Uzyskaj dostęp do ponad 250000 książek od 14,99 zł miesięcznie
Możesz stać się tym, kim chcesz!
W kolejnej książce z cyklu „Wykorzystaj swój potencjał przez potęgę podświadomości...” autor, opierając się na wypracowanej przez siebie filozofii Nowej Myśli, uczy nas, jakimi przekonaniami karmić swój umysł, aby udoskonalić swe pojmowanie i odczuwanie świata. Radzi, jak sięgać do naszej duchowej głębi, m.in. przez medytację, modlitwę i właściwe afirmacje, aby osiągnąć miłość, radość i pełnię życia.
Ebooka przeczytasz w aplikacjach Legimi na:
Liczba stron: 332
Tego autora polecamy:
Wykorzystaj potęgę podświadomości w pracy
______
Pokonaj lęk i obawy
Wykorzystaj swój potencjał przez potęgę podświadomości
______
Zdobądź bogactwo i odnieś sukces
Wykorzystaj swój potencjał przez potęgę podświadomości
______
Zdobądź pewność siebie i poczucie własnej wartości
Wykorzystaj swój potencjał przez potęgę podświadomości
______
Zyskaj zdrowie i energię życiową
Wykorzystaj swój potencjał przez potęgę podświadomości
______
Wzbogać swoje życie
Wykorzystaj swój potencjał przez potęgę podświadomości
Piąta z serii sześciu książek
napisana przez Josepha Murphy’ego, doktora teologii i nauk humanistycznych, zredagowana i uaktualniona zgodnie z potrzebami XXI wieku przez Arthura R. Pella
Obudź się i żyj! Nikt nie jest skazany na brak szczęścia, lęk i zmartwienia, życie w ubóstwie, problemy ze zdrowiem ani poczucie odrzucenia i niższości. Bóg stworzył wszystkich ludzi na swoje podobieństwo i dał nam moc pokonywania przeciwności losu i osiągania szczęścia, harmonii, bogactwa i dobrobytu.
Masz w sobie siłę, żeby wzbogacić własne życie! Sposób dokonania tego nie jest tajemnicą. Jest on propagowany, opisywany i praktykowany od tysiącleci. Nauczają go wszystkie wielkie religie. Obecny jest w świętych księgach hebrajskich, ewangeliach, greckich pismach filozoficznych, Koranie, buddyjskich sutrach, Bhagawadgicie oraz dziełach Konfucjusza i Laozi. Znajdziesz go w pracach współczesnych psychologów i teologów.
Sekret ten stanowi podstawę filozofii Josepha Murphy’ego, jednego z najbardziej inspirujących pisarzy i wykładowców XX wieku. Był on nie tylko duchownym, ale też wielkim interpretatorem świętych ksiąg i różnych religijnych tekstów. Jako pastor i dyrektor Kościoła Boskiej Nauki1 w Los Angeles co niedziela przyciągał na swoje wykłady i kazania do półtora tysiąca osób. Jego codziennej audycji radiowej słuchały miliony ludzi. Napisał ponad trzydzieści książek, a najbardziej znana, opublikowana w 1963 roku The Power of the Unconscious Mind [Potęga podświadomości – przyp. tłum.], natychmiast stała się bestsellerem. Okrzyknięto ją jednym z najlepszych poradników, jaki kiedykolwiek powstał. Sprzedała się w milionach egzemplarzy i nadal jest kupowana na całym świecie.
Po tym sukcesie Murphy zaczął prowadzić wykłady w różnych krajach i zawsze podczas nich podkreślał, jak zwykli ludzie radykalnie podnieśli jakość swojego życia dzięki wykorzystaniu pewnych elementów jego koncepcji. Podawał też praktyczne wskazówki, w jaki sposób każdy może wzbogacić swoje życie.
Joseph Murphy był propagatorem ruchu Nowej Myśli. Nurt ten powstał na przełomie dziewiętnastego i dwudziestego wieku, a jego podwaliny stworzyli filozofowie i wielcy myśliciele propagujący nowy sposób patrzenia na życie, piszący o nim i praktykujący go. Połączyli podejście metafizyczne, duchowe i pragmatyczne z naszym sposobem myślenia i życia i odkryli sekret osiągania tego, czego naprawdę pragniemy.
Filozofia ta nie była religią w tradycyjnym znaczeniu, ale opierała się na bezwarunkowej wierze w istotę wyższą, wieczną obecność, Boga. Nadawano jej różne nazwy, takie jak Nowa Myśl albo Nowa Cywilizacja. Zwolennicy tego ruchu propagowali nowy sposób życia, niosący ze sobą nowe metody i doskonalsze rezultaty. Opierali swoje rozumowanie na koncepcji, iż ludzka dusza jest połączona z atomowym umysłem uniwersalnej materii, który wiąże naszą egzystencję z uniwersalnym prawem obfitości. Jesteśmy więc zdolni do takiego jego wykorzystania, które prowadzi do wzbogacenia naszego życia. Musimy pracować nad osiągnięciem naszych celów, choć po drodze możemy doświadczyć cierpienia i smutku. Dokonamy tego tylko wtedy, gdy odkryjemy i zrozumiemy prawo, które Bóg zaszyfrował w przeszłości.
Sedno Nowej Myśli można podsumować następująco:
Możesz stać się tym, kim chcesz zostać.
Nasze osiągnięcia i niepowodzenia wynikają bezpośrednio z naszych myśli. W sprawiedliwie urządzonym wszechświecie, gdzie utrata równowagi oznacza całkowite zniszczenie, jednostka musi ponosić absolutną odpowiedzialność. Nasze słabości i mocne strony, czystość i nieczystość są tylko i jedynie nasze i nie należą do nikogo innego. To my, a nie ktoś inny, jesteśmy ich przyczyną. Tylko my możemy więc na nie wpływać. Całe nasze szczęście i cierpienie rodzi się w naszym wnętrzu. To, jak myślimy, warunkuje to, kim jesteśmy; i dopóki nie przestaniemy myśleć w określony sposób, dopóty tacy będziemy. Jedyną drogą rozwoju i zwycięstwa jest uwznioślenie naszych myśli. Jedyną przyczyną, dla której pozostajemy słabi, podli i nieszczęśliwi, jest nasz brak ochoty do tej zmiany.
Wszystkie osiągnięcia, zarówno w sferze biznesu, intelektu, jak i ducha, są wynikiem zdecydowanie ukierunkowanej myśli, podlegają temu samemu prawu, a ich podstawą jest jedna metoda. Różni je jedynie cel. Ci, którzy pragną osiągnąć niewiele, niewiele też muszą poświęcić; ci, którzy pragną osiągnąć więcej, muszą poświęcić więcej; a ci, którzy chcą osiągnąć bardzo dużo, poświęcą również bardzo dużo.
Nowa Myśl oznacza nowe życie: ze wszech miar zdrowsze, szczęśliwsze i bardziej satysfakcjonujące. Zostało ono przepowiedziane na podstawie starych jak świat, uniwersalnych praw umysłu i nieskończonej duchowości, która jest obecna w sercu i umyśle każdego człowieka. Właściwie Nowa Myśl nie do końca jest nowa, ponieważ powraca do tradycji tak starej jak rodzaj ludzki. Jest czymś nowym dla nas – gdy odkrywamy prawdy o życiu, uwalniające nas od niedostatku, ograniczeń i nieszczęścia. W tym momencie Nowa Myśl staje się powracającą, rozszerzającą się świadomością twórczej siły w naszym wnętrzu, prawa umysłu i naszego boskiego potencjału do tego, żeby być, żeby dokonywać i wyrażać więcej naszych indywidualnych i naturalnych umiejętności, zdolności i talentów. Kluczowe znaczenie dla prawa umysłu ma koncepcja, iż nowe myśli, poglądy, postawy i przekonania tworzą nowe warunki: „To nasze przekonania decydują o tym, co nam się przydarza” – dobre, złe, obojętne. Istota Nowej Myśli polega na ciągłym odradzaniu umysłu, tak żebyśmy mogli utwierdzić się w tym, co dobre i dopuszczalne oraz co stanowi doskonałą boską wolę.
Dowieść tego oznacza wiedzieć na pewno i dysponować na ten temat solidną wiedzą i doświadczeniem. Prawdy Nowej Myśli są praktyczne, proste do przedstawienia i każdy może je zrealizować – jeśli i kiedy się na to zdecyduje. Konieczne jest tylko otwarcie umysłu i gotowość serca: na starą prawdę przedstawioną w nowy i inny sposób, na zmianę i odrzucenie przestarzałych przekonań oraz na przyjęcie nowych poglądów i pojęć – będących źródłem doskonalszej wizji życia czy też uzdrawiającej siły w naszym wnętrzu.
Odradzanie umysłu jest jedynym celem i praktyką ruchu Nowej Myśli. Bez niego nie ma mowy o zmianie. Prawdziwa Nowa Myśl tworzy i wprowadza w życie zupełnie nową postawę oraz nową świadomość inspirującą nas i umożliwiającą nam wkroczenie w „życie bardziej obfite”.
