30,00 zł
Wydanie powieści stało się dla niej spełnieniem marzeń. Była debiutującą autorką, która znała już smak życia i ludzkiej zawiści. Wiedziała, czym jest stalking, z którym spotkała się kilka lat wcześniej. Miała nadzieję, że prześladowca sprzed lat, który zniszczył jej życie, już o niej zapomniał. Bardzo szybko się jednak przekonała, że jest inaczej. Koszmar powrócił i to z jeszcze większą siłą. Historia oparta na fktach.
Ebooka przeczytasz w aplikacjach Legimi lub dowolnej aplikacji obsługującej format:
Liczba stron: 21
Copyright © by W. L. Białe Pióro
Copyright © by Jolanta Bartoś
Projekt okładki: Izabela Surdykowska-Jurek
Skład i łamanie: WLBP
Korekta: Maja Szkolniak
Redaktor prowadzący: Agnieszka Kazała
Wydawnictwo Literackie Białe Pióro
www.wydawnictwobialepioro.pl
Wydanie: II, Warszawa 2023
Patroni:
Krotoszyn Nasze Miasto
Życie Krotoszyna
Czyt-Nik – blog
Z fascynacją o książkach – blog
Diabeł Poleca – blog
Czytam dla przyjemności – blog
Daj się złapać książce – blog
ISBN: 978-83-66945-66-1
Na podstawie autentycznych wydarzeń.
W powieści zawarte są autentyczne maile, SMS-y i posty zamieszczane na portalach społecznościowych. Z uwagi na ich charakter chciałam, żeby były przytoczone dosłownie, stąd zawierać mogą błędy językowe.
Autorka
Pragnę podziękować wszystkim osobom, które mnie wspierały podczas tych trudnych dla mnie dni. Moim fanom, którzy nie zwątpili i nie odwrócili się ode mnie. Jesteście dla mnie najlepszymi przyjaciółmi, jakich spotkałam w życiu.
Szczególne podziękowania należą się mężczyźnie, który nigdy we mnie nie zwątpił i dzięki któremu umiałam podjąć walkę z prześladowcą. Dariusz Bokszczanin, dziękuję, że pojawiłeś się w moim życiu, że każdego dnia dajesz mi siłę i miłość. Dziękuję, że umiałeś rozwiązać zagadkę, choć do końca nie wiem, w jaki sposób.
Dziękuję też mojemu Wydawcy, Agnieszce Kazale, która zawsze mnie wspierała i była zmuszona wysłuchiwać moich żalów przez telefon. Dziękuję, że od mojej pierwszej powieści umiesz dodawać mi sił, motywować i okazać serce, gdy tego potrzebuję.
Takich ludzi jak Wy człowiek nie spotyka na swojej drodze codziennie, ale jeśli się pojawią, może być pewny, że spotkał przyjaciół, na których będzie mógł zawsze liczyć, do końca życia.
@
Maj 2017
Pół roku temu założyłam konto na Facebooku. Dotąd jakoś nie było mi potrzebne do szczęścia. Nie musiałam się przejmować lajkami, polubieniami i komentarzami. Moje życie upływało spokojnie i tak by pewnie zostało, ale miałam marzenie…
Marzenie, które musiało dorosnąć, nabrać odwagi, by chcieć zaistnieć i trwać. Marzenie, które nie miało początku i nie miało końca, bo każde napisane słowo było jego spełnieniem. Marzenie, które chciało żyć… ale to nie zawsze oznacza niegasnące szczęście. Moje trwało zbyt krótko i zostało zniszczone jednym wpisem na Facebooku.
W listopadzie ubiegłego roku ukazała się moja debiutancka powieść Niepokorna. To było spełnienie moich marzeń. Odkąd pamiętam, zawsze chciałam pisać, a chcieć to znaczy móc. Tylko zawsze pozostaje niepewność, czy jest to na tyle dobre, żeby ktoś inny chciał przeczytać. To uczucie towarzyszyć mi będzie przy każdej powieści.
Właściwie każdą wolną chwilę spędzałam nad korektą kolejnej powieści, która miała się ukazać w moje urodziny. Jednocześnie nie mogłam zapominać o promocji pierwszej książki, choć Facebooka bałam się jak ognia. Jakbym czuła pod skórą czające się gdzieś w pobliżu niebezpieczeństwo, które w każdej chwili mogło uderzyć.