Uzyskaj dostęp do ponad 250000 książek od 14,99 zł miesięcznie
Wszyscy znają dzieje podboju Ameryki Północnej: walk i Indianami, ekspansji i kolonizacji Dzikiego Zachodu. Były to czasy wielkich przygód, o których powstało wiele książek i filmów. Ale nie mniej dramatyczny podbój dokonał się na wschód od europejskich granic. Mowa tu o zdobywaniu przez Rosję w wiekach XVI i XVII Syberii.
Syberię zamieszkiwały liczne tubylcze plemiona, od XIII wieku władzę nad nimi sprawowali Tatarzy, potomkowie mongolskich najeźdźców, zorganizowani w chanaty, rozciągnięte na rozległych terytoriach – od Uralu po Ocean Spokojny. Na tajemniczych terenach o zapierającej dech przyrodzie.
Na te nieprzebyte i niezbadane obszary na początku XVI wieku zwrócił uwagę car Rosji, Iwan IV zwany Groźnym, i wprawił w ruch maszynerię ekspansji. Dokonała się ona za sprawą dwóch sił: Stroganowów – jednej z najbogatszych rodzin kupieckich Rosji, oraz skorych do wszelkiej przygody i wojaczki Kozaków zbiegłych z Ukrainy. Połączenie tych dwóch sił: zaangażowania finansowego kupców i waleczności Kozaków, przyniosło oczekiwany przez Rosjan efekt – w niecałe 150 lat Syberia została zdobyta i otwarta na wyprawy badawczo-odkrywcze oraz kolonizację.
Decydującym momentem pierwszej fazy ekspansji, trwającej do penetracji Kamczatki w 1697 roku, była bitwa na Przylądku Czuwaszskim rozegrana w październiku 1582 roku, zakończona zwycięstwem Rosjan nad siłami tatarskimi Chanatu Syberyjskiego. Ataman Jermak Timofiejewicz, dowodzący Kozakami w tej bitwie, zapisał się na kartach dziejów jako zdobywca Syberii.
Ebooka przeczytasz w aplikacjach Legimi na:
Liczba stron: 277
Zapraszamy na stronywww.bellona.pl, www.ksiegarnia.bellona.pl
Dołącz do nas na Facebookuwww.facebook.com/Wydawnictwo.Bellona
Nasz adres: Bellona Spółka Akcyjna ul. Bema 87 01-233 Warszawa Dział Wysyłki tel.: 22 457 03 02, 22 457 03 06, 22 457 03 78 faks: 22 652 27 01 Internet: www.bellona.pl e-mail: [email protected]
Ilustracja na okładce: Marek Szyszko Redaktor prowadzący: Zofia Gawryś Redaktor merytoryczny: Jacek Biernacki Redaktor techniczny: Beata Jankowska Korekta: Grażyna Ćwietkow-Góralna
© Copyright by Robert F. Barkowski, 2017 © Copyright by Bellona Spółka Akcyjna, Warszawa 2017
ISBN 978-83-11-15100-0
Skład wersji elektronicznej: [email protected]
Niniejsza książka opowiada o pierwszym etapie podboju Syberii przez Rosjan dokonanym w latach 1581–1697. A cóż jeszcze można o Syberii napisać, zapyta ten i ów Czytelnik? Prawda, że na temat tej krainy dostępna jest mnogość publikacji w wielu językach świata, od powieści do prac czysto naukowych, powstało również wiele filmów, od dokumentalnych do fabularnych, nie wspominając już o wiadomościach wyniesionych z lekcji geografii. Wszystkie one koncentrują się głównie na historii najnowszej. Szczególnie Polakom dzieje Syberii ostatnich ponad dwustu lat zapadły głęboko w pamięć z powodu nieopisanych dramatów setek tysięcy zesłańców politycznych. Nienawiść najpierw caratu, a później aparatu represyjnego Związku Radzieckiego do prowadzących nieugiętą walkę o wolność Polaków skazywała ich niejednokrotnie na niewyobrażalną katorgę. Jest to temat poważny, wymagający podejścia z głębokim szacunkiem do wszystkich ofiar walki o niepodległość czy suwerenne państwo.
