Kuchnia survivalowa bez ekwipunku. Gotowanie w terenie. Część 1 - Artur Bokła, Katarzyna Mikulska - ebook

Kuchnia survivalowa bez ekwipunku. Gotowanie w terenie. Część 1 ebook

Artur Bokła, Katarzyna Mikulska

4,0

Ebook dostępny jest w abonamencie za dodatkową opłatą ze względów licencyjnych. Uzyskujesz dostęp do książki wyłącznie na czas opłacania subskrypcji.

Zbieraj punkty w Klubie Mola Książkowego i kupuj ebooki, audiobooki oraz książki papierowe do 50% taniej.

Dowiedz się więcej.
Opis

To nie tylko książka, ale stworzone z pasją narzędzie przetrwania.

Niezwykły toolbook, który wyposażyliśmy w mocny rzemień umożliwiający rozpalenie ognia – najważniejszego narzędzia w walce o przeżycie.

Ogień to ciepło, światło, ochrona przed dzikimi zwierzętami, ale także możliwość przygotowania posiłku. Co zjeść w lesie, jak przyrządzić to, co oferuje nam natura, piekąc w żarze, wykorzystując ruszt, dół ziemny lub gotując przy pomocy kamieni?

Bezcenna, sprawdzona w praktyce wiedza, która może uratować zdrowie, a nawet życie. Obudź w sobie naszą narodową zapobiegliwość i zaradność. Tylko przygotowani przetrwają!

Toolbook zawiera:

• prezentację technik gotowania w terenie (żar, dół ziemny, gotowanie kamieniami)

• przepisy kulinarne • poradnik, jak rozpalić ogień (łuk ogniowy, świder ręczny)

• opis gatunków drzew – jak i do czego je wykorzystać (rozpałka, podtrzymanie ognia, tworzenie żaru, wędzenie, itd.)

• filmy instruktażowe dostępne w aplikacji Pascal AR

• mocny rzemień, linijkę calową i centymetrową

W serii ukazały się: Przygotowani przetrwają Sztuczki survivalowe Terenowa apteczka ziołowa

Ebooka przeczytasz w aplikacjach Legimi na:

Androidzie
iOS
czytnikach certyfikowanych
przez Legimi
czytnikach Kindle™
(dla wybranych pakietów)

Liczba stron: 90

Oceny
4,0 (21 ocen)
8
5
7
1
0
Więcej informacji
Więcej informacji
Legimi nie weryfikuje, czy opinie pochodzą od konsumentów, którzy nabyli lub czytali/słuchali daną pozycję, ale usuwa fałszywe opinie, jeśli je wykryje.
Sortuj według:
TheSzimek

Całkiem niezła

Pozycja dla hardkorowcow i pasjonatow. Przecietny biwakowicz nie wykorzysta mocno tej wiedzy.
00
mikunciek

Całkiem niezła

warta przeczytania
00

Popularność




Au­to­rzy tek­stu i zdjęć: Ar­tur Bo­kła i Ka­ta­rzy­na Mi­kul­ska

Część ko­lo­ro­wych zdjęć: Grze­gorz Za­wadz­ki

Re­dak­cja: Anna Sło­wik

Ko­rek­ta: Ka­ta­rzy­na Wi­lusz

Pro­jekt gra­ficz­ny okład­ki: Jo­an­na Maj­czyk

Skład: Stu­dio KA­RAN­DASZ

Ilu­stra­cje: Woj­ciech Cheł­chow­ski

Ikon­ki: Jo­an­na Maj­czyk (woda, ogień), Kry­stian Kup­czak (po­zo­sta­łe)Fil­my: Le­śne Rze­mio­sło www.le­sne-rze­mio­slo.pl

Re­dak­tor pro­wa­dzą­ca: Bar­ba­ra Wa­lus

Re­dak­tor na­czel­na: Agniesz­ka Het­nał

© Co­py­ri­ght by Ka­ta­rzy­na Mi­kul­ska & Ar­tur Bo­kła

© Co­py­ri­ght for this edi­tion by Wy­daw­nic­two Pas­cal

Wszel­kie pra­wa za­strze­żo­ne. Żad­na część tej książ­ki nie może być po­wie­la­na lub prze­ka­zy­wa­na w ja­kiej­kol­wiek for­mie bez pi­sem­nej zgo­dy wy­daw­cy, z wy­jąt­kiem re­cen­zen­tów, któ­rzy mogą przy­to­czyć krót­kie frag­men­ty tek­stu.

Wszyst­kie in­for­ma­cje za­war­te w książ­ce mają cha­rak­ter ogól­ny.

