Wielkie idee dla zabieganych - Jonny Thomson - ebook + książka

Wielkie idee dla zabieganych ebook

Jonny Thomson

3,9

Ebook dostępny jest w abonamencie za dodatkową opłatą ze względów licencyjnych. Uzyskujesz dostęp do książki wyłącznie na czas opłacania subskrypcji.

Zbieraj punkty w Klubie Mola Książkowego i kupuj ebooki, audiobooki oraz książki papierowe do 50% taniej.

Dowiedz się więcej.
Opis

„Filozofię dla zabieganych” pokochały dziesiątki tysięcy polskich czytelników – ta niesamowita książka bez reszty wciąga w wir rozmaitych koncepcji filozoficznych! Wielkie idee dla zabieganych to bezpośrednia kontynuacja tego bestsellera.

***

Co jakiś czas pojawia się idea, która wszystko zmienia. Względność. Faszyzm. Pieniądze. Antybiotyki. Sztuczna inteligencja. Muzyka. Czy potrafimy sobie wyobrazić świat przed wynalezieniem pisma? Albo chrześcijaństwo bez koncepcji piekła? Czasami idee zaskakują współczesnych: kopernikańska koncepcja Ziemi krążącej wokół Słońca, prasa drukarska Gutenberga, teoria ewolucji Darwina. Czasami ewoluują przez pokolenia: instytucja małżeństwa, rozwój hodowli zwierząt, rozumienie genetyki. Tak czy inaczej, kiedy ziarno pomysłu trafi na żyzny grunt, zwykle potem nic nie jest już takie samo.

Ta fascynująca książka w ilustrowanych piktogramami minirozdziałach opowiada aż o 150 przełomowych koncepcjach z różnych dziedzin (nauka, polityka, społeczeństwo, religia, technologia, kultura). O wielkich ideach, które zmieniły świat, lekko, z humorem i jak zawsze z filozoficzną refleksją pisze dla was Jonny Thomson!

Ebooka przeczytasz w aplikacjach Legimi na:

Androidzie
iOS
czytnikach certyfikowanych
przez Legimi
czytnikach Kindle™
(dla wybranych pakietów)

Liczba stron: 282

Oceny
3,9 (18 ocen)
5
9
2
2
0
Więcej informacji
Więcej informacji
Legimi nie weryfikuje, czy opinie pochodzą od konsumentów, którzy nabyli lub czytali/słuchali daną pozycję, ale usuwa fałszywe opinie, jeśli je wykryje.
Sortuj według:
Sengatime

Dobrze spędzony czas

Największa zaleta tej książeczki jest jednocześnie jej największą wadą. Mamy pokrótce opisane wielkie idee z różnych kategorii, przyczyny ich pojawienia się, rozwój, czasem zmierzch, kryjącą się za nimi filozofię. Wszystko to w skrótowej kompaktowej formie, świetne dla uporządkowania wiedzy, ale nie zaspokajające ciekawości. Autor pisze tak zajmująco, że szkoda, że te wpisy są takie krótkie.
00
Youdyta_1

Dobrze spędzony czas

Świetnie napisana książka - kompendium idei, idealna do powtórek. Brakuje mi w niej jedynie bardziej odważnych podsumowań negatywnych konsekwencji niektórych idei. Ale kto dzisiaj byłby na tyle odważny? (Pytanie retoryczne.)
00

Popularność




„Radosny przegląd historii cywilizacji z całą masą łatwych do przyswojenia ciekawostek”.

Tim Harford, autor książki Jak ogarnąć świat i odróżnić fakty od wyobrażeń

„Kto by pomyślał, że największe idee można zmieścić w tak niewielkim opakowaniu? Wielkie idee dla zabieganych to wspaniałe wprowadzenie do wielu najważniejszych odkryć i pytań z zakresu nauki i filozofii. Przyjemna i inspirująca książka dla ciekawych świata umysłów”.

Jérémie Harris, autor książki Kwanty zrobiły mi dzień, czyli prosty przewodnik po naturze wszechświata

„Jonny Thomson dokonał czegoś na miarę upchnięcia słonia w naparstku – udało mu się podsumować niektóre z największych i najważniejszych idei w zaledwie kilkuset słowach. I to w sposób dowcipny, wnikliwy i poszerzający horyzonty”.

Richard Fisher, autor książki The Long View

Tytuł oryginału Mini Big Ideas. A Little Book of Big Innovations

Tekst i ilustracje © Jonny Thomson, 2023 All rights reserved

First published in 2023 by Wildfire an imprint of Headline Publishing GroupAn Hachette UK Company Carmelite House, 50 Victoria Embankment, London EC4Y 0DZheadline.co.ukhachette.co.uk

Przekład Dominika Braithwaite

Redakcja Maria Brzozowska, Piotr Mocniak

Konsultacja naukowaKatarzyna Cieślar

KorektaPracownia 12a

Skład Tomasz Brzozowski

Konwersja do wersji elektronicznej Aleksandra Pieńkosz

Copyright © for this edition Insignis Media, Kraków 2023Wszelkie prawa zastrzeżone

ISBN pełnej wersji 978-83-67710-72-5

Insignis Media ul. Lubicz 17D/21–22, 31-503 Kraków tel. +48 (12) 636 01 [email protected], www.insignis.pl

facebook.com/Wydawnictwo.Insignis

twitter.com/insignis_media (@insignis_media)

instagram.com/insignis_media (@insignis_media)

tiktok.com/insignis_media (@insignis_media)

Dla Charliego, który kiedyś zmieni świat

Wstęp

 

L.P. Hartely napisał kiedyś, że „przeszłość to obcy kraj, tam wiele rzeczy robi się inaczej”*. I miał rację. Kiedyś ludzie dziwnie się ubierali i śmiesznie mówili, a przede wszystkim postrzegali świat w zupełnie odmienny sposób niż my dzisiaj. Z psychologicznego punktu widzenia to naturalne, że uważamy teraźniejszość za normę. Tak bardzo przyzwyczailiśmy się do nowoczesnych technologii i współczesnych ideologii, że trudno nam zrozumieć to, co było wcześniej – bywa to wręcz niemożliwe.

