Uzyskaj dostęp do tej i ponad 250000 książek od 14,99 zł miesięcznie
Autorka opracowania jest nauczycielką przygotowującą uczniów do egzaminów.
Kompleksowe opracowanie zawiera streszczenie i interpretację, jest zgodne z obowiązującą podstawą programową.
Ułatwia zrozumienie treści oraz kontekstów i motywów zawartych w utworze. Omawiane zagadnienia są poparte licznymi cytatami:
1. Wokół treści Lalki Bolesława Prusa – streszczenieszczegółowe.
2. Przebieg zdarzeń w utworze – plan wydarzeń.
3. Motywy w Lalce Bolesława Prusa – oprócz motywu miłości Wokulskiego do Izabeli zostały omówione liczne motywy rozwijające się obok wątku głównego.
4. Bolesław Prus – wielki choć zwyczajny
5. O Bolesławie Prusie i jego dziele
Powstanie styczniowe widziane oczami byłego powstańca.Idee pozytywistyczne w Lalce. Powieść realistyczna. Konstrukcja bohaterów. Powieść z wielkich pytań naszej epoki. O narracji. Tytuł utworu i jego interpretacja. Tematyka powieści. Echa romantyzmu… Humorystycznie i ironicznie o ludzkich słabościach. Popularność Lalki.
6. Bohaterowie Lalki – szczegółowe przedstawienie nie tylko bohaterów głównych (Stanisław Wokulski – szlachcic i kupiec, Wokulski jako romantyk, Izabela Łęcka – arystokratka, hrabina, Ignacy Rzecki – mieszczanin, subiekt), ale również pozostałych bohaterów.
7. Bohaterowie zbiorowi – ukazany został obraz społeczeństwa w XIX wieku: (arystokracja, zdeklasowana szlachta, mieszczanie).
8. Konteksty: konteksty literackie, czyli pogłębione odczytanie sensów utworu; nawiązania, kontynuacje.
9. Interdyscyplinarne podejście do tematu pracy – tematy i motywy w odniesieniu do współczesności.
Doskonała pomoc podczas nauki do sprawdzianów i egzaminów!
Ebooka przeczytasz w aplikacjach Legimi na:
Liczba stron: 205
Rok wydania: 2025
Odsłuch ebooka (TTS) dostepny w abonamencie „ebooki+audiobooki bez limitu” w aplikacjach Legimi na:
Copyright © by Lidia Rupik 2025
Digital edition © copyright by Aleksandria Media sp. z o.o. 2025
Redakcja: Ilona Witkowska, Emilia Domańska
Projekt okładki i przygotowanie edycji elektronicznej: Emilia Domańska
ISBN 978-83-68-39513-6
Wszelkie prawa zastrzeżone. Żadna część tego pliku nie może być rozpowszechniana i udostępniana publicznie w jakiejkolwiek formie zapisu i w jakikolwiek sposób bez zgody właściciela praw autorskich.
Aleksandria Media Sp. z o.o.
al. Wojciecha Korfantego 138
40-156 Katowice
Na początku 1878 roku, podczas wieczornego spotkania w położonej w okolicach Krakowskiego Przedmieścia jadłodajni w Warszawie, mieszczanie: fabrykant powozów Deklewski, ajent handlowy Szprot i radca Węgrowicz rozmawiają o nieobecnym wśród nich Wokulskim. Zastanawiają się nad przyszłością jego sklepu galanteryjnego „J. Mincel i S. Wokulski”. Jedni przewidują bankructwo Wokulskiego, drudzy jego szaleństwo. Wszyscy zgadzają się, że przyczyną jego wyjazdu na wojnę turecką, z całym odziedziczonym po żonie majątkiem, jest awanturniczy charakter.
Gdy jeden z zebranych broni Wokulskiego, radca opowiada losy głównego bohatera: w 1860 roku pracował jako subiekt w jadłodajni u Hopfera. Wieczorami uczył się. Po ukończeniu Szkoły Przygotowawczej Wokulski postanowił dostać się do Szkoły Głównej. Naukę przerwał, by wziąć udział w powstaniu styczniowym, za co został skazany i zesłany koło Irkucka. Gdy w 1870 roku wrócił do kraju, pomagał mu Rzecki. Wokulski zatrudnił się w sklepie wdowy Minclowej, z którą po roku ożenił się. Po czterech latach małżeństwa kobieta zmarła, pozostawiając Wokulskiemu sklep i znaczny majątek.
Tymczasem sklep Wokulskiego, pomimo wyjazdu właściciela, świetnie prosperuje, do czego przyczynia się zastępca i przyjaciel Wokulskiego – Ignacy Rzecki. Pracują z nim trzej subiekci.
