Thomas Edison - William H. Meadowcroft, Thomas A. Edison - ebook

Opis

Thomas Alva Edison to człowiek, który na zawsze zapisał się w annałach historii nauki. Opracował wiele niezwykłych urządzeń, które całkowicie odmieniły świat. Pośród całej różnorodności jego dokonań dobrze znamy dziś kamerę filmową, fonograf i żarówkę elektryczną. Niewiele wiemy o tym, że ten niezwykle utalentowany przedsiębiorca zbudował także cementownię, w której budował pierwsze na świecie domy modułowe w technologii żelbetonowej, obecnie tak popularnej.

 

Wynalazca, nazywany „Czarodziejem z Menlo Park”, był jednym z pierwszych ludzi, który zastosował zasady masowej produkcji i pracy zespołowej na dużą skalę do procesu odkrywania nowych wynalazków i testowania ich pod kątem przydatności do komercyjnego użytku. Właśnie z tego powodu często przypisuje mu się zasługi za stworzenie pierwszego profesjonalnego laboratorium do badań przemysłowych.

 

Życiorys i dokonania Thomasa Alvy Edisona są dziś przedmiotem wielu interesujących opracowań biograficznych, jednak w języku polskim wciąż niedostępne są liczne źródła o nieocenionej wartości. Jedną z takich pozycji jest książka Boy’s Life of Thomas Edison napisana przez jego wieloletniego osobistego sekretarza, osobę, która towarzyszyła mu przez ponad dwadzieścia lat wspólnej pracy we współpracy z samym Edisonem. To właśnie ta zażyłość sprawia, że ta popularna w Stanach Zjednoczonych książka, stała się czymś więcej niż opisem określonych wydarzeń z ciekawego życia Edisona. Jest to książka, która została napisana za życia wynalazcy i uzupełniona jego autobiograficznymi komentarzami, wspomnieniami i refleksjami.

 

Niniejsza biografia ukazuje postać Thomasa Edisona z jego ludzkiej i pogodnej strony. Dzięki niej odkryjemy nie tylko wybitnego eksperymentatora, ale zrozumiemy istotę jego odkryć i towarzyszących im procesów. Poznamy postać wybitnego, człowieka w jego czasach, człowieka, który bez cienia wątpliwości był tym, który otworzył nowy rozdział w historii rozwoju cywilizacji.

 

 

Ebooka przeczytasz w aplikacjach Legimi na:

Androidzie
iOS
czytnikach certyfikowanych
przez Legimi
czytnikach Kindle™
(dla wybranych pakietów)
Windows
10
Windows
Phone

Liczba stron: 287

Odsłuch ebooka (TTS) dostepny w abonamencie „ebooki+audiobooki bez limitu” w aplikacjach Legimi na:

Androidzie
iOS
Oceny
5,0 (2 oceny)
2
0
0
0
0
Więcej informacji
Więcej informacji
Legimi nie weryfikuje, czy opinie pochodzą od konsumentów, którzy nabyli lub czytali/słuchali daną pozycję, ale usuwa fałszywe opinie, jeśli je wykryje.

Popularność




Książka dostępna także w wersji audiobookowej wydanej przez Łukasz Tomys Publishing! Serdecznie polecamy!

William H. Meadowcroft, Thomas A. Edison

THOMAS EDISON

BIOGRAFIA AUTORYZOWANA

OPRACOWANIE I  TŁUMACZENIE

Damian Łukasz Tarkowski

REDAKCJA

Izabela Zgrzywa

Damian Łukasz Tarkowski

WPROWADZENIE

Damian Łukasz Tarkowski

KOREKTA

Izabela Zgrzywa

WYDAWCA

Wydawnictwo Horyzont Idei & Łukasz Tomys Publishing

ISBN 978-83-65185-15-0

REDAKCJA TECHNICZNA

Wydawnictwo Horyzont Idei

© Copyright for the Polish translation by Damian Łukasz Tarkowski 2020

© Copyright by Wydawnictwo Horyzont Idei 2021

WPROWADZENIE OD WYDAWCY

Thomas Alva Edison to człowiek, który na zawsze zapisał się w annałach historii nauki. Opracował wiele niezwykłych urządzeń, które całkowicie odmieniły świat. Pośród całej różnorodności jego dokonań dobrze znamy dziś kamerę filmową, fonograf i żarówkę elektryczną. Niewiele wiemy o tym, że ten niezwykle utalentowany przedsiębiorca zbudował także cementownię, w której budował pierwsze na świecie domy modułowe w technologii żelbetonowej, obecnie tak popularnej.

