Kiedy się wali, pali lub tonie. Survivalowy niezbędnik - Paweł Frankowski,Michał Madej - ebook

Kiedy się wali, pali lub tonie. Survivalowy niezbędnik ebook

Paweł Frankowski, Michał Madej

0,0

Ebook dostępny jest w abonamencie za dodatkową opłatą ze względów licencyjnych. Uzyskujesz dostęp do książki wyłącznie na czas opłacania subskrypcji.

Zbieraj punkty w Klubie Mola Książkowego i kupuj ebooki, audiobooki oraz książki papierowe do 50% taniej.

Dowiedz się więcej.
Opis

Występujące coraz powszechniej zagrożenia – zarówno naturalne, jak i wywołane przez człowieka – powodują, że nieustannie mierzymy się z sytuacjami kryzysowymi. W obliczu niebezpieczeństwa w pierwszej kolejności musisz liczyć na siebie: swoją wiedzę, umiejętności oraz posiadane zasoby.

Najważniejsza jest psychika. Opanowanie i chłodna kalkulacja w pierwszych kryzysowych momentach mogą ocalić ci życie. To twój mózg jest podstawowym narzędziem przetrwania, które zawsze masz przy sobie!

Z tej książki dowiesz się:

- jak przygotować umysł i ciało do sytuacji zagrażających życiu,

- jak zachować spokój i podjąć racjonalne decyzje w razie wypadku, katastrofy czy nagłej klęski żywiołowej,

- jak przetrwać zagubienie w lesie, powódź lub pożar,

- jak identyfikować i rozwiązywać najpilniejsze problemy,

- jakie mity survivalowe mogą cię zabić.

Miej nadzieję na najlepsze, ale przygotuj się na najgorsze. Dzięki temu wyjdziesz zwycięsko z każdej sytuacji!

Ebooka przeczytasz w aplikacjach Legimi na:

Androidzie
iOS
czytnikach certyfikowanych
przez Legimi
czytnikach Kindle™
(dla wybranych pakietów)

Liczba stron: 192

Oceny
0,0
0
0
0
0
0
Więcej informacji
Więcej informacji
Legimi nie weryfikuje, czy opinie pochodzą od konsumentów, którzy nabyli lub czytali/słuchali daną pozycję, ale usuwa fałszywe opinie, jeśli je wykryje.

Popularność




Autor: Paweł Frankowski, Michał Madej

Redakcja: Mariusz Kulan

Korekta: Zofia Siewak-Sojka

Projekt graficzny okładki: Anna Jamróz

eBook: Atelier Du Châteaux

Zdjęcia: Shutterstock (s. 8, 81,123, 227), Dreamstime (s. 11, 29, 39, 67, 85, 107, 113, 133, 137, 147, 152, 165, 167, 181, 189, 197, 201, 205, 221, 241

 

Redaktor prowadząca: Natalia Ostapkowicz

Kierownik redakcji: Agnieszka Górecka

 

© Copyright by Paweł Frankowski & Michał Madej

© Copyright for this edition by Wydawnictwo Pascal

 

Ta książka jest fikcją literacką. Jakiekolwiek podobieństwo do rzeczywistych osób, żywych lub zmarłych, autentycznych miejsc, wydarzeń lub zjawisk jest czysto przypadkowe. Bohaterowie i wydarzenia opisane w tej książce są tworem wyobraźni autorki bądź zostały znacząco przetworzone pod kątem wykorzystania w powieści.

 

Wszelkie prawa zastrzeżone. Żadna część tej książki nie może być powielana lub przekazywana w jakiejkolwiek formie bez pisemnej zgody wydawcy, z wyjątkiem recenzentów, którzy mogą przytoczyć krótkie fragmenty tekstu.

 

Bielsko-Biała 2024

Wydawnictwo Pascal sp. z o.o.

ul. Zapora 25

43-382 Bielsko-Biała

tel. 338282828, fax 338282829

[email protected], www.pascal.pl

 

ISBN 978-83-8317-383-2

Przedmowa

Mądro­ść to nie tyl­ko gro­ma­dze­nie wie­dzy,

ale ta­kże umie­jęt­no­ść sto­so­wa­nia tej wie­dzy w spo­sób przy­no­szący ko­rzy­ści nam sa­mym i in­nym.Przy­sło­wie In­dian Na­wa­hów

Zastrzeżenie

Cho­ciaż au­to­rzy do­ło­ży­li wszel­kich sta­rań, aby zwe­ry­fi­ko­wać in­for­ma­cje za­war­te w tej ksi­ążce, nie po­no­szą żad­nej od­po­wie­dzial­no­ści za błędy, po­mi­ni­ęcia lub sprzecz­ne in­ter­pre­ta­cje za­war­tych w niej te­ma­tów. In­for­ma­cje za­miesz­czo­ne w tej ksi­ążce słu­żą wy­łącz­nie ce­lom edu­ka­cyj­nym i hob­bi­stycz­nym. Czy­tel­nik jest od­po­wie­dzial­ny za swo­je dzia­ła­nia, a au­to­rzy ani wy­daw­nic­two nie po­no­szą żad­nej od­po­wie­dzial­no­ści za ja­kie­kol­wiek szko­dy, rze­czy­wi­ste lub do­mnie­ma­ne, wy­ni­ka­jące z wy­ko­rzy­sta­nia tych in­for­ma­cji.

Survivalowe wprowadzenie

Wy­stępu­jące co­raz po­wszech­niej w świe­cie za­gro­że­nia, za­rów­no na­tu­ral­ne, jak i wy­wo­ła­ne przez dzia­łal­no­ść czło­wie­ka, po­wo­du­ją, że nie­ustan­nie sta­je­my w ob­li­czu sy­tu­acji kry­zy­so­wych. Nie­ste­ty, wy­gląda na to, że mu­si­my się na­uczyć się z tym żyć, trze­ba być przy­go­to­wa­nym na ka­żdy sce­na­riusz. Ni­g­dy nie wiesz, kie­dy na­gle sta­niesz w ob­li­czu sy­tu­acji, w któ­rej mu­sisz zro­bić coś lub umrzesz. Na­le­ży pa­mi­ętać, że kry­zy­sy są na­tu­ral­ną częścią na­sze­go ży­cia. Kie­dy pi­sa­łem pierw­szą ksi­ążkę o su­rvi­va­lu w 2014 r., nie sądzi­łem, że dzia­ła­nia wo­jen­ne, woj­na hy­bry­do­wa i akty ter­ro­ry­stycz­ne będą dziś tak bli­sko na­szych gra­nic. Mu­si­my przy­zwy­cza­ić się do my­śli, że pew­ne­go dnia, być może, będzie­my zmu­sze­ni sto­czyć woj­nę obron­ną. Na­sze po­czu­cie bez­pie­cze­ństwa z ka­żdym dniem ma­le­je. Ta­kże wy­pad­ki za­wsze zda­rza­ły się in­nym, a nie nam. Wa­żne jest uświa­do­mie­nie so­bie re­al­ne­go za­gro­że­nia i oko­licz­no­ści, w ja­kich się znaj­du­je­my. Oba­wy te po­win­ny być im­pul­sem do pod­jęcia od­po­wied­nich przy­go­to­wań. Ka­żdy wy­si­łek pod­jęty w tym celu po­mo­że ci się ochro­nić. Ile war­te jest two­je ży­cie?

O czym się dowiem, a o czym nie

Je­śli czy­ta­łeś Su­rvi­va­lo­we sztucz­ki, wiesz, cze­go się spo­dzie­wać po tym po­rad­ni­ku: krót­kich, rze­czo­wych in­for­ma­cji, wska­zó­wek i cie­ka­wo­stek. Tu od razu uwa­ga – nie jest to nowa wer­sja tej sa­mej ksi­ążki, ni­niej­sza po­zy­cja za­wie­ra głów­nie nowe, nie­raz uni­ka­to­we za­gad­nie­nia i hi­sto­rie. Z uwa­gi na przy­jętą przez nas, au­to­rów, for­mu­łę, nie znaj­dziesz tu szcze­gó­ło­wych opi­sów me­tod roz­pa­la­nia ognia, bu­do­wy ognisk czy schro­nień na­tu­ral­nych. Za­kła­da­my, że znasz te pod­sta­wy. Za to jest tu dużo wi­ęcej psy­cho­lo­gii, so­cjo­lo­gii i fi­zjo­lo­gii niż w in­nych tego typu su­rvi­va­lo­wych pu­bli­ka­cjach. Si­ęga­my rów­nież po hi­sto­rie z prze­szło­ści, aby po­ka­zać, że na­wet drob­ne rze­czy mia­ły i na­dal mają ogrom­ne zna­cze­nie. Choć w nie­któ­rych przy­pad­kach na­sze rady w pierw­szej chwi­li mogą się wy­da­wać co naj­mniej kon­tro­wer­syj­ne, to nie­raz są je­dy­nym wy­jściem za­pew­nia­jącym wy­do­sta­nie się z opre­sji, a na­wet oca­le­nie ży­cia. Ten ty­tuł wy­ró­żnia ta­kże m.in. obec­no­ść od­ręb­ne­go roz­dzia­łu po­świ­ęco­ne­go mi­tom su­rvi­va­lo­wym. O to czy­tel­ni­cy pro­si­li naj­częściej, dla­te­go też dzi­ęku­je­my za su­ge­stie i spe­łnia­my to ży­cze­nie.

