Uzyskaj dostęp do tej i ponad 250000 książek od 14,99 zł miesięcznie
Prosty, naturalny sposób na rozszerzanie diety dziecka w pierwszym roku życia. To radość jedzenia i odkrywania nowych smaków.
Jak rozszerzać dietę dziecka? Kiedy przestać karmić piersią? Kiedy wprowadzać gluten? Co zrobić, gdy dziecko nie chce jeść przecierów? Dlaczego mój maluch nie chce jeść, kiedy go karmię łyżeczką? Masz już dość stresów związanych z żywieniem swojej pociechy? Nie wiesz, czy się najada i czy nie brakuje mu witamin? Zdaj się na intuicję i zaufaj swojemu dziecku! Podaj mu kilka wartościowych, dostosowanych do jego rozwoju pokarmów, np. ugotowane na miękko warzywa, miękkie owoce, gęstą owsiankę lub kawałek chudego mięsa. A następnie pozwól mu samodzielnie zdecydować, co chce w danej chwili zjeść. Dziecko musi zapoznać się z jedzeniem – sprawdzić jego konsystencję, kolor, zapach i smak.
Właśnie na tym opiera się metoda BLW. Chcesz wiedzieć więcej? Zajrzyj do książki napisanej przez doświadczone dietetyczki i mamy. Co w niej znajdziesz? - Informacje o rozszerzaniu diety dziecka do pierwszego roku życia. - Informacje o BLW – wprowadzaniu tej metody żywienia, jej głównych zasadach i zaletach. - Przepisy na proste, smaczne i wartościowe posiłki nie tylko dla twojego dziecka, ale także dla całej rodziny.
Ebooka przeczytasz w aplikacjach Legimi na:
Liczba stron: 96
Odsłuch ebooka (TTS) dostepny w abonamencie „ebooki+audiobooki bez limitu” w aplikacjach Legimi na:
Dziękujemy serdecznie Ewie Białeckiej
Spis treści
Od Autorek
Rozdział 1. Jak rozszerzać dietę dziecka
Naturalne karmienie do szóstego miesiąca życia
Kolejność wprowadzania produktów
Woda czy soki
Produkty alergizujące
BLW a responsive feeding
Rozdział 2. BLW – ogólne zasady i założenia
Rozdział 3. Jak przygotować się na wprowadzenie metody BLW
Co może się przydać
Rozdział 4. BLW w praktyce
Bądź dobrym nauczycielem!
Kiedy i jak zacząć wdrażanie BLW
Wdrażanie BLW krok po kroku
Rozdział 5. Mity i obawy związane z BLW
Czy moje dziecko się najada
Ryzyko zakrztuszenia i zadławienia
Ewentualne niedobory kaloryczne i odżywcze
Bałagan
Brak akceptacji ze strony otoczenia
Rozdział 6. Zmodyfikowana wersja BLW, czyli BLISS
Niedobór żelaza
Niska wartość energetyczna posiłków
Ryzyko zakrztuszenia
Rozdział 7. Zalety metody BLW
Wpływ na zdrowie i nawyki żywieniowe
Regulacja potrzeb, apetytu i zdobywanie nowych umiejętności
Wpływ na rozwój aparatu mowy i rozwój zdolności motorycznych
Wygoda, oszczędność czasu i pieniędzy
Korzyści dla całej rodziny – wspólne posiłki i spędzanie czasu razem
Przepisy. Śniadania
Kasza jaglana z jabłkami
Budyń jaglano-kokosowy z musem z daktyli
Płatki owsiane gotowane na mleku
Owsianka z gruszką
Owsianka z bananem i kakao
Zacierkowa na mleku
Ekspresowy omlet francuski z masłem orzechowym
Jajko na twardo z gotowanymi warzywami
Jajecznica na parze z awokado
Omlet z owocami
Omlet wiejski
Omlet z warzywami
Pasta z wędzonego dorsza
Pasta z bakłażana
Pasta z awokado
Pasta paprykowa ze słonecznikiem
Humus ze szpinakiem
Domowy jogurt owocowy