Wynalazca, nazywany „Czarodziejem z Menlo Park”, był jednym z pierwszych ludzi, który zastosował zasady masowej produkcji i pracy zespołowej na dużą skalę do procesu odkrywania nowych wynalazków i testowania ich pod kątem przydatności do komercyjnego użytku. Właśnie z tego powodu często przypisuje mu się zasługi za stworzenie pierwszego profesjonalnego laboratorium do badań przemysłowych.

Życiorys i dokonania Thomasa Alvy Edisona są dziś przedmiotem wielu interesujących opracowań biograficznych, jednak w języku polskim wciąż niedostępne są liczne źródła o nieocenionej wartości. Jedną z takich pozycji jest książka Boy’s Life of Thomas Edison napisana przez jego wieloletniego osobistego sekretarza, osobę, która towarzyszyła mu przez ponad dwadzieścia lat wspólnej pracy we współpracy z samym Edisonem. To właśnie ta zażyłość sprawia, że ta popularna w Stanach Zjednoczonych książka, stała się czymś więcej niż opisem określonych wydarzeń z ciekawego życia Edisona. Jest to książka, która została napisana za życia wynalazcy i uzupełniona jego autobiograficznymi komentarzami, wspomnieniami i refleksjami.

Warto wyobrazić sobie wyobrazić atmosferę powstawania tej pozycji. Oto William H. Meadowcroft autor tej książki siedzi w gabinecie Thomasa Edisona w Orange Laboratory, miejscu, które na zawsze przejdzie już do historii nie tylko ze względu na zrealizowane tam projekty, które na zawsze odmieniły oblicze świata, ale także ze względu na atmosferę pracy, o którą Edison zawsze starał się zadbać; i spisuje wspomnienia wybitnego Amerykanina, aby wydać przystępnie napisaną książkę, która ma za zadanie nie tylko zainspirować młode pokolenie Amerykanów, ale także czasem wprost, a czasem między wierszami, przemycić dla nich pewne ważne informacje...

Książka, którą przedstawiamy, została autoryzowana przez Edisona i opatrzona odręczną rekomendacją dla amerykańskiej młodzieży. Stanowi ona przekrojowe opowiadanie nie tylko o najbardziej znanych dokonaniach odkrywcy, ale także o wielu mniej znanych aspektach jego pracy i badaniach, które prowadził.

Z tej książki dowiemy się sporo o jego dzieciństwie i chłopięcych latach, szansach, które wykorzystywał i okazjach, które albo mu się przydarzały, albo sam je sobie stwarzał i problemach, które wydawały się nie do pokonania. Ze względu na przedstawienie w niej filozofii i podejścia jej bohatera nie tylko do rozwiązywania problemów, ale również do kwestii organizacyjnych i finansowych, stanowi ona także pewnego rodzaju kompendium zaradności, podręcznik przedsiębiorczości i stanowi ciekawą ilustrację amerykańskiego kapitalizmu, w którym talent musi zostać poparty ciężką pracą, a ciężka praca musi mieć dobry komercyjny szkielet.

Jest to niewątpliwie podróż po Ameryce, bo takie właśnie było życie młodych telegrafistów – było ono wielką podróżą i nieustanną przygodą. To właśnie oni byli pierwszymi elektrycznymi nomadami – bowiem tak jak dziś telekomunikacja i informatyzacja życia stwarzają wielkie szanse programistom i informatykom, tak w XIX–wiecznej Ameryce pewne możliwości zarezerwowane były dla grupy tych, którzy zgłębili podstawowe i bardziej zaawansowane tajniki rodzących się właśnie dziedzin: elektryczności, elektroniki, telegrafii…

Postać Thomasa Edisona często porównywana jest z sylwetką Nikoli Tesli ze względu na wiele wątków, a w szczególności na epizod, który przeszedł do historii jako „wojna prądów”. Koncepcja zastosowania trójfazowego prądu Tesli do przesyłu elektryczności na duże odległości znalazła poparcie George’a Westinghouse’a, podczas kiedy Thomas Edison optował za tym, aby zostać przy prądzie stałym i rozwiązaniach, które opracował. Trzeba tutaj jednak zaznaczyć, że wynalazek Nikoli Tesli był znakomitym udoskonaleniem koncepcji, której autorstwo należy przypisać Edisonowi. Koncepcji dystrybucji prądu elektrycznego i światła, którą stworzył i rozwinął Thomas Alva Edison. Nie chcąc stawać po żadnej ze stron, chciałbym ten wstęp uzupełnić pewną refleksją.