Za­sto­so­wa­nie sztu­czek w prak­ty­ce po­win­no uwzględ­niać po­sia­da­ne in­dy­wi­du­al­nie umie­jęt­no­ści i pre­dys­po­zy­cje. Au­to­rzy i Wy­daw­ca nie mają wpły­wu na wspo­mnia­ne oko­licz­no­ści i oce­ny oraz dzia­ła­nia czy­tel­ni­ków ko­rzy­sta­ją­cych z książ­ki i z tego wzglę­du nie mogą po­no­sić za te dzia­ła­nia i ich skut­ki od­po­wie­dzial­no­ści.

Biel­sko-Bia­ła 2017

Wy­daw­nic­two Pas­cal sp. z o.o.

ul. Za­po­ra 25

43-382 Biel­sko-Bia­ła

tel. 338282828, fax 338282829

pas­cal@pas­cal.pl

www.pas­cal.pl

ISBN 978-83-8103-095-3

Przygotowanie eBooka: Jarosław Jabłoński

WSTĘP

Obec­nie na­sze kuch­nie wy­peł­nio­ne są prze­róż­ny­mi wy­myśl­ny­mi sprzę­ta­mi i ga­dże­ta­mi do przy­go­to­wy­wa­nia je­dze­nia, garn­ka­mi i na­czy­nia­mi. Oka­zu­je się jed­nak, że w za­mierz­chłych cza­sach lu­dzie świet­nie ra­dzi­li so­bie bez mik­se­rów, pa­tel­ni, pie­kar­ni­ków, ro­bo­tów ku­chen­nych. Do go­to­wa­nia wy­star­czy­ły im ogni­sko, żar lub dół w zie­mi. Do tego nie mie­li do­stę­pu do skle­pów wy­peł­nio­nych po brze­gi je­dze­niem, lecz sami z wiel­kim tru­dem mu­sie­li na­zbie­rać lub upo­lo­wać to, czym po­tem się po­si­la­li. Pra­gnie­my przy­po­mnieć tę pier­wot­ną wie­dzę i umie­jęt­no­ści ku­li­nar­ne, któ­re w szcząt­ko­wej i nie­co zmo­dy­fi­ko­wa­nej for­mie prze­trwa­ły do dziś. Wszak­że i obec­nie przy­go­to­wu­je­my prze­cież je­dze­nie nad ogni­skiem (choć ra­czej tyl­ko na szcze­gól­ne oka­zje) i ko­rzy­sta­my z gril­la (żar). Wie­dza ta by­ła­by nie­peł­na, gdy­by­śmy nie wspo­mnie­li o pier­wot­nych tech­ni­kach nie­ce­nia ognia. Bo jak upiec coś w ża­rze, gdy nie umie­my roz­pa­lić ogni­ska?

Wie­dza opi­sa­na w ni­niej­szej książ­ce jest wy­ni­kiem na­szych wie­lo­let­nich do­świad­czeń. Go­to­wa­nie w wa­run­kach po­lo­wych, z tego co moż­na po­zy­skać w le­sie, fa­scy­nu­je nas od daw­na. Wie­le po­my­słów na po­tra­wy z dzi­kich ro­ślin i dzi­czy­zny czer­pie­my ze sta­rych ro­dzin­nych za­pi­sków Kasi. Mowa tu głów­nie o no­tat­kach jej Pra­bab­ki, w któ­rych nie­raz od­naj­du­je­my ku­li­nar­ne pe­reł­ki. Jej prze­pi­sy wciąż in­spi­ru­ją nas do szu­ka­nia wła­sne­go sma­ku i eks­pe­ry­men­to­wa­nia. Do­dat­ko­wo na­szą kre­atyw­ność wzma­ga­ją wy­pra­wy do lasu, na któ­re świa­do­mie nie za­bie­ra­my nic do je­dze­nia lub bie­rze­my je­dy­nie pół­pro­duk­ty, o któ­re trud­no w ple­ne­rze (mąka pszen­na czy żyt­nia, sól) lub po­zy­ska­nie ich wy­ma­ga od­po­wied­nich po­zwo­leń (dzi­czy­zna – tę ku­pu­je­my w kole ło­wiec­kim). Sto­su­jąc pier­wot­ne tech­ni­ki ku­li­nar­ne (in­ny­mi sło­wy, go­tu­jąc bez garn­ków), za­wsze sta­ra­my się ko­rzy­stać z jak naj­więk­szej ilo­ści da­rów lasu. Każ­de z opi­sa­nych w książ­ce dań wy­my­śli­li­śmy, ugo­to­wa­li­śmy i sma­ko­wa­li­śmy oso­bi­ście. Po­traw mamy w za­na­drzu o wie­le wię­cej. Wy­bra­li­śmy jed­nak tyl­ko te, któ­re na­szym zda­niem za­słu­ży­ły na wy­róż­nie­nie.

