Uzyskaj dostęp do ponad 250000 książek od 14,99 zł miesięcznie
Ebooka przeczytasz w aplikacjach Legimi na:
Liczba stron: 126
Tytuł serii: Pascal Holiday
Autorzy: Beata Żarski, Bogusław Michalec, Grzegorz Petryszak, Marcin Szyma
Redakcja: Marcin Gałuszka
Mapy: Wydawnictwo Kartografika
Skład: Robert Kupisz
Fotoedycja: Wostok-Design Jakub Popłoński, Andrzej Macura
Projekt graficzny bloku: Jarosław Jabłoński
Projekt okładki: Icca Studio
Redaktor techniczny serii: Jarosław Jabłoński, Mariusz Kurkowski
Redaktor prowadząca: Agnieszka Marekwica
Zdjęcia:
Dreamstime.com
Wikimedia
Bielsko-Biała 2016
Copyright © Wydawnictwo Pascal
Autorzy i wydawcy tego przewodnika starali się, by jego tekst był rzetelny, nie mogą wziąć jednak odpowiedzialności za jakiekolwiek skutki wynikające z wykorzystania podanych w nim informacji.
Wydawnictwo Pascal Spółka z o.o.
43-382 Bielsko-Biała, ul. Zapora 25
tel. 338282828, faks 338282829
pascal@pascal.pl, www.pascal.pl
Przewodniki dla firm i agencji reklamowych
creative@pascal.pl
www.pascalcreative.pl
ISBN 978-83-8103-071-7
Toto Cotugno, ikona włoskiej piosenki, wyśpiewał o naturze Włoch całą prawdę: Lasciatemi cantare con la chitarra in mano, lasciatemi cantare, sono un italiano (Pozwólcie mi zaśpiewać z gitarą w dłoni, jestem Włochem).
W dalszej części utworu Cotugno wymienia to, co dla każdego Włocha jest ważne (poza muzyką): spaghetti al dente, artyści, kanarek w oknie, radio samochodowe, dziewczyny i Bóg. Piosenka powstała wiele lat temu, więc do powyższej listy można by dopisać kilka słów komentarza. Na przykład na temat religijności Włochów. Jak to ktoś zgrabnie ujął, jest to pobożność na użytek fotografa – czyli kościół odwiedzają z okazji chrztu, komunii, ślubu i pogrzebu. We Włoszech jest najwięcej kościołów na świecie, włoska ziemia wydała najwięcej świętych, a przeciętny Włoch, nawet jeśli do kościoła nie chodzi, to ma w domu, samochodzie, w pracy wizerunek Matki Boskiej i przede wszystkim ojca Pio.
Włosi cenią swoich artystów; do panteonu wielkich malarzy, rzeźbiarzy (Santi, Bernini, Michał Anioł, da Vinci, Caravaggio) dołączają również współczesne ikony kina (Tornatore, Fellini, Pasollini, Antonioni), popkultury (np. Monica Belluci) i dyktatorzy mody. Mieszkańcy Italii kochają swój kraj, ale przyznają także, że z powodu braku pracy trudno w nim żyć. Bezrobocie dotyka młodych. I to oni właśnie emigrują do Anglii, Niemiec, Norwegii w poszukiwaniu pracy. W krajach tych często robią to, co umieją najlepiej – prowadzą włoskie szkoły językowe i gotują. Gotujących kucharzy włoskich lub właścicieli włoskich restauracji czy pizzerii nie brakuje również w Polsce.
W piosence Cotugno nie ma słowa o ciemnej stronie życia w Italii – np. o mafii. Za to poczytać o tym zjawisku można w książce Roberta Saviana Gomorra. O mafiozach słyszy się także w dzienniku telewizyjnym.
Generalnie Włosi są dumni ze swojego kraju i często podkreślają swój patriotyzm, choć są przede wszystkim silnie związani z miejscem urodzenia i – ogólniej – z regionem, z którego pochodzą. Na ulicach miast widok wywieszonych flag narodowych nie jest niczym dziwnym. W poszczególnych regionach (np. na Sycylii czy Sardynii) na budynkach, balkonach i masztach często powiewają lokalne flagi. Włosi są oczywiście zmęczeni kryzysem ekonomicznym i grą polityczną, z której Silvio Berlusconi, pomimo wyroku skazującego za polityczne i finansowe nadużycia, wcale nie zrezygnował.
Włosi są znani ze swojej otwartości i serdeczności, a także zamiłowania do zabawy. Rozmawiają chętnie i głośno, a argumentacja w dyskusji często jest poparta gestykulacją. Pół biedy, jeśli rozmówca gestykuluje, siedząc przy kawiarnianym stoliku; gorzej, gdy akurat prowadzi samochód i nie zważając na drogę, puszcza kierownicę, bo akurat ma coś ważnego do powiedzenia. Gdy turysta wybiera przedział w pociągu, to w miarę możliwości powinien siadać tam, gdzie podróżują rodowici mieszkańcy Italii – podróż minie o wiele szybciej i będzie obfitować w wiele wrażeń słuchowych i wzrokowych.
