Uzyskaj dostęp do tej i ponad 250000 książek od 14,99 zł miesięcznie
Adelka ma wreszcie rower, okazuje się jednak, że wcale nie jest jej łatwo nauczyć się jeździć. Wiązanie sznurowadeł też nie jest proste, a nauka czytania idzie okropnie wolno, choć Adelka tak bardzo chciałaby już umieć czytać. Rodzice mówią, że trzeba wytrwałości, czasu i ćwiczeń. Ale ile można próbować, gdy nic nie wychodzi…
Opowieść o wytrwałości i poczuciu własnej wartości. I o tym, że czasami mała porażka jest tak naprawdę dużą wygraną.
dla dzieci w wieku 4-8 lat
Audiobooka posłuchasz w abonamencie „ebooki+audiobooki bez limitu” w aplikacjach Legimi na:
Copyright © Anna Bichalska
Copyright © Wydawnictwo BIS 2023
Ilustracje © Beata Zdęba, Wydawnictwo BIS
ISBN 978-83-7551-777-4
Wydawnictwo BIS
ul. Lędzka 44a
01–446 Warszawa
tel. 22-877-27-05, 22-877-40-33
e–mail: [email protected]
www.wydawnictwobis.com.pl
Amelce (oczywiście) oraz wszystkim małym
(i dużym) Czytelnikom – miejcie odwagę próbować
i popełniać błędy. Zawsze wierzcie w siebie i spełniajcie
marzenia.
Jest ciepły letni dzień. Słońce świeci mocno, a Adelka właśnie zbiega po schodach, wdeptując w słoneczne plamy. Wyobraża sobie, że to takie słoneczne kałuże. Chlap! – skacze i rozpryskuje wokół słoneczne światło. Niedawno wstała. Jest jeszcze wcześnie rano, a Adelka ma przerwę wakacyjną w przedszkolu. Mama i tata wzięli urlop i wspólnie spędzają całe dnie. Zazwyczaj Adelka śpi teraz dłużej. Ale nie dzisiaj. Dziś tata i mama obiecali, że pójdą razem do parku i Adelka po raz pierwszy będzie jeździć na swoim nowym rowerze. Kupili go wczoraj i Adelka nie może się doczekać, kiedy go wypróbuje.
– Tato! Mamo! – woła, wbiegając do kuchni. – Idziemy?
– Najpierw śniadanie – mówi mama i podsuwa jej talerz z kanapkami. – Musisz mieć siłę, żeby jeździć.
Adelka zjada kanapki szybko jak nigdy i popija sokiem. Potem biegnie do szopy po rower. Nie może się na niego napatrzeć. Jest piękny i kolorowy – jasnoniebieski jak pogodne niebo, a przy kołach żółty. Rączki przy kierownicy też ma żółte, a siodełko białe w różnokolorowe kropki. Ale co najważniejsze – ma pedały! Wcześniej Adelka jeździła na rowerze bez pedałów i musiała odpychać się nogami. Od jakiegoś czasu bardzo chciała mieć rower taki jak starsze dzieci. I w końcu ma. Tym razem mama i tata nie biorą swoich rowerów, ale idą do parku na piechotę. Adelka siedzi na swoim rowerze dumna i szczęśliwa. Dostała też nowy kolorowy kask, który wkłada teraz na głowę. Jeszcze nie umie sama jeździć. Tata z tyłu przymocował kijek, który trzyma podczas jazdy – raz on, raz mama. Ale Adelka jest pewna, że niedługo nauczy się jeździć sama. Będzie mknąć szybko jak strzała i nikt jej nie dogoni!
W końcu docierają do parku. Adelka uwielbia ten park i cieszy się, że mieszkają niedaleko. Jest tu mnóstwo wielkich starych drzew i Adelka musi wysoko zadzierać głowę, żeby zobaczyć je całe. Jest też duży plac zabaw, a obok przyrządy do ćwiczeń dla dorosłych, ale Adelka czasami też tam się bawi. Szczególnie lubi taki, na którym można się kręcić. Często przychodzą tu z mamą i tatą. W parku są także alejki i ścieżki, które służą specjalnie do jazdy rowerem. Dziś jest sporo dzieci i dorosłych. Niektóre dzieci jeżdżą na rowerach bez niczyjej pomocy. Adelka też by tak chciała i trochę im zazdrości. Ale jest pewna, że już niedługo też tak będzie umieć.
– Chodźmy tam. – Tata wskazuje miejsce, gdzie nie ma tak wielu osób. – Tam poćwiczymy.