Uzyskaj dostęp do ponad 250000 książek od 14,99 zł miesięcznie
Przejdź na wyższy poziom to podręcznik do nauki języka polskiego dla cudzoziemców. Adresowany jest do osób chcących kontynuować naukę języka polskiego jako obcego na poziomie B2/C1 i pragnących lepiej poznać polską kulturę, tradycje i obyczaje.
Część I serii, która jest owocem wieloletnich doświadczeń Autorki w zakresie nauczania języka polskiego jako obcego studentów Erasmusa i uczestników programów międzynarodowych w Centrum Kultury i Języka Polskiego w Świecie na Uniwersytecie Jagiellońskim.
Uwzględnia zróżnicowane potrzeby uczących się oraz metody, które zawsze się sprawdzają.
Podręcznik oferuje:
Pozostałe tytuły z serii Język polski dla obcokrajowców:
Ebooka przeczytasz w aplikacjach Legimi na:
Liczba stron: 430
Elżbieta Zarych
Przejdź na wyższy poziom
Podręcznik do nauki języka polskiego dla obcokrajowców
Projekt okładki: Elżbieta Kidacka
Redaktor prowadzący: Karolina Frąckowiak
Opracowanie graficzne i skład: Grażyna Martins
Spis ilustracji:
ikony obok tekstów, ćwiczeń, tabel © Aleksandr Bryliaev – Fotolia.com; str. 12 © carlosgardel – Fotolia.com; str. 21 © Puchalt – Fotolia.com; str. 23 © Jérôme Rommé – Fotolia.com; str. 36 © PiXXart Photography – Fotolia.com; str. 44 © Scanrail – Fotolia.com; str. 51 © Sonja Janson – Fotolia.com; © Avel Krieg – Fotolia.com; © Sara Jarmulak; str. 55 © kaktus2536 – Fotolia.com; str. 60 © cynoclub – Fotolia.com; str. 64 © Svetlana Alyuk – pl.123rf.com; © Liane Nothaft – pl.123rf.com; © imagesforall – pl.123rf.com; © Sergey YAkovlev – pl.123rf.com; © orfeev – Fotolia.com; © Vukasin Ilic – pl.123rf.com; © Marina Samusheva – pl.123rf.com; str. 70 © Darios – Fotolia.com; str. 79 © Rafael Torres Castaño – pl.123rf.com; str. 84 © Natasha Walton – pl.123rf.com; str. 87 © picsfive – Fotolia.com; str. 88 © Cienpies Design – pl.123rf.com; str. 104 © fotomek – Fotolia.com; str. 113 © diego1012 – Fotolia.com; str. 120 © Sara Jarmulak; str. 127 © mirabile – Fotolia.com; © Dietmar Hoepfl – pl.123rf.com; str. 130 © almoond – pl.123rf.com; str. 137 © Mt Kang – pl.123rf.com; str. 140 © Elnur – Fotolia.com; str. 145 © Dusan Jokic – pl.123rf.com; str. 152 © robert6666 – Fotolia.com; str. 161 © Kanlayavadee Thephasdin Na Ayuthaya – pl.123rf.com; © Strezhnev Pavel – Fotolia.com; © soleilc1 – Fotolia.com; str. 164 © Kamila Cyganek – Fotolia.com; str. 165 © D.Copy – Fotolia.com; str. 172 © Natasha Walton – pl.123rf.com; str. 175 © boettcher – pl.123rf.com; str. 177, 179, 182, 184 © zoomteam – pl.123rf.com; str. 194 © Darla Hallmark – pl.123rf.com; str. 201 © ppi09 – Fotolia.com; str. 202 © zadvornova – pl.123rf.com; str. 204, 206 © Sara Jarmulak; str. 207 © loveturtles – Fotolia.com; str. 208 © Erica Guilane-Nachez – Fotolia.com; str. 216 © sjhuls – Fotolia.com; str. 219 © Marcin Chodorowski – Fotolia.com; str. 220 © Ljupco Smokovski – Fotolia.com; © Ljupco Smokovski – pl.123rf.com; str. 228 © Anna Yakimova – pl.123rf.com; str. 242 © choreograph – pl.123rf.com; str. 249 © Sashkin – Fotolia.com; str. 251 © Sara Jarmulak.
Nowela sp. z o. o.
ul. Junikowska 64
60-163 Poznań
Dział handlowy (+48 61) 657 60 82
Księgarnia językowa (+48 61) 853 80 40
Redakcja (+48 61) 856 02 94
ISBN: 978-83-65283-76-4
www.nowela.pl
e-mail: [email protected]
© Copyright by Wydawnictwo NOWELA, Poznań 2021
Konwersja do ePub:
Koordynacja i weryfikacja: Bartosz Oczko
Wszelkie prawa zastrzeżone. Każda reprodukcja lub adaptacja całości lub części niniejszej publikacji, niezależnie od zastosowanej techniki reprodukcji (drukarskiej, fotograficznej, komputerowej i in.), wymaga pisemnej zgody Wydawcy.
Książka, którą nabyłeś, jest dziełem twórcy i wydawcy. Prosimy, abyś przestrzegał praw, jakie im przysługują. Jej zawartość możesz udostępnić nieodpłatnie osobom bliskim lub osobiście znanym.
Ale nie publikuj jej w internecie. Jeśli cytujesz jej fragmenty, nie zmieniaj ich treści i koniecznie zaznacz, czyje to dzieło. A kopiując jej część, rób to jedynie na użytek osobisty.
Szanujmy cudzą własność i prawo.
Więcej na www.legalnakultura.pl
Polska Izba Książki
•quizy
•teksty
•tradycje, obyczaje, zjawiska społeczne
•opinie i dyskusje
•tematy wypowiedzi ustnych i pisemnych
•leksyka
•idiomy
•słowotwórstwo
•fonetyka
•gramatyka
Podręcznik ten jest wynikiem wieloletnich doświadczeń zebranych w czasie nauczania języka polskiego jako obcego, m.in. prowadzenia lektoratu na poziomie B i C ze studentami Erasmusa i programów pokrewnych w Centrum Kultury i Języka Polskiego w Świecie Uniwersytetu Jagiellońskiego.
Na niższych poziomach językowych wszyscy studenci mogą korzystać z tego samego podręcznika, zwłaszcza że wybór podręczników jest spory. Na poziomach wyższych sytuacja jest o wiele bardziej skomplikowana, m.in. ze względu na różnorodność studentów uczących się języka polskiego. Są tacy, którzy znają polski tylko z rozmów z rodziną, ale nie mieli nigdy kontaktu z językiem pisanym, gramatyką i ortografią. Inni nie mają polskich korzeni, a język polski studiują na filologii polskiej lub słowiańskiej. Są też tacy, którzy uczą się języka – mniej lub bardziej regularnie – na kursach lub na własną rękę. Są też w końcu ci, którzy lepiej rozumieją język polski ze względu na pokrewieństwo z językiem ojczystym lub paradoksalnie robią mniej błędów z powodu zupełnie odmiennej struktury języka ojczystego.
Studenci na wyższym poziomie zaawansowania potrzebują zarówno ciekawych tekstów do dyskusji, ćwiczeń porządkujących leksykę, ćwiczeń gramatycznych, słowotwórczych, ortograficznych, jak i trochę zabawy czy urozmaicenia metod nauczania itd., co skutkuje zazwyczaj stosem dodatkowych kserokopii niezbyt poręcznych dla studentów.
Zebrałam w podręczniku teksty dotyczące różnorodnych tematów (kultury i tradycji, zwyczajów i obyczajów, spraw aktualnych i ponadczasowych, poważnych i zabawnych), które pomogą zdobyć i wzbogacić niezbędne słownictwo, a jednocześnie zaciekawią i zachęcą do analizy czy dyskusji. Są to teksty prasowe, internetowe, literackie, a także wypowiedzi studentów uczących się języka polskiego jako obcego oraz opracowania własne. Teksty te są bazą do ćwiczeń leksykalnych, słowotwórczych, gramatycznych, fonetycznych, ortograficznych itd. Student znajdzie tu ćwiczenia do pracy samodzielnej, pracy w parach czy w grupie, w tandemach czy na kursach językowych. Są tu zadania wymagające uzupełnienia luk, dopasowania znaczeń, odmiany wskazanych elementów oraz rozsypanki wyrazowe, gry, tematy do dyskusji i wypracowań, ciekawostki, a także teksty literackie i quizy.
Podręcznik ten jest wynikiem moich doświadczeń zarówno jako nauczyciela, jak i osoby uczącej się; doświadczeń zebranych podczas nauki różnych języków obcych na kursach językowych i podczas licznych stypendiów zagranicznych. Jest wynikiem poznania zróżnicowanych potrzeb uczących się oraz metod, spośród których część się zawsze sprawdza, a inne, mimo teoretycznego uzasadnienia i zaleceń metodyków, potrafią jedynie uśpić studentów.
Zasady, którymi się kieruję w nauczaniu języka i które także przyświecały mi podczas pisania tego podręcznika, są następujące:
1. Nie rób drugiemu, co tobie niemiłe. Ucz innych tak, jak sam/a chciał(a)byś być uczony/-a.
2. Student znudzony niewiele się nauczy.
3. Nikt nie jest za stary na bajki i zabawę.
4. Tylko różnorodność sprzyja nauce.
NA KONIEC KILKA RAD:
1. Żeby poznać język, trzeba mieć motywację do nauki. Osobistą i indywidualną!
