20,00 zł
Legendy polskie to zbiór najważniejszych legend opisujących mityczne początki państwa polskiego. Cecylia Niewiadomska napisała je z myślą o najmłodszych czytelniczkach i czytelnikach. Dziś wybrane podania i legendy polskie, w tym o Lechu, o Piaście, o Kraku i Wandzie są lekturą szkolną.
W kolejnych rozdziałach poznacie legendy o trzech braciach: Lechu, Czechu i Rusie, o Kraku i wawelskim smoku, o córce Kraka, Wandzie, o złym księciu Popielu, o Piaście kołodzieju, który został pierwszym księciem z rodu kolejnych władców późniejszej Polski. Książka napisana jest prostym językiem, więc nadaje się doskonale do samodzielnego czytania przez uczennice i uczniów. Część opowiadań przywołuje wiersze i piosenki związane z przedstawianymi wydarzeniami. Zbiór, oprócz samych legend, zawiera krótkie wprowadzenie autorki, wyjaśniające, czym jest historia, jak powstały podania historyczne i czym się od niej różnią.
Źródłami dla najpopularniejszych legend polskich są pisane po łacinie kroniki średniowieczne. Na przykład legenda o Popielu i legenda o Piaście pochodzą z Kroniki polskiej Galla Anonima z początku XII w. Założyciel pierwszej dynastii władców Polski nie nosił jednak w tej najstarszej wersji legendy przydomka „kołodziej” (miał być jedynie ubogim oraczem), to określenie pierwszego Piasta utrwaliło się dopiero za sprawą pisanej po polsku, renesansowej Kroniki wszytkiego świata Marcina Bielskiego wydanej w 1551 r. Legendę o Wandzie spisał w wieku XIII w Kronice polskiej mistrz Wincenty zwany Kadłubkiem, natomiast w XV stuleciu rozwinął ją i wzbogacił o nowe szczegóły Jan Długosz w swych Rocznikach. Legendę o Lechu, Czechu i Rusie zapisał autor Kroniki Wielkopolskiej (prawdopodobnie był nim Janko z Czarnkowa), inną wersję tej opowieści (mówiącą tylko o dwóch braciach, bez Rusa) znajdujemy u Długosza. Zapisana przez Wincentego Kadłubka legenda o smoku wawelskim mogła być inspirowana opowiadaniem z Księgi Daniela (Dn 14, 23–27) o potworze (wężu), który zginął przez swą żarłoczność. W wersji Kadłubka smoka pokonali podstępem synowie Kraka, a następnie młodszy z synów zabił starszego z żądzy władzy i jako bratobójca został wygnany z królestwa. Długosz, pierwszy polski historyk, nauczyciel synów Kazimierza Jagiellończyka, pokonanie smoka przypisuje samemu Krakowi i wiąże ten fakt z założeniem grodu Krakowa, nie wspominając o morderstwach w rodzinie. Następnie renesansowy kronikarz Marcin Kromer wspomina o smoczej jamie w jednej z wielu grot pod Wawelem, zaś wspominany już Marcin Bielski zapisał funkcjonujący do dziś wariant śmierci smoka, który po nażarciu się siarki ukrytej w skórze baraniej rzucił się do Wisły, aby ugasić pieczenie w brzuchu i pękł z przepicia się wodą. Na koniec wkładem Joachima Bielskiego, syna Marcina, jest szczegół o sprytnym szewcu (imieniem a Skuba), który znalazł sposób na przechytrzenie smoka. Znane dziś legendy kształtowały się i wzbogacały przez wieki, posiadają też wiele wersji.
Same legendy, choć badacze nie potwierdzają ich prawdziwości, na dobre wrosły w polską kulturę i jej imaginarium. Opowieści o Wandzie, Piaście czy Popielu były wielokrotnie spisywane i interpretowane, także w postaci dramatów czy scenariuszy przedstawień szkolnych. Niniejsza książka opublikowana jest na wolnej licencji, co umożliwia szerokie wykorzystanie przez nauczycielki, edukatorów, animatorki kultury, czy twórców spektakli dla młodych widzów.
Książkę polecają Wolne Lektury — najpopularniejsza biblioteka on-line.
Cecylia Niewiadomska
Legendy polskie
Epoka: Dwudziestolecie międzywojenne Rodzaj: Epika Gatunek: Legenda
Ebooka przeczytasz w aplikacjach Legimi lub dowolnej aplikacji obsługującej format:
Liczba stron: 19
Ta lektura, podobnie jak tysiące innych, jest dostępna on-line na stronie wolnelektury.pl.
Utwór opracowany został w ramach projektu Wolne Lektury przez fundację Wolne Lektury.
ISBN-978-83-288-7089-5
Maria Ilnicka
Co to znaczy: podania historyczne?
A co to jest historia?
Historia opowiada nam wszystko, co się działo od najdawniejszych czasów, kiedy nie tylko naszych ojców i pradziadów nie było jeszcze na świecie, ale nie było Polaków ani Niemców, Francuzów ani Japończyków, a cała ziemia inaczej całkiem wyglądała.