Uzyskaj dostęp do ponad 250000 książek od 14,99 zł miesięcznie
Nowe wydanie przejmującej powieści o życiu polskiej nastolatki na emigracji w Anglii. Książka urzekająca szczerością, przenikliwością i poetycką formą przełamującą granice gatunkowe.
Mama pokazała mi liścik od Taty,
Tego dnia, gdy zniknął.
Olu, wyjechałem do Anglii.
To wszystko, co napisał.
A potem przyszedł czek od Taty,
W kopercie
Z wyraźnym stemplem.
I Mama wiedziała, co robić.
12-letnia Kasieńka wyjeżdża z matką do Anglii w poszukiwaniu ojca, który odszedł bez pożegnania dwa lata wcześniej. Od tej pory jej życie rozpięte jest między ciasnym, obskurnym mieszkaniem w Coventry, angielską szkołą, w której boleśnie odczuwa swą inność, oraz ulicami miasta, po których matka prowadzi ją co wieczór w desperackich próbach odnalezienia człowieka, który wcale nie chce być odnaleziony. Ucieczką od problemów staje się dla Kasieńki pływanie i rodząca się pierwsza miłość.
Ebooka przeczytasz w aplikacjach Legimi na:
Liczba stron: 74
Dla Mamy i Taty
Kółka walizki psują się,
Zanim zdążymy wyjść z dworca.
Mama stuka nimi o kilka schodków i
Chrup, trzask, grzechot –
Już po kółkach.
Plastikowe odłamki
Są
Wszędzie.
Mamie ciężko nieść walizkę
I wypchaną plastikową torbę.
Mamie jest ciężko,
Gdy wszyscy patrzą.
Wstydzi się tej torby.
Starej, nylonowej,
Pożyczonej od Babci.
Tata zabrał wszystkie dobre walizki,
Kiedy nas zostawił,
Kiedy porzucił
Mamę i mnie.
„Są w niej czyste ubrania” –
Przypomina mi Mama,
Jakby to był
Powód do dumy.
I nie pozwala mi nieść niczego
Oprócz
mojej własnej
małej torebki.
„Pilnuj naszych paszportów, Kasieńko.
Grzeczna dziewczynka.
I pieniędzy.
Te funty będą nam potrzebne.
Uważaj na pieniądze i paszporty.
Grzeczna dziewczynka z mojej Kasieńki”.
Mama gada, a ja truchtam
za nią,
Wymijając garnitury i
plecaki.
Nikt nie rozpozna Mamy
Na zatłoczonym dworcu.
A ona i tak się wstydzi
Tej plastikowej torby.
„Teraz trzymaj się blisko mnie, Kasieńko.
Trzymaj się mnie” –
Mamrocze Mama, gdy wychodzimy z dworca
I wsiadamy do autobusu na lotnisko,
A ja chwytam pasek jej płaszcza,
Bo jestem za duża, żeby trzymać ją za rękę,
Nawet gdyby miała jedną wolną.
Nie płynęłyśmy statkiem.
Imigranci nie przybywają tu już
Zatłoczonymi łodziami,
Nie kłębią się jak szczury na mokrych nabrzeżach.
To nie jest rok 1920 i nie jesteśmy na Ellis Island –
Nie wita nas romantyczna
Statua Wolności.
Przyleciałyśmy na Stansted.
To jeszcze nie Londyn,
Ale już blisko.
Przed kontrolą paszportową stoimy nerwowo
W kolejce i ćwiczymy w głowie angielski:
Yes-thank-you-officer.
Wiem, że nie jestem już w domu,
Bo gdy mam się odezwać, aż ściska mnie w brzuchu,
I zanim otworzę usta,
Powtarzam sobie to, co mam powiedzieć,
Jak rolę w szkolnym przedstawieniu.
Przy odbiorze bagażu
Nasza plastikowa torba
Jedzie powoli na taśmie,
A ludzie patrzą.
Ktoś wskazuje ją palcem,
Więc Mama mówi: „Zostaw ją, Kasieńko.
W tej torbie jest tylko ciepła bielizna.
