79,90 zł
USA – 50 stanów, a każdy bogaty w tyle ciekawych miejsc, niczym niejedno duże państwo. Wielkie ośrodki kulturalne, polityczne, artystyczne i naukowe oraz przepiękna, ciągle jeszcze nieujarzmiona natura.
Praktyczny Przewodnik dla Podróżników
Oddajemy Ci w ręce nasz najpełniejszy przewodnik po Stanach Zjednoczonych. Zapakowaliśmy do niego mnóstwo niezbędnych informacji, tak jak pakuje się plecak przed wielką wyprawą. Nie zamieściliśmy w nim zdjęć, bo woleliśmy wyczerpująco opowiedzieć Ci o tym, co warto zobaczyć i czego doświadczyć w tym kraju. Aby Twój bagaż był lżejszy, specjalnie wybraliśmy bardzo lekki papier, niemęczący oczu nawet w ostrym słońcu.
Ten przewodnik pomoże Ci zaplanować podróż i zaprowadzi do wszystkich miejsc, które chciałbyś odwiedzić.
USA nie będą miały przed Tobą żadnych tajemnic.
To nasz najlepszy przewodnik, bo:
• znajdziesz w nim bardzo szczegółowe informacje,
• sam zaplanujesz ambitną wyprawę,
• odkryjesz miejsca, do których nie trafią zwykli turyści.
Ebooka przeczytasz w aplikacjach Legimi lub dowolnej aplikacji obsługującej format:
Liczba stron: 1362
Copyright © Wydawnictwo Pascal
Autorzy i wydawcy tego przewodnika starali się, by jego tekst był rzetelny, nie mogą wziąć jednak odpowiedzialności za jakiekolwiek skutki wynikające z wykorzystania podanych w nim informacji.
Tytuł serii: Praktyczny Przewodnik
Autorzy: Monika Gruszczyńska(Floryda, Wielkie Równiny, Góry Skaliste, Południowy Zachód, Kalifornia), Sławomir Adamczak(Południowy Wschód, Środkowy Zachód), Adam Dylewski(Informacje o kraju, Informacje praktyczne, Nowa Anglia, miasta Nowy Jork, Baltimore oraz Annapolis w rozdziale Region Środkowoatlantycki), Aneta Radziejowska(Region Środkowoatlantycki, Teksas), Anna Senczuk(Północno-zachodnie wybrzeże Pacyfiku), Mariola Johnson(Hawaje)
Redakcja: Magdalena Binkowska, Mariusz Kulan, Marcin Gałuszka, Piotr Pahl
Korekta: Katarzyna Zioła-Zemczak
Mapy: Wydawnictwo Kartografika
Kolorowa mapa USA: Radosław Przebitkowski
Redakcja techniczna: Maciej Łysoń
Projekt graficzny okładki: Jacek Dyga
Redaktor techniczny serii: Jarosław Jabłoński
Redaktor prowadząca: Agnieszka Marekwica
Zdjęcia na okładce: Dreamstime.com
Wydawnictwo Pascal sp. z o.o.
ul. Zapora 25
43-382 Bielsko-Biała
www.pascal.pl
Bielsko-Biała 2015
ISBN 978-83-7642-562-7
eBook maîtrisé par Atelier Du Châteaux
Przewodniki dla firm i agencji reklamowych
www.pascalcreative.pl
Albania • Anglia i Walia • Austria • Azja Południowo-Wschodnia Belgia i Luksemburg • Bliski Wschód • Bułgaria Chiny • Chorwacja, Bośnia i Hercegowina • Cypr Czarnogóra, Serbia, Macedonia, Kosowo i Albania • Czechy Dania, Bornholm i Wyspy Owcze Dubaj, Zjednoczone Emiraty Arabskie i Oman Egipt • Finlandia • Francja Grecja • Gruzja, Armenia i Azerbejdżan Hiszpania • Holandia • Indie Irlandia i Irlandia Północna • Islandia • Izrael Japonia • Kanada • Kenia, Tanzania i Zanzibar Kijów • Karaiby • Kuba Litwa • Litwa, Łotwa, Estonia i obwód kaliningradzki Londyn i południowa Anglia • Maroko • Meksyk Niemcy • Norwegia • Paryż • Peru i Boliwia • Portugalia Rosja • RPA i Botswana • Rumunia i Mołdowa Słowacja • Słowenia • Szkocja Szwajcaria i Liechtenstein • Szwecja Tajlandia • Tunezja • Turcja • Ukraina • USA Węgry • Wilno i okolice • Włochy • Wyspy Kanaryjskie
Drogi Czytelniku obieżyświacie, pisz do nas, jeśli natrafisz na jakiekolwiek nieścisłości ([email protected]; Wydawnictwo Pascal, ul. Zapora 25, 43-382 Bielsko-Biała). Wykorzystamy Twoje uwagi przy aktualizacji książki. Na internetowych stronach www.pascal.pl prezentujemy pełną ofertę wydawnictwa – zobacz, przeczytaj opis, wybierz, zamów. Tutaj także informujemy o superofertach i konkursach Pascala oraz wszelkich aktualnościach podróżniczych.
Wydawnictwo Pascal
Nowa Anglia
Boston
Region Środkowoatlantycki
Nowy Jork, Dolny Manhattan, Środkowy Manhattan
Filadelfia
Baltimore
Waszyngton
Południowy Wschód
Nowy Orlean
Nashville
Atlanta
Savannah
Charleston
Floryda
Miami
St. Petersburg
Środkowy Zachód
Chicago
Minneapolis
St. Louis
Detroit
Teksas
Austin
Houston
Dallas
Wielkie Równiny
Góry Skaliste
Góry Skaliste - Kolorado
Denver
Południowy Zachód
Santa Fe
Tucson
Kalifornia
Los Angeles
San Diego
San Francisco
Północno-zachodnie wybrzeże Pacyfiku
Seattle
Portland
Alaska
Hawaje
SŁAWOMIR ADAMCZAK Jego podróżnicza namiętność zaczęła się w dzieciństwie, gdy zobaczył w gazecie zdjęcie jurty w dolinie Tien-Szanu. Postanowił tam dotrzeć, gdy dorośnie. Co prawda, jeszcze nie zrealizował tego zamierzenia, ale odwiedził już kilkadziesiąt krajów w różnych częściach świata, a o kilkunastu z nich napisał przewodniki dla wydawnictw polskich i zagranicznych. Był jednym z założycieli poznańskiego Klubu Obieżyświatów, współpracuje też z Fundacją Marka Kamińskiego, organizującą wyprawy w różne zakątki globu. Podróże to nie jedyna jego pasja. Za młodu pisał powieści o kowbojach i zmuszał kolegów do czytania kolejnych odcinków. Później grał na gitarze w zespole punkowym. W trasę zawsze zabiera ze sobą zestaw aparatów fotograficznych i obiektywów. Od kilku lat organizuje fotowyprawy wspólnie z dziennikarzami „Digital Foto Video”. Prowadzi blog www.okfoto.pl.
ADAM DYLEWSKI Autor przewodników, m. in: po Ukrainie, Litwie, Izraelu, Anglii, Walii, Szkocji, Helsinkach, Rydze, Lwowie i Kijowie. Opublikował także Śladami Żydów polskich, Wilno po polsku, Historię kolei w Polsce, a w 2011 r. otrzymał nagrodę Pióro Fredry za Historię pieniądza w Polsce. Od 2012 r. redaktor naczelny portali internetowych w Muzeum Historii Żydów Polskich. Kibic Polonii Warszawa.
MARIOLA JOHNSON Podróżniczka i blogerka. Zainteresowanie podróżami wyzwoliła w niej już pierwsza, dziecięca lektura: Przygody Koziołka Matołka, a w szczególności część dotycząca egzotycznych hawajskich wysp i bajkowego Honolulu. Dziecięce marzenie zrealizowała. Od kilku lat mieszka na słonecznych Hawajach, opisując je i fotografując. Artykuły o rajskich wyspach publikowane są w prasie polonijnej USA i Kanady („Chicago Rewia”, „Nowy Dziennik”, „Goniec”) oraz na blogu: bocian-na-hawajach.com.
ANETA RADZIEJOWSKA Dziennikarka, autorka kilkuset artykułów w prasie polskiej i polonijnej oraz czterech książek, w tym tomiku wierszy i przewodnika po Nowym Jorku. Stała współpracowniczka polskiego magazynu „Logo” i polonijnego tygodnika „Kurier Plus”. Z zamiłowania podróżniczka. Jej wyprawy po USA są odzwierciedleniem pasji – od zawsze interesowała ją historia wojny secesyjnej, mity, magia, medycyna i nauki duchowe rdzennych mieszkańców Ameryki, a także ich życie współczesne i sztuka. Fotografii uczyła się w New York Institute of Photography. Uzyskała tytuł Travel Specialist po zdaniu egzaminu w NYC Travel Training Academy.
Obecnie pisze dwie książki, w tym powieść erotyczną z Nowym Jorkiem w tle. W planach ma podróż pociągiem przez całe Stany Zjednoczone, co może potrwać rok lub dłużej. Jej zdaniem, już samo marzenie o takiej wyprawie jest fascynującą przygodą.
ANNA SEŃCZUK Z wykształcenia biochemiczka, z zamiłowania obieżyświat i redaktorka Radia Wisła w Seattle. Pochodzi z Dolnego Śląska. Była zawodniczka narciarstwa zjazdowego Górnika Wałbrzych. Studiowała medycynę. Autorka publikacji i patentów w zakresie produkcji leków biologicznych. Obecnie pasjonuje się narciarstwem i kajakarstwem. Uwielbia wyprawy w góry i książki. Jej wciąż niespełnionym marzeniem jest wyprawa do Peru.
MONIKA GRUSZCZYŃSKA Pasję zwiedzania i podróżowania realizowała już od najwcześniejszego dzieciństwa, kiedy to w wieku 3 lat, wychodząc z domu rodziców na warszawskiej Ochocie, wybrała się na samotne zwiedzanie miasta. Dalsze podróżnicze pomysły, które od lat realizuje, są już tylko bardziej przemyślaną konsekwencją tej pierwszej wyprawy…
Związana w międzynarodowymi liniami lotniczymi. Była szefowa załogi pokładowej. Obecnie realizuje się w dziale marketingu. Zdobyte doświadczenie pomaga jej w planowaniu niekonwencjonalnego zwiedzania najodleglejszych zakątków na świecie. Podróżom poświęca każdą wolną chwilę, dzieląc pasję z mężem Januszem, zapalonym fotografem.
W planach ma przejechanie wszystkich parków narodowych w USA. Konsekwentnie dąży do spełnienia tego marzenia, odkrywając nie tylko cuda natury, ale również historię i fascynującą kulturę Stanów Zjednoczonych.