Nie o tym jednak traktuje moja książka, lecz o okresie poprzedzającym te wydarzenia, o czasach, kiedy Syberia była jeszcze białą plamą na mapie i nikt nie mógł przewidzieć późniejszych wydarzeń historycznych. W początkach XVI wieku, gdy mocarstwa zachodniej Europy ruszyły na podbój obu Ameryk, Rosja pozostawała na uboczu, gdyż nie miała zbyt wielkich możliwości prowadzenia ekspansji. Właściwie nie można mówić o „Rosji” w tym okresie. Obszar państwa podzielony był na mniejsze organizmy, z których dopiero Księstwo Moskiewskie (niebawem z dodatkiem Wielkie) rozpoczęło scalanie ziem ruskich. Udawało się to Moskwie całkiem dobrze, łącznie z zagarnięciem Nowogrodu Wielkiego, ale na tym początkowo aspiracje się skończyły, ponieważ na obrzeżach swych granic Księstwo Moskiewskie dotarło do zbyt silnych sąsiadów. Na północy byli to Szwedzi, na zachodzie Polska i Litwa, na południu Turcja. Jednym słowem, na zadzieranie z Polską, Szwecją, Litwą i Turcją zjednoczona pod berłem Moskwy Rosja była w tym okresie zbyt słaba, o czym świadczą jej liczne porażki. Rosja nie miała ani złota, ani żelaza potrzebnych do sfinansowania i wyposażenia armii mogącej podjąć politykę ekspansji, była zacofana gospodarczo. Z podobnych powodów unikali Rosjanie militarnej konfrontacji z tabunami konnych armii centralnej Azji. Pozostawał wschód, a i to jedynie jego północny odcinek, gdyż południowy wschód obsiadły przeróżne chanaty i ułusy tatarskie. I dlatego pierwsze nieśmiałe ekspedycje handlowe poszły w kierunku północno-wschodnim. To, co tam odkryli i zaczęli zwozić do Moskwy wędrowni kupcy, przeszło najśmielsze oczekiwania. Były to przede wszystkim futra soboli i innych zwierząt futerkowych najlepszej jakości. Kupcy przynieśli też wieści o terenach dziewiczych, niezbadanych, obfitujących w miliony soboli, gronostai, wiewiórek, lisów o przeróżnej barwie itd. Wieści o zamieszkujących tam ludach, nielicznych i łatwych do ujarzmienia, brzmiały zachęcająco – należało tylko najpierw pokonać tatarskie chanaty. Car i bojarzy ujrzeli nareszcie towary luksusowe, którymi można było opłacić potrzeby państwa i dzięki którym udało się wyposażyć i zmodernizować armię. Handlarze zwietrzyli możliwości wzbogacenia się. Niebawem ruszyły na wschód wyprawy militarno-odkrywcze. Przeszły one Ural i, podążając wzdłuż syberyjskich rzek oraz wybrzeżem północnych mórz arktycznych, pokonały ponad 10 tys. km i podbiły Syberię – od Uralu do Cieśniny Beringa i Kamczatki. Właściwy podbój zapoczątkowała wyprawa wojenna Jermaka w 1581 roku, a zakończył najazd Atłasowa na Kamczatkę trwający do 1697 roku. Uwieńczył on pierwszy etap podboju, doprowadzając do nominalnego przyłączenia Syberii, powiększenia stukrotnego obszaru Rosji i zdobycia źródeł „miękkiego złota”, jak nazywano futra.