2. Nie ma ludzi pozbawionych talentu do języków; są tylko tacy, którzy albo wybrali złą metodę, albo są niekonsekwentni.
3. Tylko wielokrotne powtarzanie (wyrazów/zagadnień/zasad w zadaniach odmiennego typu czy na inny temat) prowadzi do sukcesu.
4. Z każdego kontaktu z tekstem i każdego zadania zostaje coś w głowie, nawet jeśli się wydaje, że tak nie jest.
5. Nie rób nic na siłę, jeśli nie musisz. Wybierz taki temat i ćwiczenie, które odpowiada Twojemu nastrojowi. Jesteś dziś zmęczony/-a, nie masz ochoty na nic trudnego, to może np. ułożysz rozsypankę albo coś przeczytasz. Więcej skorzystasz w ten sposób, niż robiąc wbrew sobie trudne ćwiczenia. Może jutro bez trudu nauczysz się rzeczy bardziej skomplikowanych. W języku nie robi się niczego na akord, ale jedynie długoterminowo.
6. „Nauka w sytuacji”, czyli łącząca potrzebę z działaniem, jest najbardziej skuteczna. Gdy podczas używania języka (w mowie lub piśmie) zabraknie Ci jakiegoś słowa lub konstrukcji, znajdź je od razu w słowniku lub podręczniku i zastosuj w praktyce. Z pewnością je wówczas zapamiętasz.
7. Łatwiej zapamiętać to, co jest nam bliskie i znane. Nigdy nie ucz się słówek w oderwaniu od rzeczywistości, jako pustych haseł, ale ucząc się nowych słów i wyrażeń, układaj z nimi zdania, nawiązując do swojego życia i doświadczeń. Uczysz się np. słowa „solidny”? – Skojarz to słowo ze znaną Ci osobą posiadającą tę cechę.
8. Język jest żywy: zmienia się, żyje swoim życiem i jak każda żywa istota, aby dać się oswoić, musi być lubiany.
Życzę miłej i efektywnej nauki języka polskiego.
Autorka
JĘZYK
Język polski
Mój język ojczysty
Nauka języka obcego
Najpiękniejsze polskie słowo
ŚWIAT ZNAKÓW
Język symboli, język emocji
Mowa ciała
Co mówią prezenty?
Pogadaj ze zwierzakiem
QUIZ
1) Do jakiej grupy językowej należy język polski?
2) Ile liter ma polski alfabet?
3) Polski alfabet oparty jest na alfabecie łacińskim, do którego zostały dodane polskie znaki. Jakie?
4) Wymień samogłoski nosowe.
5) Co to są dwuznaki? Wymień je.
6) Czy język polski jest językiem fleksyjnym? Co to znaczy?
7) Jak nazywają się kolejne przypadki w polskiej deklinacji?
8) Czy znasz nazwy części mowy?
9) Które części mowy podlegają deklinacji, czyli odmieniają się przez przypadki?
10) Ile rodzajów gramatycznych ma język polski? Jak się nazywają?
11) Które części mowy są nieodmienne?
12) Ile czasów ma język polski?
Jeśli odpowiedziałeś/-aś prawidłowo na:
0-3 pytań – Wszystko jeszcze przed Tobą, niedługo dowiesz się więcej.
4-6 pytań – Nie jest źle, masz dobrą bazę do pogłębienia wiedzy.
7-9 pytań – Całkiem nieźle, sporo wiesz o języku polskim. Jeszcze trochę a będziesz go znać całkiem dobrze.
10-12 pytań – Gratulacje! Wiesz naprawdę dużo. Tak trzymać!
Wypisz pojęcia i zwroty gramatyczne pojawiające się w quizie. Ułatwią Ci one zrozumienie poleceń w ćwiczeniach i komentarzy gramatycznych.
Przykład:
grupa językowa, alfabet łaciński, samogłoska nosowa, czas (gramatyczny)...
Poszukaj w dowolnej gramatyce innych terminów i zwrotów gramatycznych.
Spróbujcie w parach wyjaśnić je sobie wzajemnie, podając przykłady i odpowiedniki we własnych językach. W razie potrzeby (niewiedzy, niepewności, niejasności) zapytajcie nauczyciela.
a) Przyporządkuj wyrazy podane w tabelce na s. 14. do wymienionych poniżej części mowy.
Rzeczownik: ...............................
Czasownik: ................................
Przymiotnik: ..............................
Przysłówek: ...............................
Zaimek: ....................................
Przyimek: ..................................
Spójnik: .....................................
Imiesłów*: ..................................
Liczebnik: ..................................
Partykuła: ..................................
(*w zależności od wiedzy studentów na temat imiesłowów można albo wpisać tu wszystkie rodzaje, albo podzielić na określone typy)
b) Podzielcie się na dwie grupy. Osoby z każdej grupy na przemian losują po jednym wyrazie i naprowadzają swoją grupę tak, aby odgadła, co to za wyraz. Można podawać następujące informacje: co to za część mowy (jaka liczba, rodzaj itp.), wyrazy synonimiczne, konteksty użycia. Wygrywa ta grupa, która odgadnie więcej wyrazów.
Nauczyciel może skserować tabelkę, pociąć ją i zagrać ze studentami w grę leksykalno-gramatyczną.
Przykład:
język– rzeczownik; to, czym się mówi, może być polski, angielski, francuski;
nad– przyimek; określa coś, co jest na górze; przeciwieństwo „pod”;
donośnie– przysłówek; bardzo głośno, tak, że słychać z daleka to, co się mówi;
orzechy– rzeczownik w liczbie mnogiej; owoce z twardą skorupką, trudne do zgniecenia.
kulturalny
język
wy
dobroć
dialekt
szybko
samogłoska
średniowiecze
organizacja
stolica
nad
nowość
okresowo
kolczyki
pracować
boisko
drzewo
kuzyn
przyjemność
nie
plac
donośnie
słowo
litera
przynosić
państwo
gramatyka
zdziwienie
namawiać
chociaż
wykupić
domyślić się
przemyśleć
zamawiać
nabrać
przeliczać
czytać
wakacje
medal
okropnie
dziennie
mniej
ciekawie
źle
drogo
wybierać się
zbierać
jej
dziesięć
osiemnaście
albo
milion
tysiąc
wcześnie
nieczytelnie
serenada
kolacja
świeżo
kolekcjoner
umówić się
królować
oni
modnie
luksusowo
przeszłość
dumnie
tani
klub
lekko
rynek
zagłada
bzyczeć
bogaty
zwariować
tradycyjnie
bardzo
mowa
końcówka
oryginalnie
szelest
rytm
twórca
pożegnać
wskoczyć
zwiedzać
lody
opiekować się
orzechy
dziennik
herbata
opalać się
złoty
kaktus
serce
trujący
śpiący
napisany
czekając
solidnie
wyjeżdżający
zamknąwszy
zbudowany
zjadłszy
grając
za
dopisać
bezchmurnie
lustro
niech
pieczony
wypity
zmarznięty
podarty
myty
liczący
Uzupełnij brakujące rzeczowniki i przymiotniki (w rodzaju męskim) odnoszące się do pojęć gramatycznych.
Rzeczownik
Przymiotnik
język
gramatyka
językoznawczy
deklinacja
koniugacyjny
fleksja
dialektologiczny
gwara
ojczyzna
narodowy
literacki
system
Co sądzisz o języku polskim?
Studenci mówią:
Klara, Czechy
Jestem z Czech i dlatego język polski wydaje mi się bardzo śmieszny. Słyszałam, że czeski jest z kolei śmieszny dla Polaków. Niektóre wyrazy znaczą coś zupełnie innego, np. polski „sklep” oznacza w czeskim „piwnicę”, a „droga” to „narkotyk”! Dziwne jest pytać kogoś na ulicy o „drogę”, a jeszcze zabawniej, kiedy każdy sklep internetowy zaprasza: „Szukaj w sklepie!”. Nie będę raczej tłumaczyć, jak to zdanie rozumieją Czesi.
Bardzo ładne są nazwy narodowości, szczególnie Chińczycy, Kenijczycy, Europejczycy itp. Kiedy ktoś mówi „Europejczyk”, wyobrażam sobie człowieka o wysokości kilku centymetrów, bo za pomocą takiej końcówki w moim języku wyraża się zdrobnienia.
Ortografia polszczyzny jest dla mnie bardzo trudna. W ogóle wszystkie i, y są zamienione miejscami! Ale jest to ciekawy język i bardzo chciałabym nie tylko dobrze go rozumieć, ale i poprawnie posługiwać się nim w mowie i w piśmie.
Rick, USA
Polacy nadają polskie końcówki angielskim czasownikom. Moje ulubione słowo to „grillować”, które pochodzi od angielskiego czasownika „to grill”. Czasami rzeczy codziennego użytku mają tylko angielskie nazwy, jak komputer, DVD, pendrive i takich używa się na całym świecie. Ale w języku polskim często używa się zapożyczeń z angielskiego, zwrotów, wyrazów i konstrukcji, które nie są poprawne. Oczywiście łatwiej mi użyć struktury poprawnej w moim języku, ale potem się okazuje, że to nie po polsku! Już wiem, że nie można mówić „projekt” o czymś, nad czym się pracuje, bo poprawnie to „przedsięwzięcie”, a „projekt” to po polsku synonim pomysłu, planu. Polacy mówią „team”, a przecież mają rodzime określenia, jak „zespół” czy „grupa”. I jeszcze studenci często tworzą angielsko-polskie wyrazy czy stylizują różne wyrazy na angielskie i mówią np.: „looknij, biforka, debeściak, sorki”. Czasami muszę się chwilę zastanowić, czy ktoś mówi po polsku czy po angielsku. Jestem Amerykaninem, ale niezbyt mi się to podoba. Chciałbym się nauczyć poprawnego języka polskiego, a nie dziwnego miksu... no właśnie... poprawnie powinienem powiedzieć „mieszanki”.