W na­szej dzia­łal­no­ści za­wsze kie­ru­je­my się sza­cun­kiem do przy­ro­dy i prze­strze­ga­my pra­wa pol­skie­go. Po­zy­sku­jąc dary lasu, kie­ru­je­my się prze­pi­sa­mi Usta­wy z dnia 28 wrze­śnia 1991 r. z póź­niej­szy­mi zmia­na­mi do­ty­czą­cej la­sów oraz Usta­wy z dnia 13 paź­dzier­ni­ka 1995 r. z póź­niej­szy­mi zmia­na­mi do­ty­czą­cej pra­wa ło­wiec­kie­go. W Pol­sce nie wol­no po­lo­wać bez od­po­wied­nich po­zwo­leń. Kłu­sow­nic­two jest za­bro­nio­ne. Oczy­wi­ście nie do­ty­czy to sy­tu­acji za­gro­że­nia ży­cia, gdyż wte­dy nie obo­wią­zu­je nas pra­wo. Pra­wo ło­wiec­kie jest zbio­rem ak­tów praw­nych re­gu­lu­ją­cych sze­ro­ko po­ję­te ło­wiec­two, a więc po­lo­wa­nie i za­sa­dy jego prze­pro­wa­dza­nia, go­spo­dar­kę ło­wiec­ką, ochro­nę przy­ro­dy i zwie­rząt, uży­cie bro­ni oraz amu­ni­cji my­śliw­skiej. Je­śli cho­dzi o ro­śli­ny to nie zry­wa­my tych wpi­sa­nych na li­stę chro­nio­nych ga­tun­ków, sto­su­je­my się do BHP zbie­rac­twa (nie nisz­czy­my sta­no­wi­ska ro­śli­ny, któ­rej jest mało, a nie jest pod ochro­ną, za­kła­da­my rę­ka­wicz­ki przy zbie­ra­niu ro­ślin se­le­ro­wa­tych, po­nie­waż ich sok po­draż­nia skó­rę i może wy­wo­łać sil­ne po­pa­rze­nie itp.).

Jest to pierw­sza z se­rii dwóch ksią­żek, w któ­rej przy­bli­ży­my, ja­ki­mi tech­ni­ka­mi ku­li­nar­ny­mi po­słu­gi­wa­li się daw­niej lu­dzie i w jaki spo­sób moż­na wy­ko­rzy­stać je dzi­siaj. Za­cznie­my od spo­so­bów naj­prost­szych, a skoń­czy­my na tych bar­dziej wy­ma­ga­ją­cych. W pierw­szej książ­ce opo­wie­my o go­to­wa­niu na ża­rze, ka­mie­niach i w dole ziem­nym, w dru­giej od­kry­je­my taj­ni­ki pie­cze­nia w gli­nie, pie­cu gli­nia­nym i wę­dze­nia.

Go­to­wać bę­dzie­my bez­po­śred­nio na ogni­sku lub w na­czy­niach wy­ko­na­nych z su­row­ców do­stęp­nych w le­sie: kory, drew­na, ka­mie­ni. Wy­ko­rzy­sta­my se­zo­no­we dzi­kie ro­śli­ny ja­dal­ne, grzy­by i mię­so zwie­rząt łow­nych. Wy­tłu­ma­czy­my, w jaki spo­sób je po­zy­skać i użyć w po­tra­wach, by wy­do­być z nich naj­lep­szy smak. Za­mie­ni­my zwy­kłe ka­mie­nie w moź­dzierz, pa­tel­nię lub żar­na. Udo­wod­ni­my, że las ma nam do za­ofe­ro­wa­nia nie tyl­ko je­dze­nie, lecz rów­nież schro­nie­nie i od­po­czy­nek.

Su­rvi­va­low­cy, bu­sch­cra­ftow­cy, lu­dzie lasu, węd­ka­rze, wę­drow­cy, ka­ja­ka­rze, my­śli­wi i grzy­bia­rze, ro­śli­no­żer­cy, re­kon­struk­to­rzy hi­sto­rycz­ni i mi­ło­śni­cy spę­dza­nia cza­su na świe­żym po­wie­trzu, ta książ­ka jest dla was.

Ka­ta­rzy­na Mi­łoch­na Mi­kul­ska

Ar­tur Bo­kła

ROZ­DZIAŁ 1OGNI­SKO I ŻAR

BEZ­PIECZ­NE OGNI­SKO

Tysią­ce hek­ta­rów la­sów co roku zo­sta­je znisz­czo­nych, tyl­ko dla­te­go że ktoś przez nie­uwa­gę za­pró­szył ogień. Dla­te­go chcąc roz­pa­lić ogni­sko w ple­ne­rze lub na swo­jej dział­ce, mu­si­my pa­mię­tać o kil­ku za­sa­dach.