Nie będzie nam tu potrzebna.
Będą nam potrzebne kalosze”.
Mama ma rację:
Powietrze w Anglii jest wilgotne,
Niebo to szary koc.
A deszcz zaraz
Przemoczy nas
Do suchej nitki.
Mama wynajęła pokój
W Coventry.
Będziemy tu mieszkać,
Aż znajdziemy Tatę:
Jeden pokój na czwartym piętrze
Rozpadającego się budynku,
Który przypomina mi lekcje historii,
Przypomina mi czarno-białe zdjęcia
Zbombardowanych
wsi.
W pokoju jest biała kuchnia,
W kącie,
I jedno duże łóżko,
Dla mnie i dla Mamy,
Zapadnięte w środku
Jak zimne pierogi.
„To tylko jeden pokój” – mówię,
Mając na myśli:
Nie możemy tu mieszkać.
„To się nazywa s t u d i o” –
Mówi Mama,
Tak jakby słowo
Mogło zmienić rzeczywistość.
Mama stoi przy brudnym oknie
Plecami do mnie,
Patrzy na samochody jadące z warkotem
Obwodnicą Coventry.
Potem idzie do kuchni i
Podłącza do prądu mały czajnik elektryczny.
Gotuje wodę
Dwa razy
I robi dwa kubki herbaty.
Jeden dla siebie,
Jeden dla mnie.
„Jak w domu” – mówi,
Sącząc herbatę
I wpatrując się w czarny płyn.
Mama znalazła świetny dom dla
Niepotrzebnej plastikowej torby.
Tak.
Ale nie dla nas.
Pani Warren pyta: „Mówisz po angielsku, dear?”,
Przykucając
Z rękami na kolanach,
Jakby przywoływała spaniela.
Mówi głośno
I wyraźnie,
Poruszając różowym językiem.
Potakuję i Pani Warren się uśmiecha,
A potem wzdycha
Z ulgą.
„Więc jak masz na imię, dear?” – pyta Pani Warren.
Cieszę się, bo już się bałam, że pomyliła mnie
Z kimś o imieniu Dear
I że będę musiała
Już zawsze
Reagować na to imię.
„Mam na imię Kasia” – mówię,
zawstydzona swoim
koślawym angielskim.
Pani Warren podnosi się
i prostuje plecy.
Wzdycha
Raz jeszcze,
A potem marszczy czoło.
Patrzy na Mamę
i znów na mnie.
„No więc… Cassie… Witamy!”
Chcę coś powiedzieć,
Dać jej szansę, żeby wymówiła moje
Imię poprawnie.
Ale Mama dotyka mojego ramienia.
To ostrzeżenie.
„Zaczniesz w siódmej klasie
I zobaczymy, jak ci idzie”.
Mam dwanaście lat.
Prawie trzynaście.
Rosną mi piersi
I mam miesiączkę,
A jestem w klasie z
Jedenastolatkami.
Mama się tym nie martwi.
Dopóki nie nauczę się czytać
Austen w oryginale,
Powinnam zostać
Z młodszymi, mówi.
Ale Mama nie ma racji.
Niektórzy z nich nigdy nawet nie słyszeli o Austen.
Znam się na liczbach
Lepiej niż oni wszyscy.
I na planetach.
Na lekcjach muszę
Chować się
Za książką,
Żeby nauczyciele
Nie zobaczyli moich migdałków,
Gdy ziewam.
Nie za dobrze czytam
Po angielsku.
To jedyne, czego nie umiem.
Więc wsadzili mnie do jedenastolatków.
Dzwonek,
Melodyjka dająca sygnał,
Że możemy wstać z miejsca.
Jesteśmy pod władzą Jego Przenikliwości.
Gdy zadźwięczy,
Wstajemy jak lunatycy,
A potem znów milkniemy
Na jego rozkaz.
Nauczyciele próbują przejąć dowodzenie:
„J a decyduję, kiedy kończy się lekcja” – upierają się.
Ale nie mogą konkurować
Z Dzwonkiem.