Sara, Niemcy
Trudno mi napisać coś o języku polskim, bo wprawdzie używam go już jakiś czas, ale nauczyłam się go od rodziców i nie bardzo jeszcze wiem, jak on „działa”. Nigdy nie uczyłam się gramatyki i nie znam żadnych reguł. Jak mnie w Niemczech ktoś pyta, dlaczego moje imię ma różne formy, np. mama mówi do mojej siostry, że „to dla Sary” albo „powiedz Sarze”, to nie bardzo umiem to wytłumaczyć. Wiem, że polski jest trudnym językiem. Często pytam Polaków o to, dlaczego tak się mówi albo jak jest poprawnie i nie zawsze potrafią mi to wyjaśnić. Lubię brzmienie polskiego, jest w nim coś delikatnego i twardego jednocześnie. Zawsze, kiedy słyszę go na ulicy w Niemczech, od razu się uśmiecham.
Soon Hyung, Korea
Największe problemy mam z wymową. Mimo że uczę się polskiego od kilku lat i nie robię już wielu błędów gramatycznych, nadal ciągle coś źle wymawiam. W ogóle nie słyszę różnicy między sz i ś lub cz i ć. Koleżanki czasem żartują, że dla mnie „dziecko poczęte” i „dziecko pocięte” to to samo. Ale ja naprawdę nie słyszę wielkiej różnicy między słowami „boczek” i „bociek” czy „proszę” i „prosię” a przez to ciągle przydarzają mi się w Polsce jakieś śmieszne lub kłopotliwe sytuacje.
Veronia, Francja
Jest mi stosunkowo łatwo uczyć się kolejnych języków, bo znam już dobrze kilka. A że niektóre reguły się w nich powtarzają, to znacznie ułatwia mi to naukę. Jak wszyscy Francuzi mam jednak problem z odróżnianiem brzmienia y oraz e, często nie słyszę różnicy. Na przykład „wyjście” i „wejście” brzmią dla mnie tak samo! Dość szybko natomiast opanowałam ortografię i jestem dumna z tego, że prawie nie robię błędów ortograficznych. Nie jestem czasami tylko pewna, gdzie jest trz a gdzie cz, ale może i to z czasem opanuję. Nie do końca czuję jeszcze aspekt i liczebniki, ale mam nadzieję, że to tylko kwestia czasu. Staram się dużo czytać po polsku, oglądam telewizję i wracam do Polski najczęściej jak tylko mogę, żeby mieć kontakt z żywym językiem.
Duran, Turcja
Zanim zacząłem się uczyć polskiego, znałem tylko turecki i angielski. Polski był więc moim pierwszym językiem fleksyjnym. Na początku myślałem, że oszaleję z tymi końcówkami. Kolejną rzeczą, która do dziś sprawia mi trudności, są rodzaje. Nie spotkałem się z tym wcześniej w żadnym innym języku i za żadne skarby świata nie mogłem zrozumieć, dlaczego stół jest męski, szafa żeńska, a krzesło nijakie. Co do osób – miało to sens, ale przedmioty? Jakieś szaleństwo. Na początku wymyślałem sobie różne historie, żeby to jakoś zapamiętać. Teraz zacząłem się uczyć niemieckiego... i tam też są rodzaje. I często rzeczowniki niemieckie mają zupełnie inny rodzaj niż polskie. Teraz to niemiecki wydaje mi się nielogiczny i trudny, ale to chyba tak samo jak z polskim – kwestia bliższego poznania.
Olga, Rosja
Wszyscy koledzy myślą, że jak jestem z Rosji, to łatwiej mi się uczyć polskiego. I łatwiej, i trudniej. Oczywiście mam mniej problemów ze zrozumieniem, dzięki podobieństwu rosyjskiego i polskiego, ale z tego samego powodu mam więcej problemów z gramatyką i ortografią. Często używam jakiegoś wyrazu, przekonana, że tak jest też po polsku, a tu się okazuje, że tylko po rosyjsku, bo owszem, w polskim też kiedyś istniał taki wyraz (w końcu wszystkie języki słowiańskie pochodzą z jednego – prasłowiańskiego), ale dziś jest bardzo archaiczny, a na dodatek znaczy coś trochę innego. Przez słowiańskość obu języków wpadam często w różne pułapki językowe. I przez śpiewność mojego języka ojczystego zawsze mówię po polsku tak, że od razu wszyscy wiedzą, skąd pochodzę.
PYTANIA:
1) Co sądzisz o przytoczonych opiniach? Czy któryś z wymienionych problemów jest też Twoim?
2) Co poradził(a)byś tym studentom? Jak, Twoim zdaniem, mogliby uporać się ze swoimi problemami językowymi?
3) Które z wymienionych problemów są związane z wpływem języka ojczystego studenta? Jak jest w Twoim przypadku?
4) Czy Twój język ojczysty pomaga Ci w uczeniu się polskiego czy raczej utrudnia naukę?
5) Komu najłatwiej nauczyć się języka polskiego, użytkownikowi jakiego języka? A komu najtrudniej?
6) Jakie znasz języki obce i na ile ich znajomość pomaga Ci w uczeniu się polskiego?
7) Które reguły gramatyczne w języku polskim są podobne do reguł w innych znanych Ci językach? Czy ułatwia Ci to naukę?
8) Co sprawia Ci największe trudności w uczeniu się języka polskiego? Jak sobie z tym radzisz?
Wzbogać swoje słownictwo i wyrażając raz jeszcze swoje opinie, użyj następujących zwrotów:
Uważam, że...
Myślę, że...
Sądzę, że...
Moim zdaniem...
Według mnie...
To dla mnie jasne, że...
Jestem pewny/-a, że...
Nie wiem, czy...
Trudno mi powiedzieć, czy...
Nie jestem pewny/-a, ale...
Wydaje mi się, że...
Nie jestem przekonany/-a, czy...
Nie czuje się kompetentny/-a, żeby powiedzieć, czy...
a) Przeczytaj głośno podane wyrazy, zwracając uwagę na ich wymowę.
ą/ę – om/em – on/en
idą, robię, umiem, kompozytor, bęben, piętnaście, zaczęła, porządny, trąba, pompa, mentalność, mętny, tętno, plomba, benzyna, kolęda, inteligencja, bomba, blondyn, wziął, dzieciom, kobietą, kobietom, klient, komfort, kąt, konserwa
trz/cz/sz/c/rz
trzymać, trzy, mistrz, trzeba, czcionka, strzał, wstrzymać, krzyk, koszyk, oczywiście, szczekać, drzwi, kształt, żeglarz, kurz, ckliwy, wyższy, chrześcijański, chrzan, przeszczep, syczeć, złoty, życzy, czkawka, cło, cucić, żyć, krzyż, żona, mąż, zażądać, żelazny, kożuch, cętka, cążki, przyszłość, sztuczny, cacko, szyć, szczypać, szczerzyć, szczękać, szeptać
ś/si, ć/ci, ź/zi, dź/dzi, ń/ni, dz
śnieg, sito, światło, ćwierkać, ciepło, źdźbło, dzień, ćma, cichy, październik, dźwięk, ćwierć, ość, miłość, teść, świt, świat, kiść, rześki, koci, wziąć, usiąść, śnić, siać, dziób, dziura, dzwonić, dźwignia, dźgać
b) Przeczytaj głośno pary wyrazów o podobnym brzmieniu. Zwróć uwagę na poprawną wymowę.
trzy – czy
spieszyć się – śpieszyć się
boczek – bociek
proszę – prosię
angielski – anielski
trzcinka – czcionka
poczęte – pocięte
płać – płaci
jedźmy – jedzmy
płacę – płaczę
kasa – kasza
kos – kosz
sum – szum
doza – doża
zebra – żebra
Kasia – kasza
cieszę się – czeszę się
czapki – ciapki
wróć – wróci
noś – nosi
wejście – wyjście
koci – kozi
dzień – cień
żyć – szyć
cześć – sześć
lekką – lekko
ZAPAMIĘTAJ!
Zła wymowa wyrazów często jest powodem błędów ortograficznych!
Spróbuj przeczytać poprawnie następujące zdania (tzw. łamańce językowe).
1.Stół z powyłamywanymi nogami.
2.W Szczebrzeszynie chrząszcz brzmi w trzcinie.
3.Król Karol kupił królewnie Karolinie korale koloru koralowego.
4.Lojalna Jola.
5.Cecylia czyta cytaty z Tacyta.
6.Kiedy susza, szosa sucha, idzie szosą sucha mucha.
7.Tatka tka i matka tka, a tkaczka czka i też tam tka. (Źródło: Kabaret Starszych Panów.)
8.Ząb – zupa zębowa, dąb – zupa dębowa.
9.W trzęsawisku trzeszczą trzciny, trzmiel trze w Trzciance trzy trzmieliny, a trzy byczki znad Trzebyczki z trzaskiem trzepią trzy trzewiczki.
10.Warzy żaba smar, pełen smaru gar, z wnętrza gara bucha para, z pieca bucha żar, smar jest w garze, gar na żarze, wrze na żarze smar.
11.Grzegorz Brzęczyszczykiewicz, Chrząszczyżewoszyce, powiat Łękołody. (Źródło: film „Jak rozpętałem drugą wojnę światową”.)
