Uzyskaj dostęp do ponad 250000 książek od 14,99 zł miesięcznie
Kolejna książka znanego i cenionego satyryka Krzysztofa Daukszewicza napisana wspólnie z synem Aleksandrem to błyskotliwy komentarz do rzeczywistości ostatnich miesięcy, która zaskoczyła nas wszystkich. Bo jak brzmi motto tej książki: hasło POLSKA W RUINIE to była jednak prognoza.Na spotkaniu z czytelnikami dostałem pytanie: – Czy w obecnych czasach łatwo się żyje satyrykowi? – Pisze się tak, żyje się nie. Pandemia tak samo zamknęła nas w domach, ograniczyła koncerty. Nikt z nas nie potrafi się cieszyć z inflacji i sytuacji w kraju, jak prezes NBP Adam Glapiński i premier Morawiecki, który ma taką przypadłość, że w każdym miejscu odrzuca go od faktów. Wyobraźmy sobie taką sytuację. Siedzi zamyślony poseł Marek Suski, co już jest żartem, podchodzi do niego wicepremier Sasin i pyta: – O czym tak myślisz? – A, zastanawiam się, że skoro od południa graniczymy z Czechami, to z kim graniczyliśmy rano? Żart jak żart, pewnie podobny ktoś wymyślił na świecie, ale nie u nas, ponieważ pan premier z jakiegoś powodu powiedział, że na południu leży Turcja, czym był pewnie zaskoczył obu tych panów, a na pewno zaskoczył mnie. Dołączmy jeszcze do tego prezesa Jarosława Kaczyńskiego, który był w Wiedniu 33 lata temu, czyli w roku 1989, zauważył tam wtedy inną kulturę i ten widok trzyma go do dzisiaj. Dodajmy do tego ministra Ziobro, który niesie sztandar Unii drzewcem do góry, z tego powodu tracimy milion euro dziennie, to i nie dziwcie się, że tytuł tej książki brzmi "Ziobranoc, Europo".Krzysztof Daukszewicz i Aleksander DaukszewiczKrzysztof Daukszewicz(ur. 1947) - satyryk, felietonista, poeta, piosenkarz, gitarzysta i kompozytor. Działalność estradową rozpoczął w Szczytnie. Po przeprowadzeniu się do Warszawy bardzo szybko zdobył popularność. Z Januszem Gajosem współtworzył kabaret Hotel Nitz, od 1986 do 1990 roku występował w kabarecie Pod Egidą. Przez wiele lat realizował swoje programy satyryczne w TV. Od 2005 roku stały gość programu publicystyczno-satyrycznego "Szkło kontaktowe" w TVN24.Aleksander Daukszewicz- autor i współautor rzeczy różnych: od artykułów i opowiadań przez reklamy i gry planszowe aż po scenariusze gier komputerowych i sesji RPG. Członek grupy kreatywnej Lans Macabre zajmującej się tworzeniem i propagowaniem tych ostatnich. Z wykształcenia humanista, z zamiłowania zresztą też. Nadal nie wydał własnej książki, ale kończy pracę nad powieścią. Lubi niepytany wypowiadać się na tematy społeczne i polityczne. Dlatego chętnie pomaga ojcu w komentowaniu otaczającej nas rzeczywistości. To ich druga wspólna książka.
Ebooka przeczytasz w aplikacjach Legimi na:
Liczba stron: 123
Copyright © Aleksander Daukszewicz, Krzysztof Daukszewicz, 2022
Projekt okładki
Paweł Panczakiewicz / Panczakiewicz art.design
Zdjęcie na okładce
Szymon Szcześniak
Przepisy kulinarne zostały zaczerpnięte z książki Agaty Gasik
W mojej kuchni nic się nie marnuje (Warszawa 1982).
Redaktor prowadzący
Michał Nalewski
Redakcja
Joanna Popiołek
Korekta
Katarzyna Kusojć
Małgorzata Denys
ISBN 978-83-8295-745-7
Warszawa 2022
Wydawca
Prószyński Media Sp. z o.o.