Tkwi w nas nieograniczona siła podejmowania decyzji i całkowita wolność wyboru – albo się dostosować, albo zmienić. Dostosowanie się (konformizm) oznacza życie zgodnie z tym, co przybrało lub uzyskało formę – co jest widoczne i oczywiste dla naszych zmysłów, poglądów, przekonań narzuconych nam przez innych. Dostosowanie się oznacza bycie rządzonym przez „przelotne i niepewne mody i okoliczności danej chwili”. Sugeruje, iż nasze obecne środowisko ma formę (kon-form-izm), a my nie powinniśmy podawać jej w wątpliwość. Otaczają nas przykłady niesprawiedliwości, nieprawidłowości i nierówności, które czasem stają się naszym udziałem. Powinniśmy stawić im czoło i zrobić wszystko, co w naszej mocy, żeby rozwiązać te problemy, opierając się na własnej uczciwości i inteligencji.
Ogólnie mówiąc, na świecie panuje przekonanie, iż o naszej sytuacji decyduje środowisko – że typową reakcją jest uleganie obecnemu stanowi i jego cicha akceptacja. Jest to najgorszy rodzaj konformizmu: świadomy defetyzm. Najgorszy, ponieważ dobrowolny. Oddajemy władzę i całe nasze zaangażowanie zewnętrznej, zastanej sytuacji, otoczeniu i przeszłości – z wyboru, z powodu niewiedzy na temat funkcjonowania naszej cudownej i pierwotnej zdolności: twórczej siły umysłu.
Jeden z najbardziej aktywnych i przekonujących członków ruchu Nowa Myśl oraz współzałożyciel Unity School of Christianity Charles Fillmore głęboko wierzył w osobistą odpowiedzialność. W swojej książce The Revealing Word napisał (jasno i wyraźnie): „Naszym prawdziwym środowiskiem jest nasza świadomość. Zewnętrzne środowisko zawsze odpowiada naszej świadomości”.
Każdy, kto jest otwarty i gotowy na przyjęcie odpowiedzialności, stoi na drodze do odmiany – odrodzenia umysłu, które pozwoli nam zacząć nowe życie. Odmieniać znaczy „zmieniać warunki lub stan” (na bardziej wartościowe i satysfakcjonujące), „niedostatek na obfitość; samotność na towarzystwo; ograniczenie na pełnię; chorobę na pełnię zdrowia”. Poprzez tę wewnętrzną mądrość i siłę ujawni się w nas uzdrawiająca obecność.
Nie ulega wątpliwości, że pewnych rzeczy nie możemy zmienić: ruchu planet, następstwa pór roku, przypływów i odpływów oceanu oraz wschodu i zachodu słońca. Nie możemy też zmienić umysłów i sposobu myślenia innych ludzi – ale możemy zmienić siebie. Kto jest w stanie powstrzymać albo zakłócić pracę twojego umysłu, wyobraźni czy woli? Tylko ty możesz przekazać tę władzę drugiej osobie. Odradzając własny umysł, dajesz sobie szansę na zmianę. „To jest klucz do nowego życia. Twój umysł jest urządzeniem rejestrującym, a wszystkie przekonania, wrażenia, opinie i poglądy, jakie zaakceptowałeś, są odciśnięte w twojej głębszej podświadomości”. Możesz jednak go zmienić. Możesz skierować go na szlachetny i bliski Bogu tor myślenia oraz uzyskać harmonię z wewnętrznym, nieskończonym duchem. Domagaj się piękna, miłości, pokoju, mądrości, twórczych idei, a nieskończoność odpowie ci na to, odmieniając twój umysł, ciało i okoliczności. Twoja myśl jest pośrednikiem pomiędzy twoim duchem, ciałem i wymiarem fizycznym.
Przemiana zaczyna się wraz z medytacją, rozmyślaniem i przyswajaniem sobie elementów, które chcemy przeżyć i urzeczywistnić. Wiedza teoretyczna jest dobra i potrzebna – musimy wiedzieć, co robimy i dlaczego. Ale faktyczna przemiana zależy całkowicie od uaktywnienia naszych wewnętrznych darów – tej niewidzialnej i nieuchwytnej siły, którą posiada każdy z nas.
Tylko w ten sposób ostatecznie zerwiemy więzy dawnych nieszczęść i cierpień. Ponadto siła ta leczy rany po trudnych przeżyciach i ból emocjonalny. Wszyscy pragniemy i potrzebujemy spokoju ducha, chcemy, by ten najwspanialszy dar pojawił się w naszym otoczeniu. Mentalnie i emocjonalnie kontemplujmy boski spokój, wypełniając nim umysł i serce, całą naszą istotę. „Najpierw mówcie: «Pokój temu domowi»”.2
Wyłącznie rozmyślanie nad brakiem spokoju, harmonii, szczęścia i zgody oraz oczekiwanie, że spokój sam się zamanifestuje, przypomina oczekiwanie na to, żeby z pestki jabłka wyrosła grusza. Nie ma to właściwie żadnego sensu; podważa wszelkie zasady zdrowego rozsądku. Ale właśnie tak funkcjonuje świat. Jeśli chcemy uzyskać rezultaty, musimy szukać sposobów odmiany umysłu, a jeśli to konieczne – wyrazić skruchę. W wyniku tego odrodzenie i przemiana pojawią się w sposób naturalny. Jest to warunek dokonania przemiany w życiu, rezygnacji z przystosowywania się do wyborów narzucanych przez świat czy podejmowania decyzji zgodnie z następującymi i manifestującymi się wydarzeniami. Warunek rozpoznawania przyczyn leżących u podstaw zdarzeń w świecie materialnym – ustalonych przez człowieka doktryn, dogmatów i rytuałów – i wkroczenia do wewnętrznej, metafizycznej krainy prawdziwej Nowej Myśli.
Słowo „metafizyczny” stało się synonimem nowoczesnego zorganizowanego ruchu. Po raz pierwszy posłużył się nim Arystoteles w trzynastym tomie swoich dzieł, uważanym przez niektórych za jego największe osiągnięcie, a zatytułowanym po prostu Metafizyka. Słownikowa definicja tego pojęcia brzmi: „Nauka o czystej egzystencji, wykraczająca poza naukę przyrodniczą”. Meta znaczy „ponad” lub „poza”. „Metafizyka” znaczy zatem „ponad” lub „poza fizykę”, ponad lub poza aspekt fizyczny: świat formy. Meta wykracza dalej, meta jest duchem umysłu. U podstaw wszystkiego leży meta, czyli umysł.
Z biblijnego punktu widzenia duch Boga jest dobry. „Ci, którzy czczą Boga, czczą ducha lub prawdę”. Kiedy jest w nas duch dobroci, prawdy, piękna, miłości i dobrej woli, jest w nas też Bóg, przenika nas. Bóg, prawda, życie, energia, duch – czy nie da się tego zdefiniować? Jak można to zdefiniować? „Definiować to ograniczać”. Mówi o tym piękna stara medytacja: „Niezmienny w swej najgłębszej istocie: wieczny, doskonale zjednoczony, pełny, kompletny, doskonały; JESTEM niepodzielny, ponadczasowy, bez kształtu i wieku – bez twarzy, formy czy postaci. JESTEM niemą, stałą obecnością w sercach wszystkich ludzi”. Musimy uwierzyć i przyjąć, że wszystko, co sobie wyobrazimy i uznamy za prawdziwe, sprawdzi się; wszystkiego, czego życzymy innym, życzymy sobie.
Emerson pisał: „Jesteśmy tym, o czym myślimy przez cały dzień”. Innymi słowy: duch, myśl, umysł i meta są manifestacją twórczej obecności i siły – i tak jak w naturze (prawa fizyczne) każdą siłę można wykorzystać na dwa sposoby. Na przykład wodą możemy się oczyścić albo się w niej utopić; elektryczność może dostarczać energii ułatwiającej życie lub śmiercionośnej. Biblia mówi: „Ja stwarzam światło i ciemność; daję pokój i zło; Ja, Pan, dokonuję tego wszystkiego – ranię i leczę; błogosławię i przeklinam”. Nie karze nas żadne gniewne bóstwo – sami się karzemy, nieprawidłowo wykorzystując swój umysł. Mamy też wielkie szczęście (odnosimy korzyści), kiedy pojmiemy tę fundamentalną zasadę i obecność oraz nauczymy się nowej myśli i zaakceptujemy ją.
Metafizyka jest zatem nauką o przyczynowości – nie zajmuje się skutkiem czy zamanifestowanym rezultatem, ale przyczyną tego skutku lub rezultatu. Metafizyka podchodzi do kwestii duchowych tak, jak naukowcy do świata formy. Bada umysł czy przyczynowość, w której tworzy się lub z której wywodzi to, co widzimy. Jeżeli umysł albo przyczyna się zmienią, zmieni się też skutek.
Piękno i siła metafizyki polega moim zdaniem na tym, że nie ogranicza się ona do żadnego konkretnego przekonania, tylko jest uniwersalna. Można być żydem, chrześcijaninem, muzułmaninem, buddystą, a jednocześnie metafizykiem. Niektórzy poeci, naukowcy i filozofowie nie mają żadnych przekonań; ich wiara jest metafizyczna. Doskonałym metafizykiem był Jezus, bo rozumiał umysł i wykorzystywał go, żeby pomagać innym, inspirować ich i uzdrawiać. Kiedy zapytano Mahatmę Gandhiego (człowieka o „wielkiej duszy”), jaką religię wyznaje, odpowiedział: „Jestem chrześcijaninem… żydem… buddystą… hinduistą… Jestem każdym z nich”.