łamać (sobie) język– mieć trudności z wymówieniem czegoś
łamaniec językowy– zbitka głosek lub złożenie wyrazów trudnych do wymówienia
Posłuchaj piosenki, a następnie spróbuj ją zaśpiewać lub przeczytaj tekst utworu.
Możliwe źródło: http://w17.wrzuta.pl/audio/afmadkFT6Pb/dziecie_tkaczy
Kabaret Starszych Panów
Dziecię tkaczy
Tata z mamą w domku naszym, by dobrobyt zawsze trwał,
Cichy warsztat na poddaszu mieli, który głośno tkał.
Pomagała tkać im praczka, którą czkawki wstrząsał szok.
Gdy pełzałem na czworaczkach już nade mną cały rok...
Tatka tka i matka tka, a praczka czka i też tam tka.
Rosłem sobie na smarkacza nerwowego, bo wśród gier
Cichy warsztat głośno warczał i zadręczał mnie ten szmer.
Na dobitkę praczki czkawki nie ustają jak na złość,
Z rączek lecą mi zabawki, bo nade mną wciąż... psiakość!
Tatka tka i matka tka, a praczka czka i też tam tka.
Gdym na tyle był dojrzały, by do dziewcząt trochę lgnąć,
Dziunię oczy me ujrzały i nie mogłem ich z niej zdjąć.
Czas na łąkach się pędziło, chociaż nieraz zimno nam. Brr, brr...
No bo w domu jak by było? Tutaj wielbię ją, a tam...
Tatka tka i matka tka, a praczka czka i też tam tka.
Gdy dożyliśmy tej chwili, kiedy ślub nam przyszło brać,
To rodzice się zgodzili, lecz zaczęli więcej tkać.
Tylko trochę jadła skubną i już pędzą wątek pleść
I na przykład w noc poślubną nagle tuż nad nami... cześć!
Tatka tka i matka tka, a praczka czka i też tam tka.
W kilka lat zrządzeniem losu pracowity tata zgasł.
Potem mama w ten sam sposób z praczką opuściły nas.
Potem, żona po kryjomu znikła z panem z vis-à-vis.
Może teraz spokój w domu? Gówno! W nocy straszą i...
Tatka tka i matka tka, a praczka czka i też tam tka.
Uzupełnij wiersz wyrazami z ramki (zwracając uwagę na znaczenie i formę gramatyczną wyrazów).
chrząszcz, trzcinie, rzeczki, przecież, wsze, brzęczeć, gąszczu, każda, cóż, życie, że, wrzaśnie
Jan Brzechwa
Chrząszcz
W Szczebrzeszynie ....................... brzmi w trzcinie
I Szczebrzeszyn z tego słynie.
Wół go pyta: „Panie chrząszczu,
Po co pan tak brzęczy w ....................... ?”
„Jak to – po co? To jest praca,
....................... praca się opłaca.”
„A ....................... za to pan dostaje?”
„Też pytanie! Wszystkie gaje,
Wszystkie trzciny po ....................... czasy,
Łąki, pola oraz lasy,
Nawet ....................... , nawet zdroje,
Wszystko to jest właśnie moje!”
Wół pomyślał: „Znakomicie,
Też rozpocznę takie ....................... .”
Wrócił do dom i wesoło
Zaczął ....................... pod stodołą
Po wolemu, tęgim basem.
A tu Maciek szedł tymczasem.
Jak nie ....................... : „Cóż to znaczy?
Czemu to się wół próżniaczy?!”
„Jak to? Czyż ja nic nie robię?
....................... właśnie brzęczę sobie!”
„Ja ci tu pobrzęczę, wole,
Dosyć tego! Jazda w pole!”
I dał taką mu robotę,
....................... się wół oblewał potem.
Po robocie pobiegł w gąszcze.
„Już ja to na chrząszczu pomszczę!”
Lecz nie zastał chrząszcza w ....................... ,
Bo chrząszcz właśnie brzęczał w Pszczynie.
Studenci mówią:
Klara, Czechy
Język czeski jest językiem słowiańskim, jest fleksyjny. Końcówki sprawiają trudności wielu uczącym się. Nie ma stałego porządku słów, ale nie można wstawiać ich w zdaniu w dowolnym miejscu, zaś dotyczące tego reguły są bardzo skomplikowane. W języku czeskim ważne są akcent i długość sylaby. Lecz uwaga: sylaba może być tylko akcentowana, tylko długa albo jedno i drugie. Cudzoziemcy często nie są w stanie wymówić długiej sylaby bez akcentu. A Polacy mają problem z rozróżnieniem w wymowie h i ch.
Lura, USA
Język angielski należy do języków germańskich, a dokładnie (jak sprawdziłam) zachodniogermańskich. Angielski nie jest fleksyjnym językiem, nie ma też rodzajów. Największe problemy uczącym się mojego języka sprawia wymowa i to, że inaczej się pisze, a inaczej czyta, a w gramatyce najtrudniejsze są zdecydowanie czasy. Wiele osób narzeka, że ciągle się uczy czasów i nie może ich opanować. I oczywiście wymowa i słownictwo w Wielkiej Brytanii jest inne niż w Stanach czy Australii. Można dobrze znać język, a potem mieć problemy z porozumieniem się w określonym kraju anglojęzycznym.
Maurizio, Włochy
Język włoski jest językiem romańskim. Wiele osób na wiadomość, że jestem Włochem, mówi mi, że włoski to piękny język i podobno jest łatwy. Jest łatwy, ale na początku, bo – jak żartuję – „mama” to „mamma”, a „pizza” to „pizza”, ale bardzo szybko się okazuje, że przy bliższym poznaniu jest bardziej skomplikowany. Trzeba opanować koniugacje, czasy, przyimki i rodzajniki, mnóstwo zaimków, następstwo czasów... mógłbym wymieniać w nieskończoność. Tak więc nie uważam, że włoski jest taki łatwy, ale za to zgadzam się w stu procentach z tym, że jest piękny.
Erico, Japonia
Japoński jest ostatnio modny w Europie. Wiele osób uczy się go i twierdzi, że wielką przyjemność sprawia im pisanie japońskich znaków, które wyglądają jak obrazy. Ale dla człowieka Zachodu trudne jest zrozumienie, że nie ma czegoś takiego jak alfabet japoński. Są cztery kategorie znaków i ich stosowanie jest dość skomplikowane. Niektóre znaki to wyrazy, inne to sylaby, a jeszcze inne to końcówki... Trzeba się też nauczyć języka grzecznościowego, który w japońskim jest bardzo rozbudowany. Wiele rzeczy zależy od kontekstu i trudno jest podać określoną regułę, tak jest np. z liczbą mnogą. Jeśli ktoś narzeka, że w polskim reguły są niejasne i ciągle jest jakiś wyjątek, powinien pouczyć się japońskiego. Dla mnie polski jest precyzyjny jak... japońska technika.
Alexandra, Szwajcaria
Największą różnicą między językiem polskim a szwajcarskim jest fakt, że szwajcarski nie jest językiem oficjalnym. Dlatego też nie istnieje jeden zbiór reguł gramatycznych, każdy pisze i mówi w swoim dialekcie. Język polski jest trudniejszy od niemieckiego, ma więcej przypadków i mnóstwo wyjątków. Ale pragnienie, by ładnie brzmiał, daje motywację do nauki.
Marita, Łotwa
Chociaż język łotewski należy do grupy języków bałtyckich, a język polski do słowiańskich, obydwa języki pochodzą z jednej rodziny językowej – indoeuropejskiej. Alfabet łotewski, podobnie jak polski, jest oparty na alfabecie łacińskim. Odróżnia je jednak liczba liter, bo w łotewskim jest ich 33. W obu językach są spółgłoski szeleszczące i miękkie, ale w łotewskim są jeszcze tzw. długie samogłoski. Jeszcze jedną wspólną cechą obu języków jest siedem przypadków w deklinacji. W polskim wyróżnia się trzy rodzaje gramatyczne, w łotewskim zaś tylko dwa: męski i żeński. Różne jest brzmienie języków: polski jest bardziej miękki, łotewski twardszy. Polacy mówią szybciej, Łotysze przeciągają głoski (z wyjątkiem terenów blisko granicy rosyjskiej).
PYTANIA:
1) Do jakiej grupy językowej należy Twój język?
2) Czy Twój język ojczysty jest językiem fleksyjnym?
3) Jakie są charakterystyczne cechy Twojego języka?
4) Co Twoim zdaniem jest najtrudniejsze w Twoim języku ojczystym?
5) Jakie są pułapki, które czyhają na uczących się go obcokrajowców?
6) Czy uważasz, że Twój język jest łatwiejszy czy trudniejszy od polskiego?
7) Wpływy jakich języków można odnaleźć w Twoim języku?
8) Czy obecnie także w Twoim języku dużą rolę odgrywa język angielski?
Porównaj swój język z językiem polskim lub innymi językami, używając podanych w tabeli zwrotów. Dopasuj końcówki do odpowiednich rodzajów rzeczowników itd.
Przykład:
Język ukraińskima wiele wspólnegozjęzykiem polskim, ponieważ obydwa należą do grupy języków słowiańskich.
Deklinacja niemieckajest inna niżpolska, ponieważ występują w niej tylko cztery przypadki, które w dodatku odpowiadają na inne pytania niż przypadki polskie.
Podobieństwo
Różnica
... jest podobny do...
... jest różny od...
... bardzo przypomina...
... jest inny niż...
... tak jak...
... inaczej niż...