A.INFORMACJE O KRAJU
B.INFORMACJE PRAKTYCZNE
1.NOWA ANGLIA
2.REGION ŚRODKOWOATLANTYCKI
3.POŁUDNIOWY WSCHÓD
4.FLORYDA
5.ŚRODKOWY ZACHÓD
6.TEKSAS
7.WIELKIE RÓWNINY
8.GÓRY SKALISTE
9.POŁUDNIOWY ZACHÓD
10.KALIFORNIA
11.PÓŁNOCNO-ZACHODNIE WYBRZEŻE PACYFIKU
12.ALASKA
13.HAWAJE
Stany Zjednoczone Ameryki (United States of America, USA) to ogromne federacyjne państwo w Ameryce Północnej, graniczące od północy z Kanadą (6416 km), od południa z Meksykiem (3326 km), od zachodu z Oceanem Spokojnym oraz od wschodu z Oceanem Atlantyckim. W jego skład wchodzą także stany Alaska (granicząca z Kanadą na długości 2477 km oraz Oceanem Arktycznym) oraz Hawaje, odległy od reszty kraju archipelag w Oceanii. Kraj zajmuje trzecie na świecie miejsce pod względem ludności (310 mln) oraz czwarte pod względem wielkości terytorium (9,2 mln km²). Długość linii brzegowej wynosi 19 924 km (bez wysp na Pacyfiku i Atlantyku).
Zanim rozpoczęła się właściwa historia Stanów Zjednoczonych, Ameryka Północna przeszła przez dwa długie okresy dziejowe: ludów autochtonicznych oraz europejskiej kolonizacji. Autochtoni w Ameryce to dwie grupy: Indianie – stanowiący niejednorodny zespół należący do różnych rodzin językowych, podzielony na wiele narodów i szczepów, oraz Inuici, nazywani dawniej Eskimosami. Ludy te, często w permanentnym konflikcie, zamieszkiwały obszary obecnych Stanów Zjednoczonych przez co najmniej ostatnie 20 tys. lat. Przypuszcza się, że przed przybyciem Europejczyków było ich łącznie znacznie ponad milion, choć niektórzy mówią nawet o 10 mln. Warto podkreślić, że Indianie składali się z wielu społeczności na różnym poziomie rozwoju społecznego i technicznego. Do najbardziej rozwiniętych pod względem cywilizacyjnym należeli tkacze, garncarze i rolnicy Hopi w Arizonie oraz zajmujący się rolnictwem Huronowie i Irokezi na obrzeżach Wielkich Jezior. Inne duże ludy indiańskie – Apacze, Czoktawowie, Czejenowie, Czerokezi, Dakotowie, Jutowie, Kri, Nawahowie, Odżibwejowie – nie wytworzyły już tak trwałych struktur.
Pierwsze zetknięcie z Europejczykami nie było jeszcze dla tubylców katastrofą. Najwcześniej z mieszkańców Starego Kontynentu Amerykę odkryli wikingowie, ok. 1000 r. Przybyli oni via Islandia i Grenlandia, a wylądowali w obecnym L’Anse aux Meadows (Nowa Fundlandia), gdzie w latach 60. XX w. odkryto ich osadę. Do dziś nie wiadomo, gdzie znajdowała się uwieczniona w sagach Winlandia, podobnie jak nie wyjaśniono, czy skandynawscy zdobywcy udali się dalej wzdłuż wybrzeża Atlantyku, czy w głąb terytorium dzisiejszej Kanady – z biegiem Rzeki Świętego Wawrzyńca. Wydaje się, że kontakt z wikingami nie odcisnął się w żaden sposób na losach tubylców.
O wiele poważniejsze następstwa miało drugie odkrycie Ameryki, które nastąpiło blisko 500 lat później – w 1492 r. W latach 1497-1498 Giovanni Caboto (John Cabot) – Wenecjanin w służbie Anglii – opłynął wybrzeża współczesnych Stanów Zjednoczonych i Kanady w poszukiwaniu Przejścia Północno-Zachodniego do Indii. Był to zaczątek działań Londynu na tym kontynencie. W 1542 r., niejako „od drugiej strony”, Portugalczyk w służbie hiszpańskiej, Juan Rodríguez Cabrillo, dotarł do Kalifornii. W 1565 r. Hiszpanie założyli St. Augustine na Florydzie – najstarszą istniejącą do dzisiaj europejską osadę na terenie Stanów Zjednoczonych. W 1585 r. Anglicy usiłowali założyć swoje kolonie na Roanoke, a w 1607 r. – osadę Kompanii Wirginijskiej w Jamestown, jednak nie przetrwały one ataków Indian. Zagadka wyspy Roanoke nie została zresztą do dzisiaj wyjaśniona; wiadomo, że urodziło się tam pierwsze europejskie dziecko w Ameryce, ale nie wiadomo dlaczego osada zniknęła w 1587 r., a jej mieszkańcy zaginęli bez śladu. Powodzeniem zakończyła się dopiero kolonizacja przeprowadzona w 1620 r. przez purytanów ze statku „Mayflower”. Osiedli oni w liczbie 102 osób w okolicach Plymouth w stanie Massachusetts. 41 męskich uczestników wyprawy podpisało tzw. Mayflower compact – umowę dotyczącą zasad nowego ładu społecznego przyjętego w kolonii. Z założonej osady wykiełkowały kolejne: New Hampshire (1623 r.), Maine (1623 r.), Providence (1636 r.), Rhode Island (1644 r.) oraz Vermont (1724 r.). Kolonizowane przez purytanów i ich potomków tereny zaczęto nazywać Nową Anglią.
XVI, XVII i XVIII w. to okres wzmożonego osadnictwa angielskiego na wybrzeżu atlantyckim, połączonego z rozszerzaniem strefy wpływów kolonii zależnych od Londynu. W 1634 r. założono Maryland, w 1660 r. Karolinę, a w 1732 r. Georgię. W 1664 r. podbito Nową Holandię. Założona w 1681 r. Pensylwania scaliła ze sobą tereny kolonizowane na północy i południu. W 1754 r. Brytyjczycy prowadzili jednoczesną wojnę z Francuzami i Indianami. Zakończyła się ona zwycięstwem Londynu, usankcjonowanym przez pokój paryski (1763 r.). Imperium brytyjskie przejęło wówczas niemal całą Nową Francję, a oddało Hawanę, aby dostać w zamian hiszpańską Florydę; oznaczało to zarazem komasację i powiększenie posiadłości brytyjskich w Ameryce Północnej. Bardzo istotnym następstwem kolonizacji europejskiej było sprowadzenie rzesz niewolników schwytanych w Afryce Zachodniej. W połowie XVIII w. było ich ok. 500 tys. na 2,5 mln białych kolonistów. Wskutek wojny secesyjnej społeczność ta została uwolniona i stała się pełnoprawną częścią społeczeństwa, choć znoszenie rasistowskich ograniczeń trwało o wiele dłużej.
Nazwa Stany Zjednoczone Ameryki została wprowadzona przez Deklarację Niepodległości, przyjętą przez przedstawicieli 13 kolonii 4 lipca 1776 r. Słowo „stan” oznacza w tym przypadku „element składowy federacji”, aczkolwiek może być też rozumiane jako „państwo”, co jest zamierzone i wynika z decentralizacji władzy. W wielu krajach, w tym w Polsce, potocznym synonimem nazwy Stany Zjednoczone jest „Ameryka”. Podobnie „Amerykanin” oznacza w mowie potocznej obywatela Stanów Zjednoczonych.
Jak widać, Anglicy nie byli jedyni w Ameryce Północnej. Hiszpanie byli aktywni na Florydzie, a już w 1512 r. Juan Ponce de León zaczął badać południe kontynentu. W 1540 r. wysłannicy Madrytu popłynęli w górę Rio Grande i wkroczyli do Nowego Meksyku. W 1565 r. założono na Florydzie pierwsze miasto, a z czasem kolejnymi nabytkami Hiszpanów stały się: Teksas, Kalifornia, Nevada, Utah, Kolorado i Arizona – wszystkie objęte nazwą Nowa Hiszpania. Kolonizację francuską w Ameryce Północnej rozpoczął Jacques Cartier, penetrując Nową Fundlandię i ujście Rzeki Świętego Wawrzyńca w latach 30. XVI w. Jego następcy – Samuel de Champlain, Herman de Clermont de Chastes i René-Robert Cavelier de La Salle – znacząco powiększyli zasięg zbadanych terenów, tworząc tzw. Nową Francję. Francuzi podjęli zwłaszcza dwie zakrojone na szeroką skalę kolonizacje: Quebecu w 1608 r. oraz Luizjany w 1682 r. Ich sukces opierał się na dobrych stosunkach z Indianami, często cementowanych przez mieszane małżeństwa. Aktywni w Ameryce byli także Holendrzy, którym przypadł m. in: zaszczyt założenia dzisiejszego Nowego Jorku w 1625 r. (pod nazwą Nowy Amsterdam, faktoria w 1614 r.). Skutecznie prowadzono także osadnictwo nad rzeką Connecticut, a w 1655 r. dokonano podboju Nowej Szwecji (zob. dalej). Ważną postacią tej kolonizacji był gubernator Peter Stuyvesant. Sama Nowa Holandia została zdobyta przez Nową Anglię w 1664 r., a wspomniana Nowa Szwecja zaistniała w 1638 r., po zajęciu ujścia Delaware i wybudowaniu tam osady Fort Christina (obecnie Wilmington). Mimo dość szybkiej utraty kolonii na rzecz Holandii, napływ na te tereny osadników ze Skandynawii utrzymał się jeszcze bardzo długo, bo aż do XIX w.
W ostatniej ćwierci XVIII w. doszło do zasadniczego konfliktu metropolii z kolonistami. Ci ostatni, często już od pokoleń mieszkający w Nowym Świecie, stali się już nowym społeczeństwem i nie czuli się brytyjskimi poddanymi. Sporą rolę odegrały także idee oświeceniowe, podsuwające ówczesnym elitom myśl, że Ameryka jest dobrym miejscem, żeby zbudować wszystko od nowa, daleko od obciążeń potęgowanych przez Londyn w latach 60. i 70. XVIII w.
Frustrację wywoływała zwłaszcza eksploatacja ekonomiczna prowadzona przez Londyn, przy równoczesnej polityce niedawania czegokolwiek w zamian – choćby reprezentowania interesów Ameryki w instytucjach politycznych w stolicy imperium. W 1765 r. wprowadzono nowe obciążenie – opłatę stemplową. Wywołało to tak duże oburzenie, że rozpoczął się bojkot angielskich towarów. W 1770 r. kolejne cła rozwścieczyły mieszkańców Bostonu. Protestujący tłum ostrzelało wojsko – była to tzw. masakra bostońska. W 1773 r. Kompania Wschodnioindyjska otrzymała prawo do sprzedaży herbaty bez obciążenia cłami i podatkami, co uderzało w amerykańskich importerów tego towaru. W odpowiedzi grupa Synów Wolności wdarła się do portu w Bostonie i wyrzuciła cały ładunek do wody – nazwano to Boston Tea Party, czyli „bostońskie picie herbatki”. W 1774 r. I Kongres Kontynentalny podjął decyzję o przygotowaniach do zbrojnego wystąpienia, usiłując jednak nadal prowadzić rokowania ze stroną brytyjską. Ostatecznie jednak wybuchła wojna (pierwsza bitwa – Lexington, 19 kwietnia 1775 r.). Dowództwo sił amerykańskich powierzono Jerzemu Waszyngtonowi; doniosłe role odegrali także: John Adams, Marie Joseph de La Fayette, Benjamin Franklin, Thomas Jefferson, Tadeusz Kościuszko, James Monroe i Kazimierz Pułaski. W trakcie II Kongresu Kontynentalnego – 4 lipca 1776 r. – uchwalono Deklarację Niepodległości, powołując do życia nowy organizm państwowy – Stany Zjednoczone Ameryki. Sygnatariuszy Deklaracji nazwano później ojcami założycielami (Founding Fathers). Konflikt zakończył się ostatecznie porażką Wielkiej Brytanii. Pokój, zawarty w 1783 r. w Paryżu usankcjonował istnienie nowego państwa. W jego skład weszło 13 zbuntowanych kolonii: Connecticut, Delaware, Georgia, Karolina Południowa, Karolina Północna, Maryland, Massachusetts, New Hampshire, New Jersey, Nowy Jork, Pensylwania, Rhode Island i Wirginia. Zachodnią granicę Stanów Zjednoczonych ustanowiono na rzece Missisipi.