Od 25 lat Ignacy Rzecki mieszka przy sklepie razem ze swoim psem Irem. Pisze pamiętnik. Jego skromny pokój wciąż wygląda tak samo.
Subiekt ma swoje przyzwyczajenia: wstaje o szóstej rano, myje się, wypuszcza starego pudla – Ira, pije herbatę i o wpół do siódmej jest gotowy do pracy. Zazwyczaj wraz ze służącym uroczyście otwiera tylne drzwi sklepu, po czym sprawdza plan zajęć na dany dzień i przegląda towary na półkach. O ósmej przychodzą subiekci: mizerny pan Klejn, Lisiecki i zazwyczaj spóźniający się Mraczewski. Około pierwszej Rzecki robi sobie przerwę na obiad, a kasę zdaje Lisieckiemu, któremu ufa najbardziej. Około ósmej wieczorem zamyka sklep i siada do rozliczania rachunków. Rzecki wszelkie porażki w sklepie opłaca złym humorem i bezsennością. Jeśli zaś wszystko idzie dobrze, wieczorem czyta książki o Napoleonie lub gra na gitarze Marsza Rakoczego.
Ulubionym dniem Rzeckiego jest niedziela. Projektuje wówczas wystawy sklepowe na cały tydzień. Jego zdaniem okna sklepu mają nie tylko przedstawiać jego ofertę, ale jeszcze przyciągać uwagę przechodniów. Czasami podczas tego zajęcia zaczyna bawić się mechanicznymi zabawkami; nakręca niedźwiedzia wspinającego się na słup, piejącego koguta, biegającą mysz, cyrkowego pajaca czy pary tańczące walca. Widząc zabawki w ruchu, śmieje się, stwierdzając, że wszystko jest głupstwem. W zły nastrój wprowadza go chowanie zabawek, bo głupstwem jest „życie, którego początku nie pamiętamy”, zaś „końca nie znamy”. Niekiedy swe myśli wypowiada głośno, dlatego jest uznawany za dziwaka. Często doskwiera mu samotność, dlatego w sekrecie pisze pamiętnik.
Pamiętnik starego subiekta poświęcony jest jego losom lub opowiada o wydarzeniach z jego punktu widzenia.
Rzecki pisze o swoim dzieciństwie. Spędził je w małym mieszkaniu na Starym Mieście wraz z ojcem i ciotką. To właśnie ojciec wpoił mu miłość do Napoleona. Pamiętnikarz wspomina wieczory, kiedy przychodzili dwaj przyjaciele ojca, by podyskutować o polityce.
Gdy około 1840 roku ojciec zmarł, mały Ignacy trafił do sklepu Jana Mincla, by przysposobić się na subiekta. Sprzedawcami byli wówczas August Katz oraz dwaj synowie właściciela: Franc i Janek. Przez osiem lat pracował w sklepie kolonialno-galanteryjno-mydlarskim u Mincla. Zaś w niedzielę pobierał nauki rachunków i towaroznawstwa od starego Mincla, z którym się bardzo zżył. Wspominając swojego pryncypała, dostrzega tylko jedną jego wadę – nienawiść do Napoleona. W 1848 roku Rzecki został subiektem. W tym samym roku zmarł właściciel sklepu, a wówczas zaczęli zarządzać nim wspólnie Jan i Franc Minclowie.
W 1850 roku podzielili się. Franc został na Podwalu z towarami kolonialnymi, a Jan z galanterią przeniósł się na Krakowskie Przedmieście i ożenił się z Małgorzatą Pfeifer, która po jego śmierci wyszła za mąż za Wokulskiego. W ten sposób Stanisław został właścicielem sklepu Minclów.
W niedzielne marcowe popołudnie Rzecki jest w wyśmienitym humorze, bo lada dzień z Bułgarii wraca Wokulski. Subiekt właśnie planuje wyjazd na wieś na upragniony urlop, gdy w drzwiach staje Wokulski. Po kilkumiesięcznej rozłące przyjaciele serdecznie się witają i wymieniają informacjami na temat finansów, polityki czy majątku Wokulskiego.
Wokulskiego interesuje szczególnie panna Łęcka i to czy wyszła za mąż. Opowiada również o swojej tęsknocie za krajem, która była nie do zniesienia. Rzecki podejrzewa, choć nie mówi tego wprost, że Wokulski działał za granicą na rzecz kraju – ten jednak upewnia go, że się myli.
Następnie idą obejrzeć sklep. Wokulski nie interesuje się dochodami, a jedynie długiem Łęckich i tym, jaką portmonetkę wybrała wczoraj Izabela. Po krótkich oględzinach wracają do Rzeckiego.
Zapraszamy do zakupu pełnej wersji