Miej­sce na ogni­sko musi być od­po­wied­nio za­bez­pie­czo­ne, osło­nię­te od wia­tru, desz­czu lub śnie­gu oraz od­izo­lo­wa­ne od ma­te­ria­łów ła­two­pal­nych. Pa­mię­taj­my, że iskry z ogni­ska uno­szo­ne przez go­rą­ce po­wie­trze i wiatr mogą po­le­cieć da­le­ko i wznie­cić po­żar. W cza­sie su­chej i wietrz­nej po­go­dy jest to szcze­gól­nie nie­bez­piecz­ne. Ogni­sko naj­bez­piecz­niej pa­lić na go­łej zie­mi lub pia­sku. Nie pa­li­my go na pod­ło­żu or­ga­nicz­nym, tor­fo­wym, za­wie­ra­ją­cym pal­ne reszt­ki i na ściół­ce. Nie roz­pa­la­my ogni­ska pod drze­wem, na ko­rze­niach drzew, w po­bli­żu su­chych traw, któ­re mo­gły­by się za­jąć od pło­mie­ni oraz w błot­ni­stym doł­ku. Je­śli zmu­sze­ni je­ste­śmy do roz­pa­le­nia ognia na śnie­gu lub mo­krej zie­mi, ro­bi­my to na drew­nia­nej plat­for­mie zło­żo­nej z kil­ku grub­szych, nie­ko­niecz­nie su­chych, kłód lub ga­łę­zi. Gdy wie­je wiatr, ogni­sko pa­li­my w doł­ku albo ob­kła­da­my je ka­mie­nia­mi (nie mogą być mo­kre), by je osło­nić. Mo­że­my też usy­pać wał z zie­mi, któ­ry za­dzia­ła jak ekran i spo­wo­du­je, że całe cie­pło ogni­ska zo­sta­nie skie­ro­wa­ne w jed­ną stro­nę.

Na­le­ży pa­mię­tać rów­nież, że na za­koń­cze­nie ogni­sko po­win­no być do­kład­nie za­ga­szo­ne, za­la­ne wodą i przy­sy­pa­ne pia­skiem. W żad­nym ra­zie nie moż­na po­zo­sta­wić ża­rzą­cych się ka­wał­ków. Wzo­rem god­nym na­śla­do­wa­nia jest po­zo­sta­wie­nie miej­sca po ogni­sku w ta­kim sa­mym (albo i lep­szym) sta­nie, niż je za­sta­li­śmy.

SZTU­KA PA­LE­NIA OGNI­SKA I PO­ZY­SKI­WA­NIA ŻARU

Przy­go­to­wy­wa­nie ogni­ska naj­le­piej za­cząć od zgro­ma­dze­nia opa­łu w po­bli­żu pa­le­ni­ska. Aby uzy­skać od­po­wied­nią ilość żaru do pie­cze­nia i go­to­wa­nia, nasz stos musi być cał­kiem po­kaź­ny. Naj­le­piej uło­żyć drew­no w kształt tipi, pod­pa­lić je i po­cze­kać, aż po­zo­sta­nie sam żar. Ina­czej spra­wa ma się w nocy lub gdy jest zim­no. Po­trze­bu­je­my wte­dy oświe­tle­nia, cie­pła oraz ognia do przy­go­to­wa­nia po­sił­ku, dla­te­go pa­li­my ogni­sko cały czas. Dzie­li­my je na dwie stre­fy: w jed­nej pod­trzy­mu­je­my moc­ny ogień (da nam świa­tło i cie­pło), w dru­giej zbie­ra­my żar i go­tu­je­my po­si­łek. Żar do pie­cze­nia po­wi­nien pro­mie­nio­wać rów­no na ca­łej po­wierzch­ni. Naj­czę­ściej po­peł­nia­nym błę­dem jest pa­le­nie zbyt du­że­go ogni­ska i tra­ce­nie du­żej ilo­ści opa­łu na jego pod­trzy­ma­nie. Do ugo­to­wa­nia po­sił­ku i ogrza­nia się wy­star­czy za­zwy­czaj małe ogni­sko. Zu­ży­je­my na nie mniej opa­łu, za­osz­czę­dzi­my czas i przy­słu­ży­my się śro­do­wi­sku.

Na­le­ży pa­mię­tać, że naj­le­piej pie­cze się nad ża­rem, a nie w pło­mie­niach. Żar do pie­cze­nia ma od­po­wied­nio niż­szą tem­pe­ra­tu­rę i jest sta­bil­niej­szy niż pło­mie­nie. Pło­mie­nie mają wyż­szą tem­pe­ra­tu­rę, raz są więk­sze, raz mniej­sze. Wy­star­czy chwi­la nie­uwa­gi i spa­li­my je­dze­nie. Oczy­wi­ście znaj­dą się ama­to­rzy i na tak przy­go­to­wa­ne po­tra­wy. Jed­nak nie wszyst­kim to od­po­wia­da, nie wspo­mi­na­jąc już o kwe­stiach zdro­wot­nych.