Adresaci książki

Z uwa­gi na sze­ro­ki za­kres te­ma­tycz­ny ksi­ążki uwa­ża­my, że będzie to prak­tycz­na lek­tu­ra za­rów­no dla tych, któ­rzy nie­daw­no za­częli swo­ją przy­go­dę z su­rvi­va­lem, har­ce­rzy, uczniów klas mun­du­ro­wych, wy­kła­dow­ców, pi­lo­tów, żo­łnie­rzy, jak i dla in­struk­to­rów SERE – jako do­dat­ko­we źró­dło wie­dzy. Przy oka­zji po­zdra­wia­my na­szych ko­le­gów in­struk­to­rów su­rvi­va­lu i bu­sh­cra­ftu, któ­rzy rów­nież do­py­ty­wa­li się o nowy ty­tuł, su­ge­ru­jąc te­ma­ty, któ­re war­to w nim za­wrzeć.

Ka­żdy z nas ma swo­ją wer­sję su­rvi­va­lu i wy­zwań, przed któ­ry­mi sta­je. W pew­nych sy­tu­acjach, któ­re na­zwa­li­by­śmy su­rvi­va­lo­wy­mi, pro­blem leży nie w nie­do­stat­ku za­so­bów, lecz w bra­ku chęci prze­trwa­nia, umie­jęt­no­ści, cier­pli­wo­ści albo pie­ni­ędzy, aby je zdo­być. O tym też wspo­mi­na­my na kar­tach ksi­ążki.

(Nie)gotowość PL

We­dług ra­por­tu NIK, na­sze pa­ństwo nie jest obec­nie przy­go­to­wa­ne, by za­pew­nić spraw­ny sys­tem za­rządza­nia kry­zy­so­we­go, a Rządo­we Cen­trum Bez­pie­cze­ństwa zo­sta­ło ca­łko­wi­cie zmar­gi­na­li­zo­wa­ne. Po­nad­to żad­na ze skon­tro­lo­wa­nych pol­skich gmin nie była w pe­łni przy­go­to­wa­na na za­opa­try­wa­nie miesz­ka­ńców w wodę w przy­pad­ku wy­stąpie­nia sy­tu­acji kry­zy­so­wych, tzw. wod­ne­go blac­ko­utu1). Wpro­wa­dze­nie w ży­cie prze­pi­sów Usta­wy o obro­nie Oj­czy­zny z mar­ca 2022 r. zli­kwi­do­wa­ło obro­nę cy­wil­ną, czy­li sys­tem po­mo­cy w przy­pad­ku wy­stąpie­nia woj­ny lub klęsk ży­wio­ło­wych i ka­ta­strof2). Ozna­cza to, że w pierw­szej ko­lej­no­ści mu­sisz li­czyć na sie­bie, swo­ją wie­dzę, umie­jęt­no­ści oraz po­sia­da­ne za­so­by. To ty i two­ja ro­dzi­na mu­si­cie być GO­TO­WI i PRZY­GO­TO­WA­NI na wszyst­kie po­ten­cjal­ne sce­na­riu­sze. Go­to­wo­ść obej­mu­je po­dej­mo­wa­nie pro­ak­tyw­nych kro­ków w celu za­bez­pie­cze­nia, utrzy­ma­nia i ochro­ny sie­bie oraz bli­skich. Mo­żna to pod­su­mo­wać stwier­dze­niem „Po­la­ku, przy­go­tuj się i ob­roń sam”.

1) Źródło: Raport: Samorządy nie są przygotowane na „wodny blackout” (2024), https://www.nik.gov.pl/aktualnosci/samorzady-zaopatrzenie-w-wode.html [dostęp: 12.03.2024].

2) Źródło: raport Przy­go­to­wa­nie pa­ństwa na za­gro­że­nia zwi­ąza­ne z dzia­ła­nia­mi hy­bry­do­wy­mi (2023), https://www.nik.gov.pl/kon­tro­le/P/22/029/ [do­stęp: 28.11.2023].

Romantyczna wizja survivalu kontra rzeczywistość

Prze­trwa­nie lub akt prze­trwa­nia to osi­ągni­ęcie sta­nu, w któ­rym na­tu­ral­nie pra­gnie się kon­ty­nu­ować eg­zy­sten­cję, za­zwy­czaj po­mi­mo nie­ko­rzyst­nych wa­run­ków za­gra­ża­jących ży­ciu lub pod­sta­wom funk­cjo­no­wa­nia.

Sztu­ka prze­trwa­nia żo­łnie­rzy i pi­lo­tów spro­wa­dza­na jest często do dzia­łań w sy­tu­acjach eks­tre­mal­nych, skraj­nych, na gra­ni­cy ży­cia i śmier­ci, i po­strze­ga się ją jako zbiór tech­nik. W rze­czy­wi­sto­ści jest to umie­jęt­no­ść ca­łko­wi­te­go za­pa­no­wa­nia nad wła­sną psy­chi­ką i fi­zjo­lo­gią. Aby to osi­ągnąć, nie­zbęd­ne jest po­łącze­nie ob­szer­nej wie­dzy teo­re­tycz­nej z do­świad­cze­niem3).

3) Groskrejc J., Spe­cy­fi­ka wy­ko­rzy­sta­nia środ­ków kul­tu­ry fi­zycz­nej w przy­go­to­wa­niu obron­nym żo­łnie­rzy for­ma­cji lądo­wych Woj­ska Pol­skie­go [w:] Ka­li­na R.M. Wy­cho­wa­nie fi­zycz­ne w edu­ka­cji obron­nej spo­łe­cze­ństwa, PTNKF. SKFW, War­sza­wa 1996.

Praw­dzi­wy su­rvi­val z re­gu­ły nie jest przy­jem­ną przy­go­dą, a przy­naj­mniej nie w ta­kim stop­niu, jak to jest przed­sta­wia­ne w fil­mach czy grach. Te me­dia uprasz­cza­ją lub znie­kszta­łca­ją rze­czy­wi­sto­ść, aby do­sto­so­wać się do kon­wen­cji nar­ra­cyj­nych, ogra­ni­czeń cza­so­wych i ocze­ki­wań wi­dow­ni (gra­czy). Rze­czy­wi­ste sy­tu­acje prze­trwa­nia mogą być znacz­nie bar­dziej skom­pli­ko­wa­ne i trud­ne niż te przed­sta­wia­ne na ekra­nie. Su­rvi­val bywa brud­ny, głod­ny, chłod­ny, bo­le­sny, cza­sem wi­ąże się z dłu­gim (nie­raz wy­da­wa­ło­by się bez­na­dziej­nym) ocze­ki­wa­niem na po­moc, po­pra­wę po­go­dy lub sy­tu­acji. Sce­na­riusz, że oca­le­jesz bez ob­ra­żeń z ka­ta­stro­fy lot­ni­czej na eg­zo­tycz­nej wy­spie pe­łnej ja­dal­nych owo­ców i wa­rzyw, ryb sa­mych wska­ku­jących na pla­że i słod­kiej wody, jest mało re­ali­stycz­ny. Su­rvi­val w ro­man­tycz­nej wi­zji często wy­da­je się epic­ką przy­go­dą, w któ­rej bo­ha­ter po­ko­nu­je wszel­kie prze­ciw­no­ści, bez tru­du zdo­by­wa wodę, po­ży­wie­nie i od­kry­wa ukry­te za­so­by. A przy­ro­da (w tym po­go­da) od po­cząt­ku jest jego sprzy­mie­rze­ńcem.

Rze­czy­wi­sto­ść sy­tu­acji su­rvi­va­lo­wej to:

•Nagłe i nieoczekiwane zdarzenie. Z reguły nikt sam nie pakuje się w sytuację niebezpieczną, aczkolwiek może ona być wypadkową podjętych błędnych decyzji, braku odpowiedniego przygotowania czy też niewiedzy. Wiele sytuacji przetrwania ma charakter nagły, co oznacza, że występują szybko i nie pozostawiają dużo czasu na przygotowanie się. Często też pojawiają się bez wcześniejszego ostrzeżenia. A to oznacza, że w większości przypadków nie ma się ze sobą niezbędnego wyposażenia.

•Ciężka praca i wyczerpanie. Przetrwanie może być trudne i wymagać ciężkiej pracy. Budowa i utrzymanie schronienia, znalezienie wody, zdobywanie pożywienia czy opieka nad rannym współtowarzyszem niedoli mogą być wyjątkowo wyczerpujące i frustrujące.

•Walka z czasem. Każdy musi zrozumieć, że w sytuacji survivalowej czas może być najcenniejszym zasobem nieodnawialnym. Jeśli jesteś ranny, każda minuta może mieć znaczenie. Z każdym dniem dostępne zasoby będą maleć, stan fizyczny będzie się pogarszał, zmaleją szanse na odnalezienie i ratunek. W wielu przypadkach im szybciej podejmiesz odpowiednie kroki, tym większe masz szanse na przetrwanie.