... identycznie jak...
... różni się od...
... ma wiele wspólnego z...
... w przeciwieństwie do...
... i ... są podobne pod względem... / ze względu na...
... jest zaprzeczeniem...
zarówno..., jak i...
widać różnicę między...
... jest tak samo jak...
... przeciwnie niż...
... wygląda tak samo jak...
... jest przeciwieństwem...
... podobnie jak...
... kontrastuje z...
Porozmawiaj z kolegą/koleżanką z ławki. Zadajcie sobie nawzajem pytania ze strony 22., a następnie porównajcie Wasze opinie, używając zwrotów z ćwiczenia 10.
Polski jak łacina
(fragment wywiadu ze Steffenem Möllerem przeprowadzonego przez Bartka Ciszewskiego dla działu „Języki” studentnews.pl)
„Jak zacząłeś przygodę z polskim?
Pojechałem do Krakowa na dwutygodniowy kurs, ogłoszenie znalazłem na uniwersytecie w Berlinie. Z miejsca zakochałem się w waszym języku – podkreślam, że wtedy nie znałem jeszcze ani jednej Polki.
To był twój pierwszy język obcy?
Nie – znam ich dużo, chociaż po trochu. W szkole przez 9 lat miałem łacinę. Później angielski, starogrecki, francuski. Po szkole włoski. Zrobiłem też dyplom z hebrajskiego.
To musiało być bardzo trudne.
Nigdy w życiu tak intensywnie nie uczyłem się języka, ale to była ogromna frajda. Kurs prowadził najlepszy nauczyciel języków, jakiego kiedykolwiek miałem – 60-letni zapaleniec, facet, który codziennie żałował, że się nie urodził 2000 lat temu. Był fanatykiem i miał unikalną metodę – na pierwsze zajęcia przyszedł z gitarą i, zamiast czytać kserokopie z obcym pismem, co od razu tworzy dystans do języka, słuchaliśmy hebrajskich piosenek. Na koniec lekcji każdy dostawał kasetę z kilkoma kawałkami i kserokopię przedziwnego tekstu. Jedyne, co nam powiedział, to że trzeba czytać od prawej do lewej. Sami musieliśmy dopasować słowa piosenek do obcych liter. Budził w nas instynkt detektywistyczny. Byliśmy twórczy, każdy się mobilizował. Od tego momentu wierzę, że jestem w stanie nauczyć się każdego języka. Dobry nauczyciel musi, jak Sokrates, skierować studentów we właściwą drogę, delikatnie zasugerować ścieżkę i zostawić im wolną rękę w odkrywaniu języka.
Który z obcych języków jest ci najbliższy?
Polski. Choć cały czas jest dla mnie zagadką, dlaczego tak go lubię. Dużo ludzi podejrzewa, że mam słowiańską duszę. Nie, nie mogę tak uogólniać. Żaden inny słowiański język, może poza rosyjskim, mi się nie podoba pod względem brzmienia, choć we wszystkich podoba mi się, że słowa muszą być do siebie dokładnie dopasowane jak klocki lego, zrastają się w jedną całość i nie jest ważne, w którym miejscu zdania występują.
Chciałbyś uczyć polskiego, na przykład w Niemczech?
Tak, bardzo chętnie. To jest jedna z moich wizji emerytury. Prowadząc uroczystość niedawno w moim liceum w Wuppertalu, zasugerowałem dyrektorowi szkoły, żeby wprowadził kółko języka polskiego. Opowiadałem mu, że język polski jest mówioną łaciną. Jest starym filologiem i na słowo „łacina” ma blask w oczach. Kiedy tłumaczyłem mu, że gramatyka polska jest tak podobna do łacińskiej, że Polacy są w stanie nauczyć się łaciny w ciągu 2 lat, nie wierzył: „Naprawdę?”, mówił, „My potrzebujemy aż 9 lat”! „Tak. I dodatkowo są po polsku aspekty czasownika, tryb dokonany i niedokonany, tak jak ze starogreckiego.” „Ze starogreckiego też elementy!” „Tak. A poezja polska jest jak Owidiusz!” „Jak Owidiusz!”, był zachwycony. Mam nadzieję, że udało mi się zasiać tam małe ziarenko.
Co ci się spodobało w Polsce oprócz języka? Wiemy, czemu tu przyjechałeś, ale czemu zostałeś?
Jestem tu już 10 lat i ani jednego dnia nie tęskniłem za Niemcami. Kiedy byłem we Włoszech już po dwóch tygodniach miałem dosyć. W Polsce takiego załamania nigdy nie miałem – dzięki ludziom, dzięki mentalności polskiej. W cudowny sposób łączycie zachodni racjonalizm i rosyjską serdeczność. Podoba mi się w Polsce grzeczność, poczucie humoru, serdeczność, ale i dystans – Polak jest zdystansowany. Ludzie tu są autentyczni, nie udają. Ten autentyzm też ulega modzie, na przykład panuje tu moda na narzekanie – kto nie narzeka jest sztuczny, ale ja to lubię, przyzwyczaiłem się. To idealny kraj dla mnie.
W jakim wieku trzeba zacząć naukę języka obcego, żeby mówić tak jak ty po polsku?
Włoskiego i polskiego, dwóch moich ulubionych języków, uczyłem się już po szkole. I udało mi się to w błyskawicznym tempie. Wniosek jest taki: człowiek jest w stanie bardzo szybko nauczyć się języka, jeżeli ma odpowiednią motywację. Motywacja jest najważniejsza. Uważam, że rodzice posyłający małe dzieci na kursy językowe za bardzo panikują. Lepiej, żeby dzieciak zajął się grą na pianinie, bo w wieku 20 lat już nikt tego nie zaczyna.
Masz jakieś sposoby na lepsze przyswajanie wiedzy?
Byłem ostatnio na świetnym wykładzie w Katowicach, dotyczącym sposobów uczenia się języków. Jest podobno 7 różnych rodzajów predyspozycji: poprzez słuch, wzrok, dotyk... Są też tacy, którzy muszą zawsze coś majstrować przy nauce języka. Najbardziej podobała mi się kategoria „spiskowców” – ludzi, którzy nie uczą się w otwartych sytuacjach, tylko wolą tak „pod stołem” – przesłać komuś tajną wiadomość, coś sobie zaszyfrować w obcym języku. Jest jeszcze typ, który lubi mówić – na przykład ja. Lubię pouczać innych ludzi, a tak naprawdę w ten sposób powtarzam sobie materiał. Warto zastanowić się, do jakiej kategorii należymy, a w ten sposób można oszczędzać dużo czasu. Dla mnie na przykład nie ma sensu chodzić do jakieś szkoły językowej. Ja muszę pojechać do samego kraju.”
PYTANIA:
1) Jakie języki zna Steffen Möller?
2) Jak długo uczy się polskiego?
3) Co podoba mu się najbardziej w języku polskim?
4) Jakie metody uczenia się języków obcych są jego zdaniem najlepsze?
5) W jaki sposób nauczył się tak dobrze języka polskiego?
6) Jak sądzisz, dlaczego dodaje, że nauczył się polskiego, choć nie znał wtedy ani jednej Polki?
7) Jakie predyspozycje do uczenia się języków obcych wymienia? Które są charakterystyczne dla Ciebie?
8) Na czym polega metoda stosowana przez „spiskowców”?
9) Jakie zalety i wady ma chodzenie do szkoły językowej?
10) Autor opisuje niekonwencjonalną metodę dopasowywania tekstów w nieznanym języku do melodii. Z jaką najbardziej zaskakującą metodą uczenia języka Ty się spotkałeś/-aś?
Wyjaśnij podane wyrazy i zwroty. W zależności od potrzeby posłuż się synonimem, opisem lub definicją.
Przykład:
frajda – przyjemność z czegoś, bardzo duża radość;
zapaleniec – osoba pełna zapału do działania, entuzjasta;
kaseta z kilkoma kawałkami – kaseta z kilkoma piosenkami.
przedziwny
twórczy
ścieżka
zostawić wolną rękę
słowiańska dusza
uogólniać
zasiać małe ziarenko
załamanie
serdeczność
ulegać modzie
narzekanie
przyswajanie
majstrować
spiskowiec
pouczać
zaszyfrować
Popularni obcokrajowcy i ich metody uczenia się języka polskiego
„Zacząłem uczyć się języka od razu, jak tylko przyjechałem do Polski. Nie chodziłem na żadne kursy polskiego. Sam robiłem zakupy, chodziłem do restauracji, rozmawiałem, gestykulując z ludźmi i tak z dnia na dzień rozumiałem coraz więcej. Każde nowo poznane słówko było dla mnie ogromną radością i małym sukcesem”.