Syberii nie podbiły wielkie armie, prowadzące zakrojone na dużą skalę kampanie realizowane przez sztaby strategów. Dokonali tego ludzie kierowani żądzą wzbogacenia się, chęcią ucieczki przed wymiarem prawa, przymuszeni do tego okolicznościami lub marzący o nimbie sławy. Gdy już raz znaleźli się na Syberii, musieli stawić czoło dzikiej i morderczej naturze, hardym tubylcom i własnym słabościom. O nich właśnie jest ta książka, o ich losach wypełniających ramy historycznych wydarzeń. O okolicznościach towarzyszących działaniom tych ludzi, wynikających raz z okrutnych, to znów z miłosiernych pobudek. O wielkich ambicjach i niewielkich szansach na przeżycie. O pędzie nakazującym zdobycie za wszelką cenę kolejnej skórki sobolej, jeszcze jednego kła morsa arktycznego lub kawałka mamuciej kości. O haremach wypełnionych niewiastami tubylców i kanibalizmie. A jednak pokonali Syberię wbrew wszelkim trudnościom i przeciwnościom. Już jako młodzieńcowi narzuciło mi się porównanie zdobywców Syberii z pierwszymi białymi podbijającymi Amerykę Północną wraz z Alaską. Stało się tak dlatego, że w gąszczu pochłanianych książek pomiędzy powieściami autorów, takich jak James Fenimore Cooper czy Jack London, trafiła mi się napisana po niemiecku popularnonaukowa książka rosyjskiego autora studiującego przed wojną w Berlinie, Jurija Semjonowa[1], o podboju Syberii, którą przeczytałem nie tylko z wypiekami na twarzy, ale i ze zdumieniem. Semjonow pisał o tym samym co jego anglosascy koledzy – o podboju i związanych z tym przygodach. Co prawda, o podboju innych krajów – tam Alaska, tu Syberia – ale z tą samą dramaturgią, bagażem przygód, ukazaniem ludzkich charakterów. Tak samo dzika, okrutna i bezwzględna natura, podobnie ale stojące na niższym szczeblu rozwoju cywilizacyjnego dumne plemiona tubylcze, wspólna motywacja zdobycia fortuny i sławy, podobnie brzmiące codzienne dramaty. A nad tym wszystkim jeden najważniejszy wspólny mianownik: te same ludzkie namiętności. Zarówno wtedy, jak i dzisiaj nasuwa mi się uparcie refleksja: szkoda, że o podboju Syberii przez Rosjan powstało tak mało powieści w stylu Londona czy Coopera. Bagaż przygód i powikłanych ludzkich zachowań, groza i piękno natury – były przecież te same. Może więc niniejszą publikacją rozpalę wyobraźnię któregoś z utalentowanych autorów na tyle, że napisze powieść przygodową o zdobywcach Syberii?
Robert F. Barkowski
Berlin, 15.12.2016
1 J. Semjonow, Die Eroberung Sibiriens. Ein Epos menschlicher Leidenschaften. Der Roman eines Landes, Berlin 1937.
Opowieść o podboju Syberii zacznę od krótkiego opisu geograficznego tej krainy. Syberia to obszar położony między Uralem na zachodzie i Oceanem Spokojnym (Pacyfikiem) na wschodzie, ograniczony od północy Oceanem Arktycznym[2], a od południa stepami Kazachstanu oraz granicą z Mongolią i Chinami. Przy tej okazji trzeba zwrócić uwagę na specyficzną odchyłkę od tej historycznej definicji, powstałą po zawieruchach rewolucji październikowej 1917 roku w Rosji. Nowe bolszewickie władze powstałego w 1922 roku Związku Radzieckiego podzieliły wtedy terytorium Syberii na dwa oddzielne kraje: syberyjski i dalekowschodni. Przez nazwę Syberia rozumiano obszar dochodzący na wschodzie do pasm górskich stanowiących dział wodny[3] dwóch zlewisk. Wszystko, co leżało za tymi pasmami górskimi, czyli Półwysep Czukocki, Kamczatka, Kraj Chabarowski, Kraj Nadmorski z Władywostokiem i obszar nad Amurem, nazywano Dalekim Wschodem. To tak dla zaspokojenia ciekawości. Na łamach niniejszej publikacji używam przyjętego ogólnie na świecie rozumienia historyczno-geograficznego tego określenia, czyli Syberia po Pacyfik.
Powierzchnia Syberii wynosi 12 766 tys. km2.. Jej obszar rozciąga się od Uralu do Morza Ochockiego nad Pacyfikiem na około 8,5 tys. km i od Oceanu Arktycznego do granicy z Chinami na około 4,2 tys. km. Granica północna Syberii przebiega mocno powyginaną i długą linią wybrzeżem mórz przybrzeżnych Oceanu Arktycznego. Patrząc od zachodu, są to: Morze Karskie, Morze Łaptiewów, Morze Wschodniosyberyjskie i Morze Czukockie. Największymi wyspami na tym odcinku są: Ziemia Północna, Wyspy Nowosyberyjskie i wyspa Wrangla. Następnie granica północna skręca na południe przy Cieśninie Beringa, która łączy Morze Czukockie z Morzem Beringa leżącym już na Oceanie Spokojnym i jednocześnie dzieli dwa kontynenty: Azję i Amerykę Północną. Dalej na południe ciągną się Morza: Ochockie i Japońskie. Największe półwyspy Syberii to, począwszy od zachodu Jamal (115 tys. km2), Tajmyr (400 tys. km2), Czukocki (58 120 km2) i oczywiście Kamczatka (370 tys. km2).