•Stres i zmęczenie psychiczne. W rzeczywistości sytuacji przetrwania stres, niewygoda i brak pewności co do przyszłości będą wpływać negatywnie na zdrowie psychiczne.

•Brak romantyzmu w rutynie codzienności. Codzienne wyzwania, takie jak utrzymanie higieny i ciepłoty ciała, walka z owadami, chorobą czy brak dostępu do wygód, często nie są przedstawiane w romantycznej wizji survivalu. „Rzeczywistość jest taka, że siedem dni w dziczy może być bardzo powolne i nużące” (Les Stroud).

•Różnice w umiejętnościach. Przetrwanie w realnych warunkach wymaga konkretnych umiejętności, które mogą się różnić od tych przedstawianych w mediach. Chodzi nie tylko o przetrwanie w dziczy, ale także o radzenie sobie ze stresem w sytuacjach kryzysowych.

 

Pod­su­mo­wu­jąc, ro­man­tycz­na wi­zja su­rvi­va­lu (na­wet w pol­skim le­sie) może być in­spi­ru­jąca, ale war­to zda­wać so­bie spra­wę z fak­tycz­nych wy­zwań i re­aliów, z ja­ki­mi być może przyj­dzie się zmie­rzyć.

Po­goń za efek­tow­nym zdjęciem i chęć za­im­po­no­wa­nia in­nym w pa­rze z bra­kiem umie­jęt­no­ści to go­to­wy prze­pis na tra­ge­dię. Na­wet zwy­kła wy­ciecz­ka w góry w kil­ka­na­ście mi­nut może zmie­nić się w re­al­ne za­gro­że­nie ży­cia. Mo­żna tu przy­wo­łać przy­pa­dek z sierp­nia 2019 r., kie­dy to na szla­ku tu­ry­stów do­pa­dła jed­na z naj­tra­gicz­niej­szych burz, ja­kie kie­dy­kol­wiek wy­stąpi­ły w Ta­trach. Wów­czas od po­ra­że­nia pio­ru­nem zgi­nęło 5 osób, a 157 zo­sta­ło ran­nych. Część tu­ry­stów roz­po­częła pa­nicz­ną uciecz­kę, co po­ci­ągnęło za sobą ko­lej­ne ofia­ry – nie­któ­rzy po­ty­ka­li się, upa­da­li i byli tra­to­wa­ni4). Znacz­na część po­szko­do­wa­nych od­nio­sła ob­ra­że­nia wła­śnie z po­wo­du ta­kie­go za­cho­wa­nia.

4) Wypowiedź naczelnika TOPR Jan Krzysztofa podczas konferencji prasowej w dniu 23 sierpnia 2019 r.

Je­śli mo­żesz unik­nąć kło­po­tów, to oczy­wi­ście jest to naj­bar­dziej sku­tecz­na stra­te­gia prze­trwa­nia. Naj­wa­żniej­szą rze­czą jest uni­ka­nie ob­ra­żeń, je­śli zo­sta­niesz ran­ny, będzie ci nie­zmier­nie trud­no do­stać się do bez­piecz­nej lo­ka­li­za­cji, jak rów­nież po­móc in­nym oca­la­łym.

Wskazówka! Korzystanie z aplikacji pogodowych i śledzenie prognoz mogą uratować życie, gdyż na bieżąco pozwalają obserwować rozwój burz i przewidywać, gdzie może być niebezpiecznie.

Nie ka­żda su­rvi­va­lo­wa przy­go­da ko­ńczy się suk­ce­sem. Tyl­ko oso­by, któ­re prze­szły przez trud­ne sy­tu­acje i zdo­ła­ły się ura­to­wać, na­praw­dę zda­ją so­bie spra­wę, ja­kie nie­sie to za sobą trud­no­ści, i mogą się po­dzie­lić swo­imi do­świad­cze­nia­mi z in­ny­mi. Tyl­ko ura­to­wa­ni mogą opo­wie­dzieć swo­ją hi­sto­rię. Za za­gi­nio­nych lub zma­rłych wy­po­wia­da­ją się je­dy­nie bie­gli sądo­wi lub eks­per­ci. To od cie­bie za­le­ży, jak się za­cho­wasz w chwi­li pró­by.

Je­śli zgro­ma­dzo­ne w tej ksi­ążce wska­zów­ki po­zwo­lą oca­lić choć jed­no ży­cie lub zdro­wie, będzie to dla nas, au­to­rów, naj­wi­ęk­szym suk­ce­sem i wy­na­gro­dze­niem za trud pra­cy pi­sar­skiej.

Za­pra­sza­my do lek­tu­ry ksi­ążki, w tym ta­kże do­dat­ków te­ma­tycz­nych.

Rozdział 1. Umy­sł w su­rvi­va­lu

Być może nie wiesz, że wy­do­sta­nie się z opre­sji, cza­sem pie­kła na zie­mi, wie­lu lu­dzi za­wdzi­ęcza nie wy­po­sa­że­niu, sprzęto­wi, tyl­ko temu, co mie­li w gło­wie, mo­ty­wa­cji, i co zdo­ła­li z sie­bie wy­krze­sać ka­żde­go dnia. To mózg jest naj­wa­żniej­szym na­rzędziem prze­trwa­nia, któ­re cały czas masz przy so­bie. Umy­sł od­gry­wa istot­ną rolę w prze­twa­rza­niu wie­dzy, wspo­mnień, im­pro­wi­za­cji, utrzy­ma­niu mo­ty­wa­cji do dzia­ła­nia po­mi­mo prze­ciw­no­ści. Jest on za­pro­gra­mo­wa­ny na prze­trwa­nie, co wy­ja­śnia, dla­cze­go w ogó­le mo­żesz te­raz czy­tać tę ksi­ążkę.

Detektor bezpieczeństwa

Je­ste­śmy za­pro­gra­mo­wa­ni do wy­czu­wa­nia i wy­kry­wa­nia za­gro­żeń. Mózg za po­śred­nic­twem na­szych zmy­słów nie­ustan­nie ska­nu­je oto­cze­nie w po­szu­ki­wa­niu po­ten­cjal­ne­go nie­bez­pie­cze­ństwa. Za ka­żdym ra­zem, gdy mamy do czy­nie­nia z po­czu­ciem za­gro­że­nia, nasz mózg prze­łącza się w tryb wy­so­kiej świa­do­mo­ści. Za­nim jesz­cze zda­my so­bie z tego spra­wę, nasz mózg już wy­kry­je za­gro­że­nie i za­re­agu­je na nie, za­po­cząt­ko­wu­jąc pro­ce­sy che­micz­ne w or­ga­ni­zmie. Jest to nasz na­tu­ral­ny, wbu­do­wa­ny me­cha­nizm sa­mo­obro­ny.

Jed­nak na­tu­ral­na re­ak­cja, je­śli nie zo­sta­nie od­po­wied­nio wy­ćwi­czo­na, może pro­wa­dzić do bez­po­śred­nie­go nie­bez­pie­cze­ństwa, za­miast od nie­go od­da­lać.

Intuicja czasem ratuje życie

In­tu­icja nie­jed­ne­mu czło­wie­ko­wi ura­to­wa­ła ży­cie. Oczy­wi­ście mo­żna w to wie­rzyć lub nie, ale my­ślę, że ka­żdy choć raz w ży­ciu miał „dziw­ne” prze­czu­cie i od­po­wied­nio wcze­śnie za­re­ago­wał, co po­zwo­li­ło mu unik­nąć ta­ra­pa­tów.

In­tu­icja to ro­dzaj we­wnętrz­nej świa­do­mo­ści lub „szó­ste­go zmy­słu”. Od­wo­łu­je się do wcze­śniej­szych prze­żyć, często dzia­ła na ba­zie nie­świa­do­mych sche­ma­tów i wzor­ców sy­tu­acji. Jest to szyb­ka, często nie­świa­do­ma, oce­na sy­tu­acji opar­ta na do­świad­cze­niu, wie­dzy i emo­cjach. W sy­tu­acji prze­trwa­nia ten me­cha­nizm od­gry­wa klu­czo­wą rolę, po­ma­ga w po­dej­mo­wa­niu de­cy­zji w skraj­nie trud­nych i nie­prze­wi­dy­wal­nych oko­licz­no­ściach.

W wa­run­kach prze­trwa­nia, gdy czas na prze­my­śla­ne ana­li­zy jest ogra­ni­czo­ny, a sy­tu­acja zmie­nia się dy­na­micz­nie, in­tu­icja może oka­zać się ra­tun­kiem. To ona często pod­po­wia­da, czy na­le­ży pod­jąć ry­zy­ko, czy le­piej się wy­co­fać i szu­kać bez­piecz­niej­sze­go roz­wi­ąza­nia. Ludz­ki mózg jest zdol­ny do prze­twa­rza­nia ogrom­nych ilo­ści in­for­ma­cji z oto­cze­nia, na­wet je­śli nie je­ste­śmy tego świa­do­mi. In­tu­icja, wy­ko­rzy­stu­jąc te nie­świa­do­me pro­ce­sy, po­ma­ga w wy­ła­py­wa­niu sub­tel­nych sy­gna­łów i wzor­ców, któ­re mogą być klu­czo­we dla prze­trwa­nia.