NAJ­LEP­SZE DREW­NO NA OPAŁ

Nie­zwy­kle istot­ną kwe­stią jest ga­tu­nek drew­na, ja­kie­go uży­je­my do przy­go­to­wa­nia żaru. Każ­dy ma od­mien­ne wła­ści­wo­ści. Je­den da dużo żaru, a mało pło­mie­ni, inny z ko­lei bę­dzie pa­lić się ja­snym, ży­wym pło­mie­niem, jed­nak po­zo­sta­wi bar­dzo mało żaru. Nie­któ­re ga­tun­ki bar­dziej dy­mią i nie spa­la­ją się do koń­ca (so­sna), a inne strze­la­ją iskra­mi (buk, świerk). Ży­wicz­ne drew­no i kora brzo­zy na­da­ją się na roz­pał­kę, ale nie do pie­cze­nia, po­nie­waż pod­czas spa­la­nia wy­do­by­wa­ją się z nich smo­li­ste sub­stan­cje, któ­re spra­wia­ją, że po­tra­wa na­bie­ra nie­przy­jem­ne­go sma­ku. Ga­tun­ki, któ­re do­brze się palą (świerk, jo­dła, wierz­ba, to­po­la), świet­nie na­da­ją się do roz­pa­le­nia ogni­ska. Do pod­trzy­my­wa­nia ognia naj­le­piej uży­wać tward­szych ga­tun­ków drew­na, któ­re dłu­żej się spa­la­ją i nie wy­ma­ga­ją tak czę­ste­go do­kła­da­nia do ogni­ska. Do­brze też prze­ło­żyć je mięk­kim drew­nem, da­ją­cym więk­szy pło­mień. Spróch­nia­łe drew­no daje mało cie­pła i krót­ko­trwa­ły żar, zgni­łe i mo­kre na­da­je się co naj­wy­żej do wy­twa­rza­nia dymu. Całe pnie naj­le­piej po­łu­pać na szcza­py jed­na­ko­wej gru­bo­ści. Do pod­sy­ca­nia ognia ide­al­nie na­da­je się su­che drew­no. Wil­got­ne drew­no dłu­żej się pali i daje niż­szą tem­pe­ra­tu­rę, w nie­któ­rych przy­pad­kach jed­nak jego uży­cie jest jak naj­bar­dziej wska­za­ne, na przy­kład przy wę­dze­niu.

JAK UZY­SKAĆ OD­PO­WIED­NIĄ ILOŚĆ ŻARU

Naj­wię­cej żaru po­wsta­je przy spa­la­niu twar­dych ga­tun­ków drzew, ta­kich jak dąb, je­sion, wiąz, ro­bi­nia, nie­co mniej przy spa­la­niu gra­bu, buka, klo­nu, ja­bło­ni, brzo­zy, gło­gu. Z ko­lei mięk­kie drew­no so­sny, świer­ka, wierz­by, to­po­li, ol­chy, osi­ki, kasz­ta­now­ca, lipy, mo­drze­wia szyb­ko się spa­la i daje mało żaru. Nie ozna­cza to jed­nak, że nie mo­że­my ich wy­ko­rzy­stać. W nie­któ­rych przy­pad­kach nie po­trze­bu­je­my dużo żaru. Do upie­cze­nia pod­pło­my­ka w zu­peł­no­ści wy­star­czy drob­ny żar po­wsta­ły ze spa­le­nia wierz­bo­wych ga­łą­zek gru­bo­ści kciu­ka. Je­dy­nie do dłu­gie­go pie­cze­nia, na przy­kład por­cji dzi­czy­zny, po­trze­bu­je­my żaru, któ­ry nie wy­ga­śnie po kil­ku mi­nu­tach. Aby zwięk­szyć ilość żaru pod­czas pie­cze­nia pod­pło­my­ków i bul­wia­stych ko­rze­ni ro­ślin, mo­że­my do­sy­pać do ogni­ska su­che­go pia­sku. Do­bry żar o wy­so­kiej tem­pe­ra­tu­rze po­wsta­je przy pa­le­niu so­sno­wy­mi szysz­ka­mi. Rów­nież pa­ląc drew­nem nie­któ­rych krze­wów (ja­ło­wiec, ma­li­na, po­rzecz­ka, trzmie­li­na) i ło­dy­ga­mi ro­ślin (na­włoć, dzie­wan­na, barsz­cze), uzy­ska­my żar. Moż­na też aro­ma­ty­zo­wać po­tra­wy, do­da­jąc do żaru pod ko­niec pie­cze­nia kil­ka świe­żych ga­łą­zek ziół lub szysz­ko­ja­gód ja­łow­ca.