Ja lubię jednak się nad tym zastanawiać. Próbuję sobie wyobrazić ten wieczór dawno, dawno temu, kiedy ktoś gdzieś przyszedł na kolację i powiedział: „Hej, słuchajcie, co sądzicie o tym pomyśle z kołem?”. To dość zaskakujące, lecz ludzkość całkiem nieźle sobie radziła, zanim je wynaleziono. Jeśli masz wolną chwilę, spróbuj pomyśleć, jak było wcześniej. Wyobraź sobie świat bez zegarów, monoteizmu i antybiotyków. Życie bez plastiku, małżeństwa czy państw narodowych. Wybierz którąkolwiek z wielkich idei opisanych w tej książce i pomyśl, jak wyglądałoby bez niej twoje życie. W niektórych przypadkach jest to łatwiejsze niż w innych. Wielu z nas pamięta czasy bez internetu (choć trudniej sobie przypomnieć, w jaki sposób załatwiano wtedy wiele spraw). Są jednak i takie odkrycia, bez których trudno sobie wyobrazić naszą rzeczywistość. Jak to możliwe, że ludzie nie wiedzieli o istnieniu bakterii? Albo pierwiastków. Jak radzono sobie bez pisma, pieniędzy czy elektryczności?

Wielka idea to według mnie koncepcja, która pojawia się i urasta do takich rozmiarów, że staje się nieodłącznym znakiem czasów. Nie zawsze oznacza to zmianę paradygmatu, lecz z pewnością przekształca i przeorientowuje społeczeństwo. Ewolucja, silnik spalinowy czy bankowość to pomysły, które dźwignęły świat i nieco nim wstrząsnęły, po czym wszystko wróciło na swoje miejsce, tyle że świat wyglądał już zupełnie inaczej niż wcześniej. Wielkie idee to takie, przed którymi było jakieś „wcześniej”.

Podobnie jak wszystkim wcześniejszym pokoleniom, nam także przychodzi się dziś mierzyć z nowymi wielkimi ideami. Edycja genów, nanotechnologia, sztuczna inteligencja czy fizyka kwantowa – któraś z tych dziedzin zdefiniuje nasze czasy. Niektóre z nich wprowadzają zamęt, a niektóre są tak innowacyjne, że początkowo wydają się wręcz niepokojące.

Mam nadzieję, że lektura Wielkich idei dla zabieganych przyniesie podwójny skutek. Po pierwsze chciałbym, aby w zabawny i przyjemny sposób pomogła ci zgłębić koncepcje, które zawsze wydawały ci się warte poznania. Po drugie ma być źródłem nadziei. Ludzkość od wieków konfrontuje się z rewolucyjnymi technologiami i innowacjami, a mimo to nadal istniejemy. Jako gatunek przeżyliśmy już setki momentów, które „wszystko zmieniały”, i za każdym razem po prostu przyzwyczajaliśmy się do tych zmian, dostosowywaliśmy i robiliśmy swoje. A dzięki wynalezieniu koła łatwiej nam dziś pchać wózek w supermarkecie.

* Leslie Poles Hartley, Posłaniec, przeł. Ryszarda Grzybowska, Warszawa 1992.

Biologia

Biologia to nauka o organizmach żywych, od maleńkich bakterii po ogromne płetwale błękitne. O gęstwinach dżungli i pokrytych glonami jeziorach. O układach odpornościowych walczących z bakteriami, o drapieżnikach i ofiarach, o narodzinach i śmierci. Przyszłość biologii to oczywiście także przyszłość nas samych. Perspektywa rozwoju CRISPR, edycji genów i nanotechnologii oznacza, że będziemy potrzebować znacznie więcej biologów.

Biologia to nauka o najbardziej zdumiewającym i magicznym zjawisku – o życiu.

Początki życia

Pierwszy ruch ewolucyjnego domina

Wyobraź sobie, że wsiadasz do wehikułu czasu i przenosisz się o 4 miliardy lat wstecz. Wyłaniasz się z niego w eleganckim, wyjątkowo dobrze leżącym skafandrze czasowym i głośno wzdychasz, wita cię bowiem iście piekielny widok. Roztaczający się przed tobą krajobraz zupełnie nie przypomina dzisiejszej Ziemi – dzień trwa pięć godzin, księżyc jest ogromny, wielkie wulkaniczne wyspy wypluwają magmę. Wrzące oceany gniewnie bulgoczą, a wokół rozbijają się meteoryty. Niewielka ilość dostępnego tlenu jest uwięziona w związkach chemicznych, z pewnością nie ma go w atmosferze. To gdzieś tutaj odnajdziemy początki życia.

Jeszcze kilkadziesiąt lat temu najpopularniejszą teorią na temat początków życia była hipoteza pierwotnej zupy. Zrodziła się ona w latach pięćdziesiątych XX wieku, kiedy Stanley Miller i Harold Urey odtworzyli w laboratorium warunki, w których – jak im się wydawało – powstało życie. Ich eksperyment polegał na zamknięciu mieszaniny wody, metanu, amoniaku i wodoru w szczelnej sterylnej kolbie szklanej, którą następnie podgrzewano do momentu wytworzenia pary, po czym w mieszance wywoływano wyładowania elektryczne imitujące pioruny. Rezultaty były oszałamiające – po tygodniu w kolbie znaleziono pięć aminokwasów (cegiełek, z których zbudowane są organizmy żywe).