Cie­ka­we jest to, że in­tu­icja często dzia­ła le­piej, gdy po­sia­da­my ja­kieś do­świad­cze­nia lub wie­dzę na dany te­mat. Oso­by z do­świad­cze­niem w su­rvi­va­lu – stra­ża­cy, pi­lo­ci, agen­ci słu­żb spe­cjal­nych, żo­łnie­rze, pod­ró­żni­cy – mogą mieć bar­dziej roz­wi­ni­ętą in­tu­icję prze­trwa­nia. Ich mózg na­uczył się roz­po­zna­wać wzor­ce i sy­gna­ły, któ­re mogą umknąć oso­bie mniej do­świad­czo­nej. Za­tem, gdy mamy duże do­świad­cze­nie w ja­kie­jś dzie­dzi­nie, war­to słu­chać in­tu­icji jesz­cze uwa­żniej, po­nie­waż ona wy­ci­ągnie wnio­ski znacz­nie szyb­ciej niż na­sza świa­do­mo­ść.

Jed­na­kże war­to pa­mi­ętać, że in­tu­icja nie za­wsze jest nie­omyl­na. Ow­szem, daje pew­ną pod­po­wie­dź, ale nie za­wsze su­ge­ru­je roz­wi­ąza­nie opty­mal­ne. Po­nad­to może być za­kłó­co­na przez stres, zmęcze­nie czy emo­cje, co w sy­tu­acji prze­trwa­nia nie­raz pro­wa­dzi do błęd­nych de­cy­zji. Dla­te­go też, choć in­tu­icja jest wa­żnym na­rzędziem, po­win­na być wspie­ra­na przez roz­sąd­ne my­śle­nie i oce­nę sy­tu­acji. W ide­al­nym przy­pad­ku in­tu­icja i ro­zum po­win­ny wspó­łdzia­łać – to umo­żli­wia po­dej­mo­wa­nie naj­traf­niej­szych de­cy­zji.

To może się przydarzyć tobie

Przy­go­to­wu­jąc się do po­ten­cjal­nej sy­tu­acji su­rvi­va­lo­wej, mu­sisz naj­pierw uznać, że może się ona przy­da­rzyć to­bie. Po tym świa­do­mym stwier­dze­niu mo­żesz roz­po­cząć przy­go­to­wa­nia do zda­rze­nia, któ­re, miej­my na­dzie­ję, ni­g­dy nie na­stąpi. Przy­go­to­wa­nie się na to nie za­wsze jest ła­twe. To tak jak z na­uką pierw­szej po­mo­cy. Le­piej wie­dzieć co, jak i w ja­kiej ko­lej­no­ści zro­bić, niż pa­trzeć bez­rad­nie, jak ktoś bli­ski umie­ra. To samo do­ty­czy sa­mo­ra­tow­nic­twa, czy­li ra­to­wa­nia sa­me­go sie­bie z opre­sji czy opa­try­wa­nia wła­snych ran.

Jest spo­ro osób, któ­re za­kła­da­ją, że „to nie może mi się przy­tra­fić”, a roz­ma­wia­jąc z in­ny­mi, twier­dzą, że „tra­cisz czas i pie­ni­ądze, od ra­to­wa­nia są od­po­wied­nie słu­żby”. Oso­ba z ta­kim na­sta­wie­niem ni­g­dy nie przy­go­tu­je się na epi­zod prze­trwa­nia, po­nie­waż nie jest skłon­na przy­znać przed sobą, że ist­nie­je taka mo­żli­wo­ść. Aby do­jść to prze­ko­na­nia, że to jed­nak może się wy­da­rzyć, nie trze­ba od razu tra­fić na bez­lud­ną wy­spę, czy w śro­dek dzia­łań wo­jen­nych, wy­star­czy za­trza­snąć się na stry­chu5) albo pod­czas wy­ciecz­ki (urbe­xu) wpa­ść do głębo­kie­go szy­bu. Co cie­ka­we, wi­ęk­szo­ść tego typu za­prze­czeń wy­ni­ka ze stra­chu, a nie z bra­ku wie­dzy o wy­pad­kach lub ka­ta­stro­fach, bo hi­sto­rie tego ro­dza­ju często są pre­zen­to­wa­ne w me­diach.

5) Sześć dni bez ogrzewania i jedzenia spędziła na strychu seniorka, która zatrzasnęła się w tym pomieszczeniu w grudniu 2023 r.

Jed­na z pod­sta­wo­wych za­sad sto­icy­zmu gło­si, że ży­cie to­czy się wo­kół nas, a wy­da­rze­nia nie są ani z na­tu­ry do­bre, ani złe. Po pro­stu są tym, czym są.

Je­śli po­świ­ęcisz od­po­wied­nio dość cza­su na przy­go­to­wa­nie się za­rów­no psy­chicz­nie, sprzęto­we, jak i fi­zycz­ne, two­je szan­se na prze­trwa­nie znacz­nie wzro­sną. Wła­ści­we na­sta­wie­nie i zdol­no­ść do ad­ap­ta­cji, pro­duk­tyw­ne­go my­śle­nia mają klu­czo­we zna­cze­nie. Po­sia­da­nie wie­dzy na te­mat za­mie­rzo­ne­go za­sto­so­wa­nia sprzętu lub umie­jęt­no­ść im­pro­wi­za­cji przy uży­ciu ogól­no­do­stęp­ne­go wy­po­sa­że­nia zwi­ęk­sza pew­no­ść sie­bie i osta­tecz­nie szan­se na prze­trwa­nie.

Czy czas zwalnia, czy przyśpiesza?

W sy­tu­acjach eks­tre­mal­nych, ta­kich jak wy­pad­ki, sy­tu­acje za­gra­ża­jące ży­ciu, wal­ka lub stre­su­jące wy­da­rze­nia, lu­dzie często do­świad­cza­ją za­bu­rzeń per­cep­cji cza­su. Może ci się wy­da­wać, że pły­nie wol­niej lub szyb­ciej, a te znie­kszta­łce­nia mogą się po­wta­rzać i prze­pla­tać. Często oso­by, któ­re prze­ży­ły tego typu sy­tu­acje, mó­wią, że wszyst­ko dzia­ło się bar­dzo po­wo­li, a one same za­pa­mi­ęta­ły ró­żne szcze­gó­ły, na któ­re nor­mal­nie by nie zwró­ci­ły uwa­gi.

Czy to mo­żli­we, że w sy­tu­acji eks­tre­mal­nej nasz mózg po­tra­fi przy­śpie­szyć lub spo­wol­nić czas? Ba­da­nia ame­ry­ka­ńskich na­ukow­ców oba­la­ją ten mit. To zja­wi­sko wy­ni­ka z fak­tu, że w sy­tu­acji za­gro­że­nia uży­wa­my in­ne­go ob­sza­ru mó­zgu, przez co za­pa­mi­ętu­je­my zda­rze­nia w inny spo­sób. Wła­śnie dla­te­go od­no­si­my wra­że­nie, że czas spo­wol­nił lub przy­spie­szył. Po­nad­to w sy­tu­acjach eks­tre­mal­nych lu­dzie często sta­ją się bar­dziej skon­cen­tro­wa­ni i sku­pie­ni, co może spra­wiać, że są bar­dziej świa­do­mi ka­żdej chwi­li i ka­żde­go de­ta­lu.

Ile trwa sytuacja survivalowa?

Czas trwa­nia sy­tu­acji su­rvi­va­lo­wej może być ró­żny i za­le­ży od wie­lu czyn­ni­ków. Ka­żda jest wy­jąt­ko­wa i za­le­ży od wie­lu zmien­nych, ta­kich jak ro­dzaj ka­ta­stro­fy, lo­ka­li­za­cja, wa­run­ki at­mos­fe­rycz­ne, łącz­no­ść, wiel­ko­ść ob­sza­ru do­tkni­ęte­go kry­zy­sem, do­stęp­no­ść za­so­bów, umie­jęt­no­ści prze­trwa­nia uczest­ni­ków i szyb­ko­ść in­ter­wen­cji ra­tow­ni­czej.

Sy­tu­acje su­rvi­va­lo­we mogą trwać od kil­ku go­dzin do kil­ku dni, a na­wet ty­go­dni lub mie­si­ęcy. W przy­pad­ku na­tu­ral­nych ka­ta­strof, ta­kich jak hu­ra­ga­ny, trzęsie­nia zie­mi czy po­wo­dzie, czas trwa­nia zda­rze­nia może być sto­sun­ko­wo krót­ki, ale jego skut­ki będą dłu­go­tr­wa­łe. Nie­któ­re sy­tu­acje mają szyb­ki prze­bieg i in­ten­syw­ny cha­rak­ter, a ich skut­ki krót­ko­ter­mi­no­we są rów­nie kry­tycz­ne jak dłu­go­ter­mi­no­we. Dla­te­go też wa­żne jest, aby się przy­go­to­wać na ró­żne sce­na­riu­sze i ela­stycz­nie re­ago­wać na zmie­nia­jące się wa­run­ki.

Ze względu na no­wo­cze­sną tech­no­lo­gię i tech­ni­ki po­szu­ki­waw­czo-ra­tow­ni­cze wspó­łcze­sne sy­tu­acje prze­trwa­nia rzad­ko są wy­star­cza­jąco dłu­gie, aby mo­żna je było uznać za dłu­go­ter­mi­no­we. Dla­te­go wi­ęk­szo­ść pod­sta­wo­wych kur­sów su­rvi­va­lo­wych (słusz­nie) przyj­mu­je okres do 3 dni (72 go­dzi­ny). Oprócz przy­swo­je­nia od­po­wied­nich tech­nik i na­by­cia umie­jęt­no­ści ich za­sto­so­wa­nia w prak­ty­ce, war­to się na­uczyć, jak utrzy­mać po­zy­tyw­ne na­sta­wie­nie do cza­su na­de­jścia ra­tun­ku.

W krót­ko­trwa­łych sy­tu­acjach kry­zy­so­wych, ta­kich jak wy­pad­ki, na­głe klęski ży­wio­ło­we czy awa­rie, ludz­kie or­ga­ni­zmy często ak­ty­wu­ją me­cha­ni­zmy obron­ne, ta­kie jak ad­re­na­li­na, któ­re po­zwa­la­ją im dzia­łać szyb­ko w celu prze­trwa­nia. W sy­tu­acjach, któ­re trwa­ją dłu­go, może wy­stąpić zmęcze­nie psy­chicz­ne, znu­że­nie i stres wy­ni­ka­jący z ci­ągłe­go na­pi­ęcia. Oca­la­łym może za­gra­żać syn­drom wy­czer­pa­nia psy­chicz­ne­go, emo­cjo­nal­ne­go i fi­zycz­ne­go.

Miej nadzieję na najlepsze, przygotuj się na najgorsze

Przy­go­to­wy­wa­nie się na nie­ocze­ki­wa­ne i nie­mi­łe wy­da­rze­nia ży­cio­we może wy­da­wać się nie­po­wa­żne. Jed­nak za­cy­to­wa­ne wy­żej po­wie­dze­nie kry­je wie­le praw­dy. Przy­go­to­wa­nie jest klu­czo­wą częścią ży­cia, po­ma­ga­jącą stwo­rzyć bu­for na wy­pa­dek nie­ocze­ki­wa­nych wy­da­rzeń w przy­szło­ści (ró­żne­go typu). Kie­dy masz na­dzie­ję na naj­lep­sze, ale przy­go­to­wu­jesz się na naj­gor­sze, wie­rzysz, że wyj­dziesz zwy­ci­ęsko z sy­tu­acji kry­zy­so­wej, i jed­no­cze­śnie ak­tyw­nie dzia­łasz na wy­pa­dek, gdy­by spe­łnił się naj­gor­szy mo­żli­wy sce­na­riusz. Na­dzie­ja to emo­cja, któ­rej trzy­ma­my się, gdy do­świad­cza­my trud­no­ści w ży­ciu.

Oczy­wi­ście o wie­le ła­twiej jest do­sto­so­wać się do mi­łych nie­spo­dzia­nek niż trwać w ob­li­czu trud­nych sy­tu­acji. Nie mo­żesz jed­nak być na­iw­ny. Za­wsze po­wi­nie­neś mieć ja­kiś plan B6) lub „siat­kę bez­pie­cze­ństwa” na wy­pa­dek, gdy spra­wy nie pój­dą tak, jak za­kła­da­łeś. Na przy­kład mo­żesz się wy­brać w le­cie na trek­king w góry. Choć chcesz, aby przez cały dzień pa­no­wa­ła sło­necz­na po­go­da, ist­nie­je re­al­na szan­sa, że na­dej­dzie bu­rza. Za­ła­ma­nie po­go­dy w gó­rach może pro­wa­dzić do sce­na­riu­sza za­gra­ża­jące­go ży­ciu. Tak więc, pa­ku­jąc sprzęt i wy­po­sa­że­nie na wy­pra­wę, za­pla­nuj naj­gor­szy sce­na­riusz, na­wet je­śli we­dług pro­gno­zy po­go­dy bu­rzy nie będzie.

6) Zob. rozdział 4, porada Sztu­ka pla­no­wa­nia na wzór woj­sko­wy.

Ist­nie­je zmo­dy­fi­ko­wa­na wer­sja tego po­wie­dze­nia: „Z na­dzie­ją na naj­lep­sze, przy­go­to­wa­ny na naj­gor­sze i nie­za­sko­czo­ny ni­czym po­mi­ędzy”7), któ­ra, moim zda­niem, na­wet le­piej od­da­je jego zna­cze­nie.

7) Angelou M., Wiem, dla­cze­go w klat­ce śpie­wa ptak, Pa­ństwo­wy In­sty­tut Wy­daw­ni­czy, War­sza­wa 1996.

W tym po­wie­dze­niu8) cho­dzi o to, że mu­sisz zrów­no­wa­żyć te dwie kwe­stie. Wa­żne jest, aby nie stra­cić kon­tro­li nad swo­ją „go­to­wo­ścią”. Jed­na­kże by­cie „nad­mier­nie” przy­go­to­wa­nym i sku­pia­nie się tyl­ko na po­ten­cjal­nych nie­bez­pie­cze­ństwach może ode­brać ra­do­ść ży­cia i pro­wa­dzić do pa­ra­noi.

8) Powiedzenie „Przygotuj się na najgorsze…” pochodzi z książki Benjamina Disraelego The Won­dro­us Tale of Al­roy z 1833 r.

Psychologia przetrwania

Po­trze­ba znacz­nie wi­ęcej niż wie­dzy i umie­jęt­no­ści, aby bu­do­wać schro­nie­nia, uzdat­niać wodę, zdo­by­wać żyw­no­ść, roz­pa­lać ogni­ska i po­ru­szać się bez po­mo­cy stan­dar­do­wych urządzeń na­wi­ga­cyj­nych, aby prze­trwać izo­la­cję i ewen­tu­al­ne za­trzy­ma­nie lub nie­wo­lę. Klu­czo­wym skład­ni­kiem w ka­żdej sy­tu­acji prze­trwa­nia jest na­sta­wie­nie psy­chicz­ne. Po­sia­da­nie umie­jęt­no­ści nie­zbęd­nych do prze­trwa­nia jest wa­żne, ale po­sia­da­nie woli prze­trwa­nia jest nie­zbęd­ne. Bez chęci prze­trwa­nia na­by­te umie­jęt­no­ści na nie­wie­le się zda­dzą, a bez­cen­na wie­dza zo­sta­nie zmar­no­wa­na. Prze­trwa­nie jest za­tem w du­żej mie­rze kwe­stią na­sta­wie­nia psy­chicz­ne­go.

Wskazówka! Odpowiedni, pozytywny sposób myślenia o przetrwaniu może decydować o życiu podczas katastrofy i po niej.

Umy­sł od­gry­wa istot­ną rolę w za­cho­wa­niu spo­ko­ju i zim­nej krwi w sy­tu­acjach kry­zy­so­wych. Kon­tro­la emo­cji, zwłasz­cza stra­chu i pa­ni­ki, jest klu­czo­wa dla po­dej­mo­wa­nia ra­cjo­nal­nych de­cy­zji i sku­tecz­ne­go dzia­ła­nia. Umie­jęt­no­ść szyb­kiej i pre­cy­zyj­nej ana­li­zy sy­tu­acji po­zwa­la na traf­ną oce­nę za­gro­żeń oraz iden­ty­fi­ka­cję do­stęp­nych za­so­bów. Umy­sł po­ma­ga w prio­ry­te­ty­za­cji dzia­łań w celu mak­sy­ma­li­za­cji szans na prze­trwa­nie. W tym miej­scu war­to przy­to­czyć in­spi­ru­jące wy­po­wie­dzi.

•„Na­wet w pie­kle mu­sisz zna­le­źć ka­wa­łek, gdzie jest świa­tło. Wa­żne, żeby sku­piać się na nim, a nie na złych rze­czach, któ­re dzie­ją się do­oko­ła” – Ali­na Dąbrow­ska.

•„Nasz los za­le­ży od tego, jak da­le­ko je­ste­śmy go­to­wi się po­su­nąć, aby po­zo­stać przy ży­ciu – od de­cy­zji, któ­re po­dej­mu­je­my, aby prze­trwać. Mu­si­my zro­bić wszyst­ko, aby prze­trwać i prze­żyć” – Bear Grylls.

•„Ce­chą lu­dzi ro­zum­nych jest to, że po­tra­fią przy­sto­so­wać się do no­wych oko­licz­no­ści i prze­trwać w śro­do­wi­sku, któ­re­go do tej pory nie zna­li” – Ja­cek Pie­ka­ra.