Termin „Nowa Myśl” stał się popularnym ogólnym określeniem. Ten złożony z przedstawicieli wielu Kościołów, ośrodków, grup modlitewnych i instytucji metafizyczny ruch pokazał jedność rodzaju ludzkiego z życiem niemającym ograniczeń, wrodzoną godnością i wartością jednostki. Tak naprawdę kładzie nacisk na jednostkę, a nie zorganizowaną strukturę czy działanie. Ale nie oznacza również nic nowego. Metafizyka jest właściwie najstarszą ze wszystkich religijnych koncepcji. Ujawnia, że naszym celem jest manifestowanie boskiej obecności i uniwersalnych zasad Dobra. „Przybyłem, żeby dać ci życie bardziej obfite”. Ujawnia naszą tożsamość – „dzieci nieskończoności” – to, że jesteśmy miłowani i mamy wartość duchową jako nieodłączne części Świętego (obejmującego wszystko) Stwórcy.
Metafizyka umożliwia nam i ułatwia powrót do naszego Boskiego Źródła oraz kładzie kres oddzieleniu i poczuciu alienacji, błąkania się po jałowej, wrogiej pustyni. Metafizyka zawsze była, jest i będzie dostępna dla wszystkich – cierpliwie czeka, aż ją odkryjemy i doznamy objawienia. Wiele tysięcy osób poznało ją poprzez któregoś z jej zwolenników. Kształtowała się stopniowo i zwykle uznaje się, że zapoczątkował ją Phineas P. Quimby, który w roku 1937 w fascynującym artykule zamieszczonym w „New Thought Magazine” opisał swoje osiągnięcia. Po kilku latach eksperymentowania z mesmeryzmem Quimby doszedł do wniosku, że nie chodzi o samą hipnozę, lecz warunkowanie podświadomości, które prowadzi do zmiany. I chociaż nie był on zbyt gruntownie wykształcony, to dzięki swojemu błyskotliwemu i dociekliwemu umysłowi został uznany za bardzo oryginalnego myśliciela. W dodatku był płodnym pisarzem i autorem dzienników (jego dzieła i opublikowane archiwa szczegółowo opisują ewolucję jego odkryć) oraz wnikliwym czytelnikiem Biblii (sporządził kopie dwóch trzecich Starego i Nowego Testamentu, wyszukując przypadki uzdrowienia). Zauważył, iż znaczenie wielu fragmentów Pisma Świętego nie jest jasne, co powoduje błędne rozumienie słów Jezusa Chrystusa.
Przez cały XX wiek w ramach ruchu Nowa Myśl działało wielu natchnionych nauczycieli, autorów, duchownych i wykładowców. Chas E. Braden z uniwersytetu w Chicago nazywał tych ludzi zbuntowanymi duchami, ponieważ naprawdę buntowali się oni duchowo przeciwko dogmatyzmowi, obowiązującym rytuałom i przekonaniom. Niezgoda na niekonsekwencje sprawiła, że religia zaczęła wywoływać obawy. Braden również odmówił akceptowania status quo i zrezygnował z konformizmu.
Nowa Myśl jest indywidualną praktyką życiowych prawd – procesem zachodzącym stopniowo. Dzisiaj możemy się dowiedzieć niewiele, ale jutro trochę więcej. Nigdy nie dojdziemy do punktu, w którym nie ma już nic do odkrycia. Jest to proces nieskończony, nieograniczony i wieczny. Mamy na to cały potrzebny nam czas – wieczność. Wiele osób nie potrafi zaakceptować siebie i własnych porażek. Ale później odkrywają one, że niepowodzenia są okazją do nauki i że dzięki nim nie trzeba tych błędów powtarzać. Może się wydawać, że robimy bardzo małe postępy, ale: „Przez swoją wytrwałość ocalicie wasze życie”.
W książce Pray Your Way Through It: The Revelation Murphy zauważa, że niebo określano jako świadomość, a ziemię jako manifestację. Twoim nowym niebem jest twój nowy punkt widzenia – nowa płaszczyzna świadomości. Widząc – a chodzi tutaj o widzenie duchowe – zdajemy sobie sprawę, że w absolucie wszystko jest błogosławieństwem, harmonią, nieskończoną miłością, mądrością, całkowitym spokojem, doskonałością. Zidentyfikuj się z tymi prawdami, uspokój morze strachu, znajdź pewność, wiarę i stań się silniejszy i pewniejszy siebie.
W książkach z tej serii Joseph Murphy zsyntetyzował głębię tej siły i nadał jej zrozumiały i pragmatyczny kształt, co umożliwia natychmiastowe wprowadzenie jej w życie. Zawierają one wykłady, kazania i audycje radiowe, w których Murphy omawia metody maksymalizowania własnego potencjału poprzez siłę podświadomości.
Jako że doktor Murphy był duchownym protestanckim, wiele przykładów i cytatów pochodzi z Biblii, nie należy jednak traktować pojęć ilustrowanych przez te cytaty jako sekciarskich. Przekazują one bowiem prawdy uniwersalne i są głoszone przez wiele religii i koncepcji filozoficznych. Murphy stale powtarzał, że sedno wiedzy tkwi w prawie życia, prawie wiary. Nie jest to przekonanie katolickie, protestanckie, muzułmańskie ani hinduistyczne. Jest to przekonanie czyste i proste. „Nie rób drugiemu, co tobie niemiłe”.
Po śmierci doktora Murphy’ego w 1981 roku jego duchowe dzieło kontynuowała żona Jean Murphy. Podczas wykładu w 1986 roku ponownie wyłożyła jego filozofię: „Chcę przekazać mężczyznom i kobietom wiedzę o ich boskim pochodzeniu i mocach, jakimi dysponują. Chcę powiedzieć, że moc ta pochodzi z wnętrza i że są swoimi wybawcami, zdolnymi osiągnąć własne zbawienie. Jest to przekaz zawarty w Biblii i dziewięćdziesiąt procent naszego obecnego pomieszania wynika z błędnej, dosłownej interpretacji przekształcających życie prawd, które Biblia oferuje”. „Chcę dotrzeć do większości, do człowieka z ulicy, kobiety przeciążonej obowiązkami, której zdolności i umiejętności są tłumione. Chcę pomóc innym – na każdym etapie czy poziomie świadomości – poznać cuda ukryte we wnętrzu”.
O swoim mężu doktor Jean powiedziała: „Był praktycznym mistykiem, obdarzonym intelektem badacza, zmysłem przywódczym i sercem poety. Jego przekaz można podsumować następująco: Jesteś królem, władcą swojego świata, albowiem jesteś jednym z Bogiem”.
Doktor Murphy głęboko wierzył, że boski plan dla ludzi zakłada ich zdrowie, bogactwo i szczęście. Sprzeciwiał się teologom i innym ludziom twierdzącym, że pragnienie jest złe, i nawołującym do zduszenia go w sobie. Był przekonany, że pozbycie się pragnienia oznacza apatię – brak uczucia, brak działania. Nauczał, iż pragnienie jest darem od Boga i nie ma w nim nic złego. Zdrowo i prawidłowo jest pragnąć tego, by stać się czymś więcej i kimś lepszym niż wczoraj. Co może być złego w pragnieniu zdrowia, obfitości, towarzystwa i bezpieczeństwa? Pragnienie leży u podstaw wszelkiego postępu. Bez niego nic nie dałoby się osiągnąć. Jest siłą twórczą i należy je właściwie ukierunkować. W wypadku osoby biednej dotyczy bogactwa, w wypadku chorej – zdrowia, samotnej zaś – towarzystwa i miłości.
Musimy wierzyć, że potrafimy poprawić nasze życie. Przekonanie to – niezależnie od tego, czy prawdziwe, fałszywe czy neutralne – utrzymywane w nas przez jakiś czas, zostaje przyswojone przez nasz umysł. Jeżeli nie zostanie wyparte przez przeciwstawne przekonanie, w końcu przybierze formę i zostanie wyrażone czy doświadczone jako fakt, forma, warunek, okoliczność, wydarzenie życiowe. Dysponujemy wewnętrzną siłą zmieniającą przekonania negatywne w pozytywne, a tym samym zmieniającą nasze życie na lepsze.
Wydajesz rozkaz, a twoja podświadomość szybko go wypełnia. Odpowiada ci zgodnie z charakterem myśli w niej obecnej. Psycholodzy i psychiatrzy zwracają uwagę na to, że kiedy myśli są przekazywane do podświadomości, ich ślad powstaje w komórkach mózgu. Gdy podświadomość je przyswoi, natychmiast przystępuje do realizacji. Działa na zasadzie skojarzeń i wykorzystuje każdą cząstkę wiedzy, jaką zgromadziliśmy w ciągu życia, żeby zrealizować swój zamiar. Czerpie z twojej nieograniczonej wewnętrznej energii i mądrości, tak ustawia prawa natury, żeby osiągnąć cel. I czasem wydaje się, że natychmiast przynosi rozwiązanie problemów, innym razem zaś trwa to kilka dni, tygodni albo dłużej.
Nawykowe myślenie naszej świadomości zostawia głębokie ślady w podświadomości. Jest to dla nas korzystne, jeżeli nasze nawykowe myśli są harmonijne, spokojne i konstruktywne. Jeśli zaś poddajemy się lękowi, zmartwieniom i innym negatywnym odczuciom, lekiem może być rozpoznanie wszechmocy naszej podświadomości i zaprowadzenie w niej wolności, szczęścia, doskonałego zdrowia i dobrobytu. Nasza podświadomość, twórcza i zjednoczona z Boskim Źródłem, zacznie wytwarzać wolność i szczęście, którego szczerze pragnęliśmy.