Twarożek z suszonymi pomidorami
Serek Bieluch z owocami sezonowymi
Pancakes bananowe
Placuszki z kukurydzy
Przepisy. Zupy
Zupa krem z cukinii z tostami z bułki
Zupa krem z pomidorów z paluszkami chlebowymi
Zupa pomidorowa z lanymi kluseczkami
Zupa cukiniowa z batatem
Rybna zupa z brokułem i ryżem
Zupa dyniowa z kaszą jaglaną i jajkiem
Zupa jarzynowa
Krupnik z kaszy jaglanej
Zupa krem ze świeżych pomidorów
Zupa krem z buraków
Przepisy. Obiady
Pulpety z ryby w sosie śmietanowym
Paluszki rybne z miruny
Pieczony łosoś z musztardą
Ryba po grecku
Kotleciki rybne pieczone
Dorsz w sosie koperkowym
Sos jogurtowy z ogórkiem i awokado do pulpecików i kotlecików
Kąski drobiowe
Kurczak w sosie pomarańczowo-tymiankowym
Pieczeń z indyka
Mielone pieczone
Duszona cielęcina z warzywami
Kotleciki z kalafiora i kaszy jaglanej
Udka z kurczaka w sosie własnym z kulkami ryżowymi
Pulpeciki z indyka w sosie koperkowym
Kotlety z soczewicy i pieczarek
Kotleciki z jajek
Kotleciki z ciecierzycy
Kotlety drobiowe z ryżem i szpinakiem
Pulpety z indyka w sosie pomidorowym
Pieczony indyk w marynacie jogurtowej
Klopsiki wołowo-wieprzowe w warzywach
Makaron z wołowiną i warzywami
Makaron z sosem szpinakowym
Pierożki z serem
Makaron z bazyliowym pesto
Pesto bazyliowe
Przepisy. Kolacje
Pasta z zielonego groszku
Placuszki wegańskie
Muffiny z serem
Sałatka z brokułu i łososia
Placuszki z cukinii z sosem ziołowym
Naleśniki szpinakowe z łososiem
Czerwone naleśniki z prażonym jabłkiem
Kostki z kaszy manny
Kostki z kaszy manny na słodko
Bób z koperkiem i czosnkiem
Kanapkowe stworki
Gofry z owocami sezonowymi
Tortilla z szynką i warzywami
Twarożek z warzywami
Pełnoziarniste tościki z guacamole
Pełnoziarniste tościki z mozzarellą i pesto
Omlet jajeczny z serem i szynką
Leczo
Pieczone warzywa
Pieczone bataty z sosem jogurtowym
Kluski leniwe
Ryż z jabłkami i cynamonem
Jaglane knedle z owocami sezonowymi
Przepisy. Desery
Deser bananowo-orzechowy
Deser ryżowo-kokosowy
Owoce pod kruszonką
Chleb bananowy
Ciasteczka amarantuski
Budyń waniliowy
Biszkopty
Ciasteczka maślane z bananem i daktylami
Ciasteczka ryżowe
Kulki daktylowo-czekoladowe bez pieczenia
Budyń jaglany z owocami
Muffinki czekoladowe z malinami
Minipączki z piekarnika
Paluszki drożdżowe z sezamem
Paluchy chlebowe
Bibliografia
Legenda
zawiera gluten
zawiera laktozę
zawiera jajka
zawiera orzechy
zawiera kakao
Skoro masz tę książkę w ręku, zapewne chcesz zgłębić wiedzę i skrupulatnie przygotowujesz się do bardzo ważnego momentu w życiu twoim i twojego dziecka, czyli do etapu wprowadzania do menu malucha nowych produktów. Nazywamy to rozszerzaniem diety. Zastanawiasz się zapewne (i bardzo słusznie), co będzie dla niego najlepsze. A wokół tyle mądrych głów! Babć, ciotek i koleżanek, a każda ma dla ciebie cudowne rady. Ciągle słyszysz: „A ileż to można karmić piersią?”, „Dlaczego jeszcze nie wprowadzasz papek, zupek?”, „Dlaczego czekasz i odkładasz ten etap?”, „Podawaj gluten”, „Jeszcze nie czas na gluten!”, „Zobaczysz, nabawi się anemii!”, „On jest za chudy!”. A twoje dziecko kończy dopiero czwarty miesiąc!