To dzięki kompanii Edisona dwudziestoośmioletni Tesla znalazł się w Stanach Zjednoczonych i odtąd ich losy zaczęły się przeplatać, gdyż początkowo Nikola Tesla znalazł zatrudnienie u Edisona. W toku realizacji różnych przedsięwzięć w przetargach firma Westinghouse Electric Lamp konkurowała z firmą General Electric Edisona. Nie był to jedyny kierunek działalności Edisona, który już wówczas był potentatem zatrudniającym na całym świecie około dwóch milionów ludzi.

Idealizm, wręcz prometeizm Tesli napotkał konkurenta w postaci, która jeszcze wcześniej, w czasie pobierania nauki w Europie stała się dla niego wielką inspiracją. Pragmatyzm Edisona miał twarde podstawy w lekcji życia, którą odebrał. Należy jednak pamiętać, że tak jak obaj trafili do Nowego Jorku bez grosza, tak obaj zrobili w nim zawrotne kariery. Obaj byli zwycięzcami, a zawiązanie się między nimi rywalizacji, wpisywało się w trend kapitalizmu, który wtenczas w Nowym Jorku był bezwzględny. Mimo to należy dostrzec, że fakt ich rywalizacji w czasach, gdy urzędowali po dwóch stronach Piątej Alei w Nowym Jorku stymulował zarówno Nikolę Teslę, jak i Thomasa Edisona do intensywnej pracy i to właśnie konkurencja jest największym motorem rozwoju. Trzeba wiedzieć o tym, że nie za wszystkie z kontrowersyjnych pokazów, które miały miejsce i miały na celu pokazanie niebezpieczeństw stosowania trójfazowego prądu zmiennego poprzez uśmiercanie zwierząt odpowiadał sam Edison, a kwestia niewypłaconych przez niego pieniędzy (chodziło o kwotę rzędu pięćdziesięciu tysięcy dolarów) wywołała w życiu Tesli kryzys, który znalazł jednak dobre zakończenie. To w jego wyniku spotkał on finalnie George’a Westinghouse’a, jego wieloletniego przyjaciela, który zaoferował mu fantastyczne warunki finansowe w zamian za udostępnienie swoich patentów.

Niniejsza biografia ukazuje postać Thomasa Edisona z jego ludzkiej i pogodnej strony. Dzięki niej odkryjemy nie tylko wybitnego eksperymentatora, ale zrozumiemy istotę jego odkryć i towarzyszących im procesów. Poznamy postać wybitnego, człowieka w jego czasach, człowieka, który bez cienia wątpliwości był tym, który otworzył nowy rozdział w historii rozwoju cywilizacji.

WPROWADZENIE OD AUTORA

Oto historia wielkiego wynalazcy, najwybitniejszej postaci epoki elektryczności. Opowieść ta jest w dużej mierze autobiografią, ponieważ, dzięki znajomości autora z panem Edisonem, wiele przedstawionych w niej historii pochodzi bezpośrednio od niego. Przez prawie trzydzieści jeden lat autor miał przywilej pracować wraz z panem Edisonem i podlegającymi mu firmami, a obecnie pełni funkcję jego osobistego asystenta. Każda strona książki została przeczytana przez samego pana Edisona i jest niniejszym publikowana z jego aprobatą, jako autoryzowana historia jego życia aż do chwili obecnej.

Jako cudotwórca, interpretator tajemnic natury i prawdziwy czarodziej nauki, Edison fascynuje wyobraźnię niemal każdego dziecka. Przedstawienie faktów z życia wynalazcy pozwoli czytelnikowi odkryć, że jest on w rzeczy samej tak niezwykłym człowiekiem, jak można było to sobie wyobrazić, jednak nie udało mu się osiągnąć tej wielkości przypadkiem, ale zasłużył na nią, wykonując najcięższą z ciężkich prac, będącą najpoważniejszym z wyzwań swoich czasów. Wspaniałe rzeczy, których dokonał, przychodziły w sposób zamierzony, celowo i zgodnie z jego zamysłem, nie są one wynikiem jakiejś szczęśliwej myśli, ślepego trafu ani zbiegu okoliczności.

