Bieszczady. Dla tych, którzy chcą je poznać naprawdę. Dla tych, którzy chcą je poznać naprawdę - Adrian Markowski - ebook

Bieszczady. Dla tych, którzy chcą je poznać naprawdę. Dla tych, którzy chcą je poznać naprawdę ebook

Adrian Markowski

3,8

Ebook dostępny jest w abonamencie za dodatkową opłatą ze względów licencyjnych. Uzyskujesz dostęp do książki wyłącznie na czas opłacania subskrypcji.

Zbieraj punkty w Klubie Mola Książkowego i kupuj ebooki, audiobooki oraz książki papierowe do 50% taniej.

Dowiedz się więcej.
Opis

Wędruj swoją własną ścieżką w Bieszczadach.

Ta książka to opowieść, a jednocześnie wędrówka po Bieszczadach, zaproszenie do tego, by poznawać je coraz głębiej. To zachęta, by nie tylko zachwycać się pięknem tego cudownego miejsca, ale też uczyć się słuchać i patrzeć, bo tylko wtedy Bieszczady pozwolą się naprawdę odkryć i obdarują wędrującego całym swoim bogactwem.

Adrian Markowski, który sam od długich lat wydeptuje bieszczadzkie szlaki, jest niezwykłym przewodnikiem. Prowadząc pewnie czytelnika przez drogi i bezdroża, przeszłość i teraźniejszość Bieszczadów, zaprasza, by każdy szedł swoją własną ścieżką, wskazując tropy, zachęca, by podążać nimi na swój własny sposób. A przede wszystkim - opowiada nie tylko, dokąd, ale i jak wędrować.

Adrian Markowski - pisarz i poeta, autor tomu opowiadań "Sąsiady" (zekranizowanego przez Grzegorza Królikiewicza), tomiku piosenek "Niebo nad Caryńską" oraz książek dla dzieci "Na tabliczkę sposób nowy, sama wchodzi ci do głowy" i "Na dzielenie sposób nowy, samo wchodzi ci do głowy"; dziennikarz, redaktor i tłumacz.

Ebooka przeczytasz w aplikacjach Legimi na:

Androidzie
iOS
czytnikach certyfikowanych
przez Legimi

Liczba stron: 95

Oceny
3,8 (29 ocen)
9
10
7
2
1
Więcej informacji
Więcej informacji
Legimi nie weryfikuje, czy opinie pochodzą od konsumentów, którzy nabyli lub czytali/słuchali daną pozycję, ale usuwa fałszywe opinie, jeśli je wykryje.
Sortuj według:
R_A_J

Nie polecam

Mało o Bieszczadach w książce z tytułu o Bieszczadach. Trochę faktów, trochę historii, a reszta to religia, ikony, krzyże.
00
monikaczyta2121

Całkiem niezła

zdecydowanie za dużo o Religi i ikonach
00
DominJ

Z braku laku…

Są autorzy,którzy potrafią dzielić się wiedzą i pasją w dużo bardziej uporządkowny sposób.
00
MartyniaR

Nie oderwiesz się od lektury

Po raz kolejny jestem pod wrażeniem tomu autorstwa Adriana Markowskiego. Uwielbiam, gdy autorzy, swoją wiedzą i piórem, potrafią zachęcić mnie do własnych poszukiwań. Świetna baza z mnóstwem ciekawych ludzi, miejsc i informacji. Każdego Bieszczadomaniaka i tych, którzy marzą, by się nimi stać, zachęcam do przeczytania.
00
Chilim26

Dobrze spędzony czas

Miło było wrócić z autorem w Bieszczady i nie szkodzi, że tylko w wyobraźni.
00

Popularność




Copyright © Adrian Markowski, 2022

Projekt okładki

Paweł Panczakiewicz

Ilustracja na okładce

Paweł Panczakiewicz

Zdjęcia na wkładkach

Anna Kubiak, Jakub Andreasik,

Muzeum Historyczne w Sanoku

(mapy: mapire.eu)

Mapy i rysunki

Zbyszek Larwa

Redaktor prowadzący

Adrian Markowski

Redakcja

Renata Bubrowiecka

Korekta

Sylwia Kozak-Śmiech

ISBN 978-83-8295-630-6

Warszawa 2022

Wydawca

Prószyński Media Sp. z o.o.

02-697 Warszawa, ul. Rzymowskiego 28

www.proszynski.pl

PRZED PODRÓŻĄ

Każda wędrówka to opowieść. A opowieści nie opowiadają się same. Może je snuć tylko wędrujący, który patrzy, słucha, a przede wszystkim przeżywa podróż w swój jedyny, niepowtarzalny sposób, przepuszczając przez siebie świat jak pryzmat światło.

Taka może być również twoja wędrówka przez Bieszczady, jeśli tylko zechcesz naprawdę je odkrywać i poznawać, zawrzeć z nimi bliską, a nie tylko przelotną znajomość. Bo choć wielu przed tobą przemierzało ten sam krajobraz, nikt nigdy wcześniej nie oglądał go twoimi oczami ani tak jak ty go nie przeżył. I to właśnie w wędrowaniu jest najpiękniejsze.