Obszar kraju pokrywa gęsta sieć rzek i setki tysięcy jezior. Większość rzek płynie w kierunku północnym, z których trzy największe: Ob (długość od źródeł Irtyszu 5410 km), Jenisej (4092 km, licząc wraz z przedłużeniem o nazwie Wielki Jenisej) i Lena (4400 km), przecinające Syberię w poprzek, wyznaczały podczas podboju naturalne granice kolejnych etapów. Dwie duże rzeki płynące z zachodu na wschód wpadają do Pacyfiku. Są to na północy Anadyr na Półwyspie Czukockim i na południu Amur. W strukturze geologicznej wyróżniają się cztery regiony: Nizina Zachodniosyberyjska, Wyżyna Środkowosyberyjska, pasma gór południowych (Ałtaj, Sajany, Góry Bajkalskie, Góry Jabłonowe, Góry Stanowe) i pasma gór północno-wschodnich (Góry Wierchojańskie, Góry Czerskiego, Góry Daurskie, Góry Kołymskie). Nizina Zachodniosyberyjska o powierzchni niemal 2 mln km2, rozciągająca się pomiędzy Uralem a Jenisejem, stanowi jedną olbrzymią równinę lekko opadającą ku północy, z niewielkimi wzniesieniami, które nie przekraczają 300 m wysokości. Wyżyna Środkowosyberyjska rozciąga się na wschód od Jeniseju aż po Lenę i zajmuje powierzchnię około 3,5 mln km2. Średnia wysokość waha się w granicach od 500 do 700 m, najwyższy szczyt stanowi góra Kamień o wysokości 1701 m. Najwyższym szczytem Syberii jest nadal aktywny wulkan Kluczewska Sopka na Kamczatce o wysokości 4750 m. Największym jeziorem jest Bajkał o powierzchni 31 722 km2 (nie wliczając wysp), o wymiarach 673 na 82 km i głębokości 1642 m. Oprócz tego Bajkał jest najpojemniejszym na świecie jeziorem słodkowodnym. Z innych większych jezior wymienić można Tajmyr (4560 km2) czy Chankę (4400 km2).
Syberia dzieli się na różne strefy klimatyczne. Poczynając kolejno od północy, są to: klimat arktyczny, subarktyczny, umiarkowany chłodny, umiarkowany ciepły i niewielkie obszary klimatu podzwrotnikowego na południowym wschodzie. W zależności od klimatu występują różne formy gleby i roślinności. Północne wyspy i część półwyspu Tajmyr pokrywa sroga pustynia arktyczna. Po niej następuje pas tundry z mchami, porostami, niewielkimi krzewinkami, roślinami kwiatowymi. Kierując się dalej na południe, po tundrze następuje niezbyt szeroki pas lasotundry (tundra lesista), w której oprócz krzewów spotyka się też karłowate drzewka. Dalej na południu drzewka te gęstnieją i są coraz wyższe, przechodząc ostatecznie w szeroką strefę tajgi. W tajdze przeważają lasy szpilkowe – sosna, świerk, modrzew na wschodzie, limba syberyjska, jodła[4]. Wśród spotykanych w tajdze drzew liściastych przeważa brzoza i osika. W Syberii Zachodniej tajga przechodzi na południu w strefę leśno-stepową i stepową. Na skrajach południowo-wschodnich spotkać można roślinność podzwrotnikową.
Ludność autochtoniczna Syberii należy do jednej z trzech rodzin językowych, z podgrupami: uralską (fińska, ugryjska, samojedzka), ałtajską (turańska/turecka, mongolska, tungusko-manżurska) i paleoazjatycką. Każdą z tych grup reprezentują określone plemiona, które pokrótce przedstawię, poruszając się po mapie Syberii od zachodu na wschód.