To pierwsza uaktualniona seria sześciu książek zawierających wykłady Murphy’ego, która przenosi jego nauki w XXI wiek. Aby je wzbogacić i rozszerzyć, dodaliśmy do nich materiały z wykładów jego żony i przykłady ludzi, których sukces potwierdza koncepcję Josepha Murphy’ego.
Wspomniana seria zawiera następujące książki:
Wykorzystaj swój potencjał przez potęgę podświadomości, pokonaj lęk i obawy
Wykorzystaj swój potencjał przez potęgę podświadomości, zdobądź bogactwo i odnieś sukces
Wykorzystaj swój potencjał przez potęgę podświadomości, zdobądź pewność siebie i poczucie własnej wartości
Wykorzystaj swój potencjał przez potęgę podświadomości, zyskaj zdrowie i energię życiową
Wykorzystaj swój potencjał przez potęgę podświadomości, rozwiń swoje życie duchowe
Wykorzystaj swój potencjał przez potęgę podświadomości, wzbogać swoje życie
Sama lektura tych książek nie poprawi twojego życia. Aby prawdziwie zmaksymalizować swój potencjał, musisz zgłębiać te zasady, wziąć je głęboko do serca, zintegrować z własnym umysłem i wykorzystać jako nierozerwalny aspekt swojego podejścia do wszelkich spraw życia.
prof. Arthur R. Pell, redaktor
luty 2005
(w przekładzie Anny Zdziemborskiej)
Divine Science – stowarzyszenie religijne założone w 1885 roku w San Francisco przez Malindę E. Cramer. [wróć]
Wszystkie cytaty i parafrazy Pisma Świętego za: Biblia Tysiąclecia. [wróć]
Szczęśliwe, przepełnione zadowoleniem i powodzeniem życie musi wypływać ze zrównoważonego, symetrycznego umysłu, mającego poczucie absolutnego bezpieczeństwa i niekwestionowaną wiarę w Wielkiego Stwórcę – wiarę w tworzącą i podtrzymującą wszystko moc.
Poczucie niepewności, trudności, brak opanowania i życiowej równowagi prowadzą do nieszczęścia. Musimy być mocno zakorzenieni w prawdzie istnienia i żywić niezachwianą wiarę, że jesteśmy częścią wielkiego Umysłu, który wszystko tworzy i wszystkim zarządza. Przekonanie, że nic nie może wytrącić nas z naszej orbity i żaden wypadek na lądzie czy na morzu ani żadna choroba czy konflikt nie mogą oddzielić nas od tej wielkiej mocy, daje nam głębokie poczucie bezpieczeństwa. Kiedy zaś je mamy, opuszcza nas lęk, niepokój i niepewność, a wszystkie nasze zdolności współpracują w harmonii. Gdy wiemy, że nic nie może pozbawić nas tego, co przysługuje nam z racji przyjścia na ten świat, że nic nie może zniszczyć naszych prawdziwych osiągnięć, że każdy godziwy krok musi prowadzić do ostatecznego triumfu, że każdy dobry uczynek i każde ziarno dobroci musi wydać piękne kwiaty i owoce, wówczas możemy spokojnie realizować najwyższe cele, których osiągnięcie leży w naszej mocy.
Niezależnie od tego, jaką wyznajesz religię, głęboka wiara w to, że istnieje wyższa moc, która nas stworzyła i wciąż nas prowadzi, jest zasadniczym czynnikiem dobrego, spójnego życia. Z chwilą gdy to zaakceptujesz i prawdziwie w to uwierzysz, zaczynasz żyć duchowym życiem.
Czy można być osobą żyjącą życiem duchowym, lecz niekoniecznie religijną? Od stuleci życie duchowe było ściśle powiązane z religią. Odnajdowało się duchowość, ściśle przestrzegając religijnych nakazów, uczestnicząc w obrządkach i modląc się w kościołach, meczetach, synagogach i innych miejscach kultu.
To się zmieniło i nadal zmienia w obecnym stuleciu. Współcześnie coraz więcej ludzi, więcej niż kiedykolwiek wcześniej, odnajduje duchowość poza tradycyjnymi religiami. Sondaż przeprowadzony w 2005 roku przez Newsday/Beliefnet ujawnił, że 79 procent Amerykanów określało siebie jako „nastawionych na sferę duchową”, a tylko 64 procent jako „religijnych”.
„Duchowość” możemy zdefiniować jako impuls do poszukiwania zjednoczenia z Boskością. Aby być osobą duchową, nie trzeba być członkiem żadnej religijnej organizacji. Dopóki wierzysz w wyższą moc, szukasz natchnienia i przewodnictwa w Bogu, dopóty realizujesz duchowość.
Joseph Murphy głęboko wierzył w duchowość rodzaju ludzkiego. Jego Kościół, Kościół Boskiej Nauki, nie wymagał od swoich członków wiary w żadne ścisłe dogmaty. Zachęcał ludzi do poszukiwania Boga na własny sposób. Religia ta, wywodząca się z tradycji chrześcijańskiej, poszukuje natchnienia i przewodnictwa w Biblii, ale nie ogranicza się do tekstów biblijnych, czerpiąc także z innych źródeł.
Joseph Murphy głosił, że wszyscy ludzie są natchnieni przez Boga. Uczucie, że pozostajemy w kontakcie z mocą, która stworzyła i ożywia wszechświat, że nic nie może nas oddzielić od tej boskiej obecności, przepełnia nas spokojem i bezpieczeństwem. Kiedy budzimy się rano wypoczęci i odmłodzeni, czujemy, że byliśmy w kontakcie z Boskością, która nas stworzyła; że przekroczyliśmy granice zmysłów i znaleźliśmy się w obecności nieskończonej mocy i nieskończonego życia; że zostaliśmy stworzeni na nowo. Kiedy natomiast jesteśmy zmęczeni, znużeni i smutni, tęsknimy, by odnaleźć kontakt z Bożą obecnością, odżyć, zaspokoić pragnienie w wielkim źródle życia. Oto prawdziwa duchowość.
Dr Murphy chce, abyśmy sobie uświadomili, że nie musimy już myśleć o Bogu tak, jak myśleli nasi praojcowie – jako surowym, stronniczym, srogim i nieznanym Panu przeszłości. Mamy nowe pojęcie Boga, które sprowadza Go z chmur do naszego codziennego życia.
Wiemy dziś, że nie ma Boga dalekiego i niedostępnego. Wiemy, że jest On w każdym atomie, w każdym elektronie wszechświata. Wiemy, że cząsteczka materii bez Boga jest czymś niewyobrażalnym, ponieważ Bóg jest rzeczywistością i duszą każdej stworzonej rzeczy. Wiemy, że wszelkie piękno, wszelka prawda i każdy gest życzliwości, miłości, pomocy i dobra w jakiejkolwiek postaci jest tylko Jego objawieniem. Zaczynamy dostrzegać Boga naszym naturalnym wzrokiem; zaczynamy widzieć Go w całej nieskończoności Jego przejawów we wszystkim, co istnieje.
Któregoś razu, gdy Emerson przebywał na świeżym powietrzu i bacznie przyglądał się wszystkiemu wokoło, któryś z jego przyjaciół posłyszał, jak mruczy pod nosem: „Bóg, Bóg, wszystko jest Bogiem”.
Dla niektórych z nas Bóg stał się tak widoczny, że nie ma dla nich we wszechświecie nic choćby w połowie tak rzeczywistego jak Jego obecność. Wiemy, że jesteśmy Jego żywotną częścią; że dosłownie żyjemy, działamy, istniejemy w Nim, w Jego żywej rzeczywistości. Nauczyliśmy się dostrzegać Go wszędzie i we wszystkim. Widzimy Go w każdej żywej istocie, w każdej rzeczy stworzonej.
Wiemy, że z każdym oddechem wdychamy Boga – że jest On wielką, stwórczą i ożywczą mocą wszechświata. Nowe pojęcie Boga pokazuje, że nie można oddzielić Go od Jego stworzenia, tak jak nie można oddzielić promieni słonecznych od słońca. Udowadnia, że stwarzanie jest ciągłym, nigdy niekończącym się procesem; że nie zdołamy przeżyć nawet jednej chwili ani zaczerpnąć choćby jednego oddechu bez wszechobecnej stwórczej siły, jaką jest Bóg. Wiemy, że zarówno podczas snu, jak i w czasie naszej aktywności, w każdej chwili życia, nasze serca biją tylko dzięki tej Wielkiej Mocy, która stworzyła wszystko i podtrzymuje, wszelkie istnienie. Oto prawdziwa duchowość.
Nadejdzie taki czas, kiedy religia okaże się zbyt wielka, by dzielić się na wyznania. A wówczas połączymy się w jedną wielką rodzinę, bo wszyscy jesteśmy braćmi i siostrami, dziećmi jednego Boga – Ojca i Matki zarazem. Zbliżamy się do wyższego stadium świadomości, do głębszej prawdy, do pełniejszej i bogatszej egzystencji, lepszego sposobu życia i myślenia wynikającego z nowego pojmowania Boga.
I w ten oto sposób, jak Joseph Murphy często powtarzał: „Jeśli Bóg jest ze mną, któż przeciwko mnie? W jedności z Bogiem stanowię większość”.