Podstawą ustrojową nowego państwa stała się monteskiuszowska zasada trójpodziału władz, sformułowana najpierw w postaci artykułów konfederacji i wieczystej unii. Pierwotnie Stany Zjednoczone miały charakter konfederacyjny (1777-1787). W 1787 r. przyjęto pierwszą na świecie ustawę konstytucyjną, zaprojektowaną przez Jamesa Madisona; wprowadziła ona obowiązujący do dzisiaj system prezydencki. Pierwszą głową państwa został Jerzy Waszyngton. Już w tej początkowej fazie zarysowały się dwa obozy polityczne: federalistyczny, z którego powstali potem republikanie, oraz antyfederalistyczny, z którego wykształciła się współczesna Partia Demokratyczna. Przywódcą federalistów był minister skarbu Alexander Hamilton – twórca amerykańskiego dolara.
XIX w. był okresem szybkiego rozwoju terytorialnego Stanów Zjednoczonych. W 1803 r. odkupiono od Francuzów Luizjanę, w 1818 r. przyłączono Terytorium Dakoty, w 1821 r. hiszpańską Florydę, w 1845 r. Republikę Teksasu, w 1846 r. Terytorium Oregon, a w 1848 r., wskutek wojny z Meksykiem, także Nowy Meksyk i Kalifornię (która była uprzednio przez 25 miesięcy samodzielnym państwem). W 1867 r. nastąpił ostatni etap poszerzania terytorium Stanów Zjednoczonych – zakup od Rosjan Alaski. W 1812 r. Wielka Brytania rozpoczęła wojnę, starając się przywrócić status kolonialny, ale po dwóch latach walk podpisano traktat gandawski (1814 r.), niedający wymiernych korzyści żadnej ze stron, choć prowadzący do demilitaryzacji i regulacji granic (odpowiednio 1817 i 1818 r.). W 1821 r. prezydent James Monroe ogłosił opracowaną przez ówczesnego sekretarza stanu, Johna Quincy’ego Adamsa, tzw. Doktrynę Monroe’a, która zakładała powstrzymanie europejskiej ekspansji na całym kontynencie amerykańskim w zamian za brak ingerencji Stanów Zjednoczonych w sprawy Europy. Dała ona początek długoletniej polityce izolacjonizmu.
Poszerzeniu terytorium towarzyszył szybki wzrost liczby ludności: od 3,9 mln w 1790 r., przez – w odstępach dziesięcioleci – 5,3 mln (1800 r.), 7,2 mln (1810 r.), 9,6 mln (1820 r.), 12,9 mln (1830 r.), 17,1 mln (1840 r.), 23,2 mln (1850 r.) do 31,4 mln w 1860 r. Jednocześnie postępował proces polaryzacji ustroju społecznego, wynikający z odrębności pomiędzy Północą i Południem. Odrębności te, mające zarówno charakter wyznaniowy, kulturalny, jak i gospodarczy, wywodziły się jeszcze z uwarunkowań historycznych. Północ została skolonizowana przez mieszczan, najczęściej należących do różnych wspólnot protestanckich, rozwijających handel i rzemiosło. Południe miało charakter rolniczy, rządy sprawowała anglikańska szlachta, a dominującą formą gospodarczą były wielkie majątki ziemskie oparte na pracy niewolniczej (nie do przyjęcia w etyce Północy). Szczytem konfliktu była secesja Południa (11 z 35 stanów w 1860 r. – powstało nowe państwo: Skonfederowane Stany Ameryki), a następnie wojna domowa w latach 1861-1865 (przełom w bitwie pod Gettysburgiem, 1-3 lipca 1863 r.). Wyniszczające działania zbrojne zakończyły się klęską Południa, zniesieniem ustroju niewolniczego, a w dalszej perspektywie także reintegracją i wzmocnieniem struktur państwa. Kolejny impuls dla rozwoju dał uchwalony w 1862 r. Homestead Act (Ustawa o gospodarstwach rolnych), dający każdemu obywatelowi prawo do pozyskania z ziem niezamieszkanych na zachodzie działki o powierzchni 160 akrów (64,7 ha). W stronę zachodzącego słońca ruszyły tysiące wozów z osadnikami, niesione hasłem „Go West!”.
Ofiarami rozwoju terytorialnego Stanów Zjednoczonych stali się Indianie, wówczas jakiś milion. Postępujący proces osadnictwa wypychał ich z tradycyjnych terenów łowieckich, uniemożliwiając kontynuowanie dotychczasowego trybu życia. Wytępiono stanowiące ich źródło pożywienia stada bizonów. Dziesiątkowały ich nieznane dotąd choroby (zwłaszcza ospa), wyniszczał alkoholizm. Niektórzy próbowali bronić dotychczasowego statusu, ale nie mieli szans wobec regularnej armii oraz braku solidarności ze strony innych plemion. Ostatecznie ci, którzy przetrwali, znaleźli się w rezerwatach.
XIX w. to także okres, w którym powstawały zręby amerykańskiej potęgi gospodarczej, opartej na wolnościach ekonomicznych i politycznych. Powszechne prawo wyborcze (dla białych) ściągało tysiące osadników z Europy, którzy pełni entuzjazmu zakładali dynamicznie rozwijające się przedsiębiorstwa. Szczególną cechą amerykańskiej gospodarki była też innowacyjność. Budowa sieci połączeń kolejowych umożliwiła stworzenie więzi przemysłowych i handlowych na skalę kontynentalną i międzyoceaniczną. Powstały wielkie korporacje produkujące stal, maszyny i okręty. Rozwinęła się eksploatacja dóbr naturalnych; stworzono potężny przemysł naftowy, chemiczny, bawełniany, górniczy. Wzrost gospodarczy utrzymywał się na poziomie 10% rocznie. Kwitnący kapitalizm sprzyjał powstawaniu wielkich fortun, m. in: J.P. Morgana i Johna D. Rockefellera. Zasilane nieprzerwanym strumieniem imigrantów Stany Zjednoczone liczyły w 1870 r. 38,6 mln mieszkańców, w 1880 r. 50,2 mln, w 1890 r. 63 mln, w 1900 r. 76,2 mln, a w 1910 r. już 92,2 mln.
II poł. XIX w. oraz początek XX stulecia przyniosły zatem młodemu krajowi ogromny rozwój ekonomiczny, czyniąc z niego de facto jedno z mocarstw gospodarczych świata (już w 1870 r. powstawała tu blisko jedna czwarta światowej produkcji). Ale jego pozycja polityczna pozostawała nieco w tyle, a to z racji wyboru polityki izolacjonizmu. Polityka zagraniczna nadal skupiała się na sprawach obu Ameryk. Stany sprzeciwiły się próbie utworzenia kontrolowanego przez Francuzów cesarstwa w Meksyku, usunęły rosyjski przyczółek na Alasce, przyjęły rolę arbitra w konflikcie wenezuelsko-brytyjskim w Gujanie, wyparły Hiszpanów z Kuby i Portoryko, wielokrotnie wtrącały się do polityki wewnętrznej państw amerykańskich (m. in: oderwanie Panamy od Kolumbii i sprawa budowy Kanału Panamskiego). Po raz pierwszy silniejszy akces do kształtowania sytuacji ogólnoświatowej Waszyngton zgłosił dopiero w okresie I wojny światowej, kiedy jego przystąpienie do konfliktu (dopiero w 1917 r.) przesądziło o zwycięstwie; podyktowano wówczas po raz pierwszy także polityczne warunki Europie, sformułowane w postaci tzw. 14 punktów Wilsona. Chociaż Stany wpłynęły też na powstanie Ligi Narodów, to do niej nie przystąpiły, zadowalając się pozycją nowego rozgrywającego w polityce międzynarodowej. Kongres nie ratyfikował nawet traktatu wersalskiego.
Pierwsze powojenne dziesięciolecie było czasem boomu. Dzięki środkom płynącym z wystawienia i uzbrojenia 4-milionowej armii przemysł zyskał fundusze na nowe inwestycje. Dolar stał się walutą światową, imigranci napływali milionami. W 1924 r. przyznano obywatelstwo wszystkim autochtonom. Dla odmiany przełom lat 20. i 30. XX w. przyniósł gwałtowne załamanie gospodarcze, znane jako wielki kryzys (1929-1933). Początek dał mu krach giełdowy, tzw. czarny czwartek, 24 października 1929 r. Miliony zwykłych Amerykanów dotknęła nędza; produkcja zmalała o połowę, a bezrobocie dotknęło 25% obywateli. Jedna czwarta farmerów straciła gospodarstwa z powodu długów. Próbą zaradzenia problemowi była wprowadzona w 1933 r. przez prezydenta Franklina Delano Roosevelta polityka interwencjonizmu państwowego, tzw. New Deal (Nowy Ład). Było to pierwsze w dziejach Stanów odejście od liberalizmu, z wprowadzeniem kontroli banków, pomocy dla bankrutów, programu robót publicznych, systemu ubezpieczeń emerytalnych, zasiłków itp. Oceny tej polityki są dziś jednak raczej chłodne. Uważa się, że ożywienie gospodarki wywołał dopiero wybuch II wojny światowej i związane z nim zamówienia na broń. W 1920 r. Stany liczyły 106 mln mieszkańców, w 1930 r. już 123,2 mln, a w 1940 r. 132,2 mln.
Kolejny krok milowy w budowie pozycji kraju przyniosła II wojna światowa. Stany znów przystąpiły do niej z pewnym opóźnieniem (7-9 XII 1941 r.) i znów ich wejście do akcji, poparte globalnymi działaniami, przesądziło o wyniku konfliktu. Wysłano 15 mln żołnierzy, angażując ich zarówno przeciwko Niemcom w Europie, jak i przeciw Japonii w Oceanii. W Europie Amerykanie wzięli udział m. in: w lądowaniu we Włoszech i Normandii. W wojnie z Japonią użyto po raz pierwszy nowej potężnej broni – bomby atomowej (6 i 9 VIII 1945 r.), wyraźnie dając reszcie świata do zrozumienia, że pod względem zbrojeń pozostała w tyle.
