Amerykański pisarz, autor poczytnych horrorów, specjalista od wyjątkowo krwawych, pełnych zdeprawowanego seksu i okrutnych rytuałów okultystycznych historii. Jeden z najważniejszych amerykańskich twórców ekstremalnej odmiany horroru spod znaku gore. Edward Lee książki wydaje od początku lat 80-tych, początkowo publikował pod pseudonimem Philip Straker. W jego dorobku znajduje się ponad 50 tytułów, jednak tylko jedna z tych fabuł, Czachówa, doczekała się ekranizacji. Za najbardziej udane spośród swoich utworów uważa Edward Lee Miasto piekielne i Świnię.
Pisarz urodził się w 1957 r. w Waszyngtonie, a wychował się w Bowie, niewielkim mieście w stanie Maryland. Jak sam przyznaje, jest to region słynący z wyjątkowo surowej pogody, szczególnie trudnych zim, dlatego aktualnie z dużą przyjemnością mieszka na pełnej słońca Florydzie, gdzie w pełni cieszy się życiem lekko już starszego pana. Zanim jednak zaczął Edward Lee książki pisać na cały etat, próbował swoim życiu różnych rzeczy. W latach 70-tych służył w 1. Dywizji Pancernej U.S. Army w Erlangen w Zachodnich Niemczech. Zachwycił się wówczas starymi niemieckimi miastami, w zaś szczególności Norymbergą, która w jej świątecznej odsłonie uważa do tej pory za jeden z najpiękniejszych widoków w swoim życiu. Wtedy też pisarz odwiedził Wrocław, będący w jego ocenie pięknym, choć pełnym kontrastów miastem. Po opuszczeniu wojska przyszły autor bestsellerów był przez jakiś czas stróżem prawa w Cottage City, studiował także na Uniwersytecie Maryland anglistykę, jednak nie dotrwał do dyplomu. Ponad 15 lat pracował jako kierownik nocnej zmiany w firmie ochroniarskiej, łącząc to zajęcie z pisaniem. Na pełny etat pisze od 1997 r.
Chociaż jego znakiem firmowym są horrory utrzymane w poetyce gore, epatujące opisami wymyślnych okrucieństw i ociekające krwią, za swoich mistrzów pisarz uważa pionierów nowoczesnych narracji grozy z początku minionego stulecia; M. R. Rhodesa i H.P Lovecrafta. Podobno napisane przez nich książki Edward Lee czyta codziennie, szukając w tych historiach natchnienia dla swojej pracy. W 2007 r. rozpoczął on nawet zakrojony na dużą skalę pisarski projekt będący rodzajem hołdu dla Lovecrafta i jego imaginarium Cthulhu. W ramach tego projektu wydał m.in. Edward Lee Tramwaj nr 1852, Diabelskie nasienie, Zgrozę w Innswich, Jesteś dla mnie wszystkim czy Kartki wyrwane z podróżnego dziennika. Są to fabuły nawiązujące formą i poetyką do najsłynniejszych utworów mistrza.
Ciekawie przedstawiają się również jego gusta muzyczne; autor tak ekstremalnych fabuł jak Czachówa i Wyrywacz rogów jest bowiem miłośnikiem subtelnych kompozycji Vivaldiego, którego utworów może słuchać bez końca. Co bardzo nietypowe w przypadku Amerykanina, już ponad dwie dekady temu pisarz zrezygnował samochodu, będącego wszak dla większości jego rodaków podstawowym narzędziem niezbędnym w codziennej egzystencji. Prowadzenie samochodu zresztą, jak deklaruje, zawsze było dla niego męczące i stresujące, z ulgą więc przesiadł się do autobusu i zaczął polegać na własnych nogach, co w Stanach Zjednoczonych jest zjawiskiem absolutnie wyjątkowym.
Autor w wielu wywiadach podkreśla, że dostrzega i całkowicie akceptuje swoje starzenie się. Aktualnie na napisanie książki Edward Lee potrzebuje, jak sam oblicza, mniej więcej trzy razy tyle czasu, co w młodości, jednak jest to ten etap w życiu, kiedy nigdzie już mu się nie spieszy. Po blisko 4 dekadach literackiej pracy czuje się spełniony jako pisarz i szczęśliwy. Jest to tym łatwiejsze, że nie miał i nie ma dużych wymagań oraz potrafi doceniać małe przyjemności dostępne na co dzień. Jak sam mówi, w jego wieku już samo wstanie z łóżka w dobrej kondycji jest powodem do radości. Lubi nieskomplikowane i łatwo dostępne rozrywki. Kiedy akurat nie pisze jakiejś książki, Edward Lee najchętniej wybiera relaks przy piwie i horrorach klasy B. Z pisania nie zamierza rezygnować, wręcz przeciwnie, ma wiele ciekawych pomysłów na nowe straszne opowieści.
Chociaż nie wszystkie tytuły z obszernego dorobku pisarza zostały przetłumaczone na język polski, w nadwiślańskich księgarniach znaleźć można większość jego najpopularniejszych powieści. Polscy miłośnicy tego typu horrorów mogą kupić większość książek zaliczonych do jego lovcraftovskiej serii oraz takie fabuły Edwarda Lee jak Świnia, Czachówa i Wyrywacz rogów.