02-697 Warszawa, ul. Rzymowskiego 28
www.proszynski.pl
Motto I
„Robimy dla Polski dużo.
Bardzo dużo.
Tyle że aż trudno wymienić”.
Jarosław Kaczyński
Motto II
„Prawda jest jak dupa.
Każdy ma swoją”.
Policjant z Kielc, 25 lat temu.
Sprawdza się do dzisiaj.
Motto III
Hasło: POLSKA W RUINIE.
To była jednak prognoza.
Motto najważniejsze
„Najważniejszy jest człowiek,
chociaż leży w pieluszkach,
okazując się w całej nędzy”.
Prymas Polski Wojciech Polak
Książkę dedykuję wszystkim,
którzy wierzą w to, że śmiech
zawsze pomaga.
I jak zawsze mojej żonie
Wioli, która wie, że na pewno.
Zamiast wstępu
Na spotkaniu z czytelnikami dostałem pytanie:
– Czy w obecnych czasach łatwo się żyje satyrykowi?
– Pisze się tak, żyje się nie. Pandemia tak samo zamknęła nas w domach, ograniczyła koncerty. Nikt z nas nie potrafi się cieszyć z inflacji i sytuacji w kraju, jak prezes NBP Adam Glapiński i premier Morawiecki, który ma taką przypadłość, że w każdym miejscu odrzuca go od faktów. Wyobraźmy sobie taką sytuację. Siedzi zamyślony poseł Marek Suski, co już jest żartem, podchodzi do niego wicepremier Sasin i pyta:
– O czym tak myślisz?
– A, zastanawiam się, że skoro od południa graniczymy z Czechami, to z kim graniczyliśmy rano?
Żart jak żart, pewnie podobny ktoś wymyślił na świecie, ale nie u nas, ponieważ pan premier z jakiegoś powodu powiedział, że na południu leży Turcja, czym był pewnie zaskoczył obu tych panów, a na pewno zaskoczył mnie.
Dołączmy jeszcze do tego prezesa Jarosława Kaczyńskiego, który był w Wiedniu 33 lata temu, czyli w roku 1989, zauważył tam wtedy inną kulturę i ten widok trzyma go do dzisiaj. Dodajmy do tego ministra Ziobrę, który niesie sztandar Unii drzewcem do góry, z tego powodu tracimy milion euro dziennie, to i nie dziwcie się, że tytuł tej książki brzmi Ziobranoc, Europo.
A skoro wspomnieliśmy o Turkach, to mają oni piękne przysłowie: „Kiedy klaun wprowadza się do pałacu, nie staje się królem. To pałac staje się cyrkiem”.
W książce są przepisy kucharskie, które są teraz w prawie każdej, ale te, które zaczerpnąłem z książki Anny Gasik W mojej kuchni nic się nie marnuje, pomogą Wam tę zimę przeżyć. Jak się zbiera chrust, tego nikogo nie trzeba uczyć.
Krzysztof Daukszewicz
Pieśń o szczęściu
Pierwiosnka już zakwita kwiat,
słowicze słychać trele.
O, jakże piękny jest ten świat
z ZSRR na czele.
Zniknął gdzieś starczy uwiąd już,
znikła bezradność dziecka.
Dziad babę ściska w łanie zbóż,
to przyjaźń jest radziecka.
Swobodny jest jaskółki lot,
swobodna ziemia cała.
Swobodny myśli ludzkich wzlot.
To armia nam to dała.
Gdzieś muszka muszce całus śle,
wilk nie jest już zdradziecki.
Ja kocham cię. Ty kochasz mnie.
Nas kocha Związek Radziecki.
Jest to być może napisany przez kogoś żart, a być może wierne tłumaczenie pieśni, którą śpiewa się do dzisiaj. Tekst ten przysłał mi belluci65wp.pl. Obojętnie, co o nim myśleć, to i tak najbardziej wzruszył mnie wers „Gdzieś muszka muszce całus śle”. Jak wiemy, w komunizmie całujące się muchy były zjawiskiem powszechnym. Ja do otrzymania tego tekstu wiedziałem, że muchy wkurwiają, szczególnie latem, a tu proszę, jakie zaskoczenie.