Grupę ugryjską, której język jest zbliżony do węgierskiego[5], reprezentują Chantowie (nazwa własna Chanti, nazwa historyczna Ostiacy lub błędnie Jugrowie) i Mansowie (nazwa własna Mansi, nazwa historyczna Wogułowie). Początkowa nazwa Ostiak przejęta została od Tatarów, którzy uważając ich za barbarzyńców, przezwali ten lud w swym języku „usztiak”, co Rosjanie przerobili na Ostiak. Ze względu na swoje siedziby Chantowie i Mansowie byli pierwszymi z ludów Syberii, które napotkały Rosjan. Mansowie osiedli zaraz za północnym i środkowym Uralem, zajmując dorzecze Irtyszu. Chantowie mieszkali nad dolnym i środkowym Obem, ale ich osady dochodziły też do północnego Uralu. Futra nabyte od Chantów były pierwszymi, które dzięki odważnym kupcom nowogrodzkim trafiły na rosyjski rynek. Chantowie, a zaraz po nich Mansowie otrzymywali w drodze handlu wymiennego nie tylko przedmioty bezwartościowe dla Europejczyków, ale również wyroby metalowe, w tym broń – na dwieście lat przed tym, zanim zawitali tu pierwsi Mongołowie. Dlatego stać ich było później na stawienie oporu pierwszym rosyjskim konkwistadorom, poczynając od końca XVI wieku, i kontynuowanie walk w formie wybuchających sporadycznie powstań i zamieszek. Na początku nie stronili też sami od najazdów na pierwsze rosyjskie osady i warownie po zachodniej stronie Uralu. Na szczęście dla Rosjan Chantowie i Mansowie nie wytworzyli żadnej większej rozumianej na sposób zachodni organizacji politycznej, żadnego tworu przypominającego państwo. Żyli za to w wielu mniejszych lub większych skupiskach osadniczych i paru większych grodach, z których jeden odgrywał rolę stolicy. Na czele każdej osady stał naczelnik, przywódca, wywodzący się z miejscowej arystokracji, którego przybysze z Europy określali zwyczajowo na wyrost „księciem”.
Grupę samojedzką tworzą mieszkający na wschód od Chantów pomiędzy Obem a Jenisejem Samojedzi, Eńcy, Nganasanie i Selkupowie. Samojedzi zamieszkują również północne obrzeża Uralu, po obu stronach tych gór. Na południu od siedzib Samojedów, po zachodniej stronie Bajkału, mieszkają Buriaci (grupa mongolska) – niezwykle waleczne plemię – którzy nigdy nie omijali okazji, by naprzykrzać się Rosjanom. W XVII wieku nad Bajkałem doszło do wielu powstań, w których od buriackich strzał zginęło niemało Rosjan. Tereny dalej na wschód zasiedlone były przez Tunguzów, poniżej nich nad Amurem mieszkali Daurowie i Niwchowie. Na wschód od Tunguzów rozciągały się ziemie zasiedlone kolejno przez Jakutów i Jugakirów. Na Półwyspie Czukockim mieszkali Czukczowie i Koriacy, na Kamczatce – Itelmeni (dawniej historycznie Kamczatkalowie).
Pozostanie chyba na zawsze zagadką, dlaczego w prehistorycznych czasach nieliczne gromady ludzi opuściły urodzajne, przyjazne osadnictwu strefy ciepłego klimatu na południu Eurazji i zawędrowały na Syberię, gdzie zamiast słońca i żyznych pól czekał na nie wieczny mróz i żyły potężne mamuty. Mimo to około 10 tys. lat p.n.e. zaczęli tu zakładać wspólnoty osadnicze, a i z mamutami dali sobie radę. Mamuty służyły im za główne źródło pożywienia, z ich kości i skór budowali prymitywne schronienia. Gdy na całej kuli ziemskiej nastąpiło ocieplenie, wyginęły mamuty. Wtedy mieszkańcy Syberii zajęli się hodowlą koni, bydła i reniferów, nauczyli się też prostej obróbki metali. Jednak w porównaniu z kulturami kwitnącymi na południu, pozostawali na o wiele niższym szczeblu rozwoju. Dopiero wzniecone około roku 700 p.n.e. przez Scytów niepokoje na stepach Azji i południowej granicy Syberii zburzyły sielankę ludów syberyjskich i wpłynęły na ich dalsze dzieje. Od tej pory obszary Syberii stały się widownią licznych procesów migracyjnych o różnych następstwach. Plemiona zwalczały się nawzajem, wchodziły ze sobą w kontakty, mieszały się języki, obyczaje. Powstawały i upadały organizacje polityczne podobne państwom. Scytowie po wyjściu z obrzeży dzisiejszej Mongolii pocwałowali na zachód, by burzyć napotkane cywilizacje zachodniej Azji i Europy. Za nimi podążali kolejno Sarmaci, Hunowie i Mongołowie (po Mongołach ostatnimi obcymi, jacy zawitali na Syberię, byli Rosjanie, którzy dla odmiany nadeszli z zachodu). W VI wieku na obszarach północnej Mongolii i sąsiadujących z nią terenach syberyjskich powstało państwo plemion tureckich, kaganat, które przetrwało do 744 roku. Zniszczone zostało ono przez Ujgurów, lud turański, który rządził tu około stu lat. Pod ich wpływem znalazły się obszary południowo-wschodniej Syberii, w tym przed- i zabajkalskie. Państwo Ujgurów zdobyli w 840 roku Kirgizi, którzy nadeszli znad górnego Jeniseju i przez pewien czas odgrywali centralną i dominującą rolę nie tylko w Mongolii, ale i na Syberii. W 920 roku zostali wyparci z Mongolii do rdzennych siedzib nad górnym Jenisejem i w 1207 roku poddali się hegemonii Dżyngis-chana. Kirgizi byli jedynym ludem obok Ujgurów, który opanował umiejętność czytania i pisania.