Zawrotu głowy można dostać przez te wszystkie „dobre” rady… Zatrzymaj się, skup się na sobie, a przede wszystkim na potrzebach swojego dziecka. Obserwuj i idź za głosem serca! Brzmi górnolotnie, ale to działa – przecież nie chcesz zrobić swojemu dziecku krzywdy. I nie zrobisz, jeśli razem z maleństwem – pozwalając mu na kolejny etap rozwoju i zaspokajając jego potrzeby – odbędziecie bezboleśnie tę żywieniową podróż. Zdrową, intuicyjną, niestresującą i bardzo naturalną. Zaufaj dziecku i jego potrzebom!
Jedną z metod rozszerzania diety dziecka jest popularne w ostatnich latach BLW – Baby Led Weaning. To metoda, która w naturalny sposób pozwala niemowlęciu na stopniowe usamodzielnianie się i nabywanie nowych umiejętności, co z kolei umożliwia rozszerzanie jego diety i przejście z karmienia tylko mlekiem na produkty stałe. Metoda ta opiera się przede wszystkim na zaufaniu do dziecka i daje mu możliwość wyboru najlepszych i najzdrowszych dla niego produktów. Maluchowi proponuje się kilka wartościowych i dostosowanych do jego rozwoju pokarmów, np. ugotowane na miękko warzywa, miękkie owoce, gęstą owsiankę lub kawałek chudego mięsa. Dziecko może samodzielnie wybrać to, na co w danej chwili ma ochotę.
W BLW omijamy etap karmienia łyżeczką i podawania zmiksowanych papek – od razu proponujemy dziecku zdrowe produkty w odpowiedniej formie i pozwalamy mu jeść te, który chce. Przez zabawę oraz obserwację rodziny przy wspólnych posiłkach nabiera właściwych nawyków żywieniowych.
Rozdział 1
Z wielu naukowych publikacji i przeprowadzonych badań już wiemy, że właściwy sposób żywienia we wczesnym okresie życia ma bardzo duży wpływ na zdrowie, rozwój fizyczny i psychiczny dziecka oraz poziom jego inteligencji. Może również zmniejszać ryzyko wystąpienia w wieku dorosłym otyłości, cukrzycy typu 2, osteoporozy lub łagodzić przebieg tych chorób. Jest to tak zwane programowanie żywieniowe, czyli ścisła zależność między odpowiednim żywieniem a jego wpływem na zdrowie dziecka obecnie i w przyszłości. Eksperci podkreślają, że zarówno nadmiar, jak i niedobór składników odżywczych we wczesnym dzieciństwie może trwale zmienić – „przeprogramować” – metabolizm i przebieg procesów fizjologicznych, a przez to zwiększać u dziecka predyspozycje do otyłości i innych chorób w późniejszym okresie. Dlatego tak ważna jest właściwa dieta twoja i twojego malucha.
W 2014 roku Sekcja Żywieniowa Polskiego Towarzystwa Gastroenterologii, Hepatologii i Żywienia Dzieci (PTGHiŻD) opracowała, na podstawie najbardziej aktualnej wiedzy naukowej i najnowszych wiarygodnych wyników badań, zaktualizowaną wersję zasad żywienia dzieci do pierwszego roku życia (co ważne, dopasowaną do polskich warunków), zastępując schemat żywienia z 2007 roku, stworzony przez zespół ekspertów powołanych przez Konsultanta Krajowego ds. Pediatrii (skomplikowany, dwutorowy, tabelkowy i kalendarzowy).
Nowe stanowisko ekspertów jest jednoznaczne i określa, że obowiązuje tylko jeden (bez względu na sposób karmienia: mlekiem matki czy modyfikowanym) schemat żywienia dzieci do pierwszego roku życia.
Według ekspertów celem nadrzędnym, do którego należy dążyć w żywieniu niemowląt, jest karmienie piersią na żądanie przez pierwszych sześć miesięcy życia dziecka (chyba że pediatra z powodów zdrowotnych zaleci wcześniejsze rozszerzanie diety, ale nie wcześniej niż w 17. tygodniu życia dziecka).
Pokarm matki, wytwarzany w wystarczających ilościach, w pełni zaspokaja zapotrzebowanie niemowlęcia na wszystkie niezbędne składniki odżywcze oraz zapewnia mu prawidłowy wzrost i rozwój przez pierwsze pół roku życia. Jeśli dziecko nie może być karmione naturalnie, czyli mlekiem matki, można zastosować mleko modyfikowane, które należy podawać butelką ze smoczkiem, również do szóstego miesiąca życia.