Z teorią Millera–Ureya wiązał się jednak pewien problem – skład ich mieszaniny był nieprawidłowy. Badania skamieniałości wskazują, że gazy obecne w kolbie niemal na pewno nie istniały 3,5–4 miliardy lat temu, a do tego sama kolba najprawdopodobniej zaburzyła wyniki doświadczenia. Potrzebna była zatem nowa teoria.

Dwadzieścia lat po eksperymencie Ureya i Millera zespół naukowców wybrał się w okręcie podwodnym w głąb oceanu, aby zbadać kominy hydrotermalne, czyli szczeliny w dnie morskim, z których wypływa podgrzana geotermalnie woda. Ku ich zaskoczeniu w tych wyjątkowo nieprzyjaznych warunkach istniało życie, a nawet całe ekosystemy. Dziś organizmy zamieszkujące te miejsca nazywamy ekstremofilami z uwagi na to, że potrafią przetrwać w skrajnych warunkach.

Dlaczego to takie ważne? Ponieważ pozwoliło zupełnie inaczej spojrzeć na powstanie życia. Dotąd zakładano, że musiały ku temu zaistnieć jakieś szczególne warunki charakteryzowane przez dość wąskie zakresy parametrów. Obecność ekstremofilów w kominach hydrotermalnych dowiodła, że zakres ten jest znacznie szerszy. Organizmy żywe występują w ekstremalnie gorących, zimnych, kwaśnych i zasadowych środowiskach. Istnieje nawet bakteria o przydomku Conan odporna na duże dawki promieniowania.

Te odkrycia przyczyniły się do wzrostu znaczenia teorii, którą pod koniec lat osiemdziesiątych ubiegłego wieku zaproponował Michael Russell. Według niego to właśnie z potężnych kominów hydrotermalnych pochodziła energia i gazy konieczne do powstania życia. Mógł tam wyewoluować na przykład organizm, który potrafił połączyć tlen zawarty w wodzie z siarkowodorem ze szczelin hydrotermalnych, dzięki czemu zyskał zdolność produkowania cukrów, czyli energii życia.

Nadal nie do końca rozumiemy, jak powstało życie ani jakie warunki musiały zaistnieć, aby pojawił się pierwszy szczebel drabiny DNA (zob. Genetyka), jednak już samo zastanawianie się nad tym napawa jednocześnie pokorą i zachwytem. Kiedyś istniały tylko związki i reakcje chemiczne, potem, w chwili, która na zawsze odmieniła wszechświat, powstał kwas nukleinowy (najprawdopodobniej RNA), a teraz, miliardy lat później, ty czytasz sobie tę książkę.

Układ krwionośny

Dwa miliardy uderzeń

Połóż na chwilę palec na pulsie, aby poczuć charakterystyczne dudnienie krwi krążącej w twoim ciele, i doceń, jak niesamowity jest twój układ krwionośny. Każdego dnia twoje serce mogłoby wypełnić krwią cysternę o pojemności 2 tysięcy litrów! Krew w tętnicach płynie pod tak dużym ciśnieniem, że gdybyśmy przecięli jedną z nich, wytrysnęłaby z niej na odległość nawet 5 metrów. W ciągu całego życia twoje serce wykona 2 miliardy uderzeń. Można więc na nie patrzeć jak na swego rodzaju bombę.

Krew jest podstawowym, trzewnym sposobem rozumienia istnienia człowieka.

Nawet dla najwcześniejszych przedstawicieli naszego gatunku było oczywiste, że krew pulsuje. To pulsowanie można wyczuć na nadgarstku czy szyi, ale też, gdy dźgniesz kogoś wystarczająco głęboko (a w historii aż roi się od głębokich dźgnięć), krew wypływa w rytm pulsu. Mimo to jeszcze do niedawna istniało na jej temat kilka dość zwariowanych teorii.

Pierwsza wzmianka o układzie krwionośnym pochodzi ze starożytnej medycyny chińskiej (zob. Tradycyjna medycyna chińska). W tym ujęciu krążenie nie jest wynikiem działania jakiejś pompy mięśniowej, lecz raczej sił kosmicznych – a mianowicie jin-jang. Liczący trzy tysiąclecia system medycyny hinduskiej – ajurweda – utrzymuje, że kiedy spożyty pokarm jest trawiony, wątroba zamienia go w krew, co jest podejrzanie podobne do „odkrycia” Hipokratesa z IV wieku p.n.e. Uważał on, że zadaniem serca jest chłodzenie krwi powietrzem z płuc (na setki lat przed tym, zanim powietrze zaczęto postrzegać w kategoriach wchodzących w jego skład tlenu (zob. Tlen) i dwutlenku węgla.

Autorstwo pierwszego przekonującego schematu układu krążenia, narysowanego na początku XVII wieku, przypisuje się Williamowi Harveyowi. Ale, jak to zwykle bywa, Harvey stał na ramionach gigantów: Greka i Rzymianina. Już Arystoteles wykazał bowiem, że serce jest centralnym organem ciała, połączonym (w jakiś sposób) ze wszystkimi pozostałymi. Galen wiedział, że w tętnicach znajduje się krew, a nie powietrze (choć zarazem uważał, że krew jest wytwarzana w organizmie, a następnie przez niego wykorzystywana – nie zaś, że krąży – co wiązałoby się z ogromnym zapotrzebowaniem na jej produkcję). Vagbhata, który współtworzył ajurwedę w VII wieku, zauważył, że naczynia krwionośne rozgałęziają się i im dalej od serca, tym są węższe. W XIII wieku Ibn al-Nafis sugerował, że układ płucny (żylny) jest odrębny od układu głównego.