UŻY­CIE OD­PO­WIED­NIEJ ILO­ŚCI ŻARU DO PIE­CZE­NIA

Ilość po­trzeb­ne­go żaru, a co za tym idzie i wy­bór ga­tun­ku drew­na do ogni­ska, uwa­run­ko­wa­ne są tym, co bę­dzie­my piec i w ja­kich ilo­ściach. Znacz­ny wpływ na pro­ces po­zy­ski­wa­nia żaru mają też wa­run­ki ze­wnętrz­ne: tem­pe­ra­tu­ra, wiatr, wil­got­ność oraz pod­ło­że, na któ­rym pa­li­my ogni­sko. Wię­cej żaru bę­dzie­my po­trze­bo­wać do pie­cze­nia w ża­rze, gdy je­dze­nie musi być nim przy­sy­pa­ne, mniej – je­śli pie­cze­my bez­po­śred­nio na ża­rze lub nad nim. Do upie­cze­nia nie­du­żej ryby zu­ży­je­my mało żaru, do upie­cze­nia dzi­czy­zny – dużo. Za­wsze le­piej jest przy­go­to­wać go wię­cej, by wszyst­ko się upie­kło, w ra­zie cze­go mo­że­my wcze­śniej prze­rwać cały pro­ces. W prze­ciw­nym ra­zie tem­pe­ra­tu­ra spad­nie zbyt szyb­ko i je­dze­nie się nie upie­cze. Wte­dy bę­dzie­my mu­sie­li do­kła­dać drew i cze­kać, aż się wy­pa­lą. Drob­ne­go żaru uży­wa­my przy pie­cze­niu bez­po­śred­nio na nim, bez za­wi­ja­nia je­dze­nia w li­ście czy korę. Do­brze jest wte­dy roz­bić grub­sze ka­wał­ki ża­rzą­cych się wę­gli.