W obecnym schemacie rozszerzania diety kolejność dodawania do menu dziecka nowych pokarmów ma mniejsze znaczenie niż w poprzednim, w którym istniała ustalona kolejność wprowadzania poszczególnych produktów i ich grup. To – naszym zdaniem – pogłębiało frustrację matek i bardziej je stresowało. Nie musisz już teraz trzymać się kalendarza i w konkretnym tygodniu, w sezonie jesiennym czy zimowym, szukać na bazarkach dobrych porzeczek lub ekologicznych pomidorów. Intuicyjnie, sezonowo i biorąc pod uwagę dostępność danego produktu na rynku, uwzględniaj go w diecie dziecka.
Ważnym zaleceniem, które eksperci mocno podkreślają, jest to, aby wprowadzać warzywa przed owocami, ponieważ smak warzyw jest trudniejszy do zaakceptowania. Warto więc dopiero po dwóch tygodniach podawania warzyw zaserwować dziecku pierwsze owoce. Po 6.–7. miesiącu życia malucha należy też wprowadzać jednocześnie inne produkty uzupełniające (tutaj kolejność nie ma znaczenia). Trzeba zadbać o odpowiednią ilość mięsa, które dostarcza żelaza; ryb, które są źródłem kwasów omega-3; jaj zawierających dobre białko i żelazo; oraz produktów zbożowych bogatych w węglowodany złożone i w witaminy z grupy B.
● Produkty zbożowe
Już na początku rozszerzania diety dziecka, czyli po szóstym miesiącu życia, możesz wprowadzić do jego menu produkty zbożowe, które są przede wszystkim cennym źródłem energii w postaci węglowodanów złożonych, a także białka, witamin z grupy B, magnezu, żelaza i fosforu. Nie musisz kupować gotowych kaszek dla niemowląt, choć to potrawy łatwe do przygotowania (kleiki, kaszki błyskawiczne, mleczne lub bezmleczne w większości przypadków są niestety dosładzane). Możesz podawać dziecku bardziej wartościowe naturalne płatki zbożowe (jaglane, ryżowe, jęczmienne, owsiane, pszenne, z amarantusa lub komosy ryżowej). Są zdecydowanie tańsze i da się z nich przygotować danie – z mlekiem (zwykłym lub modyfikowanym), owocami bądź warzywami – o kompozycji smakowej i konsystencji pasującej do rozwoju twojego malucha. Poza tym już na tym etapie pokazujesz i przekazujesz dziecku właściwe nawyki żywieniowe, które na pewno zaowocują w przyszłości.
● Gluten
Z najnowszych badań, pochodzących z 2014 i 2015 roku, jasno wynika, że gluten, tak samo jak inne produkty (również te alergizujące, np. jajko lub ryby), może być wprowadzany do diety w pierwszym roku życia dziecka. Już wiadomo, że wczesna ekspozycja na gluten nie chroni przed celiakią, bo jest to choroba genetyczna. Nie musisz więc z apteczną precyzją i w konkretnym tygodniu życia malucha podawać mu kaszki glutenowej. Teraz możesz to zrobić w dowolnym czasie, ale – jak rekomenduje PTGHiŻD – najlepiej w pierwszym roku życia dziecka, podając dowolny produkt zawierający gluten: chleb, kasze bądź makaron.
● Mięso
Ze względu na wysoką zawartość żelaza, cynku, kwasu arachidonowego, witaminy B12 i karnityny oraz pełnowartościowego białka mięso powinno pojawić się w diecie dziecka przynajmniej 3–4 razy w tygodniu. Polecane są pochodzące ze sprawdzonego źródła: drób (mięso z indyka, gęsi, kaczki, kurczaka), wołowina, jagnięcina i królik. Nie zaleca się podawania podrobów, dopóki dziecko nie skończy trzech lat.
Jeśli rodzina stosuje dietę wegeteriańską i taki sposób żywienia proponuje dzieciom, zamiast mięsa powinno się podawać maluchom produkty roślinne o wysokiej zawartości białka i żelaza, np. rośliny strączkowe (ciecierzycę, soczewicę, różne fasole).