Mała włoska kawiarenka
Włosi o kuchni wiedzą niemal wszystko, bo też prawie każdy Włoch gotuje lub będzie gotował. W telewizji włoskiej całymi godzinami ciągną się programy o gotowaniu: Detto – fatto, La prova del cuocho. Urządzane są zawody, kto stworzył lepsze danie. Słynna jest szopka betlejemska, której postaciami są sławni włoscy kucharze.
Gotowanie dla Włocha to twórczość. Począwszy od sposobu gotowania makaronu – koniecznie musi być al dente. Żaden Włoch nie może zrozumieć, jak można jeść rozgotowany makaron. Moment wrzucania makaronu do gotującej się wody jest precyzyjnie zsynchronizowany np. z zasiadaniem do stołu Pastę podaje się tuż po ugotowaniu.
Ciekawostką jest, że to Arabowie wprowadzili makaron na Sycylię, gdzie stworzyli nawet produkujące go manufaktury. Dzięki nim na Sycylii powstał prawdziwy przemysł makaronowy, wytwarzający suszony produkt zwany „itrija”, który był eksportowany na statkach do wielu portów świata śródziemnomorskiego. Z kolei Genueńczycy, wielcy handlarze, wykorzystali tę sytuację, stając się monopolistami w obrocie suszonym makaronem na terenie północnych Włoch, a z czasem sami zaczęli produkować makaron, który zaczęto nazywać pastą genueńską. Dopiero później, od XIV w. do Sycylii i Ligurii dołączyła Apulia, stając się nowym centrum produkcji makaronu.
Z historii włoskiego makaronu
W średniowieczu w Italii nie przestrzegano tak rygorystycznie czasu gotowania makaronu jak obecnie. Można nawet przypuszczać, że spożywano rozgotowane kluchy. Słynny Mistrz Martino da Como, autor De arte Coquinaria per vermicelli e macaroni siciliani (Sztuka gotowania wermiszelu i sycylijskiego makaronu), w swoim przepisie na makaron zaleca, by warzyć go przez… dwie godziny.
Błogosławieństwo świata śródziemnomorskiego
Oliwki to bogactwo cennych minerałów i witamin. Zawierają fosfor, potas, żelazo, a także witaminy A, C i E. Są przy tym wysokokaloryczne – jedna oliwka to mniej więcej 3–4 kcal. Nie bez powodu pozbawioną cholesterolu oliwę uważa się za śródziemnomorski eliksir długowieczności.
Makaron to jednak nie wszystko. Jest także pizza, najlepsza ta pieczona na drewnie. No i Włochy są jednym z najważniejszych na świecie producentów oliwek. Gaje oliwne spotyka się co krok i trudno sobie wyobrazić włoski pejzaż bez tych charakterystycznych drzew. Bez oliwy nie ma żadnego włoskiego dania – ani najprostszego, ani najbardziej wyrafinowanego. Aby określić jej jakość, zatrudnia się kiperów. Dobra oliwa musi mieć posmak oliwek i jabłek. W sprzedaży można spotkać również oliwy z dodatkiem ziół i warzyw, ale należy pamiętać, że czasami jest to po prostu próba ratowania smaku oliwy gorszej jakości.
W roku 1998, w trosce o jakość serwowanej kawy, Włosi ustanowili Narodowy Instytut Espresso Italiano, który ustalił, jakie normy musi spełniać czarny napój, by zasługiwał na miano prawdziwego włoskiego espresso. Instytut twierdzi, że właściwie sporządzone espresso powinno być aksamitne, mieć lekko kremową konsystencję oraz gęstą na 2–4 mm piankę (crema) z jak najmniejszą ilością pęcherzyków powietrza.
Okolice Trentino to rejon wyjątkowo atrakcyjny dla aktywnych. Tutejsze jeziora pozwalają na uprawianie sportów wodnych. Z kolei zimą zapraszają wspaniałe ośrodki narciarskie. Tu również można zmierzyć się z najpiękniejszymi szlakami rowerowymi w Dolomitach (ok. 1000 km.) Najciekawsze wiodą wokół jeziora Garda. Dla zaawansowanych kolarzy celem wycieczki mogą być wyżej położone doliny, np. szlak Mountain Garda Bike (200 km).
Jeziora to oczywiście propozycja dla kochających wodę. Lago di Garda wyróżnia się wspaniałymi warunkami do uprawiania windsurfingu i żeglarstwa. Lago di Como imponuje dostojnością i niemal królewskim otoczeniem. Brzegi Lago Maggiore są usiane licznymi kurortami. Ci, którzy chcą odpocząć, znajdą tu odpowiednią przystań. Po nabraniu ochoty na bardziej aktywne formy wypoczynku można się wybrać na wycieczkę którąś z tras oplatających jezioro. Szczególnie godna polecenia jest wycieczka do ogrodów Isola Bella.
