Uzyskaj dostęp do tej i ponad 250000 książek od 14,99 zł miesięcznie
"(nie)boski szef" to krótkie opowiadanie!
Lily niczego nie brakuje do szczęścia. Ma świetną pracę w czołowej agencji reklamowej, w której się spełnia, wygodne mieszkanie, a u boku niezmiennie od kilku lat cudownego faceta - Connora. Tylko, czy aby na pewno tak cudownego?
Kiedy bańka pryska w momencie ujawnienia zdrady i kłamstw ukochanego, Lily traci grunt pod nogami. W trudnej sytuacji niespodziewaną pomoc okazuje nie kto inny jak James - jej szef. I choć od zawsze traktował ją z góry i nie szczędził słów krytyki, gdy spostrzega, jak Lily niemal rozpada się na jego oczach, spontanicznie podejmuje decyzję. Postanawia się nią zaopiekować.
Ebooka przeczytasz w aplikacjach Legimi na:
Liczba stron: 25
Audiobooka posłuchasz w abonamencie „ebooki+audiobooki bez limitu” w aplikacjach Legimi na:
Czas: 0 godz. 34 min
©Alexi Lexi, 2023
©Wydawnictwo Magdalena Szweda, 2023
Niniejszy utwór jest fikcją literacką. Wszelkie podobieństwo do prawdziwych postaci (żyjących obecnie lub w przeszłości) oraz do rzeczywistych zdarzeń losowych, miejsc czy przedsięwzięć jest przypadkowe.
Wszelkie prawa zastrzeżone. Nieautoryzowane rozpowszechnianie całości lub fragmentu niniejszej publikacji w jakiejkolwiek postaci jest zabronione i powoduje naruszenie praw autorskich tejże publikacji.
ISBN: 978-83-67443-26-5
Redakcja i korekta: Dominika Bronk
Projekt okładki: Marlena Sychowska
Zdjęcie na okładce: LIGHTFIELD STUDIOS
Opracowanie wersji elektronicznej: Magdalena Szweda
Wydanie I
Przymknęła powieki i napawała się chwilą samotności. Promienie słońca delikatnie muskały jej twarz, a dźwięk uderzających o skały fal wprowadził ją w błogi stan.
Ostatni czas był dla Lily niezwykle trudny. Wieczne pretensje szefa oraz nieustające kłótnie z partnerem doprowadziły ją na skraj załamania nerwowego. A to dopiero początek – czuła, że największe kłopoty jeszcze przed nią.
Marzyła o tym, aby zniknąć. Zapomnieć choć na chwilę o swoich życiowych porażkach. Jednak świat niestety tak nie funkcjonował. Wiedziała, że w krótce będzie musiała zmierzyć się z problemami. Nie mogła wiecznie przed nimi uciekać.
Śmiech dobiegający z oddali zmusił ją do uniesienia powiek. Zaczęła przeczesywać rozległy teren zamglonym wzrokiem, poszukując źródła dźwięku. Kilka sekund później zauważyła bawiące się w piasku dzieci oraz ich ojca. Coś w sylwetce mężczyzny wydawało się kobiecie znajome.
Pchnięta ciekawością wstała z niewielkiego murku, który od ponad godziny służył jej za miejsce odpoczynku, i ruszyła w stronę roześmianej rodziny. Chciała choć przez moment popatrzyć na ojca dzieci. Z pewnością był to jeden z jej klientów i właśnie dlatego odniosła wrażenie, że już gdzieś go widziała.
Kiedy przeszła kilka kroków, dotarło do niej, że nie tylko znała mężczyznę, ale również przez ostatnie siedem lat tworzyła z nim związek. Trudny, pełen wzlotów i upadków, lecz nadal związek.
Lily przystanęła w odległości kilku metrów od bawiącej się rodziny. Dzieci mogły mieć około pięciu lat. To znaczyło, że Connor zdradzał ją podczas trwania ich relacji. Nie potrafiła uwierzyć, że żyła przez tyle lat z człowiekiem, który ją oszukiwał. Fakt, od dłuższego czasu im się nie układało, ale liczyła, że w końcu dojdą do porozumienia i ich miłość ponownie rozkwitnie.
Prychnęła pod nosem z własnej naiwności. Connor nigdy jej nie kochał, a ona jak ostatnia głupia oddała mu swoje serce, które teraz zostało rozdarte na milion kawałków.
Ostatkiem sił powtrzymała się przed tym, by podbiec do mężczyzny i wyładować na nim swój gniew. Nie zamierzała wystraszyć malutkich dzieci, bo nie były niczemu winne. To ich ojciec okazał się zdradzieckim kłamcą, który nie liczył się z jej uczuciami.
Powoli ruszyła w stronę niewiernego chłopaka. Nie spuszczała z niego wzroku, śledziła każdy, nawet najmniejszy ruch. Obserwowała jego szczęśliwą twarz, gdy patrzył na córkę. Obdarzał ją miłością, jakiej ona nigdy nie doświadczyła z jego strony.
Zacisnęła dłonie w pięści, próbując zapanować nad złością. Pragnęła domu z ogrodem i szczęśliwej rodziny, ale te plany zostały w brutalny sposób zdeptane widokiem Connora z dziećmi. Od dziś musiała przedefiniować swoje życie. Zastanowić się nad tym, co dalej.
Gdy nabrała pewność, że mężczyzna ją usłyszy, zwróciła się do niego:
– Cześć, Connor.
Pogratulowała sobie w duchu opanowania. Postanowiła zachować godność i nie wszczynać awantury. Odejdzie z klasą.