej aplikacji obsługującej format:
Liczba stron: 9
Tekst:
Zofia Stanecka
Ilustracje:
Marianna Oklejak
Logo serii i projekt graficzny:
Dorota Nowacka
Wydawca:
Agnieszka Betlejewska
Redakcja:
Agnieszka Trzebska-Cwalina
Korekta:
Bożenna Kozerska,
Małgorzata Merkel-Massé
tekst © Zofia Stanecka
© HarperCollins Polska sp. z o.o.,
Warszawa 2021
Wszystkie prawa zastrzeżone,
łącznie z prawem reprodukcji części
lub całości dzieł w jakiejkolwiek formie.
HarperCollins jest zastrzeżonym znakiem
należącym do HarperCollins Publishers, LLC.
Nazwa i znak nie mogą być wykorzystane
bez zgody właściciela.
HarperCollins Polska sp. z o.o.
02-672 Warszawa, ul. Domaniewska 34A
ISBN 978-83-276-7109-7
Konwersja do formatu EPUB, MOBI: Katarzyna Rek / Woblink
Tata zachorował. Miał katar, leżał na kanapie, rozsiewał wokół brudne chusteczki i był bardzo, ale to bardzo biedniutki. Basia chodziła wokół niego na paluszkach.
– Cicho, cicho, bo Tata ma katar – uspokajała płaczącego Franka.
Bardzo chciała pomóc, więc specjalnie dla Taty zrobiła herbatę. Nie gorącą, bo pamiętała, że dzieciom nie wolno bawić się wrzątkiem. Za to z cytryną. I z trzema ząbkami czosnku, bo Tata zawsze powtarzał, że na zatkany nos nie ma to jak czosnek. Herbata miała szarawy kolor i była pokryta pianką, więc Basia dodała do niej łyżkę miodu – do smaku.
– To dla ciebie na zdrowie – powiedziała i podała Tacie lepki od miodu kubek.
– Dzo do jezd? – spytał Tata przez zatkany nos.
– Herbatka – wyjaśniła Basia. – Wypij całą, bo ma w sobie witaminki.
Tata wziął kubek, łyknął i...
– Aaaooo... – krzyknął. I wypluł herbatę z powrotem do kubka.
– Nieładnie jest pluć lekarstwem – powiedziała Basia. Odwróciła się i wyszła z pokoju. Było jej przykro. Przecież tak się starała!
Dalsza część dostępna w wersji pełnej