Aktywność pana Edisona nie uległa dziś najmniejszemu osłabieniu. Upływający czas nie przyćmił jego żywej wyobraźni, ani nie doprowadził do żadnych niekorzystnych zmian w jego jasnej wizji umysłowej; jego zdolność do intensywnej, ciężkiej pracy również nie uległa wyraźnemu osłabieniu. Nie wiadomo, jakie inne wynalazki może jeszcze opracować, aby przynieść światu korzyści, ale jeśli nawet już nigdy nie dodałby nic do tego, co już osiągnął, jego życie i dokonania stwarzają niezwykłą możliwość przedstawienia jednej z najwspanialszych opowieści w historii świata.

Autor miał również zaszczyt i przyjemność pomóc w przygotowaniu wielkiej i kompleksowej biografii zatytułowanej Edison: Jego życie i wynalazki autorstwa Franka L. Dyera i T. Commerforda Martina, opublikowanej przez wydawców niniejszego tomu. Z wdzięcznością podkreśla fakt, że niektóre elementy tej książki zostały zapożyczone ze stron owej obszernej i szczegółowej publikacji. Za pozwolenie na to dziękuje swoim przyjaciołom Frankowi L. Dyerowi i T. Commerfordowi Martinowi.

I. POCZĄTKI ELEKTRYCZNOŚCI

To prawda, że Thomas Alva Edison przyczynił się do postępu świata także poprzez wiele innych wynalazków i odkryć zupełnie niezwiązanych z elektrycznością, ale to właśnie dzięki osiągnięciom w tej dziedzinie jest dziś najlepiej znany. W dobie elektryczności, jak szczęśliwie się złożyło, bliskie osobiste kontakty z panem Edisonem pozwalają mi wreszcie opowiedzieć młodszym czytelnikom prawdziwą historię życia wynalazcy, częściowo jego własnymi słowami. Było to życie pełne niespodzianek i wielkich osiągnięć. Jedną z niespodzianek, które spotykamy na początku, jest to, że w przeciwieństwie do Mozarta, który przejawiał swój muzyczny geniusz już w dzieciństwie i innych geniuszy, od samego początku poświęcających się jednej rzeczy, Edison zetknął się z elektrycznością niemal przypadkiem.

Nie jest to jednak aż takie dziwne, kiedy pomyślimy o tym, jak niewielkie było zapotrzebowanie na energię elektryczną w połowie XIX wieku. Podstawy elektryczności nie były przedmiotem nauczania w szkołach. To nie była także oddzielna dziedzina czy gałąź biznesu. Ludzie nauki zajmowali się tym zagadnieniem przez długi czas, ale tak naprawdę nie wiedzieli o nim tyle, ile dziś może wiedzieć bystry chłopiec w wyższych klasach nauczania podstawowego. Mówiąc bardzo ogólnie, można rzec, że zwykła elektryczność będąca wynikiem tarcia ma swój początek w starej historii o tym, że Franklin odkrył podobieństwo elektryczności i pioruna1 i że Galvani odkrył w 1790 roku umiejętność wytwarzania prądów elektrycznych z baterii składających się z cynku i miedzi zanurzonych w kwasie siarkowym, którą następnie rozwinął Volta w 1801 roku.

Ale dopiero w 1835 roku, zaledwie dwanaście lat przed narodzinami Edisona, Samuel F. B. Morse użył prądu elektrycznego do przesyłu informacji, a dokładnie przesłania alfabetu złożonego z kropek i kresek poprzez przewód. Tak oto właśnie, w powijakach telegrafii, Edison był pierwszym, który dostrzegł światło.

Aparatura telegraficzna w tamtych wczesnych latach była siermiężna i nieporęczna – zupełnie inna niż ta, z którą obecnie eksperymentują młodzi studenci. Na przykład magnesy stacji odbiorczych najwcześniejszych telegrafów, które pełniły tę samą funkcję, co współcześnie, ważyły wówczas 75 funtów zamiast kilku uncji.

Morse, po tym jak wynalazł telegraf, musiał go wdrożyć. Była to tak nowatorska koncepcja, że opinia publiczna nie mogła zdawać sobie sprawy z jego zastosowań i możliwości. Ludzie nie wierzyli, że można było regularnie wysyłać wiadomości przez długi odcinek drutu, a nawet gdyby było to możliwe, to i tak nie sądzili, że może być z tego jakikolwiek pożytek. Długo zajęło Morse'owi zbieranie pieniędzy, by stworzyć linię telegraficzną między Baltimore i Waszyngtonem. Wcześniej zaproponował, aby sprzedać cały wynalazek rządowi Stanów Zjednoczonych za sto tysięcy dolarów, ale rząd go nie kupił, ponieważ wynalazek nie był uważany za warty tyle pieniędzy.