● Ryby
Ryby są doskonałym źródłem białka i dostarczają kwasów tłuszczowych DHA, ważnych dla rozwoju mózgu i układu nerwowego dziecka. Ryby należy podawać w małych ilościach, początkowo nie częściej niż raz w tygodniu, obserwując reakcje organizmu niemowlęcia. Z badań wynika, że nawet małe ilości ryb w diecie dziecka mogą chronić przed rozwojem chorób autoimmunologicznych. Gdy spożycie ryb jest zbyt małe i nie pokrywa zapotrzebowania na DHA, warto rozważyć suplementację.
Nie poleca się podawania dziecku ryb drapieżnych, takich jak rekin, makrela królewska, panga, płytecznik czy miecznik, ze względu na ich skażenie rtęcią i dioksynami. Najlepsze będą tłuste ryby morskie, takie jak śledź, łosoś, halibut i szprot.
● Mleko i produkty mleczne
Dzieciom w pierwszym roku życia nie należy podawać mleka krowiego jako głównego napoju. Można je stosować jedynie jako dodatek, np. do naleśników czy placuszków. Dopiero gdy dziecko ukończy rok, mleko krowie wolno wprowadzać do diety (pełnotłuste), ale jego dzienne spożycie nie powinno przekraczać 500 ml. Ze względu na wysoką zawartość białka może ono doprowadzić do obciążenia nerek malucha, sprzyjać alergizacji.
Dzieciom, które nie skończyły roku, nie należy również podawać mleka koziego lub owczego. Takie mleko zawiera dużo soli mineralnych i mało kwasu foliowego oraz witamin, zwłaszcza B12, więc karmienie nim malucha może doprowadzić do niedokrwistości.
Jogurty, serki i twarogi można wprowadzać do diety dziecka już na początku rozszerzania jego menu (w 7.–8. miesiącu życia), ale należy uważać, aby były to produkty dobrej jakości, niedosładzane, naturalne i pełnotłuste.
● Jajka
Jajko można wprowadzić do diety dziecka w tym samym czasie co inne pokarmy uzupełniające. Po 6.–7. miesiącu życia wolno podawać je w całości, czyli nie dzielić na żółtko i białko. Przy obecnym stanie wiedzy nie ma dowodów naukowych uzasadniających eliminowanie części jajka lub opóźnienie jego wprowadzania. Białko jajka to źródło wszystkich niezbędnych aminokwasów egzogennych, których organizm sam nie potrafi wytworzyć, a które są niezbędne do budowy białka ludzkiego. Jajko to bogactwo dobrego tłuszczu (lekkostrawnego i łatwo przyswajalnego), witamin (A, D, E, K, z grupy B) oraz żelaza. Nie należy podawać dziecku surowych jaj ze względu na wysokie ryzyko zakażenia salmonellą.
● Tłuszcze
Jako dodatek uzupełniający w diecie dziecka powinno się stosować różne rodzaje tłuszczów spożywczych. Ze względu na różny skład i profil kwasów tłuszczowych zaleca się używanie zarówno masła (82% tłuszczu mlecznego), olejów roślinnych, jak i awokado, pestek czy orzechów (oczywiście na początek w postaci świeżo zmielonej, bo inaczej dziecko sobie z nimi nie poradzi i może się zadławić). Kilka kropli oleju, kawałek masła czy zmielone pestki dyni wpłyną na jakość potrawy, a także na jej smak.
● Przyprawy
W diecie dziecka należy unikać soli kuchennej i cukru. W poźniejszym wieku mogą one zwiększać ryzyko wystąpienia nadciśnienia, cukrzycy, próchnicy i otyłości. Ponadto ich spożywanie kształtuje nieprawidłowe nawyki żywieniowe.
Możesz za to używać wszelkich ziół, aby urozmaicać smaki dań, które przygotowujesz dla swojego dziecka. Warto założyć własny miniogródek na kuchennym parapecie i posypywać potrawy natką pietruszki, oregano, miętą, bazylią lub innymi aromatycznymi i bezpiecznymi dla dziecka ziołami.
Nie należy natomiast stosować kostek rosołowych, zup w proszku, pikli, słonych mięs. Niewskazane są również wszelkie syropy owocowe na bazie cukru jako dodatek do wody czy herbaty.