W Księdze Powtórzonego Prawa czytamy następujące słowa: „Jam jest Pan, Bóg twój, który cię wyprowadził z ziemi egipskiej, z domu niewoli. Nie będziesz miał cudzych bogów obok Mnie”. W trzecim rozdziale Księgi Wyjścia czytamy: „Idź przeto teraz, oto posyłam cię do faraona, i wyprowadź mój lud, Izraelitów, z Egiptu”.
A Mojżesz odpowiedział Bogu: „Kimże jestem, bym miał iść do faraona i wyprowadzić Izraelitów z Egiptu?” A potem zapytał jeszcze: „Oto pójdę do Izraelitów i powiem im: Bóg ojców naszych posłał mnie do was. Lecz gdy oni mnie zapytają, jakie jest Jego imię, cóż im mam powiedzieć?”
„Odpowiedział Bóg Mojżeszowi: JESTEM, KTÓRY JESTEM. I dodał: Tak powiesz synom Izraela: JESTEM posłał mnie do was”. Mówił dalej Bóg do Mojżesza: „Powiesz Izraelitom: Pan, Bóg ojców waszych, Bóg Abrahama, Bóg Izaaka i Bóg Jakuba posłał mnie do was. To jest imię moje na wieki i to jest moje zawołanie na najdalsze pokolenia”.
Kiedy mówisz JA JESTEM, głosisz Obecność Żywego Boga w sobie. Głosisz swoje istnienie. JESTEM, KTÓRY JESTEM. Słowo „który” wskazuje na to, czym pragniesz być; na to, czym chciałbyś być. Drugie JESTEM oznacza wysłuchaną modlitwę, osiągnięcie, spełnienie twoich pragnień, marzeń, aspiracji. Bynajmniej nie powtarzasz słów JESTEM, KTÓRY JESTEM jak papuga. Czujesz jednak, że jesteś tym, czym pragniesz być. Jesteś zainteresowany, pochłonięty, zafascynowany swoim ideałem. Zaczyna on nabierać realnych kształtów w twoim umyśle. Cokolwiek utrwali się w twojej podświadomości, zostaje odzwierciedlone na ekranie rzeczywistości. Potem zaś przychodzi okrzyk zwycięstwa, pełnia, piękno, doskonałość, to, czym chciałeś być.
Możesz na przykład powiedzieć: „Jestem oświecony. Jestem natchniony. Bóg mnie prowadzi. Czyni mnie doskonałym”. Możesz żyć w takiej atmosferze, bo cokolwiek połączysz ze słowami JA JESTEM, staniesz się tym. Cokolwiek z uczuciowym zaangażowaniem i zrozumieniem połączysz ze słowami JA JESTEM, sam staniesz się tą rzeczą. Jeśli na przykład poszukujesz dla siebie miejsca w życiu, wykorzystaj tę modlitwę, prostą, ale działającą w cudowny, wspaniały sposób. Polecałem ją wielu ludziom na całym świecie. Powiedz sobie zatem:
„Jestem na właściwym miejscu. Robię to, co lubię robić. Jestem bosko szczęśliwy. Zaznaję boskiego powodzenia”.
Wypowiadaj to z uczuciem, świadomie, ze zrozumieniem. Wówczas głębsze pokłady twego umysłu wezmą w tobie górę i wszystko otworzy się przed tobą. Odkryjesz swoje ukryte zdolności, zamknięte drzwi staną przed tobą otworem, a ty ujrzysz siebie na właściwym miejscu, co oznacza, że będziesz mógł wyrażać siebie w najlepszy, najpełniejszy sposób.
JESTEM oznacza samowiedzę, istnienie, Zasadę Życia, świadomość nieuwarunkowaną. Hindusi używają słowa „om”; znaczy ono to samo. Oznacza też Nieskończonego, Tego, Który zamieszkuje Wieczność. Któremu na imię Doskonałość. Możesz powiedzieć na przykład: „Jestem doskonały. Jestem żywy. Jestem silny”.
Odwróć uwagę od swojego problemu – choroby, braków, ograniczeń. Niech będzie, co ma być. Skup się na swoim ideale, zamierzeniach, na swoim celu. Uznaj, że jesteś tym, czym chcesz być. Ciesz się tym i poczuj to. Wtedy dawna sytuacja oddali się od ciebie, a ty zaznasz radości wysłuchanej modlitwy. Biblia powiada: „Nie wy będziecie tam walczyć, jednakże stawcie się, zajmijcie stanowisko, a zobaczycie ocalenie dla was od Pana”.
Stary hinduski termin oznaczający „ocalenie” oznacza zarazem rozwiązanie problemu, odpowiedź na modlitwę. Przed czym jednak zostajesz ocalony? Zostajesz ocalony od lęku, ignorancji, uprzedzeń. Od choroby, szaleństwa, braków i ograniczeń, ponieważ jesteś świadomy zarówno Bożej Obecności w tobie, jak i możności kontaktowania się z nią. Kiedy Ją wezwiesz, Ona ci odpowie. Będzie z tobą w nieszczęściu; podźwignie cię, bo znasz Jej imię. Jej imię jest imieniem natury, sposobem, w jaki działa.
„Oto stoję u drzwi i kołaczę; jeśli ktoś posłyszy mój głos i drzwi otworzy, wejdę do niego i będę z nim wieczerzał, a on ze Mną”. Boża Obecność zawsze puka do drzwi twego serca. Zawsze próbuje znaleźć swój wzniosły wyraz poprzez ciebie. Jesteś kanałem przepływu Boskości: dlatego powinieneś wsłuchiwać się w cichy szept swojego serca, gdyż Bóg zawsze mówi do ciebie: „Wznieś się wyżej; potrzebuję cię w wyższych sprawach”. Dlatego pragnienia są darem Boga. Spełnienie pragnień jest twoim zbawieniem. Gdybyś zabłądził w leśnej głuszy, Boże przewodnictwo i światło rozświetlą twoją drogę i wskażą właściwy kierunek. Gdy cierpisz głód, twoim zbawieniem jest pożywienie. Gdy umierasz z pragnienia na pustyni, twoim zbawieniem jest woda. Gdy cierpisz zamknięty w więzieniu, twoim zbawieniem jest wolność. Gdy jesteś chory, zbawieniem jest zdrowie. Odpowiedź zawsze jest w tobie, a zbawcza świadomość zamieszkuje w twoim wnętrzu, bo mieszka w tobie Bóg.
„Raduj się w Panu – powiada Biblia. – Powierz Mu swą drogę. On sam będzie działał”. Znaczy to, abyś zwolnił obroty swojego umysłu. Wezwij Nieskończoną Inteligencję, która odpowie na twoje wezwanie. Gdy poprosisz o rybę, nie poda ci węża, a gdy poprosisz o chleb, nie da ci kamienia, co oznacza, że będzie zmierzać do ziszczenia twego ideału.
Miej głębokie przekonanie, że wszystko jest takie, jak być powinno, mimo że zdaje ci się, że warunki temu przeczą. Trwaj nieporuszony. Żyj w atmosferze zwycięstwa, a ono nadejdzie. Ujrzawszy cel, zmobilizowałeś środki, które do niego prowadzą. Kontempluj szczęśliwe zakończenie. Miej świadomość, że Boża moc popłynie do punktu, na którym się skupisz. JESTEM jest czystym, nieuwarunkowanym bytem. Jest Stwórczą Mocą. Nieskończonością Boga. Nieskończoność zaś jest Ojcem i Matką, męską i żeńską zasadą w jednym.
Starożytni Hebrajczycy uważali, że Bóg – aby stwarzać – dzielił się na dwoje; na pierwiastek męski i żeński. Wymyślał Siebie, stając się słońcem, księżycem i gwiazdami. Wymyślał Siebie do człowieczeństwa, obrazował Siebie jako człowieka, a wszystkie te archetypy lub wzorce przekazywane były Jego żeńskiemu aspektowi, zwanemu boskim łonem, które stworzyło kolejno wszystkie rzeczy, wszystko, co istnieje we wszechświecie. Wszystko zostało powołane do istnienia w ten właśnie sposób. I nic nie powstało inaczej.
Ty zostałeś stworzony tak samo. Też zawierasz w sobie pierwiastki męski i żeński zarazem. Twój świadomy umysł jest męski; twoja podświadomość jest żeńska. Cokolwiek utrwalisz, cokolwiek odciśniesz w podświadomości, czyli w żeńskim aspekcie twojej istoty, ona wcieli to w życie – to, co dobre, to, co złe, i to, co obojętne. Możesz powiedzieć: „Jestem mężczyzną, jestem kobietą, jestem Amerykaninem, jestem Szkotem, jestem matką, jestem ojcem, jestem lekarzem, jestem republikaninem, jestem demokratą”. Takie są fakty odnoszące się do twojej osoby, ale wszystkie one stanowią ograniczenie Nieskończonego, bo Bóg nie zna granic. Innymi słowy, jesteś uwarunkowanym stanem Nieuwarunkowanego Bytu. Stany, które wymieniłem, są oczywiście konstruktywnym wyrazem Nieskończonego. Ale Bóg jest nieograniczony. Jest czystym, nieuwarunkowanym Istnieniem. Nieograniczonym i Świętym.