WŁA­ŚCI­WO­ŚCI WY­BRA­NYCH GA­TUN­KÓW DREW­NA

Ga­tu­nek drew­na

Twar­dość

Roz­pa­la­nie

Pło­mień

Dym

Bez

śred­nio twar­de

ła­twe

strze­la­ją­cy

mały

Brzo­za

mięk­kie

ła­twe

żywy

mały

Buk

bar­dzo twar­de

trud­ne

strze­la­ją­cy

mały

Dąb

bar­dzo twar­de

trud­ne

żywy

mały

Głóg

twar­de

śred­nie

żywy

mały

Grab

bar­dzo twar­de

śred­nie

żywy

mały

Ja­błoń

twar­de

trud­ne

żywy

mały

Jo­dła

bar­dzo mięk­kie

ła­twe

strze­la­ją­cy

duży

Je­sion

twar­de

śred­nie

żywy

śred­ni

Kasz­ta­no­wiec

mięk­kie

śred­nie

strze­la­ją­cy

śred­ni

Klon

śred­nio twar­de

śred­nie

strze­la­ją­cy

mały

Lesz­czy­na

śred­nio twar­de

śred­nie

żywy

śred­ni

Lipa

bar­dzo mięk­kie

śred­nie

żywy

mały

Mo­drzew

mięk­kie

ła­twe

strze­la­ją­cy

mały

Ol­cha

mięk­kie

śred­nie

żywy

śred­ni

Osi­ka

bar­dzo mięk­kie

ła­twe

żywy

mały

Ro­bi­nia

bar­dzo twar­de

śred­nie

żywy

mały

So­sna

bar­dzo mięk­kie

ła­twe

strze­la­ją­cy

duży

Świerk

bar­dzo mięk­kie

ła­twe

strze­la­ją­cy

mały

To­po­la

mięk­kie

ła­twe

żywy

mały

Wiąz

śred­nio twar­de

śred­nie

mały

mały

Wierz­ba

bar­dzo mięk­kie

ła­twe

żywy

mały

Ga­tu­nek drew­na

Żar

Czas spa­la­nia

Cie­pło

Za­sto­so­wa­nie

Bez

mały

szyb­ko

małe

roz­pa­la­nie

Brzoza

śred­ni

śred­nio

duże

go­to­wa­nie

Buk

śred­ni

dłu­go

duże

pie­cze­nie

Dąb

duży

dłu­go

duże

pie­cze­nie

Głóg

śred­ni

dłu­go

śred­nie

pie­cze­nie

Grab

śred­ni

dłu­go

duże

pie­cze­nie

Jabłoń

śred­ni

śred­nio

śred­nie

pie­cze­nie

Jodła

mały

szyb­ko

śred­nie

roz­pa­la­nie

Jesion

duży

dłu­go

duże

pie­cze­nie

Kasztanowiec

mały

śred­nio

małe

go­to­wa­nie

Klon

śred­ni

śred­nio

małe

go­to­wa­nie

Leszczyna

mały

śred­nio

małe

go­to­wa­nie

Lipa

mały

szyb­ko

małe

go­to­wa­nie

Modrzew

śred­ni

śred­nio

małe

go­to­wa­nie

Olcha

śred­ni

śred­nio

małe

pie­cze­nie

Osika

mały

szyb­ko

małe

go­to­wa­nie

Robinia

śred­ni

dłu­go

duże

pie­cze­nie

Sosna

mały

szyb­ko

małe

roz­pa­la­nie

Świerk

mały

szyb­ko

małe

roz­pa­la­nie

Topola

mały

szyb­ko

małe

go­to­wa­nie

Wiąz

duży

śred­nio

śred­nie

pie­cze­nie

Wierzba

mały

szyb­ko

małe

roz­pa­la­nie

.

.

.

…(fragment)…

Całość dostępna w wersji pełnej

BIO­GRA­MY AU­TO­RÓW

Ar­tur Bo­kła

Zna­ny jako Mr Wil­son, od po­nad 20 lat zaj­mu­je się ar­che­olo­gią do­świad­czal­ną (współ­pra­cu­je z odzia­łem Mu­zeum Nad­wi­ślań­skie­go w Ka­zi­mie­rzu Dol­nym – Gro­dzi­sko Żmi­jo­wi­ska), su­rvi­va­lem i bu­sh­cra­ftem. Moż­na go spo­tkać na po­ka­zach hi­sto­rycz­nych od epo­ki ka­mie­nia do wcze­sne­go śre­dnio­wie­cza, gdzie pre­zen­tu­je pry­mi­tyw­ne tech­ni­ki ognio­we. Zdo­by­wał cen­ne do­świad­cze­nie w le­śnym go­to­wa­niu pod­czas nie­zli­czo­nych wy­praw w dzicz. Naj­bar­dziej ceni so­bie sa­mot­ne wy­pra­wy bez ekwi­pun­ku, któ­re dają mu po­czu­cie wol­no­ści. w 2016 roku po­ko­nał tra­sę 300 km pie­szo przez 10 dni, nie ma­jąc przy so­bie nic poza do­wo­dem oso­bi­stym i fo­lią NRC. Pro­wa­dzi blo­ga bu­sh­cra­ftwil­son.blog­spot.com, na któ­rym moż­na prze­czy­tać o jego przy­go­dach, ku­li­nar­nych eks­pe­ry­men­tach i bu­sh­cra­fto­wych pa­ten­tach. Jest współ­za­ło­ży­cie­lem Szko­ły Rze­mio­sła Su­rvi­va­lo­we­go, gdzie pro­wa­dzi warsz­ta­ty z ży­cia i prze­trwa­nia w le­sie.

Ka­ta­rzy­na Mi­kul­ska

Zie­lar­ka, ani­ma­tor­ka kul­tu­ry, ab­sol­went­ka UŁ. Za­ło­ży­ciel­ka w Miej­skiej Kniei. Zaj­mu­je się or­ga­ni­zo­wa­niem i pro­wa­dze­niem kur­sów, warsz­ta­tów i szko­leń z za­kre­su zie­lar­stwa, zdro­we­go od­ży­wia­nia, zie­lo­nej kuch­ni, hi­sto­rycz­nej kuch­ni, prze­trwa­nia i by­to­wa­nia w le­sie oraz sze­ro­ko ro­zu­mia­nej eko­lo­gii. Od­twa­rza pier­wot­ne tech­ni­ki ku­li­nar­ne.

Peł­na ener­gii pro­wa­dzą­ca au­tor­skich warsz­ta­tów zie­lar­skich re­ali­zo­wa­nych w Czas na Eko-Za­wód! oraz w KISS SZAN­SA. Au­tor­ka cy­klu warsz­ta­tów Do­tknij Mat­ki Na­tu­ry, Twór­czych Pół­ko­lo­nii i Twór­czych Fe­rii. Współ­za­ło­ży­ciel­ka Szko­ły Rze­mio­sła Su­rvi­va­lo­we­go. Człon­ki­ni Sto­wa­rzy­sze­nia Od­twór­ców i Rze­miosł Daw­nych Strze­cha. Człon­ki­ni Ze­spo­łu Mu­zy­ki Daw­nej Ars Tem­po­ris. Mi­ło­śnicz­ka hi­sto­rii, któ­rą umie­jęt­nie wpla­ta we wszyst­kie sfe­ry swo­ich dzia­łań: mu­zy­kę, kuch­nię, warsz­ta­ty zie­lar­skie i warsz­ta­ty dla dzie­ci.

