Nacjonalizm chrześcijański - Giertych Jędrzej - ebook

Nacjonalizm chrześcijański ebook

Giertych Jędrzej

4,0

Opis

Jędrzej Giertych (7.01.1903-9.10.1992) - polski polityk, dyplomata i publicysta, porucznik rezerwy Polskiej Marynarki Wojennej, jeden z przywódców stronnictwa Narodowego. Jako piętnastolatek wraz z całym Liceum uczestniczył w rozbrajaniu Austriaków w Kielcach. Służył ochotniczo w czasie wojny z Rosją, podczas Bitwy Warszawskiej został ranny. Żonaty z Marią Łuczkiewicz, ojciec dziewięciorga dzieci.

W 1926 podczas zamachu majowego wraz z osiemdziesięcioma zmobilizowanymi przez siebie harcerzami, zgłosił się do wojska w obronie legalnego rządu, W 1929 wydał własnym nakładem, pierwszą książkę - zbiór gawęd harcerskich, opatrzony pod tytułem:,,My, nowe pokolenie”. Jej drugie wydanie z 1937 opatrzone zostało listem prymasa Polski kardynała Augusta Hlonda. W latach 1927 -1932 był pracownikiem MSZ, W 1932 został usunięty z MSZ i rozpoczął działalność polityczną w Obozie Wielkiej Polski i Stronnictwie Narodowym, w 1935 wszedł do władz tego ostatniego. W wojnie obronnej brał udział w obronie Helu. Został wzięty do niewoli i w latach 1939-1945 przebywał w niemieckich obozach jenieckich. Podjął kilkanaście prób ucieczki. po ll wojnie światowej wrócił do polski, skąd wywiózł swoją żonę i sześcioro dzieci. Następnie do końca życia przebywał na emigracji w wielkiej Brytanii, gdzie najpierw pracował fizycznie, a następnie jako nauczyciel języka francuskiego. Wydawał własne książki historyczne i publicystyczne oraz czasopisma,,Ruch Narodowy" i ,,Horyzonty”.

Ebooka przeczytasz w aplikacjach Legimi na:

Androidzie
iOS
czytnikach certyfikowanych
przez Legimi
czytnikach Kindle™
(dla wybranych pakietów)
Windows
10
Windows
Phone

Liczba stron: 84

Odsłuch ebooka (TTS) dostepny w abonamencie „ebooki+audiobooki bez limitu” w aplikacjach Legimi na:

Androidzie
iOS
Oceny
4,0 (2 oceny)
1
0
1
0
0
Więcej informacji
Więcej informacji
Legimi nie weryfikuje, czy opinie pochodzą od konsumentów, którzy nabyli lub czytali/słuchali daną pozycję, ale usuwa fałszywe opinie, jeśli je wykryje.
Sortuj według:
retyw

Nie oderwiesz się od lektury

Bardzo ciekawa!
10

Popularność




Projekt okładki: Agnieszka Kasińska

Korekta: Zuzanna Orczyc-Musiałek

Redakcja techniczna: Anna Szarko

© Copyright for this edition by Capital sp. z o.o., Warszawa 2019

Wszystkie prawa zastrzeżone. Żadna część tej książki nie może być reprodukowana jakimkolwiek sposobem – mechanicznie, elektronicznie, drogą fotokopii czy tp. – bez pisemnego zezwolenia wydawcy, z wyjątkiem recenzji i referatów, kiedy to osoba recenzująca lub referująca ma prawo przytaczać krótkie wyjątki z książki, z podaniem źródła pochodzenia.

ISBN: 978-83-66490-15-4

Wydanie V

Wydanie i dystrybucja:

Capital sp. z o.o.

ul. Kwitnąca 5/6

01–926 Warszawa

tel. 533 496 436

www.capitalbook.pl, [email protected]

Plik ePub przygotowała firma eLib.pl

al. Szucha 8, 00-582 Warszawa

e-mail: [email protected]

www.eLib.pl

WSTĘP

Nacjonalizm chrześcijański pióra mego Ojca czytałem gdzieś około roku 1958. Teraz, gdy Wydawnictwo WERS zaproponowało ponowne wydanie tej książeczki, przeczytałem ją po 40 latach jeszcze raz. Oczy przecieram! Przecież to było pisane w 1948 roku, a nie dzisiaj. Autor już od 5 lat nie żyje. Zacytuję tylko jedno zdanie: „[...] nie tylko w systemie sowieckim, ale i w systemie federacji europejskiej [...] narody mniejsze byłyby w praktyce w politycznej i gospodarczej niewoli”. Można by cytować dziesiątki podobnych. Aktualność tez jest tak uderzająca, że miałoby się ochotę powątpiewać, czy to rzeczywiście tak stare dziełko. Ale przecież mam w ręku oryginalny, sprzedawany w Anglii egzemplarz. Pożółkłe kartki. Cena 3 szylingi. Szylingów nie ma już ćwierć wieku. Wydawnictwo WERS poznało się na aktualności tej pracy i chwała mu za to. Obecne wydanie określone jest jako poprawione. Dotyczy to tylko pisowni. Mój Ojciec, w ślad za praktyką literatury narodowej okresu przedwojennego, trzymał się jeszcze kilka lat po wojnie pisowni sprzed reformy ortografii dokonanej w latach trzydziestych. Innych poprawek nie ma.