W 1847 roku, kiedy urodził się Edison, istniało tylko kilka obwodów telegraficznych. Najdalej na zachód położony był Pittsburgh w stanie Pensylwania. To tam w biurze telegraficznym młodziutki Andrew Carnegie pracował jako posłaniec. Moglibyśmy wspomnieć wielu godnych uwagi ludzi w naszym kraju, którzy rozpoczęli swoją karierę w podobny sposób lub jako operatorzy telegraficzni we wczesnych latach rozwoju telegrafii, ale musimy zapanować nad objętością naszej książki.

W ciągu kilku lat po narodzinach Edisona nastąpił wielki skok w telegrafii, a nowe linie były rozmieszczane w całym kraju. W ten sposób do czasu, gdy wkroczył w wiek chłopięcy, telegrafia była już dobrze ugruntowanym biznesem, a pierwszy wielki przemysł elektryczny okazał się wyraźnym sukcesem.

W tym czasie nie istniały inne branże elektryczne z wyjątkiem galwanotechniki, ale i to jednak w ograniczonym zakresie. Główną przyczyną tego stanu rzeczy było prawdopodobnie to, że jedyny sposób uzyskania prądu elektrycznego stanowiło wykorzystanie baterii chemicznych, ponieważ w tamtym czasie nie opracowano jeszcze mechanicznych generatorów prądu.

Od czasu, gdy odkryto zasady działania prądnicy elektrycznej, a kilka tego rodzaju maszyn i małych silników elektrycznych zostało zbudowanych przez naukowców już w połowie XIX wieku, urządzenia te nie były niczym więcej niż naukowymi zabawkami i nie można ich porównać z generatorami z współczesnych czasów.

Edison przyszedł więc na świat na samym początku „Epoki Energii Elektrycznej”, która, można powiedzieć, zaczęła się około 1840 roku lub niewiele później.

II. RODZINA EDISONA

Gdyby w rodzinie Edisona nie było różnicy zdań odnośnie do wojny o niepodległość, Edison nigdy nie stałby się wielkim wynalazcą.

Pierwsi Edisonowie, którzy pojawili się w Ameryce, pochodzili z Holandii, skąd przybyli około 1730 roku. Byli potomkami rodziny młynarzy znad rzeki Zuyder Zee, a kiedy przybyli do Stanów Zjednoczonych, początkowo osiedlili się w pobliżu Caldwell w New Jersey.

Później wyprowadzili się tereny położone wzdłuż rzeki Passaic. To ciekawy i interesujący zbieg okoliczności, że sto sześćdziesiąt lat później pan Edison zbudował dom, w którym mieszka obecnie, w Górach Orange, które znajdują się w tej samej okolicy.

Rodzina musiała dobrze się odnajdować w nowym świecie, bo znajdziemy nazwisko Thomasa Edisona, przedstawiciela banku na Manhattanie, na zapisach na kontynentalną walutę z 1778 roku. To był pradziadek pana Edisona, który przeżył sto cztery lata.

Dzięki informacji o 1778 roku wiemy, że to miało miejsce w czasie wojny o niepodległość. Tamten Thomas Edison był patriotą, który wierzył w amerykańską niepodległość. Miał syna imieniem John, który różnił się od ojca poglądami politycznymi i opowiadał się za kontynuacją brytyjskich rządów.

Po wojnie John opuścił kraj i wraz z wieloma innymi lojalistami wyemigrował do Nowej Szkocji, gdzie osiadł. W 1804 roku w Digby urodził mu się syn. To dziecko otrzymało imię Samuel i było ojcem wynalazcy, Thomasa Alvy Edisona.

Siedem lat później John Edison, jako lojalista, uzyskał na mocy prawa kanadyjskiego możliwość otrzymania 600 akrów ziemi i przeniósł się na zachód z rodziną, aby ją objąć. Przejechał przez stan Nowy Jork wozami ciągniętymi przez woły do miasta Bayfield w północnej Kanadzie nad jeziorem Huron i tam się osiedlił.