Egzystencję wszystkich tych państewek i związków plemiennych zakończyło powstanie w pierwszym ćwierćwieczu rozległego imperium mongolskiego stworzonego przez Dżyngis-chana – wielkiego władcę wszystkich zamieszkanych jurt. Po wielkich sukcesach w Azji, po zdobyciu Chin, Buchary i Samarkandy, w trakcie końcowej fazy zwycięskiej wojny z Chorezmem[6]. Dżyngis-chan podzielił swe armie na mniejsze części. Każda z nich otrzymała zadanie ekspansji w wybranym kierunku w celu zdobywania następnych królestw i państw w imieniu ich pana Dżyngis-chana i bóstwa Tengri[7]. Jedna z tych armii wielkości dwóch tümenów, czyli około 20 tys. jeźdźców, pod dowództwem Subedeja i Dżebe (zwanych przez Dżyngis-chana psami wojny), pognała w kierunku północno-zachodnim. Po wtargnięciu do południowej części Rusi (dzisiejszej południowo-wschodniej Ukrainy) rozbili w czerwcu 1223 roku doszczętnie w bitwie nad rzeką Kałką połączone siły Płowców i paru książąt Rusi Kijowskiej. Przed bitwą Rusini potraktowali arogancko posłów mongolskich, po czym ich w okrutny sposób uśmiercili, nie wiedząc, że kręcą tym bicz na całą Ruś Kijowską. Subedej i Dżebe pohulaliby chętnie dłużej na ruskiej ziemi, lecz zostali nagle wezwani do głównych sił w Chorezmie, skąd Dżyngis-chan planował następną wojnę przeciwko Chinom. Władcy Rusi zbytnio się porażką nie przejęli. Mongołowie jak nadeszli, tak zniknęli i nikt na dobrą sprawę nie wiedział, co to za lud i skąd się wziął. Dla książąt Rusi ważniejsze okazało się kontynuowanie walk dynastycznych, osłabiających ich potencjał militarny, niż zaprzątanie sobie głowy sezonowym nieszczęściem. Był to wielki błąd, gdyż Subedej i Dżebe przynieśli z wyprawy radosne nowiny o rozległych ziemiach Rusi, które łatwo można podbić. Tak też się stało.
Treść dostępna w pełnej wersji eBooka.
2 Zwany na przestrzeni dziejów również Morzem Arktycznym, północnym Oceanem Lodowatym lub Morzem Lodowatym.
3 Umowna linia rozgraniczająca zlewnie rzek, w tym wypadku biegnąca wzdłuż grzbietów, szczytów i przełęczy górskich. Wypływające z działu wodnego potoki i rzeki spływają na jedną lub drugą stronę gór.
4 L. Bazylow, Syberia, Warszawa 1975, s. 22.
5 Proszę sobie wyobrazić zdumienie podróżników węgierskich odwiedzających w XIX wieku obszary Obu i dolnego Irtyszu, gdy pośród nieznanych im plemion mogli się porozumieć z ich przedstawicielami dość łatwo we własnym języku.
6 Chorezm – historyczna kraina obejmująca obszar dzisiejszego Uzbekistanu, Turkmenistanu i Iranu.
7 Tengri – najważniejsze bóstwo w wierzeniach plemion dalekiej Azji: ałtajskich, mongolskich, tureckich, huńskich, a także prabułgarskich.