Uzyskaj dostęp do tej i ponad 250000 książek od 14,99 zł miesięcznie
Jak se dobrze pomyśleć, to wszystkie chłopy są po jednych piniądzach. Nie umiejo kochać, jeno chcieliby dupczyć. Nie kontrolujo sie, ciężki żywot z nimi. I Easter zdążyła się już o tym przekonać. Ale już wie, jak wyprostować sprawy między nią a mężem. A Noot już niebawem przekona się na własnej skórze, jak bardzo kocha go jego żona. Albowiem dziadek Easter miał swoje tajemnice. Antyczne już strony steranego notatnika, przekazanego ukochanej wnuczce, kryją w sobie sekret najmroczniejszej magii, jaką widział świat - magii, dzięki której Noot przekona się, że Easter zrobi wszystko, by ocalić ich miłość. Biedny, stary Noot... już niebawem zobaczy, co naprawdę ma na myśli jego żona mówiąc JESTEŚ DLA MNIE WSZYSTKIM.
Ebooka przeczytasz w aplikacjach Legimi na:
Liczba stron: 74
Odsłuch ebooka (TTS) dostepny w abonamencie „ebooki+audiobooki bez limitu” w aplikacjach Legimi na:
Copyright © Wydawnictwo Dom Horroru, 2017
Dom Horroru
Gorlicka 66/26
51-314 Wrocław
Copyright © Edward Lee, You are my everything, 2011
Wszelkie prawa zastrzeżone.
Redakcja i korekta: Anna Musiałowicz, Tomasz Czarny
Tłumaczenie: Paulina Kowalska
Projekt okładki: Dawid Boldys, Shred Perspectives Works
Skład: Sandra Gatt Osińska
Wydanie I
ISBN: 978-83-954678-9-9
www.domhorroru.pl
facebook.com/domhorroru
instagram.com/domhorroru
Nazywasz się Easter Cutler. Masz pięćdziesiąt lat i całe swe życie mieszkałaś w górach. Byłaś uczciwa, szczera, a ludzi traktowałaś tak, jak sama chciałaś być traktowana. Żyłaś z pracy na roli i sama byłaś sobie krawcem. Gotowałaś dla swej rodziny na małym, opalanym drewnem piecyku, a na twarzy zawsze gościł ci uśmiech. Uśmiech pełen wdzięczności.
– Każdego, psia krew, dnia nadal łazimy i gadamy, ale Easter... O tak, teraźniejszość to czas, co to trzeba być za niego wdzięcznym, jak to zawsze mawiał dziadziuś Orne. I wierzyłaś mu.
Aż do teraz.
Wierzyłaś do momentu, kiedy nie spojrzałaś przez pęknięcie w twych sypialnianych drzwiach.
Masz teraz niepowtarzalną możliwość stłumić swój gniew, uspokoić złamane serce i pomyśleć logicznie, tak jak polecał dziadziuś Orne. Pomimo iż od spoglądania na pęknięcie zbiera ci się na płacz, myślisz: Gdy przychodzi co do czego, wszystkie chłopy są tak samo głupie. Wszyscy po równo durni, wiecznie kochający i napaleni. Nie są w stanie kontrolować swych żądz....
Oto, co widzisz: twój czterdziestodwuletni mąż Noot uprawia agresywny seks z twą dwudziestoletnią córką Linette. Jednak, całkiem niespodziewanie, znajdujesz pewien pozytyw: Cóż, przynajmniej nie rozpasał się na tyle, żeby pieprzyć ją w naszym łóżku.
– Stoi za to przy krawędzi ręcznie wyciosanego kreden-su, na którym leży twoja naga, spocona i wygolona w miejscu intymnym córka. Jej nogi oplatają tułów Noota i niemal przez całą minutę obserwujesz jego brutalne, rytmiczne ruchy. Bardziej niż to bluźniercze kazirodztwo martwią cię jednak ich zachłanne uśmiechy oraz ten powtarzający się, mokry – niczym uderzenia – odgłos jąder obijających się o wzgórek łonowy twej córki.