Do Oltremare na kurs tresera delfinów
To park przyrodniczy położony w pobliżu miejscowości Riccione, na riwierze adriatyckiej, w regione Emilia-Romania. Dla zwiedzających przygotowano niespodzianki: m.in. ogród zapachów, szpital dla żółwi i królestwo pszczół. Czeka tam również delfin Ulises. Istnieje możliwość wzięcia udziału w jednodniowym kursie na tresera delfinów. Składa się on z dwóch sesji. Pierwsza to spotkanie z zespołem biologów, którzy przedstawiają anatomię i środowisko życia delfinów. W drugiej można zbliżyć się do delfinów w obecności treserów. Koszt kursu to 150 €. Warunkiem uczestnictwa jest wcześniejsza rezerwacja (info@oltremare.org) i ukończone 12 lat.
Wyprawa na Wezuwiusz
Wezuwiusz, wciąż groźny, ciągle oddycha i nie ma żadnej gwarancji, że któregoś dnia nie wybuchnie (ostatnie pomiary wskazują na większą niż zazwyczaj aktywność). Do słynnego wulkanu jeżdżą autobusy z Pompejów, można też podjechać kolejką Circumvesuviana do Ercolano (stacja Ercolano Scavi) i tam złapać autobus. Punkt odjazdów busów (Vesuvio espress; www.vesuvioexpress.info) jest zaraz przy wyjściu z budynku stacji. Codziennie do wulkanu odjeżdża też autobus z Piazza Anfiteatro (8.00–15.30; www.unicocampania.it). Ultimo corso, czyli ostatni kurs z Wezuwiusza wyrusza o 17.40 (cztery przystanki: PortaMarina–Villa deiMisteri–Quota 400 mt–Quota 750mt, tam i z powrotem – 10 €).
Turyści są wpuszczani na Wezuwiusza między 9.00 a 17.30 (www.guidevesuvio.it; 10 €, zniżki dla studentów, dzieci i osób do 65. lat). Zwiedzanie trwa ok. 90 min. Na miejscu można wypożyczyć kijki do podpierania się w drodze na szczyt. Poniżej wejścia, przy parkingu autokarów chętnych zaprasza sklep z winem (z darmowymi próbkami). Należy pamiętać o dobrych butach – można oczywiście udać się na wędrówkę zboczem wulkanu w sandałach, ale trzeba zdawać sobie sprawę, że droga jest pełna żwiru. Ekstremalne wycieczki na Wezuwiusz organizowane są pod okiem doświadczonych przewodników i nie biorą w nich udziału dzieci.
Gardaland
Najsłynniejszy park rozrywki we Włoszech, położony niedaleko jeziora Garda, w prowincji Werona. Zajmuje obszar 60 hektarów. Co rok odwiedza go ok. 2,8 mln ludzi. Jedną z największych atrakcji Gardalandu jest odwrócona kolejka górska Blue Tornado. Popularnością cieszą się także akweny z egzotycznymi zwierzętami – lwami morskimi i żółwiami. We wspaniałym akwarium niemal na wyciągnięcie ręki (za szkłem) pływają rekiny, można też podziwiać kolorowy świat morskiej fauny i flory. Park ma specjalne zniżki dla grup i dla osób rezerwujących bilety z dużym wyprzedzeniem. Niedaleko Gardalandu są kempingi (www.gardaland.it).
Z Bari na safari
Kilkadziesiąt kilometrów od lotnisk Bari i Brindisi, w miejscowości Fasano znajduje się zoosafari. Można tam na własne oczy zobaczyć niebezpieczne węże, skorpiony, aligatory, tropikalne ryby oraz egzotyczne motyle (ekspozycja zajmuje 700 m²). Największe emocje budzą afrykańskie drapieżniki – lwy, pumy i tygrysy. Są także żyrafy, słonie, zebry i niedźwiedzie. Zwierzęta można podziwiać podczas bezpiecznej jazdy samochodem (www.zoosafari.it).
Museo dei Ragazzi we Florencji
Muzeum jakich niewiele. Można spokojnie przyjść z dziećmi, nie będą się nudzić i ciągnąć rodziców do wyjścia. Grupka dzieci (4–7 lat) ma swojego przewodnika, który barwnie opowiada mnóstwo ciekawostek. Dzieci mogą poprzebierać się w stroje z epoki i wędrować tajnymi przejściami. Bilety najlepiej rezerwować wcześniej on-line. W ten sposób można uniknąć kolejek (www.musefirenze.it).
.
.
.
…(fragment)…
Całość dostępna w wersji pełnej