34,90 zł
Temat alkoholizmu w Rosji znamy dzisiaj głównie z internetowych memów i zabawnych filmików ukazujących, że „Rosja to nie kraj, Rosja to styl życia”. Rzadko zastanawiamy się, jaka historia – i ludzka tragedia – kryje się za każdym z tych obrazów.
W latach 60. XX wieku, kiedy Związek Radziecki twierdził, że buduje niebo na ziemi, naród rosyjski zaczął zapijać się na śmierć. Przez jakiś czas dochody czerpane przez państwo z wódki były nawet wyższe niż zyski płynące z przemysłu naftowego. Teraz, pięćdziesiąt lat później, kiedy państwo sowieckie rozpadło się, mieszkańcy Moskwy nadal piją butelkę wódki przed śniadaniem, a Rosja jeszcze niedawno zmagała się z największym kryzysem demograficznym w historii.
W swojej książce Oliver Bullough docieka przyczyn tych zjawisk, ukazując je przez pryzmat historii ojca Dmitrija – niezwykłego prawosławnego popa, któremu udało się stworzyć zalążek prawdziwie chrześcijańskiej społeczności w sercu jednego z najbardziej zbrodniczych systemów w historii. Jego przesłanie głoszące, że jednym z największych nieszczęść Rosji jest alkohol, przysporzyło mu – oprócz rzeszy zwolenników – wielu wrogów wśród władz, które od czasów carskich uznawały alkohol za jedno z najważniejszych narzędzi manipulowania tłumem. Podążając śladami ojca Dmitrija, autor odtwarza świat, jakiego on doświadczył: klęskę głodu, okupację, wojnę, groźny bezkres gułagu, upadek komunizmu i lekkomyślne szastanie dobrami, jakie nastąpiło potem. W historii ojca Dmitrija odbija się historia całego narodu, a jego pamiętniki i kazania dają surowy, jedyny w swoim rodzaju wgląd w życie totalitarnego państwa.
Oliver Bullough oferuje portret Rosji, jakiego jeszcze nie było. Pokazuje, że w kraju tak chętnie miażdżącym własnych obywateli przetrwały odwaga, wytrwałość i – wreszcie – niewielkie, lecz wciąż tlące się przebłyski nadziei.
Ebooka przeczytasz w aplikacjach Legimi lub dowolnej aplikacji obsługującej format: