Pałac Północy - Carlos Ruiz Zafón - ebook + audiobook + książka

Pałac Północy ebook

Carlos Ruiz Zafon

4,1

Ebook dostępny jest w abonamencie za dodatkową opłatą ze względów licencyjnych. Uzyskujesz dostęp do książki wyłącznie na czas opłacania subskrypcji.

Zbieraj punkty w Klubie Mola Książkowego i kupuj ebooki, audiobooki oraz książki papierowe do 50% taniej.

Dowiedz się więcej.
Opis

Jakie złowrogie zagadki kryje Kalkuta lat trzydziestych?

Kalkuta, 1932. Ben, wychowanek sierocińca St. Patrick, skończył już 16 lat - podobnie jak jego przyjaciele, będzie musiał opuścić dom dziecka i się usamodzielnić. W dniu pożegnalnej imprezy poznaje swoją rówieśniczkę Sheere i zabiera ją do Pałacu Północy na spotkanie tajnego stowarzyszenia, które założył wraz z przyjaciółmi. Gdy dziewczyna opowiada im tragiczną historię swojej rodziny, członkowie stowarzyszenia postanawiają jej pomóc w odnalezieniu legendarnego domu, który pojawia się w opowieści. Nie wiedzą, że właśnie natrafili na trop jednej z najpotworniejszych tajemnic Kalkuty. Płonący pociąg, dworzec widmo, ognista zjawa - to tylko niektóre elementy makabrycznej łamigłówki, którą przyjdzie im rozwiązać. Misja, która miała być niecodzienną przygodą, niebawem okazuje się śmiertelnie niebezpiecznym wyzwanie

 

Ebooka przeczytasz w aplikacjach Legimi na:

Androidzie
iOS
czytnikach certyfikowanych
przez Legimi
czytnikach Kindle™
(dla wybranych pakietów)

Liczba stron: 265

Oceny
4,1 (411 ocen)
162
136
88
24
1
Więcej informacji
Więcej informacji
Legimi nie weryfikuje, czy opinie pochodzą od konsumentów, którzy nabyli lub czytali/słuchali daną pozycję, ale usuwa fałszywe opinie, jeśli je wykryje.
Sortuj według:
psalamon1973

Nie oderwiesz się od lektury

niesamowita
00
Dojcia

Dobrze spędzony czas

Druga część "Trylogii mgły". Trzyma w napięciu i działa na wyobraźnię - polecam.
00
Pancerne_serce

Całkiem niezła

Muszę zaznaczyć, że "Pałac Północy" jest o wiele lepszy od "Księcia Mgły". Uwielbiam realizm magiczny, ale mam wrażenie, że nie wszystko w tej historii zostało wyjaśnione albo ja nie wszystko odpowiednio zrozumiałam. Momentami akcja ma zawrotne tempo. Samo zakończenie było świetne, pełne akcji, niepokoju i ekscytujące. Nie da się ukryć, że to książka dla młodzieży i dla dorosłego czytelnika może być niewystarczająca.
00
Ika-71

Dobrze spędzony czas

Uwielbiam tego pisarza , mam jego książki w swojej kolekcji
00
tomredspider

Całkiem niezła

napisana, jak zwykle ,pięknym językiem, baśń z tysiąca i jednej nocy
00

Popularność




Tytuł oryginału: El Palacio de la Medianoche

Projekt okładki: Katarzyna Konior/studio.bluemango.pl

na podstawie projektu Planeta Arte & Diseño

Ilustracje na okładce © Opalworks

© de-focus/Shutterstock

Redakcja: Marta Szafrańska-Brandt

Redakcja techniczna i skład wersji elektronicznej: Robert Fritzkowski

Korekta: Barbara Milanowska (Lingventa)

© Carlos Ruiz Zafón 1994, DragonStudiosLLC 2017.All rights reserved

© for the Polish edition by MUZA SA, Warszawa 2011, 2022

© for the Polish translation by Katarzyna Okraskoand Carlos Marrodán Casas

ISBN 978-83-287-2484-6

You&YA

MUZA SA

Wydanie III

Warszawa 2022

– fragment –

Dla MariCarmen

Nota od autora

Drogi Czytelniku,

Pałac Północy był moją drugą powieścią; ukazał się w Hiszpanii w 1994 roku. Czytelnicy, którzy znają mnie przede wszystkim jako autora Cienia wiatru i Gry Anioła, mogą nie wiedzieć, że moje pierwsze cztery powieści wydano w kategorii literatury młodzieżowej. Choć powstały z myślą o młodzieży, miałem nadzieję, że przypadną do gustu wszystkim czytelnikom, bez względu na wiek. Przyświecała mi chęć napisania książek, które pragnąłbym przeczytać nie tylko w dzieciństwie, ale również jako nastolatek, młody, dwudziestotrzyletni mężczyzna, czterdziestolatek czy osiemdziesięcioletni starszy pan.

Nadszedł wreszcie czas, gdy po latach trudnych batalii o prawa autorskie książki mogły zostać udostępnione czytelnikom na całym świecie. Mimo że od pierwszego wydania minęło wiele lat, powieści wciąż cieszą się popularnością zarówno wśród młodych, jak i wśród starszych odbiorców, co mnie ogromnie cieszy. Sądzę, że istnieją historie o uniwersalnym wydźwięku, dlatego mam nadzieję, iż dorośli czytelnicy moich późniejszych książek zechcą sięgnąć również po te, które opowiadają o magii, mrocznych tajemnicach i przygodach.