Tym razem jednak Stany nie wycofały się po rozstrzygnięciu konfliktu. Weszły aktywnie do polityki międzynarodowej, lokując w Nowym Jorku centrum Organizacji Narodów Zjednoczonych; włączyły się również do odbudowy Europy za pośrednictwem planu Marshalla i zaangażowały się – już w roli supermocarstwa – w globalną walkę z komunizmem (doktryna Trumana z 1947 r., m. in: poprzez powołanie NATO w 1949 r., ANZUS w 1951 r. oraz SEATO w 1954 r.; także maccartyzm), odnosząc końcowy sukces w postaci dezintegracji sowieckiego imperium po kilkudziesięciu latach tzw. zimnej wojny (1947-1989). W tym okresie Stany Zjednoczone interweniowały m. in: w Korei (1950-1953), pośrednio na Kubie (1962 r.), w Wietnamie (1960-1975), Laosie (1970 r.), Kambodży (1970 r.), w Grenadzie (1983 r.) i w Libii (naloty w 1986 r.). W 1963 r. krajem wstrząsnęło zabójstwo prezydenta Kennedy’ego, a w 1974 r. afera Watergate. Latem 1969 r. Amerykanie wylądowali na Księżycu. Ostatnie dziesięciolecie poprzedniego stulecia przyniosło jeszcze I wojnę w Zatoce Perskiej (1990-1992). Wzrost liczby ludności w tym okresie wyglądał naprawdę imponująco: 151,3 mln (1950 r.), 179,3 mln (1960 r.), 203,3 mln (1970 r.), 226,5 mln (1980 r.), 248,7 mln (1990 r.), 281,4 mln (2000 r.).
Na początku XXI w. nowy kurs polityki Stanów Zjednoczonych wyznaczył zakrojony na ogromną skalę zamach terrorystyczny na World Trade Center, dokonany 11 września 2001 r. – zginęło wówczas ponad 3 tys. niewinnych osób. W efekcie Waszyngton przyjął politykę globalnej ingerencji, starając się walczyć z przeciwnikami bezpośrednio na ich terytorium (Afganistan od 2001 r., Irak od 2003 r.). W 2008 r. Barack Obama został wybrany na stanowisko prezydenta, jako pierwszy Afroamerykanin w historii.
Dziś Stany Zjednoczone są największą potęgą polityczną i gospodarczą świata, jedynym supermocarstwem. Są też jednym z największych krajów, o ogromnej powierzchni i wielkiej liczbie ludności, dziś przekraczającej już znacznie 300 mln.
Flaga Stanów Zjednoczonych Ameryki, tzw. Stars and Stripes, jest chyba najbardziej znanym symbolem tego państwa. Składa się z ułożonych naprzemiennie siedmiu pasów czerwonych oraz sześciu pasów białych. W kantonie umieszczono 50 białych gwiazd na niebieskim tle.
Obecnie obowiązująca flaga jest już 26. wersją od czasu przyjęcia przez unię 13 stanów. Rezolucja o fladze została uchwalona 14 czerwca 1777 r. przez II Kongres Kontynentalny. Wedle tego aktu barwa biała oznacza czystość (niewinność), czerwień – niezłomność i męstwo, błękit – czujność, wytrwałość i sprawiedliwość. Nie wiadomo, kto był autorem projektu; legenda głosi, że uszyła ją Betsy Ross na podstawie szkicu samego Waszyngtona. Po raz pierwszy wywieszono ją 3 września 1777 r. w Cooch’s Bridge w stanie Maryland.
Z początku 13 gwiazd w okręgu w kantonie odpowiadało 13 pasom. Wraz z przyłączaniem kolejnych stanów dokładano jednak kolejne gwiazdy i pasy. W końcu zdecydowano, że każdy stan będzie symbolizować osobna gwiazda, natomiast pasów pozostanie 13 – dla upamiętnienia liczby pierwotnych kolonii. Ostatnia zmiana miała miejsce w 1960 r., po przyłączeniu do USA Hawajów.
Flaga Stanów jest często widywana w Ameryce, zarówno przy różnych urzędowych i świątecznych okazjach, jak i jako motyw zdobniczy. Uważa się ją często za symbol praw i wolności zawartych w amerykańskiej konstytucji. Flag się tutaj nie wyrzuca, tylko pali podczas specjalnych uroczystości.
Stany Zjednoczone nie mają herbu w klasycznym tego słowa znaczeniu. Od 16 września 1782 r. funkcjonuje Wielka Pieczęć Stanów Zjednoczonych (Great Seal of the United States), którą zaprojektował Charles Thomson. Na awersie widnieje bielik amerykański z rozpostartymi skrzydłami. W wielu miejscach można dojrzeć 13 (symbol 13 kolonii): bielik ma 13 piór w każdym skrzydle, w lewym szponie 13 strzał (zdolność do prowadzenia wojny), w prawym – gałązkę oliwną o 13 liściach (zdolność do utrzymania pokoju). Głowa jest zwrócona w prawo (nadrzędność pokoju nad wojną), dziobem chwyta 13-literowe motto: „E Pluribus Unum” („Jedno uczynione z wielu”), a nad jego głową widać nimb z 13 gwiazdami na niebieskim tle. Na piersi ma tarczę z 13 biało-czerwonych pasów.
Bardzo ciekawie przedstawia się rewers pieczęci, który można obejrzeć choćby na banknocie jednodolarowym. Umieszczono na nim nieukończoną piramidę z 13 warstw kamieni, nad którą, zamiast wierzchołka, widnieje Oko Opatrzności. Są też dwie łacińskie sentencje: „Annuit Coeptis” („[Bóg] spojrzał życzliwie na nasze przedsięwzięcie”) oraz „Novus Ordo Seculorum” („Nowy Porządek Wieków”). Całość wydaje się wyraźnie nawiązywać do symboliki wolnomularstwa, choć właściwie nie wiadomo, jakie jest znaczenie tych symboli (projektant nie był masonem).
Hymn państwowy Stanów Zjednoczonych – The Star-Spangled Banner (Gwieździsty Sztandar) – został wprowadzony dopiero w 1931 r., choć jego początki sięgają XVIII w. (muzyka Johna Stafforda Smitha z 1780 r., tekst Francisa Scotta Keya z 1814 r.). Pieśń powstała podczas zakończonego niepowiedzeniem angielskiego ataku na fort McHenry w Baltimore; jej autorem był amerykański negocjator, prawnik Francis Scott Key, zatrzymany na angielskim okręcie „HMS Minden”, skąd obserwował ostrzał. Wykorzystał on popularną na Wyspach Brytyjskich melodię To Anacreon in Heaven, skomponowaną trzy dziesięciolecia wcześniej dla Londyńskiego Towarzystwa Anakreona. Co ciekawe, w XIX w. w funkcji hymnu Stanów Zjednoczonych występował nadal God Save the King/Queen, ale ze zmienionym tekstem: My country, ‘tis of thee.
Stany Zjednoczone są państwem federalnym. Podmiotami federacji są stany. Są też państwem zdecentralizowanym. Władza federalna nie nadaje władzom stanowym uprawnień i kompetencji, wynikają one z konstytucji. Zgodnie z 10. poprawką obowiązuje domniemanie kompetencji na rzecz władz stanów – władze federalne mają tylko te, które są im literalnie przyznane przez prawo oraz te, które są konieczne dla realizacji ich celów. Ciekawe, że wedle nomenklatury cztery stany same są związkami (Commonwealth): Kentucky, Massachusetts, Pensylwania i Wirginia, a dwa republikami: Teksas i Kalifornia. Ma to dziś jednak jedynie wymiar historyczny.
Najwyższym aktem prawnym jest konstytucja z 17 września 1787 r. (z mocą od 4 marca 1789 r.), ustanawiająca trójpodział władz, w którym najszersze uprawnienia posiada prezydent (system prezydencki). Głowa państwa jest wybierana w wyborach powszechnych pośrednich na najwyżej dwie 4-letnie kadencje; wyborcy decydują o składzie 538-osobowego Kolegium Elektorów, a elektorzy wybierają prezydenta (wystarczy 270 głosów elektorskich). On tworzy rząd (zwany tu administracją lub gabinetem). Stany Zjednoczone nie mają premiera ani ministrów (w tej roli występuje 15 sekretarzy prezydenta). Prezydent jest uznawany za równorzędnego z Kongresem przedstawiciela narodu. Dodatkowo nie ma przed ciałem ustawodawczym odpowiedzialności politycznej, a jego zdjęcie z urzędu może nastąpić tylko w wypadku złamania prawa w drodze impeachmentu. Wraz z prezydentem wybiera się wiceprezydenta, który jest zastępcą prezydenta oraz de iure także przewodniczącym Senatu.
Władza ustawodawcza to Kongres, złożony z niższej Izby Reprezentantów (House of Representatives) oraz izby wyższej – Senatu (Senate). Członkowie tych dwóch ciał są wyłaniani w wyborach powszechnych: do Izby Reprezentantów w jednomandatowych okręgach wyborczych z ordynacją większościową, do Senatu jako przedstawiciele stanów. Izba Reprezentantów liczy 435 członków wybieranych na 2-letnie kadencje. Na jej czele stoi speaker, będący także przewodniczącym większości partyjnej. Senat jest złożony ze 100 członków wybieranych na sześć lat, z tym, że co dwa lata wymieniana jest 1/3 składu izby.
W Stanach Zjednoczonych funkcjonuje de facto system dwupartyjny, istotne role w tutejszym życiu politycznym odgrywają bowiem tylko dwie partie polityczne: Partia Demokratyczna i Partia Republikańska. Rządy w kraju sprawuje jedna, zwycięska, jednak dyscyplina partyjna jest bardzo słaba i niejednokrotnie, bez żadnych konsekwencji, głosuje się niejako wbrew stanowisku własnej partii (zwłaszcza demokraci ze stanów południowych wspierają republikanów). Różnice programowe między partiami nie są ostre. Teoretycznie demokraci są nieco bardziej liberalni i lewicowi, a republikanie konserwatywni i prawicowi, ale w praktyce polityka USA ma charakter niejako ponadpartyjny.
Najwyższym organem władzy sądowniczej jest Sąd Najwyższy; niżej w hierarchii jest 13 sądów apelacyjnych oraz 94 sądy dystryktowe. Sądy tworzy Kongres, a sędziów (federalnych) powołuje prezydent. Sędziowie są niezawiśli i pełnią funkcje bezterminowo. Ich odwołanie może nastąpić tylko w drodze impeachmentu. W Stanach obowiązuje wywodzący się z Wielkiej Brytanii system prawa precedensowego (common law). Sąd sam ustanawia normę w przypadku, gdy brakuje podstaw w prawie pisanym. Powstaje w ten sposób precedens, który staje się podstawą do rozstrzygnięcia w przyszłości takich samych bądź bardzo podobnych spraw.
Każdy ze stanów posiada własną legislatywę (organ władzy ustawodawczej) oraz gubernatora (organ władzy wykonawczej). Legislatywy stanowe są zasadniczo dwuizbowe (z wyjątkiem Nebraski); najczęściej noszą nazwy Izb Reprezentantów i Senatów, ale ich wewnętrzna organizacja jest różna w poszczególnych stanach. We wszystkich gubernator jest wybierany w wyborach bezpośrednich na 4-letnią kadencję, poza New Hampshire i Vermont, gdzie trwa ona dwa lata. Każdy ze stanów podzielony jest na hrabstwa (counties), za wyjątkiem Luizjany i Alaski. Luizjana dzieli się na parafie (parishes), a Alaska na okręgi (boroughs). Obecnie w Stanach Zjednoczonych jest 3141 hrabstw (najmniej w Delaware – trzy, najwięcej w Teksasie – 254).
Ogromne Stany Zjednoczone są krajem o bardzo zróżnicowanej rzeźbie terenu, aczkolwiek nacechowanej wyraźnie południkowym układem krain geograficznych. Na ich obszarze mieszczą się w całości lub części wielkie jednostki fizycznogeograficzne, zdefiniowane dla całej Ameryki Północnej: Kordyliery, Wielkie Równiny, Niziny Wewnętrzne (z Krainą Wielkich Jezior), Nizina Zatokowa, Appalachy oraz Nizina Atlantycka. Pod względem statystycznym większa część powierzchni kraju to góry i wyżyny (średnia wysokości to ok. 760 m n.p.m.).
Największą z krain są Kordyliery (American Cordillera), przede wszystkim Kordyliery Środkowe, zajmujące mniej więcej trzecią część terytorium Stanów Zjednoczonych. Wypełniają one pas o długości ok. 2 tys. km i szerokości 1,7 tys. km, ciągnący się w zachodniej części kraju, od Kanady do Meksyku. Kordyliery powstały w wyniku mezozoicznych i trzeciorzędowych ruchów górotwórczych. Składają się z licznych pasm i łańcuchów rozdzielonych zapadliskami i kotlinami. Strefę nadpacyficzną tworzą rozmieszczone południkowo: Góry Nadbrzeżne (Pacific Coast Ranges), Góry Kaskadowe (Cascade Range, w tym szczyt Rainier, 4392 m n.p.m.), Sierra Nevada (w tym Whitney, 4418 m n.p.m.). Pomiędzy Górami Nadbrzeżnymi i Sierra Nevada leży rozległa tektoniczna Dolina Kalifornijska (California’s Central Valley). Środkowa część systemu Kordylierów to rozległy pas wyżyn i kotlin: na północy – Wyżyna Kolumbii (Columbia Plateau), w części centralnej – Wielka Kotlina (Great Basin) z depresją Doliny Śmierci (Death Valley, 86 m p.p.m.), na południu – Wyżyna Kolorado (Colorado Plateau), rozcięta głębokimi kanionami rzeki Kolorado, w tym słynnym Wielkim Kanionem (Grand Canyon) o głębokości do 1800 m. Od wschodu strefę wyżyn i kotlin ogranicza łańcuch Gór Skalistych (Rocky Mountains). Strefa Kordylierów jest obszarem aktywnym sejsmicznie; dotyczy to zwłaszcza Doliny Kalifornijskiej przeciętej uskokiem San Andreas (San Andreas Fault).
We wschodniej części Stanów Zjednoczonych, wzdłuż południowo-wschodnich wybrzeży, na długości blisko 3 tys. km ciągnie się łańcuch Appalachów (Appalachian Mountains), sfałdowanych w orogenezie kaledońskiej (część północna) i hercyńskiej (część południowa). Część północna jest niższa, południowa – wyższa, ze szczytem Mitchell (2037 m n.p.m.) w Górach Błękitnych. Na północnym wschodzie płaską Nizinę Atlantycką (Atlantic Coastal Plain) tworzy pas wybrzeża o szerokości 30-350 km, ciągnący się między półwyspami Cod i Floryda, poprzecinanymi przez głęboko wcięte w ląd zatoki i szerokie estuaria rzek. Na południu Niziny Wewnętrzne przechodzą na południu w równinną Nizinę Zatokową (Gulf Coastal Plain) z licznymi lagunami i barierami piaszczystymi rozłożonymi na wybrzeżu Zatoki Meksykańskiej.
Środkowa część kraju, między Kordylierami a Appalachami, to rozległa płyta zbudowana głównie z wapieni, piaskowców i łupków. Jej zachodnią, wyżej wyniesioną część płyty tworzą Wielkie Równiny (Great Plains), porozcinane dolinami dopływów Missisipi i Missouri, a wschodnią, niższą – Niziny Wewnętrzne (Interior Plains) z Wielkimi Jeziorami (Great Lakes).
Terytorium Stanów Zjednoczonych należy do zlewiska Oceanu Atlantyckiego (wschód i centrum) oraz Oceanu Spokojnego (zachód i prawie cała Alaska). Kontynentalny dział wód stanowią Góry Skaliste. Główną rzeką jest płynąca przez Niziny Wewnętrzne Missisipi, tworząca wraz ze swoim najważniejszym dopływem, Missouri, największy system rzeczny Ameryki Północnej, o łącznej długości 5969 km i powierzchni dorzecza obejmującej 3,2 mln km². Największe dopływy Missisipi to: wspomniana Missouri, do której wpadają jeszcze Yellowstone i Kansas; Arkansas, Red, Ohio i Illinois. Ujście Missisipi do Zatoki Meksykańskiej ma charakter delty. Do tej zatoki uchodzą także bezpośrednio m. in: Rio Grande, Brazos i Alabama. We wschodnich Appalachach biją źródła niedługich, ale zdumiewająco szerokich rzek, uchodzących do Atlantyku. Są to: Hudson (płynąca przez Nowy Jork), Connecticut, Susquehanna, Potomac i Savannah. Dla odmiany, od Oceanu Spokojnego spływają rzeki raczej mało zasobne w wodę, przybierające tylko w porze topnienia śniegów: Kolumbia, Kolorado, Sacramento. Największą rzeką Alaski jest mający źródła w Kanadzie Jukon, przez większą część roku skuty lodem. Uchodzi on deltą do Morza Beringa.
Wielkie Jeziora na pograniczu Stanów Zjednoczonych i Kanady – Górne, Huron, Michigan, Erie i Ontario – to największy zespół wód śródlądowych na Ziemi. W ich systemie znajduje się też rzeka Niagara, łącząca Erie i Ontario; znajduje się na niej słynny wodospad Niagara. Oprócz tego w Stanach jest kilkadziesiąt tysięcy innych jezior, najczęściej polodowcowych, rozrzuconych w stanach Minnesota, Wisconsin, Nowy Jork oraz Alasce. W Kordylierach leży wiele małych zbiorników zastoiskowych i wulkanicznych, a także okresowych i bezodpływowych – wśród nich warto wymienić zwłaszcza Wielkie Jezioro Słone (Great Salt Lake) o maksymalnej powierzchni ok. 5,9 tys. km². Częstym widokiem są też słone jeziora przybrzeżne powstałe w wyniku odcięcia lagun od morza, zwłaszcza nad Zatoką Meksykańską (m. in: Pontchartrain – 65 m na 39 km). Niewielkie lodowce górskie można znaleźć w Kordylierach, duże – na Alasce.
Jeśli doliczyć Alaskę i Hawaje, to Stany Zjednoczone leżą we wszystkich strefach klimatycznych północnej półkuli, począwszy od okołobiegunowej (północna Alaska) poprzez umiarkowaną chłodną (południowa Alaska), umiarkowaną ciepłą (pas wzdłuż granicy z Kanadą: Wyżyna Kolumbii, Wielkie Jeziora, północne Appalachy) i podzwrotnikową (od Gór Nadbrzeżnych po Nizinę Atlantycką) aż po zwrotnikową (Nizina Zatokowa, Floryda). Hawaje leżą już w strefie równikowej.
Omywane przez prądy morskie wybrzeża Atlantyku (ciepły Prąd Zatokowy, zimny Prąd Labradorski) oraz Oceanu Spokojnego (zimny Prąd Kalifornijski) mają klimat morski, a południowa część Kalifornii – śródziemnomorski. Jednak na klimat większej części terytorium Stanów Zjednoczonych, między Kanadą i Meksykiem, przemożny wpływ wywiera układ Kordylierów i Appalachów, które jednocześnie tamują napływ wilgotnych mas powietrza oceanicznego i umożliwiają przemieszczanie się w obu kierunkach mas powietrza kontynentalnego na osi północ-południe. W ten sposób polarne masy chłodnego powietrza docierają zimą daleko na południe, a wilgotne masy powietrza tropikalnego latem na północ. Zderzenie obu mas następuje na południe od Wielkich Jezior (lato) lub na wybrzeżu Zatoki Meksykańskiej (zima). Przeciętna temperatura stycznia wynosi -20-30°C na Alasce, -15-20°C na pograniczu z Kanadą (część kontynentalna), -5-10°C w Kordylierach i na Wielkich Równinach, 0°C w południowej części Nizin Wewnętrznych, 5°C nad Pacyfikiem, 10°C na Nizinie Zatokowej i w Kalifornii oraz 20°C na południowej Florydzie. Latem temperatury wynoszą: 10-15°C na Alasce, 20°C w krainie Wielkich Jezior, 25-30°C na południu, ponad 30°C w dolinach śródgórskich Kordylierów (w tym Dolina Śmierci – 57°C w 1913 r.). Opady są wyraźnie wyższe na wschodzie (zwłaszcza Góry Nadbrzeżne – ponad 2000 mm rocznie) niż na zachodzie. Najmniej pada w kotlinach śródgórskich Kordylierów (m. in: pustynia Mojave – poniżej 100 mm). Na Hawajach przez cały rok jest 20-25°C; opady są bardzo obfite – w górach nawet 4000 mm i więcej.