Jednak to Harvey złożył tę układankę w całość. Ogólnie rzecz biorąc, serce pompuje utlenioną i bogatą w substancje odżywcze krew, rozprowadzając ją po całym organizmie, aż do jego najodleglejszych obszarów. Następnie układ płucny zbiera krew ubogą w tlen, a bogatą w dwutlenek węgla i transportuje ją z powrotem do serca, które wtłacza ją ponownie do płuc (gdzie następuje proces wymiany gazowej).

Mechanika układu krwionośnego może budzić mieszane odczucia. Przede wszystkim niektórzy wzdragają się na samą myśl o litrach krwi krążącej w ciele. Ale także, na podobnej zasadzie, na jakiej wyśmiewano mechaniczne ujęcie ludzkiego ciała przez Kartezjusza, postrzeganie serca jako mięśnia wydaje się… w jakiś sposób redukcjonistyczne, wręcz bezduszne. A przecież tak właśnie wygląda życie.

Układ nerwowy

Robot z nerwów

Wyobraź sobie ogromną orkiestrę, składającą się z utalentowanych, gotowych do gry muzyków, niecierpliwie ściskających swoje waltornie, polerujących drewniane elementy i przebierających palcami po strunach instrumentów. Załóżmy, że po prostu kazano im grać. Bez żadnych wskazówek, zupełnie bez instrukcji. Usłyszelibyśmy potworną kakofonię niezharmonizowanych dźwięków. Niezależnie od talentu i umiejętności poszczególnych muzyków, bez dyrygenta orkiestra pogrąży się w chaosie.

Podobnie jest z naszym ciałem. Bez mózgu, który dyryguje zachodzącymi w nim procesami, organizm szybko popada w nieład.

Poświęćmy chwilę, by docenić znacznie prostszą egzystencję – życie organizmów jednokomórkowych. Nie muszą się nad niczym zastanawiać ani snuć planów na przyszłość. Nie muszą przetwarzać informacji ani radzić sobie w skomplikowanym świecie – po prostu są.

My natomiast przez ten przeklęty układ nerwowy musimy się ciągle dostosowywać i reagować. Nasze receptory (na przykład w oku czy w palcach) odbierają bodźce, na które efektory (czyli mięśnie i gruczoły) muszą we właściwy sposób odpowiedzieć. Kiedy ktoś podsunie ci pod nos porcję frytek z serem i sosem barbecue, ślinianki nie mają wyjścia i twoje usta wypełniają się śliną. Bodziec i reakcja, przyczyna i skutek – oto los biednego układu nerwowego!

Nawet dziś nie do końca rozumiemy jego działanie, nic więc dziwnego, że historia obfituje w teorie pełne domysłów. Arystoteles, opierając się na poglądach Egipcjan i nie znając sekcji zwłok (Grecy uważali ją za tabu), twierdził, że to serce odpowiada za wszelki ruch i odczucia. Rzymianin Galen, który z rozcinaniem ciał był za pan brat, skorygował to błędne przekonanie, wskazując mózg jako centralny ośrodek wszelkiej sprawczości (choć najnowsze badania sugerują, że także inne narządy, na przykład jelita, mogą mieć tu swój udział). Uważał, że nerwy są niczym długie rurki, przez które przepływa nasz duch, czyli siła witalna. Awicennie zawdzięczamy ideę nerwów jako „prostych błon”. Kreślił on schematy anatomiczne, próbując je wszystkie odpowiednio rozmieścić. W jego hipotezach możemy dostrzec początki neuronauki.

Sposób, w jaki układ nerwowy jest przedstawiony w tej książce, wpisuje się właśnie w takie mechaniczne ujęcie ludzkiego ciała. Kartezjusz, William Harvey (zob. Układ krwionośny) czy Leonardo da Vinci zaczęli przedstawiać ludzkie ciało jako niewiele różniące się od automatu, co miało ogromny wpływ na to, jak zaczęliśmy się sami postrzegać. Galenowski spiritus – mistyczny, religijny i jedyny w swoim rodzaju – zastąpiły znacznie bardziej przyziemne i prozaiczne zjawiska fizyczne.

W dobie płytek drukowanych i sieci połączeń elektrycznych trudno uniknąć ich porównań z ludzkim ciałem. Wraz z rozwojem sztucznej inteligencji i wiedzy na temat układu nerwowego coraz lepiej rozumiemy, że jesteśmy tylko biologicznymi maszynami. Ostatecznie czymże różnimy się od robotów, skoro wszystko, co robimy, jest efektem działania przekaźników w układzie nerwowym?

Biologia komórkowa

Najmniejsza forma życia

Rozdział dostępny w pełnej wersji książki.

Klasyfikacja organizmów żywych

Szufladkowanie

Rozdział dostępny w pełnej wersji książki.

Darwinizm

Trzeba być najsilniejszym

Rozdział dostępny w pełnej wersji książki.

Patologia i teoria zakaźna chorób

Brzydkie zapachy i maleńkie mikroby

Rozdział dostępny w pełnej wersji książki.

Genetyka

Jesteśmy całkiem (amino)kwasowi

Rozdział dostępny w pełnej wersji książki.

Grzybniowa rewolucja

Pożyteczne grzybki

Rozdział dostępny w pełnej wersji książki.