Paolo Cozza, Włochy(fragment wywiadu Ilony Adamskiej „Polki nie wiedzą, że są piękne” dla interia.pl)
„Nie jestem może najlepszym przykładem, dlatego że jestem przypadkiem dziecka mieszanego małżeństwa. W związku z tym język polski nie był mi zupełnie obcy, bo tak się szczęśliwie składa, że mama uczyła mnie jednak polskiego. W domu natomiast nie mówiliśmy po polsku, bo tata nie rozumiał, stąd nie wypadało. Kiedy byłem mały, przyjeżdżaliśmy tu, do dziadków, do Polski, na wakacje, więc osłuchałem się z językiem. Nie jestem pewnie wzorem dla osoby, która – będąc dojrzała – przyjeżdża do Polski i ma się tego języka nauczyć. Gdybym zatem miał odpowiedzieć na to pytanie, to najlepszym przykładem będzie mój tata, który jest stuprocentowym obcokrajowcem. Przyjechał do Polski i uczył się polskiego, czytając gazety. Dla mnie jest to zupełnie niepojęte, ponieważ mimo iż byłem osobą już osłuchaną z językiem, to broniłem się przed tym – przed pisaniem tych dziwnych połączeń spółgłosek („sz”, „rz”, „cz”) – to było dla mnie nie do powtórzenia, nie mówiąc już o tym, że aparat mowy pracuje inaczej w języku hiszpańskim, a inaczej – w polskim. Wydaje mi się, że na pewno nie należy się krępować. Już patrząc na siebie jak na osobę, która uczy się języków obcych i to lubi, staram się nie krępować. Są osoby – i wszyscy dobrze o tym wiemy – które boją się o poprawność, nie chcą popełniać błędów i to bardzo hamuje naukę języka obcego. Z kolei moim zdaniem nie jest to tak ważne, nie jest istotne to, żeby zdawać egzaminy, certyfikaty, ale po prostu, żeby zrozumieć, co druga osoba chce nam przekazać i umieć wypowiedzieć się w tym języku”.
Conrado Moreno, Hiszpania (fragment wywiadu Tomasza Pańczyszyna dla e-wloski.pl)
„Uczyłem się sam. Nie chodziłem do żadnej szkoły językowej. Do Polski przyjechałem w 2000 roku i żona rzuciła mnie na głęboką wodę. Słuchałem rozmów żony, teściowej i uczyłem się. Robiłem tylko jeden błąd. Przyzwyczajony do nich używałem form w rodzaju żeńskim. I tak zostało mi do dziś. Teraz mój syn Benjamin mówi mi: Tato, ale ty mówisz jak kobieta. Wiem o tym, ale jeszcze zdarza mi się popełniać takie błędy. W domu rozmawiamy trochę po grecku, trochę po polsku”.
Theofilos Vafidis, Grecja (fragment wywiadu Małgorzaty Jankowskiej dla „Teletygodnia” 11.04.2012)
„Do Polski przyjechałem 21 października 1992 r. Wasz język mnie przerażał! Gdy wróciłem do Londynu, by się spakować, w polskim ośrodku na Hammersmith kupiłem książkę „Learn Polish”. Do dziś pamiętam autora: B. Mazur. Kosztowała 20 funtów, a zarabiałem wtedy ze sto tygodniowo, połowę wydając na czynsz! Poszedłem do pubu naprzeciwko, kupiłem piwko, otworzyłem świeżutko kupioną książkę. Gdy zobaczyłem, ile razy występuje na pierwszej stronie literka zet, doznałem szoku. A jeszcze zet z kreską, z kropką. Gdyby miało ogonek, tobym się załamał! A potem dostrzegłem jeszcze ę, ą, ś, sz, cz, ż, ź! Mimo to zdecydowałem się na przyjazd do Polski, ale czułem się trochę jak Krzysztof Kolumb po odkryciu Ameryki. On musiał spalić statki, żeby załoga nie uciekła na stary ląd. Ja tylko zlikwidowałem mieszkanie i spakowałem walizkę”.
Kevin Aiston, Wielka Brytania (fragment wywiadu Liliany Śnieg-Czaplewskiej dla „Gali” 37/2008).
PYTANIA:
1) Jakie metody uczenia się języka polskiego zastosowały powyższe osoby?
2) Kto uczył się „języka z życia” i dlaczego?
3) Czy warto uczyć się języka obcego w sposób uporządkowany z podręcznika i na lektoracie? Uzasadnij swój pogląd.
4) Z jakimi opiniami podanymi w wypowiedziach zgadzasz się, a z jakimi nie? Dlaczego?
5) Jakie zalety i wady mają przedstawione w tekście metody?
6) Czy któraś z nich wydaje Ci się wyjątkowo skuteczna?
Wyjaśnij poniższe wyrazy i zwroty. W zależności od potrzeby posłuż się synonimem, opisem lub definicją.
Przykład:
gestykulować – wyjaśniać coś za pomocą gestów.
mieszane małżeństwo
nie wypada
osłuchać się
krępować się
przekazać
rzucić na głęboką wodę
świeżutko (kupiona)
doznać szoku
załoga
Przeczytaj poniższe wypowiedzi, a następnie przyporządkuj podane w wypowiedziach metody uczenia się języków obcych odpowiednio do poziomu podstawowego i zaawansowanego. Uzasadnij swój wybór.
Emily
Staram się oglądać telewizję, w ten sposób uczę się prawidłowej wymowy, a dzięki obrazowi rozumiem więcej.
Tomas
Robię listy nowych słów i staram się codziennie nauczyć na pamięć przynajmniej trzech z nich. Potem próbuję używać ich w rozmowie.
Roberta
Zapisałam się na tandem. Uczę Asię włoskiego, a ona mnie polskiego. Rozmawiamy, poprawiamy się, wyjaśniamy sobie konteksty. Pomaga nam to, że obie jesteśmy studentkami filologii, więc łatwiej nam zrozumieć i wyjaśnić zjawiska językowe.
Eva
Trudne wyrazy i reguły zapisuję na kartce i przypinam koło łóżka. Kiedy rano i wieczorem na nie spoglądam, powtarzam i utrwalam je sobie. A podobno przed zaśnięciem najwięcej przyswajamy.
Verena
Ćwiczenia, ćwiczenia i jeszcze raz ćwiczenia! Ciągle robię jakieś ćwiczenia gramatyczne, leksykalne, ortograficzne i dużo mi to daje.
Valery
Wgrałam sobie kilka płyt do nauki języka polskiego i słucham ich w wolnej chwili, np. w autobusie. Zawsze zapamiętam jakiś nowy zwrot czy słowo.
Natalia
Naklejam wszędzie karteczki ze słowami i regułami, których nie mogę zapamiętać. Dzięki temu, kiedy myję naczynia albo czyszczę zęby, mogę to sobie czytać i powtarzać.
Asta
Zapisałam się do kółka teatralnego. Piszemy samodzielnie sztuki albo wystawiamy jakieś łatwiejsze polskie sztuki. Pisanie i uczenie się na pamięć sprawia, że moja znajomość polskiego znacznie się poprawiła.
Michael
Mówienie jest najważniejsze. Dlatego staram się jak najwięcej rozmawiać z native speakerami. Byłem w Polsce już na dwóch stypendiach i kiedy tylko mogę, przyjeżdżam do znajomych, których tu poznałem. Po takich wyjazdach czuję, że jest mi dużo łatwiej wyrażać myśli.
Angel
Czytam polskie gazety. Studiuję dziennikarstwo i naprawdę interesują mnie różne artykuły, a zainteresowanie tematem pomaga mi się zagłębić w to, co czytam i zapamiętać nowe słowa.
Yao
Gazety i książki są dla mnie trochę za trudne, a jestem wzrokowcem, więc uczę się, czytając polskie książki dla dzieci, bajki, baśnie, wierszyki. Dużo mi to daje i to naprawdę fajna zabawa.
David
Wykorzystuję czas w tramwajach i autobusach. Moja lektorka języka polskiego podpowiedziała mi, żebym opowiadał sobie w myśli różne rzeczy: ostatnio obejrzany film, co dzisiaj robiłem, jak wygląda kobieta stojąca obok mnie... A jeśli zabraknie mi jakiegoś słowa, żebym sprawdzał to od razu po powrocie do domu, w ten sposób łatwiej zapamiętam wyraz czy zwrot, które były mi potrzebne.
Liesbeth
Słucham polskich piosenek, śpiewam je i zawsze coś w głowie zostaje. Jestem słuchowcem, więc jest to w moim przypadku bardziej skuteczna metoda niż czytanie.
Jakob
Uczę się też trochę sam, ale najwięcej korzystam na kursie, bo lektor zawsze wytłumaczy regułę i znajdzie jakiś sposób, żeby łatwiej było zapamiętać coś nowego i trudnego.
Miriam
Rysuję obrazki do nowych wyrazów i tak je zapamiętuję.
Tessa
Lubię słuchać, jak ludzie rozmawiają w tramwaju, na ulicy, w sklepie... Jestem pewna, że w ten sposób poznaję żywy język. Ma to tylko jedną wadę: kilka razy nauczyłam się błędnej formy, a zapomnieć ją i nauczyć się na nowo poprawnej formy jest trudniej niż nauczyć się czegoś zupełnie nowego.
Fadime
Oczywiście świetnie byłoby móc częściej bywać w Polsce i rozmawiać z Polakami, ale i w Turcji staram się mieć kontakt z nimi dzięki korespondencji. Piszemy e-maile i listy. E-maile przychodzą szybko, ale nie pomagają w nauce ortografii, bo polskie litery w mailach nie mają tych wszystkich ogonków, kropek i kresek, które powinny się tam znaleźć. A „polka” i „półka” czy „kat” i „kąt” to nie jest to samo. W listach jest to wszystko, ale na listy trzeba trochę poczekać, poza tym trzeba pójść na pocztę, kupić znaczek...
Metody uczenia się języka obcego
dla poziomu podstawowego
dla poziomu zaawansowanego
ZAPAMIĘTAJ!
wzrokowiec – ktoś, kto najskuteczniej uczy się dzięki zmysłowi wzroku, tj. czytając czy oglądając, zapamiętuje wygląd tekstu i miejsce danej informacji na stronie i w ten „fotograficzny” sposób potrafi ją odtworzyć;
słuchowiec – ktoś, kto najskuteczniej uczy się dzięki zmysłowi słuchu, tj. zapamiętuje daną informację, kiedy ją słyszy.