Bieszczady są bardzo szczodre, nikomu nie szczędzą wątków, które każdy może opowiedzieć po swojemu. Przemierzając je dzień po dniu, rok po roku, zobaczysz całe ich bogactwo, rozciągające się po wszystkie horyzonty w przestrzeni i w czasie, i za każdym razem latopis będzie pęczniał od zapisanych kart. Wystarczy tylko iść niespiesznie i rozglądać się pilnie dookoła, wątek do wątku wiązać, plotąc z nich własną fabułę, której nikt nigdy jeszcze nie opowiedział.

Ale od początku. Alain de Botton zauważył, że choć wszyscy gorliwie doradzają nam, dokąd podróżować, mało kto mówi, jak to robić. Myślę, że uchwycił głęboką prawdę, bo przecież właśnie od tej ostatniej kwestii należałoby zacząć. Jeżeli ją beztrosko pominiemy, może tak się zdarzyć, że przemierzymy świat wzdłuż i wszerz i dostarczy nam to tak samo niezapomnianych wrażeń jak oglądanie rozłożonych na stole pocztówek. Można pędzić przed siebie, by jak najwięcej zobaczyć, i można iść niespiesznie, starając się jak najwięcej odkryć i przeżyć.

Nie inaczej jest z Bieszczadami. Jeden setkę ścieżek wydepcze, a niczego się nie dosłucha i żadnej fabuły nie opowie. Drugi nad potokiem przysiądzie i wątek złapie, bo gaworzenie wody płynącej po kamieniach trop mu poda i pociągnie w siną dal. I podążając tą ścieżką, co chwila będzie przystawał, przypatrując się temu, czego nie ma. I wróci z tej wędrówki odmieniony, bo nie wędrował tylko po to, żeby zmienić widok, ale także i punkt widzenia.

Początkiem wędrówki nie jest chwila, gdy wychodzisz z domu. Pierwszy krok stawiasz wtedy, gdy spoglądasz na mapę, próbujesz z kształtów, linii i kolorów odczytać miejsce jeszcze ci nieznane, wydobyć trzeci wymiar z płaskiej powierzchni. A wtedy poziomice wypiętrzają się ku górze, zapadają w dół, od błękitnej plamy Zalewu Solińskiego zaczyna wiać miłym chłodem, a przerywane barwne linie szlaków zamieniają się w kamieniste ścieżki.

Albo inaczej. Tylko książkę otworzysz, a już jakaś fraza podsuwa pytanie, na które długo będziesz szukać odpowiedzi, wędrując przez niezliczone teksty, z których każdy może się okazać dla ciebie odkryciem. Ilu wędrowców, tyle fabuł, tyle początków ścieżek, prowadzących nie wiadomo dokąd.

Ta książka może stać się początkiem twojej fabuły. Opowieści, którą będziesz snuć dalej beze mnie, bo przecież nie ja, ale ty będziesz ją opowiadać. Wskazuję tylko drogę, podsuwam wątki, zachęcam do podjęcia własnej narracji. Szkicuję mapę, pełną białych plam, które możesz wypełnić.

Wchodzę w sprawy całkiem głęboko. Zgodnie z tym, co można przeczytać na okładce, jest to książka dla tych, którzy chcą poznać Bieszczady naprawdę. Wędrować dalej, odkrywać i przeżywać więcej. Dla tych, którzy poza cudownymi górami zechcą podziwiać jeszcze co innego, bo Bieszczady to nade wszystko góry, ale żadną miarą nie tylko one.

Zbieranie wątków, rozrzucanych to tu, to tam, może zająć lata. Wiem to dobrze, bo sam sto razy mijałem się z fabułą (żeby tylko jedną!), zapatrzony w inną, która była mi lepiej znana. Po co zatrzymywać się w Sanoku, czemu nie minąć w pośpiechu Leska, po co wybierać się do Ustrzyk Dolnych? Ba! Nawet na Jasło wcale nie każdy wchodzi, bo połoniny podobno piękniejsze. A przecież opowieści o Bieszczadach nikt jeszcze z przewodnika nie wyczytał. Trzeba ją rok po roku smakować akapitami, szukać pytań, a nie gotowych odpowiedzi, opisów, które wskażą, gdzie i co trzeba koniecznie zobaczyć.

Ta książka nie jest przewodnikiem po Bieszczadach. Piszę tylko, gdzie jaki wątek można uchwycić, wejść na ścieżkę, która – jeśli nią podążysz – stanie się twoją. Którykolwiek wątek podejmiesz, w którymkolwiek miejscu, krok dalej zacznie się twoja opowieść. Kto wie, może nasze ścieżki w Bieszczadach kiedyś się przetną. Wszystkiego dobrego! Czas w drogę!

CIĄG DALSZY DOSTĘPNY W PEŁNEJ, PŁATNEJ WERSJI

PEŁNY SPIS TREŚCI:

PRZED PODRÓŻĄ

W GÓRACH JEST WSZYSTKO CO KOCHAM

WETLIŃSKI NOTATNIK

PRZEZ GÓRY I SŁOWA

W KRAINIE CERKWI I IKON

WETLIŃSKI NOTATNIK (CIĄG DALSZY)

SZLAK NIEPAMIĘCI

WETLIŃSKI NOTATNIK (ZAKOŃCZENIE)

SŁOWO O KSIĄŻKACH