Magia drzew

Zapomniany las

Rozdział dostępny w pełnej wersji książki.

CRISPR

Przyszłość DNA

Rozdział dostępny w pełnej wersji książki.

Chemia

Chemia bywa nazywana centralną nauką przyrodniczą, ponieważ rozwija się na styku matematyki, fizyki, biologii, medycyny, geologii i ochrony środowiska. To nauka o reakcjach i właściwościach różnych substancji chemicznych i o tym, jak się zachowują. To dzięki chemii wiemy, które leki skutecznie radzą sobie z chorobami, które paliwa dają najwięcej energii i z jakiego proszku powstają najbardziej efektowne fajerwerki.

Chemia to nie tylko nauka o tym, jak działają substancje chemiczne, lecz także o tym, jak możemy je wykorzystać.

Alchemia

Jak się szybko wzbogacić

Rozdział dostępny w pełnej wersji książki.

Prawo zachowania masy

Zostajemy tutaj

Rozdział dostępny w pełnej wersji książki.

Tlen

Wybuchowy i oddechowy

Rozdział dostępny w pełnej wersji książki.

Oczyszczanie wody

Zaczerpnijmy zdrowia

Rozdział dostępny w pełnej wersji książki.

Układ okresowy pierwiastków

Wszechświat w rzędach

Rozdział dostępny w pełnej wersji książki.

Materiały wybuchowe

Jak coś najlepiej wysadzić w powietrze

Rozdział dostępny w pełnej wersji książki.

Silnik spalinowy

Wydajność to jest to

Rozdział dostępny w pełnej wersji książki.

Elektrony

Wróćmy do podstaw

Rozdział dostępny w pełnej wersji książki.

Metoda Habera i Boscha

Największa z nieznanych idei

Rozdział dostępny w pełnej wersji książki.

Tworzywa sztuczne

Plastik fantastik

Rozdział dostępny w pełnej wersji książki.

Pigułka antykoncepcyjna

Tabletka wyboru

Rozdział dostępny w pełnej wersji książki.

Fizyka

Jeden z często powtarzanych frazesów głosi, że filozofia i religia próbują odpowiedzieć na pytanie „dlaczego?”, nauka natomiast szuka odpowiedzi na pytanie „jak?”. A jednak fizyka i zaprzątające sobie nią głowę wielkie umysły za wszelką cenę chcą się dowiedzieć, dlaczego dzieje się tak, a nie inaczej. Fizyka to nauka o podstawach wszechświata. O prawach, strukturach i niezgłębionych oddziaływaniach, które leżą u postaw wszystkiego, co znamy.

Zgłębianie fizyki to próba zrozumienia, jak funkcjonuje nasz wszechświat (i wszystkie pozostałe…).

Matematyka

Cyfrowy metaświat

Rozdział dostępny w pełnej wersji książki.

Heliocentryzm

Nowa kopernikańska wizja świata

Rozdział dostępny w pełnej wersji książki.

Mechanika newtonowska

Co nas przyciąga

Rozdział dostępny w pełnej wersji książki.

Dualizm korpuskularno-falowy

Ani to, ani to

Rozdział dostępny w pełnej wersji książki.

Elektromagnetyzm

Światło widzę, światło!

Rozdział dostępny w pełnej wersji książki.

Ziemia

Z czego jest zbudowany nasz dom

Rozdział dostępny w pełnej wersji książki.

Termodynamika i entropia

Nieustający rozpad czasu

Rozdział dostępny w pełnej wersji książki.

Szczególna teoria względności

Moje dziś, twoje jutro

Rozdział dostępny w pełnej wersji książki.

Mechanika kwantowa

Koty zombie i superbohaterowie

Rozdział dostępny w pełnej wersji książki.

Wiązania

I znów jestem całością

Rozdział dostępny w pełnej wersji książki.

Energia jądrowa

Niewyobrażalny potencjał

Rozdział dostępny w pełnej wersji książki.

Wielki Wybuch

Ani wielki, ani wybuch

Rozdział dostępny w pełnej wersji książki.

Teoria strun

Jedna zasada, by wszystko złączyć

Rozdział dostępny w pełnej wersji książki.

Ciemna materia i ciemna energia

Magia wszechświata

Rozdział dostępny w pełnej wersji książki.

Hipoteza symulacji

Myślisz, że to gra?

Rozdział dostępny w pełnej wersji książki.

Medycyna

Do niedawna medycyna polegała w większości na praktycznym stosowaniu metod wynikających z zaobserwowanych zależności. Na ból brzucha pomagało spożywanie niektórych roślin, wcieranie domowej maści łagodziło wysypkę, a przebicie wrzodu sprawiało, że opuchlizna ustępowała. Nie chodziło o zrozumienie, jak działa dany lek – zwykle nie wiedziano nawet, jaki konkretnie jego składnik działa. Leczono raczej metodą prób i błędów i pozostawało tylko mieć nadzieję, że nasz przypadek nie okaże się należeć do tych drugich. Oczywiście dziś wiemy, jak działa (większość) leków, a dzięki temu możemy z większą ufnością spoglądać w przyszłość.

Medycyna polega na leczeniu chorób i odpędzaniu kostuchy.

Tradycyjna medycyna chińska

Bardzo stara i bardzo podejrzana

Rozdział dostępny w pełnej wersji książki.

Teoria humoralna

Krwawy śluz i gorzka ropa

Rozdział dostępny w pełnej wersji książki.

Znieczulenie

Uśmierza ból i (zwykle) nie zabija

Rozdział dostępny w pełnej wersji książki.

Szczepionki

Ratują życie od 1796 roku

Rozdział dostępny w pełnej wersji książki.

Środki odkażające

Pan Lister

Rozdział dostępny w pełnej wersji książki.

Cesarskie cięcie

Ostre obniżenie współczynnika śmiertelności

Rozdział dostępny w pełnej wersji książki.

Promieniowanie rentgenowskie

Halloweenowe dłonie

Rozdział dostępny w pełnej wersji książki.

Terapie przeciwnowotworowe

Choroba jak każda inna

Rozdział dostępny w pełnej wersji książki.

Współczesna medycyna

Koncernom farmaceutycznym mówimy „tak!”

Rozdział dostępny w pełnej wersji książki.

Psychiatria

Zaglądanie pod powierzchnię

Rozdział dostępny w pełnej wersji książki.

Antybiotyki

Nie jedz spleśniałego chleba

Rozdział dostępny w pełnej wersji książki.

Substancje halucynogenne

Otwórz drzwi percepcji

Rozdział dostępny w pełnej wersji książki.

Transplantacje

Oddaj mi swe serce, a będę twoją prawą ręką

Rozdział dostępny w pełnej wersji książki.

In vitro

Daje nadzieję

Rozdział dostępny w pełnej wersji książki.

Nanotechnologia

Przyszłość nazywa się Nano

Rozdział dostępny w pełnej wersji książki.

Społeczeństwo

Jeśli wierzyć wielu współczesnym ewolucjonistom (a także całkiem sporej grupie starożytnych uczonych), ludzie to z natury stworzenia społeczne. Jesteśmy gatunkiem zwierząt stadnych, które współpracują i komunikują się dla wspólnych korzyści. A jednak mimo naszej społecznej natury życie w stadzie nie zawsze jest przyjemne – miasta śmierdzą, a inni ludzie nas irytują. Musieliśmy zatem wymyślić kilka sposobów, żeby jakoś wytrzymać…

Wielkie społeczne idee to te, które sprawiają, że wspólne życie jest nieco lżejsze do zniesienia.

Migracje

Piesze wędrówki i ludobójstwa

Rozdział dostępny w pełnej wersji książki.

Hodowla zwierząt

Najlepsi przyjaciele człowieka

Rozdział dostępny w pełnej wersji książki.

Małżeństwo

Legalizacja seksu

Rozdział dostępny w pełnej wersji książki.

Miasta

Rozpakowywanie walizek

Rozdział dostępny w pełnej wersji książki.

Narody i państwa

Kolejki po paszporty i wojny

Rozdział dostępny w pełnej wersji książki.

Imperia

Kiedy jedno państwo nie wystarcza

Rozdział dostępny w pełnej wersji książki.

Inżynieria budowlana

Budujemy mosty dla pana starosty

Rozdział dostępny w pełnej wersji książki.

Pieniądze

Przyczyna i rozwiązanie wszystkich problemów

Rozdział dostępny w pełnej wersji książki.

Banki

Nie ma z nimi życia…

Rozdział dostępny w pełnej wersji książki.

Korporacje

Nic do stracenia, wiele do wygrania

Rozdział dostępny w pełnej wersji książki.

Produkcja masowa

John, wytwórca główek od szpilek

Rozdział dostępny w pełnej wersji książki.

Teoria skapywania

Przypływ unosi wszystkie statki

Rozdział dostępny w pełnej wersji książki.

Państwo opiekuńcze

Nikt nie zostaje w tyle

Rozdział dostępny w pełnej wersji książki.

Reklama

Trzy pierwsze pozycje w Google’u

Rozdział dostępny w pełnej wersji książki.

Teoria szturchania

Podszepty w twoim uchu

Rozdział dostępny w pełnej wersji książki.

Wzajemne zagwarantowane zniszczenie

Zabieram cię ze sobą

Rozdział dostępny w pełnej wersji książki.

Polityka

Wystarczy, aby w jednym pomieszczeniu spotkało się dwoje ludzi, a na pewno zaczną politykować. A to dlatego, że w polityce chodzi o władzę. W czyich jest rękach, w czyich być powinna, a w czyje nigdy nie może trafić. Każdy, kto kiedykolwiek uczestniczył w zadaniu typu „podzielcie się na grupy”, wie, że władza jest często czymś nieodzownym. Ktoś musi przejąć stery, aby można było cokolwiek zrobić. Historia polityki uczy nas jednak, że każdy ma inny pomysł na to, jak rządzić. A to może prowadzić do konfliktów.

W polityce chodzi o władzę i jej podział.

Monarchia

Korona jest ciężka, kajdany jeszcze cięższe

Rozdział dostępny w pełnej wersji książki.

Rozdział Kościoła i państwa

Nie rozmawiamy o Bogu przy stole

Rozdział dostępny w pełnej wersji książki.

Suwerenność

Nie masz tu żadnej władzy

Rozdział dostępny w pełnej wersji książki.

Rządy arystokracji

Wyższe sfery i błękitna krew

Rozdział dostępny w pełnej wersji książki.

Demokracja

Dajcie ludowi to, czego chce

Rozdział dostępny w pełnej wersji książki.

Mechanizm działania współczesnego państwa

Dlaczego polityka powinna być nudna

Rozdział dostępny w pełnej wersji książki.

Komunizm

Drzewo marksizmu

Rozdział dostępny w pełnej wersji książki.

Faszyzm

Jak rozpoznać objawy

Rozdział dostępny w pełnej wersji książki.

Wolność

To skomplikowane

Rozdział dostępny w pełnej wersji książki.

Wolność słowa

Kije i kamienie

Rozdział dostępny w pełnej wersji książki.