Jakiś czas później John Edison przeniósł się z Bayfield do Vienny w Ontario na północnym brzegu jeziora Erie. Jak można to zrozumieć z powyższego, był dziadkiem pana Edisona, który tak wspomina seniora rodu z tamtych wczesnych lat życia w Kanadzie:

Kiedy miałem pięć lat, zostałem zabrany przez rodziców na wycieczkę do Vienny. Wozili nas wozami z Milanu w Ohio do kolei, potem do portu nad jeziorem Erie, potem łodzią kanałową przez kilka mil do Port Burwell w Kanadzie położonego nad jeziorem i stamtąd pojechaliśmy do Vienny, położonej nieopodal. Doskonale pamiętam dziadka z czasu, kiedy miał już 102 lata. W środku dnia siadał pod dużym drzewem przed domem i patrzył na drogę, na której panował duży ruch. Głowę miał pokrytą dużą ilością białych włosów i nieustannie żuł tytoń, kiwając głową do przyjaciół, gdy przechodzili nieopodal. Używał wielkiej laski i, wstając z krzesła, pokonywał dystans dzielący go od domu, nie potrzebując żadnej pomocy. Patrzyłem na niego z daleka, ale nie podchodziłem bliżej. Pamiętam kilka wielkich fajek, a zwłaszcza dzbanek melasowy, kufer i kilka innych rzeczy, które zostały tam przywiezione z Holandii.

John Edison żył tak długo jak jego ojciec i umarł w wieku stu dwóch lat. Niewiele wiadomo o wczesnej młodości jego syna Samuela (ojca Thomasa A. Edisona), aż do czasu jego życia w Viennie i poślubienia w 1828 roku panny Nancy Elliott, która pracowała tam jako nauczycielka.

Mierzył sześć stóp wzrostu i był pełen wielkiej siły życiowej i wigoru. Żywo angażował się w niespokojną politykę tego okresu.

W 1837 roku wybuchł bunt kanadyjski. Jego przyczyna była taka sama jak przyczyna wojny o niepodległość w Ameryce – opodatkowanie i brak własnych przedstawicieli w parlamencie.

Samuel Edison był tak bardzo zaangażowany i tak imponująco silny, że został kapitanem w siłach powstańczych, które gromadziły się pod sztandarem Papineau i Mackenziego.

Powstanie jednak nie powiodło się, a ci, którzy w nim uczestniczyli, byli poważnie represjonowani. Wielu rebeliantów udało się na emigrację na Bermudy, ale Samuel Edison wybrał niebezpieczeństwo związane z podróżą do Stanów Zjednoczonych. Wyruszyli więc z Kanady wraz z żoną, pośpiesznie i w tajemnicy.

Była to romantyczna i ekscytująca podróż przez sto osiemdziesiąt dwie mile w kierunku bezpieczeństwa. Kraj, przez który przeszli, był wówczas bardzo dziki i zamieszkany przez nieprzyjaźnie nastawionych Indian, a przy tym ich podróż odbywała się niemal całkowicie bez jedzenia i bez snu.

Dotarli jednak bezpiecznie do Stanów Zjednoczonych, a po kilku latach spędzonych w różnych miastach wzdłuż wybrzeży jeziora Erie w 1842 roku dotarli do Milanu w stanie Ohio. Tutaj osiedlili się i zbudowali swój dom, bo właśnie to miejsce zwiastowało wielką obfitość interesów i dobrobytu.

W tamtych czasach było niewiele dróg kolejowych i znajdowały się one bardzo daleko od siebie, zaś w pobliżu Milanu nie było żadnej z nich. Wielkie ilości zbóż uprawianych w sąsiednim kraju wysyłano do wschodnich portów przez jezioro na statkach żaglowych. Milan był połączony szerokim kanałem z rzeką Huron, która spływała do jeziora Erie. Z tego powodu miasto stało się pełnym ludzi portem, z wieloma magazynami zbożowymi i dźwigami, w którym w jeden dzień odbywał się załadunek nawet dwudziestu statków.

Rozwijała się także branża budownictwa okrętowego, dla której obfite lasy w regionie dostarczały niezbędnego drewna.

Zobaczycie więc, że ojciec pana Edisona dał dowód na to, że podjął doskonałą decyzję, gdy postanowił zamieszkać w Mianie na stałe, gdyż było tam mnóstwo pracy dającej dobre perspektywy na przyszłość. Zawsze był gotów spojrzeć na najjaśniejszą stronę danej sytuacji i był skory do podjęcia każdej nadarzającej się okazji do pracy.

Postanowił, że jego głównym biznesem będzie produkcja gontu drewnianego, na który było duże zapotrzebowanie zarówno w najbliższym sąsiedztwie, jak i wzdłuż wybrzeży jeziora. Do jego wytworzenia korzystał głównie z drewna kanadyjskiego, które przywożono specjalnie w tym celu. Wykonywano je w całości ręcznie z drewna pierwszej klasy z taką dbałością, że dom w Milanie pokryty tym gontem w 1844 roku, jeszcze czterdzieści dwa lata później był w doskonałym stanie. Samuel Edison dobrze sobie radził w tej branży i zatrudniał wielu pracowników.