Ta książeczka rzeczywiście powstała bezpośrednio po drugiej wojnie światowej. Był to czas, gdy totalną klęskę poniosły nacjonalizmy anty–chrześcijańskie. Tworzony był ład powojenny, sowiecki system niewoli narodów, ale i rozpoczęto budowę sfederowanej Europy, mającej na celu podobne zniewolenie narodów rzekomo na ich własne życzenie. Tymczasem Europa to tradycyjnie kontynent złożony z państw, które są własnością swoich narodów. Większość z tych państw została wychowana przez Kościół katolicki, który narzucił im swoją etykę, etykę obowiązującą jednakowo w życiu prywatnym, jak i w życiu zbiorowym, również państwowym i międzynarodowym. Że ta etyka była wielokrotnie łamana, podobnie jak łamana jest w życiu osobistym, to fakt, ale tym niemniej ona w świadomości zarówno jednostek, jak i narodów obowiązuje.

Nacjonalizm, budowany na egoizmie narodowym, stanowił odejście od etyki katolickiej. Jako prąd ideowy wykoleił się, zdziczał i wypalił. Oczywiście spotkał się z ostrym potępieniem ze strony Kościoła i to grubo jeszcze przed II wojną światową. Rzecz znamienna jednak, że to zdziczenie nie dotknęło Polski. U nas ruch narodowy był starszy od włoskiego faszyzmu czy niemieckiego hitleryzmu. Od początku osadzony był w tradycji katolickiej, nigdy się jej nie sprzeniewierzył, a świadomość więzi z etyką katolicką stale w nim wzrastała. Był nie tyle „izmem”, jednym z wielu prądów umysłowych, co wyrazem zbiorowej woli narodu jako całości. Stąd używa się terminów „ruch narodowy”, „idea narodowa”, „Stronnictwo Narodowe” itd., a słowo „nacjonalizm” częściej funkcjonuje w repertuarze zarzutów stawianych przez przeciwników tej formacji niż w niej samej. Jeżeli już używa się tego terminu w ruchu narodowym to koniecznie z przymiotnikiem „chrześcijański”. Tymczasem środowiska liberalne i socjalistyczne walczą z ruchem narodowym, oskarżając go o grzechy nacjonalizmu antychrześcijańskiego, który właśnie sam z socjalizmu i liberalizmu wyrósł.

Jędrzej Giertych pisze w roku 1948 o ideowej pustce w Europie, pustce, którą musi coś wypełnić. Sugeruje, że może to uczynić nacjonalizm chrześcijański, na wzór polskiego ruchu narodowego. Dziś też mamy pustkę ideową w Europie. Tygiel unifikacyjny pozbawia Europę tożsamości, której ona szuka i której będzie szukać. Znaleźć ją może w idei narodowej, w idei nacjonalizmu chrześcijańskiego, który wymaga, by sąsiednie narody, tak jak sąsiednie rodziny, żyły w zgodzie i prawdzie, by łączyła je wspólnie uznawana praworządność z etyki katolickiej rodem.

Narody europejskie nie wytrzymają centralnego sterowania z Brukseli (a tym bardziej z Berlina). Pozbawione suwerenności, pozbawione armii narodowych, narodowej polityki, narodowej waluty, własnego ustawodawstwa, upomną się o tę suwerenność. Prędzej czy później Unia Europejska się rozleci, jak rozleciała się Jugosławia czy Związek Sowiecki. Miejmy jednak nadzieję, że odbędzie się to na wzór rozpadu Czechosłowacji, przy uszanowaniu woli odrębnych narodów, czyli zanim nastąpi totalne ich wymieszanie i wykorzenienie z europejskiej tradycji. Właśnie dzięki chrześcijańskiemu charakterowi europejskich nacjonalizmów można na to liczyć. O taki ich charakter trzeba jednak walczyć. Widzieliśmy, jak łatwo pozbawiony etyki narodowy socjalizm przerodził się w egoizm narodowy i zwykłe barbarzyństwo. Trzeba pilnować obecności etyki katolickiej w prądach ideowych przyszłości.

Polski ruch narodowy, oparty mocno o świadomy katolicyzm, wierny etyce katolickiej, ale zarazem nie angażujący Kościoła w politykę, jak czynią to chadecje, będzie nieraz jeszcze przydatny nie tylko Polsce, ale i całej Europie, jako model. O tym traktuje niniejsza książeczka.

Maciej Giertych

Kórnik, 26. I. 1998 r.

I. EUROPA POTRZEBUJE FORMUŁY

Jednym z rysów montującego się formatu obronnego Europy Zachodniej i wyzwoleńczego Europy Wschodniej jest pozorna pustka ideowa. Toczące się dziejowe zmaganie jest nie tylko zmaganiem politycznym: jest ono przede wszystkim zmaganiem ideologicznym. Linia demarkacyjna, dzieląca dwa wrogie obozy, rozszczepia wszystkie narody, nadając zmaganiu cechy międzynarodowej wojny domowej. Jeśli można obecne zmaganie do czegoś w przeszłości przyrównać, to do wojen religijnych w Europie w XVI i XVII wieku, a trochę także do krucjat i późniejszych zmagań świata chrześcijańskiego z Maurami i z Turcją.