Skrót
Stan
Stolica
AL
Alabama
Montgomery
AK
Alaska
Juneau
AR
Arkansas
Little Rock
CT
Connecticut
Hartford
SD
Dakota Południowa
Pierre
ND
Dakota Północna
Bismarck
DE
Delaware
Dover
FL
Floryda
Tallahassee
GA
Georgia
Atlanta
HI
Hawaje
Honolulu
ID
Idaho
Boise
IL
Illinois
Springfield
IN
Indiana
Indianapolis
IA
Iowa
Des Moines
CA
Kalifornia
Sacramento
KS
Kansas
Topeka
SC
Karolina Południowa
Columbia
NC
Karolina Północna
Raleigh
KY
Kentucky
Frankfort
CO
Kolorado
Denver
LA
Luizjana
Baton Rouge
ME
Maine
Augusta
MD
Maryland
Annapolis
MA
Massachusetts
Boston
MI
Michigan
Lansing
MN
Minnesota
St. Paul
MS
Missisipi
Jackson
MO
Missouri
Jefferson City
MT
Montana
Helena
NE
Nebraska
Lincoln
NV
Nevada
Carson City
NH
New Hampshire
Concord
NJ
New Jersey
Trenton
NY
Nowy Jork
Albany
NM
Nowy Meksyk
Santa Fe
OH
Ohio
Columbus
OK
Oklahoma
Oklahoma City
OR
Oregon
Salem
PA
Pensylwania
Harrisburg
RI
Rhode Island
Providence
TX
Teksas
Austin
TN
Tennessee
Nashville
UT
Utah
Salt Lake City
VT
Vermont
Montpelier
WA
Waszyngton
Olympia
VA
Wirginia
Richmond
WV
Wirginia Zachodnia
Charleston
WI
Wisconsin
Madison
WY
Wyoming
Cheyenne
Terytorium Stanów Zjednoczonych należy zasadniczo do trzech prowincji roślinnych: subarktycznej (Alaska i pogranicze z Kanadą), atlantyckiej (obszary między Górami Skalistymi a wybrzeżem Atlantyku) oraz pacyficznej (Kordyliery). Lasy zajmują ponad 28% powierzchni kraju; w części zachodniej i północno-zachodniej są to głównie lasy iglaste, na wschodzie – liściaste. Charakterystyczne formacje leśne przetrwały w górach: tajga świerkowa z połaciami brzeziny na Alasce, lasy świerkowe w Górach Nadbrzeżnych, lasy sekwojowe i iglaste w Sierra Nevada, lasy sosnowe ze świerkiem i jodłą w Górach Skalistych, wreszcie lasy klonowo-bukowe i dębowo-kasztanowe w Appalachach. Przed europejską kolonizacją całą środkową część kraju pokrywały stepy, zwane tu prerią (zwłaszcza Wielkie Równiny i zachodnią część Nizin Wewnętrznych); niestety, formacja ta zniknęła niemal całkowicie po wprowadzeniu upraw rolnych. W kotlinach śródgórskich Kordylierów dominują zbiorowiska stepowo-pustynne i pustynne: na północy stepy, dalej skupiska subtropikalne w Kolorado (liczne gatunki kaktusów) i wreszcie sawanna (południowy Teksas). W południowej Kalifornii można znaleźć jeszcze zarośla makii (tzw. chaparral), a na południu Florydy i w delcie Missisipi wielkie zespoły roślinności bagiennej.
Świat zwierzęcy najbujniejszy jest na Alasce, gdzie występują liczni przedstawiciele arktycznej fauny, m. in: karibu, lis polarny, niedźwiedź polarny, sowa śnieżna. Tam, w strefie lasów iglastych, przetrwały licznie: ryś, wilk, rosomak, łoś, gronostaj, alaskański niedźwiedź brunatny, kuna i bóbr. W południowej części strefy lasów iglastych występują grizzli i baribale, a także szop pracz, ryś rudy, puma, skunks oraz jelenie wapiti i wirginijski. Charakterystycznymi zwierzętami dla strefy prerii były m. in: bizon, kojot, piesek preriowy i widłoróg. Na pustyniach południowego zachodu można spotkać stanowiska m. in: kondora i pekari, a także węże grzechotniki i koralówki.
Stany Zjednoczone mają rozbudowany i w wielu aspektach pionierski system ochrony zasobów naturalnych. Ochroną, głównie w formie parków i rezerwatów stanowych, jest objęte ok. 12% terytorium. Aż 340 tys. km² to same parki narodowe, utrzymywane przez agencje federalne; jest ich obecnie 59. Pierwszy park, słynny Yellowstone, powstał już w 1872 r. Pod zarządem powołanej w 1916 r. Służby Parków Narodowych znajdują się wspomniane parki narodowe, a także mniejsze pomniki przyrody (national monument), rezerwaty (national preserve), parki rekreacyjne (national recreation area) oraz obszary chronionego krajobrazu różnych typów (m. in: national seashores,national lakeshores,national reserves,national wild and scenic rivers itd.).
Parki narodowe utworzono w celu ochrony dzikich zwierząt, naturalnych krajobrazów gór i wybrzeży morskich, stanowisk ptaków wędrownych, a także rozmaitych osobliwości przyrody (lodowce, zjawiska wulkaniczne, efektowne formy rzeźby, formacje roślinne). 13 wpisano na Listę Światowego Dziedzictwa Kulturalnego i Przyrodniczego UNESCO, 46 na listę rezerwatów biosfery. Do najważniejszych parków narodowych, obok wspomnianego Yellowstone na terytorium stanów Wyoming, Montana i Idaho, należą: Big Bend (Teksas), Canyonlands (Utah), Carlsbad Caverns (Nowy Meksyk), Denali (Alaska), Everglades (Floryda), Great Smoky Mountains (Tennessee, Karolina Północna), Jaskinia Mamucia (Kentucky), Kings Canyon (Kalifornia), Lassen Volcanic (Kalifornia), Olympic (Waszyngton), Sekwoi (Kalifornia), Shenandoah (Wirginia), Wielki Kanion (Arizona), Wind Cave (Dakota Południowa), Wulkany Hawaii (Hawaje), Yosemite (Kalifornia). Szczególnie warte uwagi pomniki przyrody to z kolei: Dinosaur National Monument (Kolorado), Dolina Śmierci (Kalifornia), Great Sand Dunes (Kolorado) oraz White Sands (Nowy Meksyk).
Stany Zjednoczone to – w zgodzie z banalnym, ale trafnym określeniem – wielki tygiel kultur, ras, języków i religii, z którego ostatnio jednak wyłaniać się zaczyna nowe, wielorasowe społeczeństwo o zróżnicowanych korzeniach, dość odległe od dominującego kiedyś typu WASP (White Anglo-Saxon Protestant), a cechujące się coraz mocniejszą domieszką elementów latynoskich. Na tym tle wyróżniają się nadal „wyspy” ludzi mocniej utożsamiających się z etnicznością przodków oraz Indian i Inuitów – cieszących się przywilejami wspólnot autochtonów.
Stany Zjednoczone są już trzecim państwem na świecie pod względem liczby ludności. Według różnych szacunków liczba ich mieszkańców wynosi od 307 do nawet 312 mln. Mają wiele cech społeczeństwa typowego dla krajów rozwijających się (są przede wszystkim „młode” – 20% ludności poniżej 14 lat; przeciętny wiek 36,6 lat; liczba ludności nieprzerwanie rośnie), ale są zarazem państwem wysoko rozwiniętym, oferującym na starcie względną zamożność, przywileje i przede wszystkim znakomity poziom edukacji. Umieralność niemowląt jest tu bardzo niska, a przeciętna długość życia to aż 78,8 lat.
Biali to nadal ok. 80% społeczeństwa, ale już ponad 15% to Latynosi, posługujący się na co dzień językiem hiszpańskim (zwłaszcza Nowy Meksyk – 46%, Kalifornia – 38%, Arizona – 30%, Nevada – 27%, także wielkie miasta, w tym Nowy Jork). Biali Amerykanie pochodzenia europejskiego, stanowiący nadal 2/3 obywateli, dominują w Nowej Anglii (Maine – 94%) oraz na w stanach środkowo-zachodnich. W tej grupie szczególnie liczne są osoby będące potomkami Niemców (prawie 17% – niemiecki był niegdyś jedną z propozycji języka urzędowego w Stanach Zjednoczonych), Irlandczyków (12%), Anglików (9%), Włochów (6%), Polaków (3%), Francuzów (3%), Żydów (2%) i Szkotów (2%). Prawie 13% to Afroamerykanie, szczególnie liczni na południu i wschodzie (Alabama – 26%, Georgia – 31%, Luizjana – 32%, Missisipi – 37%). Azjaci stanowią 4,5% i żyją głównie w wielkich miastach oraz w Kalifornii i na Hawajach. Autochtoni to mniej niż 1% obywateli (Alaska – 14%). Warto pamiętać, że są wśród nich – obok Indian i Inuitów – także rdzenni mieszkańcy Hawajów, czyli Hawajczycy, stanowiący w ojczyźnie 39% ludności (ponad 400 tys. – nadal najliczniejsza społeczność), choć praktycznie już bez własnego języka.
Ponad 81% Amerykanów deklaruje się jako chrześcijanie, ale protestanci, stanowiący większość od chwili powstania państwa, stracili właśnie prymat (spadek z 52 na 48%). Zresztą są grupą bardzo niejednolitą: dzielą się na setki Kościołów o różnych poglądach, zarówno konserwatywnych, jak i liberalnych, niekiedy „przywiezionych” z miejsca pochodzenia (Anglia, Niemcy, Skandynawia), a niekiedy skoncentrowanych tylko wokół postaci charyzmatycznego pastora. W ten sposób największą jednolitą grupą wyznaniową w Ameryce są katolicy, którzy stanowią 24% społeczeństwa. Najwięcej jest ich w stanach leżących na wschodzie i południowym zachodzie. Ich udział rośnie wraz z napływem Latynosów. Za nimi plasują się: Południowa Konwencja Baptystów (17,2%), metodyści (7,2%), luteranie (4,9%), prezbiterianie (2,8%) oraz zielonoświątkowcy (2,2%). Konserwatywni protestanci dominują zwłaszcza na południu Stanów Zjednoczonych, tworząc tzw. pas biblijny. Wyjątkowym zjawiskiem są wyznawcy Kościoła Jezusa Chrystusa Świętych w Dniach Ostatnich, czyli tzw. mormoni, do których należy 1,7% Amerykanów; ich bastionem jest Utah. W Stanach Zjednoczonych ma też swoją siedzibę społeczność Świadków Jehowy. Inne wyznania to: religia mojżeszowa (1,4%), islam (0,5%), buddyzm (0,5%), hinduizm (0,4%) oraz unitarianizm (0,3%). 15% Amerykanów nie należy do żadnej wspólnoty religijnej, ale nie deklaruje też ateizmu, najczęściej uznając się za agnostyków bądź „wolnomyślicieli”.
W przeciwieństwie do Europy, raczej nie obserwuje się zeświecczenia społeczeństwa ani dążeń do niego. Amerykanie nadal są narodem religijnym, przywiązującym dużą wagę do praktyk religijnych; w dnie świąteczne miejsca kultu są nadal przepełnione.
82% Amerykanów żyje w miastach. Wskaźnik ten de facto jest jeszcze wyższy, bowiem wokół dużych ośrodków, ale poza ich granicami, powstają podmiejskie dzielnice. Największym miastem w granicach administracyjnych jest Nowy Jork, gdzie mieszka ok. 10,3 mln ludzi, a wraz z przedmieściami 21 mln! Inne wielkie miasta (dane o licznie ludności dla granic administracyjnych faktyczne są niekiedy znacznie wyższe) to: Los Angeles (3,8 mln), Chicago (2,8 mln), Houston (2,1 mln), Phoenix (1,5 mln), Filadelfia (1,4 mln), San Antonio (1,3 mln), San Diego (1,3 mln), Dallas (1,2 mln), San José (929 tys.). W pierwszej dziesiątce zwraca uwagę duża liczba ośrodków miejskich w Kalifornii; stan ten zdecydowanie dominuje pod względem liczby ludności – 37,3 mln. Dalsze miejsca zajmują: Teksas (25,1 mln), Nowy Jork (19,4 mln), Floryda (18,8 mln), Illinois (12,8 mln), Pensylwania (12,7 mln), Ohio (11,5 mln), Michigan (9,9 mln), Georgia (9,7 mln) oraz Karolina Północna (9,5 mln). Dla odmiany ostatnia dziesiątka to: Maine (1,3 mln), New Hampshire (1,3 mln), Rhode Island (1,0 mln), Montana (1,0 mln), Delaware (901 tys.), Dakota Południowa (814 tys.), Alaska (710 tys.), Dakota Północna (672 tys.), Vermont (625 tys.), Dystrykt Kolumbii (601 tys.) oraz Wyoming (563 tys.). Ogólna gęstość zaludnienia to ledwie 33 osoby/km². Jak widać, ciągle nie są to wielkości robiące wrażenie z europejskiego punktu widzenia, co oznacza, że w Stanach Zjednoczonych jest jeszcze wiele miejsca do rozwoju i osadnictwa. To kolejny z wielkich atutów tego kraju!