Ze stwierdzenia, że Bóg jest czymś szczególnym i określonym, wynika zawężenie i ograniczenie. Bóg jest Nieskończony. Ludzie są czymś szczególnym. Ludzka istota jest indywidualizacją Boskiej Świadomości. Emerson powiedział: „Każdy człowiek jest Bogiem chodzącym po ziemi”. Innymi słowy, Bóg stał się człowiekiem, uznając własne człowieczeństwo; a zatem rodzaj ludzki jest Bogiem w ograniczonym zakresie. Dlatego urodziłeś się obdarzony określonymi zdolnościami, rozmaitymi talentami; jesteś jedyny w swoim rodzaju. Nie ma na całym świecie nikogo takiego jak ty. Być może masz zdolności techniczne, a może skłaniasz się ku muzyce lub duchowości, albo czemuś jeszcze innemu. Każdy z nas jest inny. Nie ma dwóch identycznych źdźbeł trawy, dwóch identycznych płatków śniegu ani dwóch takich samych liści na drzewie. Nieskończona różnorodność jest prawem życia. Niektórzy ludzie są wysocy, a inni niscy; niektórzy grubi, a inni chudzi; niektórzy urodzili się ślepi, inni kalecy i tak dalej. Różnimy się.
W oczach Boga jesteśmy równi, ale nie tacy sami pod względem siły, zdolności, inteligencji, mądrości lub innych cech. Do słów JA JESTEM możesz dołączyć też różne negatywne rzeczy. Pamiętaj: cokolwiek dodasz do słów JA JESTEM, a zrobisz to z uczuciem, staniesz się tym. Możesz powiedzieć: „Jestem głupi. Jestem gorszy. Jestem odrzucany. Jestem zły. Jestem szalony. Jestem zniechęcony. Jestem samotny. Jestem nieszczęśliwy. Jestem biedny”. Wszystkie te rzeczy się spełnią, gdy będziesz je sobie powtarzał i utrwalał, ponieważ z twojej świadomości przenikną w podświadomość; gdyż, podobnie jak nasiona, wzrastają wedle swego rodzaju. Dlatego pamiętaj, by nie dodawać do słów JA JESTEM niczego, co nie jest szlachetne, dobre, zgodne z Bogiem, godziwe. Starajcie się naprzód o królestwo Boga i Jego sprawiedliwość, a to wszystko będzie wam dodane.
Cóż to oznacza? Królestwo Niebieskie, czyli królestwo Boga, jest w tobie. To twoja świadomość, poczucie istnienia – niewidzialna część ciebie. Twój umysł, twoje sumienie, twoja myśl, wyobraźnia, uczucia i przekonania, to wszystko, co jest niewidzialną częścią twojej istoty. Twój stan świadomości jest tym, co myślisz i w co wierzysz. Tym, co czujesz. Tym, co sobie wyobrażasz na swój temat. A zatem twój stan świadomości jest wszystkim, co myślisz, czujesz, w co wierzysz i na co twój umysł się godzi. Wszystko to zostaje odegrane na trójwymiarowej scenie życia.
Twoja świadomość – niewidzialna część ciebie – jest jedynym Bogiem, jedyną Stwórczą Mocą. Jest twoją myślą i uczuciem, które tworzą twoje przeznaczenie. To elementy Boskości. Stan świadomości jest sumą twojego świadomego i podświadomego myślenia, odczuwania i życiowych przekonań. Dlatego najpierw wnikasz w swoją świadomość, w umysł, i tam określasz, czym i kim chcesz być. A Duch w twoim wnętrzu uhonoruje to, uprawomocni i wykona. Wejdź w siebie. Zamknij drzwi swoich zmysłów. Módl się do Ojca, który tam trwa w tajemnicy. Ojciec jest Stwórczą Mocą. Dawcą Życia. To obecna w tobie Zasada Życia. To Źródło wszelkich rzeczy.
„Na początku było Słowo, a Słowo było u Boga, i Bogiem było Słowo”. Słowo jest wyrażoną myślą. Dowiadujemy się też, że słowo było Bogiem, gdyż ma ono moc stwórczą. Kiedy szyję kobiety poddanej hipnozie dotkniemy palcem, mówiąc, że jest to rozpalone żelazo, na skórze pojawi się pęcherz. Wystąpią zmiany w autonomicznym układzie nerwowym. Pęcherz będzie widoczny; krótko mówiąc, początek i koniec są jednym. Myśl i przejaw są tym samym.
Dlatego można powiedzieć, że myśli są rzeczami; przyciągasz do siebie to, co odczuwasz, i stajesz się tym, co sobie wyobrażasz. Dlatego po wszystko, czego pragniesz, zwracasz się do swojej świadomości. Takie jest znaczenie słów: „Starajcie się naprzód o królestwo Boga” oraz „sprawiedliwość”, które wskazują, jak właściwie korzystać z tego prawa.
Twoje wyobrażenie o sobie określa twoją przyszłość. Twój świat zwie się dobrym lub bardzo dobrym, ponieważ uczyniony został na podobieństwo – na obraz i podobieństwo – świadomości, która go stworzyła. Prawo Pana jest doskonałe. Prawo jest zawsze doskonałe, gdyż jeśli będąc świadomym, że jesteś jednością, wyrażałbyś coś innego niż to, co uważasz i czujesz, byłoby to pogwałceniem prawa. Nie byłoby to dobre. Czyż nie jest rzeczą naturalną, że pestka jabłka staje się jabłonią? Nasiona rosną zgodnie ze swym rodzajem. Dlatego zatem, gdybyś czuł w sercu jedno, a w rzeczywistości wyrażał coś innego, byłoby to pogwałceniem prawa życia.
Będąc przepełniony nienawiścią, urazą, wrogością i niechęcią, nie zdołasz wyrażać miłości, piękna, radości ani niczego innego, co wiąże się z dobrem. Złe emocje gromadzą się w podświadomości i – jako negatywne – muszą znajdować negatywne ujście. Prawo nie zostaje zatem złamane; prawo, jak powiedziałem, jest zawsze doskonałe. Uzewnętrznia to, co odpowiada naszym wyobrażeniom o sobie. Wszelkie podziały w świecie są projekcją Jedności, Piękna i Dobra. To Bóg z rozmysłem staje się czymś na pozór innym, bo naprawdę nic innego nie ma. Absolut nie może zawierać w sobie niczego, co Nim nie jest. W przeciwnym razie nie byłby Absolutem. Główną częścią słowa Absolut jest „Ab”, czyli Ojciec, co oznacza, że cały świat i wszystko, co w nim widzisz, pochodzi z Absolutu – z Jedności. Istnieje tylko Jedność.
Starożytni mędrcy opisywali to w taki sposób: „Zawsze ten sam w głębi mojego jestestwa, istniejący zawsze, jedyny, pełny, kompletny, doskonały, niepodzielny, ponadczasowy, pozbawiony kształtu i wieczny. Bez oblicza, formy i postaci. Milcząca, władcza obecność w sercach wszystkich ludzi. JA JESTEM dziewiczym śniegiem i szczytem góry. JESTEM owocem w dolinie. JESTEM złotem i srebrem ołtarzy poświęconych bogom. JESTEM błotem na sandałach pozostawionych przez wyznawcę u wrót świątyni. Słyszcie mnie i dostrzegajcie we wszystkim, a przejrzycie”. Znaczy to, że każda drobna rzecz jest Bogiem, który w niej się przejawia. Bóg objawia się w słońcu, księżycu, gwiazdach, drzewach, w błocie i w ziemi, jako każda rzecz, którą widzisz. Bóg staje się we wszystkich tych rzeczach, bo Bóg myśli, a rodzą się światy, jak czytamy w Upaniszadach.
Możesz na przykład powiedzieć JA JESTEM. Kiedykolwiek mówisz JA JESTEM, głosisz Obecność Żywego Boga w tobie. Niech słowa na twoich ustach i twoje czyny będą bliskie memu sercu. Od wieków ludzie szukali Świętego Graala, zaginionych nauk, kamienia filozoficznego, a poszukiwane słowo pojawiało się na ich ustach setki razy dziennie. Owo słowo to JESTEM, oznaczające czysty Byt, twoją Rzeczywistość, Żywego Ducha w twoim wnętrzu. On nigdy się nie narodził i nigdy nie umrze; woda Go nie rozmyje, ogień nie spali, wiatr nie porwie. Jest twoją Rzeczywistością. Uświadomienie sobie tego jest czymś cudownym.
Przestań potępiać siebie. Uświadom sobie, że możesz teraz postanowić, kim chcesz być. Możesz postanowić, że zdobędziesz to, co chcesz. Że będziesz robił to, co chcesz robić. Możesz zacząć żyć w takiej właśnie atmosferze umysłu. Powoli przeniknie ona z twojej świadomości w głąb, w podświadomość, i stopniowo, w miarę jak będziesz ją w sobie podtrzymywał i hołubił, stanie się przekonaniem. Wówczas znikną twoje ograniczenia i powstaniesz z tego, co stare, jak feniks z popiołów, i staniesz się nowym człowiekiem.
Musisz porzucić wiarę w ubóstwo i odzyskać wiarę w Bożą obfitość. Porzucić wiarę w chorobę, a uwierzyć w boską wolę, która chce sprawić, byś był szczęśliwy, radosny, wolny, silny i zdrowy. Uznaj, że przepływa przez ciebie pełnia Boga. Odwróć uwagę od niezliczonych powodów, dla których nie możesz tego czy tamtego osiągnąć, i skup się na swoim ideale. Podtrzymuj go i dbaj o niego, a pojawi się odpowiedź. Wytrwaj, a cienie znikną i wstanie nowy dzień.