● Miód
Miód może zawierać przetrwalniki Clostridium botulinum (laseczek jadu kiełbasianego), które wywołują botulizm dziecięcy, dlatego nie należy wprowadzać go do diety dziecka, które jeszcze nie ukończyło pierwszego roku życia. Spożywanie miodu przez starsze dzieci jest natomiast bezpieczne.
Dla niemowląt i małych dzieci najlepsza jest woda źródlana (nadaje się zarówno do picia, jak i do przygotowywania potraw) lub naturalna woda mineralna – niskozmineralizowana, niskosodowa, niskosiarczanowa (poniżej 500 mg soli mineralnych na 1 litr – nadaje się do picia, ale nie nadaje się do przygotowania posiłków).
W diecie dzieci, które nie ukończyły pierwszego roku życia, soki nie służą zaspokajaniu pragnienia i nie powinny zastępować wody. Niemowlętom poniżej piątego miesiąca życia nie zaleca się podawania soków, ponieważ ich spożycie może zmniejszyć ilość przyjmowanego mleka i spowodować niedobory składników odżywczych. Ważne jest, aby przyzwyczajać dziecko do picia wody zamiast soków. Niemowlęta mogą dostawać wyłącznie soki 100-procentowe, przecierowe, bez dodatku cukru. Nie należy podawać ich przed snem ani w nocy. Ilość soków należy limitować, nie powinna ona przekraczać 150 ml dziennie, ale do tej objętości dolicza się również zjadane owoce.
W maju 2017 roku Amerykańska Akademia Pediatrii uznała, że dzieci poniżej pierwszego roku życia nie powinny w ogóle spożywać soków. Zaleca się, aby piły tylko wodę, a owoce jadły w całości.
Jak dotąd nie ma przesłanek i dowodów naukowych, które skłaniałyby do tego, aby eliminować lub opóźniać wprowadzanie do diety dziecka pokarmów potencjalnie alergizujących. Zatem w pierwszym roku życia malucha można już podawać mleko krowie, jaja, orzechy, ryby i owoce morza. Jak podkreślają eksperci, pokarmy potencjalnie alergizujące lepiej jednak wprowadzać po raz pierwszy w domu, pod kontrolą i w umiarkowanych ilościach, a nie w żłobku lub restauracji, gdy nie wiemy, jak rzeczywiście dziecko zareaguje na nowy pokarm.
Jest wiele metod i sposobów żywienia dziecka i pewnie każdy ma swoją wizję dotyczącą tego, jak karmić najlepiej. Jednak najważniejszym aspektem, na który zwracają uwagę wszyscy eksperci – niezależnie od tego, czy stosujesz BLW, czy tradycyjny model karmienia – jest responsive feeding.
Czym jest responsive feeding? To nic innego jak wrażliwe lub reagujące karmienie. Polega na obserwacji dziecka, ocenie jego indywidualnych potrzeb i rozwoju, czyli oszacowaniu dojrzałości do wprowadzania zmian w diecie, i odpowiednim reagowaniu na nie. Tylko po wnikliwej obserwacji malucha możesz stwierdzić, czy nadszedł już czas na podanie mu stałych bezmlecznych produktów. To przyjemność nie tylko dla dziecka – które poznaje nowy świat smaków i konsystencji – ale także dla rodziców, bo widzą rozwój nowych umiejętności i radość swoich pociech. Responsive feeding i BLW funkcjonują właściwie razem.
Rodzic/opiekun decyduje, co dziecko zje, KIEDY I JAK jedzenie będzie podane. Dziecko decyduje, CZY posiłek zje i ILE zje.
Rozdział 2
Naszym zdaniem śmiało można powiedzieć, że BLW to najbardziej naturalna metoda rozszerzania diety dziecka. Bardzo popularna w ostatnich latach, zatacza coraz szersze kręgi i interesuje się nią coraz więcej rodziców. To dobrze, bo jest warta uwagi. Jednak wymaga głębszego przeanalizowania, ponieważ wiedza na jej temat poparta jest niezbyt licznymi badaniami naukowymi.