•„Je­śli twój umy­sł mówi two­je­mu cia­łu, że nie mo­żesz tego zro­bić, zre­zy­gnu­jesz. Je­śli two­je cia­ło się pod­da­je, ale my­ślisz, że mo­żesz kon­ty­nu­ować, na­tu­ral­nie będziesz sta­wiać jed­ną sto­pę przed dru­gą” – Ant Mid­dle­ton.

Wytrzymałość psychiczna w survivalu

Su­rvi­val za­czy­na się od przy­go­to­wań. Aby osi­ągnąć spraw­no­ść su­rvi­va­lo­wą, mu­sisz być spraw­ny fi­zycz­nie i psy­chicz­nie. Bu­do­wa­nie siły oraz wy­trzy­ma­ło­ści psy­chicz­nej spra­wi, że od­naj­dziesz się w ka­żdej sy­tu­acji kry­zy­so­wej. Wy­trzy­ma­ło­ść psy­chicz­ną w su­rvi­va­lu lub wa­run­kach za­gro­że­nia ży­cia mo­żesz osi­ągnąć, gdy wy­pra­cu­jesz w so­bie od­por­no­ść na stres i za­ła­ma­nie ner­wo­we oraz na­uczysz się utrzy­my­wać kon­tro­lę i po­dej­mo­wać de­cy­zje.

Naj­bar­dziej rzu­ca­jącą się w oczy ró­żni­cą po­mi­ędzy ży­ciem cy­wi­la, na­wet po­li­cjan­ta, a żo­łnie­rza jest ci­ągle ist­nie­jąca gro­źba ze­tkni­ęcia się z prze­mo­cą – często na ska­lę lub o na­tęże­niu nie­wy­obra­żal­nym dla ko­goś, kto nie prze­żył żad­nej woj­ny. W wal­ce mamy do czy­nie­nia z wi­do­ka­mi, dźwi­ęka­mi i wra­że­nia­mi o nie­zwy­kłej sile od­dzia­ły­wa­nia, któ­re mogą w po­wa­żny spo­sób wpły­nąć na psy­chi­kę czło­wie­ka. Słu­żba woj­sko­wa nie przy­po­mi­na ni­cze­go in­ne­go. Szan­se na ze­tkni­ęcie się ze śmier­cią, ran­ny­mi, prze­mo­cą i cha­osem wal­ki są bar­dzo duże. Żo­łnierz musi mieć od­por­no­ść psy­chicz­ną, sa­mo­dy­scy­pli­nę i du­cha bo­jo­we­go.

„Ko­man­do­sa w 80% two­rzy cha­rak­ter, w 15% in­te­li­gen­cja, a tyl­ko w 5% spraw­no­ść fi­zycz­na…” – gen. bryg. Sła­wo­mir Pe­te­lic­ki.

Odporność

Od­por­no­ść jest zdol­no­ścią za­cho­wa­nia siły psy­chicz­nej w kon­tak­cie z po­wta­rza­jący­mi się sy­tu­acja­mi kry­zy­so­wy­mi i trau­ma­tycz­ny­mi. Jest to pod­sta­wo­wa ce­cha oso­bo­wo­ści wy­ma­ga­na u ofi­ce­rów, któ­rzy często mu­szą w ułam­ku se­kun­dy po­dej­mo­wać de­cy­zje ma­jące wpływ na losy ich pod­wład­nych. Na­le­ży wy­kszta­łcić w so­bie od­por­no­ść, sku­pia­jąc uwa­gę na re­ali­zo­wa­niu jed­ne­go lub dwóch mo­żli­wych do wy­ko­na­nia za­dań jed­no­cze­śnie i do­pro­wa­dze­niu ich do po­my­śl­ne­go za­ko­ńcze­nia.

Dlaczego chcę przeżyć

Praw­do­po­dob­nie naj­wa­żniej­szym psy­cho­lo­gicz­nym czyn­ni­kiem w sy­tu­acji kry­zy­so­wej jest wola prze­trwa­nia. Bez niej nie może być mowy o prze­trwa­niu, na­wet je­śli masz od­po­wied­ni sprzęt. Tu od razu przy­po­mi­na się nam hi­sto­ria woj­sko­we­go pi­lo­ta ame­ry­ka­ńskie­go, któ­ry mu­siał awa­ryj­nie lądo­wać na spa­do­chro­nie na gó­rzy­stym pust­ko­wiu9). Już na­stęp­ne­go dnia słu­żby ra­tun­ko­we od­na­la­zły jego spa­do­chron oraz na­dmu­cha­ną tra­twę ra­tun­ko­wą z częścią wy­po­sa­że­nia awa­ryj­ne­go. Ale nie od­na­la­zły pi­lo­ta, bo za­pa­dła noc. Rano ze­spół wzno­wił lądo­we po­szu­ki­wa­nia, za­kła­da­jąc, że od miej­sca lądo­wa­nia w tym te­re­nie od­da­lił na mak­sy­mal­nie 19 ki­lo­me­trów. W po­ło­wie tego dy­stan­su zna­le­zio­no cia­ło mło­de­go pi­lo­ta. Po­pe­łnił sa­mo­bój­stwo. W kie­sze­niach i ka­mi­zel­ce na­dal miał nie­na­ru­szo­ny awa­ryj­ny ze­staw su­rvi­va­lo­wy. Trud­no te­raz wska­zać, co spra­wi­ło, że pod­jął tę de­cy­zję. Oba­wa przed schwy­ta­niem przez wro­ga, a może strach, że umrze sa­mot­nie z gło­du i pra­gnie­nia. Być może było to za­bój­cze po­łącze­nie pa­ni­ki, stra­chu, bez­na­dziej­no­ści, bra­ku wie­dzy, jak so­bie ra­dzić w ta­kich sy­tu­acjach, i do­świad­cze­nia. Z całą pew­no­ścią za­bra­kło mu woli prze­trwa­nia, a nie za­pa­sów czy sprzętu, bo na­wet z nich nie sko­rzy­stał. Po­dob­nych hi­sto­rii jest wi­ęcej.

9) Na podstawie filmu U.S. Air Force Mo­un­ta­in and De­sert Su­rvi­val (1963).

Czło­wiek musi chcieć prze­trwać. Musi mieć w swo­im ży­ciu coś, co jest wi­ęk­sze niż suma jego obaw. Dla wie­lu to ro­dzi­na jest tą siłą na­pędo­wą. Mi­ło­ść i nie­na­wi­ść to dwie skraj­no­ści emo­cjo­nal­ne, któ­re skła­nia­ją lu­dzi do ro­bie­nia wy­jąt­ko­wych rze­czy, fi­zycz­nie i psy­chicz­nie.

Tu war­to przy­to­czyć inną hi­sto­rię. Leon Woj­czy­ński (cu­kier­nik)10), któ­ry w grud­niu 1944 r. zo­stał aresz­to­wa­ny przez NKWD, a na­stęp­nie ze­sła­ny na Sy­be­rię, zdo­łał uciec z so­wiec­kie­go obo­zu i wró­cić do oj­czy­zny we wrze­śniu 1945 r. Po­ko­nał, głów­nie pie­szo, 1500 km. Jego wy­czyn świad­czył o in­te­li­gen­cji, od­wa­dze oraz wiel­kiej mi­ło­ści do żony.

10) Założyciel wrocławskiej cukierni Łomżanka, jednej z pierwszych w odzyskanym po wojnie Wrocławiu.

„Je­dy­na rzecz, któ­ra da­wa­ła mi siłę i po­zwa­la­ła prze­żyć, to wia­ra w sie­bie sa­me­go” – po­wie­dział w wy­wia­dzie dla pra­sy Hi­roo Ono­da, ja­po­ński żo­łnierz, któ­ry ukry­wał się w dżun­gli na fi­li­pi­ńskiej wy­spie bli­sko 29 lat po za­ko­ńcze­niu II woj­ny świa­to­wej.

Chęć ży­cia, a może tyl­ko strach przed śmier­cią, spra­wia, że po­tra­fi­my wy­do­stać się z sy­tu­acji bez wy­jścia i prze­trwać. Wi­ęk­szo­ść z nas ro­dzi się z wolą prze­trwa­nia. Jed­nak ze względu na co­dzien­ne wy­go­dy i do­stat­nie ży­cie, wola prze­trwa­nia u wie­lu osób zo­sta­je osła­bio­na. Sta­je­my się psy­chicz­nie słab­si, nie ra­dzi­my so­bie na­wet z pro­sty­mi wy­zwa­nia­mi i pro­ble­ma­mi. Ow­szem, bez tru­du ku­pisz naj­now­szy, naj­lep­szy, naj­dro­ższy nóż czy krze­si­wo, ale ni­g­dzie nie do­sta­niesz woli prze­trwa­nia. Ale mo­żesz ją sa­mo­dziel­nie wzmoc­nić. Na­sta­wie­nie jest jej naj­wa­żniej­szym ele­men­tem. Jed­na z pod­sta­wo­wych za­sad fi­lo­zo­fii sisu to nie­pod­da­wa­nie się, zwłasz­cza je­śli nie wie­my, co cze­ka na nas „za za­krętem”. Naj­le­piej wy­pa­da­ją ci, któ­rzy są zde­ter­mi­no­wa­ni i od­kry­wa­ją w so­bie nie­zwy­kłe po­kła­dy od­wa­gi i za­rad­no­ści.