Zmaganie to ma jednak jeden rys dość dziwny. Ten mianowicie, że tylko jedna strona idzie w nim do walki pod wyraźnymi hastami. W wojnach religijnych protestanci walczyli z katolikami, w krucjatach chrześcijanie z muzułmanami, ale teraz jest inaczej. Komuniści wiedzą dobrze, o co walczą: walczą o zwycięstwo komunizmu. Ale o co walczy strona przeciwna? Walczy przede wszystkim o odparcie komunizmu, a więc jej cel jest na pozór głównie negatywny.

Co prawda tak jest tylko na pozór. Każdy Europejczyk, zajmujący postawę gotowości obronnej wobec niebezpieczeństwa komunizmu, instynktownie dobrze wie, czego broni. Broni on ojczyzny z jej tradycją, z jej dorobkiem historycznym, z jej wielkością i siłą; broni on religii chrześcijańskiej; broni on europejskiej cywilizacji; broni zasad europejskiej, o chrześcijańskie podstawy opartej moralności i prawa; broni wolności i godności jednostki; broni europejskiego stylu życia; broni form ustroju społecznego i politycznego, które mu są drogie, a których podstawą jest właśnie owa wolność jednostki; broni wreszcie nieraz wielu dóbr materialnych – dobrobytu swego osobistego, swej warstwy, lub swojego kraju.

Wszystko to jest prawda. Wszystko to wystarczałoby najzupełniej w zmaganiu czysto politycznym. Wystarczałoby nawet w zmaganiu ideologicznym, niemającym cech wojny domowej, lecz przeciwstawiającym sobie w całości różne kraje – tak mniej więcej, jak przeciwstawiały się sobie Hiszpania i kraj Maurów w wieku XV, a Polska i Turcja w wieku XVII. Ale w międzynarodowej wojnie domowej opieranie frontu walki tylko na dążeniu do obrony dóbr, których wartość odczuwana jest instynktownie, jest wielką słabością. Europa potrzebuje formuły, w której dążenia instynktowne zostałyby sprecyzowane.

Nie chodzi tu o tworzenie nowej doktryny, przeciwstawiającej utopii komunistycznej inną jakąś utopię, a kunsztownej, na Marksie opartej, komunistycznej dialektyce, inną jakąś, równie efektowną dialektykę, rozwiązującą – w słowach – równie prosto i skutecznie trapiące ludzkość dolegliwości. Epoka „izmów” się skończyła. Jak powiada Wojciech Wasiutyński[1], ludzie rozczarowali się zupełnie nie tylko do jakiejś jednej ideologii, do komunizmu, czy faszyzmu, ale do ideologii w ogóle... Ludzkość zrobiła jeno z największych i najboleśniejszych doświadczeń eksperyment ideologiczny... Marzeniem dzisiejszego człowieka nie jest nowe społeczeństwo, ale powrót do dawnego, spokój, a nie przeobrażenia... Doświadczenie uczy bowiem wszystkich współczesnych, od filozofa do pastuszka, że w dążeniu do zbudowania raju ziemskiego zbudowano parę solidnych piekieł ziemskich... (Przeżywamy epokę) ruiny największej herezji, jaką wydała nasza cywilizacja. Herezję tę można by nazwać herezją ideologii. Treścią jej istotną i najgłębszą jest wiara w możliwości przywrócenia „raju na ziemi”.

Na nową doktrynę „raju na ziemi” – doktrynę, obiecującą radykalne i trwałe rozwiązanie problemów, które dzisiejsza epoka z sobą dla ludzkości niesie – już, zdaje się, miejsca w świecie nie ma.

Ale niemożliwość i zbyteczność nowej doktryny „raju na ziemi” nie oznacza, by można się było obejść bez sformułowania celów i określenia ideałów. Świat przechodzi olbrzymie przeobrażenia. To, co było, wali się, lub zawaliło się już – i w dawnej postaci odbudowane nie będzie. Na gruzach dawnego świata wyznawcy komunistycznej utopii pragną budować swe piekło na ziemi. Ci, którzy program tej utopii odrzucają, muszą wiedzieć, co na ruinach zamierzają wybudować zamiast niej. Nie myślą oni o innej utopii. Nie łudzą się, by możliwy był – w innej formie – raj. Ale jednak potrzebują po ludzku pomyślanego, rozsądnego planu. Planu takiego dotąd nie ma. Wielki montujący się obóz wrogów komunizmu cechuje, jak dotąd, pod tym względem wielka pustka.

Ciąg dalszy w wersji pełnej

[1] Wojciech Wasiutyński „Ruiny i fundamenty”, Londyn 1947.

Dostępne w wersji pełnej

Dostępne w wersji pełnej

Dostępne w wersji pełnej

Dostępne w wersji pełnej

Dostępne w wersji pełnej