11 lutego 1847 roku, kilka lat po tym, jak zamieszkali w Milanie, urodził się Thomas Alva Edison.

Jego matka była atrakcyjną i dobrze wykształconą kobietą, a jej wpływ na jego usposobienie był głęboki i trwały. Urodziła się w hrabstwie Chenango w Nowym Jorku w 1810 roku i była córką pastora kościoła baptystycznego, Johna Elliotta, potomka żołnierza rewolucyjnego szkockiego pochodzenie, kapitana Ebenezera Elliotta.

Rodzina Elliotta najwyraźniej odznaczała się wysoką kulturą i religijnością, gdyż dwóch wujków pani Elliott i dwóch jej braci również było pastorami. Jako młoda kobieta została się nauczycielką w publicznym liceum w Viennie w Ontario i właśnie tam poznała swojego męża, który tam mieszkał.

Rodzina Edisona składała się z trojga dzieci, dwóch chłopców i dziewczynki. Oprócz Thomasa Alvy, był jeszcze starszy brat, William Pitt i siostra Tannie. Zarówno brat, jak i siostra byli bardzo uzdolnieni, chociaż w różnych dziedzinach. William Pitt Edison świetnie rysował i w pewnym momencie pojawił się pomysł, by studiował artystyczny kierunek, ale najwidoczniej ten pomysł nie został zrealizowany, bo został kierownikiem lokalnych linii tramwajowych w Port Huron w Michigan i ta praca całkowicie go pochłonęła.

Ten talent do szkicowania wydaje się obecny w rodzinie Thomasa A. Edisona. Jego pierwszym impulsem przy dyskusji nad jakimś mechanicznym zagadnieniem jest wzięcie leżącego najbliżej kawałka papieru i zrobienie rysunków. Nie ma dnia, żeby czegoś nie narysował. Ogromna liczba notatek, których jest autorem, zawiera tysiące takich szkiców.

Jego siostra, która w późniejszym okresie życia stała się panią Tannie Edison Bailey, posiadała z kolei wiele umiejętności literackich i spędzała dużo czasu na pisaniu.

Jako dziecko wielki wynalazca nie był wcale zbyt silny i miał delikatny wygląd. Jego głowa była kształtna, ale bardzo duża i podobno miejscowi lekarze obawiali się, że może mieć problemy z mózgiem.

Ze względu na rzekomą delikatność nie pozwolono mu rozpocząć szkoły tak wcześnie, jak pozostałym dzieciom a kiedy już do niej poszedł, nie potrwało to zbyt długo. Zwykle był najsłabszym uczniem w klasie, a nauczyciel opisał go kontrolującemu szkołę wizytatorowi jako raczej tępego chłopca.

Czytelnik może sobie wyobrazić oburzenie jego matki po wysłuchaniu opinii tego nauczyciela. Znała i obserwowała swoje dziecko z bliska i wiedziała, że ma umysł nadzwyczaj otwarty i twórczy, znacznie przewyższający umysły innych dzieci. Postanowiła więc zabrać go ze szkoły i sama go kształcić.

Na szczęście pan Edison miał matkę, która była nie tylko kochająca, uważna i mądra, ale jednocześnie dobrze wykształcona i ambitna. Z jej doświadczenia w pracy na stanowisku nauczycielki wynikało, że była w stanie dać mu lepsze wykształcenie niż to, co oferowało mu lokalne szkolnictwo.

Pod jej opieką chłopiec wykształcił surowe nawyki i wyczucie dobrej literatury, które pozostały mu do dziś. Jest on czytelnikiem o doskonałym wyczuciu smaku i nigdy nie zapomina czegoś, co raz przeczyta, jeśli tylko jest to w jakikolwiek sposób użyteczna informacja.

Kiedy Edison był jeszcze dzieckiem, bardzo interesowały go prace w magazynach kanałowych i zbożowych, a szczególnie prace stoczniowe.

Zadawał tak wiele pytań, że zamęczał nimi ojca, choć nie był to człowiek o słabej cierpliwości. Inni członkowie rodziny uważali chłopca za niezrównoważonego psychicznie i sądzili, że prawdopodobnie przez całe życie pozostanie pod opieką swoich rodziców.

Nawet kiedy był małym dzieckiem, jego zdolności mechaniczne dawały o sobie znać przez to, że budował małe ścieżki z kawałków drewna wyrzucanych przez stocznie i tartaki. Pewnego dnia zaginął i został znaleziony na targowisku wiejskim i przyłapany na zręcznym kopiowaniu szyldów.