Spo­tka­łem się kie­dyś z ta­kim stwier­dze­niem: „Mo­żesz spa­ko­wać sprzęt po­trzeb­ny w sy­tu­acji awa­ryj­nej. Ale nie ma nic, co mo­żna wło­żyć do tego ze­sta­wu, aby po­móc so­bie psy­chicz­nie”. Jest w tym spo­ro ra­cji. Jed­na­kże do­da­nie do ze­sta­wu cho­cia­żby zdjęcia bli­skiej ci oso­by, będzie dla cie­bie mo­ty­wu­jące dużo bar­dziej niż inne ga­dże­ty. Po­my­śl o tym!

Te rze­czy z two­je­go ży­cia, ja­kie­kol­wiek by były, spra­wia­ją, że pra­gniesz na­stęp­nej mi­nu­ty bar­dziej niż po­przed­niej. Spra­wia­ją, że o nią wal­czysz (John Otway).

Gdy emocje ogłupiają, instynkt się włącza

Mówi się, że sil­ne emo­cje ogłu­pia­ją, po­nie­waż w pod­wy­ższo­nym sta­nie emo­cjo­nal­nym, ta­kim jak strach, kora przed­czo­ło­wa jest wy­ga­sza­na. To może wpły­wać na zdol­no­ść lo­gicz­ne­go my­śle­nia, ro­zu­mo­wa­nia i po­dej­mo­wa­nia ra­cjo­nal­nych de­cy­zji. Emo­cje mogą przy­sła­niać zdol­no­ść do obiek­tyw­nej oce­ny sy­tu­acji i po­dej­mo­wa­nia de­cy­zji opar­tych na fak­tach11).

11) Przykładem, gdzie to uwzględniono, są przepisy karne, w tym przekroczenie granic obrony koniecznej pod wpływem strachu lub wzburzenia usprawiedliwionych okolicznościami zamachu (art. 25 § 3 KK) oraz zabójstwo w afekcie (art. 148 § 4 KK).

Może to za­brzmi dziw­nie, ale my­śle­nie często utrud­nia prze­trwa­nie, wpro­wa­dza­jąc opó­źnie­nie w dzia­ła­niu. Je­śli po­świ­ęcisz zbyt wie­le cza­su na roz­my­śla­nie (roz­wa­ża­nie opcji), ist­nie­je duże ry­zy­ko, że zgi­niesz. Kie­dy więc sta­jesz w ob­li­czu za­gro­że­nia, któ­re może cię zra­nić lub na­wet za­bić, re­agu­jesz bez za­sta­no­wie­nia. Lu­dziom włącza się sys­tem in­stynk­tow­nej re­ak­cji. Na­wet te­raz, je­śli ktoś wy­mie­rzy ci cios, zro­bisz unik, wzdry­gniesz się lub pod­nie­siesz ręce do góry. Gdy ktoś w cie­bie czy­mś rzu­ci, spró­bu­jesz to zła­pać, za­sło­nisz się ręko­ma lub się uchy­lisz. Na pew­no to znasz, choć nikt cię tego nie uczył.

Bez opa­no­wa­nia sta­jesz się ca­łko­wi­cie za­le­żny od swo­jej podświa­do­mo­ści, a za­tem czy­sto emo­cjo­nal­nej re­ak­cji lub in­stynk­tu. Trze­ba uczci­wie przy­znać, że w cza­sach ja­ski­niow­ców, gdy kora przed­czo­ło­wa nie była tak do­brze roz­wi­ni­ęta, nie było zbyt wie­le do prze­łącza­nia! W dzi­siej­szych cza­sach, w któ­rych mo­żna ła­two dać się wci­ągnąć w roz­wa­ża­nie nie­sko­ńczo­nych mo­żli­wo­ści, podświa­do­mo­ść uwa­ża, że prze­łącze­nie się na lo­gicz­ne my­śli jest nie­zbęd­ne do prze­trwa­nia, nie­za­le­żnie od tego, czy się z tym zga­dzasz, czy nie12). W ob­li­czu bar­dzo re­al­ne­go za­gro­że­nia, np. pod­czas ata­ku dzi­kie­go zwie­rzęcia, uła­mek se­kun­dy może ozna­czać ró­żni­cę mi­ędzy ży­ciem a śmier­cią.

12) Walton D.C., The Ca­ve­man Ru­les of Su­rvi­val: 3 Sim­ple Ru­les Used by Our Bra­ins to Keep Us Safe and Well, John Hunt Pu­bli­shing, 2015, s. 40.

Jak zachować spokój, kiedy dokoła wszystko się wali, pali lub tonie

Sy­tu­acje awa­ryj­ne lub kry­zy­so­we, nie­za­le­żnie od oko­licz­no­ści, za­wsze są prze­ra­ża­jące. To na­tu­ral­ne, że lu­dzie re­agu­ją w ir­ra­cjo­nal­ny spo­sób, gdy są prze­stra­sze­ni lub zde­ner­wo­wa­ni, jed­nak sy­tu­acje awa­ryj­ne często wy­ma­ga­ją spo­koj­nych, szyb­kich, opa­no­wa­nych, spój­nych i sku­tecz­nych dzia­łań oraz ja­snej ko­mu­ni­ka­cji. Upo­rać się z nimi zdo­ła tyl­ko oso­ba o od­po­wied­nim na­sta­wie­niu.

Uwaga! W niebezpiecznych sytuacjach bardziej prawdopodobne jest, że „zamarzniesz”, zawahasz się przed działaniem i doświadczysz innych skutków ubocznych, które nie pomogą w poradzeniu sobie z sytuacją.

Oto kil­ka wska­zó­wek i tri­ków, któ­re mogą po­móc ci za­cho­wać spo­kój w sy­tu­acjach awa­ryj­nych:

•Weź kilka głębokich oddechów – kiedy pojawia się sytuacja awaryjna, ciało naturalnie przełącza się w tryb „walki lub ucieczki”, a oddech przyspiesza i staje się płytki. Chociaż jest to naturalna reakcja organizmu, jeśli nie zwolnisz i nie uspokoisz oddechu, możesz wpaść w panikę. Zastosuj technikę 4x4. Zrób wdech przez nos, wypełnij brzuch zamiast płuc, przytrzymaj powietrze przez 4 sekundy i zrób równomierny wydech trwający 4 sekundy. Powtarzaj to przez minutę albo dwie.

•Oceń sytuację – musisz szybko ocenić sytuację, aby zrozumieć charakter zdarzenia lub awarii. Klarowne zrozumienie może pomóc zredukować niepokój.

•Kontroluj stan emocjonalny – ponieważ ważne jest utrzymanie nadziei nawet w sytuacji, która wydaje się krytyczna.

•Skup się na tym, co możesz kontrolować – zidentyfikuj elementy sytuacji, które możesz kontrolować, i skoncentruj się na nich. Na wiele rzeczy nie masz wpływu (np. deszcz, wiatr), zatem nie ma sensu się tym irytować.

•Ustal priorytety i skup się na jednym celu – w sytuacji awaryjnej twój mózg może łatwo zostać przytłoczony setką myśli i obaw. Działania z zakresu pierwszej pomocy mogą być szczególnie stresujące, ponieważ umysł jest zalewany opcjami, a równocześnie istnieje pilna potrzeba podjęcia zdecydowanych działań, np. aby komuś uratować życie. Skupienie się w danym momencie na jednym celu jest najlepszym sposobem na uniknięcie stresu. Na przykład, jeśli członek rodziny został przygnieciony i nie może się ruszać, skup się najpierw na wezwaniu pomocy (np. straży pożarnej i pogotowia ratunkowego – tel. nr 112). Gdy to zrobisz, spróbuj zrobić dźwignię, aby choć nieco podnieść ciężar. Następnie przejdź do innego zadania, takiego jak podtrzymanie na duchu bliskiej ci osoby do czasu przybycia pomocy. Próba wykonania zbyt wielu rzeczy naraz pozostawia za dużo miejsca na błąd. Prawdziwy survival nie wybacza krótkowzroczności.

•Wizualizuj pozytywny wynik – wyobraź sobie pozytywne zakończenie sytuacji awaryjnej w swojej głowie. Wizualizacja może pomóc w redukcji stresu i wzbudzić poczucie pewności siebie.

•Podziel zadania na mniejsze kroki – łatwiej zarządzać pojedynczymi, mniejszymi etapami. To sprawi, że sytuacja wyda się mniej przytłaczająca13). Przy­kład: wej­dę na ten pa­gó­rek, po­tem do­trę do wi­docz­nej ska­ły, na­stęp­nie do tego wy­so­kie­go drze­wa, któ­re jest za nim.

13) Zob. porada „Jak zjeść słonia” z książki Va­de­me­cum su­rvi­va­lo­we (zob. Bi­blio­gra­fia i li­te­ra­tu­ra do­dat­ko­wa).