Które z metod uczenia się można stosować niezależnie od stopnia znajomości języka? Wymień je i uzasadnij swoją opinię.
Wpadki językowe
Zasłyszane
Pewien Irlandczyk zamówił w barze mlecznym placek cygański. Zjadł go, zapłacił rachunek i wyszedł. Za jakiś czas wpada do baru bardzo zdenerwowany i pyta:
– Gdzie jest mój placek?!
Na co kelnerka opowiada:
– Ale przecież pan zjadł swój placek...
Irlandczyk osłupiał. Potem przez chwilę pomyślał i znowu krzyczy:
– Przecież nie zjadłem placka! Jak mogłem zjeść swój placek! Musi tu gdzieś być...
W końcu kelnerka stwierdziła, że dla świętego spokoju przyniesie mu drugi placek.
Wtedy wyjaśniło się, że Irlandczyk pomylił dwa wyrazy i nie chodziło mu o placek, tylko o plecak... A plecak rzeczywiście leżał zapomniany w kącie.
***
Znajomy Włoch, po kilku latach mieszkania w Polsce, przyznał się, że dopiero niedawno zrozumiał jedną rzecz. Otóż przez wiele lat nie wiedział, dlaczego w Polsce wszędzie są ostrzeżenia przed psami. Polacy, których o to pytał, nie rozumieli, o co mu chodzi. A chodziło mu o tabliczki z napisem „Uwaga, piesi!”.
Włoch myślał, że liczbę mnogą w polskim tworzy się tak jak we włoskim, przez dodanie do wyrazu rodzaju męskiego końcówki -i, czyli „jeden pies, dwa piesi”... I dopiero niedawno dowiedział się, że „piesi” to liczba mnoga od „pieszy”, a w Polsce wcale nie ostrzega się na ulicach przed psami...
***
Pewien Anglik po paru miesiącach pobytu w Warszawie był święcie przekonany, że Polacy mają straszne problemy z brzuchem i często korzystają z porad specjalistów w tej dziedzinie. W końcu dowiedział się, że „lekarz stomatolog” to po prostu dentysta i nie ma nic wspólnego z angielską nazwą brzucha/żołądka („a stomach”).
***
Pewnego razu w barze Amerykanin zamówił piwo słowami: „Prose piwo w plastikowej kupie” i nie mógł zrozumieć, dlaczego wszyscy się tak strasznie śmiali... Kiedy się dowiedział, że naczynie na napoje to „kubek”, a „kupa” znaczy coś zupełnie innego, też się śmiał...
***
Znajomy Chińczyk, mieszkający w polskim akademiku, kiedyś postanowił ugotować rosół. Poszedł do sklepu i czekając w kolejce, zapomniał słowa „kura”. Nie speszył się jednak i kiedy nadeszła jego kolej, powiedział, pokazując na jajka: „Proszę mamę od tych jajek”.
***
Theofilos Vafidis, grecki restaurator mieszkający w Polsce, wspomina, że kiedyś zatrzymał go policjant i poprosił o dokumenty. Policjant mówił po polsku dużo i szybko, a on wtedy jeszcze niezbyt dobrze znał język. W końcu Vafidis powiedział: „Przepraszam, ale nie rozumiem”, na co policjant: „Proszę pana, niech pan nie udaje Greka!”. Vafidis nie bardzo wiedział, o co chodzi i podał mu swój paszport. Policjant spojrzał do paszportu, a gdy zobaczył, że kierowcą jest Grek, osłupiał i po chwili wybuchnął śmiechem. Vafidis dopiero znacznie później zrozumiał, o co w tym chodziło.
***
Wielu osobom się wydaje, że wszystkie języki słowiańskie są bardzo podobne. Rozmawiają z sąsiadami zza południowej czy wschodniej granicy w swoim języku, pewni, że jakoś się dogadają. Kiedyś pewna Polka zadzwoniła do swojego słowackiego znajomego, ale jego mama powiedziała, że jest on „nieprzytomny”. Dziewczyna bardzo się zdenerwowała, że coś mu się stało, zaczęła pytać o szpital... Dopiero potem się wyjaśniło, że po słowacku to znaczy „nieobecny”. Znajomego po prostu nie było w domu.
PYTANIA:
1) Na czym polegały gafy bohaterów tych historii?
2) Jakie Ty miałeś/-aś przygody z językiem polskim? Opowiedz jakąś zabawną lub dziwną sytuację, która przytrafiła Ci się w Polsce.
3) Jakie gafy językowe najczęściej popełniają obcokrajowcy w Twoim ojczystym języku?
a) Wyjaśnij wyrazy i zwroty z powyższych historyjek. W zależności od potrzeby posłuż się synonimem, opisem lub definicją.
Przykład:
placek –
1) płaska potrawa z ciasta pieczona na patelni, np. placek ziemniaczany;
2) płaskie słodkie ciasto pieczone z różnymi dodatkami, np. sernik;
plecak – torba do noszenia na plecach.
dla świętego spokoju
pieszy
być święcie przekonanym
kupa
speszyć się
nadeszła (czyjaś) kolej
udawać Greka
dogadać się
nieprzytomny
nieobecny
b) Użyj powyższych wyrazów i zwrotów w zdaniach.
Uzupełnij tabelę. Wpisz brakujące formy wyrazów.
Czasownik
Nazwa czynności – rzeczownik odczasownikowy
tworzyć
uogólniać
zasiać
załamanie się
narzekanie
pouczać
zaszyfrować
przyswajanie
zostawić
Ułóż zdanie z każdą parą wyrazów (czasownik i rzeczownik) z tabeli z ćwiczenia 17.
Dopasuj znaczenia do idiomów.
1.łamać sobie język
2.bredzić (mówić, pleść), co ślina na język przyniesie
3.ciągnąć kogoś za język
4.mieć coś na końcu języka
5.mieć długi język
6.język kogoś świerzbi
7.zasięgnąć języka
8.biegać z wywieszonym językiem
9.ugryźć się w język
10.trzymać język za zębami
11.znajdować (znaleźć) z kimś wspólny język
12.zapomnieć języka w gębie
13.być na (ludzkich) językach
14.mieć ostry język
a)zdobyć informacje
b)nie móc czegoś wymówić
c)mówić dużo, ale bez sensu
d)z trudem powstrzymywać się, by nie powiedzieć czegoś, o czym nie powinno się mówić
e)dochować tajemnicy
f)usiłować dowiedzieć się czegoś od kogoś
g)próbować przypomnieć sobie jakieś słowo, informację
h)bardzo się śpieszyć
i)wyrażać się w złośliwy sposób
j)być przedmiotem plotek
k)mieć skłonność do gadulstwa; zdradzić jakiś sekret
l)w ostatniej chwili powstrzymać się przed powiedzeniem czegoś, czego by się żałowało
ł) doskonale się z kimś rozumieć
m)nie móc wymówić słowa pod wpływem emocji (z wrażenia)
1
2
3
4
5
6
7
8
9
10
11
12
13
14
Zastąp zwroty podkreślone w poniższych zdaniach odpowiednimi idiomami z poprzedniego ćwiczenia.
1. Nigdy nie mogłam się porozumieć z moją siostrą, wiecznie się kłócimy.
2. Ewa jest wyjątkowo złośliwa, dlatego nie ma zbyt wielu przyjaciół.
3. On ma tak trudne nazwisko, że ludzie często mają problemy z jego wymową.
4. Na pewno nie powiem mojej współlokatorce o tym, że się zakochałam. Ona zawsze wszystko wszystkim opowiada.
5. Już miałam jej powiedzieć, co o niej myślę, ale na szczęście w ostatniej chwili się powstrzymałam.
6. Polityk, który zdecydował się na zmianę płci, jest przedmiotem powszechnych plotek.
7. No przecież pamiętam, jak on się nazywa, tylko nie mogę sobie przypomnieć, na literę N...
8. Tak się zdenerwowałem na egzaminie, że opowiadałem jakieś zupełne bzdury i oczywiście oblałem.
9. Czy wiesz, kim jest ten chłopak, z którym chodzi Dorota? – Spróbuj wypytać jej koleżankę z ławki, na pewno ci powie. Aż ją korci, żeby o tym komuś powiedzieć.
10. Nie wiem, gdzie będzie się odbywało seminarium w przyszłym semestrze. Zapytam o to w sekretariacie.
11. Wyobraź sobie, że spotkałyśmy w kinie byłego chłopaka Moniki. Monika tak się zdenerwowała, że aż zaniemówiła i nawet się z nim nie przywitała.
12. Muszę jutro odespać, bo wczoraj przez cały dzień robiłam wszystko w wielkim pośpiechu.
Przeczytaj zdania, w których podkreślono popularne powiedzenia dotyczące mówienia, pisania i czytania. Następnie:
a) spróbuj wyjaśnić ich znaczenie;
b) powiedz to samo innymi słowami;
c) ułóż nowe zdania z każdym powiedzeniem.
1. Ten widok jest tak piękny, że brak mi słów!
2. Właśnie marzyłam o mocnej kawie. Czytasz w moich myślach!
3. Anna tak była zaskoczona wypowiedzeniem, że odebrało jej mowę.
4. Nie ma mowy o żadnym wyjeździe z kolegami pod namiot! Masz dopiero dwanaście lat!
5. Ta książka była rewelacyjna! Przeczytałem ją od deski do deski w ciągu jednego dnia.
6. Oczywiście, że Tomek nie napisał tego wprost, musisz czytać między wierszami.
7. Co lekarz napisał na tej recepcie? Lekarze zawsze bazgrzą jak kura pazurem.
8. Proszę się liczyć ze słowami. Jeszcze jedna taka wypowiedź, a straci pan pracę.
9. Przykro mi, ale nie mogę zaliczyć panu tej pracy, widać, że napisał ją pan na kolanie.
a) Porównaj ogólne cechy różnych typów języka.