Prawa człowieka

Zasługujesz na więcej

Rozdział dostępny w pełnej wersji książki.

Organizacja Narodów Zjednoczonych

Nowy światowy porządek

Rozdział dostępny w pełnej wersji książki.

Feminizm

Dystrybucja władzy

Rozdział dostępny w pełnej wersji książki.

Prawa obywatelskie

Żądanie tego, co słuszne

Rozdział dostępny w pełnej wersji książki.

Ruch na rzecz ochrony środowiska

Świat jest zepsuty

Rozdział dostępny w pełnej wersji książki.

Utopia

Siła nieszablonowego myślenia

Rozdział dostępny w pełnej wersji książki.

Wojna

Rzadko ostateczność

Rozdział dostępny w pełnej wersji książki.

Technologia

Jeśli odważymy się zasugerować, że ludzie są wyjątkowi, ponieważ potrafią używać technologii, musimy się przygotować na nieuchronną ripostę, że tak naprawdę wiele zwierząt również umie się nią posługiwać. Choć to prawda, że wrony kopią dołki patykami, a ośmiornice wykorzystują muszle małży w charakterze zbroi, to jednak nie to samo! Ludzie dotarli na Księżyc, rozszczepili atom, odkryli penicylinę, elektryczność i sprężynkę do zabawy (czyli wielką trójcę). Inne zwierzęta rzeczywiście potrafią korzystać z technologii, lecz to ludzie zmienili dzięki niej świat.

Dzięki technologii czynimy sobie świat poddanym (i czasem go w ten sposób psujemy).

Nawadnianie

Sztuczne rzeki

Rozdział dostępny w pełnej wersji książki.

Konserwacja żywności

Dym, sól i szynka z puszki

Rozdział dostępny w pełnej wersji książki.

Nawigacja

Ląd na horyzoncie!

Rozdział dostępny w pełnej wersji książki.

Mapy

Odzwierciedlanie świata

Rozdział dostępny w pełnej wersji książki.

Koło

Archetyp wielkiej idei

Rozdział dostępny w pełnej wersji książki.

Miecze

Wytapianie gładkich ostrzy

Rozdział dostępny w pełnej wersji książki.

Strzemiona

Wiśta wio!

Rozdział dostępny w pełnej wersji książki.

Proch strzelniczy

Ładny i śmiercionośny

Rozdział dostępny w pełnej wersji książki.

Zegar

Niewolnicy czasu

Rozdział dostępny w pełnej wersji książki.

Silnik parowy

Para buch, koła w ruch!

Rozdział dostępny w pełnej wersji książki.

Elektryczność

Współczesna magia

Rozdział dostępny w pełnej wersji książki.

Komputery

Nie ma odwrotu

Rozdział dostępny w pełnej wersji książki.

Telefony

Ahoj!

Rozdział dostępny w pełnej wersji książki.

Radio

Didżeje i biały szum

Rozdział dostępny w pełnej wersji książki.

Latanie

Ogranicza nas tylko niebo

Rozdział dostępny w pełnej wersji książki.

Eksploracja kosmosu

Pokażę ci swoją dużą rakietę

Rozdział dostępny w pełnej wersji książki.

GPS

Wiemy, gdzie jesteś

Rozdział dostępny w pełnej wersji książki.

Internet

Nie możemy bez niego żyć

Rozdział dostępny w pełnej wersji książki.

Media społecznościowe

Przewiń dalej

Rozdział dostępny w pełnej wersji książki.

Sztuczna inteligencja

Era przyszłości

Rozdział dostępny w pełnej wersji książki.

Kultura

Jest rok 2054 i rządzący na całym świecie wreszcie zrozumieli, że kultura nie ma sensu. Do niczego się nie przydaje. Galerie sztuki zajmują tylko cenne grunty pod zabudowę, gra na instrumentach muzycznych nie generuje PKB, a czytanie książek to samolubna fanaberia. W 2054 roku szkoły uczą tylko przedmiotów ścisłych, a społeczeństwo jest na wskroś utylitarne. Mimo to wszyscy są smutni jak nigdy dotąd. Świat jest nijaki, pozbawiony radości i zimny.

Kultura to wszystkie te akty ludzkiej kreatywności, które dodają życiu blasku – to ona uczy nas empatii, ukazuje piękno i sprawia, że nasz duch wznosi się na wyżyny.

Poezja

Rymy, recytacja i rozrywka

Rozdział dostępny w pełnej wersji książki.

Taniec

Co ci w duszy gra

Rozdział dostępny w pełnej wersji książki.

Pismo

Zawijasy na kartce

Rozdział dostępny w pełnej wersji książki.

Prasa drukarska

Cwaniak, który zmienił świat

Rozdział dostępny w pełnej wersji książki.

Edukacja

Wszystko, co musisz wiedzieć

Rozdział dostępny w pełnej wersji książki.

Historia

Trochę to wszystko mętne

Rozdział dostępny w pełnej wersji książki.

Zachodnia muzyka klasyczna

Polifoniczne przyjemności

Rozdział dostępny w pełnej wersji książki.

Powieść

Gatunek kobiecy

Rozdział dostępny w pełnej wersji książki.

Perspektywa

Malowanie na odległość

Rozdział dostępny w pełnej wersji książki.

Teatr

Ludzie sceny

Rozdział dostępny w pełnej wersji książki.

Moda

Wciąż nosimy dzwony

Rozdział dostępny w pełnej wersji książki.

Sport zawodowy

Twoja drużyna jest do bani

Rozdział dostępny w pełnej wersji książki.

Ruchome obrazy

Popcorn i łzy

Rozdział dostępny w pełnej wersji książki.