Pamiętaj, że Bóg jest Żywym Duchem w tobie. Bóg jest samym Szczęściem, Pokojem, Harmonią, Radością, Miłością, Bezmierną Mądrością, Nieskończoną Inteligencją oraz Absolutnym i Nieopisanym Pięknem. Znany jest pod licznymi imionami: Allacha, Brahmy, Jehowy i wieloma innymi. W samych psalmach znajdujemy sześćdziesiąt siedem określeń Boga. Dotyczą one Jego cech, atrybutów i mocy. Sam Bóg nie ma jednak imienia.
Jeżeli cechuje cię okrucieństwo, niechęć, samopotępienie i użalanie się nad sobą, nie nawiążesz wewnętrznego kontaktu z Bogiem. W modlitwie, jak powiedziano, wybaczaj wszystkim, którzy zawinili wobec ciebie, a Ojciec w niebie wybaczy tobie. Jeśli przychodzisz do ołtarza, aby ofiarować swój dar, to – jak powiedziano w Biblii – „jeśli zawiniłeś przeciwko bratu swemu, idź i pogódź się pierwej ze swoim bratem, a potem przyjdź ofiarować swój dar”. Twoim darem jest twoje pragnienie; ołtarz zaś jest twoim umysłem, gdzie przebywasz i rozmawiasz z Bogiem. Bogu możesz więc ofiarować jedynie swoje uwielbienie i dziękczynienie. Przyjdź ze śpiewem przed Jego oblicze: stań przed Nim w uwielbieniu. Dziękuj Mu i błogosław Jego imię.
Musisz to jednak zrobić, będąc nieskalany. „Cała piękna jesteś, przyjaciółko moja, i nie ma w tobie skazy”. Bo miłość jest wypełnieniem prawa – prawa zdrowia, szczęścia i pokoju. Dlatego udając się do Boga, musisz być przepełniony miłością i dobrem. Miłość jest działaniem serca. Emanacją dobra. Życzeniem wszystkim tego, czego życzysz sobie. Dlatego też powinieneś życzyć tym, którzy cię skrzywdzili, miłości, pokoju, harmonii, radości i powodzenia w życiu. Poznasz, kiedy wybaczyłeś; zniknie wówczas bolesna zadra w twoim umyśle. Jeśli przed rokiem miałeś wrzód, zapewne bardzo ci dokuczał. Być może lekarz musiał go przeciąć. A rana bolała. Być może był to bardzo dokuczliwy ból. Dziś jednak jesteś już od niego wolny. Pozostała pamięć, ale bolesna zadra zniknęła. Oto wybaczenie.
Być może kiedy usłyszałeś o czymś wspaniałym, co spotkało osobę, która cię skrzywdziła, oszukała, okłamała lub powiedziała ci coś niemiłego, poczułeś ukłucie bólu. To znaczy, że korzenie nienawiści jeszcze tkwią w twoim świadomym umyśle, czyniąc w nim spustoszenie. Uzdrawiająca moc Boga nie przepływa przez tak skażoną świadomość. Tak samo jak woda, która nie odpływa ze zlewu, gdy zatkana jest rura. Może zatkała ją korozja, odpadki, piasek, a może coś jeszcze innego. Przyszedł hydraulik i ją oczyścił. A woda cały czas czekała, by w końcu przez nią przepłynąć.
Na podobnej zasadzie funkcjonuje w tobie uzdrawiająca moc Boga; to nie ty ją stwarzasz. Nazywa się Duchem Świętym, który jest duchem pełni, uzdrowienia. Choroba zaś polega na fragmentacji, na rozdzieleniu z Boskością. Dlatego musisz pozostawać w stanie czystości i pełni, kiedy zwracasz się do Boga. Z miłością. A wówczas twoja modlitwa spotka się z odpowiedzią. I nastąpi uzdrowienie.
Biblia powiada: „Na początku – Bóg”. Innymi słowy, postaw Boga na pierwszym miejscu w swoim życiu. A może przedkładasz coś ponad Niego? Czy mówisz: „Jestem zbyt zajęty”? Czy znaczy to, że jesteś zbyt zajęty dla Boga? Och, nie – nie przyznawaj władzy żadnej rzeczy stworzonej. Nie obdarzaj władzą gałęzi, kamieni, gwiazd, księżyców, słońc, ludzi, warunków i okoliczności. Wszystko ulega zmianom. Myśliciel jest większy od swojej myśli, artysta większy od swojej sztuki, a Stwórca większy od swego stworzenia. Uczony nie przyznaje władzy żadnej z rzeczy stworzonych we wszechświecie; nie przyznaje władzy światu zjawiskowemu ani niczemu, co się w nim zawiera. Korzy się i darzy czcią i uwielbieniem obecne w nim JA JESTEM, Jedyną Obecność, Jedyną Moc, Jedyną Przyczynę, Jedyną Substancję. Gdy przyznajesz władzę jakiejkolwiek innej rzeczy na świecie, praktykujesz bałwochwalstwo – coś, co w niektórych przypadkach Biblia nazywa cudzołóstwem. Te słowa są synonimami, gdyż, mówiąc inaczej, współżyjesz wtedy ze złem w łożu swego umysłu.
Zachowuj w pamięci wielką prawdę: „JA JESTEM Pan, Bóg twój. Nie będziesz miał innych bogów przede mną”. Postaw Boga na pierwszym miejscu, a wszystko zacznie ci się dobrze układać. Powodem całego chaosu i zamieszania w twoim życiu (oczywiście, jeżeli panuje w nim chaos, zamieszanie, bieda lub choroba) jest to, że cenisz coś ponad Boga. Na początku: Bóg. Zanim udasz się rano do pracy, usiądź na chwilę spokojnie. Poproś o przewodnictwo i opiekę. Ustanów w sobie pokój i harmonię, a Boża miłość przeniknie twój umysł, serce i całe twoje jestestwo.
Jest tylko Jedna Moc. Jedna Obecność, Jedna Przyczyna i Jedna Substancja. To stara, bardzo stara prawda. Nazwana została w Biblii gorejącym krzewem. Biblia powiada: „JESTEM posłał mnie do was”. Gorejący krzew jest wiecznym światłem, które nigdy się nie narodziło i nigdy nie umrze. To Obecność Boga w tobie. Nie ma początku ani końca. JESTEM bez końca i bez początku, starsze niż dzień i noc, młodsze od nowo narodzonego dziecka, jaśniejsze od światła, ciemniejsze od nocy, jest ponad wszelkimi rzeczami i wszelkim stworzeniem, a mimo to mieszka w sercach wszystkich ludzi.
Czy wiesz, co robią niektórzy inżynierowie, fizycy czy uczeni? Kiedy napotykają trudny problem lub tak zwaną przeszkodę nie do pokonania, mówią: „JESTEM mnie posłał. Bóg posłał mnie tutaj, abym rozwiązał ten problem”. I dodają: „Problem jest tutaj, ale Bóg też tu jest”. A problem zostaje boskim sposobem rozwiązany, bo Nieskończona Inteligencja i bezgraniczna mądrość Boga znają odpowiedź”. Nie zwracasz się do Boga z problemem; idziesz do niego z odpowiedzią. Bóg zna tylko odpowiedź. Kiedy uświadamiasz sobie, że światło Boga płonie w tobie, a Bóg podsuwa ci odpowiedź, przyjmujesz ją z odwagą. Pomysły, koncepcje, mądrość, inteligencja, moc i siła – wszystko to zostaje ci dane. A wtedy podążasz prosto przed siebie i nieustraszenie zmagasz się z problemem, wiedząc w głębi duszy, że z takim nastawieniem umysłu masz całą moc Boskości po swojej stronie.
Pamiętaj, że każde opisanie i każda definicja Boga stanowi ograniczenie. Słynny filozof Spinoza powiedział: „Definiowanie Boga jest Jego zaprzeczeniem”. Nie można jednak zanegować Nieskończonego Bytu. Pamiętaj więc, że twoim prawdziwym istnieniem, twoją naturą i twoim „ja” jest twoje JESTEM. Pamiętaj też, że nikt w twoim imieniu nie może powiedzieć JA JESTEM. Jesteś pierwszy, jak powiada Biblia. Jesteś pierwszy wobec Świętej Wszechobecności. Nikt nie może znaleźć się tam przed tobą. Żadna osoba, miejsce, rzecz czy okoliczność nie może umniejszyć twego dobra. Nie ma takiej siły na świecie ani takiej osoby, która mogłaby powstrzymać przepływ twoich myśli, uczuć, wyobrażeń – powstrzymać przepływ Ducha w tobie. On jest Wszechmocny. Wszechmocny ponad wszystkim. Oto twoja prawdziwa tożsamość.
Oto Obecność Boga w tobie. A cokolwiek dodasz do JA JESTEM i zrobisz to z przekonaniem, to się spełni. Nigdy nie mów: „Nie zdołam”, nigdy nie mów: „Jestem zbyt słaby”, nigdy nie mów: „Nie ma wyjścia”, powtarzaj natomiast: „JESTEM posłał mnie tutaj”. Czy to konflikty w pracy, kłopoty w domu, uczuciowe problemy czy choroba, mów: „Bóg jest tutaj i On wskaże mi drogę. Bóg potrafi mnie uzdrowić”. A wówczas droga stanie przed tobą otworem. Przezwyciężysz wszystkie trudności.