Spis treści
Część I
Wyjazd z Gdańska
Stansted
Mieszkania
Pierwszy dzień
Siódma klasa
Dzwonek
To, czego próbuję nie słyszeć
Blada
Niemowa
Wyszukiwarka
Hałasy
Przed Anglią
Deszcz
Pływanie
Dyskoteka
Oszustka
Plan miasta
Odyseja
Kanoro
Kiedy znów idę na basen
Myliłam się
Praca w grupach
William
Małe tajemnice
Kapiący kran
Pora posiłku
Poszukiwany
Egzaminy
Nowicjusz
Boże Narodzenie
Mama Mamy
Śnieżny obiad
Zmiana
Happy Slapping
Zawody
Radiowe wiadomości z ostatniej chwili
Zazdrość w wieczór nagród
Ktokolwiek inny
Po omacku
Niech rosną
Beznadziejna
Karma
Gdybym była w drużynie pływackiej, może by mnie zauważyli
Imieniny
Polowanie
Może
Plastyka
Nie sama
Czwartek
Zdzieranie
Co mówi William
Znowu w Gdańsku
W poszukiwaniu Taty
Szkoda, że Tata nie umarł
Pytania
Wyzwanie
Próbuję powiedzieć Mamie
Klub Litościwych
Zakątek palaczy
Och, być muzykalną
Dryfowanie
Plotki
Kiedy chłopcy się biją
Do późna
Ratownik
Wyżej
Drogi Williamie
Pierwszy pocałunek
Apel
Bez obrazy, ale…
Gniew
Nauczyciele
Niezrozumiana
Rozmowy
Część II
Gumisie
Partnerzy
Miłość to wielkie W
Zamek Kenilworth
Loteria
Koniec Odysei
Bungalow
Zimna gorąca czekolada
Potępienie
List, którego nigdy nie wyślę
Szklany klosz
Po pozorach
Nie miałam zamiaru wracać
Melanie
Ewangelia według Taty
Godiva
Gotowa
Winna
Osierocona
Desperacja
Nadzieja
Rozłam
Część III
Dalilah
Chusta
Rocznica zamachu w metrze
Gdy nie ma Mamy
Może nie powinnam
Pewność
Trening
Pani Morrow
Rodzina
Rozwiązanie
Lojalność
Popękana
Nocowanie
Gotując kamienie
Dobre wieści
Pusty pokój
Bunt
Zdrada
Kłamstwa w ciemności
Do Londynu
Strach
Słupki startowe
W domu
Złoto
Metamorfoza
Przebaczenie
Znowu razem
Uczta
Zmartwychwstanie
Ramię w ramię
Epilog
Motylek
Zapraszamy do zakupu pełnej wersji książki.
Tytuł oryginału: The Weight of Water
© Copyright by Sarah Crossan, 2012
© Copyright for the Polish edition by Wydawnictwo Dwie Siostry, Warszawa 2015
© Copyright for the Polish translation by Katarzyna Domańska, 2015
wydanie I
ISBN 978-83-8150-362-4
wydawnictwodwiesiostry.pl
redaktor prowadzący: Maciej Byliniak
redakcja: Dominika Cieśla-Szymańska
korekta: Maciej Byliniak
projekt okładki: Zosia Frankowska
odręczne pismo: Joanna Grochocka
Ta książka jest dziełem twórcy i wydawcy. Prosimy o przestrzeganie praw, jakie im przysługują. Jej zawartość możesz udostępnić nieodpłatnie osobom bliskim lub osobiście znanym. Ale nie publikuj jej w internecie. Jeśli cytujesz jej fragmenty, nie zmieniaj ich treści i koniecznie zaznacz, czyje to dzieło. A kopiując ją, rób to jedynie na użytek osobisty.
Szanujmy cudzą własność i prawo!
Polska Izba Książki
Wydawnictwo Dwie Siostry sp. z o.o.
al. 3 Maja 2 m. 183
00-391 Warszawa
Biblioteki, szkoły, przedszkola, księgarnie i inne instytucje zainteresowane ofertą specjalną zachęcamy do kontaktu z działem handlowym ([email protected], +48 577 888 278)