Wszystkim zaś nowym czytelnikom chciałbym życzyć wielu wspaniałych przygód w świecie literatury.

Z życzeniami bezpiecznej podróży

Carlos Ruiz Zafón

luty 2010

Nigdy nie zapomnę tej nocy, kiedy Kalkutę otulił biały całun śniegu. Z kalendarza wiszącego w sierocińcu St. Patrick’s spadały już ostatnie kartki maja 1932 roku, zabierając w przeszłość jeden z najgorętszych miesięcy w całej historii tego miasta pałaców.

Z dnia na dzień czekaliśmy ze smutkiem i z lękiem na lato, podczas którego mieliśmy skończyć szesnaście lat, co oznaczało nasze rozstanie i rozwiązanie Chowbar Society, sekretnego klubu, który stowarzyszał tylko siedmiu członków, a zarazem naszego domu, jedynego podczas wielu lat pobytu w sierocińcu. Tam dorastaliśmy, sami sobie starczając za całą rodzinę i nie mając innych wspomnień niż historie opowiadane sobie po północy przy ognisku rozpalonym na podwórzu starego opuszczonego domu na rogu Cotton Street i Brabourne Road, zrujnowanego budynku nazwanego przez nas Pałacem Północy. Nie wiedziałem wówczas, że to moje ostatnie spotkanie z ulicami, na których dorastałem, i z miejscem, którego zły czar prześladuje mnie do dziś.

Od tamtego czasu nie wróciłem już do Kalkuty, ale zawsze pozostałem wierny przysiędze złożonej w milczeniu w białym deszczu nad brzegiem rzeki Hooghly: że nigdy nie zapomnimy tego, czego byliśmy świadkami. Z upływem lat nauczyłem się skrzętnie gromadzić w pamięci każde najdrobniejsze przeżycie owych dni i zachowywać listy, które dochodziły do mnie z przeklętego miasta, podsycając płomień moich wspomnień. Dowiedziałem się z nich, że nasz Pałac zburzono, by na jego zgliszczach wybudować biurowiec, i że Mr. Thomas Carter, dyrektor St. Patrick’s, zmarł, przeżywszy ostatnie lata swego życia w ciemnościach, po owym pożarze, który na zawsze zamknął jego oczy.

Czytałem w listach o stopniowym znikaniu miejsc, wśród których upływało wówczas nasze życie. Furia miasta pożerającego samego siebie i fatamorgana czasu w końcu zatarły wszelki ślad po członkach Chowbar Society.

W ten oto sposób, nie mając innego wyboru, musiałem nauczyć się żyć z obawą, że nasza historia z braku narratora przepadnie na zawsze.

Ironia losu sprawiła, że to właśnie ja, osoba najmniej do tego odpowiednia, miałem podjąć się trudu opowiedzenia naszej historii i wyjawienia sekretu, który tyle lat temu połączył nas i zarazem rozdzielił na zawsze na starym dworcu kolejowym Jheeter’s Gate. Wolałbym, by ktoś inny zajął się wydobyciem jej z niepamięci, ale po raz kolejny życie pokazało, iż pisana mi była rola świadka, a nie głównego bohatera zdarzeń.

Przez wszystkie lata zachowałem nieliczne listy Bena i Roshana, dołączając je do dokumentów, które naświetlały los każdego z członków naszego szczególnego stowarzyszenia. Zaglądałem do tych listów wielokrotnie i nieraz czytałem je na głos w pustelni mego gabinetu. Być może czułem intuicyjnie, że przeznaczone mi było stać się depozytariuszem pamięci całej naszej grupy. Być może rozumiałem, że spośród tych siedmiu chłopców ja zawsze byłem najmniej skłonny do podejmowania ryzyka, niczym się nie wyróżniałem i zachowywałem daleko posuniętą ostrożność, tym samym więc miałem największe szanse przetrwania.

Pomny tej sytuacji, ożywiony nadzieją, że nie zawiedzie mnie pamięć, spróbuję na nowo przeżyć tajemnicze i przerażające zdarzenia owych czterech dni maja 1932 roku.

Nie będzie to zadanie łatwe i proszę czytelników o wyrozumiałość dla wysiłków mego nieudolnego pióra wydobywającego z przeszłości tamto mroczne lato w Kalkucie. Starałem się jak najwierniej zrekonstruować to, co rzeczywiście się zdarzyło, i cofnąłem się pamięcią do wypadków, które miały nieubłaganie przeciąć linię naszego przeznaczenia. Pozostaje mi już tylko zniknąć ze sceny i pozwolić, by przemówiły same zdarzenia.

Nigdy nie zapomnę moich przyjaciół, ich twarzy ściętych przerażeniem owej nocy, kiedy w Kalkucie zaczął padać śnieg. Ale zacznę zgodnie z zasadą, którą wpoił mi mój przyjaciel Ben, czyli opowiem rzecz całą od początku…

* * *

koniec darmowego fragmentuzapraszamy do zakupu pełnej wersji

You&YA

MUZA SA

ul. Sienna 73

00-833 Warszawa

tel. +4822 6211775

e-mail: [email protected]

Księgarnia internetowa: www.muza.com.pl

Wersja elektroniczna: MAGRAF s.c., Bydgoszcz