Bóg nie przesiaduje na tronie wysoko w niebie. Tron oznacza po prostu władzę i moc. Bóg jest czystym Duchem, Stwórczą Siłą, Nieskończonym Umysłem, Nieskończoną Inteligencją i Bezmierną Mądrością. Kiedy Biblia powiada: „Bóg wezwał Mojżesza i tak powiedział”, oznacza to tylko tyle, że Mojżesz w trakcie modlitewnej medytacji zwrócił się do Bożej Obecności z prośbą o natchnienie i ono przyszło. Obudziło się w nim źródło intuicji. Inspiracja się pojawiła i Mojżesz zaczął pisać: „Na początku Bóg stworzył niebo i ziemię. Ziemia zaś była bezładem i pustkowiem: ciemność była nad powierzchnią bezmiaru wód”. W ten właśnie sposób Mojżesz pisał.
Pamiętaj, że autorzy biblijni byli natchnieni. Byli dawnymi mistrzami w dziedzinie psychologii i duchowych opowieści. Znali wielkie prawa umysłu i drogi ducha. Pisali, posługując się przypowieścią, alegorią, baśnią, mitem, używając kryptogramów i liczb. Przemawiali językiem kabalistyki.
Nigdy nie mów: „Jestem przestraszony, jestem słaby, nie jestem dość dobry”. Mówiąc tak, niszczysz siebie. Nigdy też nie mów: „Jestem lękliwy” albo „Jestem zazdrosny”, albo „Jestem krytyczny”. Używając takich słów, skracasz swoje życie, a twoje komórki stają się bardziej wrażliwe na ból. Mów natomiast: „JESTEM jednością z Bogiem. Pozostawanie w jedności z Bogiem to pozostawanie w większości. Bóg mnie kocha i dba o mnie. Boża miłość otacza mnie i otula. Wiodę zaczarowane życie. Miłość Boga kroczy przede mną, doskonaląc i prostując moje ścieżki”. Postępując w ten sposób, wydłużasz swoje życie, które staje się magiczne.
Emerson powiedział: „Wszyscy ludzie sukcesu zgadzają się w jednym: w kwestii przyczyn i skutków. Wierzą, że o stanie rzeczy decyduje nie szczęście, a określone prawo, i że nie ma słabszych lub pękniętych ogniw w łańcuchu łączącym pierwsze i ostatnie ogniwo – przyczynę i skutek”. Ludzie płytcy wierzą w szczęście; ludzie silni i mądrzy wierzą w przyczynę i skutek.
Mark Twain zauważył: „Fortuna puka do drzwi każdego człowieka, ale w bardzo wielu przypadkach człowiek siedzi akurat w pobliskim barze i jej nie słyszy”. Musisz być świadomy, wyczulony i uważny. Wykorzystywać nadarzające się okazje. Nie spodziewaj się, że zostaniesz wynagrodzony za opieszałość, apatyczność i indolencję.
Słowa: „Jak człowiek myśli i czuje, taki jest” dobrze odzwierciedlają i obrazują okoliczności twego życia. Stajesz się tym, o czym przez cały dzień myślisz, twój charakter zaś jest sumą twego myślenia. Przyczyna i skutek działają równie nieomylnie w ukrytym królestwie myśli, jak i w zewnętrznym, materialnym świecie. JA JESTEM Alfa i Omega. Pierwszy i Ostatni. Przyczyna i skutek są takie same. Akcja i reakcja są takie same. Oto Ja jestem Pan, Bóg wszelkiego ciała; JA JESTEM Pan, Bóg twój; i od wschodu słońca aż po jego zachód nie ma innego. Oto cudowna prawda!
Wiedz, że twoja świadomość, twoje własne JESTEM, jest Jedyną Obecnością, Jedyną Mocą, Jedyną Przyczyną, Jedyną Substancją. Wszystko, co wewnętrzne i zewnętrzne, z Niej powstało. To jedyny byt w całym świecie. Twoja radość i twoje cierpienie są odbiciem twego zwykłego myślenia. Aby zaznać powodzenia, musisz uświadomić sobie, że jesteś panem swoich myśli, emocji i życiowych reakcji. Tworzysz i kształtujesz warunki, doświadczenia i zdarzenia. Każda myśl, którą odczuwasz jako prawdę, zaakceptowana jako prawdziwa przez twój świadomy umysł, zapuszcza korzenie w twojej podświadomości i wcześniej czy później przeradza się w rzeczywistość, przynosząc własne owoce w postaci sposobności i doświadczeń. Dobre myśli przynoszą dobre owoce; złe myśli rodzą owoce złe.
To nie okrutny przypadek wysyła ludzi na bruk lub do przytułków, zwykle jest to konsekwencja złego, destruktywnego lub kryminalnego myślenia, które rozwijało się głęboko w ich sercach. Kiedy opanowało ich podświadomy umysł, przekształciło się w zewnętrzne doświadczenia i działania odpowiadające temu negatywnemu myśleniu.
Zakochaj się w wyższym obrazie swojej osoby, w boskim „ja” obecnym w twoim wnętrzu. Wychwalaj Boga w sobie. Kiedy w twoim umyśle pojawi się jakikolwiek lęk lub obawa, powiedz: „Wychwalam Boga w sobie”. W miłości nie ma lęku. Nie ma lęku w Bogu, gdyż Bóg jest Jedyną Mocą. Każdy strach ma swoje źródło w potencjalnym sprzeciwie wobec Boga. Oznacza to, że ustanawiasz w sobie jakąś inną władzę. A przecież nie ma innej władzy i mocy. Taka jest przyczyna wszelkiego lęku na tym świecie.
Niektórzy ludzie wierzą w diabła, w siły zła i temu podobne rzeczy. Jest tylko Jedna Moc. Działa ona jako jedność i harmonia; jako miłość i życie. JA JESTEM zmartwychwstaniem i życiem – twoje własne JESTEM odradza i ożywia wszystko to, co odczuwasz i uznajesz za prawdę. Możesz ożywić bogactwo, zdrowie, pokój, miłość, piękno, cokolwiek, bo twoje JESTEM odradza i powołuje do życia.
Ja zabijam i ja sam ożywiam; ja ranię i ja sam uzdrawiam. Oto jest władza Pana. Gdy myślisz dobrze, w ślad za tym idzie dobro; gdy myślisz źle, następuje zło. W jaki sposób używasz tej pańskiej władzy? Jeśli robisz to negatywnie, destrukcyjnie, źle, nazywamy ją diabłem, przeciwnikiem, ograniczeniem, chorobą i innymi podobnymi imionami. Jeśli używasz jej dobrze i harmonijnie, zwiemy ją Bogiem, Allahem, Brahmą, Jehową, pokojem, miłością i tak dalej. Jest tylko Jedna Moc. Jak z niej korzystasz?
Jak już powiedzieliśmy, cokolwiek dodasz do JA JESTEM, staniesz się tym. Możesz powiedzieć: „Jestem biedny. Jestem niedobry. Jestem beznadziejny. Jestem chory. Jestem skazany na ślepotę”, i wszystko to ci się spełni. A zatem twoje JESTEM stanowi ów uniwersalny byt, który żyje, działa i tchnie w każdym z nas. W Bogu żyjemy, działamy, istniejemy. Bóg żyje, działa i istnieje w nas. Jest Wiecznie Żywy, Wszechwiedzący, Nieskończenie Mądry, Wszechwładny; jest Jedynym, który żyje w sercu każdego z nas.
Zapraszamy do zakupu pełnej wersji książki
Tytuł oryginału: Maximize Your Potential Through The Power of Your Subconscious Mind For a More Spiritual Life
MAXIMIZE YOUR POTENTIAL THROUGH THE POWER OF YOUR SUBCONSCIOUS MIND FOR A MORE SPIRITUAL LIFE. One of a Series of Six New Books by Joseph Murphy, DD, Ph.D. Edited and Updated for the 21st Century by Arthur R. Pell, Ph.D. Copyright 2005 The James A. Boyer Revocable Trust. Exclusive worldwide rights in all languages available only through JMW Group Inc. Published by SIAT Publishing Co., Ltd. in Korea under license from JMW Group Inc.
Copyright © for the Polish e-book edition by REBIS Publishing House Ltd., Poznań 2024
Informacja o zabezpieczeniach
W celu ochrony autorskich praw majątkowych przed prawnie niedozwolonym utrwalaniem, zwielokrotnianiem i rozpowszechnianiem każdy egzemplarz książki został cyfrowo zabezpieczony. Usuwanie lub zmiana zabezpieczeń stanowi naruszenie prawa.
Redaktor: Agnieszka Horzowska
Projekt serii i opracowanie graficzne okładki: Piotr Majewski
Fotografia na okładce
©Yun Heng Lin/iStock
Wydanie I e-book (opracowane na podstawie wydania książkowego: Rozwiń swoje życie duchowe. Wykorzystaj swój potencjał przez potęgę podświadomości, wyd. II, Poznań 2024)
ISBN 978-83-8338-887-8
Dom Wydawniczy REBIS Sp. z o.o.
ul. Żmigrodzka 41/49, 60-171 Poznań
tel. 61 867 81 40, 61 867 47 08
e-mail: [email protected]
www.rebis.com.pl
Konwersję do wersji elektronicznej wykonano w systemie Zecer