•Użyj techniki zakotwiczania – zaangażuj swoje zmysły, dotykając lub trzymając się fizycznego przedmiotu. Techniki zakotwiczania mogą pomóc utrzymać połączenie z obecnym momentem, aby twój umysł nie „uciekł” za daleko.

•Szukaj wsparcia – jeśli to możliwe, szukaj wsparcia innych osób. Warto skorzystać z czyjegoś doświadczenia i wiedzy (np. znane z filmów pytanie „Czy jest tu lekarz, pielęgniarka?”) albo chociaż zapewnić sobie emocjonalną pociechę.

•Naucz się dostosowywać i improwizować – nadejdzie czas w życiu, kiedy sprawy nie pójdą zgodnie z planem. Wypadki zdarzają się z reguły wówczas, kiedy się ich najmniej spodziewamy. Dlatego warto się uczyć, jak sobie poradzić w nagłym przypadku, kiedy nie ma się przy sobie rzeczy A lub B. Trenuj zdolności adaptacyjne i elastyczność. Zamiast się bać, powinieneś reagować w odpowiednim czasie, aby pomóc ukochanej osobie lub sobie samemu.

 

Ci, któ­rzy wie­dzą, jak za­cho­wać spo­kój w mo­men­cie, gdy spo­ty­ka­ją ich prze­ciw­no­ści losu, rza­dziej się wa­ha­ją i po­pe­łnia­ją mniej błędów niż ci, któ­rzy są nie­spo­koj­ni lub pa­ni­ku­ją w ta­kich sy­tu­acjach.

Wskazówka! Nigdy nie próbuj uspokoić burzy, zamiast tego uspokój siebie. Z czasem burza minie – Timber Hawkeye.

War­to kon­tro­lo­wać swo­je my­śli i wy­po­wia­da­ne we wzbu­rze­niu sło­wa, zwłasz­cza te nie­mi­łe, w prze­ciw­nym ra­zie za­miast ko­goś uspo­ko­ić, mo­żna go do­pro­wa­dzić do wi­ęk­szej roz­pa­czy. Tu war­to przy­to­czyć przy­sło­wie In­dian Na­wa­hów: „Sło­wa są jak strza­ły: raz wy­pusz­czo­ne, tra­fia­ją w swój cel. Strzeż ich do­brze, gdyż pew­ne­go dnia sam mo­żesz stać się ich ofia­rą”.

Samotność bywa przytłaczająca

To­wa­rzy­stwo jest pod­sta­wo­wą po­trze­bą ga­tun­ku ludz­kie­go, je­ste­śmy isto­ta­mi spo­łecz­ny­mi. Dla­te­go często sa­mot­no­ść sta­no­wi naj­trud­niej­szy ele­ment sy­tu­acji kry­zy­so­wej, ta­kiej jak za­gu­bie­nie lub uwi­ęzie­nie np. pod gru­zo­wi­skiem. Jest ona przy­tła­cza­jąca, cza­sem do­słow­nie. W trud­nych sy­tu­acjach po­ja­wia się na­tu­ral­ne pra­gnie­nie dzie­le­nia się emo­cja­mi, oba­wa­mi i do­świad­cze­nia­mi, a sa­mot­no­ść unie­mo­żli­wia tę for­mę wspar­cia. Od­czu­cie, że nie ma się ni­ko­go, kto zro­zu­mie lub po­mo­że, po­tęgu­je trud­no­ść sy­tu­acji. Sa­mot­no­ść może pro­wa­dzić do wzro­stu po­zio­mu stre­su i lęku, zwłasz­cza w sy­tu­acjach, w któ­rych nie ma pew­no­ści co do przy­szło­ści, czy w przy­pad­ku bra­ku do­stępu do in­for­ma­cji i wspar­cia.

Oto kil­ka po­rad, któ­re mogą po­móc

•Znajdź w sobie wewnętrzną siłę – przypomnij sobie sytuacje, w których wcześniej byłeś w stanie przezwyciężyć trudności, to może zmotywować cię do dalszego działania (trwania).

•Zarządzaj emocjami – akceptuj swoje emocje i pozwól sobie na odczuwanie strachu, smutku czy złości. Warto rozmawiać z sobą samym, aby zminimalizować uczucie izolacji.

•Ustal cele – postaw sobie małe cele, które możesz osiągnąć każdego dnia. To może być coś prostego – zrealizowanie tego, co zamierzyłeś, daje poczucie zwycięstwa.

•Stwórz opowieść – wyobraź sobie historię o tym, co może się stać, gdy się wydostaniesz z danego miejsca, to pomoże ci utrzymać zdolność pozytywnego myślenia, a także nadzieję. Zajęcie umysłu ułatwi poradzenie sobie z problemem.

•Stwórz rutynę – regularne powtarzanie jakiejś czynności może dostarczyć struktury i poczucia normalności, co jest ważne, zwłaszcza w sytuacjach uwięzienia.

•Nawiąż komunikację – jeśli masz dostęp do jakichkolwiek narzędzi, spróbuj nawiązać kontakt z innymi lub światem na zewnątrz, np. uderzając w ściany lub rury, aby przyciągnąć uwagę. Poszukaj innych kreatywnych sposobów przekazywania informacji o swoim położeniu.

Wskazówka! Osoba pozostająca w izolacji doświadcza wielu stresujących chwil, które kształtują ją na resztę życia.

Opanuj swoje otoczenie

Ro­ber­to Ca­nes­sa14) po­wie­dział: „W ży­ciu trze­ba być go­to­wym na ka­ta­stro­fę lot­ni­czą. Ży­cie daje nam wi­ęcej, niż po­trze­bu­je­my, a my ro­bi­my mniej, niż je­ste­śmy w sta­nie”. Za­miast za­tra­cać się w ne­ga­tyw­nym my­śle­niu i ogro­mie sto­jące­go przed tobą za­da­nia, spró­buj spro­wa­dzić je do prze­jścia „jed­ne­go me­tra kwa­dra­to­we­go”. Po­le­ga to na opa­no­wa­niu sy­tu­acji do­ko­ła i uzy­ska­niu pew­ne­go ro­dza­ju kon­tro­li nad sobą. Nie sku­piaj się na tym, jak da­le­ko mu­sisz się po­su­nąć, ale na tym, co ro­bisz. Od cza­su do cza­su oglądaj się za sie­bie, aby przy­po­mnieć so­bie, jak da­le­ko za­sze­dłeś. Bio­rąc pod uwa­gę, że twój umy­sł ma ty­si­ące my­śli ka­żde­go dnia, przez wi­ęk­szo­ść cza­su je­steś nie­świa­do­my tego, co się dzie­je, i nie­wie­le po­trze­ba, abyś zo­stał wy­trąco­ny z po­zy­tyw­ne­go na­sta­wie­nia. Uświa­dom so­bie, co już osi­ągnąłeś w ży­ciu, i to, że mo­żesz osi­ągnąć znacz­nie wi­ęcej. Spraw­dź, ja­kie za­so­by masz ze sobą lub na wy­ci­ągni­ęcie ręki, a na­stęp­nie wy­ko­naj na­stęp­ne kro­ki.

14) Mężczyzna, który przeżył spektakularną katastrofę lotniczą w Andach w 1972 r. i przyczynił się do uratowania innych, pokonawszy ponad 70 kilometrów w śniegu.

Najpierw rzeczy najważniejsze

Naj­lep­szą szan­są na prze­trwa­nie jest ra­cjo­nal­ne i spo­koj­ne my­śle­nie. Za­sta­nów się, ja­kie masz opcje? Ja­kie są rze­czy, o któ­re mu­sisz się mar­twić w kon­te­kście za­gro­żeń? Na przy­kład po­go­da, czy robi się ciem­no? Czy jest już pó­źno? Czy będziesz pró­bo­wał wy­jść dziś wie­czo­rem, czy zo­sta­jesz na noc i po­pra­cu­jesz nad tym rano? Dla­te­go mu­sisz się za­sta­no­wić, gdzie i jak spędzisz noc.

Na pierw­szym miej­scu po­win­no być or­ga­ni­zo­wa­nie i wy­ko­ny­wa­nie za­dań zwi­ąza­nych z naj­wa­żniej­szy­mi prio­ry­te­ta­mi. Przed przy­stąpie­niem do ko­lej­nych dzia­łań lub roz­wa­żań na­le­ży skon­cen­tro­wać się na naj­wa­żniej­szych, prio­ry­te­to­wych za­da­niach lub kwe­stiach, a do­pie­ro po­tem mo­żna się za­jąć mniej istot­ny­mi spra­wa­mi. Zwy­kle ozna­cza to, że ist­nie­je lo­gicz­na ko­lej­no­ść, w ja­kiej na­le­ży po­stępo­wać. Je­śli prze­ga­pisz lub po­mi­niesz ja­kiś krok, wy­ni­ki mogą być zu­pe­łnie inne od ocze­ki­wa­nych.

Dla przy­kła­du, je­śli je­steś ran­ny i krwa­wisz, po­wi­nie­neś…

.

.

.

…(fragment)…

Całość dostępna w wersji pełnej