Muzyka pop

Pachnie duchem nastolatka

Rozdział dostępny w pełnej wersji książki.

Krytyka postkolonialna

Trauma narodowa

Rozdział dostępny w pełnej wersji książki.

Gry komputerowe

Konsolowe wojny

Rozdział dostępny w pełnej wersji książki.

Rewolucja „na żądanie”

Przypowieść o Blockbuster Video

Rozdział dostępny w pełnej wersji książki.

Religia i wiara

Mój wykładowca socjologii zauważył kiedyś żartobliwie: „W każdym społeczeństwie w dowolnym czasie można znaleźć dwie rzeczy: miejsce lub sposób, by się odurzyć, i miejsce kultu. Zwykle nie są one od siebie zbytnio oddalone”. Choć wojującym ateistom pewnie nie przypadnie to do gustu, prawda jest taka, że religia czy duchowość są czymś najbardziej uniwersalnym. Prehistoryczny chłopiec wpatrujący się w gwiazdy widział okna do boskiego wymiaru. Pogrążona w żałobie matka, składająca swoje dziecko do grobu, znajdowała pocieszenie w koncepcji życia pozagrobowego. Mnich zaś będzie godzinami siedział pogrążony w medytacji, kontemplując jedność wszechświata.

Religia i wiara to sposoby, na jakie próbujemy odnaleźć sens w zdumiewającym świecie.

Mity o stworzeniu świata

Na początku…

Rozdział dostępny w pełnej wersji książki.

Kult przodków

Ci, którzy odeszli

Rozdział dostępny w pełnej wersji książki.

Panteizm

Istnieje tylko jedno

Rozdział dostępny w pełnej wersji książki.

Duchy

Strachy nie na Lachy

Rozdział dostępny w pełnej wersji książki.

Monoteizm

Jedyny prawdziwy Bóg

Rozdział dostępny w pełnej wersji książki.

Piekło

Sado-podglądactwo

Rozdział dostępny w pełnej wersji książki.

Droga, czyli tao

Płyń z nurtem

Rozdział dostępny w pełnej wersji książki.

Modlitwa

Próba komunikacji

Rozdział dostępny w pełnej wersji książki.

Medytacja

Dotrzyj do swojego centrum

Rozdział dostępny w pełnej wersji książki.

Wcielenia

Mosty do boskości

Rozdział dostępny w pełnej wersji książki.

Ateizm

Bogu mówimy „nie”

Rozdział dostępny w pełnej wersji książki.

Apokalipsa

Koniec jest zawsze blisko

Rozdział dostępny w pełnej wersji książki.

Podziękowania

 

Rozdział dostępny w pełnej wersji książki.

Kiedy kaczka nie jest kaczką?Dlaczego lubimy oglądać horrory?Czy warto postawić na istnienie Boga?Co sprawia, że przyjemność jest lepsza niż ból?

Filozofia dla zabieganych to fascynująca podróż po świecie idei największych myślicieli od starożytności po współczesność. Przekonaj się, co mają do powiedzenia na temat najważniejszych życiowych kwestii i dlaczego warto dziś znać ich koncepcje.

Rzuć się w wir zilustrowanych piktogramami minirozdziałów, które poszerzą twoje horyzonty, dadzą ci do myślenia, zainspirują cię i rozbawią. Ich rozpiętość tematyczna zapiera dech: od strategii wygrywania gier planszowych Sun Zi po przemyślenia Freuda na temat naszego popędu śmierci; od poglądów de Beauvoir, która wierzyła, że instynkt macierzyński jest mitem, po kosmitów Fermiego i zasady robotyki Asimova! A może chcesz wiedzieć, dlaczego Schopenhauer nie byłby najlepszym towarzystwem do imprezowania?

Wszystko to – i wiele więcej - znajdziesz w tej wyjątkowej książce.

Jonny Thomson wykłada filozofię na Uniwersytecie Oksfordzkim. Prowadzi na Instagramie popularne konto Mini Philosophy, inspirowane rozmowami ze studentami i swoją nieposkromioną obsesją na punkcie poważnych dzieł filozoficznych.

Wciągająca, błyskotliwa, mądra, Filozofia dla zabieganych jest zróżnicowanym menu degustacyjnym poglądów na życie, umysł i świat. Pożywne, niewielkie porcje filozofii, które pobudzają apetyt na więcej.

David Mitchell, autor Atlasu chmur i Czasomierzy

Sympatyczny pomysł, umiejętnie zrealizowany. Jeśli nie podpali twojego filozoficznego loncika, to znaczy, że go nie masz.

dr Julian Baggini, dyrektor naukowy Królewskiego Instytutu Filozofii

Każdy z tych błyskotliwych esejów czyta się świetnie i nie odbywa się to kosztem zawartości merytorycznej. Nie jestem sobie w stanie wyobrazić bardziej przyjemnego sposobu na postawienie sobie najważniejszych życiowych pytań.

Oliver Burkeman, autor Four Thousand Weeks

Pełen życia, wyrazisty i szeroko zakrojony; energiczny i lekkostrawny przewodnik po dzikim terytorium filozofii.

Eleanor Gordon Smith, etyczka, autorka Illogical Stories

Radosna, zabawna i skłaniająca do myślenia encyklopedia idei filozoficznych w pigułkach – od Arystotelesa po Alana Turinga – która skłania nas do zastanowienia się nad naturą własnego ja, nad tym, jak widzimy i rozumiemy świat i nad złudzeniami, którymi poprawiamy sobie samopoczucie. Epikurejska przyjemność.

Mick Brown, autor The Spiritual Tourist