Mój Boże, Noot – myślisz, po czym przekształcasz swoją rozpacz w coś na kształt krytyki. – Jesteś dla mnie wszystkim, kochanie. Nie wiesz o tem? Co on teraz wyrabia? Pierdoli własną córkę. Czemu? Bo zawsze był takim cholernym, napalonym świrusem. Widzisz? Widzisz Noot, co ten zły świat kozał ci robić?
– O Boże, tatku – jęczy przez zaciśnięte zęby Linette, podczas gdy przerośnięty penis penetruje jej wnętrze. – Ja tylko tak bardzo... cię kochom...
– O tak, dziecinko, tak – stęka spocony mężczyzna.
Klaps-klaps-klaps.
– Twoją cipkę dyma się sto razy lepiej niż matkową...
Kolejna łza spada po policzku.
– Ilu ziomkom obciągnęłaś dziś w „Waller”? – pyta Noot, nie zmieniając rytmu.
– Dwudziestu sześciu.
– Dobrze, to jest dość dużo liczba – klaps-klaps-klaps – a połknęłaś wszystko?
Zamknięte oczy, wygięte w łuk plecy i lubieżny uśmiech mówią wszystko.
– Uhm...
– Jak skończysz, to wyliżę ci cipkę – odpowiada, po czym chrząka. – Moja dziewczyna! Tak jak żem cię zawsze uczył. A czy zrobisz to dla mnie? No bo robisz to tak dobrze. No i wiesz co? Lubię to wyobrażenie, wiesz?
– Wyobrażenie? Co mosz na myśli?
– No, że wszystkie ziomki dochodzą na twój brzuch, a tylko ja kończę w twojej cipce...
– Och, tatusiu! Ty jesteś ino taki głupkowaty!
Więcej rytmicznych uderzeń i pojękiwań. Noot wydaje się być w transie.
– Ale lepiej się sprężaj, tatku – radzi Linette, skupiając się mocniej na doznawanych rozkoszach. – Mama może w każdej chwili wrócić.
Klaps-klaps-klaps.
– Nie-e. Mówiła, że dopiero za kilka godzin bydzie w domu. Bydzimy mieć czas, żeby się sztachnąć i może znów cię wychędożę. Twoja matka jest u Dory Ann Slate i robi laleczki, albo jakie inne gówno.
Linette aż podskakuje z wrażenia, po czym wybu-cha śmiechem.
– Laleczki?
– No, jeśli dobrze pamiętom, to tak – śmieje się Noot. – Tak po prawdzie to pewno sobie liżą nawzajem te rozklapiszone pizdy. Mam ino nadzieję, że mają wtedy nosy zatkane klamerkami.
– Tatusiu!
Klaps-klaps-klaps.
Linette chichocze.
– Jak myślisz... co ona zrobi... no wisz.... kiedy pozna prawdę?
Edward Lee (ur. 1957 w Waszyngtonie) jest autorem kilkudziesięciu książek z gatunku horroru, specjalistą od prozy ekstremalnej, wychodzącym naprzeciw oczekiwaniom czytelników spragnionych kontaktu z literaturą przekraczającą granice wszelkiego tabu. Autor powieści „The Bighead”, „Slither”, „Brides Of The Impaler” czy „Haunter of The Threshold”. Jednym z jego głównych źródeł inspiracji jest proza Howarda Phillipsa Lovecrafta. Dotychczas w Polsce ukazały się trzy powieści wydane w wydawnictwie Replika: „Sukkub”, „Ludzie z Bagien” oraz „Golem”. Niedawno, dzięki wydawnictwu Dom Horroru, ukazały się także: zbiór opowiadań „Wypuść mnie, proszę” oraz „Zgroza w Innswich”. Lee mieszka na Florydzie, gdzie oprócz pisania horrorów zajmuje się prowadzeniem własnego studia filmowego „City Infernal Films”.
www.edwardleeonline.com
www.cityinfernalfilms.com
Okładka
Strona tytułowa
Strona redakcyjna
Jesteś dla mnie wszystkim
O autorze