U podstaw metody BLW leży bardzo proste założenie – cała rodzina bezstresowo i wspólnie powinna spożywać posiłki w tym samym czasie przy jednym stole. To coś, czego w dzisiejszych czasach najbardziej brakuje. W metodzie BLW bazuje się na zaufaniu do dziecka i pozwoleniu mu na samodzielne sięganie po jedzenie, eksperymentowanie nim oraz pozostawienie decyzji o tym, ile zje i co wybierze. Maluch sam decyduje o stopniowym odstawianiu produktów mlecznych, w tym mleka matki, w odpowiednim dla niego czasie i – co ważne – wtedy, gdy jest na to gotowy. Istotnym założeniem tej metody jest ominięcie etapu papek i przecieranych zupek, a niemowlę ma samodzielnie jeść już od pierwszego posiłku, który jest próbą rozszerzania jego diety.
BLW różni się od tradycyjnego i powszechnie stosowanego modelu rozszerzania diety dziecka, w której to rodzic decyduje o momencie wprowadzania innych produktów niż mleko. Najczęściej dziecko – od około czwartego miesiąca życia – karmi się łyżeczką, w pierwszej kolejności podając mu papki i przecierane warzywne zupki. Często jest to działanie zbyt pochopne i wczesne, maluch nie jest jeszcze gotowy na ten proces.
Okazuje się jednak, że zgodnie z naturalnym i prawidłowo przebiegającym rozwojem dziecka dopiero po szóstym miesiącu życia maluch jest gotowy na naukę jedzenia pokarmów stałych, a do tego czasu mleko matki lub modyfikowane jest w zupełności wystarczające.
Nowe umiejętności, takie jak chodzenie czy mówienie, dziecko zdobywa stopniowo. Nie od razu staje na nóżki i maszeruje lub mówi zrozumiale i pełnymi zdaniami. Najpierw raczkuje, staje przy meblach, a potem stawia pierwsze nieśmiałe kroki, od czasu do czasu się przewracając. Podobnie jest też z jedzeniem. W metodzie BLW zwraca się szczególną uwagę na to, aby nie przyspieszać etapu rozszerzania diety dziecka. Jedzenie ma być radosnym i poznawczym doświadczeniem. Na początku powinniśmy proponować takie produkty i w taki sposób je podawać, aby dziecko mogło uczyć się smakowania, lizania, rozpoznawania konsystencji, kolorów i zapachów. Później maluch naturalnie przechodzi do nauki żucia, gryzienia i połykania, a tym samym zaczyna brać udział w rodzinnych posiłkach, bo pozwalają mu na to jego umiejętności. Dzięki tej metodzie dziecko ma szansę rozwijać się w swoim naturalnym tempie i powoli eliminować pokarmy mleczne, dbając tym samym o prawidłowy poziom energii i składników odżywczych.
BLW to świetny początek nowej żywieniowej przygody odbywającej się w naturalnym dla dziecka czasie. Maluch ma poznawać, odkrywać świat nowych pokarmów, a nie się nimi najadać! Podkreślamy kolejny raz z całą mocą – do szóstego miesiąca to mleko matki lub modyfikowane nadal pozostaje głównym źródłem energii i składników odżywczych. Nowe, stałe produkty typu gotowane warzywa, owoce lub kasza, wkładane do buzi czy rozgniatane w dłoni, mają uczyć dziecko nowych smaków, konsystencji, faktury i przygotowywać je do kolejnego etapu, czyli żucia i gryzienia, a w dalszej perspektywie – mówienia. Z obserwacji wynika, że dzieci karmione BLW uczą się najszybciej, jedząc samodzielnie nieprzetarte produkty.
Karmienie łyżeczką jest konsekwencją czasów, kiedy to zalecano rodzicom dokarmianie już trzy- i czteromiesięcznych maluchów. Dzieci w tym wieku nie potrafiły jeść samodzielnie, a ich przewód pokarmowy nie był wystarczająco dojrzały i dlatego pokarm stały podawano im w postaci płynnej lub papkowatej, czyli takiej, która najbardziej przypominała mleko. Dziś już wiemy, że rozszerzanie diety faktycznie było za wczesne i bardzo nienaturalne. Obecny stan wiedzy i stanowisko ekspertów są jednoznaczne (chyba że ze względów zdrowotnych lekarz zaleci inaczej): stałych pokarmów nie powinno się wprowadzać do diety dziecka, zanim nie skończy ono sześciu miesięcy – jest to czas, w którym obserwujemy nie tylko jego odpowiednią dojrzałość fizjologiczną, ale i psychiczną. Zgodnie z zasadami BLW sześciomiesięczne dziecko jest gotowe do spróbowania różnych produktów stałych, a dzięki eksperymentom z jedzeniem rozwija swoje dalsze umiejętności.