Po kilkudniowym namyśle postanowiłem jednak popracować nad tym tekstem i co tu dużo gadać, uwspółcześnić go. I w ten oto sposób pierwszy raz w swoim długim życiu przetłumaczyłem z polskiego na polski.
Pieśń o szczęściu 2
Pierwiosnka już rozkwita kwiat,
słowicze słychać trele.
Och, jakże piękny jest ten kraj
z naszą partią na czele.
Przepadł gdzieś starczy uwiąd już,
marzenia krążą w chmurach,
bo nowy się przybliża ład
i czternasta emerytura.
O naszym szczęściu płynie pieśń
od Rzymu do Podolska.
Obajtek stawia nowy dom,
ten dom się zowie Polska.
A kiedy się pojawi wróg
z nieznanej nam oddali,
to Morawiecki, Boże mój,
od zguby nas ocali
i kraju najdrobniejszą część,
bo ma stalową pięść.
Mówiąc, że władzy złapał ster,
niszcząc ZSRR.
A dzięki partii, która dziś
jak słońce dla nas świeci,
kobiety będą rodzić tu
tylko szczęśliwe dzieci,
które gdy Czarnka ujrzą twarz,
mówić mu będą: – Ojcze nasz.
I taki będzie Polski Ład
nowego Kraju Rad.
><><
CIĄG DALSZY DOSTĘPNY W PEŁNEJ, PŁATNEJ WERSJI
PEŁNY SPIS TREŚCI:
Zamiast wstępu
Pieśń o szczęściu
Pieśń o szczęściu 2
Ciąg dalszy nastąpił
Byliśmy jesteśmy będziemy
Pogrzeb jazzmana
Wenecja prozą
Wenecja
80 radiowozów
Opowieść z przyszłości
Laguny
Trochę o sobie
Wigilia u Popolskich A.D. 2021
Wigilia 2021
Noworoczna paranojka
Prezent od Grzesia Markowskiego
Ot, jaka przykrość
Wszystko jasne
Czas na limeryki
Kalendarium wydarzeń generalnie niewartych zapamiętania
Liczne zbrodnie Donalda T.
Krucjata trzeźwości
Modlitwa małej dziewczynki na dobranoc
Kalendarium wydarzeń generalnie niewartych zapamiętania
Wierszyk pisany późną nocą
Kalendarium wydarzeń generalnie niewartych zapamiętania
Co u przyjaciela?
Jak wygląda pierwszy sort
Hymn działaczy pierwszego sortu
Droga siedmiu dębów
Historia, która nie powinna się zdarzyć, ale nieszczęśliwie się zdarzyła.
Zupa z mleka i czerstwego chleba
Kalendarium wydarzeń generalnie niewartych zapamiętania
Ballada o moim psie i sąsiedzie
Placuszki z okruszyn chlebowych i bułki
Włosy jak kłosy
Szok na drodze
Porno de iure
Napój z wywaru z kalafiorów lub fasolki szparagowej
Opowieść o teraźniejszości
Trzydniowa żałoba
Resocjalizacja
Kalendarium wydarzeń generalnie niewartych zapamiętania
Jeszcze jedna ewolucja
Kuchnia niedalekiej przyszłości
Bezsens i niemoc
Kaszi
Kalendarium wydarzeń generalnie niewartych zapamiętania
Opowieści z przyszłości
Zupa lecznicza
Szczęśliwy powrót
Jeszcze bardziej dojna zmiana
Tort z razowego chleba
Zamiast rutinoscorbiny
Szampan z serwatki
Strach przed światłem
Refleksja
Kalendarium wydarzeń generalnie niewartych zapamiętania
Czasy biblijne i teraźniejszość
Seks w gabinecie biskupa
Winnetou i coraz bledsze twarze
Polska chata
Stabilizacja
Zapasy na zimę
Po Campusie
Kalendarium wydarzeń generalnie niewartych zapamiętania
Dieta według Daukszewiczów