W amerykańskim społeczeństwie, praktycznie w całości złożonym z imigrantów i ich potomków, trudno mówić o jednolitym folklorze. Poza kulturami Indian, Inuitów czy Hawajczyków jedynym właściwie ogólnoamerykańskim wspólnym mianownikiem kulturalnym jest patriotyzm, nawiązujący do odkrycia Ameryki albo do jej heroicznych zmagań. Celebruje się zatem Dzień Dziękczynienia lub Święto Dziękczynienia (Thanksgiving Day, Thanksgiving), przypadający na czwarty czwartek listopada, przede wszystkim poprzez uroczysty posiłek z obowiązkowym indykiem. Początki tego święta nie są jasne. Wedle historyków obchodzono je w 1565 r. w hiszpańskim St. Augustine na Florydzie, ale tradycja wie swoje – dziękczynienie dotyczy pierwszych, szczególnie obfitych zbiorów, które tak uradowały purytanów z kolonii Plymouth w 1621 r. Równie popularny jest nieodległy w kalendarzu Halloween (31 X), czyli przetrawione przez popkulturę nawiązanie do celtyckiego święta zmarłych Samhain. Symbolem tego dnia, zwanego w dawnych czasach po prostu All Hallows’ Eve („wigilia Wszystkich Świętych”), jest świecąca dynia z wyszczerbionymi zębami. Z racji przewagi chrześcijan w całej Ameryce są też obchodzone główne święta tej religii: Wielkanoc i Boże Narodzenie. Kolejne ogólnoamerykańskie święto o charakterze patriotycznym to Dzień Niepodległości (Independence Day), święto państwowe obchodzone 4 lipca, upamiętniające rocznicę ogłoszenia Deklaracji Niepodległości Stanów Zjednoczonych od Wielkiej Brytanii w 1776 r. Organizuje się wówczas liczne koncerty, parady i festyny, a także – obowiązkowo – pokazy sztucznych ogni. Ulice wypełnia rozentuzjazmowany tłum, wołający: ju-es-ej, ju-es-ej! (USA! USA!). Inne święta o charakterze patriotycznym podkreśla się najczęściej poprzez wywieszanie flag. Są to: President’s Day – święto prezydenta w trzeci poniedziałek lutego (pierwotnie była to rocznica urodzin Waszyngtona, potem Waszyngtona i Lincolna); Memorial Day – upamiętniający żołnierzy poległych w służbie ojczyźnie, obchodzone w ostatni poniedziałek maja (umieszcza się wówczas małe flagi na grobach); Veteran’s Day – święto weteranów, obchodzone 11 listopada.
Paradoksalnie Stany Zjednoczone nie posiadają języka urzędowego, jednak faktycznie jego rolę pełni angielski, którym mówi na co dzień ok. 80% obywateli. Na drugim miejscu plasuje się spotykany już niemal wszędzie hiszpański (ponad 10%), urzędowy w Nowym Meksyku. Wyjątkowa jest także rola francuskiego, który nadal jest urzędowy w Luizjanie. W enklawach etnicznych obecne są także w oficjalnym użyciu: mandaryński, kantoński, polski i niemiecki. Od 1990 r. dzięki Native American Languages Act ochroną zostały objęte języki autochtonów. Najszerzej spotykanym językiem indiańskim jest nawaho z rodziny na-dene (120-180 tys. użytkowników), na drugim miejscu jest odżibwe (45 tys. w Stanach Zjednoczonych i Kanadzie). Języków inuickich używa na co dzień ok. 7,5 tys. osób, a hawajski wymiera (spadek poniżej 1 tys. osób, głównie na wyspie Ni’ihau).
Tak
Yes
Nie
No
Proszę
Please
W porządku
All right; OK
Dziękuję (bardzo)
Thank you (very much)
Przepraszam (za coś)
I’m sorry
Przepraszam (gdy np. chcę, żeby mnie przepuszczono)
Excuse me
Nie rozumiem
I don’t understand
Nie mówię po angielsku
I don’t speak English
Dzisiaj
Today
Jutro
Tomorrow
Wczoraj
Yesterday
Teraz
Now
Później
Later
Czynne/otwarte
Open
Nieczynne/zamknięte
Closed
Dzień
Day
Noc
Night
Rano
Morning
Popołudnie
Afternoon
Wieczór
Evening
Tutaj
Here
Tam
There
To
This
Tamto
That
Dobre
Good
Złe
Bad
Duże
Big
Małe
Small
Więcej
More
Mniej
Less
Trochę
A little
Dużo
A lot
Tanie
Cheap
Drogie
Expensive
Gorące
Hot
Zimne
Cold
Szybko
Quick
Wolno
Slow
Sklep
Shop
Piekarnia
Bakery
Apteka
Pharmacy
Poczta
Post office
Znaczki
Stamps
Stacja benzynowa
Petrol station
Policja
Police
Lekarz
Doctor
Szpital
Hospital
Pieniądze
Money
Ubikacja
Toilet
(dla pań)
ladies
(dla panów)
gents
Chciałbym/proszę...
May I have…
(rachunek)
(the bill)
Gdzie jest?
Where is…?
Jak?
How?
Ile? (rzecz. policz.)
How many?
(rzecz. niepolicz.)
How much?
Ile to kosztuje?
How much is it?
Kiedy?
When?
Dlaczego?
Why?
O której godzinie?
What time?
Od której
What time
jest czynne?
do youopen?
Do której
What time
jest czynne?
do you close?
Dzień dobry
(do południa)
Good morning
(po południu)
Good afternoon
Dobry wieczór
Good evening
Dobranoc
Good night
Do widzenia
Good bye
Cześć
Hello
Jak się masz?
How are you?
Świetnie; dobrze;
Great; fine
w porządku
all right
Jak się nazywasz?
What’s your name?
Skąd jesteś?
Where are you from?
Jestem z Polski.
I’m from Poland.
Nazywam się...
I’m; My name is...
Proszę powtórzyć.
Repeat, please.
Nie wiem
I don’t know.
Do jutra/na razie
See you
Proszę mi pomóc
Please, help me
Odczep się!
Beat it!; Get lost!
Czy mogę
Can I take
zrobić zdjęcie?
a photo?
Jestem tu
I’m here for
na wakacjach
aholiday.
To (nie) ważne.
It’s (not) important.
To (nie) jest możliwe.
It’s (not) possible.
Ostrożnie/uważaj!
Careful! Watch out!
Jesteś sam(a)?
Are you on your own?
Hotel
Hotel
Schronisko
Hostel
Pokój
Room
dla jednej/
single/
dwóch/
double/
trzech osób
triple
na jedną/dwie/
for one/two/
trzy noce
three night(s)
z łazienką
with a bathroom
Chciałbym pokój
May I have
1-/2-os.
a single/double
room, please.
Czy mogę go zobaczyć?
May I see it?
Czy tu można rozbić namiot?
May I camp here?
Kemping
Campsite
Namiot
Tent
Samolot
Plane
Autobus
(dalekobieżny)
Bus (coach)
Samochód
Car
Motorower/motocykl
Moped/motorbike
Taksówka
Taxi
Statek (śródlądowy)
Ship (boat)
Prom
Ferry (boat)
Rower
Bike, bicycle
Autostop
Hitch-hiking
Pieszo
On foot
Pociąg
Train
Dworzec kolejowy/
Train/
autobusowy
busstation
Przystań
Harbour
O której
What time
odjeżdża?
doesit leave?
O której
What time
przyjeżdża?
does it come?
Jak się mogę
How can
dostać do...?
I get to...?
Jak daleko?
How far?
Dokąd idziesz/
Where areyou
jedziesz?
going?
Idę/jadę do...
I’m going to…
Chciałbym
I’d like to
wysiąść w...
get off at…
(Nie) daleko
(Not) far
W lewo
Left
W prawo
Right
Prosto
Straight
Bilet do…
A ticket to…
Bilet w jedną
stronę/powrotny
Single/return
Zniżka, ulga
Discount
1
One
2
Two
3
Three
4
Four
5
Five
6
Six
7
Seven
8
Eight
9
Nine
10
Ten
11
Eleven
12
Twelve
13
Thirteen
14
Fourteen
20
Twenty
21
Twenty one
30
Thirty
40
Forty
50
Fifty
60
Sixty
70
Seventy
80
Eighty
90
Ninety
100
One hundred
150
A hundred and fifty
200
Two hundred
500
Five hundred
1000
One thousand
Pierwszy
First
Drugi
Second
Trzeci
Third
Niedziela
Sunday
Poniedziałek
Monday
Wtorek
Tuesday
Środa
Wednesday
Czwartek
Thursday
Piątek
Friday
Sobota
Saturday
Stany Zjednoczone stanowią największe skupisko Polaków poza Polską. Studiując wyniki spisu powszechnego z 2010 r., można się dowiedzieć, że mieszka tu blisko 10 mln osób polskiego pochodzenia, a Chicago (1,3 mln) i Nowy Jork (1 mln) to odpowiednio drugie i trzecie polskie miasto po Warszawie. Jednakże obraz ten jest mocno uproszczony, bo liczba użytkowników języka polskiego w życiu codziennym wynosi ledwie 600 tys. (odpowiada to odnotowanej przez US Census Bureau liczbie Polaków, świeżych imigrantów, wynoszącej w 2010 r. 537 tys.) – oznacza to, że 9,4 mln można uznać równie dobrze za „Amerykanów polskiego pochodzenia”, choć z pewnie wielu z nich nie zgodziłoby się na taką klasyfikację. Główne skupiska Polaków to duże miasta w stanach Nowy Jork, Illinois i Michigan. 37% Polaków zamieszkuje Środkowy Zachód, 33% – Północny Zachód, 18% – Południe, a 12% – Zachód.
Pierwsi Polacy trafili na ziemie dzisiejszych Stanów Zjednoczonych – co ciekawe – na 12 lat przed purytanami ze statku „Mayflower”. W 1608 r., po założeniu Jamestown w Wirginii, brytyjski statek „Mary and Margaret” przywiózł kilku poddanych Rzeczypospolitej – specjalistów od produkcji szkła, dziegciu, potażu i lin (znamy nazwiska: Bogdan, Łowicki, Mata, Sadowski, Stefański). Byli tu jeszcze w 1619 r.