Język oficjalny
Język potoczny
b) Porównaj ogólne cechy języka używanego w podanych formach wypowiedzi pisemnej.
List
SMS
Niektóre nazwy i zwroty różnią się zależnie od regionu Polski. Nazywamy je regionalizmami. Spróbuj dopasować regionalizmy używane w Krakowie do ich odpowiedników używanych w Warszawie.
Kraków
Warszawa
(iść) na pole
chrust
weka
cwibak
sznycel
bawarka
borówka, brusznica
chochla, chochelka
czernica
kremówka
(iść) na miasto
strugaczka, zastrugaczka
łyżka wazowa
herbata z mlekiem
czarna jagoda
jeżyna
(iść) na dwór
faworki
bułka paryska
(iść) do miasta
temperówka
kotlet mielony
napoleonka
keks
CZY WIESZ, ŻE?
Charakterystyczne dla Krakowa jest użycie partykuł no i że, wzmacniających wypowiedź, np. Zróbże to wreszcie! Chodź no tutaj!
Wybierz jeden z niżej podanych aforyzmów i wypowiedz się w formie pisemnej lub ustnej na jego temat (w 150-200 słowach).
1. „Język jest kluczem do świata innych”. Norman Davis
2. „Iloma językami mówisz, tyle razy jesteś człowiekiem”. J.W. Goethe
3. „Każdy język ma swój specyficzny rodzaj milczenia”. Elias Canetti
4. „Bez znajomości języków obcych człowiek czuje się gorzej niż bez paszportu”. Antoni Czechow
5. „Jaki wpływ ma na społeczeństwo fakt nieuczenia się żadnego obcego języka? Przypuszczalnie podobny do tego, jak całkowite odizolowanie od społeczeństwa pojedynczego człowieka”. Georg Christoph Lichtenberg
Każdy z nas ma jakieś słowa, które lubi i takie, których nie lubi – za brzmienie, sens, budzenie różnych skojarzeń. Powody mogą być racjonalne, emocjonalne, a czasem w ogóle ich nie ma…
W 2010 r. na łamach „Gazety Wyborczej” odbyła się dyskusja na ten temat, a wraz z nią ogłoszono konkurs na najpiękniejsze polskie słowo. Czytelnicy przysłali ponad 700 propozycji, zgłaszając słowa, które brzmią „typowo po polsku”, słowa ważne dla człowieka i Polaka, słowa-wspomnienia... Spośród kilku finałowych faworytów, wygrało słowo „źdźbło”.
Tęsknota za źdźbłem
(fragment artykułu z „Gazety Wyborczej” 18.10.2010)
Jednakowoż
Lubię to słowo. „Jednakowoż” ma w sobie coś pokrętnego, wymyślnego, a zarazem niedzisiejszego. Niby to tylko wątpliwość, jakieś niedowierzanie, jednak owo „ż” na końcu dodaje mu emocji. Jakoś wypadły z naszego języka formy emocjonalne, z wyjątkiem przekleństw, i rzadko słyszy się dziś zamiast „dlaczego” takie choćby „dlaczegoż”, zamiast „czemu” rozpaczliwe „czemuż”, zamiast „ale” przekonujące „ależ”, czy wreszcie w zamian prozaicznego „bo” soczyste „gdyż”. Tylko czasem usłyszymy ostre „o żesz...”, w zniecierpliwieniu zaś powtarzamy niekiedy uparcie „zróbże”, „weźże”, „pójdźże” – choć i to nie za często się słyszy.
Jakub Gromadzki, Biała Podlaska
Kresy
To dla mnie słowo magiczne. Jestem 75-letnim starcem wspominającym dawne czasy. Słowo „Kresy” przenosi mnie w lata dawno minione, gdy jako siedmiolatek pasałem na łąkach pod Grodnem stadko trzech kóz. Ponadawałem im imiona, a one mnie słuchały i były mi posłuszne. Chodziłem w życiu po wielu łąkach, ale takich jak te nadniemeńskie pod Grodnem nigdy nie widziałem. Na torfowym podłożu rosła bujna, soczysta trawa poprzetykana wieloma gatunkami pachnących kwiatów, nad którymi fruwały owady i majestatyczne, kolorowe motyle. W miejscach, gdzie wydobyto torf, tworzyły się wodne zbiorniki, w których po pewnym czasie pojawiały się pluskające, połyskliwe ryby, przeważnie karasie. Łowiłem je koszem przymocowanym do długiego drążka. Wybierałem te większe, a małe puszczałem do wody. Ten kosz, zawieszony kiedyś na belce białoruskiej chaty, pełnił wcześniej funkcję łóżeczko-kołyski jakiegoś chłopskiego niemowlęcia. Miał pewnie jakąś nazwę, ale zapomniałem. Bo słowa, nazwy umierają z ludzką pamięcią. Słowo „Kresy” brzmi w mych uszach jak dawna, trochę już zapomniana melodia, która powoduje szybsze bicie mojego starego serca. Tyle lat przeżyłem, tyle doznałem, zaznałem i widziałem, a to słowo jest zawsze w mej pamięci i pozostanie do końca moich dni.
Waldemar Milewski, Łódź
Niezapominajka
Nie ma piękniejszego i subtelniejszego uczucia, kiedy po ciężkim dniu w pracy wchodzę do głównego pokoju, a on cały pachnie niezapominajkami. Wita mnie wtedy cały orszak sług, z których każdy niesie ukojenie, spokój oraz świeżość niebiańskich łąk.
Łukasz Mazurek, Lubień
Odpowiedzialność
Słowem, może niekoniecznie najpiękniejszym, najdźwięczniej brzmiącym i wcale nie niosącym przyjemnych wspomnień, ale za to najważniejszym, najpoważniejszym, fundamentalnym wręcz jest dla mnie słowo „odpowiedzialność”. Słysząc to słowo, widzę, niestety, tylko oczyma wyobraźni beztroskie dzieci prowadzone przez szczęśliwych i uśmiechniętych rodziców, nie widzę bezpańskich psów i kotów, widzę za to czyste chodniki, trawniki i piaskownice posprzątane ze śladów milusińskich. Widzę szlaki turystyczne, lasy bez dzikich wysypisk śmieci, widzę czyste rzeki... Widzę także świat bez wojen, a polityków winnych ich wywołania i śmierci tysięcy ludzi widzę odbywających jakąkolwiek pokutę. Rządzą ci, którzy ważą, szanują i są odpowiedzialni (!) za słowa, nie wypowiadają ich nadaremno. Jednym słowem „odpowiedzialność” kojarzy mi się z ładem i harmonią, tak rzadko już dziś odczuwaną. Stronimy od tego słowa, zastępujemy je zwrotami „mam tylko jedno życie”, „młodość jest taka krótka”, „niech każdy martwi się o siebie”, „to nie moja sprawa”, „ja tego nie chciałem”, „po mnie choćby potop”. Takie jedno małe, poważne słowo, gdybyśmy tylko chcieli o nim częściej pamiętać i wypełniać jego znaczenie, wtedy nadużywane powszechnie wielkie słowo „szczęście” nie byłoby nic nieznaczącym banałem.
Barbara Józefowicz, Węgierki
Październik
Ma specyficznie polskie brzmienie, nie do podrobienia w innym języku (i nie do wymówienia przez wielu obcokrajowców). Kojarzy się z paździerzami, choć kto w dzisiejszych czasach wie, co to takiego?
Agnieszka Szady [...]
Szept
Słowo ważne nie tylko ze względu na nadane mu znaczenie, ale przede wszystkim funkcję. W dobie pogoni za „lepszym jutrem” nie ma wspanialszej rzeczy niż schylenie się do ucha partnera i wyszeptanie kilku słów. Jest w tym bliżej nieokreślona tęsknota, enigmatyczność, potrzeba bliskości, intymność. Szepczmy sobie do ucha – to zbliża.
Daniel Uchański, Warszawa
Śnieg
Jest białe, miękkie, chłodne i się skrzy. Jak śnieg.
Michalina Ziółkowska
Tęsknota
Słowo lekkie jak dziecka westchnienie, jak mgła, co znikąd spływa na ziemię.
Anna Basara, Warszawa
Trzepot
Słowo z jednej strony słabe, delikatne, eteryczne, w odniesieniu do ptaków, owadów. Z drugiej – w odniesieniu do uczuć ludzkich powodujące najwyższe stany uniesienia naszego serca.
Agnieszka Komin, Poznań [...]
Źdźbło
Na to słowo zwrócił moją uwagę znajomy Amerykanin, który przyjechał do Polski na letni kurs językowy. Siedzieliśmy z przyjaciółmi na gorczańskiej hali i rozmawialiśmy o wierszach Walta Whitmana. Amerykanin uczył nas, że nie „Łajtman”, ale „Łytmen”, a my uczyliśmy go wymowy słowa „źdźbło” i słysząc jego nieporadne próby, sami zorientowaliśmy się, jakie to piękne, dźwięczne, łagodne, niezwykle oryginalne polskie słowo.
Marcin Szczęk, Kraków [...]
PYTANIA:
1) Jak myślisz, dlaczego wygrało słowo „źdźbło”?
2)