Główne zasady BLW
1. Wspólne rodzinne posiłki, podczas których mały człowiek uczy się poprzez naśladowanie i obserwację.
2. Dziecko nadal karmione jest naturalnie lub mlekiem modyfikowanym. To ono decyduje, kiedy ma na nie ochotę i kiedy chce je ograniczać.
3. Dziecko karmi się samo, zaczyna jeść wtedy, gdy jest na to gotowe. Najpierw bierze jedzenie do rączek, wącha je, wkłada do buzi i oblizuje, sprawdzając konsystencję, temperaturę i smak. Dziecko sięga po nie ręką, wkłada je do ust i rozgniata dziąsłami (lub zębami, jeśli już je ma). Brak zębów nie jest przeszkodą we wprowadzeniu BLW.
4. Gdy wprowadzamy tę metodę, dajemy dziecku wybór, proponując kilka pokarmów, np. ugotowane na miękko różne warzywa czy miękkie owoce pokrojone na małe kawałki, w słupki, które łatwo podnieść i utrzymać w rączce.
5. To dziecko decyduje, ile, co i jak szybko zje!
Dzięki metodzie BLW dziecko ma okazję uczyć się samodzielnego jedzenia oraz spożywania posiłków zależnie od swoich potrzeb i umiejętności. Daj mu szansę próbowania produktów w ich naturalnej formie. Pamiętaj, że ma to wpływ na optymalny rozwój umiejętności żucia, gryzienia, a w niedalekiej przyszłości – mówienia.
Rozdział 3
Rozdział 4
Rozdział 5
Rozdział 6
Rozdział 7
Przepisy
Przepisy
Przepisy
Pulpety z indyka w sosie pomidorowym
Przepisy
Przepisy
Metoda żywieniowa BLW. Daj dziecku wybór
Magdalena Jarzynka-Jendrzejewska Ewa Sypnik-Pogorzelska
Copyright © 2019 by Wydawnictwo RM 03-808 Warszawa, ul. Mińska 25 www.rm.com.pl
Żadna część tej pracy nie może być powielana i rozpowszechniana, w jakiejkolwiek formie i w jakikolwiek sposób (elektroniczny, mechaniczny) włącznie z fotokopiowaniem, nagrywaniem na taśmy lub przy użyciu innych systemów, bez pisemnej zgody wydawcy. Wszystkie nazwy handlowe i towarów występujące w niniejszej publikacji są znakami towarowymi zastrzeżonymi lub nazwami zastrzeżonymi odpowiednich firm odnośnych właścicieli. Wydawnictwo RM dołożyło wszelkich starań, aby zapewnić najwyższą jakość tej książce, jednakże nikomu nie udziela żadnej rękojmi ani gwarancji. Wydawnictwo RM nie jest w żadnym przypadku odpowiedzialne za jakąkolwiek szkodę będącą następstwem korzystania z informacji zawartych w niniejszej publikacji, nawet jeśli Wydawnictwo RM zostało zawiadomione o możliwości wystąpienia szkód.
ISBN 978-83-8151-008-0 ISBN 978-83-8151-009-7 (ePub) ISBN 978-83-8151-010-3 (mobi) ISBN 978-83-8151-011-0 (pdf)
Edytor: Justyna MrowiecRedaktor prowadzący: Irmina Wala-PęgierskaKoordynator projektu: Agnieszka Trzebska-CwalinaRedakcja: Justyna MrowiecKorekta: Agnieszka Trzebska-Cwalina, Dolina LiterekProjekt okładki: Anna StaniszewskaProjekt graficzny książki: Dolina LiterekZdjęcia na okładce i ilustracje: istockphotoKoordynacja produkcji wersji elektronicznej: Tomasz ZajbtOpracowanie wersji elektronicznej: Marcin FabijańskiWeryfikacja wersji elektronicznej: Justyna Mrowiec