Aż po dziś dzień pan Edison nie jest skłonny przyjąć żadnej tezy, jeżeli nie będzie w stanie udowodnić jej we własnym, przeprowadzonym przez siebie eksperymencie. Pewnego razu, gdy miał jakieś sześć lat, obserwował, jak gęś wysiaduje jaja i widział, jak małe wylęgają się. To działo się niedługo po jego zaginięciu. Po niespokojnym przeszukaniu okolicy ojciec znalazł go siedzącego na gnieździe, które zbudował sobie w stodole, wypełnionym gęsimi i kurzymi jajami, które próbował wysiadywać.

Jego niezwykła pamięć wyróżniała go nawet w dzieciństwie, gdyż zanim skończył pięć lat, nauczył się wszystkich pieśni drwali i flisaków. Nawet teraz jego wspomnienia sięgają 1850 roku, kiedy mając trzy lub cztery lata, zobaczył obozowisko przed domem złożone z sześciu krytych wozów preriowych i był świadkiem ich odjazdu do Kalifornii, gdzie właśnie odkryto złoża złota.

Kolejne wspomnienia z dzieciństwa mają smutniejszy charakter. Pewnego dnia wyszedł z innym chłopcem, by kąpać się w potoku. Wkrótce po wejściu do wody jego kolega zniknął. Młody Edison czekał około pół godziny, a potem, gdy było ciemno, wrócił do domu, zmieszany i samotny, ale nic nie mówił o tej sprawie. Jakieś dwie godziny później, gdy szukano zaginionego chłopca, do domu Edisona przyszedł mężczyzna, który poszukiwał towarzysza chłopca, z którym był on ostatnio widziany. Edison powiedział o wszystkich okolicznościach, z bolesnym poczuciem winy. Potok został natychmiast przeszukany i wyłowiono z niego ciało.

Sam Edison nieraz otarł się o śmierć. Raz wpadł do kanału i prawie utonął. O tym wydarzeniu kilku pewnych siebie chłopców z Milanu wolałoby zapomnieć. Innym razem wpadł do silosu z pszenicą i niemal się udusił. Trzymając koniec łyżwy, aby inny chłopak mógł ją przeciąć siekierą, stracił czubek palca. Nie uniknął także ognia. Rozpalał go w stodole, ale płomienie rozprzestrzeniały się tak szybko, że chociaż zdołał uciec, budynek uległ całkowitemu zniszczeniu. Został za to publicznie zbity na placu we wsi, co miało stanowić ostrzeżenie dla innych młodych chłopaków. Równie dobrze zapamiętał, jak niebezpieczny może być kontakt z baranem, który zaatakował go, kiedy był całkowicie zaangażowany w wykopywanie gniazda trzmiela w pobliżu ogrodzenia pobliskiego sadu i kiedy baran już zamierzał go ponownie uderzyć, w ostatniej chwili zdołał uciec. Zdarzało mu się odnosić ciężkie obrażenia i niemało potrzebowano arniki na wygojenie jego ran.

Tymczasem rozwój kolei przebiegał szybko, a nowa Kolej Columbus, Sandusky & Hocking dotarła do Milanu i szybko odebrała tej miejscowości przywilej handlu zbożem. Miasto, dawniej tak przepełnione ruchem i pracą, nie oferowało już tak aktywnemu człowiekowi jak ojciec Edisona szansy prowadzenia dobrze prosperującego interesu, więc postanowił się wyprowadzić. Był dobry w swojej pracy, ale zdecydował się robić coś lepszego gdzie indziej. W 1854 roku wraz z rodziną wyprowadził się do Port Huron w Michigan, gdzie zamieszkali w dużym kolonialnym domu stojącym w środku starego rządowego rezerwatu na dziesięciu akrach, z widokiem na rzekę St. Clair tuż przy jej źródle – jeziorze Huron.

Stary dom w Milanie, gdzie urodził się Edison, nadal istnieje i jest obecnie zajęty (w 1921 roku) przez przyrodniego brata jego ojca, człowieka o wielu umiejętnościach.

Owo miejsce narodzin wynalazcy nadal pozostaje zwyczajnym, dużym domem z cegły, który był pierwotnie jednopiętrowym budynkiem z pokojami zwieńczonymi poddaszem.

1 Dokonano tego przez pocieranie niektórych przedmiotów, takich jak bursztyn i jedwab. Pierwotne odkrycie miało miejsce ponad dwa tysiące lat temu.