Kolejni Polacy napływali wraz z rozwojem kolonizacji europejskiej. Niektórzy, pod koniec XVIII w., przybyli do Ameryki po to, aby pomóc w jej walce o niepodległość. Zapisali się zwłaszcza polsko-amerykańscy bohaterowie: Kazimierz Pułaski i Tadeusz Kościuszko. Ku ich czci obchodzi się do dziś Pulaski Day – w Illinois i Wisconsin jest to nawet święto stanowe (odpowiednio pierwszy poniedziałek marca i 4 marca), a w Indianie – dzień pamięci. Jednak największe fale imigrantów napłynęły w XIX i XX w., głównie do Nowej Anglii i Illinois. Z początku byli to uchodźcy po powstaniach narodowych, następnie klasyczna emigracja zarobkowa (zwłaszcza 1850-1939 oraz od 1980 r.), wreszcie fala emigracji politycznej (po stanie wojennym). Szczyt polskiej emigracji przypadł na lata 1899-1918, gdy przez urząd imigracyjny na Ellis Island przepłynęło 1,3 mln Polaków.
Największym polskim skupiskiem w Stanach Zjednoczonych pozostaje niezmiennie Chicago. Gros polskiej społeczności skupia się w Polish Village, zwanej od parafii i kościoła św. Jacka Jackowem. W Chicago mieszczą się siedziby polskich organizacji, m. in: Kongresu Polonii Amerykańskiej (Polish American Congress), Związku Narodowego Polskiego (Polish National Alliance), Zjednoczenia Polskiego Rzymsko-Katolickiego (Polish Roman-Catholic Union), Związku Polek w Ameryce (Polish Women’s Alliance of America), Związku Podhalan w Północnej Ameryce (Polish Highlanders Alliance of North America) itd. Od 1908 r. wychodzi „Dziennik Związkowy”, wydawany przez Związek Narodowy Polski. Działa też polskojęzyczna stacja radiowa WPNA 1490. Polskie media funkcjonują także w Nowym Jorku, gdzie znajduje się Greenpoint, także uważany za „dzielnicę polską”. Działa tam m. in: gazeta „Nowy Dziennik”.
Czołówka stanów pod względem liczby Polaków (dane spisowe są niższe niż podawane w innych statystykach): Nowy Jork (1 mln), Illinois (980 tys.), Michigan (900 tys.), Pensylwania (881 tys.), New Jersey (565 tys.), Wisconsin (538 tys.), Kalifornia (516 tys.), Floryda (511 tys.), Ohio (463 tys.), Massachusetts (339 tys.), Connecticut (298 tys.), Teksas (279 tys.), Minnesota (257 tys.), Indiana (211 tys.), Maryland (200 tys.).
Jeśli chodzi o słynne miasta Ameryki, zwłaszcza Nowy Jork, można rzec: zawsze! Gdy jednak myślimy o podróży związanej z poznawaniem natury, warto włączyć zdrowy rozsądek. Stany Zjednoczone są bowiem krajem nie tylko zróżnicowanym, jeśli chodzi o klimat (choć większa część leży w strefie umiarkowanej), ale wyróżniają się też skrajnymi wskaźnikami temperatury powietrza i często zmieniającą się pogodą. Można tu szybko się znaleźć zarówno w zasięgu powietrza arktycznego, jak i tropikalnego; występują gwałtowne zjawiska pogodowe: obfite ulewy, tropikalne cyklony, tornada oraz niezwiązane z pogodą trzęsienia ziemi. Chłody nawiedzają zwłaszcza północ, gdzie przez płaskie terytorium Kanady nadciągają masy powietrza prosto z Arktyki, przynosząc nie tylko tęgie mrozy, ale też porywiste wiatry, najczęściej w towarzystwie mżawki. Surowy, polarny klimat cechuje oczywiście Alaskę. Część wschodnia Stanów to z kolei dość duża amplituda temperatur (mroźne zimy, gorące lata) oraz niski poziom opadów. Na południu jest dużo cieplej, a Floryda leży już w strefie klimatu tropikalnego (podobnie jak odległe Hawaje). Silne upały występują też w wielu miejscach zachodniego wybrzeża, m. in: w słynnym Las Vegas, w którym temperatura często nie spada poniżej 40˚C, a także w Kalifornii, ale jednocześnie te same miejsca cieszą się śnieżnymi i mroźnymi zimami – Nevada oznacza po hiszpańsku „śnieżysta”, a w Kalifornii rozwija się narciarstwo.
Zważywszy na poziom cen, skłaniający raczej do umiarkowania, lepiej mieć do dyspozycji dni z jak najdłuższym światłem słonecznym, więc okres V/VI wydaje się optymalny; dobrym pomysłem jest także przełom lata i jesieni, zatem VIII/IX.
Atrakcji nie brakuje w żadnym ze stanów, a jest ich przecież aż 50 – każdy bogaty w tyle ciekawych miejsc, niczym niejedno duże państwo. Wielkie miasta, choć stosunkowo młode wedle europejskiej miary – Nowy Jork, Waszyngton, Chicago, Los Angeles, San Francisco i Seattle – to prawdziwe „źródła mocy”, zarówno pod względem kulturalnym, jak i politycznym, artystycznym czy naukowym. Ale Ameryka to przede wszystkim natura, ciągle jeszcze nieujarzmiona, ciągle jeszcze jakby tylko drzemiąca pod cienkim płaszczykiem cywilizacji. Zwiedzając Stany Zjednoczone, należy stworzyć taki plan podróży, aby stanowił swego rodzaju konglomerat łączący zwiedzanie atrakcji przyrodniczych (w przeważającej części) z wizytami w wielkich ośrodkach miejskich (w części nieco mniejszej), a także – co bardzo ważne – uwzględniający to, co jest swego rodzaju „solą” zwiedzania Ameryki, czyli bardzo długie podróże, odbywane najczęściej samochodem, ale możliwe także pociągiem (nadal kursują relacje interkontynentalne!).
Listę konkretnych, wartych uwagi celów podano przy każdym ze stanów. Tu należy wspomnieć o tych najczęściej pojawiających się na listach typu „America’s Top Tourist Attractions”. Jeśli chodzi o dzieła człowieka, to wymienia się z reguły:
Times Square (Nowy Jork) – słynny, rozjarzony neonami plac w sercu Manhattanu, bijące serce Nowego Jorku.
Strip (Las Vegas) – główny deptak stolicy światowego hazardu, ciągnący się na przestrzeni blisko 6,5 km od hotelu Stratosphere do hotelu Mandalay Bay.
National Mall i Memorial Parks (Waszyngton) – centrum stolicy Stanów Zjednoczonych, z Kapitolem, pomnikiem Waszyngtona i dziewięcioma muzeami, zapełniające się tłumami w Dzień Niepodległości.
Faneuil Hall Marketplace (Boston) – targowisko z 250-letnią tradycją, poza możliwością wspaniałych zakupów oferujące także szeroką ofertę gastronomiczną oraz bogatą ofertę kulturalną.
Magic Kingdom – Walt Disney World (Orlando) – ogromny park tematyczny związany z koncernem Disneya, odwiedzany przez ponad 17 mln gości rocznie.
Golden Gate National Recreation Area (San Francisco) – 100-kilometrowy fragment kalifornijskiego wybrzeża, łączący San Francisco, Marin i San Mateo, poza złotymi piaskami oferujący także m. in: możliwość obejrzenia słynnej wyspy Alcatraz.
Disneyland Resort (Anaheim) – jeszcze jeden disneyowski park, tym razem pozwalający na wejście do świata Piratów z Karaibów, Śpiącej Królewny czy Małej syrenki (ten ostatni – podwodny!).
Fisherman’s Wharf (San Francisco) – nadmorska dzielnica San Francisco, założona przez włoskich imigrantów na początku XIX w., dziś przekształcona w żywą atrakcję turystyczną, słynącą zwłaszcza z mnogości restauracji, w których serwuje się owoce morza.
Hollywood Walk of Fame (Los Angeles) – legendarna Aleja Gwiazd ciągnie się blisko 4 km poniżej Hollywood Boulevard, oferując 2,4 tys. gwiazd i odcisków rąk oraz możliwość obejrzenia słynnego Dolby Theatre (do niedawna Kodak Theatre) – miejsca, w którym co roku odbywa się ceremonia wręczania Oskarów.
Pośród amerykańskich cudów natury czołowe miejsca w rankingach atrakcyjności zajmują:
Great Smoky Mountains National Park (Karolina Północna, Tennessee) – park narodowy odwiedzany najczęściej w całych Stanach, łączący pierwotną naturę (jedyne stanowisko czarnego niedźwiedzia baribala) z bardzo rozbudowaną ofertą rekreacyjną (m. in: 1,3 tys. km szlaków pieszych, myślistwo, jeździectwo, rowery górskie, wędkarstwo).
Mount McKinley (Alaska) – najwyższa góra Stanów Zjednoczonych, o wysokości 5934 m n.p.m., cel pielgrzymek milionów (!) amerykańskich wspinaczy i miłośników trudnych górskich wędrówek.
Wielki Kanion (Arizona) – jeden z najbardziej znanych krajobrazów na Ziemi; pojawiająca się dość nieoczekiwanie gigantyczna, niemal bezdenna rozpadlina, wąwóz rzeki Kolorado. Kanion liczy 446 km długości, a jego głębokość sięga 1600 m!
Wodospady Yosemite (Kalifornia) – 740-metrowa kaskada na rzece Yosemite w górach Sierra Nevada, łącząca trzy wodospady o wysokości 436, 206 i 98 m. Największe masy wody przepływają nimi w maju i czerwcu.
Hawaii Volcanoes National Park, Hawaje (Park Narodowy Hawajskich Wulkanów) – na największej wyspie archipelagu, zwanej Hawai‘i albo Wielką Wyspą (Big Island), można emocjonować się zarówno największym wulkanem na świecie – Mauna Loa, jak i jednym z najbardziej aktywnych na Ziemi – Kilauea.
Rocky Mountain National Park (Kolorado) – objęte ochroną bogate krajobrazowo tereny środkowego Kolorado, pełne urodziwych gór, malowniczych lasów i dzikiej zwierzyny, stanowiącej ulubiony cel bezkrwawych łowów prowadzonych przez „myśliwych” z aparatem fotograficznym zamiast strzelby.
John Pennekamp Coral Reef State Park (Floryda) – pierwszy w Stanach podwodny rezerwat, utworzony dla ochrony przepięknej rafy koralowej, z infrastrukturą umożliwiającą różne formy poznawania podmorskiego świata.
Acadia National Park (Maine) – odcinek wybrzeża Maine, z mnóstwem ładnych, maleńkich wysepek, zatok i przystani.
Mammoth Cave (Jaskinia Mamucia, Kentucky) – najdłuższa na świecie jaskinia, z 19 km korytarzy udostępnionych dla turystów, pełnych podziemnych jezior, rzek i wodospadów, zamieszkałych m. in: przez bezokie ryby jaskiniowe.
Delicate Arch (Utah) – piaskowcowy „Delikatny Łuk” w Arches National Park to niemal symbol górsko-pustynnego krajobrazu wewnętrznej części zachodnich Stanów Zjednoczonych. Wokół jest jeszcze ponad 2 tys. równie fascynujących, naturalnych formacji skalnych.