Al­fa­be­tycz­ny spis prze­pi­sów

B

Bul­wy pię­cior­ni­ka gę­sie­go, strzał­ki wod­nej, świe­rząb­ka bul­wia­ste­go pie­czo­ne w ża­rze

Bul­wy to­pi­nam­bu­ru pie­czo­ne w ża­rze

I

In­diań­ski chle­bek

K

Kawa z zia­ren traw

Kawa z żo­łę­dzi

Kon­fi­tu­ra po­krzy­wo­wo-jabł­ko­wa

Ko­rze­nie ło­pia­nu pie­czo­ne w ża­rze

Ko­rze­nie pa­lo­we chmie­lu pie­czo­ne w ża­rze

L

Lar­wy chrząsz­cza ma­jo­we­go à la ke­bab

N

Na­dzie­nie do ryby

P

Pa­si­ko­ni­ki pie­czo­ne na pa­tycz­kach à la chip­sy

Pie­czo­na kacz­ka z zio­ła­mi

Pie­czo­na ryba z zio­ła­mi

Pie­czo­ne dzi­kie jabł­ka

Pie­czo­ne kłą­cza pał­ki wod­nej

Pie­czo­ne kłą­cza trzci­ny zwy­czaj­nej

Pie­czo­ne po­krzy­wy

Pie­czo­ne su­ro­jad­ki

Pie­czo­ne udko za­ją­ca

Pie­czo­ny dzik z zio­ła­mi

Pie­czo­ny okoń

Pie­czo­ny stek z dzi­ka

Pie­czo­ny za­jąc z zio­ła­mi

Pod­pło­my­ki z ziar­na­mi bab­ki lan­ce­to­wa­tej

Po­pie­la­ki (pod­pło­my­ki pie­czo­ne na ża­rze)

R

Ro­bin­son­ka z owo­co­wym na­dzie­niem

Ryba pie­czo­na w dole ziem­nym

Ry­dze z rusz­tu

S

Sar­ni­na w po­krzy­wie z to­pi­nam­bu­rem

Sos czosn­ko­wy

Sos owo­co­wy

Sos szcza­wio­wy

Sos z po­rze­czek i żu­ra­wi­ny

Sos z to­je­ści po­spo­li­tej

U

Udka ka­cze pie­czo­ne w ża­rze

Uni­wer­sal­ny prze­pis na pod­pło­my­ki

W

Wa­rzy­wa go­to­wa­ne w dole ziem­nym

„Wąż” z grzy­ba­mi pie­czo­ny na pa­ty­ku

Z

Zio­ło­wy pod­pło­myk

Zupa po­krzy­wo­wa

Spis tre­ści

Kar­ta ty­tu­ło­wa

Kar­ta re­dak­cyj­na

WSTĘP

Rozdział 1: OGNI­SKO I ŻAR

Bez­piecz­ne ogni­sko

Sztu­ka pa­le­nia ogni­ska i po­zy­ski­wa­nia żaru

Naj­lep­sze drew­no na opał

Jak uzy­skać od­po­wied­nią ilość żaru

Uży­cie od­po­wied­niej ilo­ści żaru do pie­cze­nia

Wła­ści­wo­ści wy­bra­nych ga­tun­ków drew­na

Rozdział 2: GO­TO­WA­NIE ZA PO­MO­CĄ ŻARU

Pie­cze­nie w ża­rze

Pie­cze­nie na ża­rze

Pie­cze­nie nad ża­rem

Rozdział 3: PIE­CZE­NIE I GO­TO­WA­NIE ZA PO­MO­CĄ KA­MIE­NI

Jak wy­brać od­po­wied­nie ka­mie­nie…

Pie­cze­nie na ka­mie­niu

Go­to­wa­nie ka­mie­nia­mi

Rozdział 4: PIE­CZE­NIE W DOLE ZIEM­NYM

Jak dzia­ła dół ziem­ny

Jak wy­ko­nać dół ziem­ny

Rozdział 5: PIER­WOT­NE ME­TO­DY NIE­CE­NIA OGNIA

Tech­ni­ki krze­sa­nia ognia

Łuk ognio­wy

Świ­der ręcz­ny

LI­TE­RA­TU­RA

DODATEK: KULINARNE WYKORZYSTANIE DZIKICH ROŚLIN JADALNYCH

BIOGRAMY AUTORÓW

AL­FA­BE­TYCZ­NY SPIS PRZE­PI­SÓW

Zdjęcia